Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Dumbledore normalny czy troszkę odbiegający od rzeczywistości

Dodane przez tyshia dnia 02-07-2012 23:07
#1

Jak wszyscy wiemy ( A raczej powinniśmy wiedzieć ), autorka bestsellera wszem i wobec ogłosiła, iż nasz kochany Dumbledore był homoseksualistą (czyt. gejem). Niespecjalnie mnie to zdziwiło, lecz jednak zawsze mi się zdawało ( I niektórym z was pewnie także ), że on i prof. Mcgonagall mieli się ku sobie. Więc zastanawia mnie czy jest jednak wyjście B, ujawniające ewentualność, że pociągały go także kobiety. Wiem, że mój post może być troszeczkę kontrowersyjny, lecz jednak ciekawi mnie wasza odpowiedź.
Zastanawiała mnie też zawsze taka niezależność i samotność Dumbledore'a oraz pozostałych nauczycieli. Jakby brak partnera życiowego wiązał się z otrzymaniem stanowiska nauczycielskiego w Hogwarcie ;ddd

Pozdrawiam i zapraszam do komentowania ;)))

_____________________________________________________________________________________

Magia wiąże się z odpowiedzialnością

Dodane przez panti00 dnia 03-07-2012 10:13
#2

Hmm .. ja myślę, że Dumbledore wcale nie był gejem. Mam wrażenie, że on czuł coś do prof. McGonagall, natomiast ona czuła coś do niego ...

Dodane przez Densho dnia 14-09-2012 09:09
#3

Jak dla mnie to on nie był dziwny czy inny, odbiegający od rzeczywistości.
Uwielbiam go za praktycznie wszystko, ale najbardziej za to jaki miał stosunek do Harry'ego.
Jak dowiedziałam się, że był homoseksualistą, przyznam się, że przeżyłam szok. Zawsze uważałam, że jego i prof. McGonagall coś łączy. Nawet myślę, że Minerwa się w nim zadłużyła :)


tyshia napisał/a:
Zastanawiała mnie też zawsze taka niezależność i samotność Dumbledore'a oraz pozostałych nauczycieli. Jakby brak partnera życiowego wiązał się z otrzymaniem stanowiska nauczycielskiego w Hogwarcie.


Przyznam się, że mnie też zawsze zastanawiała taka niezależność nauczycieli. Może byli tak zaangażowani w swoją pracę, że nawet nie myśleli o partnerach życiowych. Jednak myślę, że nie chodzi o otrzymanie stanowiska. Przykładem jest Neville Longbottom. Został nauczycielem, a w rozmowie z Rowling, wyjawiła ona, że ożenił się z Hanną Abbott. Więc małżeństwo nie było przeszkodą. Przeszkodą mogła być odległość. W roku szkolnym nauczyciele mieszkają w Hogwarcie, a ich rodziny wiadomo, w domach rodzinnych.

Dodane przez Ginny Potterowa dnia 14-09-2012 09:35
#4

Myslę, że wiadomość, że Dubledor'e <podobno> jest gejem niszczy całą magię w tej książce. Ja osobiście wierzę, że dyrektor Hogwartu nie był homoseksualistą i, że jednak między nim a profesor Mcgonagall coś iskrzy. ;-)


Nic nie daję zapatrzenie się w marzenia i zapominanie o życiu - A.Dumbledore


Pozdrawiam panti00 !

Dodane przez Raymaniac dnia 14-09-2012 09:42
#5

Wydaje mi się, że z McGonnagal mogła go łączyć jakaś więź, ale raczej taka z rodzaju tej którą odczuwają dobrzy, wieloletni współpracownicy. Czy mieli się ku sobie? Wątpię. Na pewno darzyli się ogromnym szacunkiem, przywiązaniem i zaufaniem.

Można to porównać do naszych przyjaciół z jednej klasy - często spędzamy z nimi najwięcej czasu (także poza szkołą) i naprawdę im ufamy, ale nie oznacza to jeszcze tego, że mamy się ku sobie.

Dlaczego fakt, że był gejem miałby jakkolwiek niszczyć wizję Hogwartu? Dumbledore od początku wydawał się... specyficznym, chociaż genialnym czarodziejem i gdy świat obiegła informacja o jego homoseksualizmie moja reakcja była czymś w stylu 'w sumie można było się domyślić'. Dumbledore od początku do końca sprawiał wrażenie osoby innej niż wszyscy - a to, że nie afiszował się ze swoją orientacją nic nie zmienia.

