Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Szybka jazda samochodem
Dodane przez bry dnia 03-09-2008 16:24
#1
Ponoć wszystko jest dla ludzi, ale szybka jazda raczej nie jest dla mnie. Przy prędkości powyżej 80km/h automatycznie włącza się wyobraźnia i zaczynają się mdłości. Nie uważam tego wcale za klasyczną chorobę lokomocyjną, jednak uczucie wirowania w głowie wcale nie jest przyjemne :aff:
Jak się przedstawia ta sytuacja u was? Lubicie szybko pruć przestrzeń jak w filmie "Szybcy i wściekli" czy wręcz odwrotnie? ;)
Dodane przez Ghoust dnia 03-09-2008 16:41
#2
Ja tam nie mam lęku prędkości, tylko mam ograniczenie wybryków. Gdy samochód, lub autobus grzeje 100 km/h (a zdarzały się takie przypadki) to nie lubię, ale też nie lubię jazdy wolnej tak więc ja wolę normalną jazdę (80 km/h - 90km/h).
Dodane przez Slyth dnia 03-09-2008 16:51
#3
80? Daj spokój. To strasznie wolno. Oczywiście chodzi mi o jazdę drogami a nie miejskimi uliczkami. Nie wyobrażam sobie jazdy z taką prędkością np. po autostradzie.
Dodane przez Lady_Van_Tassel dnia 03-09-2008 17:17
#4
Do szybszej jazdy nie mam naprawde nic jeżeli to np. autostrada.
Slyth ma racje. Może w mieście trzeba zwolnic ale na drogach gdzie można jechac szybciej to ok. Nie ma potrzeby wlec się 80km/h
Oczywiście wszystko ma też swoje granice... Zbyt duża predkośc nie tylko jest niebezpieczna dla nas ale i dla pieszych czy ludzi w innych samochodach.
Ja sama nie prowadze samochodu ale mi prędkośc nie robi dużej róznicy xD Byle nie jechac strasznie wolno i nie stac w korkach.
Dodane przez Lady Shadow dnia 03-09-2008 17:47
#5
Ja tam nic nie mam do szybkiej jazdy, a nawet czasem lubię jechać szybko ale to na autostradzie a nie na jakiś uliczkach miejskich.
ale 80k/h to nie jest jeszcze tak szybko. Mi tam może być szybko ale pod warunkiem, że bezpiecznie.
Dodane przez Claire Lethal dnia 03-09-2008 19:27
#6
Panicznie boję się wsiadać do samochodu. ;f
Gdy jedziemy powyżej 150 km/h to dla mnie jest męczarnia. Już przy 100 się denerwuję i zamykam oczy ze strachu.
Boję się szybko jeździć. W swojej głowie widzę masakryczne stopklatki z różnych wypadków samochodowych i przez to mój strach się powiększa.
Dodane przez Cee dnia 03-09-2008 19:33
#7
Hm, moja mama ma tendencję do wrzeszczenia na tatę, gdy prowadzi samochód zbyt szybko, jak na jej możliwość zaakceptowania. Sama nie mam nic przeciwko szybkiej jeździe, ale oczywiście z umiarem... Po co pruć jak wariat, zamiast spokojnie dojechać do celu, bez żadnych wykroczeń, stłuczek czy wypadków? ;f Nie widzę w tym sensu.
Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 19:32
Dodane przez Ariana dnia 03-09-2008 19:37
#8
Bać się? Uwielbiam szybką jazdę samochodami, szczególnie po autostradach i drogach szybkiego ruchu... Chociaż logicznie rzecz biorą to tylko tam można naprawdę szybko jechać. Nienawidzę stać w korkach, jeździć ulicami w mieście itp. Nigdy nie miałam mdłości ani żadnych innych problemów podczas szybkiej jazdy samochodem. Ale że niby 80 km/h to jest szybko? Fajnie. Oo
Dodane przez Ari dnia 03-09-2008 20:41
#9
Ja rowniez nie mam nic przeciwko szybkiej jezdzie .
