Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Patronus Voldemorta

Dodane przez DziedzicSlytherina dnia 09-08-2011 10:04
#1

Czy zastanawialiście się może czasami, czy Lord Voldemort potrafił wyczarowywać patronusa? Biorąc pod uwagę to, że do tego potrzebne jest jakieś szczęśliwe wspomnienie lub myśl, czy byłby on w stanie dobrze rzucić to zaklęcie? Zakładając, że być może jego "szczęśliwą" (?) myślą było uzyskanie swojego celu, zapanowanie nad światem czarodziejów czy pozostanie nieśmiertelnym, sądzę, że jego patronus mógł przybrać postać węża (co wydaje mi się najbardziej logiczne). Mam jakieś dziwne wrażenie, że tego zaklęcia akurat nigdy nie wykonywał.. Dementorzy przecież wyczuwają w ofierze szczęście, a co mogą wyczuć w osobie na wskroś złej i pozbawionej uczuć? Być może euforię lub kompletnie nic? Chociaż sama myśl zobaczenia Voldemorta w otoczeniu własnego patronusa wydaje mi się śmieszna, pomimo tego zapraszam do spekulacji.

Dodane przez Luna Lovegood1707 dnia 09-08-2011 10:08
#2

Ja myślę że Voldemort umiał wyczarować patronusa ale nigdy go nie używał,bo przecież w dzieciństwie mieszkał w sierocińcu a potem dementorzy byli mu posłuszni.Oto moja teoria.

Dodane przez Karma Chameleon 20 dnia 09-08-2011 10:08
#3

Ja,że patronusem Voldemorta był wąż. Nagini dokładniej. A szczęśliwym wspomnieniem zabicie Potterów.

Dodane przez Gudson dnia 09-08-2011 10:10
#4

Ja również pomyślałam o wężu, ale racja może nigdy nie używał tego zaklęcia skoro nie miał w sobie szczęścia, uczyć by ,,zwabić'' dementorów. Ciężko stwierdzi... ale jedyne co wydaje mi się realne to to, że jego patronusem ,,byłby,, wąż.

Pozdrowienia dla wszystkich!

Dodane przez Lord Eddels dnia 09-08-2011 10:16
#5

Na pewno potrafił wyczarować Patronusa. Dementorzy nie byliby mu posłuszni gdyby nie potrafił się przed nimi bronić. Myślę, że mógł to być wąż albo ogromny Smok, który uosabiałby siłę i potęgę Voldemorta.

Dodane przez Serena dnia 09-08-2011 10:17
#6

A ja gdzieś czytałam, że jedynym śmierciożercą, który potrafił wyczarować patronusa był Snape. Poza tym, patronus to siła, coś w rodzaju dobrej energii, odwrotność dementorów, a więc i Voldemorta, który nie potrafił odczuwać szczęścia, tylko pragnienie. Więc moim zdaniem, Voldemort nie potrafił wyczarować patronusa. A zabicie Potterów raczej nie było jego miłym wspomnieniem. To był dzień jego klęski.

Dodane przez Hermiona565 dnia 09-08-2011 10:20
#7

Hm... Voldemort raczej nie miał dobrych wspomnień więc nie powinien umieć wyczarować Patronusa. Tak jak już wspominał DziedzicSlytherina Voldemort raczej nie miał w sobie dobra, więc Dementorzy na niego nie "działali", moze wyczuwali w nim współbratymca i dlatego go słuchali.

Dodane przez Dru Black dnia 12-08-2011 16:09
#8

Nie mógł, też gdzieś o tym czytałam. Że Snape jako jedyny był zdolny wyczarować pełnego Patronusa. Chociaż sądzę, że nie chodzi tu o miłość czy szczęśliwe wspomnienia. Nie wierzę, by wszyscy Śmierciożercy byli pozbawieni miłości, chociażby do własnych dzieci. Nie wspominając o szczęśliwych wspomnieniach. Możliwe iż Patronus w pełnej formie wymagał miłości w postaci najczystszej, jak miłość Snape do Lily. A Śmiercożercy, nawet jeżeli kochali to ich uczucia były zwykle skalane tym, iż przynależeli do "Ciemnej Strony". Chociaż sądzę również, że samo zaklęcie prawdopodobnie było im dobrze znane, jednak objawiało się jako tarcza, nie jako pełny obraz zwierzęcia. Ale to tylko moje zdanie.

Dodane przez daria2j dnia 14-08-2011 12:17
#9

A po co mu patronus ?

Dodane przez Czarodziejka dnia 15-08-2011 21:00
#10

Uważam, że Lord Voldemort może potrafił wyczarować partonusa, ale raczej wątpię, aby kiedykolwiek to zrobił. Nie wydaje mi się, żeby miał szczęśliwe wspomnienia. Poza tym patronus ma chronić przed Dementorami, a te istoty były Mu podporządkowane.

Dodane przez anetka4774 dnia 15-08-2011 21:05
#11

Wydaje mi się że Voldemort nie miał patronusa, bo czy on miał jakieś szczęśliwe wspomnienia???

Dodane przez kleopatra1989 dnia 15-08-2011 21:09
#12

Jeśli miał patronusa to na pewno węża, a co do szczęśliwego wspomnienia to mógł używać tego kiedy dowiedział się, że jest czarodziejem i trafił do hogwartu. Nie sądze jednak by kiedykolwiek musiał go używać skoro kontrolował dementorów.

Dodane przez Evanesco dnia 16-08-2011 16:58
#13

Według mnie Voldemort nie umiałby wyczarować patronusa. Dlaczego? A dlatego ,że on był pozbawionych prawdziwych szczęśliwych wspomnień. Wątpię czy coś tak powierzchownego jak pełna władza mogłoby wyczarować patronusa. Voldemort nie umiał kochac ,a to miłość jest największym szczęściem. Dlatego uważam ,że nie umiałby wyczarować patronusa.

Dodane przez Pomyluna1997 dnia 16-08-2011 17:03
#14

Myślę, że Voldemort nie potrzebował patronusa, przecież dementorzy byli na jego rozkazach.

Dodane przez Nuttella dnia 17-08-2011 13:14
#15

Myślę, że gdyby miał jakieś szczęśliwe wspomnienia to patronusem Voldemorta byłby wąż.

Dodane przez Salvio Hexia dnia 17-08-2011 14:36
#16

Według mnie Voldemort nie umiałby wyczarować patronusa. Dlaczego? A dlatego ,że on był pozbawionych prawdziwych szczęśliwych wspomnień. Wątpię czy coś tak powierzchownego jak pełna władza mogłoby wyczarować patronusa. Voldemort nie umiał kochac ,a to miłość jest największym szczęściem. Dlatego uważam ,że nie umiałby wyczarować patronusa.

PS. To ja Evanesco ,ale tamto konto mi zbanowali ;(

Dodane przez Nieznaj dnia 17-08-2011 14:44
#17

Raczej nie potrafił... moze w czasach szkoly.. Pod koniec żywota byl bardzo wyniszczony zarówno od strony psychicznej jak i fizycznej. Mozliwe ze nie pamietal nic przyjemnego, a napewno nie bylo to wspomnienie zabicia Potterów bo wiadomo co sie stalo owej nocy. Zreszta tak jak wyzej bylo powiedziane, nie moglismy sie o tym dowiedziec bo on był sam "tak jakby jednym z nich"

Dodane przez N dnia 17-08-2011 14:48
#18

Gdzie Voldziu umiał wyczarować patronusa? Pfi. Przecież był tak przeżarty złem, że nie wiedział co to dobroć, przyjaźń i miłość. I pewnie nie umiał wygrzebać ze swojej pamięci, jakiegoś szczęśliwego wspomnienia, bo jak wiadomo, Tom nie miał zbyt prostego i radosnego życia. No, ale jeśli Voldemort jednak miał jakieś tam nikłe, radosne wspomnienia, to sądzę, że jego patronus przybrałby postać węża. Ale dla mnie obraz Voldzia, który skupia się, żeby przywołać szczęśliwe wspomnienie, jest niedorzeczny, wręcz nierealny.

Dodane przez Niewidzialna dnia 21-08-2011 16:28
#19

Wąż. Gdyby Czarny Pan umiał wyczarować patronusa wydaje mi się, że to by był wąż. Umiał? na pewno, gdyby nie potrafił to nie byłby już tak potężnym czarodziejem. Ale zgadzam się z Gudsonem, że nie miał jak zwabić dementorów skoro nie miał szczęśliwych myśli, wspomnień

Dodane przez Loa_riddle dnia 21-08-2011 16:46
#20

Myślę, żeby umiał. Szczęśliwym wspomnieniem mogłoby być dowiedzenie się o swojej magiczności, a jego patronusem mógłby być wąż.

Dodane przez Sophia dnia 21-08-2011 17:39
#21

Na pewno umiał wyczarować patronusa! W końcu nawet Umbridge to potrafiła, a on był największym czarnoksiężnikiem! Na 100% był to wąż!

Dodane przez Peverell dnia 22-08-2011 09:40
#22

Co do formy Patronusa to mam pewność, że to wąż. Wszyscy chyba dość dobrze znamy Voldemorta by stwierdzić, że niema innego takiego stworzenia które mogło by stać się jego patronusem. Tak samo jak z animagami. Voldemort był animagiem-wężem więc to jest prawie pewne, że i patronus był taki sam. Co do tego szczęśliwego wspomnienia/myśli to również jestem pewien iż on miał szczęśliwe wspomnienie. (np. stworzenie pierwszego horkruksu)

Dodane przez Draconis Owl dnia 22-08-2011 09:49
#23

Również jestem prawie pewna, że to wąż był patronusem Voldemorta.

Dodane przez Densho dnia 22-08-2011 09:51
#24

Też mi się wydaje, że jego patronusem był wąż :)

Dodane przez lilyy dnia 22-08-2011 10:21
#25

Och jakoś nie wydaje mi się ,że Voldemort mógłby wyczarować patronusa. Do tego trzeba szczęśliwych wspomnień , a właśnie tego mu brakowało w życiu prawdziwego szczęścia . Aczkolwiek mógł coś wymyślić ,żeby stworzyć patronusa co wydaje mi się mało prawdopodobne , a wtedy jego patronus mógłby być wężem , ale zadajcie sobie pytanie : czy Voldemort potrzebował bronić się przed dementorami ?

