---

Czy są tu jacyś fani serialu BBC Sherlock? Co sądzicie o uwspólcześnieniu przygód bohatera książek sir Artura Conana Doyle'a? Czy Waszym zdaniem zdaniem zostali dobrze dobrani? Jak na razie są dopiero 2 sezony po 3 odcinki - ale za to każdy odcinek po 1,5 godziny^^

Ten serial dosyć mi się spodobał, nie ma się czemu dziwić - w końcu scenariusz pisali ci sami, co Doctora Who. Benedict dobrze gra Sherlocka, jego mimika, gesty (ten taniec w pierwszym odcinku :D), pan Freeman jest również świetnym aktorem (Hamish!). Pozostali też świetni, Moriarty taki nieco inny od tego książkowego i Ritchie'owego.

Uwaga - czarne zaznaczenie to spoilery!

---

Dlaczego są tutaj takie pustki? Nie rozumiem... :< Toż to genialny serial jest!

Początkowo myśl o uwspółcześnieniu powieści sir Arthutra C. Doyle'a mnie przeraziła. A że ja kocham jego książkowego Sherlocka i ogólnie całą otoczkę jego charakteru... Strach przed zawiedzeniem się i zobaczeniem, jak z tak nieziemskiej postaci robią coś... hmm, okropnego? - taaak, tak było na początku. I jakże to była wielka pomyłka z mojej strony!

Serial jest naprawdę przecudowny - pełen akcji, niesamowitych dialogów, które naprawdę potrafią rozbawić (niektóre kwestie Sherlocka - miodzio ^ ^ ) i nie sposób się przy nim nudzić, bo wiele rzeczy jest tak zaskakujących, że później chce się to tylko oglądać dalej, i dalej. Sama postać Holmesa w nowoczesnym wydaniu bardzo przypadła mi do gustu. Benedict Cumberbatch wyjątkowo dobrze oddał charakter Sherlocka. Po prostu nie da się go nie lubić :smilewinkgrin:

Na wielkie uznanie zasługuje właśnie fakt, że jeden odcinek trwa całe 90 minut, a nie tak krótko, jak inne seriale. Och i kolejna warta docenienia rzecz - oddanie całych przygód Sherlocka we współczesnej wersji, bez ani krztyny utracenia czegoś z charakteru tej postaci i zamienienie sytuacji, rzeczy i zachowań z XIX wieku, na te nam teraz odpowiadające. Super! Nie mam zastrzeżeń.. :>

Naprawdę warte obejrzenia! A więc jeśli ktoś z was jeszcze nie miał okazji tego oglądać, radze to jak najszybciej nadrobić B)

---

Generalnie zaczęło się od tego, że chciałam obejrzeć jakiś film z Sherlockiem, a trafiłam na serial. Przede wszystkim, zadziwia mnie to jak bardzo zdążyłam ten serial po kochać, mimo że liczba odcinków zbyt pokaźna nie jest. Cóż, to chyba idealny przykład "nie ilość, a jakość" :D Kocham Sherlokowego aktora, postać jest wręcz unikalna, uwielbiam ta jego błyskawiczną dedukcję, chociaż bałabym się z nim spotkać twarzą w twarz :D [co by ze mnie wyczytał, tylko na mnie patrząc?!]. Uwielbiam Wilsona *,* I w ogóle łączy mnie coś z tymi postaciami [ oprócz nieprzeciętnego intelektu :tooth: ], i może dlatego lubię to oglądać.


Końcówka ostatniego sezonu - poryczałam, się przyznaję. Chociaż gdzieś podświadomie wiedziałam, że Holmes nie zniknął "na amen", bo przecież o czym miałby być kolejny sezon? XD Jestem ciekawa jak wytłumaczą to zmartwychwstanie - ja uważam, że zamieszana jest w to ta laska z kostnicy, chociaż i tak to dla mnie totalna abstrakcja, że ktoś mógł po czymś takim przeżyć O.o

Sam pomysł, osadzenia tego wszystkiego we "współczesnym czasach" był dość ryzykowny, ale pozytywnie mnie to zaskoczyło, twórcy poradzili sobie z wyzwaniem.