Na autostradzie to mozna sie wyszalec ... oczywiscie w granicach dobrego rosadku .
Niewyobrazam sobie jezdzic po miescie 120 km/h ... ale tak ma wiekszosc :P
Dodane przez Irreplaceable_ dnia 03-09-2008 21:09
#10
Ja tam nie boję się szybko jechać samochodem. To mamy już w rodzinie, że nikt się nie boi xD
Mam do W-wy ok. 50 kilometrów, a jeżdżąc samochodem pokonujemy tą trasę w 10 góra 15 minut :P
Ja kocham tą jazdę; ludzi patrzących się zza okien na ciebie, wiatr we włosach... Lubię jeździć szybko ;]
Dodane przez al_iraqia dnia 03-09-2008 21:41
#11
No ja też lubię szybką jazdę, mój tata zaj***ście prowadzi. A sama to się boję w ogóle ruszać samochodu, bo obawiałabym się jakiegoś wypadku... I chyba nigdy nie będę jeżdzić samochodem, jak już to motorem^^
Dodane przez Lavanda dnia 03-09-2008 21:43
#12
O tak, nie ma to jak pruc autostrade po Austrii, Wloszech i Niemczech. Bac, sie nie boje... dla mnie to juz normalka ;D. Podobnie jak Ariana nienawidze stac w korkach ;f. Chryste, moglabym zywcem tapicerke pogryzc z nudow i nerwow.
Dodane przez nymph dnia 03-09-2008 22:09
#13
ja lubię szybką jazdę tak ponad 120km/h to jest bosko - w miasteczku oczywiście wolniej ....a co do filmu " szybcy i wściekli" to go poprostu uwielbiam ... lubię też gierki samochodowe ....
Edytowane przez nymph dnia 09-01-2009 20:04
Dodane przez niewesolypagorek dnia 03-09-2008 23:34
#14
To zależy... sama w sobie, szybka jazda jest bardzo fajna ;P np. po równej, prostej autostradzie... jednak gdy ktoś jest nieostrożny i rozpędza się tam gdzie nie powinien... wtedy się boję... i wtedy mi się szybka jazda nie podoba... Trzeba zachować umiar ;P
Dodane przez kochanka_dracona dnia 03-09-2008 23:54
#15
Mój tata zawsze jeździ dosyć szybko dlatego jestem do tego przyzwyczajona. Na pewno bd' robiła prawko i szalała tak jak on. ;d Ja w ogóle lubię adrenalinę, także takie 'świrowanie' po ulicach jest jak najbardziej dla mnie. [;
Dodane przez Lady Gaga dnia 04-09-2008 00:20
#16
Po miescie jeździc szybko praktycznie sie nie da. Korki, korki i jeszcze raz korki ;f.
Za to na autostradzie jest troche lepiej ;d.
Mimo że ja sama za szybszą jazda nie przepradam, bo po prostu nie lubie, i tyle.
Dodane przez Temeraire dnia 04-09-2008 21:23
#17
Nie lubię szybkiej jazdy. Po prostu się jej boję. Gdy samochód przekracza 100 km/h mam czarne wizje, np. nasze volvo na drzewie - nikt nie przeżył, itp. Najlepiej, kiedy nie patrzę na licznik, wtedy pewnych prędkości nie wyczuwam, ale tylko 10 km w jedną i w drugą stronę... Jeśli inni chcą szybko jeździć - proszę bardzo, ale ja, kiedy zrobię prawko, nie mam zamiaru tego robić...
Dodane przez Cameron dnia 04-09-2008 22:43
#18
Ja lubię jeździć w takim średnim tempie. Żeby nie za szybko i nie za wolno. A jazda samochodem sprawia mi wielką przyjemność. Nie wiem czemu tak jest. Mogłabym cały dzień spędzić siedząc w jadącym samochodzie ^^ Po prostu sobie myślę i patrzę przez okno. Jakoś mi się to nie nudzi. A najlepsze miejsce do snu to też samochód :) Ewentualnie pociąg. Jak jadę nad morze z rodzicami, zawsze w nocy to najpierw z 4 godziny patrzę w okno a potem śpię. Dobrze że mój tata nie jeździ za szybko, wtedy bym nie zasnęła ^^
Dodane przez Empathy dnia 04-10-2008 10:33
#19
Uwielbiam szybka jazdę i lubię się jej bać. Często kiedy jadę za szybko proszę kierowce żeby zwolnił ale wbrew temu co mówię lubię to. Wgl moim marzeniem jej motor. Najlepiej Harley. Oczywiście nie teraz ale kiedyś w dalekiej przyszłości czemu nie?
