Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Dziwny Slytherin.

Dodane przez SevLily35 dnia 17-05-2011 18:16
#1

Kiedy ostatnio czytałam po raz szósty Insygnia Śmierci, zadałam sobie takie oto pytanie: Czy Snape mógł być w Slytherinie? Przecież był czarodziejem półkrwi, a do Slytherinu przydzielano czarodziejów czystej krwi. To możliwe? Chyba tak, skoro jest to napisane w książce.

Dodane przez misiaczek13 dnia 17-05-2011 19:12
#2

Voldemort bądź co bądź był półkrwi, tyle że jego matka była z rodu Salazara i wylądował w Domu Węża.

Dodane przez fanka98 dnia 17-05-2011 19:18
#3

Moim zdaniem mógłby być, bo skoro Tom, mimo braku czystej krwi był....... nie, Tom miał odpowiednie pochodzenie, więc Snape raczej nie powinien być w Slytherinie , chyba że Tiara zwracała uwagę nie na pochodzenie, tylko na charakter.

Edytowane przez Lady Shadow dnia 10-09-2011 12:31

Dodane przez Lawrencee dnia 17-05-2011 19:43
#4

Hmm... Może Tiara nie przydzielała tylko ze względu na status krwi, ale również na zachowanie i wykształcenie... Czy coś tam jeszcze innego?
Harry był czystej krwi a w dodatku miał w sobie połowe cech Toma, jednak tiara zdecydowała się go umieścić w Gryfindorze, który jest odwiecznym wrogiem domu węża.
To też, może magiczna czapka bierze pod wzgląd nie tylko to, jakiego rodowodu jest czarodziej, tylko jaki jest z osobowości. w Duszy.

Dodane przez Adrienne dnia 17-05-2011 19:50
#5

Sądzę, że Tiara nie przydzielała do Slytherinu przez wzgląd na status krwi tylko oceniała charakter, rozum itp.

Dodane przez Asella dnia 17-05-2011 21:54
#6

Myślę, że po odejściu Slytherina i śmierci całej reszty to tiara trochę to mogła naciągać. Przecież Tom był PÓŁkrwi czarodziejem tak jak Snape i pewnie jeszcze kilku z ich domu. Tiara patrzyła głównie na charakter i cechy osobowości. Przecież Harry'ego chciała do Slytherina przydzielić, ale on ją poprosił żeby go tam nie przydzielała a potem w 2 cz. wziął jeszcze ten miecz Gryffindora do ręki i zabił bazylisza. To liczyło się najbardziej
- Wiesz, dlaczego tiara przydzieliła cię do Gryffindoru pomimo tego, że znalazła w tobie wszystkie cechy Ślizgona?
- Bo ją o to prosilem.
- Właśnie Harry. Bo widzisz, człowieka nie oceniać czyny tylko to jaki jest naprawdę. Przyjrzyj się dobrze klindze miecza, Harry.
- Godryk Gryffindor.
- Tylko prawdziwy Gryfon mógł wziąć ten miecz do ręki.

To chyba rozwiewa wątpliwości :D

Edytowane przez Lady Holmes dnia 18-05-2011 21:11

Dodane przez Suwin dnia 17-05-2011 23:14
#7

Slytherin cenił sobie czystą krew, ale Snape mógł trafić tam za swój charakter. Voldemort, co prawda był dziedzicem Slytherin'a, ale też był półkrwii.

Dodane przez Narcissa Malfoy dnia 18-05-2011 08:32
#8

A może Snape, tak jak Harry sam sobie wybrał Slytherin?

Edytowane przez Lady Shadow dnia 10-09-2011 12:32

Dodane przez Hermionka111213 dnia 18-05-2011 12:08
#9

Tiara bardziej zwracała uwagę na charakter. Przecież Tom też wylądował w Slytherinie a był pół-krwi czarodziejem, tak jak Snape. :P

Dodane przez Luna Lily Potter dnia 18-05-2011 20:20
#10

Myślę, że tiara zwracała uwagę raczej na charakter czarodzieja niż na rodowód, a Snape był wykapanym Ślizgonem. W końcu Syriusz był czystej krwi, cała jego rodzina była w Slytherinie, a on trafił jednak do Gryffindoru.
Chyba nic więcej nie można dodać ;)

Dodane przez himynameisAvi dnia 18-05-2011 22:14
#11

To bardziej niż pewne, ze zwracała uwagę bardziej na charakter jednak pochodzenie jak wiemy też się liczyło, szczególnie jeśli chodzi o Slytherin. Wydaje mi się, ze moze autorka to przeoczyła, z drugiej strony rzeczywiście Lord Voldemort również nie był czystej krwi a jednak tam trafił. W sumie może chodzi o także o potomków.

