Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Ulubiony cytat.

Dodane przez Ginny_Ruda dnia 08-08-2010 10:52
#1

Jaki jest wasz ulubiony cytat z HP? ( obojętnie która część :} ).
Piszcie treść i osobę, do której należą te słowa.

Dodane przez aniutek96 dnia 08-08-2010 11:09
#2

Strach przed imieniem wzmaga strach przed tym kto je nosi.
Hermiona (HP i Komnata Tajemnic)

Dodane przez Helga1377 dnia 08-08-2010 12:10
#3

Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć.-Albus Dumbledore Zakon Feniksa

Dodane przez daseyy dnia 08-08-2010 15:08
#4

" Przenikało go chłodne, bezwzględne poczucie zmierzania do jasno określonego celu, które zawsze poprzedzało mord. "
- Lord Voldemort , HP i Insygnia Śmierci

Dodane przez Yuki27 dnia 08-08-2010 15:46
#5

" - Zrób po prostu to, co ja zrobiłem, Harry.
- Co, mam upuścić różdżkę?"
HP i Komnata Tajemnic

Dodane przez Luna_Ll dnia 08-08-2010 16:14
#6

"Magia nie zmienia zbytnio świata. Właściwie jeszcze bardziej go komplikuje."
- Joanne Kathleen Rowling

Dodany dnia 08-08-2010 16:17
Tu też jest tego dużo
http://pl.wikiquote.org/wiki/Harry_Potter

Edytowane przez Lila Lee dnia 08-08-2010 20:10

Dodane przez Luna_Ll dnia 08-08-2010 16:17
#7

Tu też jest tego dużo :D
http://pl.wikiquote.org/wiki/Harry_Potter

Dodane przez Ginny_Ruda dnia 08-08-2010 17:54
#8

Tu też jest tego dużo
http://pl.wikiquote.org/wiki/Harry_Potter


Przecież wiem, że w internecie jest dużo cytatów,ale ja chciałam żebyście pisali swoje ulubione! xD

Edytowane przez Ginny_Ruda dnia 08-08-2010 17:55

Dodane przez Lady Crayon dnia 08-08-2010 19:51
#9

"Zajadaj ślimaki Malfoy!Żryj je!"
"Ten to potrafi oddać w kilku słowch całą tragedię ostatnich wydarzeń,co?"
I wiele innych.

Dodane przez Luna_Ll dnia 08-08-2010 21:49
#10

Nie wkurzaj się Ginnyy :P O i jeszcze to jest fajne "
r11; Nie możecie tego zrobić bez mojej zgody, no i musielibyście mieć kilka moich włosów.
r11; No i w tym miejscu nasz plan się wali, to fakt r11; powiedział George r11; bo przecież nie zdobędziemy paru twoich włosów bez twojej zgody.
r11; No jasne, jest nas tylko trzynaścioro na jednego faceta, któremu na dodatek nie wolno użyć czarów, nie mamy szans r11; dodał Fred."

Dodane przez Luna_Ll dnia 08-08-2010 21:51
#11

I jeszcze ten: "Udało się, dostali w kość, niech żyje Potter nam!
A Voldek gnije w piekle, za którym tęsknił sam!" Irytek po pokonaniu Władka ;p

Dodane przez Gandalf Szary dnia 09-08-2010 20:24
#12

"- Wyślemy Ci sedes z Hogwartu"
Tak zwrócili się bliźniacy do Ginny.
Mój ulubiony cytat to jest właśnie ten :lol:











Pozdro

Dodane przez Larinne dnia 10-08-2010 23:07
#13

Hahah. mam dużo ulubionych cytatów ,ale np. słowa Malfoya:

"...Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej dyrektor... Macmillan też pięć bo mi się sprzeciwiasz... Potter pięć bo cię nie lubię... Weasley, koszulka ci wyłazi za to też pięć punktów... " omgg. ;DDD

lub:
" (...) Ostatni finał trwał pięć dni.
-Ekstra! Mam nadzieję, że i tym razem tak będzie! - zawołał zachwycony Harry.
-A ja mam nadzieję, że nie - oświadczył Percy ze świętoszkowatą miną.
-Strach pomyśleć, co bym znalazł w swojej poczcie, gdyby mnie nie było w pracy przez pięć dni.
-Tak, ktoś mógłby ci znowu podrzucić smocze łajno, no nie, Percy? - zakpił Fred.
-To była próbka nawozu z Norwegii! - oburzył się Percy, oblewając się rumieńcem. - To nie był żaden dowcip!
-Był - szepnął Fred do Harrego, kiedy wstawali od stołu. - My mu to posłaliśmy. "

i jeszcze np ten :
"- Wiesz co, Weasley, to bardzo dobry pomysł- rzekł Lockhart.- Powinienem pójść przygotować sie do mojej następnej lekcji.
I odszedł szybkim krokiem.
- Przygotować się do lekcji- prychnął za nim Ron. - Raczej zakręcić sobie loki."

:D

Edytowane przez Larinne dnia 10-08-2010 23:08

Dodane przez Pyflame dnia 10-08-2010 23:32
#14

Musimy się ograniczać wyłącznie do potterowskich cytatów?;>

"Co ma być to będzie, a jak już będzie to trzeba się z tym zmierzyć."
Hagrid, HP i KT


Ten zapisany powyżej to mój ulubiony, podobają mi się jeszcze te :

"Teraz kafla ma Johnson, tak Johnson, cóż za gracz z tej dziewczyny, powtarzam to od lat, ale ona wciąż nie chcę ze mną chodzić."
Lee Jordan, ?


"-Myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi - mówił Snape. - Najlepszymi przyjaciółmi."
Severus Snape, HP i IŚ

Dodane przez Mistrz Eliksirow dnia 11-08-2010 10:32
#15

"Różdżka nadal w dżinsach? Oba pośladki jeszcze całe? W porządku, idziemy."Tonks do Harrego

"Pani Weasley: Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w tej rodzinie!
George Weasley: A ja i Fred to co, jesteśmy tylko sąsiadami?"

Ron Weasley: No dobra, śniło mi się, że gram w quidditcha. Jak myślisz, co to znaczy?
Harry Potter: Pewnie to, że zostaniesz pożarty przez jakąś olbrzymią żelkę.

Dolores Umbridge: ... a to oznacza, że ten chłopiec ma taką samą szansę zostać aurorem, jak Dumbledore powrócić do tej szkoły.
Minerwa McGonagall: To znaczy, że ma dużą szansę.

* Umbridge: Yhm, Yhm
Minerwa McGonagall: Proszę?
Umbridge: Ja się tylko zastanawiam, pani profesor, czy dostała pani moją notkę z datą i godziną mojej wizy..
Minerwa McGonagall Oczywiście że ją dostałam, bo inaczej zapytałabym panią co pani robi w mojej klasie!

Umbridge: Yhm, Yhm
Minerwa McGonagall: CZY JESTEŚ PEWNA DOLORES, ŻE NIE CHCESZ TABLETEK NA KASZEL?!!
Umbridge: Czy mogłabym się na chwileczkę wtrącić Minerwo?
Minerwa McGonagall: Już to zrobiłaś!

r11; Ach, moi kochani! Kto z was pierwszy podniósł się z krzesła? Kto?
r11; Nie wiem r11; wybąknął Ron, patrząc ze strachem na Harry'ego.
r11; Nie sądzę, by to miało jakieś znaczenie r11; oświadczyła chłodno profesor McGonagall r11; chyba że za drzwiami czeka jakiś szaleniec z siekierą, żeby zamordować pierwszą osobę, która wyjdzie z Wielkiej Sali.

r11; Widzicie już coś? r11; zapytał ich Harry po kwadransie wpatrywania się w kulę.
r11; Tak, na stole jest wypalony ślad r11; mruknął Ron. r11; Ktoś przewrócił świeczkę.

r11; Fred, teraz ty r11; powiedziała pulchna kobieta.
r11; Nie jestem Fred, jestem George r11; odrzekł chłopiec. r11; Naprawdę, kobieto, i ty się uważasz za naszą matkę? Nie wiesz, jak ma na imię twoje dziecko?
r11; Przepraszam, George.
r11; To był żart, jestem Fred.