Edytowane przez Raymaniac dnia 14-09-2012 09:47

Dodane przez Mickey12 dnia 14-09-2012 17:52
#6

normalny i najfajniejszy dyrektor :)

Dodane przez Matthew Lucas dnia 15-09-2012 17:40
#7

Ojjj, nie zastanawiałem się nad tym. Rzeczywiście, dużo było momentów, takich, gdzie można by było szukać więzi między Minerwą a Albusem.

A to, że Dumbledore był gejem, wcale mnie nie zdziwiło.

Dodane przez zaeli dnia 12-01-2013 11:10
#8

Myslę, że wiadomość, że Dubledor'e <podobno> jest gejem niszczy całą magię w tej książce. Ja osobiście wierzę, że dyrektor Hogwartu nie był homoseksualistą i, że jednak między nim a profesor Mcgonagall coś iskrzy. ;-)

O tak sama bym tego na pewno lepiej nie wyraziła. Jak usłyszałam, że Albus to niby gej, to nie uwierzyłam i nie wierzę do tej pory. Nie, nie, nie! Nie mam nic przeciwko homoseksualistom, ale do niego to po prostu nie pasuje. No i ja również gdzieś w wyobraźni zawsze widziałam go z McGonagall. :)

Dodane przez raven dnia 13-01-2013 00:25
#9

A niby dlaczego nie pasuje? Między Albusem i Minerwą była długoletnia współpraca, zapewne także przyjaźń, ale jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy, że mogłoby tam być coś więcej. Przy wątku młodości Dumbledore'a i jego "niejasnych relacjach" z Grindelwaldem przeszło mi przez myśl, że chodzi o romans, dlatego informacja JKR o jego homoseksualizmie mnie nie zdziwiła. Raczej ucieszyła :) nie ma chyba sensu pisać "wierzę", "nie wierzę", skoro autorka książki sama wyraziła się jasno jaka jest stworzona przez nią postać. To nie kwestia wiary, tylko fakt. Był gejem i tyle.
Co do pozostałych nauczycieli, też mnie zdziwił brak partnerów i rodzin u każdego z nich. Pewnie Rowling nie chciało się wysilać na tyle żeby wplatać tam jeszcze jakieś rodzinne historie.

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 13-01-2013 03:42
#10

Jeżeli normalny, to ja przestaje pić od poniedziałku :) oczywiście kremowe piwo

Dodane przez raven dnia 13-01-2013 09:14
#11

Nie musisz przestawać pić, normalny to on nie był ;) ale pytanie z tematu brzmi "był normalny czy troszkę odbiegający od rzeczywistości", a w pierwszym komentarzu początek dyskusji o jego homoseksualizmie. Tak jakby sam fakt bycia gejem albo lesbijką świadczył o tym, że ktoś jest nienormalny. Nie był normalny, zgadzam się, ale przecież nie ze względu na homoseksualizm!

Dodane przez Hermiona516 dnia 13-01-2013 10:20
#12

Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Zawsze był trochę dziwny ale ze GEJ?! Trudno mi w to uwierzyć :no:

Dodane przez raven dnia 13-01-2013 10:42
#13

A niby dlaczego nie pasuje? Między Albusem i Minerwą była długoletnia współpraca, zapewne także przyjaźń, ale jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy, że mogłoby tam być coś więcej. Przy wątku młodości Dumbledore'a i jego "niejasnych relacjach" z Grindelwaldem przeszło mi przez myśl, że chodzi o romans, dlatego informacja JKR o jego homoseksualizmie mnie nie zdziwiła. Raczej ucieszyła :) nie ma chyba sensu pisać "wierzę", "nie wierzę", skoro autorka książki sama wyraziła się jasno jaka jest stworzona przez nią postać. To nie kwestia wiary, tylko fakt. Był gejem i tyle.
Co do pozostałych nauczycieli, też mnie zdziwił brak partnerów i rodzin u każdego z nich. Pewnie Rowling nie chciało się wysilać na tyle żeby wplatać tam jeszcze jakieś rodzinne historie.

mniszek_pospolity napisał/a:
Jeżeli normalny, to ja przestaje pić od poniedziałku :) oczywiście kremowe piwo


Nie musisz przestawać pić, normalny to on nie był ;) ale pytanie z tematu brzmi "był normalny czy troszkę odbiegający od rzeczywistości", a w pierwszym komentarzu początek dyskusji o jego homoseksualizmie. Tak jakby sam fakt bycia gejem albo lesbijką świadczył o tym, że ktoś jest nienormalny. Nie był normalny, zgadzam się, ale przecież nie ze względu na homoseksualizm!