Dodane przez Czarodziejka dnia 20-05-2011 22:03
#12

W Slytherinie nie było samych czarodziejów czystej krwi, bo po prostu byłoby ich za mało. A zresztą gdzie w książce jest powiedziane, że półkrwi nie przyjmują do tego domu? Tiara przydzielała ludzi ze względu na cech ich charakteru.

Dodane przez SevLily35 dnia 23-05-2011 18:42
#13

W książce, w którejś części tiara przydziału w swojej piosence powiedziała, że Slytherin chce tylko czarodziejów czystej krwi.

Dodane przez roksanas122 dnia 24-05-2011 13:36
#14

Fajny Artykuł

Dodane przez Lady Bellatriks dnia 09-09-2011 21:52
#15

Dziwne... z tego, co ja zrozumiałam, to do Slytherinu nie przyjmowano szlam, ale czarodziei półkrwi czasem tak. Snape był przecież jednym z nich - miał cechy Ślizgona i nie wyobrażam sobie, że mógłby trafić gdzie indziej. Zresztą nawet w ''Harrym Potterze i Insygniach Śmierci'' napisane jest, że został przydzielony do Slytherinu.

Dodane przez Sahem dnia 09-09-2011 22:18
#16

Czarodziej pół krwi to nie to samo, co czarodziej całkowicie pochodzenia mugolskiego.
Bardzo możliwe, że tacy czarodzieje również byli traktowani wyżej niż ci z mugolskich rodzin. Oczywiście na pewno stali niżej w hierarchii od czarodziejów czystej krwi.
Sądzę, że w tym wypadku pod uwagę brany był także charakter.
Tak. Tiara kierowała się przede wszystkim charakterem kandydata, a dopiero później czystością jego krwi.
Przypadek Voldemorta i Snape'a potwierdza to, że do Slytherinu przyjmowane było osoby pół krwi. Zapewne rzadziej niż te czystokrwiste. Chociaż, gdyby przyjrzeć się uważnie temu, co wiemy, to czystokrwistych rodzin zostało niewiele, a co za tym idzie niewiele dzieci mogłoby się uczyć w Hogwarcie i zostać Ślizgonami. Siłą rzeczy należało przyjmować do domu osoby o mniejszej czystości.

Edytowane przez Sahem dnia 09-09-2011 22:21

Dodane przez Nicole Colin dnia 11-09-2011 13:27
#17

Myślę że Tiara zwracałam uwagę bardziej na charakter. Czysta krew była po prostu kolejnym argumentem by trafić do Slytherinu.

Dodane przez exifri dnia 11-09-2011 13:33
#18

Gdzieś czytałam, że Snape jeszcze przed pójściem do Hogwartu parał się czarną magią. Jeśli to prawda, to mogło mieć duży wpływ na wybór Tiary.

Dodane przez Alex Verie dnia 15-10-2011 21:14
#19

Przecież gdyby w Slytherinie były same osoby czystej krwi (ale tak czystej na maxa ;)) to byłoby tam strasznie mało osób! to byłoby bez sensu...!

Dodane przez Laufey dnia 15-10-2011 21:33
#20

No tak, racja, u Ślizgonów bardzo mile jest widziana czysta krew, to prawda. Lecz co powiecie w przypadku Lorda Voldemorta? Przecież on też był półkrwi, a chyba nikt nie wątpi, że był on najokrutniejszym czarodziejem stąpającym po Ziemi świata magicznego. Skoro zadajemy sobie to pytanie w sprawie Snape'a, to co z sprawą Toma? Nie ma więc opcji, że Tiara przydzielała młodych czarodziei ze względu statusu krwi. Moim zdaniem, Tiara dobrze wiedziała, co robi i dlaczego. Przydzielając do Slytherinu nie patrzyła tylko i wyłącznie na status krwi, bo gdyby tak robiła, to w Domu Salazara świeciły by pustki( większość czarodziei i czarodziejek wymieszała się z mugolami), więc zapewne patrzyła na cechy charakteru jako też ważny czynnik przydzielenia.