I wiele wiele innych


Dodane przez Prawdziwy_Gryfon dnia 11-08-2010 11:18
#16

-Harry Potter-powiedział tak cicho,że jego głos mógł być trzaskiem ognia.-Chłopiec,który przeżył.

Insygnia Śmierci Lord Voldemort

Dodane przez Croce dnia 13-08-2010 14:31
#17

George: "No pewnie, przecież moc nie zależy od rozmiarów. Wystarczy spojrzeć na Ginny."
Harry: "Co masz na myśli?"
George: "Jakby cię potraktowała jednym ze swoich upiorogacków, to byś wiedział."

,,Harry Potter i Zakon Feniksa"

Tonks: "Ja tam nigdy nie byłam prefektem. Mój opiekun domu powiedział, że brakuje mi pewnych niezbędnych kwalifikacji."
Ginny: "Jakich?"
Tonks: "Na przykład umiejętności przyzwoitego zachowania."

,,Harry Potter i Zakon Feniksa"

I wtrącę jeszcze jeden, tym razem dokładnie tak, jak jest w książce.
: ]

"- A ty, Syriuszu? - zapytała Ginny, waląc Hermionę w plecy.
Syriusz, który stał tuż obok Harry'ego, ryknął śmiechem jak zwykle przypominającym ujadanie psa.
- Mnie też nikt by nie zrobił prefektem, za dużo mieliśmy z Jamesem szlabanów. Ale Lupin był grzecznym chłopcem, więc dostał odznakę.
- Dumbledore pewnie miał nadzieję, że będę miał dobry wpływ na moich najlepszych przyjaciół - powiedział Lupin. - Muszę niestety wyznać, że okropnie go zawiodłem."

,,Harry Potter i Zakon Feniksa"

Taak, Remusie. Tego nie da się ukryć. x D

Wiele innych bym tu umieściła, ale niestety mam akurat przy sobie tylko dwie części Harry'ego Pottera. : ]

Edytowane przez Croce dnia 13-08-2010 14:51

Dodane przez Bloo dnia 18-08-2010 15:36
#18

"- Skoro nie dbasz już o życie, to dlaczego nie chcesz, żeby ci je odebrał Draco?
- Bo jego dusza jeszcze nie jest do końca przeżarta złem. Nie chcę, by ją stracił z mojego powodu.
- A moja dusza, Dumbledore? Co z moją duszą?"


Severus/ Dumbledore
"Harry Potter i Insygnia Śmierci"

________
Ten cytat bardzo mnie poruszył.

Edytowane przez Bloo dnia 18-08-2010 15:39

Dodane przez Robotto dnia 19-08-2010 22:19
#19

"Zapomniałem tylko... to jeszcze jeden błąd starego człowieka... że istnieją rany zbyt głębokie, by się mogły zabliźnić." - Albus Perciwal Wulfryk Brian Dumbledore - Zakon Feniksa.

Dodane przez Adrienne dnia 02-05-2011 09:44
#20

'-Potter - wyszeptała profesor McGonagall, łapiąc się za serce - Potter...ty tutaj? Co? Jak? - Z trudem się opanowała - Potter to było głupie!
-Splunął na panią
-Potter, ja... to było bardzo rycerskie z twojej strony'

Dodane przez Adrienne dnia 02-05-2011 09:45
#21

Mistrz Eliksirow napisał/a:
"Różdżka nadal w dżinsach? Oba pośladki jeszcze całe? W porządku, idziemy."Tonks do Harrego

"Pani Weasley: Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w tej rodzinie!
George Weasley: A ja i Fred to co, jesteśmy tylko sąsiadami?"

Ron Weasley: No dobra, śniło mi się, że gram w quidditcha. Jak myślisz, co to znaczy?
Harry Potter: Pewnie to, że zostaniesz pożarty przez jakąś olbrzymią żelkę.

Dolores Umbridge: ... a to oznacza, że ten chłopiec ma taką samą szansę zostać aurorem, jak Dumbledore powrócić do tej szkoły.
Minerwa McGonagall: To znaczy, że ma dużą szansę.

* Umbridge: Yhm, Yhm
Minerwa McGonagall: Proszę?
Umbridge: Ja się tylko zastanawiam, pani profesor, czy dostała pani moją notkę z datą i godziną mojej wizy..
Minerwa McGonagall Oczywiście że ją dostałam, bo inaczej zapytałabym panią co pani robi w mojej klasie!

Umbridge: Yhm, Yhm
Minerwa McGonagall: CZY JESTEŚ PEWNA DOLORES, ŻE NIE CHCESZ TABLETEK NA KASZEL?!!
Umbridge: Czy mogłabym się na chwileczkę wtrącić Minerwo?
Minerwa McGonagall: Już to zrobiłaś!

r11; Ach, moi kochani! Kto z was pierwszy podniósł się z krzesła? Kto?
r11; Nie wiem r11; wybąknął Ron, patrząc ze strachem na Harry'ego.
r11; Nie sądzę, by to miało jakieś znaczenie r11; oświadczyła chłodno profesor McGonagall r11; chyba że za drzwiami czeka jakiś szaleniec z siekierą, żeby zamordować pierwszą osobę, która wyjdzie z Wielkiej Sali.

r11; Widzicie już coś? r11; zapytał ich Harry po kwadransie wpatrywania się w kulę.
r11; Tak, na stole jest wypalony ślad r11; mruknął Ron. r11; Ktoś przewrócił świeczkę.

r11; Fred, teraz ty r11; powiedziała pulchna kobieta.
r11; Nie jestem Fred, jestem George r11; odrzekł chłopiec. r11; Naprawdę, kobieto, i ty się uważasz za naszą matkę? Nie wiesz, jak ma na imię twoje dziecko?
r11; Przepraszam, George.
r11; To był żart, jestem Fred.

I wiele wiele innych



Te są świetne ; D

Dodane przez Rose Granger dnia 02-05-2011 10:14
#22

Ja mam sporo ukochanych cytatów, ale nie wystarczyłoby miejsca :)

'Jeśli ktoś kocha nas aż tak bardzo, to nawet jak odejdzie na zawsze, jego miłość będzie nas zawsze chronić.' - Albus Dumbledore w 'Kamieniu Filozoficznym'

'STOP! ZABRANIAM CI!- ryknął przerażony wuj Vernon. Ciotka Petunia dyszała głośno ze strachu. - Ach, wypchajcie się...mugole - powiedział Hagrid. - Harry...jesteś czarodziejem. W izbie zapadło milczenie. Słychać było tylko morze i świst wiatru. - Czym jestem? - wydyszał Harry. - Czarodziejem ma się rozumieć- opowiedział Hagrid (...) i powiedziałbym, że diabelnie dobrym, trzeba cię tylko trochę podszkolić.' - bo od tego się wszystko zaczęło :)


'-...i masz o wiele za długie włosy, Ronaldzie, przez chwilę pomyliłam cię z Ginevrą. Na brodę Merlina, co ten Ksenofilius Lovegood ma na sobie? Wygląda jak omlet. A ten to kto? - warknęła na widok Harry'ego. - Ee... to nasz kuzyn Barny, ciociu Muriel. - Jeszcze jeden Weasley? Mnożycie się jak gnomy ' - ciotka Rona w 'Insygniach Śmierci'

'A co z moją pracą?! Co ze szkołą Dudley'a? Nie sądzę, by banda hokuspokusowatych wałkoni przejmowała się takimi sprawami... - Czy wuj nie rozumie?! - krzyknął Harry - ONI BĘDĄ WAS TORTUROWAĆ, A POTEM WAS ZABIJĄ, TAK JAK ZABILI MOICH RODZICÓW! - Tato - odezwał się Dudley podniesionym głosem -tato... ja idę z tymi z Zakonu. - Dudley - powiedział Harry - po raz pierwszy w życiu mówisz z sensem.'


