---

Napisana przez Philip'a Pullman'a. Pierwsza część to "Złoty Kompas", druga "Magiczny Miecz", a trzecia "Bursztynowa Luneta". Czytaliście? Jak wam się podobało? Co byście zmienili? Jaki byłby wasz dajmon?

Jak narazie został również nakręcony film do pierwszej części. Pasuje wam do książki?


Ja przeczytałam jak narazie tylko dwa tomy, za trzeci dopiero się zabieram. Według mnie bardzo miła książka, wciągająca i ciekawa. Zafascynował mnie pomysł dajmonów i przemieszczania się pomiędzy światami. Fajnie to zostało przedstawione w książkach i w filmie. Nie podobało mi się to, że w filmie zamienili kolejność, ale w sumie był bardzo dobry.

Polecam :)

---

Hehe, ja tez przeczytałam dwa tomy, w 1 kumpela pożyczy mi trzeci tom.

Film trochę mi nie pasuje, bo zjedli koniec; ale cała reszta jest okej i fajnie się go oglądało.

Podoba mi się pomysł dajmonów, bo mieć towarzysza przez cały czas, kogoś kto cię rozumie, i zawsze jest z tobą, to pomysł cudny. Nawet najlepsza przyjaciółka nie jest taka.

Mój dajmon... myślę, że to by był jakiś kot, bo uwielbiam koty. Robiłam test kiedyś na stronie złotkompas.pl( ona chyba już nie istnieje) i wyszło mi, że to by był lew Myron. Fajnie, nie?: D

---

Owszem, czytam trylogię Pullmana Mroczne Materie ale jeszcze zanim wyszedł film, którego nota bene przekręcili specjalnie tytuł, pewnie ze względów marketingowych -.- nazywając go Złoty Kompas, podczas gdy książki wydane w Polsce nosiły tytuły: Zorza Północna, Zaczarowany Nóż, etc. Obecnie pewnie nowe wydawnictwa użyły nazw: Złoty Kompas ... No, ja wolę Zorzę zdecydowanie :D

Książka bardzo mi się podobała trzymająca w napięciu i zarazem bardzo sympatyczna ^^ (szczególnie kiedy się upiła xD). Filmu jeszcze nie miałam przyjemności zobaczyć. Mój dajmon? Sama nie wiem... jak uznała moja siostra: "pewnie było by to wyszczekane zwierze" xD Ale pies raczej nie, może papuga? Kot?

---

Te książki są super!!!

---

Przeczytałam.
Ale tylko pierwszy tom. Wciągnął mnie i miło się czytało. Mam to starsze wydanie, zatytułowane jeszcze "Zorza północna". Film też widziałam. Podobał mi się.
A co do drugiego tomu... Szczerze mówiąc - utknęłam na drugim rozdziale. Tzn. przeczytałam pierwszy rozdział, a za następne jakoś tak nie mogę się do tej pory zabrać...

---

Dobre książki. Czytałam może bez szczególnego zachwytu, ale z przyjemnością. Film także widziałam. Szczerze mówiąc szukając w księgarni, czegoś ciekawego do kupienia, wybrałam właśnie "Złoty kompas", ze względu na to, że wkrótce mieliśmy iść z klasą do kina :) Zawsze lepiej najpierw przeczytać książkę. Film też niezły.

---

Ja zaczęłam niechronololigicznie - od części 2, tak jakoś wyszło. Bardzo mi się spodobała i bardzo żałowałam, że nie mogę przeczytać pozostałych. Tak się złożyło, że resztę przeczytałam niedawno.
Pierwsza część jest zupełnie inna, tak samo jak trzecia. druga jest jakby zupełnie wyrwana z kontekstu, zupełnie o czym innym, ale pewnie odnoszę takie wrażenie tylko dlatego, że to właśnie ją przeczytałam najwięcej razy i zrobiła na mnie chyba największe wrażenie. Zaintrygował mnie Pył i wchodzenie do innych światów - to było takie odmienne od tego wszystkiego, co czytałam. Książki są bardzo wciągające, trzeba przyznać, nie mogłam się oderwać.
A co myślicie o zakończeniu?
Ja czytałam je do końca z zapartym tchem, powtarzając sobie w myślach, że to musi się sobrze skończyć, bo przecież autor nie będzie taki wredny i nie skończy książki źle. A jednak, Zawiodłam się na zakończeniu, ale widocznie nie było innego wyjścia, musiało tak być.
Ale płakałam i tak.

