---

Zastanawialiście się kiedyś, co Czarny Pan zrobiłby po zwycięstwie w bitwie o Hogwart no i oczywiście po zabiciu Pottera? Osobiście myślę, że pozabijałby wszystkich, którzy chcieliby mu w tym przeszkodzić. Opanowałby całą Europę, a potem może i świat? No i co zrobiłby z mugolami ?

---

___________________

Voldemort uniósł różdżkę Lucjusza Malfoya, wycelował w powoli obracające się nad stołem ciało i machnął nią krótko. Ciało ożyło z jękiem i zaczęło się miotać, próbując się uwolnić z niewidzialnych więzów.

Tak by to wszystko wyglądało ^

---

Hmm... Chyba po prostu spustoszenie. Mugolaków i szlam wcale na świecie by nie było, zdrajców krwi również... Pozabijałby wszystkich, który przeciwstawiliby się jemu. Wolę nie myśleć, jak wyglądałoby życie po zwycięstwie zła nad dobrem... Ale w takich książkach przeważnie wygrywa dobro, toteż takie coś nie miałoby miejsca :D

---

Ja tak sobie myślę i moim zdaniem jakby Czarny Pan wygrał bitwę to by pozabijał wszystkich mugoli i (brzydko napisze) szlamy. A zostawiłby tylko czarodziejów czystej krwi. I może półkrwi. Bo przecież Snape był półkrwi i był śmierciożercom . No i oczywiście tych co by chcieli do niego dołączyć.

---

Mugoli pewnie mordowałby dla zabawy jak to robił wcześniej gdy miał władze. W Hogwarcie nie byłoby już domów tylko zostałby 1 - Slytherin. i pewnie powróciłyby te stare mroczne czasy ...

---

A więc... Jako że uwielbiam Czarnego Pana powinien on wg. mnie wygrać .
Bać powinni się tylko Ci co kiedyś się Mu naprzykrzyli n nie ? Jeśli by się nie wychylali to był by On spokojny . Więc co za problem siedzieć cicho i nie obrażać Voldzia na prawo i lewo ?

---

Na pewno wybuchłaby wojna. Jakby się cały świat dowiedział co się stało na Wyspach, czarodzieje ze wszystkich krajów stworzyliby coś na wzór Zakony Feniksa i walczyli ze śmierciożercami, chociaż duża część przystałaby do Czarnego Pana. Prawdopodobnie mugolscy premierzy dostaliby o tym informacje i zarządzili jakieś kwarantanny. Co do Dumbledora, nie tylko on był silnym czarodziejem, znalazłby się ktoś wystarczająco silny aby pokonać Voldemorta, za 5, 10 lat, a może od razu. Pewne jest jedno mrok nie opanowałby świata szybko.

---

No cóż, kolorowo by nie było. Mugole mieliby przechlapane, niedobitki z Hogwartu mieliby
przechlapane. J.K.Rowlingmiała by przechlapane za uśmiercenie Hermiony, Rona i Harrego
(tym razem bezpowrotnie). Ciężko by było.

---

No tak zadnych mugoli,mnostwo czarnej magi i Voldemort bylby panem swiata.To naprawde mnie troche przeraza ale gdyby naprawde wygral zostaliby sami czarodzieje czystej krwi i wszedzie bylaby wojna.

---

Nawet przepadam za Vladziem,jednak uwazam ze rozpetalo by sie pieklo gdyby wygral wojne.

---

Co by było ?:) ...Powstałyby pewnie kolejne części :) ! ..Bo Rowling pisałaby dalej ...i dalej ...aż wreszcie ktos pokonałby Czarnego Pana ..:)..Nie podoba Wam się taki scenariusz? Serio ?...A może nikt by go nie pokonał ..i Baśń trwałaby w nieskończonosc ?...:) Powiedzcie szczerze ,nie byłoby fajnie tak czekać na kolejne części i wiedzieć ze muszą nadejść ?..:jupi:..

