Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Dlaczego Hermiona wybrała Rona?
Dodane przez MalyFuterkowyProblem dnia 03-09-2012 13:31
#1
Nie zastanawialiście się nad tym, dlaczego tak inteligentna dziewczyna jak Hermiona wybrała akurat niedojrzałego, niezbyt mądrego Rona? :|
Ja nie znam odpowiedzi. A może Wy znacie?
Dodane przez Chop Suey dnia 03-09-2012 13:35
#2
Serce nie sługa. :D No nie wiem, może to dzięki temu, że spędzali ze sobą wiele czasu? I do tego miał całkiem fajny charakter, był dowcipny i w ogóle.
Dodane przez Sadi05 dnia 03-09-2012 13:40
#3
Myślę, że to jest taki żart autorki. Bo wiadomo- znaczy- każdy kto po raz pierwszy czyta książkę, myśli, że to Harry będzie z Hermioną, i chyba chodzi o to żeby Potter nie dostał "wszystkiego".
Albo, żeby pogłębić przyjaźnie; bo gdyby Hermiona była z Harrym, po jakimś czasie Ron mógłby się oddalić od nich. A tak to Harry i Ginny- siostra Rona- czyli Ron dalej jest "w rodzinie" i jeszcze "dokoptowali" do tego "Hermę".
Albo po prostu Joe uznała, że taki uroczy ciapa to typ Hermiony. :D
Dodane przez Sophia dnia 03-09-2012 13:57
#4
Hej no bez przesady! Może Ron nie był szczególnie inteligentny, ale miał za to dużo innych zalet! Odważny, przyjacielski, oddany, szczery itd., itp. Poza tym to właśnie w nim zakochała się Hermiona i jeśli była szczęśliwa to co za problem? :)
Dodane przez Athenodora dnia 03-09-2012 14:16
#5
No cóż.. Jak to się mówi "serce nie sługa".. Dlaczego tak się stało to wie tylko autorka,a my możemy się tylko domyślać :D
Dodane przez FawkesAjLov dnia 03-09-2012 14:19
#6
Podobno przeciwności się przyciągają ;D a poza tym to Ron nie był taki zły :)
Edytowane przez FawkesAjLov dnia 03-09-2012 14:20
Dodane przez Loa_riddle dnia 03-09-2012 14:47
#7
Miłość nie ma powodu, ot co.
Dodane przez GinewraMollyPotter dnia 03-09-2012 15:20
#8
Spędzali ze sobą bardzo dużo czasu, może to dlatego bardzo blisko się poznali, dla mnie to jest jasne po prostu się kochali :*
Dodane przez jordano94 dnia 03-09-2012 15:24
#9
Miłość nie wybiera, a serce nie sługa :P
Dodane przez Sean Black dnia 03-09-2012 15:29
#10
No nie przesadzajmy. Ron jednak był trochę mądrzejszy od np Crabba albo Goyla, poza tym był bardzo oddany, wierny, przyjacielski itp . Mógłbym tak jeszcze bardzo długo wymieniać. Poza tym Hermiona po prostu zakochała się w Ronie i tyle .
Dodane przez Espana2010 dnia 03-09-2012 21:07
#11
Powiem szczerze ze czytając Ksiażkę wielkie było moje zaskoczenie kiedy zaczynało " wychodzić na jaw "
że Hermiona 'buja "się w Ronie a nie w Harrym i kiedy Ron dał chyba po raz pierwszy "znak","dowód " na to ze i jemu ona nie jest obca - a stało się to kiedy leżał w skrzydle szpitalnym po wypiciu zatrutego miodu u Slughorna - ( mamrotał jej imię przez sen ,usłyszała to Levander Brown ....itd...) .
Dlaczego autorka ICH postanowiła "spętać "miłością ? Chyba własnie dlatego ,żeby zgrana paczka trojga przyjaciół mogła "przetrwać " dalej . Żeby ich przygody dalej były "powiązane". Gdyby to Harry zaczął "chodzić " z Hermioną ,Ron prawdopodobnie zostałby zapomniany gdzies z boku i z czasem by zaniknął ... A tak , w doskonały sposób , autorka "robiąc" z siostry Rona osobę tak ważną dla Harrego, SCEMENTOWAŁA związek przyjaciół - zgranie całej paczki.
