Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Przeznaczenie...

Dodane przez Temeraire dnia 21-09-2008 01:32
#1

Wiele razy spotykamy się z powiedzeniem, że coś było lub nie było nam przeznaczone. Los, przeznaczenie... Na ich temat ogółem spotykamy dwie teorie.
Jedna z nich mówi, że wszystko, co ma się wydarzyć, jest zapisane gdzieś tam, w gwiazdach, a nasz los jest z góry ustalony. Ingerujemy w niego tylko podejmowaniem ważniejszych decyzji.
Inna teoria stwierdza, że cała ta gadka o przeznaczeniu jest po prostu bajeczką, wymysłem kogoś o niezbyt tęgim umyśle. Według niej to my odpowiadamy za swój los i wszystko, co ma wydarzyć się w przyszłości jest jedną wielką niewiadomą.

A które z tych stwierdzeń Wy popieracie?
Uważacie, że Wasz los jest ustalony z góry i rozmyślacie, czy coś jest Wam przeznaczone, czy nie?
Czy też macie gdzieś wszystkie wróżby i gadanie o przeznaczeniu i twierdzicie, że nigdy niczego nie wiadomo?
A może macie jeszcze inną, swoją własną, oryginalną teorię na temat przeznaczenia?

Zapraszam do dyskusji.

Dodane przez Ballaczka dnia 21-09-2008 10:31
#2

Muahaha, jasne.

Przeznaczenie to wymysł osób, które nie potrafią wziąć się za swoje życie i samemu o nim decydować. Bo przecież jakże prosto jest znosić porażki, jeśli "tak miało być", niż przyznać się do popełnionego błędu. Nie ma szczęścia, nie ma pecha, nie ma przeznaczenia i wróżb. Każdy sam wpływa na swoje życie i żadne horoskopy, wróżby czy modlitwy mu w tym nie pomogą. W moich oczach ludzie, którzy muszą uciekać się do czegoś takiego są po prostu słabi i tyle.

Dodane przez Cee dnia 21-09-2008 10:53
#3

Pewnie, że tacy ludzie są słabi. Nie potrafią zwyczajnie przyjąć do siebie tego, że coś im nie wyszło, więc zwalają winę na los czy przeznaczenie. Według mnie człowiek sam jest sobie winien tego, co mu się przydarzyło. I to on podejmuje wybór, nic nie dzieje się przecież samo z siebie. Coś nami kieruje i niekoniecznie zdajemy sobie z tego sprawę.

Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 20:16

Dodane przez PWN dnia 21-09-2008 12:50
#4

Nie ma przeznaczenia. Przynajmniej ja tak uważam. Każdy sam kształtuje swoje życie, i jego wybory decydują o tym, jakie będzie. Gdyby istaniało przeznaczenie, nasze życie nie miało by sensu, bo byłoby z góry ukartowane..

Dodane przez Lavanda dnia 21-09-2008 13:04
#5

nasze życie nie miało by sensu, bo byłoby z góry ukartowane..


Hm, ja mysle, ze z gory jest nam przypisany jakis los, ktory jednak my, swoimi decyzjami, czynami, ecc jestesmy w stanie zmienic. Niekoniecznie na dobre, ale takze i na zle. W przeznaczenie w jako takiej postaci nie wierze; nie zwracam najmniejszej uwagi na zadne horoskopy i te inne dziadostwa, bo to przeciez czysta ludzka fantazja, ktora czasami lubi popuscic sobie wodze... Szczerze mowiac ja zyje chwila obecna i nie zastanawiam sie na dluzsza mete co bedzie za parenascie lat. Wizja przyszlosci poki co ogranicza mi sie na 3 lata do przodu, potem sie zobaczy.

Dodane przez Janet dnia 21-09-2008 14:23
#6

Nie, nie wierzę w przeznaczenie. Wtedy wszystko byłoby proste, ale i beznadziejne. Po co żyć, jeśli nie ma się na swoje życie wpływu? Uważam za to, że urodziłam się pod szczęśliwą gwiazdą. Do pewnego stopnia...