Dodane przez Dominika dnia 04-10-2008 10:58
#20
Bardzo szybka jazda zdecydowanie nie jest dla mnie, przynajmniej na 'normalnych' drogach, bo na autostradach czy trasach szybkiego ruchu to już inna bajka. Ale jeśli jadę 110 w terenie zabudowanym, a jest tak prawie codziennie jak jeżdżę z ojcem do szkoły to mi się coś dzieje...
Dodane przez Cally dnia 04-10-2008 14:43
#21
Kocham szybką jazdę!! Dla mnie 100km/h to malutko.
Jazda po autostradach i drogach ekspresowych to dla mnie frajda, no może nie po naszych, chociaż też nie są złe, na przykład w porównaniu z Czeskimi drogami to są boskie. Ale nie ma to jak pruć autostradą po Chorwacji czy Austrii, podziwiając piękne widoki, wystawić sobie rękę za okno, czuć wiatr we włosach, bosko po prostu.
Dodane przez Red Crayon dnia 12-10-2008 12:54
#22
Ja lubię szybką jazdę. O ile ktoś jeździ pewnie, nie mam się czego bać. Gorzej, gdy ktoś jeździ kiepsko. :) Ale wtedy nie wsiadam. Jazda poniżej stówy jest nudna. Pamiętam swoje wrażenia z jazdy 150km/h na zakrętach. TO było coś! :P
Dodane przez Yennefer dnia 12-10-2008 12:59
#23
Ja uwielbiam pędzić samochodem. Siadam zwykle z tyłu na środku, zapinam pasy oczywiście i się śmieję. Może i jest to dziwne, że to mnie tak bawi, ale nic na to nie poradzę :D
Dodane przez Deltar dnia 31-10-2008 00:24
#24
No, jak jest gdzie pocisnąć to cisnę. Jak jechałem do Szwajcarii, to na autostradzie pruło się nawet 180 km/h. A w Polsce? Cóż, wielu miejcs gdzie można mocniej depnąć nie ma. Autostrada z Katowic do Wrocławia jest nawet, nawet. Szkoda tylko, że są tylko dwa pasy i brak pobocza. Nie wiem co za idiota to wymyślił. Droga numer 7 z Krakowa do Warszawy też jest w miare dobra, gdyby nie te pieprzone radary. Nie ma możliwości płynnej jazdy, co bardzo męczy. Generalnie hamulca uzywam jak najmniej:D Nie oznacza to bynajmniej, że nalezy uciekać z drogi, kiedy prowadzę. Poprostu lepiej hamowac biegami:) Ech, rozpisałem się.