Dodane przez ron234 dnia 22-08-2011 10:28
#26

hmmm....ja tam myślę , że na pewno to był wąż ne ma innej opcji po prostu wąż. taki to był ten Voldemort.
Dzieki za pozdrowienia Sophia

Dodane przez Severush dnia 22-08-2011 10:38
#27

Waz i to na 100%

Dodane przez Loren dnia 23-08-2011 12:14
#28

Ludzie. Zastanówmy się. Wydaje mi się, że Voldziu, nawet gdy był młody, nie próbował przywołać patronusa. Jestem pewna, iż dowiedział się jaką siłę mają Dementorzy i stwierdził, że w pewnym sensie utożsamia się z Nimi. Wyobraźcie sobie chociaż Toma, stojącego nad martwym ciałem np. ojca i starającego się przywołać szczęśliwe wspomnienie, bo nagle wokół niego zaroiło się od Dementorów.(oczywiście to przykład!) Przecież to jest śmieszne i absurdalne. Jednakowoż, jeśli już, jakimś dziwnym trafem, zapragnął to uczynić, to patronus byłby wężem. : )

Dodane przez Lady Bellatriks dnia 23-08-2011 13:21
#29

Czarny Pan na pewno potrafił wyczarować patronusa, bo był przecież znakomitym czarodziejem. Jego patronusem z pewnością był wąż... Mimo że Czarny Pan nikogo nie kochał, to na pewno miał wiele szczęśliwych wspomnień (przynajmniej szczęśliwyuch dla niego), np. wyobrazał sobie, że zabija kogoś, albo, że jest panem swiata xD, bo każdy człowiek ma przynajmniej jedno szczęśliwe wspomnienie.

Dodane przez matheus dnia 23-08-2011 14:28
#30

a ja myślę,że może być to jego znak ta czaszka,ale z drugiej strony to patronus powinien być srebny

Dodane przez Harryyy dnia 23-08-2011 14:53
#31

Wydaje mi się, że patronu Voldka to wąż, chyba Nagini.

Dodane przez piecka21 dnia 23-08-2011 15:17
#32

Tak tez mi sie wydaje ze moglby to byc waz, ale mysle ze moze mogl i byc to testral uchodzacy za symbol smierci:)

Dodane przez Hermioina98 dnia 23-08-2011 15:17
#33

A ja myślę, że nie umiał, bo jak w temacie zostało napisane do tego potrzeba miłych wspomnień. A Voldemort zawsze był nieszczęśliwy i to prawdopodobnie dlatego stał się złym. No ale jeśli nawet by umiał to tak, jego patronusem byłby wąż.

Dodane przez gabrysia6210 dnia 23-08-2011 16:55
#34

Moim zdaniem to on nie miała uczuć a szczególnie szczęśliwych.
Ale gdyby miał to by wyczarował na pewno węża.
Mi się wydaje że jedyne szczęśliwe uczucie to to gdy Dumbeldore przychodzi mu i mówi że jest czarodziejem,albo gdy zabijał i zabierał jakieś cenne rzeczy czarodziejom.

Dodane przez Yosei dnia 23-08-2011 20:43
#35

Hmm, nie potrafię sobie wyobrazić najszczęśliwszej chwili w jego życiu, a nawet jeśli była, to po co mu patronus? w końcu dementorzy byli po jego stronie

Dodane przez Sahem dnia 27-08-2011 11:34
#36

Voldemort, ani żaden Śmierciożerca nie potrafili wyczarować patronusa. Słowa samej JKR.
A dlaczego? Ano dlatego, że byli zbyt źli i niemoralni.
Jedynym Śmierciożercą zdolnym do wyczarowania patronusa był Snape. Po tym właśnie Dumbledore poznał, że Severus jest po tej "dobrej" stronie. Patronus to bardzo potężna biała magia. Voldemort nigdy nie byłby w stanie zrobić czegoś takiego, pomimo tego, że był potężnym Czarnoksiężnikiem.
Nawet po samym jego tytule - Czarnoksiężnik - można poznać, że był przepełniony Czarną Magią, a jak wiadomo Czarna Magia i Biała Magia się nie znoszą.

Dodane przez hermiona1395 dnia 27-08-2011 12:02
#37

Uważam że potrafił go wyczarować ponieważ był najpotężniejszym czarodziejek i raczej nie musiał tego robić. Wszyscy byli mu posłuszni, nawet dementorzy.

Dodane przez Draco Malfoy 3895 dnia 27-08-2011 12:21
#38

voldek nie miał patronusa tak jak śmieciożercy jedynym skurkozjadem ktory miał patronusa byl snape bo niebyl przepelniony czarna magia poniewarz kochal mame harrego.

OD CNOTY GRYFONÓW
KRETYNIZMU PUCHONÓW
I WIEDZY O WŁASNEJ WSZECHWIEDZY KRUKONÓW
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!!!

Dodane przez Draco Malfoy 3895 dnia 27-08-2011 12:27
#39

voldek nie miał patronusa tak jak śmieciożercy. tylko jeden skurkozjad mial patronusa. snape nie byl przepelniony czarna magie poniewasz kochal mame harrego.[img]Narcissa-Malfoy-Retouched-narcissa-malfoy-10110458-752-1023[/img]

Dodane przez Draco Malfoy 3895 dnia 27-08-2011 12:28
#40

voldek nie miał patronusa tak jak śmieciożercy. tylko jeden skurkozjad mial patronusa. snape nie byl przepelniony czarna magie poniewasz kochal mame harrego.

Dodane przez ciastko dnia 27-08-2011 13:15
#41

Voldemort jest potężnym czarodziejem i myślę, że by mógł wyczarować patronusa. Szczęśliwym wspomnieniem może są jakieś momenty w Hogwarcie oraz opuszczenie sierocińca. Wąż być może mógłby być jego patronusem inne zwierzę nie przychodzi mi do głowy.

Dodane przez Ronnie dnia 27-08-2011 15:48
#42

Ja również uważam, że umiał.. bo mimo że według nas nie miał szczęśliwego życia, to być może uważał inaczej. Przecież wiadomo że uwielbiał życie 'czarnego charakteru' i na pewno miał z tym szczęśliwe (dla niego) wspomnienia. Tak jak wspomniała Loa_riddle szczęśliwym wspomnieniem mogło być dla niego też dowiedzenie się o swojej magiczności.. albo jak zabijał niewinnych ludzi, to mu na pewno sprawiało radość.
A co do postaci patronusa.. pierwsze co mi przyszło na myśl to wąż.

Dodane przez fanka98 dnia 27-08-2011 15:52
#43

Voldemort raczej nie mógł wyczarować patronusa, bo nie posiadał miłych wspomnień. A jeśli nawet, to chyba wąż

Dodane przez Sahem dnia 27-08-2011 16:08
#44

Nie mogę nigdzie znaleźć wywiadu z JKR, w którym wyraźnie stwierdza, że Voldemort nie potrafił wyczarować patronusa.
Tutaj ( http://www.jkrowl....cfm?id=99 )jest coś o tym, w jaki sposób członkowie Zakonu Feniksa komunikowali się między sobą. Między zdaniami można wyczytać, że patronus jest "narzędziem przeciwko Czarnej Magii". To wskazówka, że Czarnoksiężnik miałby problemy z rzuceniem tego zaklęcia.
Ale jak wspomniałem wcześniej. Gdzieś w otchłaniach Internetu jest wywiad z JKR, w którym mówi, że Voldemort nie potrafił rzucać tego zaklęcia. Bez względu na to, jak potężnym był czarodziejem.

Dodane przez zaeli dnia 27-08-2011 16:21
#45

Ja tego wywiadu, o którym Sahem wspomina nie widziałam, ale zgadzam się, że Voldemort nie potrafił wyczarować patronusa. Przecież, jak było wspomniane jest to "narzędzie przeciwko Czarnej Magii". Poza tym sądzę, że nie był mu on absolutnie do niczego potrzebny... Przed dementorami się bronić nie musiał.

Dodane przez Sahem dnia 27-08-2011 16:29
#46

Jak tylko znajdę chociaż wzmiankę na temat tego wywiadu, czy chociażby patronusa Lorda Voldemorta to ją tu zamieszczę.

Dodane przez Blueflue dnia 28-08-2011 01:37
#47

Myślę, że Voldemort nie potrafił wyczarować patronusa. Nawet jeśli miał jakieś miłe wspomnienia, nie sądzę aby były one na tyle silne alby go wyczarować bo tak jak już wspomniano, patronus to bardzo potężna biała magia . Hmm zazwyczaj Voldemort odczuwał coś w rodzaju satysfakcji a nie prawdziwego szczęścia a skoro nie miał miłych wspomnień, patronus nie był mu potrzebny,przecież czarnoksiężnik, bez miłych wspomnień, przepełniony tymi złymi nie zainteresowałby dementorów...

Dodane przez leea dnia 28-08-2011 01:44
#48

Oczywiście, że mógł wyczarować patronusa, bo potrzebne są do tego duże umiejętności, które posiadał, a jakąś szczęśliwą chwilę, na pewno potrafił sobie przypomnieć. Oczywiście 'szczęśliwą' w jego uznaniu, może było to poczucie władzy, moc, wielkie zdolności? Poza tym może tą 'szczęśliwą chwilą' było to, gdy został poinformowany, o tym, że wcale nie jest odmieńcem, pod względem zdolności magicznych, od swoich mugolskich rówieśników, ale kimś niezwykłym, i ,że jest miejsce, gdzie są tacy ludzie jak on? No, a patronusem, pewnie był wąż.

Dodane przez Seva dnia 16-10-2011 00:15
#49

Ja zgadzam się (chyba) ze wszystkimi pisząc, że gdyby wyczarował patronusa, to prawdopodobnie byłby to wąż, a co do dementorów, to one raczej bały się atakować Czarnego Pana ...

Dodane przez bochenek89 dnia 17-10-2011 10:42
#50

Moim zdaniem Voldemort nie potrafił wyczarować patronusa. Po pierwsze patronus jest pozytywną siłą zaczerpnięta ze szczęśliwych wspomnień. Tom takich wspomnień nie miał, ponieważ nie potrafił odczuwać żadnych pozytywnych uczuć (moment, kiedy dowiedział się, że jest czarodziejem na pewno sprawił mu radość, ale nie była to taka radość jaką odczuwają inni. Według mnie bardziej było to złowrogie ucieszenie się). Po drugie Voldemort w ogóle nie potrzebował patronusa. Był tak zły, że potrafił zapanować nad dementorami bez niego.