Dodane przez Madeleine Lestrange dnia 18-01-2009 00:41
#7

Ale bzdura. "Każdy jest kowalem swojego losu" - to jest prawda. W gwiazdach nie ma nic zapisane albo "gdzieś". Jasnowidze to też bajka. Sami kreujemy, podejmujemy decyzję. Nic nie jest nam przeznaczone i niczego nie zgotuje nam los.

Dodane przez pomyluna dnia 18-01-2009 01:07
#8

Nigdy nic nie wiadomo. Czasem przyznam się, że przeczytam jakis horoskop, ale no obdzwaniam wróżek i nie wierzę w wszystko co podobno jest "napisane" w gwiazdach. może i jest jakies tam przeznaczenie, kto to wie. No cóż. Nie pozostaje nic innego jak choć trochę uwieżyć w magię xD

Edytowane przez Claire Lethal dnia 31-01-2009 12:19

Dodane przez Alesha dnia 18-01-2009 09:20
#9

Sama nie wiem. W horoskopy nie wolno wierzyć, bo to grzech jest. Ale ponoć "Nic nie dzieje sie przypadkowo"...^^

Dodane przez Mandarynka dnia 18-01-2009 13:48
#10

Gdyby było coś takiego jak przeznaczenie, to już dawno tańczyłabym w balecie (a do baletu mnie tyle, ile słońcu do końca kosmosu).
Nie wierzę w takie brednie. Ludzie mówią: "Moim przeznaczeniem jest ...".
Moim zdaniem to głupota. Mam wiele myśli kłębiących się we łbie, ale jakoś nie chcą one obejrzeć świata ludzi.
Krótko mówiąc, przeznaczenie to gra szachów: jeśli przewrócisz króla, gra się kończy.

Dodane przez Half-Blood Princess dnia 18-01-2009 13:55
#11

Myślę, że może i istnieje coś takiego jak przeznaczenie, ale nie można polegać tylko na nim. Czasem po prostu trzeba wziąć sprawy w swoje ręce i pokierować własnym losem.

Dodane przez Ann dnia 19-01-2009 19:10
#12

Osobiście nie wierzę w przeznaczenie. Uważam, że nasz los zależy od nas a nasza przyszłość jest jedną wielką niewiadomą i zależy od naszych przyszłych decyzji.

Dodane przez BitterSweet dnia 31-01-2009 10:08
#13

W przeznaczenie nie wierzę. Ostatnio na religii ksiądz coś nawijał o tym, że wszystko co ma się wydarzyć jest z góry zaplanowane, że nie ma czegoś takiego jak przypadek czy zbieg okoliczność. Guzik prawda. Dla mnie wiele rzeczy w życiu dzieje się przez przypadak a za więkrzą część swojego życia decydujemy i odpowiadamy sami. Kierujemy swoim życiem dokonając wyborów, które potem mają wpływ na dalszy los.

Dodane przez addicted_to_HP dnia 31-01-2009 10:31
#14

Myślę, że przeznaczenie kreujemy sobie sami po prostu żyjąc. To czy coś jest nam przeznaczone leży w naszej gestii, bo przecież Bóg dał człowiekowi wolną wolę, co najwyżej czasem interweniuje, ale nie wbrew naszej woli. Taki trochę katolicki punkt myślenia :D

Dodane przez Claire Lethal dnia 31-01-2009 12:19
#15

Nie, nie wierzę w przeznaczenie. Dlaczego? Po prostu. Mamy wolną wolę i robimy to, co nam się podoba. Sami decydujemy o naszej przyszłości i wszystko zależy od naszych planów, upodobań, chęci oraz woli.

Oczywiście, człowiek może sobie wmówić, że jeśli wróżka przepowiedziała, że w piątek 13-ego złamie nogę, to przecież ta osoba będzie do tego szukała okazji, bo ktoś mu tak powiedział.

