Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Barty Crouch Junior - Co o nim myślicie?

Dodane przez Bellatrix Black Lestrange dnia 06-03-2011 17:57
#1

Bardzo mnie ciekawi wasza opinia na temat tej postaci.

Co do mnie ja go nawet polubiłam i trochę go podziwiam. Barty wykazał się niezwykłym sprytem i przebiegłością oraz umiejętnościami skoro potrafił złapać Szalonookiego i zamknąć go w kufrze. Ponadto przez bardzo długi okres czasu oszukiwał największego czarodzieja na świecie (Dumbledore) kryjąc się pod postacią Moody'ego.

Czekam na waszą opinię. : )

Dodane przez dM Corner dnia 06-03-2011 19:00
#2

Z pewnością był zdolnym czarodziejem . Był sprytny , przebiegły i odważny . Ryzykował bardzo dużo dla Czarnego Pana . Szkoda , że ostatecznie został skazany na pocałunek dementora , no cóż taki los czasem spotyka nawet najlepszych śmierciożerców .

Dodane przez Dracon_Malfoy dnia 26-08-2011 22:46
#3

Tak jak czytałam to go polubiłam.Okazał się bardzo przebiegły i inteligentny.W książcę opisany jest że tak powiem "ładniej" niż w filmie , no ale on grał tam tylko przez chwilę w końcu był Moodym .

Dodane przez hermiona1395 dnia 26-08-2011 22:56
#4

Był zdolny i sprytny, ale jakoś go nie polubiłam. Jak dla mnie to był szaleńcem. Chyba miał obsesje by przypodobać się Voldemortowi

Dodane przez Karma Chameleon 20 dnia 26-08-2011 22:59
#5

Wariat, psychol na 102 i idealny kandydat do wariatkowa. :D

Dodane przez Annalisa Louis dnia 26-08-2011 23:01
#6

Był , inteligenty i posiadał wiele cech , które na pewno pomogły mu wkraść się do Hogwartu jako Szalonooki Moody, zaatakować go i przeprowadzić Harre'go przez Turniej Trójmagiczny. Mimo tego uważam , że był wariatem , zawładniętym chęcią zaimponowania Voldemortowi, wywyższeniu się ponad wszystkich śmierciożerców. pokazaniem że jest lepszy od niech i ogólnie od wszystkich nawet od Dumbledore'a.
__________________________
Za mało słońca, za dużo chmur.

Dodane przez DziedzicSlytherina dnia 27-08-2011 10:16
#7

To chyba jena z najbardziej psychicznych osób w całej serii XD Owszem - był sprytny i dosyć inteligentny, ale szkoda, że wykorzystał to do takich celów. I na dodatek to jego uwielbienie Voldemorta, "stanę się mu bliższy niż syn", ogólne porównywanie się do niego i ten szlańczyk wyraz twarzy <_< Z pewnością przyczynił się do tego pobyt w Azkabanie, skazanie przez własnego ojca czy późniejsze przebywanie tylko i wyłącznie pod peleryną-niewidką oraz pod wpływem zaklęcia Imperius. Ale jeszcze raz trzeba przyznać, że był wyjątkowo zdolny - oszukać Dumbledore'a, złapać Moddy'ego - najwytrawniejszego aurora, hm... Teraz można zauważyć jak niebezpieczna jest chęć zaimponowania komuś za wszelką cenę :D

Dodane przez ciastko dnia 27-08-2011 13:25
#8

Barty Crouch Junior jest bardzo sprytny, przebiegły i inteligentny. Szkoda, że został śmierciożercą, jako członek Zakonu Feniksa wypadłby znakomicie! :)

Dodane przez Nuttella dnia 27-08-2011 13:46
#9

Lubię czarne charaktery :D . Moim zdaniem jest fajny. Był bardzo mądry, skoro wpadł na tyle pomysłów w czarze ognia. No i ładny :smilewinkgrin: .

Dodane przez gabrysia6210 dnia 27-08-2011 14:01
#10

Ja uważam że miał nawet dobry pomysł,ale i tak go nie lubię.