A tak serio ,to smutne byłyby to czasy Voldemort zaprowadziłby straszne rządy i opowieść skończyłaby się smutno...;(

---

No tak jak już mówili inni. A poza tym mugoli jest więcej niż czarodziejów czystej krwi. Plus jeszcze do tego mugolaki i zdrajcy krwi to no nie wiem...mało by było czarodziejów czystej krwi zauważając, że Voldzio wymordowałby wszystkich innych którzy się sprzeciwiali... no więc po co to jemu? Co będzie budował wielką metropolię na świecie czy co?

---

Gdyby Voldemort opanował świat, nie było by żadnego mugola na świecie a jedynie czarodzieje czystej krwi. Czarny Pan byłby już nie pokonany jeśli mówimy tu o nie zniszczeniu horkruksów, choć może jakiś śmiałek próbowałby go zabić. Na pewno byłoby ciekawie :)

---

Byłoby fajnie.

---

Ojjjjjjjj!Byłoby strasznie.Byliby tylko śmierciozercy i czarodzieje czystej krwi.
Voldemort mógłby pozabijać nawet tych czystej krwi,gdyby mu się coś nie podobało.
Jednym słowem to potwór!:mad:

---

Nie, ja jestem przeciwko rządzeniu Voldemorta. Na świecie zapanowałby chaos.

---

gdyby zadzil woldemord swiatem to przysiegam ze harry poter zmarl by na kolcach.


voldemort ty skor###############:upset::mad:

---

kto mnie pozdrawia to tez go pozdrawiam

---

Gdyby Czarny Pan zabił Pottera i całkowicie przejął władzę nad światem ( zarówno tym magicznym jak i mugolskim ), to z całą pewnością wzrosłaby liczba samobójstw. Byłyby to najbardziej mroczne czasy ; dementorzy rozmnażaliby się w zastraszającym tempie, olbrzymy niszczyłyby wszystko na swojej drodze, inferiusy polowałyby nocą na ludzi, wilkołaki nawet bez pełni nie gardziłyby świeżym mięsem...

Powstawałoby coś na wzór obozów koncentracyjnych, w których mugole, szlamy, charłaki i inni byliby poddawani okrutnym torturom. Śmierciożercy rządziliby na każdym odcinku ziemi - ruch oporu nie miałby najmniejszych szans, aby wyjść z "podziemia" ; po kilkunastu latach większość umarłaby z głodu, wyczerpania lub została w brutalny sposób zamordowana... Nowy terror oznaczałby nic innego jak zbliżający się Armagedon ;

---

Pozabijał by wszystkich mugoli, szlamy, może nawet półkrwi (bo przecież nikt nie wiedział że on jest półkrwi - oprócz Harrego i Albusa, Rona i Hermiony), w Hogwarcie był by tylko dom węża. A Czarny Pan by panował nad całym światem.

---

Myślę, że zachowałby się jak Hitler, tylko wobec mugoli, mugolaków i możliwe, że również wobec czarodziejów półkrwi. Mielibyśmy rzeź. Oczywiście pozabijałby resztę osób walczących w bitwie o Hogwart. Nastałyby mroczne czasy, ale o wiele gorsze od tych, które były. Każdy musiałby się do niego przyłączyć. Panowałby nad całym światem. Brrr...

---

Ja jestem Za ! Czarny pan na wieki. ;) Ale gdyby rzeczywiście tak było, mugole by się dowiedzieli o istnieniu czarodziei. Voldemort by to ujawnił i zrobił z nich swoich niewolników. Ale co z innymi czarodziejami ! Przecież na pewno w odległych krajach takich jak Egipt,Chiny, Japonia, Brazylia. Tam na pewno też byli czarodzieje i na pewno nie każdy by stanął za Voldemortem. Na pewno znalazł by się jakiś potężny czarodziej. Może nie aż tak jak Dumbledore, ale ktoś by się znalazł. Jedynm słowem w Wielkiej Brytanii rozpoczęło by się polowanie na mugoli. Dla zabawy. Potem w Europie, i tak dalej

---

Osobiście? Wole nawet o tym nie myśleć! Pewnie stworzyłby nowe horkruksy i próbował żyć do końca świata. Wytępiłby mugolaków i oczywiście (dla niego bezuzytecznych) mugoli, przelałby każdą kroplę mugolskiej krwi, aby świat należał do niego i jego oddanych śmierciożerców.

