Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Nasi idole
Dodane przez leea dnia 14-10-2010 19:49
#1
Idol, jest osoba, która z jakiś powodów, najbardziej cenimy np. za jej dokonania, za to co tworzy, sposób patrzenia na świat itd. Często staramy się ja naśladować. A wy macie taką osobę? Może jest ich więcej? Najlepiej opiszcie, dlaczego właśnie ona : )
Temat zakładam w Off topic, bo chyba najbardziej do niego pasuje - taka osoba nie musi koniecznie być związana z muzyką czy filmem.
Dodane przez dark shadow dnia 05-03-2011 17:12
#2
Z każdego biorę trochę przykładu ,tego co mi pasuje. Słucham głównie tych ludzi i z takich biorę przykład ,dzięki którym będę miała korzyści.
Od kilku bliżej nie określonych osób nauczyłam się dbać o siebie i o swoje interesy. W pierwszej kolejności dbam o własną D*** ,ale mogę pomagać innym. NIE BIERZCIE MNIE ZA EGOISTKĘ!! Nie wystarczy mi "dzięki" ,ale np. dług wdzięczności ,czy przyjaźń są OK.
Interesują mnie właśnie takie nauki ,od tego typu osób.
Edytowane przez dark shadow dnia 18-04-2011 17:27
Dodane przez Pyflame dnia 05-03-2011 17:58
#3
Boli mnie gdy ludzie mają za idoli ludzi kompletnie nic nie wznoszących, lub co gorsza uczą się od nich zła.
Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce, więc sama mam takie autorytety ;)
Jako niedoszłej artystce imponują mi osoby utalentowane: moja koleżanka Ania, która tworzy bajecznie; Brett Helquist: ilustrator
Serii Niefortunnych Zdarzeń. Mam jeszcze inne autorytety w tej kwestii, ale nie mogę nazwać ich
idolami.
Spoza kręgu artystycznych dusz uwielbiam Stana Lee, Davida Handlera, Artura Rojka i Johna Allerdyce, z tym, że ten ostatni to swego rodzaju bóstwo, a nie typowy ulubieniec.
Dodane przez blackout dnia 18-04-2011 15:55
#4
Mogę powiedzieć, że w pewnym sensie moją idolką jest Hayley Williams. Ale nie przez muzykę, jaką tworzy, Paramore nie słucham już od pewnego czasu, wolę trochę ostrzejsze brzmienia... Ale często pomaga w akcjach charytatywnych, pozostała sobą, mimo, że jest gwiazdą. No i ma śliczne włosy, tak na marginesie xD A gwiazd, które po prostu lubię jest duużo więcej.
Dodane przez cipciak dnia 18-04-2011 16:15
#5
Idola raczej nie mam.
Cenię i podziwiam kilka sławnych osób, ale jakoś specjalnie nie wyróżniam żadnej z nich.
Dodane przez Rose Granger dnia 18-04-2011 17:05
#6
Ja też nie mam idola jako takiego. U mnie nazywa się to raczej inspiracja czy osoba, która w jakiś sposób swoim podejściem do życia albo zachowaniem wpłynęła na mnie i pokazała to, czego do tej pory jakoś nie bardzo widziałam.
Jedną z takich osób jest Agata Mróz r11; Olszewska. Siatkarka, która od roku 2000 do 2008 [kiedy zmarła] walczyła z białaczką. Grała, zdobywała medale, była najlepsza, przerwała karierę dopiero rok przed śmiercią kiedy na grę nie pozwalał jej bardzo zły stan zdrowia. Do końca nie chciała się poddać i zrezygnować z tego co kochała. Mimo zagrożenia życia i swojego i dziecka postanowiła urodzić córkę. Była niesamowicie silna i twarda. Jej historia nauczyła mnie, że nieważne co by się działo nie należy rezygnować z siebie, swoich celów, nie tracić radości życia. Bo nigdy nie wiadomo co nas spotka następnego dnia. Nauczyła mnie wytrwałości. Cenię ją za to, jaka była i na zawsze pozostanie w moim sercu.