Dodane przez lilypotter12 dnia 17-10-2011 13:07
#51

myślę że patronus voldemorta to byłaby nagini albo martwy tom riddle senior

Dodane przez Godryk_Gryfindor dnia 17-10-2011 13:12
#52

On go nie miał, ale to byłby wąż anakonda.

Edytowane przez Czarownica24 dnia 17-10-2011 14:59

Dodane przez Alex Verie dnia 17-10-2011 17:12
#53

Hm... Trudny temat. Sądzę, że Voldemort umiał wyczarować patronusa, ale nie używał go - nie miał po co. Gdy wrócił, Dementorzy przeszli na jego stronę, więc chyba nie zaatakowali by swojego pana.

Kolejną myślą są Śmierciotule (dla niedouczonych - stworzenia żyjące w tropikalnych klimatach. Jak by ktoś nie wiedział: Patronus działa na wiele "czarnomagicznych" stworzeń). Bo Voldemort jako... "Coś" żył w tropikalnym klimacie, więc:
pytanie nr 1 Czy Śmierciotule atakują "coś"?
Więc gdyby jakimś sposobem go zaatakowały, to przecież musiał się bronić... Kto by uciekł w ciepłe strony gdyby nie umiał rzucać patronusa?

No i następne pytanie: Jak? Jak Voldemort mógł rzucić Patronusa...?
Nie wiem. Co może być dla niego szczęśliwym wspomnieniem? Wspomnieniem! No bo przecież... Mh...

Czyli wychodzi na to, że na pewno dementorzy by go nie zaatakowali, ale jakieś inne stworzenia może (nie takie co działają jak dementorzy B)) by go zaatakowały...
Na pewno umiał rzucić patronusa i pewnie był to wąż, ponieważ był wężoustym i był dziedzicem Slytherina :)

Koniec, mojego wspaniałego, bezsensownego komentarza :smilewinkgrin:
Cieszmy się, skończyłam.

Edytowane przez Alex Verie dnia 17-10-2011 17:12

Dodane przez daniel123 dnia 17-10-2011 18:33
#54

Voldemort nie potrzebował patronusa, bo dementorzy go nie atakowali, gdyż byli jego sprzymierzeńcami.

Dodane przez Mniszka19Xd dnia 29-10-2011 11:01
#55

Szczerze to myślę,że jego patronusem mógłby być wąż,bo inne zwierzę do niego nie pasuje.Ale myślę,że jego najszczęśliwszym wspomnieniem chyba byłoby zabicie Dumbledore'a,zniszcenie wszystkich mugoli i zawładnięcie nad światem.Tak mi się wydaje

Dodane przez nattso dnia 30-10-2011 19:20
#56

Myślę, że na pewno potrafił wyczarować patronusa, jednak nigdy nie było mu to potrzebne, ponieważ dementorzy byli mu posłuszni. Patronusem mógł być wąż-Nagini ;)

Dodane przez Damblydor dnia 31-10-2011 11:49
#57

Ja tam myślę że Voldemort na 100% nie potrafił wyczarować patronusa, bo przecież żadnych PRAWDZIWIE szczęśliwych wspomnień i myśli nie miał, jak już ktoś powiedział nie odczuwał pozytywnych uczuć, bo wszystkich tych resztek dobra się pozbył. Ale GDYBY miał patronusa, to mam zdanie tak jak większosć - byłby to wąż. Najbardziej pasuje do jego osobowości :d

Dodane przez dastanblack3000 dnia 31-10-2011 12:02
#58

Voldemortowi na pewno patronus nie jest potrzebny ;P A jeśli już to bł to na pewno wąż i nic innego ;) Voldemort na pewno miał miłe wspomnienia.... Na przykład gdy Dubldore zginął. To dla niego zapewne radocha xPP

Dodane przez Laufey dnia 31-10-2011 12:06
#59

Nie powiem nic nowego ani oryginalnego.
Po pierwsze - jak Voldemort miał wyczarować patronusa, skoro a) nie miał żadnych miłych, szczęśliwych wspomnień i b) patronus miał być czymś w rodzaju tarczy przeciwko Czarnej Magii i jej skutkom, więc jak Voldemort miał tworzyć patronusa, skoro sam był ucieleśnieniem Czarnej Magii? : >
No i po drugie - po co mu był patronus? Skoro w Insygni Śmierci dowiadujemy się, że zwerbował na swoją stronę również dementorów?...
I jest jeszcze trzecia opcja - gdy Tom Riddle był w Hogwarcie, może wtedy miał jakiegoś patrunusa, wiadomo, przed przemianą w takiego potwora, którym był kilka lat później... I tak jak mówili poprzednicy, zapewne jego patronus miał postać węża.

Edytowane przez Laufey dnia 31-10-2011 12:07

Dodane przez Zgredek wolny skrzat dnia 31-10-2011 16:59
#60

Według mnie, to będzie wąż lub zwierzę podobne do sarny, o ile w ogóle.:)

Edytowane przez Czarownica24 dnia 31-10-2011 23:30

Dodane przez Pomylunaa dnia 01-11-2011 19:24
#61

dementorzy go słuchali więc byłoby to bez sensu :PP

ale i tak nie miał szczęśliwego wspomnienia... chyba, że dzień , w którym się dowiedział że ejst czarodziejem ;d

Dodane przez Charlie dnia 08-11-2011 16:38
#62

Według mnie to wąż ale nie jestem pewny.

Dodane przez SevLily36 dnia 08-11-2011 16:49
#63

Nie wiadomo, czy w ogóle miał patronusa, bo nie miał przecież prawie żadnych szczęśliwych wspomnień. Jeżeli jednak miał, to stawiam na węża, bo Voldemort z wężami miał dość dużo wspólnego ;p

Dodane przez Sigyn dnia 08-11-2011 17:19
#64

Wydaje mi się, że Voldemortowi nie był potrzebny patronus... i raczej też go nie miał, ponieważ nie miał miłych wspomnień. A radocha ze śmierci Dumbledora na pewno nie była miłym wspomnieniem. Poza tym patronusy to była tak zwana "biała" magia, więc musiały być to wspomnienia miłe, ciepłe. A nie radocha z czyjejś śmierci... xD

No a jeżeli już pominiemy te wszystkie fakty, to jego patronusem byłby wąż.

Dodane przez Pani Riddle dnia 08-11-2011 17:27
#65

LeNkA GrAnGeR napisał/a:
Wydaje mi się, że Voldemortowi nie był potrzebny patronus... i raczej też go nie miał, ponieważ nie miał miłych wspomnień. A radocha ze śmierci Dumbledora na pewno nie była miłym wspomnieniem. Poza tym patronusy to była tak zwana "biała" magia, więc musiały być to wspomnienia miłe, ciepłe. A nie radocha z czyjejś śmierci... xD

No a jeżeli już pominiemy te wszystkie fakty, to jego patronusem byłby wąż.



Zgadzam się.. xD

Dodane przez Michael Knight dnia 11-11-2011 21:09
#66

LeNkA GrAnGeR napisał/a:
Wydaje mi się, że Voldemortowi nie był potrzebny patronus... i raczej też go nie miał, ponieważ nie miał miłych wspomnień. A radocha ze śmierci Dumbledora na pewno nie była miłym wspomnieniem. Poza tym patronusy to była tak zwana "biała" magia, więc musiały być to wspomnienia miłe, ciepłe. A nie radocha z czyjejś śmierci... xD


Wydaje mi się, że to nie tyle kwestia radochy ze śmierci, ile radocha z narastającej potęgi. Kto jak kto, ale Voldka właśnie to cieszyło. Ale gdyby spróbował wyczarować patronusa, korzystając ze wspomnienia momentu, w którym budował swoją potęgę, to rozsadziłby resztki swojej duszy od środka. Ogrom zła by tego nie wytrzymał.

Dodane przez Bellatrixks dnia 12-11-2011 18:51
#67

Szczerze , to nigdy nie zastanawiałam się jakiego Voldemord ma patronusa :shy: Możliwe , że macie racje , i że to jest wąż , ale on chyba nigdy nie wyczarował swojego patronusa.Od dzieciństwa był w sierocińcu i nic mu nie groźiło , a gdy zaczął naukę w Hogwarcie pewnie nie wiedział , że można coś takiego wyczarować , bo w Hogwarcie przecierz nie uczyli się tego na lekcjach.Harry umiał wyczarować patronusa , dzięki prywatnym lekcją z Lupinem , a reszta na spotkaniach Gwardii Dumbledor'a.A kidy Voldemord już został wielkim czarnoksiężnikiem , demętorzy byli mu posłuszni.W książce też nie było wspomniane o jego patronusie , a w fimie tym bardziej , więc chyba się nie dowiemy kto jest patronusem Voldemorta.Może jest to w jakimś wywiadzie z J.K.Rovling.A może po prostu Voldemort nie ma swojego patronusa :| Ale to raczej nie możliwe....Każdy czarodziej ma swojego patronusa.No cóż , więc patronus Voldemorta będzie zagadką do końca.....:rip:

Dodane przez LilyPotter dnia 12-11-2011 19:01
#68

Będzie nudno.
Według mnie, Voldemort mógł mieć Patronusa. Myślę, ze miało to związek z jego roidziną, a więc wąż. Co do wspomnień. Tutaj zastanawiałabym się nad trzema - kiedy był już bardzo blisko zabicia Potterów, kiedy trafił do szkoły oraz kiedy stworzył 6 horkruksów. W sumie mógł też miećź wspomnieniez okresu, kiedy narastał w siłę. Kto jak kto, ale Voldzio z tego powienien sie cieszyć;P

Dodane przez Theodore dnia 13-11-2011 20:46
#69

Nie myślałem o patronusie Voldemorta, ale musiał kiedyś być pierwszy raz. Mógł to być gruby pyton czy wielka kobra. Jedynym szczęśliwym wspomnieniem, które mogłoby zadziałać, jest pierwszy dzień w Hogwarcie. Szczerze mówiąc, Voldemort w ogóle nie potrzebuje patronusa.

