Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Chrapak krętorogi.
Dodane przez Fausta Malfoy dnia 16-10-2012 09:33
#1
Hey! Jeśli jest taki temat (nie sprawdzałam) to proszę o usunięcie tego. Interesuje mnie wasza opinia w kwestii chrapaków krętorogich. Sądziliście (specjalnie piszę w czasie przeszłym), że istniały, czy, że Luna oraz jej dziwny ojciec wymyślili je sobie? Czekam na wasze opinie :).
Dodane przez Natalia Tena dnia 19-10-2012 19:44
#2
z pewnością nic takiego nie istniało :P
Luna i jej tatuś Ksenio sobie to po prostu wymyślili :P
Dodane przez Ginevra Potter dnia 19-10-2012 19:59
#3
Myślę, że to wymysł ich wyobraźni ;]
Dodane przez lilyy dnia 19-10-2012 20:20
#4
Myślę, że Luna to wszystko zmyśliła, począwszy od chrapaka krętorogiego i tych wszystkich dziwnych stworzeń i roślin, których nazw nie jestem w stanie powtórzyć.
Ale wydaje mi się, że to było w niej tak naprawdę niesamowite i ciekawe, nawet jeśli ludzie twierdzili że nic takiego nie ma prawa istnieć, ona się upierała przy swoim, żyła we własnym świecie...
Dodane przez Matthew Lucas dnia 20-10-2012 08:56
#5
Szczerze? Oczywiście, wiedziałem, że to bzdury, ale nie zapoczątkowała tego Luna. To Ksenofilius wmawiał córce takie rzeczy, dzięki czemu ona coraz częściej była we własnym świecie. Pisał Żonglera, pismo z po prostu głupimi, nieprawdziwymi faktami, bredniami można powiedzieć. A Luna we wszystko mu wierzyła. Przecież często powtarzała
"Ale tatuś mówi, że...". Wydaje mi się, że jej matka była rozsądną czarownicą i nie wpajała jej do głowy takich głupstw.
Dodane przez Astrid Lindquist dnia 03-11-2012 16:25
#6
Zdecydowanie to kwestia ich wyobraźni xD Chrapaki krętorogie NIE istniały
;D
Dodane przez Nerona_58 dnia 03-11-2012 20:12
#7
W książce było wyraźnie napisane, że Luna wymyśliła sobie te wszystkie stworzonka. Można się chyba było domyślić więc nie wiem po co takie pytanie na które i tak istnieje tylko jedna odpowiedź
Dodane przez zaeli dnia 11-01-2013 19:58
#8
tak, ja również sądzę, że był to jeden z wymysłów Luny i jej tatusia. Prawdopodobnie mylili je z jakimś innym, istniejącym zwierzeciem, tak jak było to w przypadku rogu buchorożca w siódmej części ( eh, uwielbiam ten moment, gdy on wybucha ^^ )
Dodane przez mniszek_pospolity dnia 11-01-2013 20:03
#9
Tak naprawdę, to wypadałoby szczerze współczuć Lunie takiego głupiego ojca - wmawiał jej niestworzone rzeczy - a ta wierząc we wszystko robiła z siebie "dziwadło" w Hogwarcie - przykład najczęściej idzie z góry... nie jej wina, że ufała pomylonemu człowiekowi, który był jej ojcem.
Dodane przez raven dnia 11-01-2013 20:52
#10
Moim zdaniem, to fajnie, że Luna była jaka była. Nie nazwałabym jej "dziwadłem", była po prostu...inna. Ale czy to znaczy, że gorsza? Miała grupę oddanych przyjaciół, którzy ją akceptowali, a fakt, że miała swoje nieco odmiennie poglądy sprawiał, że jej postać była barwna i bardziej interesująca. Wzbudzała raczej ciekawość i serdeczny uśmiech niż nienawiść. Fakt, inni uczniowie stroili sobie z niej żarty, ale to nie robiło na niej specjalnego wrażenia. Zdecydowanie była bardziej pozytywna niż inne hogwartowskie "dziwadło" - Jęcząca Marta. Nie ma jej czego współczuć - miała kochającego ojca, który był w stanie zrobić dla niej wszystko, czego dowód dał w siódmym tomie i wyobraźnię, której mógłby jej pozazdrościć niejeden z nas.