Dodane przez Fantazja dnia 29-12-2008 13:51
#25
Ogólnie lubię jeździć samochodem, ale jeździć szybko samochodem, to wręcz uwielbiam. Gdy kierowca wlecze się poniżej 50 km/h zaczynam się zwyczajnie nudzić, dlatego też nienawidzę jechać przez duże miasta, stać w korkach, co chwila zatrzymywać się przed światłami. Dla mnie to męka. Jednak jeśli kierowca pedał gazu dociśnie, tak powiedzmy, do 100 km/h, to wtedy mogę jechać, ciesząc się jazdą. Cóż, zaznałam już uroków niejednego samochodu, jeździłam z ludźmi w przeróżnym wieku. Do tej pory pamiętam, jak jechałam z paroma kumplami i koleżanką przez pola z kierowcą, który nie miał nawet prawa jazdy, a samochód to było stare, zniszczone BMW bez poduszek powietrznych i pasów. Może nie jechaliśmy zbyt szybko, ale niebezpiecznie. Autem szarpało okrutnie, koleżanka mi ze strachu wbijała paznokcie w rękę. A i tak najniebezpieczniej było na końcu, jak mi kolega siedzący z przodu otworzył drzwi, w dowód swojego dobrego wychowania, jak twierdził. Szkoda tylko, że jak je otwierał, samochód jeszcze się nie zatrzymał. ;d Nie powiem, głupie to było i lekkomyślne i mimo że podobało mi się, to już w życiu nie wsiądę z nimi do jednego auta. Wolę pojeździć z mamą. Też szybko, ale bezpiecznie. ;D
Edytowane przez Fantazja dnia 29-12-2008 13:52
Dodane przez Carol dnia 29-12-2008 13:56
#26
Ja lubię szybką jazdę, ale tylko w miejscach do tego dostosowanych (autostrada, tor wyścigowy). Uważam, że szybka, ale nie brawurowa jazda jest świetna. :>
Dodane przez Krzywolap21 dnia 09-01-2009 19:00
#27
Nie przepadam za szybką jazdą, a już okropnie przeżywam to nocą. U Ciebie występują mdłości. U mnie inaczej. Gardło mnie ściska, pocę się i ogarnia mnie paniczny strach. Zwłaszcza jak patrzę na przemykające szybko samochody. Czasem musimy się zatrzymać, żebym mogła w spokoju pooddychać i się uspokoić. Często dostaję ochrzan, bo opuźniam jazdę, no ale cóż. :D Brr.
Dodane przez MissHipHop dnia 09-01-2009 19:32
#28
ja kiedyś lubiłam szybka jazdę, a potem miałam wypadek (ale nie powazny) i jakos mi sie odwidziało ale teraz znowu to lubię xD
Dodane przez 93asia93 dnia 09-01-2009 20:00
#29
Lubicie szybko pruć przestrzeń jak w filmie "Szybcy i wściekli"
To w "Szybkich i wściekłych" ktoś pruł? :aff:
Ale wracając do tematu - owszem. Uwielbiam to. Wolę motor, bo samochodem nie czuje się tak tego pędu (wiatr we włosach... <rozmarzony>).
Do 120km to dla mnie żadna prędkość. Mieszkam w niewielkiej miejscowości, gdzie nie ma, praktycznie rzecz biorąc, radarów, a mój tata jest jednym z kierowców starszego pokolenia - 33lata jeździ samochodem. Na codzień na liczniku widzę taką właśnie prędkość, wię rzadko kiedy czuję dreszczyk emecji jadąc autem. No, chyba, że z moją siostrą. Z tym, że ona nie umie jeździć...
Dodane przez Madeleine Lestrange dnia 10-01-2009 22:40
#30
Ja uwielbiam jeździć samochodem, szczególnie z szybką prędkością. Jednak wszystko ma swoje granice. Zapala mnie się lampka ostrzegawcza, gdy ktoś jedzie np. 130km/h. To jest zdecydowanie za dużo. 80/90 km/h jest ok.
Dodane przez Anika dnia 15-01-2009 16:52
#31
Claire Lethal napisał/a:
Panicznie boję się wsiadać do samochodu. ;f
Gdy jedziemy powyżej 150 km/h to dla mnie jest męczarnia. Już przy 100 się denerwuję i zamykam oczy ze strachu.
Boję się szybko jeździć. W swojej głowie widzę masakryczne stopklatki z różnych wypadków samochodowych i przez to mój strach się powiększa.
Mam dokłądnie to samo... Zwykle przy 100km/h zaczynam co minutę powtarzać: "zwolnij" lub "zaraz zwymiotuję". Tak już mam i kropka(.)