'Czyjaś dłoń, nadspodziewanie delikatna, dotknęła jego twarzy, podciągnęła powieki, wpełzła pod koszulkę i spoczęła na sercu. Słyszał szybki oddech kobiety, jej długie włosy łaskotały mu twarz. Wiedział, że ta kobieta musi wyczuwać łomotanie jego serca. - Draco żyje? Jest w zamku? Szept był ledwo słyszalny; jej wargi prawie dotykały jego ucha, głowę pochyliła tak nisko, że jej długie włosy całkowicie przysłoniły mu twarz. - Tak - szepnął. Poczuł, jak zaciska się dłoń spoczywająca na jego piersi, paznokcie wbiły mu się w ciało. Potem wyciągnęła rękę spod jego koszulki i usiadła. - Martwy! - zawołała Narcyza Malfoy.'


'Niewidzialna tarcza wyrosła pomiędzy Ronem i Hermioną, odrzucając ją do tyłu z taką siłą, że upadła na podłogę. Wypluwając włosy z ust, zerwała się na równe nogi. - Hermiono! - krzyknął Harry. - Uspokój się! - Wcale się nie uspokoję! - wrzasnęła. Jeszcze nigdy nie widział jej w takim stanie; wyglądała, jakby dostała szału. - Oddaj mi różdżkę! Oddaj mi zaraz różdżkę! - Hermiono, proszę cię... - Nie mów mi, co mam robić, Harry Potterze! Ani mi się waż! Oddawaj różdżkę! A ty, TY! Wyciągnęła ku Ronowi rękę oskarżycielskim gestem; wyglądało to tak, jakby rzucała na niego zły urok, i Harry wcale się nie zdziwił, że Ron cofnął się o kolejnych kilka kroków. '

Dodane przez Lady Bellatriks dnia 02-05-2011 11:32
#23

Mnie najbardziej przypadł do gustu napis z nagrobka Lily i Jamesa Potterów: ''Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony'', i podoba mi się też cytat z ''Harry Potter i Czara Ognia'', jak Voldemort mówi: ''Ja, który zaszedłem dalej niż ktokolwiek na drodze do nieśmiertelności'' i cytat: ''Stałem się czymś mniej niż duch, czymś mniej niż najmarniejsze widmo, ale jednak żyłem...'', lubię też cytat z ''Harry Potter i Książę Półkrwi'', gdy Bellatriks z Narcyzą przychodzą do Snape'a i Bellatriks mówi Snape'owi, dlaczego mu nie ufa, oraz lubię ten cytat :
'' - Prędzej umrę, niż zawiodę jego zaufanie- mówi Prawie Bezgłowy Nick.
- To niewiele, skoro i tak już jesteś martwy- zauważył Ron. ''

Dodane przez Alexandre dnia 02-05-2011 12:48
#24

"-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbeldor. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Expecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze."
" Trealowney: Czy ktoś chce, bym pomogła mu zinterpretować mgliste znaki wewnątrz kuli?
Ron: -A czy to nie oczywiste? Wieczorem będzie bardzo mglisto"

Dodane przez Lawrencee dnia 02-05-2011 15:05
#25

"- Widzicie coś? - spytała Hermiona po 15 minutach patrzenia się w kryształowa kule.
- Tak - mruknął Ron - Ktoś przewrócił świecę i wypalił dziurę w obrusie kilka stołów dalej."


Hue Hue ;d

Dodane przez Bella_Lestrange_02 dnia 02-05-2011 15:44
#26

"-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbeldor. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Expecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze."
i...:
,, - Wez... to... Wez... to.
Cos z niego wyciekalo i nie byla to tylko krew. Z jego ust, uszu i oczu wydobywalo sie cos srebrzystoniebieskiego, cos, co nie bylo ani gazem, ani ciecza... a Harry wiedzial, co to jest, ale nie mial pojecia co zrobic...
Hermiona wcisnela mu do trzesacej sie reki wyczarowana przez siebie buteleczke. Przeniosl rozdzka srebrzysta substancje do butelki. Kiedy byla pelna, uchwyt Snape'a zelzal, a on sam wygladal, jakby juz calkowicie sie wykrwawil.
- Spojrz... na... mnie... - Wyszeptal.
Zielone oczy odnalazly czarne oczy, ale po chwili cos w tych czarnych oczach zaniklo, staly sie nieruchome, puste i martwe. Reka trzymajaca szate Harry'ego opadla z gluchym stukiem na podloge i Snape sie juz wiecej nie poruszyl." - dosc smutna czesc z HP i IS str 674 - 675... ;[

Dodane przez blackout dnia 02-05-2011 19:05
#27

"(...) i masz o wiele za długie włosy, Ronaldzie, przez chwilę pomyliłam cię z Ginervą. Na brodę Merlina, co ten Ksenofilius Lovegood ma na sobie? Wygląda jak omlet. A ten to kto? - warknęła na widok Harry'ego. - Ee... to nasz kuzyn Barny, ciociu Muriel. - Jeszcze jeden Weasley? Mnożycie się jak gnomy " -Ciocia Muriel

"(...)Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej dyrektor... Macmillan też pięć bo mi się sprzeciwiasz... Potter pięć bo cię nie lubię... Weasley, koszulka ci wyłazi za to też pięć punktów(...)"
-Draco Malfoy

"(...)-Ostatni finał trwał pięć dni.
-Ekstra! Mam nadzieję, że i tym razem tak będzie! - zawołał zachwycony Harry.
-A ja mam nadzieję, że nie - oświadczył Percy ze świętoszkowatą miną.-Strach pomyśleć, co bym znalazł w swojej poczcie, gdyby mnie nie było w pracy przez pięć dni.
-Tak, ktoś mógłby ci znowu podrzucić smocze łajno, no nie, Percy? - zakpił Fred.
-To była próbka nawozu z Norwegii! - oburzył się Percy, oblewając się rumieńcem. - To nie był żaden dowcip!
-Był - szepnął Fred do Harry'ego, kiedy wstawali od stołu. - My mu to posłaliśmy."
-Fred Weasley, Harry Potter, Percy Weasley

"(...)-Teraz kafla ma Johnson, tak Johnson, cóż za gracz z tej dziewczyny, powtarzam to od lat, ale ona wciąż nie chcę ze mną chodzić."
-Lee Jordan

"(...)-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbeldore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Expecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze."
-Albus Dumbledore, Severus Snape

"(...)Ja tam nigdy nie byłam prefektem. Mój opiekun domu powiedział, że brakuje mi pewnych niezbędnych kwalifikacji."
-Jakich?
-Na przykład umiejętności przyzwoitego zachowania."
-Ginny Weasley, Nimfadora Lupin zd. Tonks

"(...)- A ty, Syriuszu? - zapytała Ginny, waląc Hermionę w plecy.
Syriusz, który stał tuż obok Harry'ego, ryknął śmiechem jak zwykle przypominającym ujadanie psa.
- Mnie też nikt by nie zrobił prefektem, za dużo mieliśmy z Jamesem szlabanów. Ale Lupin był grzecznym chłopcem, więc dostał odznakę.
- Dumbledore pewnie miał nadzieję, że będę miał dobry wpływ na moich najlepszych przyjaciół - powiedział Lupin. - Muszę niestety wyznać, że okropnie go zawiodłem."
-Ginny Weasley, Syriusz Black, Remus Lupin

Plus te poniżej ;)

Edytowane przez blackout dnia 02-05-2011 19:13

Dodane przez szczepen dnia 04-05-2011 18:42
#28

kiedy bedzie hp w tv

Dodane przez Anar0207 dnia 05-06-2011 19:51
#29

Będziemy na tyle silni, na ile będziemy zjednoczeni i na tyle słabi, na ile podzieleni. - Albus Percival Wulfryk Brian Dumbledore.
Jeśli chcesz poznać człowieka, patrz, jak traktuje podwładnych, a nie równych sobie. - Syriusz Black
Zagłuszanie bólu na jakiś czas sprawia, że powraca ze zdwojoną siłą. - Albus Percival Wulfryk Brian Dumbledore

Dodane przez Stivi dnia 05-06-2011 20:04
#30

"Teraz kafla ma Johnson, tak, Johnson, cóż za gracz z tej dziewczyny, powtarzam to od lat, ale ona wciąż nie chce ze mną chodzić..."
Komentarz Lee Jordana podczas meczu quidditcha.