Dodane przez mniszek_pospolity dnia 11-01-2013 21:04
#11
No może mnie poniosło ( ciśnienie podskoczyło czy coś ) - ale wracając do Luny, to ja tę postać lubię - jednak zrobiło mi się jej autentycznie żal, gdy szukała rzeczy pochowanych przez "przyjaciół" - co innego wyobraźnia - mógł jej pisać np. piękne baśnie, ale żeby od razu wmawiać takie rzeczy ja jakieś chrapaki, twierdząc, że Knot morduje gobliny a Rufus jest wampirem...przecież dlatego nikt nie brał jej słów nigdy na poważnie - a niech sobie nosi kolczyki z rzodkiewek czy naszyjnik z kapsli po kremowym piwie - nas może to na krótszą metę bawi - urozmaiciła z pewnością serię, ale czy dałoby się z kimś takim spędzić resztę życia - z kimś kto wierzy tylko w to, czego nie da się udowodnić - ja bym "zwariował" po miesiącu - ale powtarzam osoba jak najbardziej barwna :)
Dodane przez Bou dnia 11-01-2013 21:08
#12
Naprawdę nikt tutaj nie wierzy w chrapaki? :( Cóż, mi się po prostu wydaje, że Luna umiała dostrzec więcej rzeczy niż inni. I ja też uważam, że dobrze, iż Luna była taka jaka była czyli po prostu sobą. :)
Dodane przez raven dnia 11-01-2013 21:14
#13
Według tego co czytałam gdzieś w otchłani sieci internetowej, Luna ułożyła sobie życie prywatne i zawodowe, nawet jakieś nowe gatunki zwierząt/magicznych stworzeń odkryła. Czyli znalazł się ktoś kto ją zaakceptował:) co do ojca i opowiadania ewentualnych baśni - prawdopodobnie mówił jej to, w co sam wierzył. Jedni opowiadają dzieciom bajki, inni historię rodziny, jeszcze inni historie z dwudziestolecia międzywojennego. Grunt, że w ogóle coś mówią. W "Alicji w Krainie Czarów" padł taki fajny cytat: "Tylko wariaci są coś warci". Jeśli Luna była wariatką, to tym lepiej dla niej. Nie zapominajmy jednak, że trafiła do Ravenclawu, co oznacza, że miała głowę na karku. Może faktycznie jest tak jak pisze Bou - umiała dostrzec więcej niż inni.
Dodane przez mniszek_pospolity dnia 11-01-2013 21:28
#14
Może w końcu "wydoroślała" - co przydarzyć się mogło w końcu każdemu, nawet jej - była wesoła, odważna, inteligenta - wszystko zgoda...tylko czy nie za bardzo polegała na słowach ojca - głosił on w pewnym sensie bardzo niebezpieczne tezy ( nie wszystkie - inne były śmieszne ) - ale ta z ministrem mordującym gobliny - zastanówmy się czy w realnym świecie osoba głosząca, że premier zamordował powiedzmy kilkudziesięciu Cyganów zostałaby przyjęta jako dobry dowcipniś czy świadczyłaby, że ów osoba rozgłaszająca tak niedorzeczne tezy jest zdrowa na umyśle... o to mi chodziło... nic więcej
Dodane przez raven dnia 11-01-2013 21:35
#15
w realnym świecie mamy do czynienia z ludźmi, którzy głoszą, że polski premier zamordował 96 osób, w tym prezydenta RP, sami wiemy jak to jest przyjmowane w różnych środowiskach... ale wkraczamy na grząski grunt ;)
Dodane przez mniszek_pospolity dnia 11-01-2013 21:37
#16
dlatego pospiesznie się z niego wycofajmy ;)
Dodane przez raven dnia 11-01-2013 21:42
#17
hehe ;) ciocia Wikipedia umieściła chrapaki w gronie stworzeń nieistniejących :(
Dodane przez Hermiona516 dnia 12-01-2013 08:36
#18
Nie że Luna to wymyśliła, może po prostu usłyszała to w jakiejś legendzie czy coś w tym stylu, a potem myślała że to NAPRAWDĘ istnieje!
Dodane przez Niesamowity dnia 21-09-2014 20:01
#19
To sobie wymyślił je ojciec Luny, dziewczyna wierzyła w nie tylko dlatego, że to był wymysł ojca - nic więcej.