Edytowane przez Anika dnia 15-01-2009 16:53
Dodane przez Ariana Malfoy dnia 05-02-2009 12:41
#32
Lubię szybką jazdę. Sama lubię szybko jeździć. Jeżdżę i pozwalam na to tylko osobom które wiem że dobrze jeżdżą, niektórzy nie umieją dobrze jeździć a za kierownicą popisują się jak pajace nie wiadomo czym i przed kim i tacy zwykle powodują wypadki, więc sprowadzam ich brutalnie na ziemię :D
Dodane przez Hexia dnia 12-07-2009 02:24
#33
Brry, nie, ja się po prostu boję. To zasługa wypadku w dzieciństwie. Gdy tylko ktoś już przekracza setkę chce mi się krzyczeć, a łzy same napływają mi do oczu. Okropnie się tego boje, nie rozumiem co w tym jest fajnego, ale to tylko moje zdanie ;)
Dodane przez Tysia__x33 dnia 12-07-2009 21:50
#34
ja uwielbiam jeźdżić szybko xD
jak najwiecej to jechałam z tatem ok.190km/h:smilewinkgrin:
Dodane przez Loonyy dnia 06-05-2010 22:18
#35
Jak byłam mała, kochałam jeździć szybko. Teraz jest zupełnie odwrotnie. Mam takie poczucie strachu, kiedy czuję ogromną szybkość. Nie wiem dlaczego. Dlatego wolę jeździć w samochodach, w których nie czuć szybkości. I na szczęście moi rodzice takie mają. Gorzej z dziadkiem, z którym także często jeżdżę, on uwielbia czuć szybkość i uwielbia sportowe samochody, ale już go przyzwyczaiłam do tego, że jak jeździ ze mną to tak, abym nie czuła tego strachu xD
Dodane przez DawidRiddle dnia 21-05-2010 19:21
#36
Ja jestem za wolna jazda ale tylko jesli sie przewozi 2 osobe.Jak jezdze z kumplami to dopiero przy wiekrzej predkosci czuje sie lepiej.
Dodane przez Lady James dnia 21-05-2010 21:09
#37
Raczej nie przepadam za zbyt szybką jazdą. Może dlatego, że bardzo krótko mam prawko i jeszcze nie czuję się tak do końca pewnie za kierownicą, więc wolę sobie spokojniej trochę jeździć ;)
Dodane przez Arya dnia 22-05-2010 09:05
#38
Od zawsze bałam się szybkiej jazdy samochodem. Głównie dlatego, że w takich chwilach(czyt. szczególnie w burze) moje myślenie odbiera jeden kanał: "Co by było, gdyby...". Samochodem boję się jeździ z moim bratem. Jeździ(moim zdaniem) zdecydowanie za szybko. Co innego z mamą. Samochodem kieruje delikatnie, nie jeździ za szybko i z nią jazda jest ok.
Podsumowując szybkiej jazdy samochodem nie lubię, co innego rowerem... ;d
Dodane przez leea dnia 13-06-2010 08:48
#39
Uwielbiam szybką jazdę samochodem - nie czuje wtedy żadnego strachu, przede wszystkim kiedy jest to autostrada. Otwieram wtedy okno ( nie, głowy nie wystawiam ;P ), i czuje ten powiew wiatru i chłód, którego klimatyzacja nie umie wynagrodzić ehh... i wtedy każą mi zamknąć okno "bo huczy" :( .
Dodane przez RazorBMW dnia 23-06-2010 15:56
#40
Szybka jazda istnieje tylko na niemieckich autostradach. Na polskich i tak trzeba uważać. Chociaż... chwile w "maluchu" jadącym 100 km/h i rzeczy, jakie działy się w środku... bezcenne ;DDD
Dodane przez Potteromaniak0987 dnia 23-06-2010 16:04
#41
szybka jazda jak najbardziej, szczególnie jak sama siedzę za kółkiem, ale na miejscu pasażera też jest bardzo przyjamniej. Lubię z kimś tak jeździć, ale oczywiście nie cierpię jak ktoś to robi dla lansu, jedzie zdenerwowany czy też nie ostrożnie. Zdarzyło się raz jak wpadłam w poślizg i nie chciałabym tego przezywać ponownie, to coś okropnego.