A co ma z tym wspólnego horoskop? Nie widzę związku za bardzo. ^^

o. Czasem przyznam się, że przeczytam jakis choroskop, ale no obdzwaniam wróżek i nie wierzę w wszystko co podobno jest "napisane" w gwiazdach.


Właśnie widzę, jak czytasz 'choroskop'.

Dodane przez Ariana Malfoy dnia 05-02-2009 11:47
#16

Przeznaczenie zapisane w gwiazdach?? Bujda! Nasz los i nasza przyszłość zależy tylko od nas. to my decydujemy o tym kim będziemy i co z nami będzie. Poprzez nasze decyzje i podejmowane działania budujemy naszą przyszłość. Wszystko czego dokonujemy w życiu będzie miało odzwierciedlenie w przyszłości. Horoskopy? Wróżki? Dla mnie to nawiedzeni ludzie którzy starają się zarobić kasę na naiwniakach i ludziach którzy boją się podejmować w życiu własną inicjatywę i podejmować decyzje. Owszem, nie mówię, fajnie było by znać przyszłość żeby ewentualnie móc zmienić w niej coś co nam się nie koniecznie podoba. Niestety to jest tylko pobożne życzenie a ja czytając horoskopy (zwykle te nie aktualne sprzed miesiąca) po prostu się z nich śmieję. zwykle wszystkie mówią to samo i prawie w ogóle nie zmieniają się co miesiąc. Mam znajomą, która chodzi namiętnie do wróżki. Oprócz tego ze tamta mówi jej to co chce usłyszeć, to dzięki opowieściom o obecnych sytuacjach wyciąga proste wnioski i ich oceny, które gdyby pomyśleć można wyciągnąć samemu bez wydawania kasy....

Dodane przez vivien dnia 24-03-2009 16:40
#17

Czasami opieram się na przeznaczeniu, ale teoretycznie nie wierzę w nie.To od nas zależy nasz los, a nie od losu, czy przeznaczenia. Nie wierzę, ponieważ jakbym uwierzyła, to nie podejmowałabym decyzji, bo to co będzie ,,jest mi przeznaczone", a ja nic do tego nie mam. Wcale nie. To ja decyduję za siebie, a nie przeznaczenie.

Dodane przez Madlenne dnia 24-03-2009 16:47
#18

Wydaje mi się, że jednak nie ma czegoś takiego jak przeznaczenie.
Jeśli chodzi o horoskopy, to czytam je z przyzwyczajenia, przeglądając kolorowe pisemka babci czy mamy, ale nie wierzę w nie.
Jeśli chodzi o wróżki, to nigdy u żadnej nie byłam, ale chciałabym pójść. Nie to, że wierzę, w to co może mi taka wróżka powiedzieć. Po prostu chciałabym sprawdzić, na ile taka wróżka opiera swoje przepowiednie na psychologi, i czy można zachowaniem oszukać ją. ;)

Dodane przez Onyx dnia 11-05-2009 13:24
#19

Przeznaczenie może i jest, ale każdym czynem możemy je zmienić.
A kiedy zmieniamy czyn, przeznaczenie też.

Nie patrze jaki jest mój los, skoro ja jestem jego panią.
Zamiast sie modlić i czekać co sie stanie, liczyć na coś, nie lepiej ruszyć czterech liter i zrobić żeby miało być tak jak chcemy?

Choć czasem rozmyślam, co by ze mnie było jakby coś miało być mi przeznaczone.

Co do wróżek:
Moja mama mi opowiadała, jak była u wróżki, a ta jej z jakiejś księgi wyczytała, że będzie miała męża, troje dzieci, chłopca i 2 dziewczynki, ale jedno nie koniecznie z mężem.
I do tej pory sie sprawdza.
Chodź może to i wszystko zbieg okoliczności.

W przepowiednie teoretycznie nie wierze, lecz praktycznie gdzieś tam cząstka mnie chce wierzyć że to wszystko gdzieś jest, i czeka aby to odkryć.
W sensie prawde.
O losie ludzkim.
I o pojedyńczych jednostkach.