"-Dziękuje, pani profesor! - zawolal za nią piskliwym glosem profesor Flitwick - Oczywiście sam móglbym się pozbyć tych wulkanów , ale nie wiedzialem czy mi wolno..." Flitwick do Umbridge.

Dodane przez potterfanka dnia 05-06-2011 20:25
#31

" ( ...)-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbeldore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Expecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze."


"...Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej dyrektor... Macmillan też pięć bo mi się sprzeciwiasz... Potter pięć bo cię nie lubię... Weasley, koszulka ci wyłazi za to też pięć punktów... "


"- Widzicie coś? - spytała Hermiona po 15 minutach patrzenia się w kryształowa kule.
- Tak - mruknął Ron - Ktoś przewrócił świecę i wypalił dziurę w obrusie kilka stołów dalej."


O, no i jeszcze:

" (...)Harry obciągnął."

Tak jakoś zapamiętałam. ;d

Edytowane przez potterfanka dnia 05-06-2011 20:26

Dodane przez Sophia dnia 05-06-2011 20:46
#32

Ron uniósł wysoko odznakę. - Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w naszej rodzinie? - A ja i Fred to, co, jesteśmy tylko sąsiadami?

Dodane przez SevLily35 dnia 05-06-2011 21:31
#33

Wszystkie poniżej (w podpisie):

Dodane przez zaeli dnia 07-06-2011 14:53
#34

~Mistrz Eliksirów wymienił chyba prawie wszystkie moje ulubione. Kocham wszystkie fragmenty z Dolores Umbridge - są genialne !

"Nie żałuj umarłych, Har­ry! Żałuj ludzi żywych, którzy nie wiedzą, co to miłość."
kocham ten cytat <3

Edytowane przez zaeli dnia 09-05-2012 18:11

Dodane przez Madeleine dnia 11-06-2011 09:37
#35

"Lepiej umrzeć, niż zdradzić swoich przyjaciół"
Syriusz Black

Dodane przez Matthew Lucas dnia 11-06-2011 10:08
#36

Jeśli chcesz poznać człowieka, patrz, jak traktuje podwładnych, a nie równych sobie. - Syriusz Black. Ten tekst jest taki realny... Cytaty z Syriuszem Blackiem są zawsze prawdziwe, pełne mądrości... I za to go uwielbiam!!!

Dodane przez Hermionka111213 dnia 11-06-2011 11:27
#37

"Pani Weasley: Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w tej rodzinie!
George Weasley: A ja i Fred to co, jesteśmy tylko sąsiadami?"
- To jest najśmieszniejsze. xD

Ron Weasley: No dobra, śniło mi się, że gram w quidditcha. Jak myślisz, co to znaczy?
Harry Potter: Pewnie to, że zostaniesz pożarty przez jakąś olbrzymią żelkę.
- To też kocham. <3


Dodane przez fan Potter dnia 23-06-2011 13:34
#38

HP i Wiezień Azkabanu :
[...] - Ach , już rozumiem - powiedziała profesor McGonagall , marszcząc czoło. - Nie musisz nic więcej mówić , Granger. To kto ma umrzeć w tym roku?

Dodane przez Loa_riddle dnia 24-06-2011 11:59
#39

"Jeszcze raz paniczu Harry, tak na szczęście!"- tekst Stworka z Insygniów Śmierci.
"Może jest, a może go nie ma, ale potrafi się poruszać szybciej niż Snape gdy mu się zagrozi szamponem" - jeden z bliźniaków Wesley, Insygnia Śmierci.
"Harry, zabiję cię, jeśli przez nich zginiemy!" - tekst Rona.

Edytowane przez Loa_riddle dnia 16-08-2011 17:45

Dodane przez misiaczek13 dnia 24-06-2011 12:17
#40

Hermionka111213 napisał/a:
"Pani Weasley: Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w tej rodzinie!
George Weasley: A ja i Fred to co, jesteśmy tylko sąsiadami?"
- To jest najśmieszniejsze. xD

Ron Weasley: No dobra, śniło mi się, że gram w quidditcha. Jak myślisz, co to znaczy?
Harry Potter: Pewnie to, że zostaniesz pożarty przez jakąś olbrzymią żelkę.
- To też kocham. <3


To są najlepsze ;D


Dodane przez daria2j dnia 24-06-2011 12:54
#41

- A co będzie, jeśli machnę różdżką i nic się nie stanie? - Ja wiem? Może ją rzucisz i rąbniesz go w nos - zaproponował Ron.

"Głupi Lupin, znów się upił! Głupi Lupin, znów się upił, głupi Lupin... "

-Ee... panie Black... Syriuszu... - odezwała się nieśmiało Hermiona. Black aż podskoczył, słysząc te słowa, i spojrzał na Hermionę tak, jakby już dawno zapomniał, że można się do niego zwracać w tak uprzejmy sposób.

Zawsze uważałem, że my z Fredem powinniśmy dostać ze wszystkiego P, bo sam fakt, że pojawiliśmy się na egzaminach, był powyżej oczekiwań.

- To wszystko, co mogłem dla ciebie zrobić, Zgredku - powiedział Harry, uśmiechając się do niego. - Ale przyrzeknij mi, że już nigdy nie będziesz próbował ratować mi życia.


Dla Freda i George'a był to jeszcze jeden powód do wygłupów. Zdarzało się, że szli przed Harrym korytarzami, wołając: - Przejście dla dziedzica Slytherina, potężnego czarnoksiężnika! Percy był wyraźnie zgorszony takim zachowaniem. - To wcale nie jest powód do śmiechu - skarcił ich za którymś razem. - Zjeżdżaj, Percy - odpowiedział Fred - Harry się spieszy. - Tak, zasuwa do Komnaty Tajemnic na filiżankę herbaty ze swoim jadowitym sługą.

Ja nie szukam żadnych kłopotów - to kłopoty zwykle znajdują mnie.

- Specjalne zniżki dla uczniów Hogwartu, którzy przysięgną, że użyją naszych produktów w celu pozbycia się tego starego nietoperza!

Ron uniósł wysoko odznakę. - Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w naszej rodzinie? - A ja i Fred to, co, jesteśmy tylko sąsiadami?

Zawsze myślałam, że będziesz mój. Zawsze. Nigdy nie traciłam nadziei... Hermiona mi mówiła, żebym się cieszyła życiem, żebym zaczęła chodzić z kimś innym, żebym się trochę wyluzowała, bo ja nigdy nie potrafiłam się odezwać, jak ty byłeś w pokoju, pamiętasz? Uważała, że może zwrócisz na mnie uwagę, gdy będę trochę bardziej... bardziej sobą.

