Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Zemsta

Dodane przez Chichuana dnia 23-09-2008 18:28
#1

Pytanie kieruje do nastolatków i młodzieży. Czy mścicie się na kimś, kto wam zawinił? Czy planujecie zemstę za odbicie waszego chłopaka/dziewczyny?
Jeśli już to robicie, to w jaki sposób? Publiczne wyśmianie, chamskie wpisy na n-k? Czy inaczej?

Dodane przez Rock_Idiot dnia 23-09-2008 18:38
#2

Ja staram się działać bardziej... skrycie.
Nie wygrzebuję komuś brudów itp., ale raczej staram się, aby ten ktoś podpadł rodzicom xD
Bo jak się podpadnie rodzicom, to sypią się szlabany, kary itp.
Tak więc, gdy nauczyciel pyta się mnie (jestem gospodarzem klasy) kogo typuję na ospowiedź, często proponuję tych, którzy mi podpadli.
Tak więc sypią się wtedy złe oceny itp.
Oczywiści robię to, gdy istnieje mżliwość poprawy oceny przez tą osobę.
Aż taka zUa nie jestem^^

chamskie wpisy na n-k?

Zostawiam to dla... chamów.
Tak więc no comments.

Dodane przez nymph dnia 23-09-2008 18:38
#3

hmm no już jako taką wprawe mam ... na kolerzance zemściłam sie tak że sie za nią podawałam na fotka.pl wżuciłam kilka jej zdjęć i pisałam do różnych osób .... na tej samej kolerzance - pewien chłopak dowiedział sie i do tej pory tak myśli że ona sie w nim zakochała ci jest nieprawdą ... jak coś mi sie jeszcze przypomni to napisze

Dodane przez Temeraire dnia 23-09-2008 19:44
#4

Zemsta...
Moja swego rodzaju codzienność. Każdego dnia mszczę się na siostrze za, uczciwie mówiąc, bzdury. Taką już mam naturę i niewiele potrafi to zmienić. W szkole to samo...
Przez tę moją skłonność do mszczenia się (chociażby w małym stopniu i w delikatny sposób ) straciłam wielu kumpli, ale wtedy... mało mnie to obeszło.
A jaką zemstę preferuję?
To zależy od tego, jak bardzo ktoś mnie uraził. Na przykład porachunki z moją "kochaną siostrzyczką" wyrównuję, dając jej porządnego kopa w tyłek i najczęściej na tym się kończy. Ale nie zawsze. Czasami jest to wyśmiewanie się z niej, jawna obraza... No tak, czasem swoim zachowaniem doprowadzam ludzi do łez.
Jednak nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się wyciągać na wierzch czyichś brudów i rozpowiadać o tym na wszystkich przerwach. Nie. Ja działam bardziej... dyskretnie. Czasem nawet tak bardzo, że ta osoba dowiaduje się dopiero po fakcie.
Na co dzień udaję cichą, skromną i grzeczną dziewczynkę, ale wewnątrz jestem diablicą.

Jakim cudem trafiłam do Gryffindoru?

Edytowane przez Temeraire dnia 23-09-2008 19:44

Dodane przez mistake dnia 23-09-2008 22:17
#5

Oj tak, były mojej best już poczuł gniew Glorii! Szczerze mówiąc to n-k nam bardzo pomogło....podałyśmy sie za niego i pisałyśmy do naszych także znienawidzonych koleżaneczek bardzo...nieprzyjemne teksty XD Zagłębiać się nie będę, za długa historia. Nasze inne koleżanki także odczuły nasz gniew, i to nie raz. Jeśli ktoś by się chciał na kimś zemścić...czekam na PW :D

Dodane przez Cherry dnia 23-09-2008 22:22
#6

Ach, zemsta...
Jak dobrze mi znane słowo. :D
Wiele razy próbowałam mścić się na pewnym chłopaku, pisałam do niego na gg, podając się za kogoś innego i próbowałam się z nim umówić na spotkanie.
Razem z moimi przyjaciółkami planowałyśmy zrobić z niego głupka. ^^
Wiem, to wredne, ale to, co on zrobił mnie było jeszcze gorsze, więc jesteśmy kwita. xD

Dodane przez Chichuana dnia 23-09-2008 22:28
#7

Widzę, że raczej się mścicie... Ja nie. Kiedyś mojej przyjaciółce zaczęło coś odchrzaniać... Zakończyłam z nią znajomość, ona zaczęła wyzywać mnie na GG od nie powiem czego. Mówiła, że jestem brzydka, paskudna i w ogóle okropna i nigdy nikogo sobie nie znajdę (wtedy byłam singlem)... A najśmieszniejsze jest to, że za kilka dni poznałam fajnego chłopaka. Nie mściłam się na niej i na dobre mi to wyszło.