Dodane przez kochanka_dracona dnia 12-05-2009 14:13
#20

Również nie wierze w przeznaczenie, ale czasem mam głupią i złudną nadzieje, że coś w naszym życiu nie dzieje się przypadkiem, ale to nie ma nic wspólnego przeznaczeniem.
Życie w którym nie możemy sami ingerować w swój los, i w którym obojętne co zrobimy to i tak trafimy w końcu na tę samą drogę przypominałoby trochę, a nawet bardzo, dramat antyczny. ^^
Uważam, tak jak niektórzy tu, że tylko ludzie głupi i leniwi wymyślili coś takiego jak 'przeznaczenie' by nie robić totalnie nic i poddawać się dobrowolnie losowi, bo przecież ' tak miało być '.
Mogło, ale nie musiało. :)

Dodane przez HermiMisia dnia 12-05-2009 14:49
#21

Wierze w przeznaczenie... Tak juz chyba jest. Poza tym jako katoliczka wierze, ze nasze zycie jest z gory zapisane, co czynai nas w pewien sposob ubezwlasnowolnionymi, ale jednak to przeznaczenie w jakis sposob, nie? :) Heh... Chcialoby sie teraz przypomniec "Slumdog. Milioner z ulicy" i piosenke z tego filmu "Jai Ho" co znaczy przeznaczenie... Tak, ja chyba w to wierze :)

Dodane przez Elfka dnia 12-05-2009 15:00
#22

Nie lubię horoskopów. Strasznie mnie wkurzają. Nie dość że kłamią jak z nut (nie znoszę kłamstwa) to jeszcze próbują nam wepchnąć że niby los jest zapisany tam w górze. Ostatnio pisało że w maju będę tryskała zdrowiem a tu co: omdlenie a teraz mam katar. Jedyne co powiem to: moim przeznaczeniem jest bycie aktorką. I tylko w to wierzę bo to zależy ode mnie.

Dodane przez Diamond dnia 14-08-2009 21:43
#23

Wydaje mi sie, że cos w tym jest.
Przenaczenie - cos takiego moze byc, oczywscie nikt tego nie wiem tak naprawe, ale jednak w to wierze.

Dodane przez al_kaida dnia 14-08-2009 21:54
#24

Ja wiem tylko, że mój chłopak jest moim przeznaczeniem. I tylko pod tym względem wierzę w przeznaczenie. A wszystko co robię, to już zależy tylko ode mnie.

Dodane przez Ginny W dnia 26-08-2009 13:35
#25

Ja nie wierzę w przeznaczenie. Przyszłość zależy od ludzi i ich decyzji.

Dodane przez zonazmierzchu dnia 26-08-2009 13:47
#26

Wierze w przeznaczenie ale nie lubię patrzeć na życie pod kątem testu za który zostaniemy skarceniu lub nagrodzeni... Bywa iż myślę że jestem kowalem własnego losu, i tak że, moje starania i tak nic nie zmienią, bo przecież i tak wszystko już ktoś (zwał jak zwał) zaplanował ... Życie w którym nie mam nic do powiedzenia i w którym nic ode mnie nie zależy nie jest warte przeżycia...
Jednak wybierając drogę którą pójdę na marketu mogę zmienić wiele, spotkać umierającą staruszkę, starą koleżankę i odnowić znajomość...
Pytanie tylko czy ktoś już to zaplanował, i co byłoby gdybym poszła na skróty...

Edytowane przez Ariana dnia 26-08-2009 21:20

Dodane przez about dnia 06-01-2010 19:27
#27

Przeznaczeniem tłumaczą się tylko osoby słabe, ot co. To przecież ja kieruję własnym życiem, nie gwiazdy. Niektóre dziwne zbiegi okoliczności są przypisywane (niestety) dobremu losowi. Wierzę w siebie, w swoje możliwości i w swoje szczęście, nie w ingerencję kogoś/czegoś.