Dodane przez Loren dnia 27-08-2011 14:09
#11

Osobiście mam mieszane uczucia do tej postaci. Z jednej strony bardzo mu współczuje. Było wspomniane w książce, iż był przez swojego ojca, jakby to nazwać "olewany". Barty Crouch zajmował się tylko pracą, bardzo mało uwagi poświęcał rodzinie. To w pewien sposób zapewne skłoniło Juniora, aby przyłączyć się do Ciemnej Strony. Z drugiej strony podziwiam go za spryt, inteligencje i zdolności jakie wykazał przeprowadzając Harry'ego przez Turniej i nikt go nie rozpoznał, brawo! To nie był zły chłopak. Po prostu Azkaban i nienawiść do ojca uczyniły z Niego niebezpiecznego czlowieka, zawładniętego chęcią zaimponowania swojemu Panu.

Dodane przez Ronnie dnia 27-08-2011 15:43
#12

Tak, to prawda - zdolny czarodziej, nie brak mu sprytu.. Ale jakoś nigdy nie pałałam sympatią do niego.

Dodane przez Seva dnia 16-10-2011 00:19
#13

Ja naprawdę bardzo go polubiłam, a raczej bardzo go podziwiam, za jego spryt, inteligencję oraz..odwagę - którą wykazał zgadzając się na taką misję.

Dodane przez hedwigowo dnia 09-01-2012 16:43
#14

Bellatrix Black Lestrange napisał/a:
Bardzo mnie ciekawi wasza opinia na temat tej postaci.

Co do mnie ja go nawet polubiłam i trochę go podziwiam. Barty wykazał się niezwykłym sprytem i przebiegłością oraz umiejętnościami skoro potrafił złapać Szalonookiego i zamknąć go w kufrze. Ponadto przez bardzo długi okres czasu oszukiwał największego czarodzieja na świecie (Dumbledore) kryjąc się pod postacią Moody'ego.

Czekam na waszą opinię. : )


Też go podziwiam. Musiał się wykazać niezwykłym sprytem i inteligencją. Był przebiegły :D no i wydał mi się wspaniały.

Dodane przez Vallerine Black dnia 09-01-2012 16:49
#15

Jest bardzo inteligentny. Przemyślał każdy krok swojego planu, żeby zabrać Harry'ego na cmentarz. Podziwiam to, bo sama nie wpadłabym na tak genialny pomysł z eliksirem wielosokowym, ze zbliżeniem się do Harry'ego jako "dobry, pomocny nauczyciel" i jeszcze pogodzić to z Turniejem Trójmagicznym. To nie lada wyczyn!

Dodane przez Pomylunaa dnia 22-01-2012 23:04
#16

nie polubiłam go jakoś szczególnie... od razu mi się wydawał taki... inny, dziwny, ale to prawda, ze inteligencją, sprytem i przebieglością się odznaczał

Dodane przez Charlie dnia 23-01-2012 10:46
#17

No był zdolny i sprytny, ale ja go nie polubiłem;) wydawał mi się taki dziwny i trochę z niego wariat był i jeszcze tym językiem cały czas coś robił.

Dodane przez Matthew Lucas dnia 23-01-2012 15:24
#18

Myślę, iż Barty Crouch Junior był bardzo sprytny, przebiegły i wszechstronnie uzdolniony. Dlaczego tak myślę? Ponieważ to nie lada zadanie, podszyć się pod znanego i szanowanego aurora - trzeba być po prostu pierwowzorem tamtej osoby. Uważam, że jego plan był wręcz genialny, trzeba mieć to coś w głowie!

Dodane przez Evans558 dnia 23-01-2012 16:10
#19

Musiał wykazać się sprytem i inteligencją, żeby wywieść w pole pracowników Ministerstwa i Hogwartu. Przez 10 miesięcy udawał Alastora "Szalonookiego" Moody'ego i nikt się nie skapnął że auror którego zatrudnił Dumbledore to nie ta sama osoba, która naucza.
Wierny Czarnemu Panu, pełnowymiarowy, stuprocentowy świr - taki według mnie (i pewnie nie tylko) był Bartemiusz Crouch Jr.

Dodane przez SophieSerpens dnia 23-01-2012 16:40
#20

Ja Barty'ego wręcz wielbię xD Jeśli chcecie o nim poczytać Fanfika, to zapraszam na moje opowiadanie na onecie: kochanek-muz xD

Dodane przez syrius_black dnia 23-01-2012 17:54
#21

Barty wykazał się ogromnym sprytem zamykając Alastor'a Moddy'ego w kufrze .
Udało mu się również przez tak długi czas oszukiwać największego czarodzieja tego czasu - Albus'a Dumbledore'a . jednak pod koniec ksiązki nie wykazał się sprytem i inteligencją , gdy razem z harry'm opuścili boisko Quidditcha , aby chłopiec opowiedział mu o Voldemorcie nie mial ze sobą eliksiru wielosokowego .