Dodane przez Fausta Malfoy dnia 04-09-2012 15:14
#12
Przeciwieństwa się przyciągają, prawda? :D
Dodane przez Bella Muerte dnia 05-09-2012 15:19
#13
Bo, pomyślmy, dlatego iż pani autorka tak zadecydowała, jeszcze długo przed tym, kiedy saga o Harrym Potterze była gdziekolwiek znana.
Lub: byłoby niefajnie gdyby Harry był z Ginny, a Ron i Hermiona nie byliby razem. Dzieci, tzn, fani byliby rozczarowani. :c
Dodane przez Smarkerus Snape dnia 05-09-2012 16:05
#14
Powiem tak przeciwieństwa się przyciągają :)
Dodane przez SeverusSav94 dnia 05-09-2012 17:40
#15
Zakochała się w nim to wybrała jego, to proste. Serce nie wybiera poza tym nie ona go sobie wybrała w Rowling.
Dodane przez sol47 dnia 06-09-2012 18:29
#16
Istnieje takie powiedzenie "Kto się czubi, ten się lubi"...Cóż. Widać taki rudy gust miała Hermiona.:)
Dodane przez sol47 dnia 06-09-2012 18:32
#17
I dzięki za pozdrowienia
Dodane przez Profesor Severus Snape dnia 08-09-2012 20:33
#18
Hm.. Według mnie dlatego, że wiedziała, że Harry kocha Gin a Ron ją :D Odwzajemniła uczucie i tyle :D :lol:
Dodane przez mrhappy4444 dnia 11-09-2012 14:22
#19
To dodaje urody książce prawda? No bo gdyby Harry cały czas wszystko dostawał to po co ten Ron w tej książce? Równie dobrze mogło by być tak że Harry przyjaźni się tylko z Hermioną. A tak? Ron też ma coś z życia :D
Dodane przez Martita dnia 11-09-2012 14:47
#20
Hmmm... może dlatego ,że akurat w nim się zakochała....???
Dodane przez PomyLuna_38 dnia 11-09-2012 16:00
#21
Popieram "Profesora Severusa Snape'a" i "mrhappy4444" ;p
Zresztą, ja na jej miejscu też bym wybrała Rona xD
Dodane przez mrs krum dnia 12-09-2012 16:35
#22
bo Krum został dla mnie <3 a tak serio to nie mam pojęcia i dziwię jej się heh :)
Dodane przez misio03 dnia 12-09-2012 21:30
#23
To chyba jasne. Świetnie sie ze sobą dogadywali. A zresztą dziewczyny lubią dowcipnych chłopaków bo to im dodaje uroku, a zresztą Harry wszystkiego nie może mieć
Dodane przez raven dnia 19-11-2013 01:20
#24
Może Ron nie był szczególnie inteligentny, ale miał za to dużo innych zalet! Odważny, przyjacielski, oddany, szczery itd., itp.
Szczerze się ubawiłam :) odważny... tak, zwłaszcza, kiedy w okolicy pojawiał się pająk. Przyjacielski i oddany? Też tego nie udowodnił, kiedy zrobił awanturę Harry'emu i Hermionie i ich zostawił. Szczery też chyba nie był, skoro zamiast wyznać swoje uczucia, wolał znęcać się nad Hermioną, obściskując się w kim popadnie na oczach zakochanej w nim dziewczyny.
Jedynym rozsądnym wyjaśnieniem stworzenia tego związku jest chęć Rowling podtrzymania przyjaźni H&H&R również po ukończeniu Hogwartu. Do tria dołączyła Ginny, mogą sobie teraz tworzyć wielką szczęśliwą rodzinę. Chociaż przyznam, że związanie Hermiony z Ronem mi się nie spodobało. Kibicowałam Krumowi jako kandydatowi do ręki panny Granger. Ron był gburowatym, leniwym, bezczelnym niezbyt inteligentnym i mało taktownym człowiekiem, tak innym od Hermiony. Przeciwieństwa się niby przyciągają, ale czy aż takie też? Niezauważanie wad to właśnie miłość, a na nią nie ma rady :) poza tym być może po skończeniu szkoły Ron przeszedł metamorfozę, zmienił się pod wpływem Hermiony i przeżyć z "Insygniów Śmierci".
