---

W roli głównej: Clint Eastwood
"Walt Kowalski, weteran wojny w Korei i zapiekły rasista z krwi i kości o stalowej woli, żyjący w świecie, który nieustannie ulega zmianom, zostaje zmuszony przez sąsiadów-imigrantów, którzy wraz ze swoją rodziną wprowadzili się po sąsiedzku, do trudnej konfrontacji z własnymi zadawnionymi uprzedzeniami. A wszystko zacznie się od klasycznego samochodu Kowalskiego - Gran Torino z 1972 roku."
Źródło FilmWeb (http://www.filmweb.pl/film/Gran+Torino-2008-476580)

Kolejny bardzo dobry i poruszający film.

Jeśli oglądaliście, to jakie są Wasz wrażenia? Co o nim sądzicie?

---

Żadnego posta pod tak fenomenalnym tytułem ? Oglądałem film dwukrotnie. Naprawdę kawał dobrego kina. Eastwood w roli zgorzkniałego, uprzedzonego i twardo stąpającego po ziemi weterana nie do zastąpienia. Film bawi, wzrusza, skłania do refleksji nad życiem, uczuciami, lojalnością, przyjaźnią, stosunkami w rodzinie. Scena u fryzjera jest fantastyczna. Najbardziej "przygnębiające" jest chyba zakończenie ( ale go nie zdradzę ). Polecam każdemu kto ma chwilę czasu, i pragnie czegoś głębszego i wznioślejszego od "Kevinów" i szeregu powtórek w TV.

---

Bardzo dobry. Film, który doskonale pokazuje zderzenie się starych "rodowitych amerykanów" co chętniej by stanęli pod sztandarem CSA niż pod obecnym gwieździstym. Muszę go obejrzeć jeszcze raz. No i ten samochód...
Moją ulubioną sceną jest moment odczytania testamentu.

---

Świetny film, warty polecenia ;) Nic dodać nic ująć, panowie już wszystko ujęli doskonale ;)