---

Nie widziałam takiego tematu, jak jest to przepraszam :)

Jest już temat o miejscach w świecie czarodziejów, które lubicie najbardziej, a ja chciałabym wiedzieć, które Wam się źle kojarzą, nie podobają się i których nie chcielibyście odwiedzić.
Może to lochy, gabinet Snape'a, Zakazany Las a może ulica Śmiertelnego Nokturnu?
Piszcie :D

m: swoją wypowiedź należy uzasadnić - samo wymienienie nazw nie wystarczy i post zostanie usunięty.

---

Mi osobiście najgorzej kojarzy się wieża astronomiczna - oczywiście dlatego, że to tam Snape zabił Dumbledore'a. Bardzo lubiłam dyrektora Hogwartu i ciężko mi było pogodzić się z jego śmiercią.
Jest jeszcze inny powód - nie przebywam za przebywaniem na wysokościach i mam lęk wysokości, a wieża astronomiczna nie była zabudowana i można było z niej spaść... nie lubię takich miejsc :(


m: a od czego mamy funkcję "edytuj"? Kiedy zakładasz nowy temat, należy w jednym, pierwszym poście od razu zawrzeć swoje zdanie na ten temat. Inaczej post zostanie skasowany

---

Nie musiałam się długo zastanawiać.
*Wrzeszcząca Chata
Przede wszystkim dlatego, że zginął tam Snape.

---

Nie przebywam, za przebywaniem? Intrygujące ;>



Ech, mogłabym podpisać się pod tym, ale tego nie zrobię. Dlaczego? Bo tam Snape okazał także to, jak wielkim jest bohaterem.
Primo: Nagini
Secondo: Trzecia część, kiedy to wyruszył na ratunek swoim uczniakom.

Najbardziej znienawidzone miejsce? Mmmm... Rury w Hogwarcie, przez które łaził Bazyliszek? XD Nie, żarcik. Nie mam takowego. Każde jest w porządku, mimo wydarzeń, jakie miały w nich miejsce. Może to wynik tego, że cała przygoda Harrego mi się podobała?

---

Najgorsze miejsce? Azkaban! Nie dość, że więzienie, to jak jeszcze pomyślę o tym, że tam aż roi się od Dementorów...Brrr!

I jeszcze...miejsce w Zakazanym Lesie, gdzie mieszkały Akromantule. Nienawidzę pająków. Podziwiam Harry'ego i Rona, że odważyli się tam zapuścić. Ja nie weszłabym tam za żadne pieniądze świata!

---

Jak dla mnie ponurym i wywołującym dreszcz miejscem byłby Dwór Malfoy'ów.

---

Ooo tak Azkaban... a i jeszcze nienawidzę Cmentarz w Little Hangleton- gdzie zginął Cedrik podczas Turnieju Trójmagicznego! No cóż chyba tylko tyle. Tak jak EmilyClark ogólnie nie ma takich miejsc za, którymi bym nie przepadała, prócz tych wymienionych. To właśnie w tych najstraszniejszych zagęszcza się akcja.

---

Zdecydowanie siedlisko akromantul. Mam arachnofobię, więc to miejsce albo doprowadziło by nie do silnego urazu psychicznego albo do śmierci (raczej do tego drugiego: przejęta strachem stałabym sparaliżowana jak kołek). Nawet podczas oglądania filmu mam przy tej scenie zasłonięte oczy. Zawsze pytam się osoby, z którą oglądam kiedy mogę je otworzyć :P

---

Bar u madam Puddipuf, bo wydaje mi się taki trochę przeslodzony (pomimo,że bardzo lubie Snape'a i żal mi było kiegy zginął,to Wrzeszcząca chatę chciałbym zobaczyć), może jeszcze Nokturne,bo szczerze mówiąc troche mnie przeraża.

---

Mnie najmniej podobało sie Ministerstwo Magi. Takie dziwnie znienawidzone miejsce. No i Sala Śmierci będąca częścią Departamentu Tajemnic gdzie przy kamiennym łuku zginął Syriusz.

---

Zdecydowanie najmniej podobał mi się Azkaban - już chyba wolałabym umrzeć, niż być tam uwięziona. Współczuję tym wszystkim, którzy musieli w nim przebywać. Może i popełnili okropne zbrodnie, ale fizyczne znęcanie się nad nimi przez dementorów na pewno nie należało się im wszystkim.

---

Raczej Azkaban,są tam Dementorzy,za którymi nie przepadam.A poza tym,to w końcu więzienie.
Także Wrzeszcąca Chata.Nieprzyjemne wspomnienia.
Komnata Tajemnic,bo pełno tam rysunków wężów,a ja nie przepadam za tymi zwierzętami.
A także gabinet Severusa.