Hermiona516 napisał/a:
Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Zawsze był trochę dziwny ale ze GEJ?! Trudno mi w to uwierzyć :no:



http://news.bbc.co.uk/2/hi/7053982.stm

mam nadzieję, że to rozwieje wątpliwości. BBC jest największym na świece nadawcą radiowo-telewizyjnym, taka nasza TVP podniesiona do tysięcznej potęgi. Żeby ktoś sobie nie pomyślał, że to jakiś tabloid albo inny pudelek, którego dziennikarzom się nudzi, więc wymyślają codziennie jakieś nowe szokujące cuda.

Edytowane przez raven dnia 12-07-2015 22:20

Dodane przez Angel14 dnia 13-01-2013 12:48
#14

Hmmm...moim zdaniem nie było żadnych ewentualności głównie dlatego, że nigdy mi na myśl nie przyszło aby Dumbek miał coś ku McGonagall ;D Moim zdaniem był całkowitym homoseksualistą :D Co do tej czystości nauczycieli...myślę, że oni wcale nie musieli być tacy czyści ;D Nie zapominajmy, że Rowling pisała książke głównie dla młodszych czytelników, dlatego raczej wolała unikać takich tematów ;D A nawet jeśli to by mnie to wcale nie zdziwiło, Dumbledore był dziwny i mógł uznać, że taki nakaz wobec swoich pracowników może być odpowiedni ;D Albo poprostu Hogwart przyciągał odludków, którzy mieli problem ze znalezieniem sobie drugiej połowy xD

Dodane przez Megii dnia 13-01-2013 15:33
#15

Nie wiem czemu pierwszy czy któryś tam koment był, że jak jest gejem to jest nienormalny. Nie podzielam tego. Fakt Dumbledore był troche nienormalny, ale nie dlatego, że był gejem. Co do Minerwy i Albusa to jak dla mnie tylko przyjaźń i szacunek, nigdy nic więcej. Jak się dowiedziałam, że Albus był gejem wcale mnie to jakoś bardziej nie zdziwiło i nie zmieniłam stosunku do jego osoby ; D

Dodane przez Alyss dnia 13-01-2013 16:33
#16

Czytałam, że Joanne Kathleen Rowling w wywiadzie zdradziła, że Dumbledore był gejem, a w młodości jego "chłopakiem" był Grindewald. Podobno po tym jak Gelert zaczął się interesować czarną magią i Dumbledore musiał go pokonać jego psychika zachwiała się i zamknął się w sobie. A co do tematu Dumbledore'a i prof. McGonagall nigdy nie wyobrażałam ich sobie razem. Zawsze uważałam ( nie mam pojęcia czemu ) że Dumbledore jest wdowcem, a McGonagall wydawał się być zagorzałą starą panną.

Dodane przez Fred James Syriusz Remus dnia 13-01-2013 16:42
#17

Moim zdaniem McGonagall mogła coś czuć do Dumbledora, ale ona do niej raczej nie. Byli raczej jak przyjaciele, albo nawet rodzeństwo. Albus był trochę dziwny, przynajmniej według mnie, ale raczej nie był biseksualistą. Nie chodzi mi o to, ze bi są dziwni, ale skoro pani Rowling powiedziała, ze był gejem, to znaczy, ze był i tyle ;D

Dodane przez Niesamowity dnia 21-09-2014 20:02
#18

Może i go te kobiety pociągały, nie wiem, opisane to nie jest. Pewne jest, że McGonagall natomiast pałała do niego miłosnym uczuciem.

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 12-07-2015 18:03
#19

Jak wszyscy wiemy ( A raczej powinniśmy wiedzieć ), autorka bestsellera wszem i wobec ogłosiła, iż nasz kochany Dumbledore był homoseksualistą (czyt. gejem).


No właśnie... Autorka to ogłosiła i nic poza tym. W książce nie ma ANI JEDNEGO ZDANIA, które sugerowałoby, że Albus Dumbledore był homoseksualistą czy kimś tam jeszcze. Nie mamy w powieści żadnych ku temu przesłanek. Jednak teraz panuje tak zwana "moda na homoseksualistów". I naprawdę coraz trudniej znaleźć film, serial, książkę, w której nie pojawi się wątek miłości dwóch kobiet czy też dwóch mężczyzn. Osobiście mi to nie przeszkadza, ale przyznam, że momentami nieco męczy. Nie wiem po co i w jakim celu każdemu jakąś łatkę przyklejać. Co to właściwie zmienia? Bo ja nie bardzo rozumiem. Dla mnie dyrektor Hogwartu był po prostu starszym, mądrym czarodziejem, który nie znalazł drugiej połówki (ambicja, nauka, wyższe cele, zdobywanie wiedzy). Widocznie nie miał czasu na sercowe podboje ^^

, lecz jednak zawsze mi się zdawało ( I niektórym z was pewnie także ), że on i prof. Mcgonagall mieli się ku sobie.