---

zgadzam się z Cyziek:D

---

Porównanie do Hitlera jest trafne - jednak dla mnie bardziej pasuje do Stalina ( który notabene miał więcej ludzkich istnień na sumieniu ), ponieważ nawet na swoich najbliższych doradców wydawał wyroki śmierci...

Pragnienie aby Czarny Pan sprawował rządy jest niczym innym jak naiwnością graniczącą z głupotą - przecież "najwierniejsza" Bellatriks "dostała baty" za ucieczkę Harrego z dworu Malfoyów ; warto wspomnieć też Lucjusza, Averego, Rowle'a, Glizdogona i innych. Wystarczyłaby jedna nieudana misja, jakieś niedopatrzenie, błąd i kara gotowa.

Czarny Pan nie miał żadnych przyjaciół ani zaufanych doradców ( być może uważał za takiego Severusa, a jak to się skończyło wszyscy wiemy...)

Nadzieja na to, że jego zwolennicy mogliby się czuć bezpiecznie jest nietrafiona w każdym calu... Wszakże mówi się, że "nadzieja umiera ostatnia", ale również "nadzieja matką głupich"

---

Jak kto woli.
Jeśli chcecie znać moje zdanie jestem jak najbardziej na tak
Mówicie że Czarny Pan był jak Hitler czy Stalin.Prawda był złym czarodziejem , ale ja wcale się mu nie dziwie .. już jak dziecko spędzał czas sam bo nie miał ojca oraz matki. Przejawiał także talent to magii , dzięki złemu ukierunkowaniu i nieodpowiedniemu wychowaniu stał sie tym kim się stał.
Czarodziejem bez serca ale dla mnie jest wybitnym Czarodziejem.
Przyjaciół także nie miał , każdemu wytykał błędy , ale jeżeli się służy takiemu Panu powinno się być bezbłędnym...
Dlatego jestem jak najbardziej za.
Pozdro ~~KCK

---

Żaden czarodziej nie jest bezbłędny - nawet ten najlepszy. Sam Dumbledore je popełniał a przecież nikt nie zaprzeczy, że był wielkim magiem.

Chciałbym przytomnie zauważyć, że Harry Potter też NIE MIAŁ rodziców i spędził dzieciństwo z Dursleyami, którzy traktowali go wcale nie lepiej niż opiekunowie w domu dziecka Toma. Nikt nie rodzi się zły z reguły - to późniejsze wybory decydują kim się stajemy.

Czarny Pan był bezwzględnym mordercą pozbawionym jakichkolwiek uczuć - nie liczył się z nikim i z niczym - życie w systemie totalitarnym nie jest czymś przyjemnym, a jestem pewien, że jego terror spowodowałby nieodwracalne wręcz straty wśród ludzkości...

Dziwię się jak w ogóle można chcieć rządów człowieka czy czarodzieja, który poniża, upokarza, torturuje czy wreszcie zabija innych w celu przejęcia władzy nad światem. ( Oczywiście biorę tu pod uwagę niedojrzałość emocjonalną ).

---

Moim zdaniem okropnie by było gdyby Voldemort zwyciężył tą bitwe. Na pewno jego pierwszym zadaniem jako już władcy magi było by pomordowanie najpierw wszystkich tych, którzy nie będą po jego stronie. Nawet czarodziejów czystej krwi. Później wziął by się za szlamy, charłaki i mugoli. Chociaż nie wiele by mu to dało. Mugoli jest więcej niż czarodziei. Jeśli by wymordował wszystkich mugoli, szlamy itd. rządził by tylko niewielką grupką czarodziei (z różnych kari) , którzy są po jego stronie. Nie wiem czy to by mu dało dużo satysfakcji rządzeniem całym światem. Prawie by nie miał kim tak naprawdę rządzić...