- Kocham cię, Hermiono - westchnął z ulgą Ron, opadając na oparcie fotela i przecierając sobie oczy. Hermiona trochę się zaczerwieniła, ale powiedziała: - Tylko nie mów tego przy Lavender.

...W najbliższych oknach tłoczyli się uczniowie. Wiele twarzy, zarówno w pociągu, jak i na peronie, zwróciło się w stronę Harry'ego. - Na co oni się tak gapią!- zapytał Albus, który razem z Rose wystawili głowy przez okno przedziału. - Nie przejmuj się - odrzekł Ron.- Na mnie. Jestem bardzo sławny. Albus, Rose, Hugo i Lily wybuchnęli śmiechem...

Każdy ciężko dyszał. Fred i George spojrzeli na siebie i jednocześnie krzyknęli: - Super... jesteśmy identyczni! - Chociaż... bo ja wiem... ja chyba nadal wyglądam trochę lepiej - powiedział Fred, przeglądając się w stalowym czajniku.

Może jest, a może go nie ma, ale pozostaje faktem, że potrafi poruszać się szybciej niż Severus Snape, gdy mu się zagrozi szamponem.

Nazywasz przypadkiem to, że moja matka oddała życie, aby mnie ocalić?
Nazywasz przypadkiem to, że postanowiłem stawić ci czoło na tym cmentarzu? I przypadkiem było to, że nie broniłem się tej nocy, a jednak przeżyłem i powróciłem, by z tobą walczyć? r11; Same przypadki! [...]
Miałeś po prostu szczęście!

- Obudziliśmy się i nie wiedzieliśmy, gdzie jesteś - wydyszała Hermiona, po czym krzyknęła przez ramię: - Ron! Znalazłam go! Rozdrażniony głos Rona potoczył sie echem z dołu przez kilka pięter: - To dobrze! Powiedz mu, że jest dupkiem!

- To jest dobra strona tego złego... a tak długo jej szukałam - szepnęła, a po chwili całowała go tak, jak jeszcze nigdy nie całowała, a Harry całował ją, zapominając o całym świecie... to było lepsze od Ognistej Whisky... istniała tylko Ginny... tylko Ginny i on... czuł ją całym sobą... jedną ręką ją obejmował, drugą zanurzył się w jej długich, jak słodko pachnących włosach...

- Co się stało, Harry? Nic ci nie jest? - Wszystko w porządku. Albo jeszcze lepiej. Czuję się znakomicie. I ktoś tu jest. - Ktoś tu jest? Kto...? Zobaczyła Rona, który stał z mieczem w ręku, ociekając wodą. Harry wycofał się do ciemnego kąta, zdjął plecak Rona i próbował wtopić się w płótno namiotu. Hermiona ześlizgnęła się z pryczy i ruszyła w stronę Rona jak lunatyczka, z oczami utkwionymi w jego bladej twarzy. Stanęła tuż przed nim, wargi miała lekko rozchylone, oczy szeroko otwarte. Ron uśmiechnął się do niej z zażenowaniem i podniósł ręce na wysokość pasa. Pochyliła się do przodu i zaczęła go walić pięściami po piersiach, ramionach i głowie. -Auu... ou... przestań! Coś ty... au... Hermiono... AUU! -Ronaldzie... Weasley... ty... skończony... dupku! Po każdym słowie następował cios. Ron cofał się, osłaniając głowę rękami.

Edytowane przez daria2j dnia 24-06-2011 14:56

Dodane przez Pomyluuna dnia 30-06-2011 19:13
#42

[...]
Hermiona : tak po prostu ?
Ron : no wrzasnęło i zdechło
HP i IŚ

nie wiem czemu a, ale ubóstwiam ten fragment hahaha ; p

Dodane przez loony_ dnia 30-06-2011 19:20
#43

My nie jestesmy tacy glupi wiemy , ze nazywamy sie Gred i Forge
soryy za bledz ale komp mi sie psuje :mad:

Dodane przez anetka4774 dnia 30-06-2011 20:33
#44

Moje ulubione cytaty:
,,Otworzył oczy. Snape patrzył na niego z przerażeniem. - Chroniłeś go, utrzymywałeś tak długo przy życiu tylko po to, by umarł we właściwym momencie? -To cię tak szokuje, Severusie? A ilu ludzi umarło na twoich oczach? - Ostatnio tylko ci,których nie byłem w stanie ocalić- odparł Snape,wstając. - Wykorzystałeś mnie. - To znaczy? - Szpiegowałem dla ciebie,kłamałem dla ciebie, narażałem dla ciebie życie,a wszystko to robiłem , by zapewnić bezpieczeństwo synowi Lily. A teraz mówisz mi, że hodowałes go jak prosiaka na rzeź... - To bardzo wzruszające, Severusie- powiedział z powagą Dumbldore.- A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca? - Jego losem?-wykrzyknął Snape.- Expecto patronum! Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łanai. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbldore patrzył, aż jej srebrna poświata znikła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez. -Przez te wszystkie lata?... -Zawsze.''


,,-Zgredku, czy to jest Muszelka?- szepnął,ściskając dwie różdżki,które wyrwał Malfoyowi, gotów walczyć,jeśli zajdzie potrzeba.- Jesteśmy we właściwym miejscu? Zgredku! Obejrzał się.Mały skrzat stał tuż obok niego. -ZGREDKU! Skrzat zachwiał się lekko, gwiazdy odbiły się w jego olbrzymich,jasnych oczach. Obaj spojrzeli w dół na srebrną rękojeść noża wystającą z piersi skrzata. -Zgredku... nie... POMOCY !-ryknął Harry w stronę domu, do ludzi, którzy tam się poruszali. -POMOCY! Nie dbał już o to, czy to są czarodzieje czy mugole,przyjaciele czy wrogowie,widział tylko ciemną plamę rozrastającą się na piersiach Zgredka,widział drobne ramiona,które skrzat wyciągnął ku niemu błagalnym gestem. Złapał go i położył na chłodnej trawie. - Zgredku, nie, nie umieraj, nie umieraj... Oczy skrzata odszukały go,usta zadrżały, gdy z trudem wypowiedział słowa: - Harry... Potter... A potem drgnął lekko i znieruchomiał,a jego oczy były już tylko wielkimi,szklistymi kulami pocętkowanymi odbiciem gwiazd,które przestał widzieć.''


Dodane przez Huncwotki dnia 30-06-2011 22:02
#45

Ja mam wiele ulubionych . Nie jestem wstanie wszystkich wymienić . Nie starczyło by miejsca . I byście i tak nie czytali . ^^

Dodane przez Dominiqe dnia 02-07-2011 01:13
#46

Ten co mam w opisie<3

Dodane przez GinevraPotter dnia 08-08-2011 13:04
#47

"Dla należycie uporządkowanego umysłu, śmierć jest tylko początkiem nowej wielkiej przygody." Albus HP i kamień filozoficzny

Dodane przez Luna__Lovegood dnia 08-08-2011 13:40
#48

-Jak nie trafisz do Gryffindoru to cie wydziedziczymy-powiedział Ron-ale nie nalegam!

Dodane przez Dracon_Malfoy dnia 08-08-2011 16:07
#49

[alt]"Ja nie szukam żadnych kłopotów. To kłopoty zwykle znajdują mnie"[/alt] - Harry Potter

Dodane przez Luna__Lovegood dnia 09-08-2011 14:27
#50

Nie ma czegoś takiego, jak dobro i zło, jest tylko władza i potęga...I mnóstwo ludzi zbyt słabych, by osiągnąć władzę i potęgę...

Dodane przez levicorpus_ dnia 11-08-2011 12:59
#51

"-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbeldore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?