Dodane przez Kris Riddle dnia 16-11-2011 17:43
#70

Według mnie to Voldemort umiał wyczarować Patronusa, nim był oczywiście wąż a co do szczęśliwego wspomnienia, hmm może to jak Horacy powiedział mu jak stworzyć Horkruksy a ten się ucieszył że może być nieśmiertelny :)

Dodane przez Pani Riddle dnia 16-11-2011 18:17
#71

Według mnie, Voldemort mógł mieć Patronusa. Myślę, że miało to związek z jego przodkiem, Salazarem Slytherinem, a więc wąż. Co do wspomnień. Tutaj sądzę jedno słownie, kiedy trafił do szkoły, i kiedy dowiedział się, że do sierocińca będzie wracał tylko na 2-3 miesiące.

Dodane przez hedwigowo dnia 08-01-2012 18:27
#72

Nie mam pojęcia. Myślę, że rzeczywiście nie musiał wyczarowywać patronusa, bo dementorzy mu służyli, czy coś.

Dodane przez 21olka dnia 09-01-2012 14:18
#73

Voldemort zawsze kojarzył mi się z wężem się. Też uważam, że to wąż.

Edytowane przez Czarownica24 dnia 09-01-2012 15:23

Dodane przez MelodyRiddle dnia 09-01-2012 21:32
#74

Szczerze,to mogło być tak:
jeśli Czarny Pan był w młodości wybitnym uczniem,to jest szansa,
że gdy pomyślał o Hogwarcie(to był da niego dom) to mógł wyczarować patronusa
(wąż)
Tylko wtedy jego " szczęśliwym wspomnieniem'' mógł być Hogwart albo,
jest bardziej prawdopodobne czyjaś śmierć,badź chęc osiągnięcia nieśmiertelności.

Pozdrawiam Was Salazar99,RazorBMW,Lilly Luna Potter,DzidzicSlytherina i Mademoiselle_Riddle:D
MelodyRiddle:)

Dodane przez Narcissa Malfoy dnia 10-01-2012 13:54
#75

Widzę ze zdania co do tego tematu są podzielone. Wydaje mi się, że Voldemort miał patronusa, i był na pewno wąż. Nie wiem jednak jakie było jego szczęśliwe wspomnienie, może jego przybycie do Hogwartu...

Dodane przez tressa dnia 10-01-2012 14:38
#76

według mnie Voldemort potrafiłby wyczarować patronusa, bo jak wiemy był bardzo zdolnym czarodziejem, mam wątpliwości co do tego, czy kiedyś go używał, ale wydaje mi się, ze gdyby tak było jego patronusem był by wąż :)

Dodane przez roksi16 dnia 10-01-2012 15:37
#77

To, że patronus Voldemorta przybierał postać węża jest baardzo możliwe.
Wydaje mi się jednak, że Lord Voldemort nigdy nie rzucał tego zaklęcie(chyba że na lekcjach w Hogwarcie), lecz z pewnością opanował tę sztukę...

Edytowane przez Czarownica24 dnia 10-01-2012 16:39

Dodane przez syrius_black dnia 16-01-2012 22:37
#78

Voldemort z pewnością nie używał Patronusa, gdyż pod sobą miał dementorów .
Ale jeśli miałbym wymienić zwierzę, które byłoby jego Patronusem , z pewnością byłby to wąż, a konkretnie Nagini .
Jest to pewne , gdyż dla Tom'a Riddle'a wąż (Nagini) był bardzo bliski i w wielkim stopniu dzięki niemu tyle osiągnął w świecie czarodziejów. To właśnie Nagini była jednym z siedmiu hokruksów .

Edytowane przez Czarownica24 dnia 17-01-2012 16:27

Dodane przez Luniaczekk dnia 17-01-2012 16:58
#79

Też sądzę że byłby to wąż. Jednak wątpie czy Voldemort kiedykolwiek musiał użyć patronusa.

Dodane przez dark shadow dnia 17-01-2012 17:02
#80

Jeśli miałby mieć patronusa to byłby to wąż.

Jednak zważając na fakt ,że później potrafił przekabacić Dementorów na swoją stronę ,nie sądzę iż musiałby go używać. Z pewnością miał jakieś dobre wspomnienia. W końcu np.Slughorn dobrze go traktował.

Dodane przez Fred_George dnia 17-01-2012 17:13
#81

Ja uważam, że jeżeli Voldemord miał patronusa, to z pewnością był nim wąż.

Edytowane przez Czarownica24 dnia 20-02-2012 17:57

Dodane przez Monsieur dnia 13-02-2012 16:40
#82

Mam dwa przypuszczenia, że Voldemort mógł mieć patronusa.

* Pierwszym z nich jest dowiedzenie się o swojej magiczności. Ta euforia mogła pozostać mu na zawsze.
* Drugim natomiast przykładem jest satysfakcja z zabijania niewinnych ludzi. To chyba dziwne, ale dla tak chłodnego, oschłego człowieka to może być fajne.

Patronusem mógłby być wąż (Bazyliszek bądź Boa) albo lis.

Dodane przez krzys_swiec dnia 13-02-2012 16:52
#83

Ja sądze, że to był wąż.

Dodane przez Ezio1998 dnia 20-02-2012 16:58
#84

No nie wiem .Jakoś Voldemord i patronus mi się nie widzi ale wszystko jest możliwe.Nie wiem

Edytowane przez Ezio1998 dnia 20-02-2012 16:58

Dodane przez Dementor666 dnia 24-02-2012 09:33
#85

Moim zdaniem Voldemort umiał wyczarować patronusa lecz zapewne nigdy go nie użył.Bo po co?? Dementorzy byli mu posłuszni, a do porozumiewania się ze śmierciożercami używał mrocznego znaku. Bardzo możliwe jet, iż patronusem Tomma Riddla był wąż, a jego najszczęśliwszym wspomnieniem zabicie "chłopca, który przeżył" lecz zanim dowiedział się o przepowiedni, zanim miał zamiar zabić rodzinę Potterów, to podejrzewam że w tamtym okresie czasu jego najszczęśliwszym wspomnieniem było utworzenie horkruxów i osiągnięcie nieśmiertelności...

Dodane przez Gregman dnia 24-02-2012 13:07
#86

Ja też pomyślałem o wężu , tylko że na jednej stronie przeczytałem że jest on już patronusem Lucka Malfoya. A to nie podobne do JKR powtórzyć patronusa chyba że z jakąś różnicą (np. Umridge - kot , Mc Gonnagall - kor z obwódkami wokół oczu) . A poza tym w Lego Harry Potter Lata 5-7 , gdy gra się Lordem Voldemortem , nie można wyczarować patronusa, i pomyślałem o braku szczęśliwych wspomnień Voldka.

Dodane przez onlyHorcrux dnia 24-02-2012 15:46
#87

Szczęśliwe wspomnienie ? Voldemort ? pff.. Pewnie owym wspomnieniem było uczucie jak oczyszcza rasę czarodziejów. A pewnie był to wąż. Chociaż wątpię by Patronus był mu potrzebny, Dementorzy nie byli dla niego zagrożeniem . ; pp

Dodane przez Nelishia dnia 24-02-2012 15:48
#88

Zaklęcie Patronusa zalicza się do białej magii, o ile się nie mylę, co również oznacza, iż Voldemort będący czarodziejem złym do szpiku kości i korzystającym z czarnej magii, nie potrafi ani nie chce go wyczarować. Zresztą - czy on w ogóle posiada jakieś dobre wspomnienia? Bynajmniej morderstwo nie jest czymś pozytywnym, więc zupełnie nie rozumiem, dlaczego ten temat został w ogóle założony...

Dodane przez demluder dnia 24-02-2012 15:59
#89

Voldemort nawet nie potrzebował patronusa, nie uważacie? Demetorzy i tak służyli jemu, nie musiał się przed nimi bronić. A nawet jeśli, to nie potrafił go wyczarować, bo przecież, zabijanie, torturowanie nie jest przyjemnym wspomnieniem. Dla nas nie jest, dla niego było. A przecież w tym chodzi, o wspomnienia osób, która chcę to wyczarować : )

Dodane przez Severus Tobias Snape dnia 20-03-2012 13:21
#90

Czarny Pan chyba nie potrzebował patronusa, ale myślę, że potrafił go wyczarować i pewnie byłby to wąż.

Dodane przez whitely dnia 22-05-2012 09:56
#91

should you stop or cut back on the volume of food you eat, and when this happens you wind up retaining weight . homecoming dresses 2012homecoming dresses 2012 . Then again for people who would like to slim down boosting your metabolism is the way to accomplish your weight loss goals lace dresseslace dresses . . homecoming dresses 2012homecoming dresses 2012 . You'll be happy to understand that the 247 Fat Loss program is one of the programs which can help you enhance your metabolism. If you were to use this program you're going to be able to transform your body right into a 24 hour a day fat burning machine discount wedding dressesdiscount wedding dresses . Actually even before you invest in this program you are going to see that they present you with four simple methods that can help you turn your body into this fat burning machine. lace wedding dresseslace wedding dresses . You have to also understand that unlike a traditional weight loss program you'll end up burning weight faster mainly because you'll be doing it 24 hours a day homecoming dresses 2012homecoming dresses 2012 . One of the best things you are going to

Dodane przez Natalia Tena dnia 18-07-2012 21:21
#92

jedynym śmierciożercą, który potrafił wyczarować patronusa to Severus Snape. ( gdzieś się na to natknęłam, nie pamiętam już gdzie ;))

Dodane przez Kerras dnia 18-07-2012 21:29
#93

Lord Voldemort i patronus? Nie to się zdecydowanie wyklucza.
Po za tym do tego zaklęcia potrzebne są naprawdę szczęśliwe wspomnienia, a tych jak sadzę Czarny Pan nie miał.( Opanowanie świata się nie liczy to raczej rodzaj satysfakcji niż szczęścia):)

Dodane przez panti00 dnia 19-07-2012 09:51
#94

Nie umiałby , ponieważ potrzebne jest do tego szczęśliwe wspomnienie, a Voldemort z pewnością go nie miał. Poza tym Snape jako jedyny ze śmierciożerców umiał wyczarować patronusa ;)

Dodane przez lady_black dnia 19-07-2012 12:01
#95

Zgadzam się z ~panti00, Voldemort nie miał szczęśliwego wspomnienia, poza tym miałby "przeganiać" patronusem swoich sługów .. ?