Bystrości Krukonów

Lojalności Puchonów
Sprytu Ślizgonów

Naucz nas Gryffindorze!

Edytowane przez syrius_black dnia 23-01-2012 18:06

Dodane przez lilypotter12 dnia 23-01-2012 18:43
#22

niesamowity czrodziej. ale ja go nieszczegolnie lubie. mial niesamowite zdolności magiczne, nie kazdy moze sie takimi pochwalic. byl przebiegly. dran!!!!!!!!!!!!!!!!

Dodane przez lilyy dnia 23-01-2012 19:46
#23

To był dla mnie ... szok ! To nie był Szalonooki tylko Crouch ! Jak pierwszy raz czytałam Czarę Ognia, to było dla mnie fascynujące - świetny plan, taki dopracowany, dokładny i po pierwsze niegłupi ! Sama bym na coś takiego nie wpadła .

Dodane przez Chuck dnia 01-08-2012 09:24
#24

Szaleniec. Po prostu szaleniec.

Był sprytny, przebiegły i zdolny, bo schwytał Szalonookiego. Oszukał Najwyższą Szychę (Dumbledore'a), McGonagall, Flitwicka i innych... Niezłe :]

Dodane przez Riddle Of Death dnia 02-08-2012 14:18
#25

Lubię go. Oszukał wszystkich, zaczynając od Artura, kończąc na Pottterze. Inteligenty, zdolny, obdarzony ponad przeciętnymi zdolnościami magicznymi. Odznaczał się sprytem i przbiegłością, ale też odwagą, której przecież wymagała ta misja. Liczył się ze śmiercią, chociaż spotkało go coś gorszego. I podobnie jak Bellatrix należał do najściślejszego grona zwolenników Lorda Voldemorta. W filmie był nawet przystojny. A po wypiciu veritaserum w książce wydał mi się uroczy. Nic dziwnego, że jego matka, zgodziła się zginąć za niego.

Dodane przez Severus Tobias Snape dnia 02-08-2012 14:41
#26

Z poczatku go nie lubilem...Pozniej dotarlo do mnie z przez tak dlugi czas oszukiwal Dumbledora i wykazal sie wielkim sprytej lapiac Moddy'ego, a do tego jej smierciozerca...Teraz go lubie...

Dodane przez Victim dnia 02-08-2012 21:58
#27

Zdolny na pewno, o ile dobrze pamiętam, to 12 sumów ;) Szkoda, że swoimi zdolnościami służył Voldemortowi... W sumie to nie wiem, co o nim sądzić.

Dodane przez Natalia Tena dnia 03-08-2012 12:28
#28

przebiegły, chytry, niezwykle inteligentny ale również psychopata, świr i kompletny szaleniec - czyli idealny śmierciożerca.
niezwykle intryguje mnie ta postać. przez 10 miesięcy udawał drugą osobę. nikt, nawet Dumbledore się nie zorientował, że Alastor Moody to tak na prawdę Barty Crouch Junior. najbardziej odrzucają mnie w nim dwa fakty : torturował razem z Bellatrix Longbottomów ; zabił swego ojca.

Dodane przez panti00 dnia 03-08-2012 17:21
#29

Dziwak ...

Dodane przez panti00 dnia 03-08-2012 17:22
#30

Chociaż lubię go troszkę ;)

Dodane przez Moniqua dnia 03-08-2012 18:43
#31

Barty! Zawsze mnie fascynowała jego postać. Był niesamowity i trochę go rozumiem, dlaczego stał się tym, kim się stał. Ale może wy mi odpowiecie na tak bardzo nurtujące mnie pytanie. Gdzie się podział Barty po tym jak ucałowali go Dementorzy? Zabrali go do Munga? Czy co? Ktoś wie?

Dodane przez Regulus Arturius Black dnia 05-08-2012 12:33
#32

Był inny niż inni śmierciożercy był inteligentny i przebiegły

Dodane przez Ginevra-Molly-Weasley-Potter dnia 05-08-2012 15:11
#33

Barty Crouch Junior, o matko w filmie zachowywał jak psychopata... ale poza tym to go nawet trochę lubię :P:P
__________________

Od przebiegłości Ślizgonów

Kretynizmu Puchonów

i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów

CHROŃ NAS GRYFFINDORZE!!!



Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich z Gryffindoru !!!!



Uroczyście przysięgam , że knuje coś niedobrego...

Edytowane przez Ginevra-Molly-Weasley-Potter dnia 05-08-2012 15:16

Dodane przez microszymek08 dnia 05-08-2012 15:42
#34

Schował Alastora i zabił ojca i moje 2 ulubione fragmenty to ''Ładna sukienka z firanki?,,

oraz''Wiem kto uzył zaklęcia Cruciatus na Franku Longbotomie BARTY CROUH!!! HHYYYYY!!! JUNIOR

Dodane przez Estelle dnia 05-08-2012 16:07
#35

nie lubiłam go
był oszustem, nieczyułym i nieludzkim
był cwany, ale zły
jak dla mnie obłąkany

Dodane przez Luniaczek dnia 09-08-2012 16:52
#36

O taaak , Lubiłam go jako Mood'ego . Kiedy się dowiedziałam kim naprawdę jest , co zrobił , i jaką intryge uknuł , Przestałam go szanować . Więc zaczynając od tego , że musiał być naprawdę wiernym sługą Sami-Wiecie-Kogo . Żeby to zrobic. Szczegółnie obok , Dumbledora . Nadal nie wiem jak taki wielki czarodziej jak Albus nie zauważył niczego , albo podejrzewał a nic nie zrobił . Końcówka była najlepsza , taka nieprzewidywalna . Z tym Świstoklikiem zamiast pucharu Trójmagicznego.. I śmierc Cedrika , całkiem mną wstrząsneła . Lecz musze przyznać że najśmieszniejszą rzecz a jaką zrobił bylo Zmienienie malfoya , a fredkę :DD

Edytowane przez Luniaczek dnia 09-08-2012 17:00

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 15-03-2013 21:31
#37

Jakby nie patrzeć, to udało mu się "wykiwać" samego Albusa Dumbledore'a. Był niezwykle przebiegłym, sprytnym i oddanym sługą Czarnego Pana. Po swoim odrodzeniu na cmentarzu Sami Wiecie Kto mówi, że w Hogwarcie wciąż ma swojego "człowieka"... niektórzy myśleli, że ma na myśli Severusa, ale ewidentnie wówczas chodziło o Croucha Jr.

Stanowczo nie pochwalam jego dokonań - zwłaszcza torturowania rodziców Neville'a, którzy przez jego zaklęcia do spółki z okrutną Bellatriks wylądowali na całe życie w Św. Mungu. Pomyśleć, że matka umarła dla niego w Azkabanie...

Dodane przez raven dnia 17-03-2013 19:17
#38

Nie można powiedzieć żeby był dobry albo fajny - mordował, torturował, był w stanie nawet bez zmrużenia oka zabić swojego ojca. Ale jego postawa zasługuje na jakiś rodzaj szacunku.
Wykazał się niesamowitym sprytem - wymyślił sobie trik z eliksirem wielosokowym i przez prawie rok udawał kogoś kim nie jest na tyle doskonale, że nawet Dumbledore nie zorientował się z kim ma do czynienia.

Wcześniej - przez kilkanaście lat uwięziony w domu ojca, nie zatracił siebie, a w końcu potrafił się zbuntować, przeciwstawić zaklęciu Imperius i zorganizować całą maskaradę. Pozostał wierny swoim ideałom - nie był tchórzem, jak np. Malfoy, ale odważnie ryzykował, by pomóc swojemu mistrzowi odzyskać moc.

Po trzecie - nie musiał, a mimo to rzetelnie przekazywał uczniom Hogwartu swoją wiedzę. Za jego kadencji lekcje obrony przed czarną magią wyglądały tak, jak powinny, jako nauczycielowi nie można mu niczego zarzucić. Wykazał się nawet odrobiną zrozumienia i wrażliwości, kiedy zaproponował Neville'owi żeby go odwiedził bo ma dla niego książkę i wspomniał o pochwale od pani Sprout.

Dodane przez Bou dnia 17-03-2013 21:55
#39

Cóż, długo by o nim opowiadać. :D Tak w skrócie, z pewnością był chory psychicznie, każdy chyba to potwierdzi. Oprócz Bellatrix, należał do najbardziej oddanych śmierciożerców. Wydaje mi się również, że cierpał z powodu odrzucenia ojca i popadł w depresję, co doprowadziło także do dziwnych zachowań, mam na myśli między innymi tiki nerwowe.