Dodane przez Seva dnia 15-10-2011 21:58
#21

Ja sądzę, że Tiara nie zwracała uwagi na pochodzenie, bo liczył się charakter np. jakiś półkrwi uważał się za lepszego od czarodzieja "czystej krwi" i myślę, że to przewyższało jego pochodzenie .

Dodane przez hedwigowo dnia 11-01-2012 19:56
#22

fanka98 napisał/a:
Moim zdaniem mógłby być, bo skoro Tom, mimo braku czystej krwi był....... nie, Tom miał odpowiednie pochodzenie, więc Snape raczej nie powinien być w Slytherinie , chyba że Tiara zwracała uwagę nie na pochodzenie, tylko na charakter.

No bo Tiara przecież śpiewa o cechach Ślizgona, czyli musiał mieć taki charakter, dzięki czemu Tiara przydzieliła go w tym domu, a nie innym.

Dodane przez Luniaczekk dnia 17-01-2012 17:28
#23

Oczywiście że mógł być. Slytherin nienawidził mugolaków i ich nie było w jego domie. A Snape był półkrwi więc mógł. Tiara przydziela ze względu na charakter. Możliwe jest też, że poprosił ją on aby być w Slytherinie.

Dodane przez Matthew Lucas dnia 22-01-2012 18:38
#24

Chyba Tiara nie zwracała ogromnej uwagi na czystość krwi, bardziej na usposobienie i talent osoby.

Dodane przez Charlie dnia 22-01-2012 19:25
#25

Chyba mógł być, bo mi się wydaje, że tiara nie zwracała uwagi na pochodzenie tylko na charakter.

Dodane przez Pomylunaa dnia 22-01-2012 22:39
#26

było mówione, ze najcześciej są to osoby czystej krwi... i oczywiście chodzi o charakter ;p

Dodane przez Severus Tobias Snape dnia 20-03-2012 16:50
#27

Tiara przydziela ze względu na charakter i rozum, a nie na czystośc krwi

Dodane przez Kinga121 dnia 20-03-2012 17:01
#28

Moim zdaniem Tiara Przydziału przydzielała do domów na podstawie cech charakteru itp. Oczywiście Salazar Slytherin wymagał tego by uczniowie jego domu byli czystej krwi, ale może po tylu latach zaczęto robić wyjątki...? Przecież Tom Marvolo Riddle też nie był czystej krwi, a trafił do domu węża. Możliwe ,że Snape sobie wybrał dom tak jak Harry, ale myślę, że to raczej była decyzja Tiary Przydziału.

Dodane przez Ms_Kane dnia 18-05-2012 16:53
#29

Mi się wydaje, że tiara nie zwraca uwagi na to czy ktoś jest czystej krwi czy nie. Pewnie kieruje się charakterem danej osoby.

Dodane przez Densho dnia 11-06-2012 11:30
#30

Myślę, że istotny był statut krwi jak i charakter. Severus był pól-krwi: mama czarownica, tata mugol. Tak samo jak Tom Marvolo Riddle (matka czarownica, ojciec mugol). Więc widać nie wszystko zależy od czystej krwi, jest istotna, ale nie najważniejsza.
P.S Trochę się pogubiłam w tej wypowiedzi xD

Dodane przez Szkrab dnia 24-06-2012 16:16
#31

Wydaje mi się, iż Tiara nie tylko wybierała ze względu na pochodzenie, ale też i ze względu na charakter ;p

Dodane przez Matthew Lucas dnia 24-06-2012 16:26
#32

Tiara nie tylko przydzielała do domów ze względu na pochodzenie - to też jest ważne, ale chyba liczyła się też osobowość, zachowanie i wykształcenie. Przecież Harry Potter miał być w Slytherinie, ale ubłagał Tiarę, by był w Gryffindorze.

Edytowane przez Matthew Lucas dnia 24-06-2012 16:28

Dodane przez Zosia dnia 24-06-2012 18:10
#33

Nie wiem, chyba pochodzenie nie było aż tak bardzo ważne. Przecież jeśli na przykład jego rodzina od zawsze była w Slytherinie to jego ojciec nie zmieniłby tego. Jeśli tak by było to Tom też mógłby nie trafić do Slytherinu, bo jego ojciec był mugolem. A poza tym, czy wyobrażacie sobie Snape'a ( przynajmniej tego młodego, albo tego śmierciożercę) w jakimkolwiek innym domu?