Dodane przez Cee dnia 23-09-2008 22:31
#8

Staram nie być się mściwa. W zasadzie to sprawa każdego, jak się zachował i pomimo wszystkiego, co mi zrobił, że ciężko mi się np. po tym pozbierać, nie chcę go pogrążyć. Uświadamiam mu w pewien sposób, że zrobił źle i chcę, żeby miał wyrzuty sumienia z mojego powodu i żeby nie przechodził obojętnie koło mnie, ale raczej, jeżeli chodzi o zemstę, to staram się jej unikać. Nie widzę żadnego sensu w tym, żeby kogoś pogrążać, bo uważam, że nie na tym polega życie.
Nie kieruje się przysłowiem: "Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie". Bo po co? Mam robić sobie jeszcze gorszych wrogów? Nie, nie widzę w tym sensu.

Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 19:27

Dodane przez Dziewczynka dnia 23-09-2008 23:19
#9

Zdarza się^^ Nie planuje zemsty tylko czekam na okazję gdy mogę kogoś ośmieszyć tak, że się schowa w domu pod łóżkiem. Oczywiście robię to bez ponoszenia konsekwencji^^
Na razie to raczej nie byłam na nikogo poważnie wkurzona. Czy coś tego rodzaju. Po za tym nawet jeśli nie mam zbyt wielu znajomych, to często się zdarza tak, że osoba na której chce się zemścić wkurza wszystkich dookoła. Dlatego jak spróbuje być chamska to nie ja oberwę^^
Ale nigdy nie dochodzi do rękoczynów^^ Raczej słownie.

Dodane przez Ariana dnia 24-09-2008 00:08
#10

Ale macie metody - ja wymiękam. Nie ma to, jak kogoś publicznie zmieszać z błotem albo podszyć się pod kogoś na portalu internetowym. To tylko świadczy źle o was, bo nie tylko nic tym nie osiągnięcie, ale to wszystko wyjdzie kiedyś na jaw i zobaczymy, kto będzie się śmiał - ten co się mścił czy ten co się na nim mszczono. Bo ja uważam, że ten drugi. Nie macie się czym szczycić, bo to jest naprawdę żałosne. Ale jak sobie chcecie. Na zdrowie.

Ja się raczej nie mszczę, bo też nie mam za co, ale gdybym już musiała to po prostu czekałabym na bieg wydarzeń. Ale święta też nie jestem, jak mnie ktoś bardzo zdenerwuje to jakoś sobie radzę. Raz - w trzeciej klasie gimnazjum w akcie zemsty bardzo uprzykrzyłam komuś życie. Nigdy bym już tego nie powtórzyła, bo to było po prostu głupie. I na pewno nie wyzywam nikogo na n-k. W ogóle pierwszy raz słyszę o takiej metodzie. Ach, ach chyba muszę w końcu zacząć doceniać ten portal i sposoby, na jakie może on zostać wykorzystany.

Edytowane przez Ariana dnia 25-01-2009 20:42

Dodane przez Dominika dnia 29-09-2008 10:31
#11

Nie jestem osobą mściwą i nie pamiętam, żebym kiedykolwiek się na kimś mściła, nawet jeśli jakaś osoba zrobiła mi świństwo.
Ja bardzo szybko przebaczam różne rzeczy, nigdy nie zapominam, jakaś uraza siedzi gdzieś głęboko we mnie, ale przebaczam. Bo ja się nie lubię kłócić i nie znoszę sytuacji, gdy się do kogoś nie odzywam, albo ktoś się do mnie nie odzywa. Zresztą ja mam tak, że nawet jeśli sobie obiecam, że się na kogoś obrażę to i tak na drugi dzień sobie o tym zapomnę i już będę normalnie z tym kimś gadać. Taka już jestem i często mi się to nie podoba, ale nic już na to nie poradzę.

