---

Opowieść, którą snuje autorka rozpoczyna się we Francji w 1567 roku. Jednak w przeszłości zatrzymujemy się jedynie na chwilę, po to aby być świadkiem dość niejasnego wydarzenia. Nim zdążymy się zorientować w czym tak właściwe uczestniczyliśmy, lądujemy we współczesnym Maine, w pracowni biologicznej miejscowego liceum. Tu pewne pedagogiczne posunięcia nauczyciela dają początek wydarzeniom, które obracają o sto osiemdziesiąt stopni świat Nory - rezolutnej , ambitnej i nad wyraz przeciętnej nastolatki. Od chwili gdy siada w jednej ławce z Patchem, w jej życie wkracza tajemnica, którą za wszelką cenę będzie się starała odkryć. Kim jest chłopiec, który napawa ją lękiem, a zarazem pociąga bardziej niż ktokolwiek inny? Czy osoby, którym chciałaby zaufać naprawdę są tego warte, czy powinna posłuchać rozumu i przyjaciółki doradzających ewakuację, czy serca pragnącego pozostać?


Oklepane? Nie da się ukryć. Przewidywalne? Jak najbardziej. A mimo to bardzo szybko wpadamy w wir wydarzeń, nie mając ochoty wypłynąć na powierzchnie, choćby po to aby pójść do kuchni po kubek gorącej czekolady. "Szeptem" łączy ze sobą wszytko to, co pewien zawierać bestseller . Jest tajemnica, magia, wątek kryminalny i oczywiście zakazana miłość rodząca się między głównymi bohaterami. Jednak w wydaniu Beccy Fitzpatrick miłosne uniesienia nie oblepiają kolejnych kartek słodyczą, która szybko staje się nie do strawienia. Tu wszystko jest podane w idealnych proporcjach, a przy tym napisane językiem tak barwnym i lekkim, że dosłownie zapominamy, że czytamy.


Książka nie jest wybitnym arcydziełem i z całą pewnością nie takie było założenie autorki. Ja stawiam jej 5/5 punktów, tak po prostu, za kilka przyjemnych godzin, podczas których zapomniałam o bożym świecie.


Pozostaję pod wrażeniem okładki, to właśnie ona zachęciła mnie do zakupu zupełnie nieznanej mi pozycji. Jest w niej coś niepokojącego, a zarazem niezwykle pociągającego. Jest w niej zawarta całą osobowość Patcha.


Odkładając książkę na półkę pozostał mi pewien niedosyt. Rozstajemy się z bohaterami w chwili, kiedy tak naprawdę zaczynamy się z nimi zaprzyjaźniać. Z pewnych źródeł wiem jednak, że autorka planuje kolejne części. Będę niecierpliwie czekała, aby móc znów zagościć w stworzonym przez Beccy Fitzpatrick świecie Nory i Patcha, chłopaka który jest... cicho, sza, pozostawiam wam do odkrycia, to o czym mówi się tylko szeptem.

---

Kocham tą ksiązkę. Jest naprawdę świetna ;)

---

"Patch został nominowany do nagrody najbardziej "gorącego" książkowego bohatera, walcząc tym samym o uznanie miliona nastolatek!

Poniżej możecie zobaczyć krótki filmik z udziałem autorki Crescendo "Becci Fitzpatrick", która ogłasza nominację Patcha!

http://www.beccafitzpatrick.com/characters.html

Myślicie, że Patch wygra, stając się najbardziej hot bohaterem? :)"


~Konkurs został zakończony w ubiegłym roku.
Chciałam tylko zaznaczyć ów fakt, kto jest najlepszym "hot" kolesiem ;)

---

Może Patch wygra... Super ta książka jest. Jeszcze teraz jest kontynuacja Crescendo ale nie czytałam... Ale ogólnie Szeptem bardzo wciąga, przeczytałam w jeden dzień, po prostu nie mogłam się oderwać! :)

---

3 część Szeptem to Tempest czyli Burza ;P w Stanach bedzie w pażdzierniku, a u nas najprawdopodobniej w grudniu( mam nadzieję) ;) Becca napisalą juz 1/3 ksiazki szkicem, zapowiada bardzo duzo elektryzujacych scen miedzy Norą i Patchem:)Nie wie jeszcze czy wyda czwartą część, cały czas nad tym mysli.

---

"Szeptem" jest jedną z ciekawszych książek tego typu. Niektóre są albo zbyt naiwne, jakby pisane dla dziewięcioletnich dziewczynek, albo strasznie przewidywalne i pisane w bardzo dziwny sposób, zbyt lekko, jakby trzynastolatka opowiadała koleżance historię swojego życia. Ja rozumiem tą swobodę pisanie w taki sposób zupełnie luźny, no ale proszę, książki powinno się pisać choć odrobinę bardziej poetycko.
Mniejsza jednak o to. Bardzo podoba mi się tak historia opisana w książce. Autorka jest naprawdę dobra i pomysłowa. Patch jest intrygującym bohaterem, trudno go rozgryźć, przez to właśnie aż tak chętnie czyta się tę książkę. "Szeptem" wywarło na mnie naprawdę pozytywne wrażenie.

---

"Szeptem" zakupiła mi moja mama. Książkę przeczytałam szybko, nie jest ona pisana jakimś niezrozumiałym językiem. Historia w niej opisana jest w porządku, jednak temat upadłych aniołów to zdecydowanie nie mój klimat.

---

Bardzo fajna książka. Dobrze się ją czyta i jest dość ciekawa. ;)

---

Jedna z tych książek, które przeczytałam najszybciej. Akcja dość szybko się rozkręca, powieść jest napisana "lekkim" piórem. Nora wydaje się być rozsądną dziewczyną. Uwielbiam postać Patcha, zwłaszcza jego dialogi z główną bohaterką na lekcjach wychowania do życia w rodzinie. Generalnie książka jest ciekawa. Następne dwie części leżą sobie grzecznie na mojej półce i czekają, aż się za nie wezmę pod koniec maja.

---

Pierwszą część przeczytałam z nudów. Byłam chora, nie miałam co robić, więc zawędrowałam do siostry. To była pierwsza książka, która rzuciła mi się w oczy. Przeczytałam ją w dwa wieczory i byłam oczarowana. Do samego końca trzymała mnie w niepewności i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że czegoś takiego jeszcze nie czytałam. Teraz szukam odrobiny czasu, by przeczytać kolejną część :)

---

"Szeptem" przeczytałam jakoś na początku tego roku. Nie jest zachwycająca, ale fajnie się ją czyta, i nawet mimo tego, że jest dość przewidywalna, trzyma w niepewności. Dowiedziałam się tutaj, ze są kolejne części. Trzeba się do nich zabrać. ;)

---

Gdy przeczytałam pierwszą część wyczekiwałam z niecierpliwieniem następnej. Po przeczytaniu kilkunastu stron Crescendo zaczęła mnie nudzić fabuła i nie dokończyłam książki. Do tej pory nie przeczytałam jej do końca. Wyszła już trzecia część tej sagi " Cisza". Może w końcu przeczytam tą drugą cześć ale jakoś na razie nie mam ochoty. Dla mnie okazała się stratą czasu.

---

Pierwszą część - "Szeptem" - przeczytałam po prostu jednym tchem. Druga już była trochę słabsza, trzeciej do tej pory nie skończyłam. W sumie to mało powiedziane - tak naprawdę ledwo ją zaczęłam.