Dodane przez Nika_Snape dnia 20-07-2012 19:30
#96

Ale spójrzmy na to oczami Voldemorta. On inaczej postrzegał szczęście. Inne rzeczy sprawiały mu radość. Wydaje mi się, że uszczęśliwiało go użycie Avady, rządzenie poddanymi, ale chyba najbardziej szczęśliwy byłby wtedy, gdyby zapanował nad światem. Także moim zdaniem miał szczęśliwe wspomnienia. Tylko niekoniecznie były mu potrzebne. Bo po co mu patronus? Chyba tylko dla zabawy :D

Dodane przez Pomyluniaczek dnia 20-07-2012 19:36
#97

Myśle że taki potężny czrodziej napewno umiałby wyczarować patronusa lecz nigny go nie użył. Bo po co??

Dodane przez Nika_Snape dnia 20-07-2012 19:40
#98

No właśnie. Dementorzy to jego dobrzy kumple. No, może przesadziłam. To byli podwładni :)

Dodane przez Riddle Of Death dnia 29-07-2012 13:36
#99

Uważam, że Czarny Pan potrafił wyczarować patronusa. W końcu był bardzo potężnym czarodziejem. Może nie używał tego zaklęcia, w czasach, w których był juz znany jako "Lord Voldemort" i kiedy budził powszechną trwogę, ale.... Niewiele wiemy o jego zagranicznych podróżach. Nie wiemy, co wówczs robił, jakie miejsca odwiedził, jakie tajemnice magii zgłębił. Możliwe, że miał wówczas jakieś starcia z dementorami. A co do tego, że on przecież nie odzczuwał szczęścia... Czy ja wiem... Poczucie triumfu, euforia. To prawie równoznaczne ze szczęściem. A po za ty, pani Rowling wspominała nie tylko o wspomnieniu, lecz także o marzeniu. (Harry podczas SUMów wyczarowuje patronusa, myśląc o wyrzuceniu Umbridge z Hogwartu.) Dla Voldemorta szczęśliwym wspomnieniem mogło być np. Zdobycie Czarnej Różdzki, odzyskanie ciała, zapanowanie nad współczesnym czarodziejskim światem, przejęcie kontroli nad Szkołą Magii i Czarodziejstwa. A marzenie Voldemorta? Nic prostszego. Zamordowanie Pottera - niewątpliwe szczęście. I dlatego uważam, że Voldemort jako jeden z największych magów potrafił wyczarować patronusa. Myślę, że w jego przypadku był to wąż (oczywiście) lub może pająk(?) To tylko takie moje przypuszczenie na podstawie opisu jego dłoni. Chociaż.... Zaraz, czy magiczne stworzenie też może być patronusem? Jeśli tak to strażnikiem Czarnego Pana byłby bazyliszek

Dodane przez olusia09 dnia 29-07-2012 14:38
#100

On nie umie wyczarowywać patronusa bo umie tylko Snape

Dodane przez Victim dnia 29-07-2012 15:39
#101

Patronus to rodzaj pozytywnej energii, a Voldemort nie miał w sobie żadnej dobrej energii! On był przesiąknięty złem i tyle! No i nie wiem, jakie mogłyby być jego szczęśliwe wspomnienia (takie naprawdę szczęśliwe, a nie tylko takie o zawładnięciu światem etc.) Być może znał teorię Zaklęcia Patronusa, ale wątpię, by go kiedyś użył, bo w sumie nie musiał - dementorzy byli mu posłuszni. Ale jak już, to najbardziej prawdopodobna postać to wąż.

Dodane przez ExpectoPatronumXD dnia 29-07-2012 16:02
#102

~Gregman
Informacja o patronusie Lucjusza Malfoya jest błędna, gdyż sama J. K. Rowling powiedziała, że jedynym śmierciożercą, który potrafił wyczarować patronusa był Snape. A ponieważ Malfoy był śmierciożercą nie mógł go stworzyć.

Co do Voldemorta to uważam, że mimo że był bardzo potężnym czarodziejem, nie był w stanie wyczarować patronusa, zresztą i tak nie musiał. Weźcie pod uwagę, że do patronusa trzeba użyć najszczęśliwszego wspomnienia, które zwykle wiąże się z miłością bądź przyjaźnią. Sam Dumbledore stwierdził, że Voldemort nigdy nie miał prawdziwego przyjaciela. Byli ludzie, których nazywał przyjaciółmi, jednak nie ufał im całkowicie. A rozważcie głębiej Wasze propozycje. Chęć zawładnięcia światem może i była miłą myślą, ale czy do końca... Potęga budziła poczucie wyższości i tym samym coraz większe obrzydzenie do mugoli. Zatem do końca szczęśliwe to to nie było...

Dodane przez DziedzicSlytherina dnia 29-07-2012 16:08
#103

Ha! I ja wypowiem się pod moim tematem, a co! W końcu mam już wszystko ładnie przemyślane :> Chyba... o.o

Z tego, co mi wiadomo, to Severus był jedynym śmierciożercą, który był w stanie wyczarować Patronusa. A Voldemort śmierciożercą nie był, a więc proszę nie podawać argumentów, że tylko Snape mógł! To po pierwsze.
Dementorzy byli swego rodzaju sprzymierzeńcami, a co za tym idzie, raczej nie zaatakowaliby Voldemorta, skoro im tyle obiecał. Ale gdyby jednak... Nie wykręcajcie się tym, że Patronus to rodzaj pozytywnej energii. I tu prosty przykład! Pani Umbridge. Zołza jakich mało, zła do szpiku kości, ale Patronusa wyczarować umie. Bo wy jedynie patrzycie przez pryzmat tego, co według was jest pozytywne. A sprawianie cierpienia innym sprawiało, że Umbridge była w swoim żywiole i czuła się cudownie, co na swój dziwaczny i wypaczony sposób były jej pozytywną energią. Podobnie mogło być z Voldemortem. Jakoś trudno jest mi sobie wyobrazić, że osoba tak ambitna, jak Tom, tak po prostu darowała sobie to zaklęcie. Na pewno znał całą teorię, zasady itd. Wystarczyło teraz tylko go wyczarować. I na pewno umiał to zrobić, chociażby jedynie w czasach swojej młodości, kiedy mógł mu Patronus być potrzebny. I stawiam stówę, że był to wąż.

Dodane przez twister24 dnia 20-09-2012 11:10
#104

No nie, to tego potrzebne jest szczęśliwe wspomnienie, a czy Voldemort miał jakieś? Nie sądzę, chociaż to uczucie, kiedy dowiedział się, że jest czarodziejem, może.

Dodane przez HannaAbbot dnia 20-09-2012 12:07
#105

Voldemort nigdy nie był prawdziwie szczęśliwy. Nawet wtedy, gdy coś poszło po jego myśli to sądzę, że nie odczuwał szczęścia tylko euforię lub podniecenie. A wiemy, że nie każde dobre dla nas wspomnienie jest wystarczająco silne. Sądzę też, że Voldemort mógł nigdy nawet nie próbować wyczarować Patronusa, bo po co mu to. Po co mu coś co roztacza pozytywną energię na świecie. Nie, Patronus stanowczo nie pasuje do Voldemorta.

Dodane przez Mickey12 dnia 27-09-2012 17:39
#106

mi się wydaje że wąż

Dodane przez _Ginny_Potter_ dnia 27-09-2012 18:22
#107

Voldemort niewei co to szczęście. Z resztą jedynym śmierciorzercom który umiał wyczaromać Patronusa był Snape. :)

Dodane przez Enchantte dnia 24-10-2012 17:39
#108

Nie, Voldemort nie umiał wyczarować patronusa. Jak już napisała koleżanka wyżej, jedynym śmierciożercą, który potrafił go wyczarować, był Snape, ponieważ jako jedyny potrafił szczerze kochać Lily.

Dodane przez monia3437 dnia 24-10-2012 18:44
#109

Tak, to prawda. Voldemort nie potrafił wyczarować patronusa, ponieważ nigdy nie był szczęśliwy. Nie miał ludzkich uczuć, a to nie pozwalało mu posiadać taką ochronę. Skoro jego poddanymi byli dementorzy to wątpię aby musiał się przed nimi bronić.

Dodane przez Martita dnia 24-10-2012 18:50
#110

Voldemort nie potrafił wyczarować patronusa, ale jakby mógł to na 100% byłby to wąż :D

Dodane przez Znudzony dnia 24-10-2012 19:02
#111

Czarny Pan nie miał szczęśliwych wspomnień, nigdy nie zaznał prawdziwej miłości, więc nie mógł wyczarować patronusa. Jeżeli już by się mu udało (nie wiem jakim prawem nie mając miłych wspomnień), to z całą pewnością byłby to wąż, dałbym sobie nawet rękę uciąć. Poza tym, skoro dementorzy byli jego podwładnymi i go nie atakowali, to po co miałby się przed nimi bronić?

Dodane przez hardodziob_zgredek dnia 24-10-2012 21:08
#112

Jego szczęśliwym wspomnieniem było to żę przyjechał do Hogwartu. Zapewne potrafił go wyczerować ale po co miał na ręce znak do porozumiewania się ze śmierciożercami, a demontorów nie musiał się bać bo był ich panem.

Dodane przez Nerona_58 dnia 04-11-2012 12:07
#113

Serena napisał/a:
A ja gdzieś czytałam, że jedynym śmierciożercą, który potrafił wyczarować patronusa był Snape. Poza tym, patronus to siła, coś w rodzaju dobrej energii, odwrotność dementorów, a więc i Voldemorta, który nie potrafił odczuwać szczęścia, tylko pragnienie. Więc moim zdaniem, Voldemort nie potrafił wyczarować patronusa. A zabicie Potterów raczej nie było jego miłym wspomnieniem. To był dzień jego klęski.

Zgadzam się co do słówka

Dodane przez SevLily36 dnia 04-11-2012 14:04
#114

Voldemort nie potrafił wyczarować patronusa... nie miał szczęśliwych wspomnień, nie umiał kochać. Wśród śmierciożerców tylko Snape rzucał to zaklęcie.