Mi się nie zdawało... Jeżeli chodzi o wszelkiej maści miłosne wątki, to starałem się je omijać jak najszerszym łukiem. A co dopiero jakieś spekulacje i "spiskowe teorie"? Z kim miałby być Flitwick, z kim pani Sprout czy Irytek ;p Zupełnie nie przywiązywałem do tego wagi. Nie po to sięgnąłem po serię HP, żeby nurkować w odmętach jakichś pseudo-miłosnych uniesień. Po to są romanse czy inne harlekiny ^^.

Zastanawiała mnie też zawsze taka niezależność i samotność Dumbledore'a oraz pozostałych nauczycieli. Jakby brak partnera życiowego wiązał się z otrzymaniem stanowiska nauczycielskiego w Hogwarcie ;ddd


Mnie cieszy jego samotność :) W tym sensie, że mamy w książce czarno na białym przedstawione życie człowieka niezwykle odważnego, inteligentnego, potężnego a zarazem takiego, który nie potrzebuje do tego partnerki. Bardzo dobrze, że Rowling na siłę nie wszystkich łączyła w pary, bo przecież w życiu nie zawsze trzeba być "z kimś", żeby okazać się pełnowartościowym pracownikiem/kierownikiem/studentem, ogólnie ludzką istotą. Często się słyszy, że każdy powinien kogoś mieć. Nic bardziej mylnego. Człowiek jako indywidualna jednostka sam decyduje o swoim dalszym życiu. Nie musi koniecznie mieć żony/męża, trójki dzieci, żeby w pełni się zrealizować. Istnieje też powołanie do życia w samotności, które w niczym nie ustępuje temu rodzinnemu.

Sam Dumbledore miał specyficzne poczucie humoru, może nieco niekonwencjonalne metody nauczania, swoje takie "pozytywnie zakręcone" fobie. Jednak to równy gość. Taki, bez którego trudno sobie wyobrazić właściwie całą sagę. Był starym kawalerem, ale to nie oznacza, że był jakiś "nienormalny" (cokolwiek to znaczy). O jego rzekomym homoseksualizmie już się rozpisałem. Dla mnie kanon jest najważniejszy, a nie to co sobie kilka lat po wydaniu ostatniego tomu pani Rowling powiedziała. Postać fantastyczna i tyle w zasadzie. Każdy miał jakieś "odchyły", fobie, lęki, poczucie humoru: Luna, Cormac, Ron, Zgredek ^^ Wyliczać by w nieskończoność ;p
A sam Dumbledore od rzeczywistości oderwany nie mógł być. Jako jeden z nielicznych zdawał sobie sprawę z powrotu Voldemorta, wierzył w każde słowo Wybrańca, kierował Zakonem Feniksa, poznał tajemnicę nieśmiertelności Czarnego Pana (horkruksy), wyruszał na niebezpieczne misje, doskonale orientował się co dzieje się w magicznym świecie... O takim kimś można powiedzieć wszystko, ale na pewno nie to, że "jest oderwany od rzeczywistości". Kto jak kto, ale nie on. Co zatem powiedzielibyśmy o ministrze Knocie w V tomie?

Edytowane przez mniszek_pospolity dnia 12-07-2015 19:36

Dodane przez wiechlina roczna dnia 12-07-2015 20:34
#20

Wydaje mi się, że Rowling kiedy zorientowała się jaki wpływ na szerzenie tolerancji mają jej książki. Postanowiła dołożyć jeszcze "trzy grosze", w postaci Dumbledora homoseksualisty. Czytając, jednak nie odebrałem wakacyjnej przyjaźni dwóch samotnych geniuszy, jako czegoś więcej. Albus już w szkole nie miał sobie równych, a to go skazywało na samotność. Grindelwald też został wyrzucony za niebezpieczne eksperymenty, które przekraczały wyobraźnię nauczycieli, tej dość "liberalnej" szkoły. (Skoro tam uczono czarnej magii, która jest zła sama w sobie). Czy koniecznie trzeba było czegoś więcej ? Prawdopodobnie wprowadzenie tego wątku, przyszło autorce do głowy znacznie później. Mnie wystarczyła dodatkowo historia rodziny i sprawa ze śmiercią siostry, aby Albus był innym człowiekiem. Przypominam, że Rowling jakoś nigdy nie raczyła tego wyjaśnić. Czy geja nie mogą fascynować kobiety, zwłaszcza tak niezwykle inteligentne, jak Mc Gonagall ? Człowiek który bez reszty poświęca się swojej pracy, zawsze jest trochę samotny. Nauczyciele, przez rok szkolny mieszkali w szkole i mieli mało czasu na inne sprawy, więc ci samotni byli jakby bardziej predysponowani.