"Snape milczał przez chwilę, patrząc na niego, a potem wychrypiał:
- Więc ukryj ich gdzieś. Ukryj ją... Ich wszystkich. W jakimś... bezpiecznym miejscu. Błagam.
- A co mi dasz w zamian, Severusie?
- W zamian? - Snape wytrzeszczył oczy na Dumbledore'a, a Harry spodziewał się, że zaprotestuje, ale po długiej chwili powiedział:
- Wszystko"

'' - Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Expecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze."

''- Weź... to... Weź... to.
Coś z niego wyciekało i nie była to tylko krew. Z jego ust, uszu i oczu wydobywało się coś srebrzystoniebieskiego, coś, co nie było ani gazem, ani cieczą... a Harry wiedział, co to jest, ale nie miał pojęcia co zrobić...
Hermiona wcisnęła mu do trzęsącej się reki wyczarowana przez siebie buteleczkę. Przeniósł różdżką srebrzysta substancję do butelki. Kiedy była pełna, uchwyt Snape'a zelżał, a on sam wyglądał, jakby już całkowicie się wykrwawił.
- Spójrz... na... mnie... - wyszeptał.
Zielone oczy odnalazły czarne oczy, ale po chwili coś w tych czarnych oczach zanikło, stały się nieruchome, puste i martwe. Reka trzymająca szatę Harry'ego opadła z głuchym stukiem na podłogę i Snape się już więcej nie poruszył."

''...Harry spojrzał na Tonks.
-Myślałem, że jesteś z Teddym i swoją matka?
-Nie mogłam wytrzymać, nie wiedząc... Ona się nim zaopiekuje... Widziałeś Remusa?
-Miał prowadzić jedną z grup na błonia...
Tonks bez słowa wybiegła z pokoju.

''- Widziałeś Remusa? - zawołała Tonks.
- Walczył z Dołohowem - odkrzyknął Aberforth - Potem go nie widziałem!
- Tonks - powiedziała Ginny - Tonks, jestem pewna, że nic mu się nie stałor30;
Ale Tonks zniknęła już w chmurze pyłu pędząc za Aberforthem.''

''Harry zobaczył jeszcze dwa ciała, ciała Remusa i Tonks. Leżeli, bladzi i spokojni, jakby spali pod ciemnym, zaczarowanym sklepieniem...''

'' Skrzat zachwiał się lekko, gwiazdy odbiły się w jego olbrzymich, jasnych oczach. Obaj spojrzeli w dół, na srebrną rękojeść noża, wystającą z piersi skrzata.
(...)
Oczy skrzata odszukały go, usta zadrżały, gdy z trudem wypowiedział słowa:
- Harry...Potter...
A potem drgnął lekko i znieruchomiał, a jego oczy były już tylko wielkimi, szklistymi kulami pocętkowanymi odbiciem gwiazd, które przestał widzieć.''

'' - W ten sposób można dowodzić istnienia czegokolwiek, jeśli jedyną podstawą wiary, że coś istnieje, jest niemożność zaprzeczenia, że to coś nie istnieje!'' - Hermiona do Ksenofiliusa Lovegooda.

'' - Zawsze myślałam, że będziesz mój. Zawsze. Nigdy nie traciłam nadzieir30; Hermiona mi mówiła, żebym się cieszyła życiem, żebym zaczęła chodzić z kimś innym, żebym się trochę wyluzowała, bo ja nigdy nie potrafiłam się odezwać, jak ty byłeś w pokoju, pamiętasz? Uważała, że może zwrócisz na mnie uwagę, gdy będę trochę bardziejr30; bardziej sobą. '' - Ginny do Harry'ego.

Edytowane przez levicorpus_ dnia 11-08-2011 13:02

Dodane przez pommeraie dnia 11-08-2011 13:06
#52

'Ma oczy zielone jak pikle z ropuchy
Jego włosy są czarne jak tablica.
O, gdyby moim został, bohater mych snów,
Służyłabym mu jak diablica.' - walentynka Ginny dla Harry'ego.

'Twoi synowie polecieli tym samochodem do domu Harry'ego i z powrotem! r11;wrzasnęła pani Weasley. r11; Co masz na ten temat do powiedzenia, no?
r11; Naprawdę? I co, wszystko działało? To z-znaczy r11; dodał szybko, widząciskry sypiące się z oczu pani Weasley r11; t-to bardzo brzydko, chłopcy...naprawdę bardzo nieładnie...' - pan Weasley i pani Weasley.

'Ciekawe, w co by się zmienił, widząc ciebie. W pracę domową, za którą dostałaś dziewięć punktów na dziesięć możliwych, co?' - Ronald Weasley.

'Ron, jesteś najbardziej nieczułym draniem, jakiego miałam nieszczęście spotkać.' - Hermiona Granger.

'To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce od herbaty, nie świadczy o tym, że wszyscy są tak upośledzeni.' - Hermiona Granger.

'r11; Jestem nauczycielem! r11; ryknął. r11; Nauczycielem, Potter! Jak śmiesz grozić, że wywalisz mi drzwi?!
r11; Przepraszam, panie profesorze r11; powiedział Harry, wymawiając znaciskiem dwa ostatnie słowa, po czym schował różdżkę za pazuchę.
Hagrid wytrzeszczył oczy.
r11; A od kiedy to mówisz do mnie rpanie profesorzer1;?
r11; A od kiedy mówisz do mnie rPotterr1;?'

'r11; Kiedy ja się będę żenił r11; powiedział Fred, pociągając za kołnierz swojej szaty r11; nie będzie żadnych takich bzdur. Możecie się ubrać w co chcecie, a ja spetryfikuję mamę na czas wesela.'

;3

Dodane przez shocked dnia 11-08-2011 13:30
#53

"Ja wygląda tak dobrze, że starczy na oboje"
Fleur Delacour


Dodane przez Pomyluna1997 dnia 11-08-2011 14:08
#54

Parę tego jest, na przykład te są fajne:

rDla należycie uporządkowanego umysłu, śmierć jest tylko początkiem nowej wielkiej przygody."

rJa nie szukam żadnych kłopotów. To kłopoty zwykle znajdują mnie"

rUdało się, dostali w kość, niech żyje Potter nam!
A Voldek gnije w piekle, za którym tęsknił sam!"

rMam nadzieję, że śpi. To znaczy... chyba nie umarł, co?r1;

rTo, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce od herbaty, nie świadczy o tym, że wszyscy są tak upośledzeni.r1;

rTy.. ja ciebie nie krytykuję, Harry! Ale ty... no... to znaczy... czy nie uważasz, że ty masz trochę... no wiesz... lekkiego bzika na punkcie ratowania ludzi?r1;

rObojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęćr1;

r[r30;] - Przywódczyni trytonów poinformowała nas jednak, że pan Potter pierwszy dotarł do zakładników, a opóźnienie zostało spowodowane tym, że chciał uwolnić ich wszystkich, a nie tylko swojego [powiedział Bagman].
Ron i Hermiona spojrzeli na niego trochę ze złością, a trochę z litością. [r30;]
-Ale zastroiłeś, Harry r11; zawołał Ron przekrzykując hałas r11; Nie byłeś jednak tak tępyr30; Okazałeś instynkt moralny!r1;

Edytowane przez Pomyluna1997 dnia 11-08-2011 14:09

Dodane przez DziedzicSlytherina dnia 11-08-2011 15:35
#55

"To będzie szybkie, może nawet bezbolesne... Nie wiem... Nigdy nie umierałem." - Lord Voldemort, "Czara Ognia" ]:->

Dodane przez Henna dnia 11-08-2011 15:37
#56

"To że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce od herbaty, nie znaczy że wszyscy są tak bardzo upośledzeni"
- Hermiona (HP i Zakon Feniksa) :))

Dodane przez Mmartyna22 dnia 13-08-2011 16:45
#57

-Ej! Jest wojna!