Dodane przez Taka jedna dnia 29-09-2008 11:20
#12

Zdarza mi się, przyznaje się bez bicia. Czy kiedyś poczułam, że moja zemsta była skuteczne? Oj tak! Chłopak mojej "najlepszej przyjaciółki" powiedziała jej, że jestem naprawdę fajną i ladna dziewczyną. Mina tej laski? Bezcenna :D Nie mszczę się tak żeby ktos przeze mnie płakał, nie. To byłoby okropne, ale takie małe zemsty sa czasem potrzebne. Na chłopaków nie ma co wymyślac zemsty, są zbyt prości. Dziewczyny są inteligentniejsz i sprytniejsze, więc trzeba troche się napracowac.

Dodane przez Damaris dnia 29-09-2008 19:59
#13

Geez, zemsta to nie dla mnie xD. Nawet jak ktoś mnie porządnie wkurzy, to wole się z nim pokłócić, powrzeszczeć, ale bynajmniej nie wymyślam za jego plecami jakichś zawiłych intryg. Szczerze mówiąc wydaje mi się to dosyć żałosne, takie odgrywanie się na kimś. to świadczy tylko o zniżaniu się do poziomu tej osoby, na której się mścimy. No i strasznie kojarzy mi się z brazylijskimi telenowelami, gdzie jest 15636665641532 intryg przeciwko głównym cudownym bohaterom xD

Dodane przez niewesolypagorek dnia 09-10-2008 12:04
#14

To bardzo zależy... zazwyczaj lubię się mścić, choć nie zawsze... i nie mam sposobu. Dla każdej osoby stosuję indywidualną metodę :P Zazwyczaj po prostu udowadniam, że i tak mam rację... to bardziej denerwuje ludzi, niż głupie kawały, wyśmiewanie kogoś etc. ;)

Dodane przez Elsanka dnia 09-10-2008 12:19
#15

Zemsta? Nie to raczej nie dla mnie... nigdy nie lubiłam się na kimś mścić, kłócić chyba że... ktoś naprawdę mi zalazł za skórę - wtedy umiem być bardzo niemiła i dogryzać na każdym kroku. Ale czy można to nazwać zemstą? Chyba raczej nie.

Dodane przez ed dnia 09-10-2008 12:27
#16

Jestem pro evul mastahem of Zemsta przez duże Zet.


Taka jedna napisał/a:
Na chłopaków nie ma co wymyślac zemsty, są zbyt prości. Dziewczyny są inteligentniejsz i sprytniejsze, więc trzeba troche się napracowac.

To smutne, że w życiu masz styczność wyłącznie z łajzowatymi tępakami, bo tylko tacy się tobą interesują, ale naprawdę nie jest to powód, by w ten sposób generalizować - inteligencja i spryt to cechy indywidualne, w żadnym stopniu nie uwarunkowane płciowo.

Dodane przez Taka jedna dnia 09-10-2008 15:13
#17

Ed, Ed, Ed... Odpowiedz mi na pytanie po co się czepiac tych, którzy się Tobą interesują? Wysuwasz błędne wnioski twierdzac, ze interesują się mna łajzowate tepaki. Otóż nie. Ale w jednym masz rację, bardzo często mam styczność właśnie z kategoria męskich podgatunków. Prawie wszyscy chłopcy z mojej klasy są właśnie takimi podgatunkami. Kompletni ignoranci, co do książek, itd. Jednakoż czasem udaje się złapać mocny kontakt z kimś inteligentnym i interesującym. A jeśli nadaje się na takich samych falach to nie ma potrzeby mszczenia. Bo i za co?

Dodane przez Yennefer dnia 09-10-2008 15:18
#18

Zawsze planuję zemstę, ale rzadko ją realizuję. Mogę sobie kogoś nienawidzić przez całe życie, ale chęć mordu z czasem mi przechodzi :D

Dodane przez Lady James dnia 18-10-2008 22:43
#19

w moim słowniku słowo zemsta w ogóle nie figuruje, bo zwykle jest tak, że wszystko odbija sie na tym, kto chce sie zemścić, zreszt~ą do nikogo nigdy nie żywiłam nigdy takiej urazy, aby chciec sie mścić