Dodane przez loona dnia 05-05-2011 18:34
#7
Ja uwielbiam Jane Austen. Napisała wiele świetnych książek, miała ciężkie życie. Ale nie wiem czy to idolka, raczej autorytet, idolem mogę nazwać np. Katie Melua ;)
Dodane przez Bellatrix11227 dnia 05-05-2011 19:07
#8
W moim życiu było już dużo idoli:smilewinkgrin: Między innymi Nicholas Hoult, który jest świetnym aktorem, Johnny Dep i już nie muszę nic mówić na jego temat bo słów mi zabraknie, Jonathan Rhsy Meyers, którego mam w avatarze:jupi: Wszyscy są świetnymi aktorami, dlatego ich cenię. Można to raczej nazwać fascynacja przez krótki okres.
Dodane przez Lady Bellatriks dnia 05-05-2011 19:40
#9
Hm... może nie do końca ideałem, ale autorytetem jest Helena Bonham Carter grająca postać Bellatriks Lestrange. Postać Bellatriks w książce jak i w filmie bardzo przypomina mnie. Ma podobny charakter jak i wygląd (no, może jestem trochę wyższa). Jest tak samo wredna i złośliwa jak ja, potrafi niezle dopiec, jest też sprytna, mądra, inteligentna, samolubna, nikt nie wie co tak naprawdę potrafi i gdy jest zła,to cale zło z niej ''wypływa'' na wierzch, pokazując jej dobrze skrywane umiejętności czarnomagiczne. A sama odtwórczyni tej roli ma wielki talent aktorski, jest znana, jest przykładną żoną i matką, jest inteligentna...
Dodane przez Therion dnia 05-07-2011 14:56
#10
Hm, mój idol? Gerard Way. Nie chodzi mi tylko o buźkę(która jak dla mnie jst cudowna :*), ale Gee pisze teksty piosenek. a te piosenki są prawdziwe. Nie mówię to o niektórych tekstach z najnowszej płyty, bo niektóre nie mają sensu :D Ale zarówno On, jak i całe MCR wspierają akcje charytatywne, co bardzo cenię ;)
Dodane przez marihermiona dnia 04-09-2012 16:40
#11
Doceniam ludzi którzy przysłużyli się dla społeczeństwa. Osoby, które często pomagają innym i robią to z ochotą, a nie z przymusu. Ja jestem wolontariuszką, bo przejmuję się losem innych ludzi, co nie znaczy gorszych, tylko przechodzący trudny okres dla niego właśnie i nie trzeba się tego wstydzić. Dla mnie taką osobą był Jan Paweł II
Dodane przez SevLily36 dnia 04-09-2012 16:55
#12
Moim idolem w życiu zdecydowanie jest Helena Bonham Carter.Świetnie wyraża siebie poprzez swoje role. Ale nie chodzi tylko o to, jak dobrą jest aktorką. Podoba mi się to, że nie przejmuje się opinią publiczną, np. jeżeli chodzi o styl ubierania się - potrafi wymyślić kreację, której widok wywołuje ból zębów. Ale co z tego? Przecież najważniejsze to być sobą... Do tego jest w związku z Timem Burtonem i razem tworzą najbardziej zgrany i najbardziej normalny związek w Hollywood. Zawsze chciałam być jak Helena i myślę nawet, że po części mi się udało. Może nie przyjdę do szkoły w dwóch różnych butach, ale potrafię powiedzieć komuś "nie obchodzi mnie, co myślisz - jestem po prostu sobą".
Dodane przez Afra dnia 08-10-2012 16:13
#13
Lady GaGa, Jonathan Carroll
Dodane przez Al_Capone dnia 13-10-2012 20:53
#14
DJ Tiesto, Gary Oldman, Jean Claude Van Damme, Alan Rickman, Kazimierz Deyna, Kazimierz Górski :D
Dodane przez Densho dnia 13-10-2012 21:48
#15
Hmm idol, idol... idol, tak?
Osoby znane:
Michael Jackson, Alan Rickman.