Tak, horoskopy czytam z nudów, kiedy naprawdę jestem wolna od jakichkolwiek zajęć. Biorę je z przyzwyczajenia - ot machinalne chwycenie po gazetę siostry/mamy. Nie wierzę w nie jednak. Jak już mówiłam coś się sprawdzi, jednak żadne to przeznaczenie.

Dodane przez N dnia 06-01-2010 20:49
#28

Uważam, że nie ma czegoś takiego jak przeznaczenie. Każdy człowiek kieruje swoim losem i dąży do celów. To dzięki własnym decyzjom nasze życie toczy się tak, a nie inaczej.

Nie wierzę w przesądy, horoskopy, różnego rodzaju wróżby. To wszystko jest wymysł człowieka, aby ludzie nieumiejący podejmować decyzji i kierować własnym życiem, mogli żyć w oparciu o te wszystkie zabobony.

Dodane przez kapsiutek dnia 07-01-2010 13:22
#29

Kiedyś wierzyłam. Zawsze mówiłam `no cóż, możliwe, że to było mi przeznaczone`. W miarę wzrostu wieku zaczęłam zmieniać swoje poglądu. Bo co jakieś przeznaczenie ma do mojego życia? Np. jeśli dostaję ze sprawdzianu jedynkę, to dlatego, że się nie nauczyłam, a nie dlatego, że jakieś pożal się Boże gwiazdy tak chciały (wtf).

Moje zdanie zmieniło się także po przeczytaniu The Secret (polecam). Książka mówi o tym, że to my kierujemy swoim życiem. My i tylko my. Nie ma przeznaczenia, jest prawo przyciągania.

Dodane przez Potteromaniak0987 dnia 15-01-2010 21:11
#30

Nie wierzę w przeznaczenie ani wróżby ani inne tego typu przepowiednie. Los każdy sobie układa, zawsze trzeba się choć trochę bardziej postarać żeby było lepiej, wiadomo że nie zawsze wychodzi jakby się chciało, ale sami mamy największy wpływ na wydarzenia.
W przeznaczenie może nie wierzę, ale wierzę to że wszystko w życiu to co złe spotkało po czasie się zwraca w takich jakby wynagrodzeniach i odwrotnie. Widzę to po sobie i innym mi bliskich osobach :)

Dodane przez Kamate dnia 16-01-2010 12:37
#31

Hm... Przeznaczenie... zależy jak je zdefiniować.
Ja jakoś specjalnie w nie nie wierzę. Przecież jeśli faktycznie by istniało to połączyłoby mnie z przeznaczonym mi mężczyznom nawet jeśli nie wychodziłąbym z domu i nikogo nie poznawała.
Przecież to bzdura wymyślona po to żeby mieć na co zwalić winę za niepowodzenia:
-Widocznie tak musiało być... Eh, te przeznaczenie.

Dodane przez dodo2708 dnia 30-04-2012 07:43
#32

No oczywiście, że przeznaczenie istnieje, ale również zgadzam się z przedmówcami, że nie należy w nie wierzyć, i że można wszystko zmienić.:D

Dodane przez Hannibal dnia 30-04-2012 12:23
#33

Przeznaczenie... nie. Przypadek? Tak.
Wierze w przeznaczenie... Tak juz chyba jest. Poza tym jako katoliczka wierze, ze nasze zycie jest z gory zapisane, co czynai nas w pewien sposob ubezwlasnowolnionymi, ale jednak to przeznaczenie w jakis sposob, nie?

Uważam, że nad życiem każdego człowieka nie panuje żadna nadrzędna siła. Każdy jest "kowalem swojego losu''. Jeśli wszystko byłoby z góry zapisane, po co w ogóle żyć, funkcjonować, skoro i tak nic to nie da, nie zmieni?
Nie wierze w przeznaczenie. Uważam, że wszystko co dzieje się i istnieje jest dziełem przypadku, zbiegu okoliczności, kilku czynników które zupełnie przypadkowo zbiegają się w miejscu i czasie. Teoria chaosu, efekt motyla i podobne zjawiska nie miałyby prawa bytu, gdyby nie seria przypadków i drobnych, nawet niezauważalnych zmian parametrów, i tak dalej...