E: Sherlock z biczem <3 niach niach niach. ;>

---

Uwielbiam ten serial! Podoba mi się połączenie współczesnego Londynu i Sherlocka z XIX wieku. Blog zamiast notatek Watsona i smartphone Holmesa, który tylko wyjmie i już wszystko wie :D
Szkoda tylko, że odcinek 2 sezonu 2 nie jest dokładnie taki jak w opowiadaniu Pies Baskervillów, bo chętnie pokazałabym go w szkole podczas omawiania lektury. 2 ciekawe lekcje polskiego. Aż chciałoby mi się iść do szkoły! :lol:

---

O! Moja kuzynka ogląda ten serial i bardzo go zachwala. Strasznie się jej podoba. Ja jeszcze nie miałam okazji go widzieć, ale mam ochotę.
Ktoś mnie oświeci, gdzie leci ten serial? Na którym kanale i kiedy?

---

Oj, w PL to ciężko - raczej AXN'y i takie tam. Ja polecam online, przez internet.

---

Podobnie jak lea polecam oglądanie online, ewentualnie pobranie z chomikuj. W tym momencie serial wychodzi już również na płyty DVD, które z pewnością, jeśli wydatki ci nie straszne, możesz zakupić w "empiku" :)

---

@leea- na tumblrze pojawiło się tyle teorii "spiskowych", m.in. z piłeczką (to z Mentalisty zaczerpnięte), ze śmieciarką i tym rowerzystą, o sobowtórze... Ile ludzi, tyle pomysłów :D

Na początku też tak sądziłam - miałam wtedy fazę na tego Sherlocka z Downeyem :P

I nie mogę się doczekać kolejnych odcinków - dopiero w następnym roku :(

---

Cieszę się, że nie tylko mną z początku targały wątpliwości tego typu :D

Ach, nie gadaj... Nie wytrzymam do przyszłego roku...:< Wiadomo, że po takim seansie oczywiście pragnie się tylko więcej, więcej Sherlocka :D A wbrew pozorom te 90 minut to wcale nie tak dużo, jak już się mocno w to wciągnie.

Spytam się z samej ciekawości i z chęci porównania swoich upodobań: który odcinek należy do waszych ulubionych? :> A co, jeśli chodzi o pairingi? Wiadomo, że po "Wielkim Internecie" krążą zarówno slashe, jak i połączenia hetero. Co myślicie na ten temat? Zostawić Sherlocka w samotności i w spokoju, czy może jednak zrobić z niego kogoś bardziej ludzkiego, sparowując go z kimś? :D

---

Pytanie trudno, bo każdy odcinek uważam za fajny w innym stopniu... Ale gdyby wybierać, to Scandal in Belgravia i Reichenbach Fall. Pierwszy za Irene, którą z miejsce polubiłam (i jej strój bitewny :D), a drugi za Johnlocka, a szczególnie za tę scenę na dachu i poklepywanie nagrobka...
Hm... Sherlocka bardzo trudno z kimś sparować :P najchętniej go jednak slashują z Johnem, co mi średnio się widzi co jak co, ale Sherlock już prędzej jest aseksualny), a hetero - to tylko z Irene go widzę i w sumie to mój ulubiony pairing^^

Ano - zleci jak z bicza strzelił... I potem niedosyt, że tu ni ma trzeciego sezonu (w dodatku MoffatxGatiss zostawili nas z łamigłówką pt.: How he faked his death). Kocham i nienawidzę ich zarazem xd

---

Ja również uważam, że każdy z odcinków zasługuje na uwagę :> Mi chyba najbardziej w głowie utkwiły właśnie "Study in pink"(mam dziwną słabość do tego odcinka - był po prostu cudowny i meega zachęcający do oglądania dalej)"Scandal in Belgravia" (za Irene jakoś szczególnie nie przepadam, momentami mnie irytowała, ale i tak ją podziwiam - hahaha no i ten "strój bitewny" :smilewinkgrin:, końcówka tego odcinka baardzo mi się podobała) i oczywiście niesamowite "Reichenbach Fall".(tak - scena na dachu była super, całkowicie się z tobą zgadzam :>). Jak dla mnie Sherlock pozostanie aseksualny do końca, bo na myśl o slashu z Johnem wzdryga się bez opamiętania, a Irene... to chyba jedyne, co mogłoby przejść. A oni nawet do siebie pasowali, chociaż ona wydawała mi się momentami taka zbyt... bezpośrednia?