Ale do szybkiej jazdy trzeba mieć fany, sportowy samochód. Ostatnio nawet jestem zainteresowana niektórymi autkami, muszę w końcu sobie na jakieś uzbierać ech... Mazdy są fajne i Toyoty.
Dodane przez Malkontentka dnia 23-06-2010 16:09
#42
Uwielbiam szybką jazdę.
Ale zależy z kim... z siostrą i dwoma braćmi proszę pardzo, bo jeżdżą pewnie, ale z 18 letnim bratem- broń Boże. Niby jeździ dobrze, ale... nie to nie dla mnie.
Autostrada + otwarte okno to jest to!
Dodane przez Tom_Riddle dnia 26-06-2010 20:53
#43
Szybka jazda samochodem to niezła frajda, ale oczywiście w pewnych, racjonalnych granicach. Inaczej można stać się potencjalnym dawcą organów do przeszczepu... Nie jest dobrze mieć ciężkiej nogi na gazie, ale jazda w stylu żółwia jest strasznie męcząca i dodatkowo powoduje zwiększenie zużycia paliwa, co jest nieekonomiczne. Wniosek? Jazda szybka, ale z głową!
Dodane przez Pandora dnia 04-08-2010 00:18
#44
sama na razie jeżdżę jak mi każe instruktor...ale bardzo lubię szybka jazdę,wiatr wieje ci prosto w twarz,prujesz ile się da ...tylko gdy potem kierowca gwałtownie hamuje od razu jest się ostro sprowadzonym na ziemię;)
Dodane przez dark shadow dnia 05-03-2011 17:29
#45
Kocham szybką jazdę, filmy o niej ,szybkie samochody. nienawidzę f-1 mają brzydkie auta.
Gustuje w takich filmach jak "Tokio drift" "2fast and 2furies" i tp.
Jak rozkręca się powyżej 100\h to jest zabawa i dopiero wtedy zaczynam lubić jazdę samochodem
Dodane przez kizzucha dnia 23-09-2011 17:04
#46
Kocham szybką jazdę! Dla mnie zaczyna się ona powyżej 100km/h. Czuć ten wiatr we włosach... Żart. ;]
Ale naprawdę uwielbiam szybko jeździć, to dla mnie prawdziwa frajda.
Dodane przez Kinga121 dnia 23-09-2011 17:11
#47
Nie lubię szybkiej jazdy samochodem, bo zaczynam się bać ,że coś się może złego wydarzyć...
Dodane przez Grzesiek dnia 23-09-2011 17:23
#48
Mi taka jazda do pewnego momentu nie przeszkadza ale powyżej 120 km już mam tego dość.
Dodane przez gabrysia6210 dnia 23-09-2011 17:23
#49
Lubię szybką jazdę samochodem ale karuzelą to już nie:)
Dodane przez sunshine dnia 23-09-2011 18:41
#50
Tak...zgadzam się Grzesiu...ja tak samo!
Dodane przez Roxelle dnia 23-09-2011 19:28
#51
Ja lubię jeździć szybko, ale np. na autostradzie, przy prędkości ponad 130 km/h to zaczynam mieć lekkiego stresa.
Dodane przez Asik dnia 12-12-2011 21:46
#52
Ja tam jestem typową babą za kierownicą. Z racji swojej wady wzroku mam słabą ocenę odległości więc nie szaleje z prędkościami. Staram się przestrzegać ograniczeń. Wiadomo, autostrada to inny temat.
Lubię natomiast jeździć z chłopakiem, zarówno samochodem jak i na motorze. W sumie na motocyklu dopiero czuć ten wiatr we włosach. Co prawda my tam z prędkościami nie szalejemy, wolimy serpentyny do pokonania. (Tu parę osób zapyta dlaczego nie szalejemy, skoro motocykle od tego są? Nie, nie są od tego. W prędkości bawią się dzieciaki, które dopiero co dostały, lub dorobiły się motoru. Wcale nie jest przyjemnie jechać przez 2h przy prędkości 140km/h i zmagać się z naporem wiatru. Strasznie kark i ramiona od tego bolą i krzyże od takiej wymuszonej pozycji do siedzenia). Daniel ma znacznie większe doświadczenie w prowadzeniu wszelkich pojazdów i sprawniej mu to idzie. Nawet jak przekracza prędkości robi to w sposób dość rozsądny, natomiast w mieście jestem pod wrażeniem jego przewidywania sytuacji: zwalnia w miejscach gdzie nie widać całości chodnika i mogą piesi wyjść na jezdnie, jak widzi, że ktoś waha się przy wymuszeniu pierwszeństwa to mu je ustępuje. Ot takie małe rzeczy ale ja niestety nie zwracam do końca na to uwagi.