Dodane przez Andi Cruz dnia 13-07-2015 10:51
#21

Dumbledore jest normalny, tylko ma trochę inną osobowość ;) Niech on sobie robi co chce i tak kocham tę książkę ;)

Dodane przez Densho dnia 23-08-2015 20:52
#22

Jak wszyscy wiemy ( A raczej powinniśmy wiedzieć ), autorka bestsellera wszem i wobec ogłosiła, iż nasz kochany Dumbledore był homoseksualistą (czyt. gejem).

Tak, wiemy wszyscy o tym. Dla mnie to troszkę naciągane, ponieważ czytając książkę nie miałam takiego wrażenia.
To i tak nie wpływa na książkę.

Niespecjalnie mnie to zdziwiło, lecz jednak zawsze mi się zdawało ( I niektórym z was pewnie także ), że on i prof. Mcgonagall mieli się ku sobie. Więc zastanawia mnie czy jest jednak wyjście B, ujawniające ewentualność, że pociągały go także kobiety. Wiem, że mój post może być troszeczkę kontrowersyjny, lecz jednak ciekawi mnie wasza odpowiedź.

Mnie również zdziwił ten fakt, jednak nie uważam, że jest dziwny czy jakiś taki specyficzny. Zapewne Albus przyjaźnił się z panią profesor.

Zastanawiała mnie też zawsze taka niezależność i samotność Dumbledore'a oraz pozostałych nauczycieli. Jakby brak partnera życiowego wiązał się z otrzymaniem stanowiska nauczycielskiego w Hogwarcie.

Z tego co kojarzę, to Neville został nauczycielem i miał rodzinę. Także uważam, że to jest po prostu wybór samych bohaterów.

Dodane przez hermiona228 dnia 23-08-2015 21:05
#23

Rowling napisała że homoseksualista to także człowiek przecież niczym się nie różni od normalnych ludzi tylko "zainteresowaniami"... tak jak mugol i czarodziej każdy z nich to człowiek tylko 'trochę' inny więc to że Dumbledore jest kim jest niczego nie zmienia dalej jest człowiekiem o dużej wiedzy i wzorem do naśladowani przynajmiej jak dla mnie :) to moje zdanie :shy:

Edytowane przez hermiona228 dnia 23-08-2015 21:42

Dodane przez Kathleen_Black99 dnia 23-08-2015 21:30
#24

Dumbledore zdecydowanie odbiegał od rzeczywistości :D Tak naprawdę miał wiele ... osobowości. Z jednej strony był miłym staruszkiem, czytającym dużo książek, bardzo mądrym. Z drugiej jednak był groźnym magiem, którego bał się sam Voldemort. To bardzo ciekawa postać. I bardzo barwna. Nie mam zamiaru tolerować homoseksualistów, ale Albus ... Taki obraz geja mogę znieść (tak samo jak Aleca i Magnusa z DA). Zwykle w jego ocenie pomijam po prostu kilka faktów. Tak więc dla mnie Dumbledore był wielkim i dobrym czarodziejem, bardzo mądrym i towarzyskim :)

Dodane przez ziemniaczek9 dnia 26-08-2015 16:45
#25

Osobiście uważam że Dumbledore nie był gejem,ale i też nie interesowały go kobiety. Moim zdaniem każdy nauczyciel Nie żywił uczucia do innej osoby,po prostu żyją sami dla siebie.

Dodane przez matkaboskafatimska dnia 01-09-2015 20:10
#26

Dumbledore był uprzejmy wobec każdej osoby, jakoś nie zauważyłam żeby traktował ,,inaczej" Minerwę...może to wyobrażenie jakichś zakonserwowanych narodowców ;p

Dodane przez HermioneG dnia 09-11-2015 21:47
#27

Szczerze? Nie zauważyłam nawet, żeby profesora Dumbledore'a i prof. McGonagall mogło łączyć coś więcej. Ale wiadomość Rowling o tym, że dyrektor Hogwartu btł homoseksualistą, trochę mnie zszokowała. Mimo wszystko do Dumbledore'a to pasowało, ogólnie miał bardzo oryginalny charakter i był nieco tajemniczy. Nie rozumiem, jak można wierzyć w to lub nie wierzyć..Skoro zostało to potwierdzone przez samą Rowling, to nie da się temu zaprzeczyć, tak po prostu jest i tyle.