Właśnie. Zdychajmy razem do 2013 :< Ja ich kocham <3 Odwalili kawał dobrej roboty i naprawdę to doceniam. Właaaśnie - łamigłówka :D Pomysłów na rozwiązanie parę jest, ale jeden bardziej nieprawdopodobny od drugiego XD Ja aktualnie nawracam całą moją klasę na "Sherlocka", podobnie jak i niektórych nauczycieli. I idzie mi znakomicie - wszyscy go pokochali :smilewinkgrin: A że koniec roku się zbliża, to i oglądamy na lekcjach kolejne odcinki kawałkami i rozmawiamy. Nauczyciele również się wkręcili :smilewinkgrin: I teraz wszyscy z niecierpliwością wyczekujemy trzeciego sezonu i rozwiązania :D

Szybciej, szybciej!!!

---

Też ciekawy odcinek! A Sherlock odczyniający taniec zwycięstwa, Anderson zaniżający IQ ulicy i Anderson, która tylko wpadła do niego na kawę i wyszorowała podłogę :D

Dla mnie Sherlocka i Johna może łączyć bardzo silna przyjaźń, ale nie miłość. Pasowali - w sumie ta bezpośredniość nie byłaby taka zła, Sherlock łamie różne granice i raczej przydaje się wtedy ktoś, kto by mu to zarzucił, a nie siedział cicho i tylko się przyglądał (dlatego nie widzę go z Molly, ona bardziej wydaje się być zakochana w wyobrażeniu Sherlocka i jest zbyt nieśmiała).

Matko, chyba osiągnąłeś najwyższy wynik w liczbie zsherlockowanych ludzi, więc w nagrodę dostajesz niebieski szaliczek Holmesa :P

---

Taniec rządzi *_* Anderson do tej pory mnie rozwala z tą swoją "twarzą" i poziomem IQ :smilewinkgrin: Hahahahaha to z szorowaniem podłogi - bezcenne :> Naprawdę - przy pierwszym odcinku w wielu momentach można paść ze śmiechu - co jak dla mnie było wyjątkowo dobrą zachęta :> I Pan Taksówkarz, który niestety mnie nie zaskoczył, no bo skoro w "Studium w Szkarłacie" chodziło o dorożkarza... :D Ale i tak był super - te tabletki wymiatały :)



Tak - silna przyjaźni i owszem, ale miłość? Bleeehhhhh o.o Molly do niego nie pasuje - jest zbyt wrażliwa, nieśmiała i jak dla mnie stara się ignorować jego wady ("Scandal in Belgravia" i święta - to było dobre o.o ). Zgadzam się z twoją opinią, iż ona bardziej była zakochana w wyobrażeniu Sherlocka, a nie w nim samym.

Niebieski szaliczek *_* Był cudowny :D Podobnie jak i płaszcz do kompletu. Ogólnie to on fajnie się w tym serialu ubiera, czyż nie :smilewinkgrin: Szczególnie w scenach z Pałacem Buckingham :lol:

---

Link do kolejnej teorii spiskowej związenej z nim - klik. To zdjęcie pierwsze było w taksówce, ta babka to była ta z sądu, a te dzieciaki to te co zaginęły - "Jaś i Małgosia".



Bardzo ładnie! I ta fioletowa koszula *.* O szlafrokach zapomniałeś!
A strój do Pałacu był naprawdę boski! I idę o zakład, że w najbardziej emocjonującym momencie prawie 100% fanek dostało ślinotoku (w tym ja :D).

I czemu tu jeszcze nie wspomniano o Mycrofcie czy pani Hudson? A great villain, Moriarty? Pffft.