Dodane przez Delirantka dnia 19-10-2008 15:47
#20

Jeżeli ktoś zrobił mi coś złego, raczej nie szukam na siłę okazji do zemsty na nim. Dlaczego? Ano dlatego, że w przyszłości i tak taka szansa sama się znajdzie. Jestem bardzo pamiętliwa, jeśli chodzi o takie rzeczy (co jest nieco absurdalne, ponieważ generalnie moja pamięć bije wszelkie rekordy kiepskości), dlatego prędzej czy później, się odpłacę. Lub los odpłaci się za mnie. Staram się jednak mścić na poziomie - jeśli już to w ogóle robię - czyli raczej nie zmieszam kogoś z błotem publicznie, lub nie wyżalę mu się na profilu na n-k. To jest moim zdaniem - cóż, żałosne.

Dodane przez czarodziej dnia 19-10-2008 19:23
#21

Zemsta? Jak najbardziej ;] Co się będę.. jak mi ktos coś zrobi to sie mszcze i uważam że nie ma w tym nic złego. Ale oczywiście w sposób "jesteś głupi i masz wszy" (książka "Szkoła Uczuć" xd), swoją drogą przepychanka słowna nic nie daje, chyba ze ktoś jest na tyle delikatny ze po takim stwierdzeniu idzie sie popłakac. Zemsta powinna być dobrze zaplanowana (jedyne co lubie planowac;p). Co prawda nikt mi nie zalazł za skóre jeszcze tak zeby nie wiadomo jak się mścić, ale pare sytuacji do odegrania się, za akcje na zielonej skzole miałm nawet zachowanie obniżone ale co tam ;p

Dodane przez Irreplaceable_ dnia 20-10-2008 21:07
#22

Czy mścicie się na kimś, kto wam zawinił?
Tak. Czasem mszczę się okropnie. Dlaczego? Jeśli mnie zdenerwował, niech odpłaci zdenerwowaniem z moejj strony. Jeśli obraził, ja będę go obrażać.
Czy planujecie zemstę za odbicie waszego chłopaka/dziewczyny?
Eeee tam, nie bawię się w takie coś. Jeśli koleżanka odbiła chłopaka, to kolezanką z pewnością nie była. Odbiła kogoś, na kim mi zależało. Nie wiem, szczerze nie wiem, co bym zrobiła.
Jeśli już to robicie, to w jaki sposób?
Czasem obrażam. Szczera dość jestem, niekiedy wyśmiewam przy wszystkich. Ostatnio koleżanka nie przychodziła 2 tyg. do szkoły ^^

Niektórzy zażucają mi, że jestem w stosunku do innych chamska. Jakoś się tym nie przejmuję. Nie specjalnie chociażby. Trudno się mówi. Taka się urodziłam.
Czasami po prostu olewam, ale jak ktoś mnie zdenerwuje...

Dodane przez Martyna dnia 22-10-2008 13:00
#23

Czy mścicie się na kimś, kto wam zawinił?

Jak ktoś mi zalezie bardzo za skórę... Normalnie niełatwo jest mnie zdenerwować, ale jak dotąd znalazły się ze dwie osoby, które to potrafią. Pechowcy. ;d

Czy planujecie zemstę za odbicie waszego chłopaka/dziewczyny?

Jak dotąd nie miałam takiego problemu. Ale nie, nie zemściłabym się. Gdyby mój chłopak zaczął chodzić z tą - która - by - mi - go - odbiła, to dla mnie by była oznaka, że nawet nie warto. I tyle.

Jeśli już to robicie, to w jaki sposób?

Słowami zranić jest łatwo. Bardzo łatwo. I nie, nie mówię tu o takich awanturach, jak przepychanki słowne "ty... <wstaw odpowiednie wyzwiska>". Mówię tu o takich "szpilach" - złośliwych, nieprzyjemnych, ale jednak trafnych uwagach. ;d Takie mogą tego drugiego człowieka pogrążyć na dobre.

Edytowane przez Martyna dnia 22-10-2008 13:01

Dodane przez 93asia93 dnia 25-10-2008 16:29
#24

Czy mścicie się na kimś, kto wam zawinił?

Duch ludzki nie okazuje się nigdy tak potężny jak wówczas, gdy wyrzeka się zemsty i zdobywa się na odwagę by przebaczyć wyrządzoną krzywdę.