Natomiast na co chciałam zwrócić szczególną uwagę, o czym nie mówi się o tym na prawie jazdy. Większość dróg w Polsce projektowana jest na 90km/h. Czasem w ramach profilaktyki, żeby ludzie się za bardzo tam nie rozpędzali stosuje się zakręty, które naturalnie wymuszają zwolnienie. Praktycznie od wykonawcy zależy czy wybudowana droga dostanie zezwolenie na stosowanie tam takiej prędkości. W Polsce polityka budowy dróg niestety mocno kuleje. Gdy droga nie jest wybudowana, albo wyprofilowana, tak jak być powinna, najprościej jest postawić znak ograniczający prędkość zamiast ją przebudować. Stąd masa wypadków i non stop słyszy się, "że ktoś nie przestrzegał prędkości i spowodował kolizję". Na takie coś od razu mi się w głowie formułuje pytanie: "halo, jak ma on tam jechać 50km/h jak droga skłania by rozpędzać się minimum do tych 80km/h?".
Do tego dochodzi problematyka wyprofilowania jezdni. Jezdnia w mega-przybliżonym przekroju wygląda tak: /\ i teraz jeśli mamy zakręt pod górkę lub z górki musimy przejść z takiego profilu "/\" do takiego "/" lub takiego "\". Co za tym idzie:
MUSZĄ się przed zakrętem pojawić miejsca gdzie jezdnia na fragmencie jest pozioma. Jeśli jest pozioma i nie ma spadku: nie odprowadzana jest stamtąd woda więc drogą logiki w zimie jest tam największe ryzyko poślizgu.
p.s.
No ja też lubię szybką jazdę, mój tata zaj***ście prowadzi. A sama to się boję w ogóle ruszać samochodu, bo obawiałabym się jakiegoś wypadku... I chyba nigdy nie będę jeżdzić samochodem, jak już to motorem^^
~al_iraqia - prowadzenie motoru wymaga dużo większych umiejętności niż samochodu!!! Gdy masz pod sobą taką moc, przy tak małej masie przyspieszenie jest dużo większe (na najmocniejszych ścigaczach na jedynce rozpędzasz się do 150km/h w parę sekund!), łatwiej wpaść w poślizg, trudniej motocykl wyprowadzić z takiego poślizgu. Nie mówiąc już o ciągłym wymuszaniu pierwszeństwa przez kierowców samochodów. Trzeba wykazać się rewelacyjnym opanowaniem i świetnym refleksem. Jeśli tego nie masz - daruj sobie.
Edytowane przez Asik dnia 12-12-2011 22:22
Dodane przez dawber1992 dnia 13-12-2011 15:24
#53
Czasami jak mam humor to lubie szybciej pojechac...ale wole jazde typu wrc po polnych drogach do czego mamy specjalny samochod (ktory mozna porozbijac) .lubie wpadac w kontrolowane poslizgi i trenowac jazde na czas.pozdrawiam wszystkich ;)
Dodane przez Nelishia dnia 13-12-2011 16:07
#54
Kinga121 napisał/a:
Nie lubię szybkiej jazdy samochodem, bo zaczynam się bać ,że coś się może złego wydarzyć...
