Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Jacqueline Wilson

Dodane przez Chichuana dnia 23-09-2008 00:22
#1

Jacqueline Wilson to autorka książek dla nastolatek. Zaraz po Rowling jest moją ulubioną pisarką! Podoba mi się jej styl oraz tematy, jakich się podejmuje.
Napisała wiele książek m.in. Serię Dziewczyny, Podwójna rola, Złe dziewczyny, Dziecko ze śmietnika, itd.

Co o niej sądzicie? Czy czytacie jej książki czy wręcz unikacie ich jak ognia?

Dodane przez Cee dnia 28-09-2008 13:49
#2

Jako trzynastolatka dobrałam się do serii Dziewczyny. Nie czytałam książek w kolejności, w jakiej się ukazały, ale pomimo to przeczytałam wszystkie. Z początku, czytając, książka mi się w miarę podobała, jednak gdy skończyłam jako drugą "Dziewczyny płaczą", z trudem wypożyczyłam kolejną ("Dziewczyny się odchudzają" ). I tu już diametralnie moje nastawienie do książki się zmieniło.
Sposób, w jaki autorka przedstawia nastolatki, trójkę przyjaciółek nie jest trafny, dla mnie nic górnolotnego. Nieco puste te jej bohaterki, a szczególnie Magda...

Edytowane przez Cee dnia 04-11-2008 07:36

Dodane przez antybratek dnia 03-10-2008 20:35
#3

Ja czytałam tylko po angielsku i nie o nastolatkach, tylko 10-11 letnich dziewczyn. Bardzo lubię jej książki, ale tylko niektóre.

Dodane przez Claire Lethal dnia 13-10-2008 13:49
#4

Mając 10-11 lat miałam taką fazę na Jacqueline Wilson. Zaczęło się od przypadkowego wypożyczenia "Podwójnej roli". Przeczytałam ją w ciągu jednego dnia. Sympatyczna. I do tej pory uważam, że to jedna z najlepszych książek ów autorki.

Potem na następny ogień dorwałam serię "Dziewczyny". Przeczytałam całą. Średnio mi się spodobała. Fabuła dosyć nudna i przewidywalna.

Była jeszcze "Malowana mama". I chyba na niej się popłakałam. Nie jestem pełna, ale tak mi się wydaje.


Dodane przez Cherry dnia 13-10-2008 18:35
#5

Jakieś dwa lata temu uwielbiałam te książki, łykałam je w dzień, dwa.
Teraz widzę, że jej historie są płytkie, z zakończeniem do przewidzenia.
No, może oprócz ,,Malowana mama'', do trochę głębszych mogłabym też zaliczyć ,,Dziecko ze śmietnika''.
Seria ,,Dziewczyny'' jest chyba najgorsza- trzy nastolatki, mające wiecznie problemy z chłopakami.
Gdyby te problemy były nieco bardziej skomplikowane...
;d

Dodane przez Martyna dnia 22-10-2008 13:22
#6

Jacqueline Wilson to autorka książek dla nastolatek.

A to już zależy, które książki miałaby napisać. Te typu "Podwójna rola"...

Gdy byłam młodsza, uwielbiałam jej książki. Po raz pierwszy natknęłam się na Wilson w księgarni - mama pozwoliła mi wybrać jedną z jej książek :D Mój wybór padł na "Dziewczynkę z walizkami". Książkę łyknęłam już w kilka godzin. Uważam, że jest po prostu znakomita. Świetnie opowiada o problemach dzieci z rozbitej rodziny. Przyznam się szczerze, że do dziś, zawsze w święta Bożego Narodzenia, zawsze ją czytam. Taki sentyment. :D

Inne jej książki też były całkiem niezłe. Jednak, gdy teraz patrzę na nie z perspektywy czasu...
Teraz widzę, że jej historie są płytkie, z zakończeniem do przewidzenia.

Popieram Cherry. Utrafiła w sedno. Oczywiście, za wyjątkiem "Dziewczynki z walizkami" ;P

Seria ,,Dziewczyny'' jest chyba najgorsza- trzy nastolatki, mające wiecznie problemy z chłopakami.

Zdecydowanie. Tym razem Wilson wymyśliła po prostu banał. Banał nad banałami ;d Przyznam się szczerze, że te książki mnie po prostu rozczarowały.
Zwłaszcza "Dziewczyny się odchudzają". To dobijające. >,<

Sądzę, że opowieści Wilson doskonale się nadają dla młodszych. Ale i starsi, być może, znajdą coś ciekawego... ;d

Dodane przez karolina123 dnia 26-12-2008 11:01
#7

Ja czytałam chyba całą serie "dziewczyn" i chyba najbadziej podobało mi sie "dziewczyny sie odcchudzają".Miałam kiedys świra na punkcie tych ksiązek.Teraz nadal uważam są fajne bo dobrze jest sobie tak poczytać o takich głupotkach ale juz bez szaleństw.Kupiłam kiedyś "dziewczyny sie zako****ą" i nie dawno nawet je przeczytalam ponownie z nudów.
ale nie są to zdecydowanie ksiazki w moim typie.

Dodane przez Madeleine Lestrange dnia 15-11-2009 19:39
#8

Gdym byłam młodsza, bardzo podobały mi się "Dziewczyny". Aktualnie nie lubię czytać tego ponownie. Jednak najbardziej żałosne są w tym problemy z chłopakami. Najbardziej przemawia do mnie "Dziewczyny się odchudzają" - problem tam zawarty często zdarza się w naszej rzeczywistości - autorka chciała przestrzec, czym się kończy takie odchudzanie.
Trzecia część to przestroga; "nie włócz się po ciemku!" i "nie jeździj z nieznajomymi";p. .

Dodane przez Dogma dnia 17-11-2009 17:10
#9

Kiedyś byłam książkami Jacqueline Wilson zauroczona. Zaczynałam od serii "Dziewczyny". Powtarzałam ciągle, że autorka ta porusza bardzo ważne tematy, iż nie boi się takich kontrowersyjnych. Ale po pewnym czasie, dość długiej przerwie, powróciłam do tych książek i dostrzegłam ich infantylizm, słabo zarysowane charaktery bohaterek... Szczególnie irytująca jest Magda i Ellie [?].
Ale "Malowana mama" jest, jak dla mnie, cudowna. I zapewne dość długo zdania nie zmienię - urzekła mnie historia matki uzależnionej od "rozrywkowego życia" oraz córki próbującej jej pomóc.