No właśnie.

Dodane przez panti00 dnia 29-06-2012 16:21
#34

Trzeba było mieć przynajmniej status półkrwi

Dodane przez Jey dnia 29-06-2012 16:25
#35

Tiara wybierała uczniów do domów ze względu na charakter. Co do Ślizgonów, byli wychowywani tak, że niektórzy czystokrwiści czuli się po prostu lepsi od innych i bardziej zuchwali, dlatego tiara ich przydzielała do Slytherinu.

Dodane przez Riddle Of Death dnia 12-07-2012 19:37
#36

To nic niezwykłego, że Snape'a przydzielono do Slytherinu. Przecież, gdy Voldemort doszedł do władzy respektowani byli zarówno czystej krwi czarodzieje jaki i czarodzieje półkrwi. Poza tym Snape miał wielkie predyspozycje i cechy, na które Salazar kładł duży nacisk. Pochodzenie nie miało tu nic do rzeczy.

Dodane przez Ruda_x3 dnia 13-07-2012 16:08
#37

Zgadzam się z ~Lawrencee i tymi którzy myślą podobnie .

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 18-03-2013 22:29
#38

Sama w sobie czystość krwi nie była fundamentalnym kryterium, którym kierowała się Tiara. Liczył się przede wszystkim charakter, cechy, predyspozycje i usposobienie danego ucznia. Severus jak najbardziej spełniał "kryteria", które cenił Salazar Slytherin. Gdyby do Domu Węża mieli trafiać tylko czystej krwi czarodzieje, to taki Ron czy Neville też mogliby się tam znaleźć.

Dodane przez Fred James Syriusz Remus dnia 19-03-2013 07:45
#39

Według mnie mógł, skoro Harry też miał być w Slytherinie. Tiara zwracała uwagę przecież nie tylko na pochodzenie, ale także na charakter nowego ucznia.

Dodane przez raven dnia 24-03-2013 15:23
#40

Salazar Slytherin nienawidził mugolaków (myślę, że jeszcze bardziej niż mugoli) bo uważał, że podstępem zyskują moc magiczną i są zagrożeniem dla czarodziejów czystej krwi. Gardził też czarodziejami, którzy wiążą się z niemagicznymi, więc ta niechęć była przelewana na ich potomków - półkrwi czarodziejów. Ale u takich "mieszańców" (nie mogę wymyślić lepszego słowa) moc magiczna została w sposób naturalny odziedziczona po jednym z rodziców, więc nie ma mowy o kradzieży i próbie nielegalnego uzyskania wiedzy magicznej. Dlatego myślę, że w rzadkich przypadkach, kiedy Salazar dostrzegał u kogoś cechy szczególnie przez niego cenione, godził się na przyjęcie go do swojego domu, pomimo tej drobnej wady, czyli nieczystej krwi. Tym sposobem Severus trafił do zielonych. Voldiego nie należy tu klasyfikować, bo jako potomek samego Slytherina, z automatu był tam przydzielony.

Dodane przez Lunaa_0820 dnia 26-03-2013 21:14
#41

Mimo że Snape pasuje jak ulał do Slytherin'u to i tak uważam ,że mógłby pójść do Gryffidoru . Może by się wszystko inaczej potoczyło ...:happy:

Dodane przez Perenelle Flamel dnia 26-03-2013 21:39
#42

Do Slytherinu przyjmowano czarodziejów głównie czystej krwi, jednak były wyjątki(chociażby Snape, Voldemort). W sumie nie zależało to od statusu, tylko czy się tam pasuje, jaki się ma charakter.

Dodane przez Jessica dnia 26-03-2013 22:15
#43

Moim zdaniem, Tiara zwraca uwagę bardziej na charakter i potencjał niż na pochodzenie i status krwi.

Dodane przez GryfSmile dnia 26-03-2013 22:30
#44

Raczej co do statusu krwi to bym się kłóciła,bo przecież dziedzic Slytherina oraz reszta ślizgonów tępiła szlamy,czyli sami siebie nie mogli by tępić. Co wskazuje na to,że wszyscy w Slytherinie byli czystej krwi. Ale mogę się mylić,ot takie moje przemyślenia.