Ja również. Niby wiem, że mój tata jeździ naprawdę dobrze, ale kiedy człowiek słyszy o tych wszystkich wypadkach i kierowcach pod wpływem alkoholu to wyobraźnia pracuje nawet za szybko. Nie chcę żeby cokolwiek stało się mojej rodzinie, więc najchętniej ograniczyłabym prędkość... do powiedzmy, 50 km/h. Byłoby mniej wypadków, chociaż różni szaleńcy się znajdą. Ale i tak poczułabym się bardziej bezpieczna.
Dodane przez dewhoo dnia 13-12-2011 17:43
#55
Jak dla mnie szybko jazda to jedna z najlepszych rzeczy w życiu, ale pod warunkiem, że z dobrym kierowcą. Kocham jeździć samochodem z moim tatą, po prostu robiłam to setki razy i wiem, że nic złego się nie może wydarzyć. Natomiast z moją siostrą albo mamą byłaby to istna tragedia.
Dodane przez Carla Mont dnia 13-12-2011 18:34
#56
Ja też NIE ZNOSZĘ szybkiej jazdy. Ale nie kręci mi się przyniej w głowie. Po prostu wiem ile zdarza się wypadków przez taką jazdę.
Dodane przez Sigyn dnia 14-12-2011 14:27
#57
Lubię szybką jazdę :D niestety nie mam prawa jazdy .. :(
Dodane przez blackout dnia 30-12-2011 17:20
#58
Nienawidzę szybkiej jazdy. Kiedy widzę "kierowcy" który pędzi gdziekolwiek - pola, lasy czy teren zamieszkany - 120km/h to mam ochotę zatrzymać tą jego "furę" i walnąć go łopatą w łeb (przepraszam za wyrażanie się). Całkiem niedawno, bo 2 czy 3 lata temu taki "super kierowca" potrącił mojego kota. Po prostu biegał sobie po zamkniętym terenie, ale jakimś cudem udało mu się wyjść, zanim zareagowałam, to kot wybiegł na ulicę i potrącił go jakiś idiota, który - jestem pewna, bo kot szedł powoli - zauważył go. Zresztą jeszcze przed tym wydarzeniem miałam takie zdanie. Zawsze takie miała i mieć będę. Kiedy widzę, że ktoś szybko jedzie, już mam wizję, jak kogoś potrąca albo rozjeżdża jakieś zwierze. Wprost nienawidzę kierowców, których to bawi. Dla mnie szybka jazda samochodem, to potencjalne okrucieństwo. Jak chce się jedno z drugim wyszaleć, to niech zostanie kierowcą rajdowym.
Dodane przez 21olka dnia 08-01-2012 11:31
#59
Mam lęk wysokości, ale prędkości na pewno nie.
Lubię szybką jazdę choć czasami jest to naprawdę niebezpieczne,
W ogólę lubię czuć taką adrenalinkę:)
Dodane przez Anar0207 dnia 30-01-2012 10:40
#60
Szybcy i wściekli rulez ^^
Dodane przez marihermiona dnia 31-08-2012 08:49
#61
Ja nie lubię szybkie jazdy. To wszystko mnie jakoś przeraża.
Dodane przez zaeli dnia 31-08-2012 09:23
#62
lubię jeździć szybko, ale bez przesady. No i raczej nie po mieście (światła co 5m...), raczej po jakiejś autostradzie ;)
Dodane przez Milva dnia 06-03-2013 21:42
#63
Ja uwielbiam szybką jazdę. Chyba nie z powodu adrenaliny, bo nie jest to dla mnie coś niezwykłego jak sport ekstremalny. Autostrada, 150-km/h to coś dla mnie.
Dodane przez raven dnia 06-03-2013 23:18
#64
Lubię szybką jazdę, niestety chyba się od niej powoli uzależniam. Dlatego ogromną mą radością jest odcinek drogi szybkiego ruchu, który połączył moją miejscowość z Wrocławiem - żadnych fotoradarów, tylko jechać i nie przejmować się mandatami:) zauważyłam, że jeżdżę w rytm muzyki, którą słyszę. Kiedy wiem, że nie mogę sobie pozwolić na wciśnięcie mocniej pedału gazu, włączam coś wolnego - wtedy również wolna jazda sprawia mi przyjemność.