Przeznaczanie nie istnieje, a rzeczywistość jest dziełem przypadku.
I to wsyztsko w tej materii.

Dodane przez Severus Tobias Snape dnia 30-04-2012 16:07
#34

Ja po czesci wierze,a po cześci nie. mówie na to fatum czyli los nieunikniony. Znaczy to,że jak pisane jest ci tego dnia zginąc,to nie wazne jak bys się chronił to i tak zginiesz (chyba,ze nad tym panujesz).Z drugiej strony jednak to nasza decyzja jest jak sie potoczy nasze zycie i w kazdej chwili mozemy cos zmienic,choc niektóre rzeczy są poprostu nieuniknione (osoby z darem jasno i czarno - widzenia dobrze o tym wiedzą,a przynajmniej powinny) :)

Dodane przez marihermiona dnia 30-08-2012 07:51
#35

Ja nie wierzę w przeznaczenie. Wiem, że sama potrafię zaplanować przyszłość, naprawić coś.

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 18-10-2013 18:00
#36

Moim przeznaczeniem jest nie wierzyć zbytnio w przeznaczenie. Jednak może coś w tym jednak jest. Tyle historii się nasłuchałem, że nic już dla mnie tak oczywiste nie jest. Nie wierzę w pecha ( czarny kot przebiegnie drogę ), przyszłość wyczytaną z gwiazd, szklanej kuli, tarota, fusów...Jednak fajną książkę mi się zdarzyło przeczytać kiedyś tam ( ale jaki tytuł ? ). W każdym bądź razie było tam o aniołach stróżach. Kilkadziesiąt przypadków ( kierowca, któremu samochód stanął na jakimś pustkowiu ponad -30 stopni, znikąd pomocy, a jednak przeżył, dziewczyna, którą ścigali oprawcy - chcieli ją zgwałcić, ale zauważyli jakichś kilku karków obok niej, a była sama, i wiele, wiele innych ). Dlatego wcale z taką pewnością nie odrzucam możliwości, że jakaś siła nadrzędna towarzyszy nam - nawet jeżeli nami nie "rządzi", to ma jakiś wpływ - może znikomy ? A może całkiem spory ?

Dodane przez BlackSpirit dnia 18-10-2013 18:30
#37

Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak przeznaczenie... Będzie, co ma być. Pewnie powtórzyłam czyjąś wypowiedź i nie jestem zbyt oryginalna, ale widzę, że większość osób ma taki sam pogląd w tej sprawie. Czasem można przewidzieć co się stanie (np. jak nie nauczymy się na kartkówkę to dostaniemy słabą ocenę), ale to nie to samo co "przeznaczenie".

Dodane przez ceresxxx dnia 19-10-2013 15:33
#38

W pewnym sensie coś takiego jak przeznaczenie istnieje.Powiedzmy, że dwie osoby spotykają co kończy się głębszą znajomością i ślubem.Dlaczego akurat oni się spotkali, przecież są miliony osób na świecie, możemy tak gdybać w nieskończoność.Nikt jednak nie jest w stanie przewidzieć co zrobią ludzie mają oni wolną wolę, więc może coś rzeczywiście wpływa na nasz los, ale tylko my decydujemy co z tym zrobimy.

Dodane przez Mirii_Massoro dnia 19-10-2013 17:07
#39

Szczerze mówiąc to uważam, że po części obie te teorie są prawdzie. Kiedyś zagłębiłam się trochę w numerologie i zobaczyłam, że nie jest ona tak do końca nie prawdziwa. A czy to co się ma wydarzyć jest gdzieś zapisane możliwe, że tak :)