Dodane przez mniszek_pospolity dnia 19-11-2013 02:23
#25
odważny... tak, zwłaszcza, kiedy w okolicy pojawiał się pająk
Akurat to można zrozumieć. Ron okazywał klasyczne objawy arachnofobii, a ta jest jakby nie patrzeć chorobą. Nietypową, ale jednak. Coś podobnego do lęku wysokości, klaustrofobii itp. Chory nie znaczy od razu tchórz. Mimo wszystko poszedł, żeby zdobyć kamień, zszedł ratować z Harrym Ginny przed Bazyliszkiem, zniszczył horkruksa, walczył z śmierciożercami, i w Hogwarcie, i w MM. Jego udział zawsze jakiś tam był.
Nie rozumiem za to jego zachowania w ostatniej części. Zły, wścibski, bo w brzuszku burczało, a szczupak nie smakował. Potrafił być bardzo nieprzyjemny i niesprawiedliwy. Ta jego zazdrość i obrażanie się na Harrego w IV tomie uznałem za coś bardzo żałosnego.
Hermiona też swoje za uszami miała. Ostatecznie miłość jest tą z najpotężniejszych rodzajów magii, i potrafi bardzo wiele namieszać. Myślę, że ostatecznie dobrze się stało. Oboje mogli trafić gorzej. Rowling pewnie od samego początku chciała z tej dwójki stworzyć udany związek. Z epilogu możemy tylko wywnioskować, że chyba jej się udało.
Edytowane przez mniszek_pospolity dnia 19-11-2013 04:39
Dodane przez ceresxxx dnia 19-11-2013 18:22
#26
Już od "Czary Ognia", kiedy Ron był zazdrosny o Kruma można się było spodziewać miłości między nimi.Ich ciągłe kłótnie miały miejsce dlatego, że im na sobie zależało, ale to nie zmienia faktu, że ich potyczki bywały czasami denerwujące i po prostu głupie.Przeciwieństwa zawsze się przyciągają, tak jak w tym przypadku.
Dodane przez DJ_Aswalt dnia 19-11-2013 19:59
#27
Serce nie sługa.Może to dlatego że spędzali ze sobą dużo czasu?Kto to wie?
Pozdro dla całego Hogs i drogi Gościu.
Dodane przez lila112 dnia 19-11-2013 21:00
#28
Już w czarze ognia kiedy Ron był zazdrosny o Kruma było wiadomo że między nimi coś iskrzy.:smilewinkgrin:
pozdrawiam drogi Gościu.Tak Ciebie!
Dodane przez SevLily36 dnia 20-11-2013 08:33
#29
Szczerze mówiąc spodziewałam się tego już od początku czytania HP. Tak właśnie myślałam - że Hermiona będzie z Ronem. Ale miłość jest najpotężniejszą magią - Ron musiał mieć w sobie to COŚ.
Dodane przez Vasi-chan dnia 20-11-2013 16:09
#30
Też myślałam tak od początku. To było do przewidzenia już od tej afery w autobusie - zresztą, Harry z Hermioną? Może i nie pasuje mi do Ginny, ale z Hermioną jednak gorzej.