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 26-03-2013 23:05
#45

No, ale dla każdego kto przeczytał serię pani Rowling wiadomym jest, że Severus miał ojca mugola, a mimo wszystko został przydzielony do Slytherinu. Dlatego nie wszyscy w Domu Węża musieli być czystej krwi, choć z pewnością stanowili zdecydowaną większość.

Tym "tępieniem" szlam zajmował się głównie Czarny Pan. Taki np. Snape czy Regulus Black nie znęcali się nad czarodziejami nie pochodzącymi z "czysto-magicznej" rodziny. James Potter był czystej krwi, a to czego dopuszczał się wobec Severusa ( półkrwi czarodzieja ) najwyraźniej cnotą nie było...

Dodane przez hermiona_182312 dnia 27-03-2013 16:52
#46

Snape był ambitny i inteligentny, ktoś by powiedział, że dla takich to Ravenclaw, ale nie, oczywiście to szczera prawda, ale dla ludzi rozwiniętych umysłowo nie ma wyznaczonego domu. Według Tiary Sev tam pasował i już! Swoją drogą interesował sie czarną magią, więc coś w tym jest. Czystość krwi nie ma tu nic do rzeczy, aczkolwiek nie słyszałam o mugolaku, który by tam trafił, jednak czarodzieje półkrwi tak, czego Snape jest dowodem, a z reszta nie nam to sądzić ;)

Dodane przez mika3213214 dnia 27-03-2013 17:13
#47

Zgadzam się! :D

Pozdrawiam Cię gorąco drogi Gościu ;**

Dodane przez itsleviosa dnia 23-04-2013 19:05
#48

Moim zdaniem Severus idealnie do Slytherinu pasował . Nie wiem czy tak jest na pewno ale wydaje mi się , że Tiara widzi przyszłość - zachowanie danej osoby i czyny jakich dokona . Dlatego przydzieliła Snape'a do Slytherinu . Wiedziała co robi .

Dodane przez Perenelle Flamel dnia 26-04-2013 21:57
#49

Po prostu Snape był jednym z wyjątków- tak jak Voldemort, który był dziedzicem Slytherin'a. Czysta krew to nie jest jedyne kryterium, by tu trafić.

Dodane przez Solitude483 dnia 27-05-2013 12:09
#50

Moim zdaniem mógł być w Slytherinie; nie lczyła się tylko czystość krwi, ale też charakter, cechy, upodobania. gdyby tiara przydzielała do domu węża tylko czarodziejów czystej krwi....coż z pewnością niewielu byłoby w nim uczniów. A poza tym tiara chciała umieścić tam również Harrego- nie tylko ze względu na znajomość mowy wężów.

Dodane przez kamkaHermioneDraco dnia 27-05-2013 14:49
#51

Według mnie tiara nie zwraca uwagi tylko na status krwi. W historii uczniów Slytherinu co prawda najczęściej jako uczniowie półkrwi są wymieniani Snape i Tom Roddle. Jednak nie wiemy,czy nie było innych takich uczniów. Tom został przydzielony do Slytherinu ze względu na pochodzenie, a nad Snape'm można rozważać wiele możliwośći, np. matka Ślizgonak lub po prostu charakter, choć jak na Ślizgona był naprawdę odważny, choć ta cecha jest przypisywana Gryfonom.

Dodane przez Zaigusiowana dnia 27-05-2013 16:30
#52

Myślę, że Snape idealnie pasował do Slytherinu. Tiara wiedziała, co robi przydzielając go do tego, a nie innego domu. Ja również uważam, że czystość krwi nie jest najważniejsza, ponieważ charakter liczy się bardziej.
PS. Dziękuję za wszystkie pozdrowienia, buziaki i ciepłe słowa. :)



Dodane przez Bellatricze dnia 30-05-2013 17:13
#53

Przecież nie jest wyraźnie napisane, że tylko i wyłącznie czystej krwi czarodzieje tam trafiają. Było tam wielu półkrwi, choćby Voldemort, albo właśnie Snape. Bardziej chodzi o cechy pożądane jak np. spryt itp.