MJ- za całokształt twórczości, za to jakim był człowiekiem.
AR- również za całokształt.
Postacie fikcyjne:
Albus Dumbledore, Severus Snape
AD- Jego mądre słowa zapadły mi w pamięci i skłaniały do refleksji.
SS- Nauczył mnie, że miłość nie zna granic. Trwa wiecznie... nawet po śmierci.
Jednak moim autorytetem jest pani profesor od języka polskiego z liceum. To jej zasługa, że np. skończyłam szkołę, zdałam maturę i zdecydowałam iść na studia. W sumie gdyby nie ona to kiepsko by było ze mną :D
Dodane przez Luna Morgane dnia 13-10-2012 22:18
#16
Nie mam stałego idola, jest ich trochę za dużo więc nie wiem czy to sa moi idole. Na razie zastanawiam się czego mogę słuchać, bo słucham Rock'a i op'u ; )
Dodane przez mniszek_pospolity dnia 13-07-2013 20:58
#17
Na pewno o Janie Pawle II nie powiedziałbym, że jest moim idolem - raczej autorytetem. Uważam za takiego mojego ulubionego aktora, którym jest Al Pacino - uwielbiam w nim niemal wszystko : wygląd, "sposób grania", osiągnięcia artystyczne i role, w które się wcielił ( "Gorączka", "Życie Carlita", "Ojciec Chrzestny" i "Zapach kobiety" ) - doprawdy trudno wyobrazić mi sobie kogoś innego kto mógłby je lepiej odegrać.
Juan Sebastian Veron - dla niewtajemniczonych to były reprezentant Argentyny w piłce nożnej i takich klubów jak AC Parma, Lazio Rzym, Manchester United, Chelsea London czy Inter Mediolan. Fascynowała mnie jego gra ; potężne strzały z dystansu, nienaganna technika, żelazna kondycja i perfekcyjne podania.
EDIT : obecnie gra w argentyńskim zespole Estudiantes de la Plata - Veron, nie Al Pacino ;)
Edytowane przez mniszek_pospolity dnia 13-07-2013 21:01
Dodane przez Potter_Albus dnia 13-07-2013 21:24
#18
z piłki nożnej wszyscy z Manchesteru United,
a z filmów aktor De Niro :)
grał on w wielu świetnych filmach(np. "Ojciec Chrzestny część II",albo "Poznaj mojego tatę", itd.)
Dodane przez Instrum Manga dnia 09-08-2013 12:47
#19
Moimi idolami są:
Angelina Jolie, bo jest fenomenalną aktorką i wspaniałą, piękną kobietą o dobrym, czystym sercu, niosącą pomoc potrzebującym.
Eminem, bo jest najlepszym raperem na świecie i mimo tylu przeciwności losu, z którymi borykał się przez całe życie potrafił walczyć o swoje marzenia.
Lara Croft, bo to silna, odważna, mądra i niezależna kobieta, która wie czego chce i jest w stanie poradzić sobie z wszelkimi problemami i przeszkodami.
Mattias Tannhauser, bo był wielkim wojownikiem nieznającym strachu, walczącym o honor, godność i miłość.
:jupi:
Dodane przez kakat40 dnia 06-09-2013 15:30
#20
Jest trochę ludzi, których cenię mimo wszystko i za wszystko. :) Na przykład Slash (za równo jak wszyscy Gunsi), John Lennon. Na pewno "wielką" osobą jest też Jan Paweł II. Uwielbiam też Alana Rickmana. I teraz, dlaczego? Slasha za to, że mimo wszystko zawsze starał się pomagać innym, nie przechwalał się tym co ma (a ma bardzo wiele). Gunsów, za ich wytrwałość w dążeniu do celu. Lennona, bo na swój sposób wykazał się ogromną odwagą, nie bał się opinii innych. O Janie Pawle II to chyba nie trzeba wiele mówić :) A Alan Rickman jest po prostu świetnym aktorem i mam do niego dużą sympatię :) Jest jeszcze wiele innych osób, ale nie będę tu o nich pisać, bo zajęło by mi to wieczność :D