Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Czy Voldemortowi było czasem smutno?
Dodane przez dastanblack3000 dnia 17-02-2013 21:16
#1
No bo jak byuł mały to był opuszczony. Nie miał matki i rodziny, a przecież wtedy na pewno miał jakieś nawet najmniejsze uczucia. CZy gdyby jego matka przeżyła, to czy by ją kochał, albo chociaż darzył szacunkiem ?
Dodane przez HermioneJeanGranger dnia 17-02-2013 21:23
#2
Ja uważam, że Voldemortowi mogło być kiedyś ciężko, kiedy zdał sobie sprawę, że nie ma rodziny i myślę, że zazdrościł każdemu, kto miał kochających rodziców. Znienawidził swego ojca po tym jak się dowiedział, że porzucił Meropę, przez jego pryzmat w późniejszych latach oceniał Mugoli. Natomiast
wszystkie smutki, obawy, lęki przytłumił, zminimalizował, zaćmił swoimi chorymi ambicjami o zemście, o władzy nad światem, śmiercią, o życiu wiecznym.
Taka jest moja opinia, tak ja to odbieram.
Dodane przez raven dnia 18-02-2013 01:29
#3
W młodości na pewno bywał smutny, potem jego wszystkie uczucia zostały zagłuszone przez nienawiść i żądzę władzy. Już nie bywał smutny, tylko na maksa wściekły, że coś mu nie wyszło ;)
Co do matki - podobno Riddle nie potrafił kochać bo został poczęty pod wpływem eliksiru miłosnego. Ale gdyby był wychowany przez kochającą matkę, nawet jeśli ta nie była zbyt zaradna, z pewnością posiadałby jakieś bardziej ludzkie uczucia. Nie żywiłby do niej takiej nienawiści jak do ojca - w końcu nie mógł mu wybaczyć, że ten porzucił jego matkę. Myślę, że Meropa byłaby w stanie wlać w syna to, co sama posiadała, a ona przecież potrafiła kochać i walczyć o swoje szczęście, czego dowodem było uwiedzenie Riddle'a seniora.
Edytowane przez raven dnia 18-02-2013 01:34
Dodane przez Serpensoria dnia 19-02-2013 10:35
#4
myślę, że kiedy był małym chłopcem był smutny i zazdrościł każdemu kto ma rodziców.. :/ ale później uczucia te zagłuszyła żądza nieśmiertelności i władzy..
a co do matki - uważam, że gdyby żyła Voldemort przynajmniej szanowałby ją.. :]
Dodane przez mooll dnia 03-04-2013 09:33
#5
Nie wiem, cz "smutny" est na tę okoliczność najlepszym określeniem. Był nieszczęśliwy, pozbawiony możliwości kochania. Pogardzał innymi. Czy było mu smutno...? Raczej nie. Nie znał takiego uczucia. Tylko człowiek, który umie się cieszyć, potrafi być też smutny.
Raven wyjaśniła wiele. Zamykam.