E.H. Chapin


Czy planujecie zemstę za odbicie waszego chłopaka/dziewczyny?

Nie. Mam nadzieję, że nigdy takie myśli nie przyjdą mi do głowy.
Co do tego "odbicia" (w moim przypadku - chłopaka)... Myślę, że tak nie powinno się potrzegać tego, że nasz partner jest z kimś innym. Ona jest ładniejsza, zgrabniejsza, ma większe grono znajomych, bogatych rodziców, a on zwraca na to uwagę - jak najszybciej zapomnij o obojgu. Żadne z nich nie jest warte nazywać się twoimi znajomymi.

Jeśli już to robicie, to w jaki sposób? Publiczne wyśmianie, chamskie wpisy na n-k?

No bez przegięcia. Spotkałam sie co prawda z takich zachwaniem, ale uważam to za chamstwo i brak wychowania. Jeśli ktoś chce coś powiedzieć - niech ma odwagę powiedzieć mi to prosto wo czy.

Dodane przez IceLady dnia 02-11-2008 11:59
#25

no ba "zemsta jest słodka" hihi zawsze sie mszcze i jak ktos mi dopieczo to porzałuje :D:D

Dodane przez Ghoust dnia 06-11-2008 19:45
#26

Ja nawet nie chcę słyszeć słowa "zemsta". Uważam, że żaden człowiek nie powinien się mścić, na drugim np. jak ktoś zginie w wypadku samochodowym, to rodzina umarłego będzie chciała się mścić na sprawcę wypadku. Moim zdaniem zemsta całkowicie jest bezsensowna, ponieważ można z zemsty, zrobić rzecz, której można później żałować.

Dodane przez Finezja dnia 07-11-2008 17:03
#27

Zemsta, zemsta można rzecz moje hobby ^^ Nie mszczę się na byle kim za byle co. Jeśli ktoś mnie wyzywa, zdradza (mówię o koleżankach, bo o chłopakach nawet nie chce mysleć) i po prostu mi dopiecze z wielką przyjemnością się zemszczę. W jaki sposób? Raz a porządnie, zazwyczaj robię to co najbardziej upokorzy drugiego człowieka, nie dam spisać pracy domowej, nie dam ściągnąć, nakłamię nauczycielce, podrzucę liścik miłosny do chłopaka, rozwalę bloga (w tych czasach nikt nie umie wymyślic porządnego hasła) , włamię się na konto... w zemście jestem zdolna do wszystkiego.

Dodane przez Claire Lethal dnia 07-11-2008 21:23
#28

Staram się nie mścić. Hamuję swoje emocje. One się kumulują i po pewnym czasie wybucham.

Jedynym wyjątkiem są sąsiedzi. Przynajmniej raz w tygodniu robię im na złość. Jest po 2 w nocy. Leżę w łóżku i słyszę typowe 'łup-łup-łup-łup' 'Ekspołdżyyn'.
Szlak mnie po prostu trafia.
Następnego dnia nastawiam wieżę na full, puszczam Bacha i wychodzę z domu. Może odrobinę się czegoś nauczą. ^^

Dodane przez Villemo dnia 08-11-2008 11:05
#29

Zemsta to moje drugie imię ;P
Przyznam szczerze: jestem okropnie zazdrosna, wredna i mam dużo znajomych, a takie połączenie to mieszanka wybuchowa. Każdego dnia wiele osób podpada mi i moim best, a więc zawsze jest ktoś kto odczuje na sobie nasz gniew. Ale nie, nie jestem aż tak chamska żeby wystawiać obraźliwe komenty na Naszej Klasie. To nie mój styl :/

Dodane przez Blair dnia 10-11-2008 13:04
#30

Ach, uwielbiam zemstę. ;d Długo ją planuję, z najmniejszymi szczegółami. Nie posuwam się do takich żałosnych sposobów jak brużdżenie na n-k lub fotce, najczęściej ośmieszam tę osobę przed znajomymi. Bardzo łatwo mi zaleźć za skórę, ale jeszcze niewielu osobom zdarzyło się sprawić, żebym musiała planować straszną zemstę.