---

OMG... o.o To mi się w oczy nie rzuciło (cholera! dlaczego?!). Dobre to jest. Spisek, wszędzie spiski! Teraz jeszcze jak to podobno ma znaczenie... O Salazarze, w tym serialu nie wiem już, na co bardziej zwracać uwagę! Na wszystko chyba! Trzeba obejrzeć wszystkie jeszcze raz klatka, po klatce :smilewinkgrin:



Koszula - też super :> Szlafrok to on ma zarąbisty *_* Ja też taki chcę! Hahahhaha tamta scena była niesamowita! Ach naprawdę cudowna :smilewinkgrin:



Mycroft! Nie wiem czemu, ale on mnie w tym serialu denerwuje. Jak w książce był jak dla mnie całkiem znośny, to tutaj... o.o Nie wiem, co mnie w nim drażni. Ale parasolkę ma fajną :) Ale to i tak zdrajca jest, pfff...

Pani Hudson! Bardzo fajna babka z niej jest :smilewinkgrin: Naprawdę pałam do niej wielką sympatią. Niby taka niewinna, ale jednak sprytna jest. No i ten gościu ze sklepiku na dole, do którego chodziła. I jak jej Sherlock powiedział, że on ma żonę :smilewinkgrin: Hahah i to późniejsze (pozwól, że sparafrazuję) : "Dobrze, że nie dowiedziała się jeszcze o tej z Islamabadu" :lol:

Moriarty... Uwielbiam tego człowieka. A za kreację tej postaci wręcz uwielbiam Scotta! Nie ma co - to największy psychopata, jaki kiedykolwiek pojawił się w telewizji.Te jego manipulacje, opętańczy śmiech, dziwny ton głosu i te teksty... :D W "Reichenbach Fall" po prostu wymiatał! Ten jego "taniec" w Tower, te klejnoty koronne i ta sytuacja, w jakiej go złapali! Super! A scena na dachu o.o A jeszcze wcześniej moment, gdy przekonał dziennikarkę, że jest aktorem, którego wynajął Sherlock! Moriarty jest nieziemski! A raczej był :/ Kocham tego człowieka, bo grał tak przekonująco! Nic dziwnego, że aktor ostatnio dostał nagrodę!

Kocham te postacie, kocham ten serial, zdechnę do 2013... Moja klasa właśnie dzisiaj skończyła oglądać całe dwa sezony - wyrobiliśmy się przed końcem roku, łii! No i teraz wszyscy ślęczą nad tym, co ja - JAK ON PRZEŻYŁ?! No cóż - najlepsza zagadka, aby zastanowić się nad nią przez wakacje :) Do tej pory ciągle o tym myślę... Ratunku... Jak on to zrobił? Pewne jest, że Molly była w to zamieszana, ale jak?

---

Ale jak ładnie w serialu widać, że Sherlock kocha (na swój sposób, ale jednak) panią Hudson, wyrzucając włamywacza przez okno....

Scena na dachu jest mocna. I czy mi się zdaje, czy Sherlock nagrywał na dyktafon rozmowę z Jimem? I ten rytm! I co znaczy tajemnicze IOU? Im dalej, tym więcej pytań, a mnie odpowiedzi.
A moment, gdy sherlock leży już na dole i jak odwracają go, to nie mogę się napatrzeć na jego bladą twarz we krwi. Matko, jak to ładnie wygląda z jego niebieskimi oczętami!

---

Kocham tę scenę *_* Była przerażająco niesamowita. A później ten tekst (znowu parafrazuję): L: "Wypadł przez okno? A dokładnie ile razy"? S: "Nie wiem. Straciłem rachubę" I jak tu go nie kochać? To było mocne :D



Jest BARDZO mocna... Hm... czy nagrywał? Nie pamiętam... A przynajmniej nie przykuło to mojej uwagi... Rytm! Jim jak nic miał coś z tą muzyką. Sam później powiedział, że to Bacha było, ale czy mu wierzyć? Może chciał go po prostu wkręcić? Kto by zrozumiał psychopatę. IOU? Czy to nie jest skrót od "I owe you"? Czyli, że ma u niego dług, czy coś w ten deseń. Dokładnie... Tak wiele pytań, a tak mało odpowiedzi :<
O Slytherinie, te jego zwłoki (no właśnie! czy to były zwłoki?! ja już w nic nie wierzę - to przez tego rowerzystę p.p)... To było straszne. Za pierwszym razem to było aż rozwalające i takie - to już koniec Sherlocka?! Sherlock nie żyje?! Gdyby nie scena ze cmentarzem to normalnie moja żałoba potrwałaby dosyć długo, a każde nawiązanie do Sherlocka jakimś takim nostalgiczno-melancholijnym zadumaniem. Wtedy jak on wyglądał o.o Straszne to było, naprawdę straszne. Tyle krwi... o.o I jak dla mnie, to tam było wgniecenie w czaszce :smilewinkgrin: No i jak to można by przeżyć?! On ma brata bliźniaka.... o.o

Ale dużo tej czerni... :D Trzeba by było napisać pod tematem - uwaga! spoilery!