Dodane przez Horkruks97 dnia 04-11-2012 15:26
#115

Również mi się wydaje że CP nie mógł wyczarować patronusa, ale z drugiej strony może dla niego chwile szczęśliwe to chwile jego potęgi, chwały siły. A jeśli tak to jego patronusem musi być wąż:D

Dodane przez loki990 dnia 04-11-2012 15:28
#116

Według mnie Voldemort potrfił wyczarowć patronusa tylko nie posiadał szczęśliwych wspomnień.

Dodane przez Enchantte dnia 04-11-2012 15:30
#117

Po przeczytaniu wypowiedzi Dziedzica już sama zwątpiłam. Co nie zmienia faktu, że nie potrafię sobie wyobrazić Voldemorta wyczarowującego patronusa.

Dodane przez Dolores dnia 04-11-2012 15:45
#118

jeśli umiał to zgadza się że na 1000% był to wąż

Dodane przez verbena92 dnia 04-11-2012 16:12
#119

To on miał patronusa??

Dodane przez loki990 dnia 04-11-2012 16:16
#120

A co do tego jak by wyglądł to myśleże wąż

Dodane przez Bartasek dnia 04-11-2012 17:00
#121

Jak wiadomo Patronus bierze sie z dobrych wspomnien :) Pewne jest (i udowodnione), ze Smiercizercy nie posiadali Patronusow, poniewaz oni uzywali jedynie Czarnej Magii. Patronus to nic innego jak czysta magia, wiec watpie, ze Voldemort umie wyczarowac Patronus...

Zgadzam sie z tym, ze jesli jednak umialby, bo w koncu chodzil kiedys do szkoly a tam uczyl sie normalnych zaklec, to bylby to waz... To jego ulubione zwierze (podobnie jak Dumbledore'a Fawkes), takze mysle, ze bylby jego patronusem wlasnie waz.

W filmie nigdy nie bylo pokazane, ze Voldemort go wyczarowuje, bo w koncu Dementorzy staly po jego stronie... Na pewno zdan na ten temat jest wiele, bo wiele osob nie ujawnilo swoich Patronusow :)

Dodane przez kubakor1 dnia 04-11-2012 17:40
#122

dementorzy służą voldemortowi-voldkowi:

Dodane przez Ragazza dnia 04-11-2012 18:15
#123

A po co mu patronus, skoro dementorzy byli po jego stronie??? A jak już to na pewno wąż.

Dodane przez loki990 dnia 04-11-2012 18:34
#124

On był dziedzicem Slytherynu (chyba źle npisałem) to na 100% mił węża.

Dodane przez Adam_ dnia 05-11-2012 17:29
#125

Myśle, że Voldemort nie umie wyczaroać patronusa a nawet ni może. BO NIBY JAK ZŁO MOŻE WALCZYĆ ZE ZŁEM ?!

Dodane przez Sharlien dnia 06-11-2012 16:54
#126

No ,a więc moim zdaniem Czarny Pan na pewno potrafił wyczarować Patronusa. Przecież dla niego szczęśliwym wspomnieniem mogło być np. torturowanie kogoś.Zgadzam się z ludkami powyżej ,że nie miał potrzeby używać tego zaklęcia ,ponieważ dementorzy byli mu w pełni posłuszni. Ciekawa jestem jaki byłby jego patronus.. Hm.. Ma ktoś jakiś pomysł? Może wąż? Nie mam pojęcia :)

Dodane przez Blattey dnia 06-11-2012 18:04
#127

Mnie wydaje się, że potrzeba czegoś więcej niż "szczęśliwego wspomnienia". Opierając się na tym co powiedziała Rowling "Jednym śmierciożercą, który potrafił wyczarować patronusa był Snape" można zasugerować, że Tom nie był śmierciożercą. Ale można pomyśleć o tych innych patronusach, które zmieniają się pod wpływem uczuć ( w większości ) - miłość.
Nie sądze, żeby Voldi potrafił go wyczarować ;/ Choć na pewno miał jakieś szczęśliwe wspomnienie...

Dodane przez icoowy dnia 21-11-2012 11:46
#128

Lord Voldemort był potężnym czarodziejem, bardzo potężnym <choć złym>.
Nie wielu czarodziejów umie wyczarować patronusa, jednak on wie dużo o magi <białej jak i czarnej>. Sądze, że potrafił go wyczarować, bo każdy człowiek, nawet najbardziej zły ma w życiu choć jedną dobrą chwilę. Dla Toma Riddle'a tą chwilą mogło być przybycie do Hogwartu <bo uważał go za swój dom>. Patronuszem mógł być wąż...
Jednak napewno go nie używał, bo pokazałby wtedy, że nawet on, najstraszniejszy czarodziej ma dobre wspomnienie, które pomaga mu wyczarować patronusa. Pokazałby swojąsłabość...

Dodane przez Renesme dnia 24-11-2012 15:02
#129

Ja sądzę, że on potrawił go wyczarować tylko, że go nie używał. Chociażby na chłopski rozum, po co on mu? Skoro jak już to inni boją się go.
______________________________
To jest moje na ten temat. Chcesz to się z nim nie zgadzaj.

Dodane przez Dunaaa dnia 24-11-2012 15:33
#130

jakto gdzieś pisało że tylko Snape jako jedyny śmierciożerca umiał wyczarować patronusa... więc nwm czy umiał zgodnie z tym co pisali to nie ale sądząc po jego potędze to pewnie umiał :)

Dodane przez Ariana147 dnia 24-11-2012 21:57
#131

Moim zdaniem Voldemort nie potrafił wyczarować patronusa. Może miał jakieś dobre wspomnienia (np. Hogwart) lecz wydaję mi się, że one nie wystarczały. Poza tym on nie miał ich wiele. Większość to były złe rzeczy, przecież dobrym wspomnieniem nie może być torturowanie kogoś lub śmierć. Może był potężnym czarodziejem, ale na pewno nie człowiekiem zdolnym do uczuć.

Dodane przez Evolet16 dnia 25-11-2012 11:26
#132

Ariana147 napisał/a:
Moim zdaniem Voldemort nie potrafił wyczarować patronusa. Może miał jakieś dobre wspomnienia (np. Hogwart) lecz wydaję mi się, że one nie wystarczały. Poza tym on nie miał ich wiele. Większość to były złe rzeczy, przecież dobrym wspomnieniem nie może być torturowanie kogoś lub śmierć. Może był potężnym czarodziejem, ale na pewno nie człowiekiem zdolnym do uczuć.



Również uważam, że Voldemort nie mógł wyczarować patronusa. Jego życie praktycznie nie miało żadnych dobrych chwil, nie miał przyjaciół tylko bandę sługusów, nikt go nie kochał, nawet jego poczęcie nie było z miłości. Również tak jak Ariana147 twierdzę, że torturowanie czy zabicie kogoś nie może należeć do szczęśliwych wspomnień. Voldemort był jaki był i zabijanie sprawiało mu przyjemność, było czymś w rodzaju chorego podniecenia ale na pewno nie można to uznać za szczęśliwe wspomnienie.
Poza tym w moim mniemaniu Voldemort raczej nie potrzebował ochrony przed dementorami. :)

Dodane przez zuziaczar dnia 29-11-2012 18:41
#133

zgadzam się z tymi którzy mówią że Voldziu nie miał Patronusa

Dodane przez ankaginny13 dnia 30-11-2012 14:02
#134

oczywiście, że wąż!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dodane przez ankaginny13 dnia 30-11-2012 14:10
#135

Ja myślę, że wąż:)!!!

Dodane przez BloodyMini dnia 02-12-2012 16:57
#136

Jak dla mnie Voldemort nie potrafił wyczarować patronusa, ponieważ nie miał szczęśłiwych wspomnień

Dodane przez Zwirek14 dnia 14-12-2012 23:21
#137

Na pewno był to wąż :D

Dodane przez IOpenAtTheClose dnia 16-12-2012 15:49
#138

Uważam, że jak najbardziej byłby w stanie wyczarować patronusa. Nawet istoty na wskroś złe odczuwają radość i szczęście, tylko w innych sytuacjach niż my :P Np. pamiętam jeden przypadek, gdy Harry podczas niechcianego wnikania w umysł Voldemorta poczuł właśnie euforię (HP i Zakon Feniksa jeśli się nie mylę). Voldzio mógłby podczas wyczarowywania patronusa wyobrazić sobie siebie zdobywającego władzę nad światem lub uśmiercającego Harry'ego. Wszak nie trzeba przywoływać wspomnień, można posłużyć się też wyobraźnią. Byleby w naszym umyśle przywołać jakieś miłe nam zdarzenie. Kształt patronusa przybiera zwierzę z którym najbardziej czarodziej ma do czynienia, z którym najbardziej się utożsamia, więc patronus Voldemorta byłby zdecydowanie wężem.
Aczkolwiek nie sądzę aby Voldzio kiedykolwiek potrzebował wymawiać formułę "Expecto Patronum", wszak dementorzy byli mu posłuszni ;)

i.imgur.com/qLUiNMN.jpg
Kim Hyun Joong "Zdzich" - SS501

Edytowane przez N dnia 09-09-2014 17:39

Dodane przez Xandra dnia 22-12-2012 21:34
#139

Hmm... Ja uważam, że Voldemort praktycznie nie był człowiekiem i czy w ogóle znał takie pojęcie jak "dobro"? Czy miał dobre wspomnienia? Uważam, że nie potrafił wyczarować partonusa, a jeśliby potrafił byłby to wąż (podobny do Nagini).

Dodane przez Hermiona516 dnia 23-12-2012 10:02
#140

Być może by potrafił........ Gdyby był dobry

Dodane przez HermaGranger3749 dnia 23-12-2012 10:10
#141

Myślę że Lord Voldemort nie mógł wyczarować patronusa bo nie miał szczęśliwego wspomnienia.Wiecie Voldemort nie mógł miec miłego wspomienia ale jak sie zalicza zabicie człowieka jako miłe wspomnienie Voldemorta to wszystko możliwe.

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 23-12-2012 11:04
#142

Czarny Pan faktycznie nie posiadał żadnych szczęśliwych wspomnień. Gdyby jednak mógł wyczarować patronusa, to z pewnością przybrał by postać węża...