Dodane przez malfoj_sam_segz dnia 10-08-2009 15:41
#31

chamskie wpisy na n-k?

jak dla to metoda 11-latków, którym inni 11-latcy powiedzieli gorsze słówko, lub nie darzą sie sympatią.
odbicie chłopaka - nie miałam takiej sytuacji, ale myśle, że nie mściłabym się, chyba że sytuacja by tego wymagała -,-
przy różnych docinkach, złośliwościach < a takich jest mało, bo akurat mi nie podskakują, bo obojętna nie zostanę. > obojętna nie jestem, bo jestem dośc wygadana i jak ktoś mi dogaduje to i ja nie trzymam języka za zębami. ale zemsta ?

Dodane przez Evi91 dnia 10-08-2009 15:43
#32

na razie nie miałam takiej sytuacji. Nie musiałam czegoś takiego robić. Mam dość wybujałą wyobraźnie, wiec takie pomysły czasami pojawiały się w mojej głowie... co bym zrobiła gdyby... ale nie miałam okazji ich wypróbować i wolałabym tego nie robić.

Dodane przez al_kaida dnia 10-08-2009 20:35
#33

Ja raczej staram się nie mścić, to trochę głupie. Ale czasem jak ktoś mnie naprawdę wnerwi, to już po nim. I wcale nie sięgam po jakieś niesamowicie wyszukane zemsty. Zazwyczaj udaję niedostępną, nie odzywam się do danej osoby, nie udzielam danej osobie pomocy. Dosyć często skutkuje, bo jestem "klasowym geniuszem" :D

Dodane przez Malkontentka dnia 09-05-2011 17:26
#34

Chwilunia!
Trzeba rozróżnić zemstę i zemstę...
Mścić się na kimś dlatego, że się krzywo na mnie popatrzył lub napisał coś głupiego na nk? Najbardziej śmieszą mnie ludzie, którzy obrażają się w nieskończoność na nk lub innych mądrych serwisach.
Ale zemsta ze szlachetnych pobudek :) to co innego, a przedewszystkim inteligentna zemsta- to jest to!
Ale trzeba pamiętać, że w zemście też trzeba umieć się pochamować. :D

Dodane przez marihermiona dnia 06-09-2012 16:18
#35

Ja się nie lubię mścić. Jeśli coś mi się nie podoba u kogoś to mu mówię o tym prosto w twarz to co mu mam do powiedzenia. Ja nie lubię dusić niczego w sobie. Mi nie podoba się to, że ktoś się na kim mści, a ta druga osoba może nawet nie wiedzieć o co chodzi. Za co ona się mści? To jest głupie.

Dodane przez Matthew Lucas dnia 16-09-2012 13:39
#36

Zemsta na siostrze... oj tak. Sporadycznie :D.
Na kolegach również :D
Jestem tak mściwy, że straciłem kilku kumpli, ale skoro mi czymś podpadli, to nie będę rozpaczać. Zawsze mogę zdobyć kolejnego kumpla.

Dodane przez Ms_Kane dnia 23-09-2012 15:33
#37

Ja raczej się nie mszczę na nikim, bo szczerze mówiąc nie za bardzo potrafię chociaż jak jestem bardzo złą to mogę zaszkodzić ale nie lubię tego robić. Jeżeli ktoś mnie obraża albo śmieje się ze mnie to ja mam to w nosie i nie reaguję na to chyba, że jest to jakiś bardzo brzydkie przezwisko czy coś tego rodzaju ale raczej nie nie mszczę się.

Dodane przez Laufey dnia 23-09-2012 17:19
#38

Nie jestem z natury osobą mściwą, chyba, że ktoś zajdzie mi za skórę tak zdrowo... Wtedy obmyślam plan, jak zemścić się na tej osobie, aby trafić w jej najczulszy punkt. Ale jak już wcześniej mówiłam, robię to wyłącznie w sytuacjach wyjątkowych. Nie jestem typem człowieka, który mści się przy każdej okazji, manifestując swoją nienawiść do całego świata, chociaż też znam takie osoby...

Dodane przez dastanblack3000 dnia 10-02-2013 11:38
#39

Nigdy jeszcze nie miałem sytuacji w której bym musiał się na kimś mścić. ;) Ale jak by taka przyszłą, to pewnie jakoś bym podstępem się zemścił xD

Dodane przez AreWeAllWeAre dnia 07-06-2013 11:07
#40

Nigdy się na nikim nie mszczę.
Oni nie są warci mojej uwagi.