---

Przeczytałam wszystkie trzy części, jest to jedna z moich ulubionych serii książek, które czytałam z zapartym tchem. Przez rok starałam się zdobyć te książki, zapisy w bibliotece były na pół roku do przodu, tyle było chętnych... ostatecznie kupiłam je przez internet i nie żałuję! Była to dla mnie odsiecz po tym, jak skończyłam czytac Insygnia Śmierci... trzeba było znaleźć coś innego. Trzecia część była niesamowita, a czytając ostatnie strony łzy stanęły mi w oczach, co nie zdarza się często. Widziałam też film, ale zupełnie nie dorównuje on książkom. Nie dość, że zmieniona jest kolejność wydarzeń, to zakończył się o kilka rozdziałów wcześniej niż książka. Pierwsza część książki w oryginale miała tytuł 'Zorza północna', zmieniono go wraz z nakręceniem filmu z prostej przyczyny - w filmie nie pojawia się zorza! A na kolejne ekranizacje sie nie zanosi, film nie zrobił furory...
Polecam wszystkim wielbicielom harry'ego Pottera i magii ;) I naprawdę żałuję, że książka kończy się tak smutno...

---

Przeczytałam wszystkie części ;). Książki bardzo mi się podobały, i jak zaczęłam czytać to nie mogłam się do nich oderwać.

---

No więc, ja zaczęłam czytać Złoty Kompas. Przerwałam na rzecz jakiejś szkolnej lektury i już do niego nie wróciłam.
Czemu? Jakoś mnie to nie wciągnęło. Nawet nie chodzi o fabułę, raczej o styl pisania.
Ruszyłam tą książkę już dawno, dawno temu, więc może jeszcze do niej wrócę? Zobaczymy.

---

Przeczytałam trzy części. Ale te dwie ostatnie tylko tak przeleciałam bo szybko musiałam je oddać koleżance. Kiedyś sobie je kupie i przeczytam w całości ponieważ bardzo mi się te książki spodobały.. Dajmony... Oooo... Uwielbiam je. Fajny klimat jest w tych książkach.

---

W zasadzie aktualnie jestem w trakcie czytania części pierwszej. Muszę przyznać, że czyta się to naprawdę przyjemnie, chociaż główna bohaterka jakoś mnie trochę denerwuje. Mniejsza o to. Czytałam wiele książek, ale ta pod względem fabuły jest naprawdę... no, no... zaryzykuję stwierdzenie: imponująca. Mamy tu i wątki polityczne i fantastyczne. Wszystko współgra i te dajmony, naprawdę rewelacyjny pomysł. Cóż może napiszę więcej, jak skończę czytać wszystkie części. Narazie jestem pod wrażeniem i mam nadzieję, że tak już zostanie :)

---

Boże ta książka leżała u mnie 2 lata a ja jej nawet nie tknąłem.... Dopiero z nudów odkryłem że ''Zorza północna'' to ''Złoty kompas''! Zaintrygował mnie pył i wkurzyłem się że Roger zginął <czego nie było w filmie> Byłem wściekły że nie moge przeczytać reszty książek, a okazało się że moja dorosła siostra ma obie części i pożyczyła mi je! <jupi>. Przy końcu książki miałem łze w oczach..... A co do dajmona... hmm.. albo papuga bo jestem bardzo wygadany albo lew xD

---

Ja przeczytałem pierwszy tom Złoty Kompas i Magiczny Miecz. Film oglądałem ze złotym kompase. Nawet mam trochę gadżetów z tego filmu i mam książkę Złoty Kompas a drugą pożyczyłem. Ja tam nic bym nie zmieniał. Chociaż fajnie byłoby, gdyby nakręcili jeszcze resztę książek.
A tak ogólnie to są fajne książki. Jak ktoś nie czytał to radzę żeby się za to wziął.

---

Nie przeczytałem , i chyba nie mam zamiaru przeczytać . Kumpel strasznie zachwalał tą książkę , że niby taka fajna i wogóle . Złoty kompas to chyba film na podstawie tej książki tak? Myślę że tak , a nie za bardzo mam ochotę i czas czytać książki o dziewczynce z rozczochranym niedźwiedziem błąkającym się po arktyce , czy gdzieś tam...

---

Kocham je! Pełne prawdziwej przyjaźni i odwagi. Nie znalazłam lepszej od nich!
Mam nadzieje że zekranizują 2 i 3 część. Polecam! Naprwde warto!
Mój dajmon to chyba wilk. Ale niewiem bo jesteśmy w takim wieku gdzie dajmony zmieniają kszałty!:)

---

Wspaniałe książki nie tylko dla osób lubiących fantastykę. Obfituje w niezwykłe zwroty akcji. Często może zadziwić czytelnika. Nie zraźcie się nieco nudnym początkiem, bo dalsza część jest naprawdę ciekawa. Polecam ;)