Harry do całujących się Rona i Hermiony.
"HP i Insygnia Śmierci"

r11; Och, jesteś prefektem, Percy? r11; zdziwił się jeden z bliźniaków. r11; Dlaczego nam nie powiedziałeś? Nie mieliśmy pojęcia.
r11; Daj spokój, przecież pamiętam, że coś o tym wspominał r11; powiedział drugi bliźniak. r11; Raz...
r11; Albo dwa...
r11; Chwilę temu...
r11; Przez całe lato...
r11; Och, zamknijcie się r11; rzekł Percy.

"HP i Kamień Filozoficzny"

To, co się wydarzyło w podziemiach jest ścisłą tajemnicą, więc, oczywiście, wie o tym cała szkoła. Przypuszczam, że to twoi przyjaciele, panowie Fred i George Weasleyowie są odpowiedzialni za próbę przysłania ci tutaj sedesu.

"HP i Kamień filozoficzny"

"Może jest, a może go nie ma, ale pozostaje faktem, że potrafi poruszać się szybciej niż Severus Snape, gdy mu się zagrozi szamponem, więc nie liczcie na to, że zabawi gdzieś dłużej, gdy wy planujecie coś ryzykownego."

"HP i Insygnia Śmierci"

r11; No jasne, walimy do Albanii. Przeszukanie całego kraju zajmie nam najwyżej jedno popołudnie r11; zadrwił Ron.

"HP i Insygnia Śmierci"

r11; Piertotum... och, na miłość boską, Filch, nie teraz...
Stary woźny pojawił się właśnie, kuśtykając i krzycząc:
r11; Uczniowie nie są w łóżkach! Uczniowie są na korytarzach!
r11; I mają tam być, ty cholerny kretynie! A teraz idź i zrób coś pożytecznego! Znajdź mi Irytka!
r11; I-Irytka? r11; wyjąkał Filch, jakby po raz pierwszy usłyszał to imię.
r11; Tak, Irytka, głupcze, Irytka! Co, nie uskarżałeś się na niego przez ćwierć stulecia? Idź i sprowadź go tutaj natychmiast!
Filch najwyraźniej uznał, że profesor McGonagall pomieszało się w głowie, ale oddalił się przygarbiony, mrucząc coś pod nosem.

"HP i Insygnia Śmierci"

r11; Szpiegowałem dla ciebie, kłamałem dla ciebie, narażałem dla ciebie życie, a wszystko to robiłem, by zapewnić bezpieczeństwo synowi Lily. A teraz mówisz mi, że hodowałeś go jak prosiaka na rzeź.
r11; To bardzo wzruszające, Severusie r11; powiedział z powagą Dumbledore. r11; A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
r11; Jego losem? r11; wykrzyknął Snape. r11; Expecto patronum!. Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
r11; Przez te wszystkie lata?...
r11; Zawsze.

"HP i Insygnia Śmierci"

"Snape milczał przez chwilę, patrząc na niego, a potem wychrypiał:
- Więc ukryj ich gdzieś. Ukryj ją... Ich wszystkich. W jakimś... bezpiecznym miejscu. Błagam.
- A co mi dasz w zamian, Severusie?
- W zamian? - Snape wytrzeszczył oczy na Dumbledore'a, a Harry spodziewał się, że zaprotestuje, ale po długiej chwili powiedział:
- Wszystko"

"HP i Insygnia Śmierci"

''- Weź... to... Weź... to.
Coś z niego wyciekało i nie była to tylko krew. Z jego ust, uszu i oczu wydobywało się coś srebrzystoniebieskiego, coś, co nie było ani gazem, ani cieczą... a Harry wiedział, co to jest, ale nie miał pojęcia co zrobić...
Hermiona wcisnęła mu do trzęsącej się reki wyczarowana przez siebie buteleczkę. Przeniósł różdżką srebrzysta substancję do butelki. Kiedy była pełna, uchwyt Snape'a zelżał, a on sam wyglądał, jakby już całkowicie się wykrwawił.
- Spójrz... na... mnie... - wyszeptał.
Zielone oczy odnalazły czarne oczy, ale po chwili coś w tych czarnych oczach zanikło, stały się nieruchome, puste i martwe. Reka trzymająca szatę Harry'ego opadła z głuchym stukiem na podłogę i Snape się już więcej nie poruszył."

"HP i Insygnia Śmierci"

Dodane przez Mmartyna22 dnia 13-08-2011 16:54
#58

-Ej! Jest wojna!

Harry do całujących się Rona i Hermiony.
"HP i Insygnia Śmierci"

- Och, jesteś prefektem, Percy? - zdziwił się jeden z bliźniaków. - Dlaczego nam nie powiedziałeś? Nie mieliśmy pojęcia.
- Daj spokój, przecież pamiętam, że coś o tym wspominał - powiedział drugi bliźniak. - Raz...
- Albo dwa...
- Chwilę temu...
- Przez całe lato...
- Och, zamknijcie się - rzekł Percy.

"HP i Kamień Filozoficzny"

To, co się wydarzyło w podziemiach jest ścisłą tajemnicą, więc, oczywiście, wie o tym cała szkoła. Przypuszczam, że to twoi przyjaciele, panowie Fred i George Weasleyowie są odpowiedzialni za próbę przysłania ci tutaj sedesu.

"HP i Kamień filozoficzny"

"Może jest, a może go nie ma, ale pozostaje faktem, że potrafi poruszać się szybciej niż Severus Snape, gdy mu się zagrozi szamponem, więc nie liczcie na to, że zabawi gdzieś dłużej, gdy wy planujecie coś ryzykownego."

"HP i Insygnia Śmierci"

- No jasne, walimy do Albanii. Przeszukanie całego kraju zajmie nam najwyżej jedno popołudnie - zadrwił Ron.

"HP i Insygnia Śmierci"

- Piertotum... och, na miłość boską, Filch, nie teraz...
Stary woźny pojawił się właśnie, kuśtykając i krzycząc:
- Uczniowie nie są w łóżkach! Uczniowie są na korytarzach!
- I mają tam być, ty cholerny kretynie! A teraz idź i zrób coś pożytecznego! Znajdź mi Irytka!
- I-Irytka? - wyjąkał Filch, jakby po raz pierwszy usłyszał to imię.
- Tak, Irytka, głupcze, Irytka! Co, nie uskarżałeś się na niego przez ćwierć stulecia? Idź i sprowadź go tutaj natychmiast!
Filch najwyraźniej uznał, że profesor McGonagall pomieszało się w głowie, ale oddalił się przygarbiony, mrucząc coś pod nosem.

"HP i Insygnia Śmierci"

"Snape milczał przez chwilę, patrząc na niego, a potem wychrypiał:
- Więc ukryj ich gdzieś. Ukryj ją... Ich wszystkich. W jakimś... bezpiecznym miejscu. Błagam.
- A co mi dasz w zamian, Severusie?
- W zamian? - Snape wytrzeszczył oczy na Dumbledore'a, a Harry spodziewał się, że zaprotestuje, ale po długiej chwili powiedział:
- Wszystko"

"HP i Insygnia Śmierci"

Otworzył oczy. Snape patrzył na niego z przerażeniem.
- Chroniłeś go, utrzymywałeś tak długo przy życiu tylko po to, by umarł we właściwym momencie?
-To cię tak szokuje, Severusie? A ilu ludzi umarło na twoich oczach?
- Ostatnio tylko ci,których nie byłem w stanie ocalić- odparł Snape, wstając. - Wykorzystałeś mnie.
- To znaczy? -
-Szpiegowałem dla ciebie, kłamałem dla ciebie, narażałem dla ciebie życie, a wszystko to robiłem, by zapewnić bezpieczeństwo synowi Lily. A teraz mówisz mi, że hodowałeś go jak prosiaka na rzeź.
-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbledore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
-Jego losem? - wykrzyknął Snape.- Expecto patronum!. Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
- Przez te wszystkie lata?...
- Zawsze.