---

Okropne, wolę nawet o tym nie myśleć...

---

Gdyby Lord Vielemord zwyciężyłby bitwę o
Hogwart to czarodzieje na pewno byli by ciągle kontrolowani. Voldemort byłby następcą A. Hitlera ale w magicznym świecie. Czarodziejów niższej rasy ( brudnych) upokarzałby z pewnością i darzyłby karą śmierci .Złe czas panowałyby. DYKTATOR. ( Proszę sobię wyobrazić czasy 2 wojny [[i]/i]światowej.)

---

Największym zbrodniarzem w dziejach ludzkości był nie kto inny jak Józef Stalin - dlatego utożsamiałbym Czarnego Pana właśnie z tym dyktatorem, który swoją perfidią, bezwzględnością i okrucieństwem przewyższał Hitlera...Bardziej do przywódcy III Rzeszy pasowałby mi Grindelwald.

Nazizm w Niemczech trwał niespełna 12 lat ( 1933-1945 ) - gdy tymczasem komunizm w ZSRR obejmował lata 1917 - 1991 i przyniósł o wiele więcej ofiar wśród ludzi. Czarnego Pana można utożsamiać poprzez "obsesję na punkcie czystości krwi" właśnie z Hitlerem, ale Stalin także był pełen uprzedzeń i chorobliwej wręcz podejrzliwości - a Sami Wiecie Kto nikomu ze swoich śmierciożerców bezgranicznie nie ufał.

---

Aż boję się to wyobrazić. Na pewno rodzina nie posyłała by swoje pociechy do Hogwartu. I w końcu by placówkę musieli by zamknąć.

---

Wedug mnie po jakims czasie bym przyzwyczila sie do niego:|

---

Biorąc oczywiście pod uwagę, że zanim byś się przyzwyczaiła, to wciąż "obracałabyś się w świecie żywych".

Nie wyobrażam sobie siebie spokojnie zasypiającego, gdy w tym samym czasie w sąsiedztwie torturowani są przeciwnicy Czarnego Pana, czy zabijane dzieci z muglskich rodzin...

---

Razem ze śmierciożercami zabił by tych którzy chcieliby pomścić Harry'ego,chciałby też razem ze śmierciożercami zabić wszystkich mugoli i wszystkich czarodziei półkrwi.Może nawet by zrobiłby nawet takie coś że do Slytherinu trafiają najlepsi i Slytherin jest najlepszym domem w Hogwarcie i Ślizgoni mogliby robić co chcą.Może nawet Voldemort zrobiłby się dyrektorem a śmierciożerców nauczycielami.Możliwe że nawet zrobiłby się ministrem a każdy wie co by wtedy było ..... Aż mnie ciarki przechodzą.

---

Zapewne byłoby tak jak piszesz. Opanowałby Europie i świat i z mugolakami i czarodziejami półkrwi byłoby krucho. Zapewne wiele osób przyłączyłoby sie do Czarnego Pana. Świat ogarnąłby mrok, każdy kto sprzeciwiłby sie Voldemortowi dostałby się do Azkabanu, albo jakiegoś innego więzienia i tak zgniłby przez Demetorów. Ciężko by znaleźć wtedy też jakichśkolwiek ludzi, którzy pomogliby w zgładzeniu Go i Śmierciozerców. Więc świat magii by przepadł na dobre, a przynajmniej świat z tą dobrą magia, bo w szkołach młodzi czarodzieje uczyliby się zaklęć niewybaczalnych, a na mugoloznawstwie uczyliby się, że mugoli trzeba zabijać (no chyba, że już by wszyscy wyginęli). Świat straciłby wtedy całe piękno i każdy kto chociażby ma jeszcze trochę w sobie nadziei czy szczęścia zostałby odrazu stracony przez Dementorów.