Dodane przez mysteriess dnia 03-06-2013 21:02
#54

Wydaje mi się, że Tiara zwracała uwagę na coś więcej. Oczywiście, pochodzenie było na pierwszym miejscu i tylko w szczególnych przypadkach, był robiony wyjątek. Znany jest przypadek tylko Voldemorta i Snape'a. Tak samo jest z czystokrwistymi czarodziejami, którzy nie zostali przydzieleni do Slytherinu. Choćby pan Potter, który miał rodzinę w Gryffindorze i jego cechy charakteru znaczyły o wiele więcej niż krew. Mogłabym wymienić jeszcze Neville'a Longbottoma i paru innych osobników.

Dodane przez Sim0na dnia 06-06-2013 08:12
#55

Slytherin dziwny? Slytherin to przyszłość! ;>

Dodane przez szczepen1999 dnia 17-06-2013 21:28
#56

Moim zdaniem Snape poprosił o Slytherin tiarę przydziału

Dodane przez Mniszka19Xd dnia 30-06-2013 00:48
#57

Uważam,że czystość krwi nie ma znaczenia jeśli ktoś trafia do Slytherin'u.Owszem,sam Slytherin mowił,ba chciał,by do jego domu trafiały osoby czystej krwi,ale to jest tylko powiedziane.Większość osób w domu Węża na pewno była czystej krwi.Jednak trafiały tam osoby pół krwi.

Tom Marvolo Riddle był jak wiadomo pół krwi.Miał ojca mugola,który porzucił jego i matkę.Matka umarła,a on został sierotą.Wychowywał się w sierocińcu i przejawiał siły czarno magiczne.Znęcał się nad innymi dziećmi,podkradał im zabawki,rozumiał mowę węży.Potem trafił do Hogwartu i znalazł się w Slytherin'ie.Miał potencjał i ambicje ale też chore ambicje.Mimo ze był pół krwi to trafił do czystokrwistego domu.

Severus Snape także był pół krwi.Miał jak pisałam ojca mugola który tym bardziej nienawidził magii.Był niekochany,cierpiący psychicznie i fizycznie najpierw przez ojca potem przez huncwotów i Lily która nie przyjęła jego przeprosin kiedy nazwał ją szlamą i przestała się z nim spotykać.Był samotny.Znalazł się w Hogwarcie trafiając do Slytherin'u.Także był inteligentny,ambitny,silny magicznie.Jednak został omamiony czarną magią,jego siłą i władzą.Został omamiony przez przyjaciół, śmierciożerców niektórych czystej krwi tacy jak Malfoy'owie,którzy przyjęli go i traktowali jak powiedzmy członka rodziny,wpajali mu ogromną władzę i siłę jaką daje czarna magia i służenie Voldemortowi.

Tiara Przydziału wyszukuje w każdym czarodzieju którzy przychodzą do szkoły magii pierwszy raz cech,które mogą określić gdzie może taki młody czarodziej trafić.Ale jak napisałam wcześniej to że w Slytherin'ie mieli trafiać tylko czystokrwiści czarodzieje jest to tylko zasada że tak powiem słowna.Nie jest to moim zdaniem tradycja,przyznawanie tylko czystej krwi do Domu Węża.Mógł do niego trafić każdy czarodziej nieważne czy krwi czystej czy pół czy nawet szlama,bo chodziło tylko o cechy charakteryzujące dany dom.

Dodane przez Fausta Malfoy dnia 05-07-2013 12:33
#58

Oczywiście, że mógł. Tiara zwracała uwagę też na charakter, no i Czarny Pan także był w Slytherinie.

Dodane przez Tauriel dnia 05-07-2013 15:40
#59

Nigdy nie wyobrażałam sobie Severusa w innym domie niż Slytherin. Ale z pewnością bardziej pasował na krukona niż na gryfona czy puchona.

Dodane przez DJfunkyGIRLS dnia 09-07-2013 13:18
#60

Moim zdaniem ona nie przydziela według statusu krwi,lecz według charakteru :P

Dodane przez LavenderBlack dnia 09-07-2013 16:42
#61

Tak, to oczywiste, bo do Slytherinu przyjmowano czystokrwistych i półkrwi. Tylko szlamy nie mogły tam trafic.

Dodane przez tyna13 dnia 09-04-2014 14:21
#62

nie wiem