Dodane przez LilyLuna316 dnia 20-11-2013 17:21
#31
miłość . . .ludzie, miłość!
serce nie sługa
Edytowane przez LilyLuna316 dnia 20-11-2013 17:23
Dodane przez JulieBlack dnia 20-11-2013 17:43
#32
No co wy ? Tak szczerze to ja podejrzewałam to od czasu "rzekomej" śmierci Hardodzioba.:):)
Dodane przez Bou dnia 20-11-2013 20:48
#33
Zawsze tak jest. Jesteśmy w kimś zakochani a nawet nie wiemy dlaczego. To się nazywa miłość. Poza tym, byli przyjaciółmi a przyjaźń w związku to przecież podstawa. Fakt, mogła wybrać Harrego...ale serce chciało inaczej. No i autorka, to dzięki niej są razem. xD
Dodane przez raven dnia 21-11-2013 01:22
#34
Przypominam, że pytanie nie jest o to, kiedy zauważyłeś/-aś, że między Hermioną a Ronem coś iskrzy, tylko dlaczego się ze sobą związali i jak to się stało, że udało im się stworzyć szczęśliwą (?) rodzinę. Jak mogli wytrzymać tyle lat ze swoim przeciwieństwem? Posty informujące o tym, kiedy kto domyślił się, że będą razem, zostaną usunięte. No i poza "przecież przeciwieństwa się przyciągają", należałoby napisać coś jeszcze.
Dodane przez hermiona_182312 dnia 23-11-2013 17:16
#35
Największym zaskoczeniem mojego dzieciństwa było to, że Hermiona nie była z Harrym, ale jakoś mi się to teraz klei. Oni się uzupełniają, a, patrząc na początek ich znajomości, kto się czubi, ten się lubi. Sądzę, że do siebie najzwyklej w świecie pasują! Ich związek tylko na początku ich "zauroczenia wstępnego" - jak ja to nazywam, tak właśnie to wymyśliłam - byłam zaskoczona. Hermiona wybrała Rona z miłości, serce nie sługa, miłość nie wybiera i inne takie tam... no! Wracając do pytania: Czemu Hermiona wybrała Rona? Potrzebowała kogoś, przy kim czuła się swobodnie, kto był jej przyjacielem i kto ją rozśmieszał i mimo wstępnego rozczarowania, można powiedzieć, nie są tacy źle. Jeśli teraz myślicie: Przecież Harry też spełniał te wymagania! - to pragnę orzec, że między Harrym i Hermioną nie było za bardzo chemii ;) Poza tym on kochał inne dziewczyny.
Dodane przez Lawrencee dnia 06-01-2014 14:23
#36
Ja w sumie nie jestem zaskoczona. To trochę typowy schemat - 3 przyjaciół; 1 dziewczyna i 2 chłopaków. Główny bohater, który musi uratować świat - logicznie, że leci na niego połowa dziewczyn (wiecie, Ginny, Cho i kogo on tam nie miał), ale nie będzie z najbliższą przyjaciółką. Natomiast drugi kolega musi żyć ze sławnym przyjacielem i idąc schematem będzie z ich przyjaciółką.
Nie wiem, po prostu jakbym miała teraz pierwszy raz obejrzeć serwie, pewnie już w 2 czy 1 części wiedziałabym, że na końcu będą razem.
Pewnie w świecie Harry'ego Pottera związali się ze sobą, założyli rodzinę i żyli długo (?) i szczęśliwie ponieważ znali się od dziecka, łączyły ich pewne smutki, radości, doświadczenia życiowe i tego typu sprawy. Nie wyobrażam sobie żeby Hermiona była z kimś innym, tak samo jak Ron.
Dodane przez Keiko_Amane dnia 11-01-2014 14:44
#37
Może dlatego,że go pokochała? Ron ma wspaniały charakter,urodę i cały jest boski XD Jej też niczego nie brakuję.Moim zdaniem świetnie się dopełniają i dlatego jej wybór był taki a nie inny :)
Dodane przez Et Venefici dnia 05-05-2014 20:05
#38
Połączyły ich wspólne wspomnienia i przygody.
tyle ze sobą przeżyli! Może Ron nie był szczególnie inteligentny, ale przez tyle lat Hermiona musiała dostrzec jego wielką odwagę. Przecież udał się z Harrym do Komnaty Tajemnic, zniszczył horkruksa, walczył w obronie Hogwartu i bliskich. Do tego fajnie się uzupełniali, no wiecie: mądrość i spryt Hermionki i męstwo Rona. No i oczywiście : przeciwieństwa się przyciągają. Wiele razy człowiek kogoś kocha, a nawet nie wie czemu.