---

I Pani Hudson wyjeżdża z Baker Street? Anglia by upadła.

A kłótnia Johna z kasą? Była bezcenna, i te przebitki na mieszkanie :D Ale bardzo kocham tę scenę z gifu z mojego podpisu *.* I ten zamach szlafroczkiem :D

Nieee, to musiał być Sherlock - brata bliźniaka nie miał (w oryginale książkowym wdrapał się na skałę, ale tam były nieco inne okoliczności), ale ta śmieciarka jest podejrzana... I ten rowerzysta. Czytałam też teorię, że ci ludzie, co pierwsi podbiegli do Sherlocka to byli ludzie z jego siatki bezdomnych i ono coś tam mu pomogli - nie powiem, trzyma to się kupy.

---

Dokładnie! Pani Hudson jest nierozerwalnie związana z Baker Street :D Wiesz co... Właśnie ten twój gif za to tak bardzo uwielbiam <3 Uwielbiam tę scenę. I to "machnięcie szlafroczkiem"! Jak on to robi, że to tak fajnie wygląda? Hahah a najlepszy potem to był ten wybuch :smilewinkgrin:



Dokładnie...W książce było inaczej, a więc i rozwiązanie inne. Ten brat bliźniak to było jedno z tych głupszych rzeczy, które przyszły mi do głowy XD Śmieciarka jest nawet baaardzo podejrzana. Podobnie jak i rowerzysta! O Salazarze - kocham tę teorię! Od teraz! Naprawdę to się trzyma kupy o.o Ci bezdomni są w końcu cwani :D Ale ta krew! Ta czaszka! Ten grób! Czy Mycroft, John, czy pani Hudson nie widzieli tych zwłok na pogrzebie? Ja już nic nie czaję... :< To mi tak mąci w głowie...

---

Mycroft pewnie wie - Mofftiss bardzo ściśle trzymają się oryginału, więc nie zdziwiłabym się.
A jeszcze kilka sekund przed - ten uśmiech do ściany *.*

Ach, zapomniałbym o muzyce! Jest genialna, kilka kawałków mam na swoim ukochanym telefonie i sobie słucham - szczególnie lubię The Woman, Sherlocked, The Game is On.

---

Lady zmieniła nick! I jest cudowny *_* Naprawdę :D A więc pani Holmes - kontynuujmy B)



Ach, Mycroft! On na pewno coś wie! I to jest pewne, jak i to, że Molly maczała w tym palce :smilewinkgrin: Gdy pod koniec ostatniego odcinka drugiej serii przeglądał tę gazetę, w której pisało o śmierci Sherlocka... Nie wydawał się być zaskoczony, czyż nie? Jak dla mnie raczej taki bardziej zamyślony, coś w stylu: "Ciekawe, co to dalej będzie i jak on z tego wybrnie". Z resztą Mycroft, to Mycroft - Sherlock nie musiał mu nic nawet o tym mówić - i tak by się dowiedział. Ale to i tak zdrajca jest! :<




To było absolutnie ujmujące :D



Muzyka! Jedna z wielu rzeczy, za które warto kochać ten serial. Jest naprawdę cudowna. Również mam na swoim telefonie parę piosenek i również sobie słucham. A melodią mojego budzika jest opening serialu oczywiście :smilewinkgrin: To wyjątkowo szybko mnie rozbudza o.o "The Woman" również mi się podoba :>

---

Uwielbiam Sherlocka! Serial wciągnął mnie dogłębnie.
Każdy odcinek jest genialny, a Benedict ... to mówi samo za siebie.
Kocham również Jima i jego "Stayin Alive" :D

---

Wreszcie po dlugim oczekiwaniu Sherlock wraca, bo już 1 stycnia BBC go wyemituje <dziki taniec radości> - za dużo w trailerze toto nie pokazali [chociaż plus za Andersona w tym sweterku], tytuły też średnio co mówią, ale przynajmniej już wiadomo, kidy odcinki będą!
I mam nadzieję, że już w pierwszym epie wytłumaczą, jak on przeżył skok.