---

Na pewno by robił to co robił tylko że na skalę światową.ZERO MUGOLI,ZERO SZLAM,swoją drogą ciekawe co by zrobił z pół krwi czarodziejami.

A ja byłabym szczęśliwa bo Bellatriks by przeżyła...

---

na pewno dobrowadził by do władzy śmierciożerców

dyrektor Hogwartu - Bellatriks
minister magii - A. Rookwood
nauczycielami też byli by śmierciożercy nie tylko Carrołowie
zaklęcia Mulciber - uczył by rzucać Imperiusa
transmutacja Travers - uczył by transmutować mugoli
opieka nad magicznymi stworzeniami Macnair - uczył by zabijać zwierzęta

---

A bo ja wiem nie wiem co by się działo gdyby Voldi zwyciężył.
Ale zgadzam się że on nie miał żadnych przyjaciół wystarczy spojrzeć na jego zachowanie po ucieczce Trio
z dworu Malfoyuw nawet Bella nie unikneła kary.Więc myślę że Czarny Pan nawet gdyby wygrał wojnę o Hogwart to jego zwolennicy nie uniknęli by kary i w końcu została by ich garstka

---

Voldek po zwycięstwie,zamordował by tych,którzy mu się sprzeciwiają,potem szlamy i mugoli.
Nie wiem jaką by mu to dało satysfakcję,gdyż wszyscy dobrzy zginęli,mugole też,a żeby on dalej czynił dobro,musiałby on zabijać swoich,więc został by sam na świecie

---

katastrofa masakra totalna porażka klęska koniec świata apokalipsa nędzny koniec to by było straszne jejku ale to byłoby naprawdę masakryczne
ale przecież żeby żądzić światem to by musiał zabić Harrego!!! Nie ścierpiałabym tego chybabym się powiesiła...bo Potter to mój mąż...AMEN!!!:D

---

Voldemort pozabijał by wszystkich tych którzy by mu sprzeciwili, zabijali by mugoli dla zabawy. W Hogwarcie został by tylko jeden dom Slytherin, było by strasznie. Dobrze, że tak się nie stało. :)

---

W dwóch słowach: totalny chaos. Cały świat byłby w rozsypce. Z pewnością można to porównać do II wojny światowej albo Apokalipsy.

---

Gdyby opanował świat... Nie byłoby mugoli ! Zostaliby tylko czarodzieje czystej krwi. Nie istniałoby coś takiego jak przyjaźń!

---

KATASTROFA

---

Rzecz jasna zmusiłby wszystkich do służenia mu. Mugole nie mieliby szansy uczyć się magii, jedynie czarodzieje i czarownice czystej krwi. Zresztą co to zapytanie ;) Gdyby wygrał bitwę o Hogwart to Rowling mogłaby pisać następne tomy pt. 'Lord Voldemort i I Czysta Krew'. Drugi tom nazwałaby zapewne 'Lord Voldemort I Brudne Szlamy' ;)

Nie ma nawet co sobie wyobrażać co by było, gdyby... Bo tego nigdy się nie dowiemy :)

---

Ymm, no koniec świata by był a mugole by ze strachu pouciekali. :)

---

zero zycia na ziemi

---

Odrazu gdyby tylko zapanował nad światem skazałby na śmierć wszystkich mugoli i czarodziejów nie czystej krwi. To byłoby straszne;(

---

Po pierwsze zabiłby wszystkich nie czystych czarodziejów, a po drugie każdego, kto śmiał by mu się sprzeciwić itp. Armagedon murowany...

---

Myślę, że najpierw zmasakrowałby obrońców Hogwartu. Możliwe, że wcieliłby do swojej armii chętnych, a resztę bez mrugnięcia okiem skazał na śmierć. Kolejnym etapem byłoby dalsze oczyszczanie świata czarodziejów z mugolaków. Powoli opanowałby cały świat. Piękna wizja :P

---

Jako, że ja lubiłam Czarnego Pana to według mnie dobrze by się stało gdyby zwyciężył.