---

Dla mnie najgosze miejce to Azkaban.

---

zgadzam się, biedny Syriusz ;(

---

Hm... Trudne pytanie... Najbardziej znienawidzone? Czy ja w ogóle mam takie miejsce? Może Nora... Nie, nie, nie lubię tego miejsca, ale nie nienawidzę. Chata Hagrida? Hm... Świat wykreowany przez panią Rowling jest tak doskonały, że nie mam znienawidzonych miejsc. Wszystko w nim jest fantastyczne, wyjątkowe.
Edit:
Już wiem! Gabinet Umbridge! Zawsze mi się źle kojarzył... Brrr...!

---

Azkaban. Odrażające miejsce. Nie chciałabym się tam znaleźć nawet na sekundę. Wrzeszcząca chata - kontrowersyjne miejsce. Z jedenj strony zginał tam Sev. Lecz z drugiej strony umarł jako bohater. To była dobra śmierć. Chociaż myślę, że Voldemort powinien zamordować go osobiście, a nie posłużyć się Nagini. Gabinet Lockharta nie kojarzy mi się zbyt dobrze. Był taki jakiś.... rzygogenny.
Nie lubię też gabinetu Dumbledore'a. Przez staruszka zginęło za wiele osób. Pomijam wielokrotne narażanie Pottera, bo go nie lubię.

---

Privet Drive 4!!!

---

no pewnie Azkaban raczej nikt nie chcialby tam w koncu trafic :blah:

---

Znienawidzone? Zbyt bardzo kocham książki Rowling, żeby czegoś w nich nienawidzić... :( Ale jak już, to bym stawiała na gabinet Umbridge :\

---

Privet Drive 4 ?

Miejsce w CZARODZIEJSKIM ŚWIECIE. :)

...
Znienawidzone miejsce? Hmm.. Chyba takiego nie ma. Cała seria jest tak świetna, że nawet te najgorsze miejsca nie są znienawidzone przeze mnie. :)

---

Znienawidzone miejsce? Nie mam takiego, za to najbardziej odrażające było wg mnie siedlisko akromantul i gabinet Umbridge.

---

najbardziej znienawidzonym miejscem w świecie czarodziejów prze zemnie był dworek malfoja i cmentarz bo niezabardzo przepadam za nieboszczkami.

---

tak wiem, pomyliłam się ; )) mój błąd, nieuważnie przeczytałam temat ;)

---

Z pewnością byłoby kilka takich miejsc...

Na pierwszym miejscu chyba herbaciarnia Puddifoot - w takiej "przesłodzonej" atmosferze zwariowałbym po kilku chwilach ;)
Drugie to dwór Malfoyów - w takim domu nigdy nie poczułbym się "jak u siebie"
Numer trzy u mnie to sala do wróżbiarstwa - te wszystkie filiżanki, karty, kryształowe kule i do tego nawiedzona Trelawney - gdybym był w Hogwarcie, to nigdy nie zdecydowałbym się na naukę tego przedmiotu.

---

Chyba dormitorium Ślizgonów. Za żadne skarby nie chciałabym tak spędzać czasu i tym bardziej spać.

---

Azkaban. Pełno obłąkanych kryminalistów i dementorów. Aż mnie ciarki przechodzą.

---

Gabinet Umbridge. Róż, wstążeczki... ohyda... Nie znoszę takich miejsc.

---

Jest trochę tych miejs.....na pewno Azkaban, każde miejsce związane jakkolwiek z Umbridge (fuj!!), sala lekcyjna Trelawney i polanka na której żyły dzieciaki Aragoga :P

---

Hm... chyba nie ma takiego miejsca. Wszystkie wydają się w jakiś sposób fascynujące, nawet jeśli są przerażające. Myślę, że w obecności ogromnej ilości pająków w siedzibie Aragoga umarłabym ze strachu, ale nadal trudno mówić o nienawiści do tego miejsca. Chciałabym je zobaczyć w sytuacji, w której te przemiłe stworzonka nie zdawałyby sobie sprawy z mojej obecności. Pomyślałam o Azkabanie, ale tam też chciałabym wstąpić! I to najlepiej wtedy, kiedy jeszcze byli tam dementorzy. Oczywiście w towarzystwie mojego hipogryfowego patronusa ;)

---

Rzecz jasna Azkaban, szczególnie ten przed Bitwą o Hogwart - miejsce przepełnione smutkiem, żalem i samymi złymi uczuciami. Aż mnie ciarki przechodzą, jeszcze gdy pomyślę, że taki np. Syriusz musiał tam przesiedzieć dwanaście lat za zbrodnię, której nie popełnił.

---

Azkaban. Jak o nim pomyślę, to mam ciarki na plecach. I dementorzy, którzy tam przebywają. Nie chciałabym tam trafić.