---

Mulan II - amerykański film animowany, familijny z 2004 roku, opowiadający dalsze losy chińskiej dziewczyny Mulan (której pierwowzorem jest legendarna Hua Mulan), która tym razem musi eskortować trzy księżniczki, które z kolei mają wziąć przymuszony ślub.

Mulan wraz z generałem wyjeżdża eskortować 3 księżniczki, które muszą wziąć ślub z trzema księciami, aby zawrzeć pokój. Mulan wraz z towarzyszem wybierają trzech pomocników, Chiem Po, Ling, Yao. Bogowie poinformowani o ślubie Mulan z Shangiem (nie wiem jak się pisze ;/ ) dają Muszu wypowiedzenie. Muszu próbuje zniszczyć związek Mulan.

---

Oglądałam. Podobało mi się chyba nawet bardziej niż jedynka. A może nie? Muszę się nad tym głęboko zastanowić. [myśli]

Niezbyt lubię Mulan, bo wkurzała mnie w pierwszej części, ale ogólnie bajka nie jest zła. Wkurzało mnie zachowanie Mulan i Shanga. Niby się kochają, ale ciągle kłócą. Jest takie powiedzenie, że kto się czubi, ten się lubi, ale mnie to strasznie irytowało.
A zakończenie jest bardzo przewidywalne, jak to w bajkach.

---

Mulan, moja ulubiona postać disneya. Przewyższa królewnę Śnieżkę, Kopciuszka i inne :D

---

Wszystkie bajki Disney'a są genialne. Ciesze się, że właśnie na takim kinie się wychowywałam. Mulan była, jest i będzie świetna. Podoba mi się w niej to, że nie jest typową księżniczką. Nie dla niej falbanki i inne rzeczy. Dla rodziny, którą kocha gotowa była zrobić wszystko. Uwielbiam tą delikatną nutę sarkazmu w bajkach Disney'a, którą dostrzegam dopiero po wielu latach, gdy z łezką wzruszenia w oku oglądam bajki, które wciąż mnie zachwycają :)

---

Widziałem , ale ta bajka jakoś mi się nie spodobała . Taka za bardzo dla dziewczyn xD

---

A i owszem - widziałam.
Bajka jak wszystkie Disney'a - fajna. :)
Lubię Mulan, jest ona jedną z moich ulubionych postaci. ^^

---

Widziałem, ale powiem szczerze, że bez szału. Moim zdaniem w ogóle to się ni umywa do pierwszej części. Przekombinowali nieco, nie wciąga, nie ma już takich emocji. Obejrzy się, bo tak, ale bez fascynacji.