Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Wasza reakcja po śmierci Freda

Dodane przez Lena1495 dnia 07-12-2012 15:21
#1

Jaka była wasza reakcja po śmierci Freda ?

Edytowane przez mooll dnia 06-04-2013 21:46

Dodane przez Parvatiss dnia 07-12-2012 15:29
#2

;(;(;(;(;(;(;(;(;( Nic dodać nic ująć....ryczałam !!!;(

Dodane przez Cho98 dnia 07-12-2012 15:35
#3

Ja nie plakalam (poniewaz tylko raz w zyciu zdazylo mi sie plakac na filmie), ale bylam bardzo bardzo smutna:( Zwlaszcza ze fak, ze George i Fred beda zawsze nierozlaczni wydawal sie oczywisty:/

Dodane przez LunaMalfoy dnia 07-12-2012 15:45
#4

Smutno mi było że akurat on...

Dodane przez Enchantte dnia 07-12-2012 16:52
#5

Szczerze? W kinie ryczałam jak bóbr. I byłam zdziwiona. Dlaczego Rowling uśmierciła własnie jego? Echhh!

Dodane przez Victim dnia 07-12-2012 17:36
#6

Podczas czytania książki? Ryczałam. Zarówno z powodu samej śmierci, jak i sposobu jej opisania... ;( Na filmie już nie, bo byłam na to w pewnym stopniu przygotowana

Dodane przez Alveanerle dnia 15-01-2013 19:20
#7

Nie zaakceptowałam tego faktu, i wciąż żyję w przekonaniu, że Fred żyje . Proszę mnie łaskawie nie uświadamiać . Y.Y

Dodane przez raven dnia 15-01-2013 20:27
#8

Szczerze mówiąc, nie pamiętam czy ryczałam... chyba nie. Bardziej niż smutek moje myśli opanowała nienawiść do Pottera - uznałam, że to znowu jego wina. Wszystko było jego winą ;) a, no i pomyślałam, że Rowlingowej odbiło. Ale w sumie Alveanerle ma fajny pomysł - też będę się trzymać myśli, że Fred żyje, prowadzi sklep z Georgem i Ronem i jest szczęśliwy ;)

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 15-01-2013 20:32
#9

Ja pamiętam dokładnie, że nie płakałem ( proszę mnie za to nie potępiać :) ) -

Dodane przez Hermiona516 dnia 15-01-2013 20:53
#10

Gdy czytałam siódmą część byłam wtedy na plaży, i jak doszłam do tego momentu to się poryczałam i DOSŁOWNIE KAŻDY zaczął się na mnie gapić! Wyszłam na wariatkę!!:confused:

Dodane przez raven dnia 15-01-2013 20:55
#11

mniszek_pospolity napisał/a:
Ja pamiętam dokładnie, że nie płakałem ( proszę mnie za to nie potępiać :) ) -


AVADA KEDAVRA! :P

Dodane przez hermiona_182312 dnia 07-02-2013 16:10
#12

To największa rzecz przez jaka znienawidziłam Rowling! Fredie, nawsze będzie u mnie w serduchu, ale nie płakałam, a chciałam płakać myślałam o tym wielokrotnie łzy popłynęły potem same...

Dodane przez ania2002 dnia 07-02-2013 16:20
#13

Zaczełam trochę popłakiwać ponieważ Fred i Georg planowali rozwój "Magicznych Produktów Weasleów"
wyprawiali bardzo śmieszne kawały i byli nie rozłączni ale czas leczy ból i pewnie inni się z tym pogodzili lub nie pogodzili ale wcale nie muszą się pogodzić z tym że Fred nie żyje bo on zawsze będzie w ich sercach:):)

Dodane przez Martita dnia 07-02-2013 17:31
#14

Ja nie płakałam... nie on pierwszy, nie ostatni...;)

Edytowane przez Martita dnia 07-02-2013 17:33

Dodane przez AmeliaBlack dnia 07-02-2013 18:29
#15

Płakałam. W obu przypadkach - w książce, a także w kinie. Bardzo wzruszył mnie moment na filmie, gdy bliźniacy rozmawiali ("- Are you ok, Freddie? - Yeah - Me too" ) wiedziałam, że za niedługo TO się stanie i po prostu nie mogłam powstrzymać kumulujących się we mnie łez. Kobieta, która siedziała obok, popatrzyła na mnie jak na jakąś skończoną idiotkę. Ale to było takie smutne... o rany... ;(

Edytowane przez AmeliaBlack dnia 07-02-2013 18:29