Dodane przez Alveanerle dnia 29-12-2012 15:29
#143

Teoretycznie, mógł wyczarować patronusa (wąż w 100%) . Ale nie był mu potrzebny . Nie wiem .. A co do szczęśliwej chwili, to pewnie odbieranie dzieciom lizaków albo coś równie okropnego xD

Dodane przez raven dnia 03-01-2013 03:40
#144

Jestem przekonana, że nie potrafił wyczarować patronusa. Do stworzenia patronusa potrzebne jest NAPRAWDĘ radosne, pozytywne wspomnienie. A co u Voldemorta mogło być szczęśliwe? Zabijanie ludzi było dla niego tak naturalne, jak dla zwykłego człowieka jedzenie. Jedzenie może sprawiać radość, ale czy aż taką żeby stłumić wszystko to co złe w naszym życiu? Jego życie było oparte na nienawiści, strachu i żądzy władzy. Nie było tam miejsca na radość ani jakiekolwiek pozytywne uczucia. Nikt poza Bellatrix go nigdy nie kochał, on nie kochał nikogo, jego życie to pasmo udręk, śmierć Potterów wiązała się z jego upadkiem, a zabicie Harry'ego nie udało mu się tyle razy, że zdawał sobie sprawę, że może nie pójść po jego myśli. Poza tym po co mu patronus? Pewnie nawet mu nie przyszło do głowy żeby się tego uczyć. Czytałam gdzieś ciekawostkę, że Severus Snape był jedynym śmierciożercą potrafiącym wyczarować patronusa. Bardzo mi się ta teoria podoba i tego się trzymam :)

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 03-01-2013 03:51
#145

Także czytałem tę ciekawostkę i nie ma najmniejszych wątpliwości, że tak było. Pani Rowling nigdzie nie wspomina, aby śmierciożercy wyczarowywali patronusy... bo i po co ? Severus był inny - Jego wspomnienie musiało być silne, bardzo radosne...być może wyobrażenie, że Lilly żyje - ale pewności nikt nie ma. Natomiast Czarny Pan miał do zaoferowania dementorom o wiele więcej, niżeli Ministerstwo...był tak potężnym czarnoksiężnikiem, że to one były Mu posłuszne...nie musiał się przed nimi bronić.

Dodane przez raven dnia 03-01-2013 03:58
#146

Wystarczyło pewnie wspomnienie tego czasu, który spędzał z Lily przed Hogwartem - to on wprowadził ją w świat magii. Jego dzieciństwo jest wspominane jako dość smutny czas, Lily była jego jasnym punktem. Myślę, że nie musiał sobie wyobrażać, że ona żyje, jego wspomnienia związane z nią, że tak powiem, "przedpotterową", musiały być pozytywne i to wystarczyło do wyczarowania patronusa

Dodane przez Lena1495 dnia 03-01-2013 13:13
#147

moim zdaniem Voldemort nie mógłby wyczarować patronusa ponieważ nie miał szczęśliwych wspomnień






pozdrowienia dla raven:D

Edytowane przez Lena1495 dnia 03-01-2013 13:15

Dodane przez MagicBella dnia 03-01-2013 14:40
#148

Czarny pan i patronus? Nie, jakoś mi się nie wydaje. Brak szczęśliwych wspomnień, przesiąknięty złem do końca. Jakoś mi to do niego nie pasuje.

Dodane przez Rose Hathaway dnia 03-01-2013 15:15
#149

Też tak myślę. Wszystko co miał w życiu, jego wszystkie wspomnienia - nie były wcale dobre. On sam też nie był dobry. Dlatego zapewne patronusa wyczarować by nie mógł...

Dodane przez MagicBella dnia 04-01-2013 10:31
#150

Chociaż byłabym bardzo ciekawa jaki przybrałby patronus Czarnego Pana, może węża? :D

Dodane przez xFleur_Delacourx dnia 04-01-2013 18:00
#151

Cóż zastanawiam się pomiędzy wężem a dementorem.Wąż to logiczne wyjaśnienie.Był w domu węża,miał węża,i był podobny do węza (nie miał nosa) .
Ale dementor też jest do niego podobny,nie tylko psychidznie ale i fizyczne.Gdyby Voldemort założył kaptór to wygladał by niemal tak samo.Dementor,byłó też bezdusznym stworzeniem którego misją było pozbawić człowieka wszelkiego szczęścia.Voldemort też pozbawił szczęścia Harrego i wieli poprzedników i wcześniejszych ofiar.A poza tym jego charakter też nie był biały,ale czarny jak na prawdziwego śmierciożercę przystało.I ta nazwa Voldemprt,przyprawia niektórych o dreszcze,w świecie czarodziei.
Tak więc wąż i dementor,coś pomiędzy.
A jeśli chodzi o szczęśliwe wspomnienie to,być dyrektorem w Hogwarcie i zamiast czterech domów,zachować jeden,a mianowicie Slitherin.Wtedy z niego by wychodziły jedynie śmierciożercy i śmierciożerczynie.Ale też unicestwienie wszystkich mugoli i szlam.Nie mówię ze pólkrwii też bi sam nim był,więc chyba sie by sam nie zabił.
Jest dużo mozliwości co do tego jakie on miał najpiękniesze marzenia i jakie zwierzę by przybrał jego patronus.Trzeba by wniknąc do umysłu samego Voldemorta a tego niestety nie potrafię.

Edytowane przez xFleur_Delacourx dnia 04-01-2013 18:02

Dodane przez HexHallow dnia 04-01-2013 18:08
#152

Sadze ze moglby byc to waz o ile mozna powiedziec ze mial szczesliwe wspomnienia.Moglo byc cos co go satyswakcjonowalo ale czy to bylo prawdziwe szczescie ? Czy bez milosci i przyjazni moglby wyczarowac tak silne zaklecie? Tego nie wiem...

Dodane przez Rose Hathaway dnia 04-01-2013 18:25
#153

Jeśli miałaby zaistnieć taka opcja, że Voldemort jednak patronusa posiada pewnie byłby to wąż, jak wspomniała MagicBella, albo jakieś inne zwierzę niosące śmierć... Może... wilk? Albo orzeł? To drapieżniki i pasowałyby do naszego strasznego Czarnego Pana. Raczej wątpię, żeby jego patronusem mógłby być na przykład zajęczek (jak u Luny). Kompletnie nie zgadzałby się to z jego osobowością. Stawiam, że byłoby to drapieżne zwierzę, taki które chętnie zadaje cierpienie... Zakładając oczywiście, że Ten Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać w ogóle jakiegoś patronusa ma.

Dodane przez Fred James Syriusz Remus dnia 04-01-2013 21:12
#154

Tak. Moim zdaniem Lord Voldemort nie potrafił wyczarować patronusa.

Dodane przez Patricia dnia 04-02-2013 13:25
#155

Moim zdaniem Voldemort nie potrafił wyczarować patronusa. Patronus to dobra energia, a raczej nie powiązałabym go z nią. Czytałam, że ze wszystkich śmierciożerców tylko Snape potrafił wyczarować patronusa :)

Dodane przez Magkropka dnia 04-02-2013 14:39
#156

Myślę że patronusem był pod postacią węża. Co do szczęsliwej chwili, to może wspomnienie Hogwartu, zrobienie horkruksów, zabicie swojego mugolskiego ojca (on był dziwny - mogło go cieszcyć wszytsko z czego normalny czrodziej by się nie cieszył)

Dodane przez Serpensoria dnia 19-02-2013 13:56
#157

myślę, że Voldemort nie mógł wyczarować patronusa..
Bo czy ktoś, kto nie posiada żadnych szczęśliwych wspomnień może to zrobić.. ? ale on miał zupełnie inne pojęcie szczęścia niż my, więc wszystko jest możliwe.. ;)
czyli, jeśli przyjmiemy, że Czarny Pan znalazł jednak jakieś szczęśliwe wspomnienie, to jego patronus, tego jestem więcej niż pewna, miałby postać węża.. w końcu się do niego upodobnił i potrafił z nimi rozmawiać.. xD

Dodane przez Serpensoria dnia 19-02-2013 13:56
#158

myślę, że Voldemort nie mógł wyczarować patronusa..
Bo czy ktoś, kto nie posiada żadnych szczęśliwych wspomnień może to zrobić.. ? ale on miał zupełnie inne pojęcie szczęścia niż my, więc wszystko jest możliwe.. ;)
czyli, jeśli przyjmiemy, że Czarny Pan znalazł jednak jakieś szczęśliwe wspomnienie, to jego patronus, tego jestem więcej niż pewna, miałby postać węża.. w końcu się do niego upodobnił i potrafił z nimi rozmawiać.. xD

Dodane przez hermiona_182312 dnia 19-02-2013 14:06
#159

Sądzę, że dementorzy by się jego "szczęściem" nie najedli. nie miał specjalnie szczęśliwych wspomnień. Poza tym on chciał mieć dementorów w swojej "bandzie" więc za pewne nie chciał się od nich opędzać, aczkolwiek mam pewność, że jego patronus przybrałby postać węża.

Dodane przez Blasco dnia 19-02-2013 14:08
#160

Nie, Voldemort - ani żaden inny śmierciożerca, prócz Snape'a - nie mógł wyczarować Patronusa. Dementorzy nie mogli z niego nic wyssać, bo on nie miał żadnych szcześliwych wspomnień. A nawet jesli miał, to on starał się wyrzucić DOBRO ze swojego życie. I masz rację, Voldemort w otoczeniu niebieskiego węża, który lezy obok zywej Nagini wyglądałby komicznie ^^

Dodane przez Milva dnia 19-02-2013 15:07
#161

Albo wąż albo nic.
Bardziej przychylam się do opinii, że jednak miał patronusa. I miał również szczęśliwe wspomnienia. Nie rozumiem czemu większość z was sądzi, że nie.To, że był złym charakterem wcale o tym nie świadczy. Miał mnóstwo szczęśliwych wspomnień. Rzekome zabicie Harrego Pottera, odrodzenie, morderstwo, udana pułapka na Pottera, zdobycie czarnej różdżki. Z pewnością dużo można by jeszcze wymienić, ale niestety nie znamy 'przygód' Voldemorta, a jedynie jego spotkania z Potterem.