---

Dopiero teraz odkryłam ten temat :D
Boże, serial boski. I te kości policzkowe Sherlocka. <3 Jak mi siostra pokazała serial, to dzień i miałam z głowy 2 sezony, z czego ostatni odcinek 2 serii to ryczałam .. aż jak mama weszła to myślała że coś się stało złego xd
a ja mówie "no tak mamo! tragedia, Sherlock umarł! Zrobił to dla Johna!".
A moja mama miała minę a'la "okeeej, to ja się wycofuję..." :D
Teraz ma chyba nowy sezon wyjść, prawda?

---

Odc 1. sezonu 3 już jest - ja jestem trochę zawiedziona, były lepsze i gorsze pomysły, ogólnie druga połowa odc. podobała mi się bardziej. Nie było źle, ale rewelacyjnie też nie. Cóż być może miałam za wysokie oczekiwania.
Następny odc. ma być chyba w niedzielę, a kolejny (ostatni tego sezonu) 12 stycznia.

---

O to super. Myślę że pod koniec stycznia znajdę do ściągnięcia wszystkie 3 odcinki przy odrobinie szczęścia.
W tę niedzielę? A o której godzinie?
Skoro tak się zawiodłaś na tym pierwszym odcinku to już się boję go obejrzeć :P zaciekawiłaś mnie. Spodziewam się jakiegoś spektakularnego powrotu Sherlocka :D

---

Eee, mi się tam podobało nawet XD jedną z gorszych rzeczy w tym sezonie jest jakiś dziwny montaż - momentami nie wiadomo, co się dzieje, za mocno go gmatwają i szatkują.

Po drugim odcinku - ummm... parę rzeczy mi się nie podobało, jak te rozmowy Sherlocka z druhną na przykład.

---

Tak trochę późno piszę, ale lepiej późno niż wcale xD Co do serialu, to kocham, kocham, kocham i jeszcze raz kocham <3 Naprawdę bardzo mi się spodobał, zresztą nie tylko mi :3 Ale ogólnie przeniesienie Sherlocka do czasów współczesnych było idealne. Widać, że reżyser musiał się natrudzić, aby wyszło coś tak genialnego. Jestem pod wrażeniem gry aktorskiej, Benedict i Martin zagrali naprawdę świetnie. Przyjaźń Sherlocka i Watsona jest boska, w ogóle serial jest rzeczą niesamowitą.

---

---

Świetny serial, zreszta wydaje mi sie ze kazdy fan Dr.House'a tak powie a to z tego wzgledu ze serial Dr.House byl w duzej czesci inspirowany przygodami Sherlocka.Swoja droga polecam oba seriale ;p

---

Ja nie oglądam, ale moja siostra tak i za każdym razem jest wniebowzięta, więc myślę, że jest super, bo moja siostra rzadko podnieca się jakimś serialem bądź filmem ;-).

---

Kocham całym moim serduszkiem. Zabawne i błyskotliwe dialogi, aktorzy bardzo dobrze dobrani, fabuła świetna. Praktycznie nie mam się do czego przyczepić.
Sam pomysł uwspółcześnienia Sherlocka jest powiewem świeżości i zdecydowanie ciekawym pomysłem. Jak na razie twórcom wychodzi to bardzo dobrze.
Z niecierpliwością czekam na kolejny sezon.

---

Zaczęłam oglądać ten serial i... JARAM SIĘ!!
Bardzo go polubiłam (wolę Elementary, ale takie jest życie).
Gra aktorska na najwyższym poziomie, humor i powaga. Wszystko jest idealnie dopasowane. Oglądnęłam wszystkie dostępne sezony dosłownie w półtora tygodnia. Sherlock i Watson to najlepszy duet w historii fajnych duetów.