Dodane przez Blasco dnia 19-02-2013 15:58
#162

Szczególnie szczęśliwym było zbicie... xD Nadal uważam, że nie tyle nie miał wspomnień szczęśliwych, ale chciał je z siebie wyrzucić, bo on wierzył tylko w siłę ZŁA! Szczęśliwym wspomnieniem mogłaby być wiadomość o tym, że jest czarodziejem, to, że stworzył Horkruksy, że stał się "niesmiertelny". Ale on nie chciał tego pamiętać! Kończe, bo się okaże, że jestem psychologiem Voldemorta xD

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 19-02-2013 16:08
#163

Zasadniczą kwestią jest to, że Czarny Pan do niczego patronusa nie potrzebował. Remus wspomina w III tomie, że dementorzy to "najokropniejsze stwory jakie żyją", a skoro Tom stał się najokropniejszym czarnoksiężnikiem, to siłą rzeczy musieli się "skumać" i nie byli dla siebie naturalnymi wrogami.

Czarny Pan był przesiąknięty do szpiku kości złem oraz okrucieństwem, miał podzieloną duszę i nie wiedział czym jest litość, współczucie, przyjaźń, miłość... Cały czas dążył do objęcia władzy i wyeliminowania swoich wrogów. Moim zdaniem każde powodzenie nie skutkowało w jego przypadku szczęśliwym uniesieniem a zwykłym uczuciem pewności - że oto najpotężniejszy mag "po trupach" zmierza do celu.

Dodane przez Milva dnia 19-02-2013 16:15
#164

Szczęście ma różne znaczenia, wymiary. Każdy może inaczej postrzegać dane wydarzenie. Dowiedzenie się o tym, że jest się czarodziejem byłoby ogromnym szczęściem dla każdego człowieka. Szczególnie w sytuacji Toma. Zabicie kogoś już niekoniecznie. Jednak on czerpał z tego przyjemność, cieszył się tym.
Zgadzam się mniszkiem pospolitym, że nie potrzebował patronusa, ale to temat czysto teoretyczny. Właściwie to chyba każdy czarodziej ma patronusa, może jakiegoś wyczarować. Zaklęcie jak każde inne. Nie ma podziału na dobre i złe.

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 19-02-2013 16:56
#165

Milva z całym szacunkiem, ale zaklęcie Patronusa nie było tym samym co "Lumos" cz "Aquamenti"... po co było tyle szumu, że Potter potrafi wyczarować cielesnego patronusa - Lupin ucząc go tego przestrzegał jak bardzo jest to trudne, ile wymaga wysiłku, pracy, zaangażowania, że jest to bardzo zaawansowana magia.

W książce nie ma ani słowa, żeby Czarny Pan kiedykolwiek używał tego zaklęcia. Każdy ma rzecz jasna swoje zdanie, ale moim Sam Wiesz Kto jako, że nie był w pełni człowiekiem ( podzielona dusza poprzez akt największej zbrodni - morderstwa ) to inaczej wszystko przeżywał...dla niego zamordowanie mugola czy czarodzieja było tym samym co dla nas powiedzenie "dzień dobry" sąsiadce - rzeczą naturalną.

Mógł się rzecz jasna cieszyć, że jest "niezwykły", jedzie do Hogwartu, sam kupi sobie podręczniki itd. ; jednak jego od samego początku interesowała ta ciemna strona magii, z horkruksami na czele... wątpię czy kiedykolwiek uczył się tego zaklęcia - uważam, że jedynie o nim słyszał i uznał je za bezużyteczne ( w jego mniemaniu )

Dodane przez asderfa3625 dnia 19-02-2013 17:16
#166

Uważam, że Lord Voldemort może potrafił wyczarować partonusa, ale raczej wątpię, aby kiedykolwiek to zrobi. Gdyby miał jakieś szczęśliwe wspomnienia to jego patronusem byłby wąż.

Dodane przez Milva dnia 19-02-2013 17:39
#167

No pewnie tak, ale chciałam tylko zauważyć, że Voldemord miał szczęśliwe wspomnienia. I to nawet po rozdzieleniu swojej duszy i odzyskaniu ciała.
Oczywiście zgadzam się, że nie był w pełni człowiekiem itd.. Zamordowanie kogoś może i było dla niego zwykłą rzeczą, ale to wszystko co wcześniej wymieniłam raczej nie.
Zaklęcie Patronusa nie jest tym samym co te 'zwykłe', ale to wciąż tylko zaklęcie. Wiele pracy, dużo wysiłku i nawet tuman mógłby się nauczyć. Z Potterem był szum, bo miał zaledwie 13 czy 15 lat. Pewnie uczniowie siódmej klasy czasami jeszcze mieli z tym problemy i mało któremu udało się tak szybko osiągnąć cel.

Dodane przez Wiki586 dnia 20-02-2013 14:17
#168

Voldemort raczej nie wyczarowywał patronusa, bo nie ma żadnych dobrych wspomnień, ale jak już to zgadzam się byłby to wąż

Dodane przez szczepen1999 dnia 13-03-2013 20:58
#169

myśle że to o wężu jest najprawdopodobniejsze

Dodane przez AlanissLastrange dnia 15-03-2013 12:09
#170

Lord Voldemort nie potrafił wyczarować patronusa. Tak naprawdę to żaden śmierciożerca tego nie potrafił (oprócz Severusa Snapea) Według mnie po prostu nie mieli w sobie, żadnej pozytywnej energii którą jest patronus.
( Dużo czytam :D )

Dodane przez DJfunkyGIRLS dnia 11-07-2013 09:22
#171

Niepotrzebne mu było to zaklęcie,lecz jeśli w latach gdy był w Hogwarcie wyczarowywał to pewnie jego patronus przybierał postać węża.Voldemort nie bał się dementorów w późniejszych latach bo nic mu nie mogły zrobić.

Dodane przez SamWieszKto dnia 11-07-2013 09:32
#172

Voldemort rzeczywiście mógł nie mieć patronusa.. Przecież jego dzieciństwa nie przeżył zbytnio szczęśliwie. Tak samo jak chodził do szkoły, a potem jak chciał zostać nauczycielem OPCM w Hogwarcie, ale niestety nim nie został. Ponadto później zaczął zabijać i raczej nie czuł sie z tego powodu bardziej szczęśliwy. Raczej jedynie cieszył sie, że czarodzieje półkrwi i mugole giną, ale to raczej nie było prawdziwe szczęście, a przynajmniej nie takie, które przydałoby sie na wyczarowanie własnego patronusa. Zresztą Dementorzy byli po jego stronie, więc nie musiał ich zwalczać, a nawet przeciwnie - im pomagać zwalczać innych i wysysać ich dusze i dobre wspomnienia.

Dodane przez tyna13 dnia 08-04-2014 14:40
#173

Wydaje mi się, że Voldemort nie miał patronusa...

Dodane przez Hermiona778 dnia 08-04-2014 14:53
#174

Dementorzy byli sługami Voldemorta więc nie potrzebował umieć wytworzyć patronusa - pewnie go nie miał. Według mnie to najlepsze wytłumaczenie

Dodane przez Anna Potter dnia 08-04-2014 15:01
#175

No, ale musiał przecież mieć nad dementorami jakąś władzę, żeby stali się jego sługami. Inaczej w ich towarzystwie czułby się bardzo nieszczęśliwy, bo same złe wspomnienia by mu przypominały. Jeśli nie patronus to może umiał z nimi rozmawiać tak jak Dumbledore. Osobiście uważam, że znał ich język po prostu, a że im miał o wiele więcej do zaoferowania niż MM, no to poszli za nim. A patronusa podobnie jak większość śmierciożerców nie umiał wyczarować. Ponoć J. K. w jednym ze swoich wywiadów powiedziała, że jedynym śmierciożercą, który umiał wyczarować patronusa był Snape.

Edytowane przez Anna Potter dnia 23-04-2014 22:03

Dodane przez Magic321 dnia 18-04-2014 23:26
#176

Patronusem Voldemorta był wąż, jego własny wąż. U niego szczęśliwe wspomnienie przejawia się trochę inaczej niż u normalnych ludzi. Zabicie kogoś to jest dla niego bardzo dobra wiadomość. A mianowicie zabicie rodzicóe Harr'ego. To było jego najszczęśliwsze wspomnienie.

Dodane przez Et Venefici dnia 21-04-2014 18:13
#177

Ciekawe pytanie... Myślę, że nie umiałby wyczarować patronusa, choć był wielkim czarodziejem. Niby Voldziu miał radosne wspomnienia? Bądź co bądź, mordowanie sprawiało mu radość, lecz sądzę, że zbyt małe szczęście towarzyszyło tym wspomnieniom.
Jednak załóżmy, że znalazł sposób na wyczarowanie patronusa. Myślę, że przyjąłby postać węża, co chyba wydaje się jasne.
Myślę, że Voldzio nawet nie potrzebował patronusa, bo przecież gdyby dementorki się zbuntowały to mogliby ich załatwić śmierciożercy.:yes:

Dodane przez Talasiek dnia 21-04-2014 18:46
#178

Sądzę, że jego szczęsliwym wspomnieniem zapewne było odzyskanie mocy i ciała, powszechny strach przed jego imieniem, krótko mówiąc - władza. No a patronusem Voldka zapewne byłby wąż.

Dodane przez Sarius dnia 23-04-2014 21:57
#179

Myślę, że nie potrafił wyczarować patronusa

Dodane przez Minerwa McGonnagal dnia 24-04-2014 07:19
#180

Voldemort miał szczęśliwe myśli, ponieważ został czarodziejem, a zostanie czarodziejem to najmilsza rzecz pod słońcem, nawet jeśli jego patronusem był jakiś gad, np. wąż. Potrafił to zrobić

Dodane przez Bou dnia 15-05-2014 21:52
#181

Właściwie dla każdego szczęśliwe wspomnienie oznacza zupełnie coś innego. Dla niego byłoby to przejęcie władzy nad światem. Ale mimo tego i tak uważam, że Voldemort nie potrafił wyczarować patronusa. On był przesiąknięty nienawiścią, nie osiągnął żadnego celu, który dał mu szczęście. Gdyby jednak wyczarował patronusa pewnie byłaby to Nagini.

Dodane przez Nika10042001 dnia 17-05-2014 22:04
#182

Mi się wydaje że umiał go wyczarować i był to wąż ale raczej tego nie używał bo oni byli mu posłuszni