"HP i Insygnia Śmierci"

''- Weź... to... Weź... to.
Coś z niego wyciekało i nie była to tylko krew. Z jego ust, uszu i oczu wydobywało się coś srebrzystoniebieskiego, coś, co nie było ani gazem, ani cieczą... a Harry wiedział, co to jest, ale nie miał pojęcia co zrobić...
Hermiona wcisnęła mu do trzęsącej się reki wyczarowana przez siebie buteleczkę. Przeniósł różdżką srebrzysta substancję do butelki. Kiedy była pełna, uchwyt Snape'a zelżał, a on sam wyglądał, jakby już całkowicie się wykrwawił.
- Spójrz... na... mnie... - wyszeptał.
Zielone oczy odnalazły czarne oczy, ale po chwili coś w tych czarnych oczach zanikło, stały się nieruchome, puste i martwe. Reka trzymająca szatę Harry'ego opadła z głuchym stukiem na podłogę i Snape się już więcej nie poruszył."

"HP i Insygnia Śmierci"

Edytowane przez Mmartyna22 dnia 13-08-2011 16:55

Dodane przez MissWeasley dnia 13-08-2011 18:13
#59

Hermionka111213 napisał/a:
"Pani Weasley: Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w tej rodzinie!
George Weasley: A ja i Fred to co, jesteśmy tylko sąsiadami?"
- To jest najśmieszniejsze. xD

Ron Weasley: No dobra, śniło mi się, że gram w quidditcha. Jak myślisz, co to znaczy?
Harry Potter: Pewnie to, że zostaniesz pożarty przez jakąś olbrzymią żelkę.
- To też kocham. <3



Zgadzam się z Hermionką111213i ^_^ Są świetne xD

Dodane przez Gryf5r dnia 13-08-2011 18:24
#60

Kamień filozoficzny :
"Są takie wydarzenia, które-przeżyte wspólnie- muszą się zakończyć przyjaźnią, a znokautowanie trzymetrowego trolla górskiego na pewno jest jednym z nich. "

"Przyślemy Ci sedes z Hogwartu"- Fred i George

"Nigdy się nie ma za dużo skarpetek"-Albus Dumbledore

"Sam pomyśl: tyle pieniędzy i lat życia ile zechcesz ! Dwie rzeczy, których ludzkie istoty pragną najbardziej. Tylko, że ludzie mają wrodzony talent do wybierania właśnie tego, co dla nich najgorsze"- Albus Dumbledore

"Była to jedna z tych rzadkich okazji, kiedy prawdziwa relacja jest jeszcze bardziej dziwna i ekscytująca niż najdziksze pogłoski."

Więzień Azkabanu :
"We śnie człowiek znajduje się we własnym świecie. Czasem pływa w głębokim oceanie, a czasem robi pierwszy krok w chmurach"- Albus Dumbledore

Zakon Feniksa :
"Rzecz nie jest w tym jaki jesteś, lecz jaki nie jesteś"-Albus Dumbledore

Dodane przez Evanesco dnia 16-08-2011 17:15
#61

"Nigdy nie ufaj niczemu i nikomu, jeśli nie wiesz, gdzie jest jego mózg."

Dodane przez Alberrt Potter dnia 17-08-2011 15:18
#62

"Gdzie skarb wasz,tam i serce wasze" i "śmierć będzie ostatnim wrogiem , który będzie zniszczony".

Cytat z "HP i Insygnia śmierci".

Dodane przez Niewidzialna dnia 20-08-2011 21:25
#63

"...Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej dyrektor... Macmillan też pięć bo mi się sprzeciwiasz... Potter pięć bo cię nie lubię... Weasley, koszulka ci wyłazi za to też pięć punktów... " - to uwielbiam! (Sneap)

,,Nie szukam kłopotów. To zwykle one znajdują mnie'' - to jest u mnie na 2 miejscu xD (Harry)

Dodane przez Seva dnia 18-10-2011 17:15
#64

"The mind is not a book, to be opened at will and examined at leisure" - Severus Snape

Dodane przez Charlie dnia 08-11-2011 17:08
#65

Ile za to? - Ron
5 galeonów - Fred
A dla mnie? - Ron
5 galeonów - George
Co? Dla brata? - Ron
10 galeonów - Bliźniaki

Snaper11; Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE, Potter?
Potterr11; Tak.
Snaper11; Tak, proszę pana.
Potterr11; Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, profesorze.

Fred, teraz ty r11; powiedziała pulchna kobieta.
Nie jestem Fred, jestem George r11; odrzekł chłopiec. r11; Naprawdę, kobieto, i ty się uważasz za naszą matkę? Nie wiesz, jak ma na imię twoje dziecko?
Przepraszam, George.
To był żart, jestem Fred

Ron uniósł wysoko odznakę prefekta.
Matka- Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w naszej rodzinie?
George- A ja i Fred to, co, jesteśmy tylko sąsiadami?

Harry r11; Nie możecie tego zrobić bez mojej zgody, no i musielibyście mieć kilka moich włosów.
r11; No i w tym miejscu nasz plan się wali, to fakt r11; powiedział George r11; bo przecież nie zdobędziemy paru twoich włosów bez twojej zgody.
r11; No jasne, jest nas tylko trzynaścioro na jednego faceta, któremu na dodatek nie wolno użyć czarów, nie mamy szans r11; dodał Fred.

r11; Och, jesteś prefektem, Percy? r11; zdziwił się jeden z bliźniaków. r11; Dlaczego nam nie powiedziałeś? Nie mieliśmy pojęcia.
r11; Daj spokój, przecież pamiętam, że coś o tym wspominał r11; powiedział drugi bliźniak. r11; Raz...
r11; Albo dwa...
r11; Chwilę temu...
r11; Przez całe lato...

r11; Jestem nauczycielem! r11; ryknął. r11; Nauczycielem, Potter! Jak śmiesz grozić, że wywalisz mi drzwi?!
r11; Przepraszam, panie profesorze r11; powiedział Harry, wymawiając z naciskiem dwa ostatnie słowa, po czym schował różdżkę za pazuchę.
Hagrid wytrzeszczył oczy.
r11; A od kiedy to mówisz do mnie rpanie profesorzer1;?
r11; A od kiedy mówisz do mnie rPotterr1;?

r11; Nie graj r11; powiedziała natychmiast Hermiona. r11; Powiedz, że jesteś chory r11; doradził Ron. r11; Udaj, że złamałeś nogę r11; podsunęła Hermiona. r11; Naprawdę złam nogę r11; powiedział Ron."

To, co się wydarzyło w podziemiach jest ścisłą tajemnicą, więc, oczywiście, wie o tym cała szkoła

I wiele innych;D

Dodane przez Szkrab dnia 17-01-2012 20:27
#66

Ja nie szukam żadnych kłopotów. To kłopoty zwykle znajdują mnie.

Harry Potter

Dodane przez Evans558 dnia 22-01-2012 02:33
#67

Moje ulubione to:

To, co się wydarzyło w podziemiach jest ścisłą tajemnicą, więc, oczywiście, wie o tym cała szkoła. Przypuszczam, że to twoi przyjaciele, panowie Fred i George Weasleyowie są odpowiedzialni za próbę przysłania ci tutaj sedesu.
"HP i Kamień filozoficzny"

- Piertotum... och, na miłość boską, Filch, nie teraz...
Stary woźny pojawił się właśnie, kuśtykając i krzycząc:
- Uczniowie nie są w łóżkach! Uczniowie są na korytarzach!
- I mają tam być, ty cholerny kretynie! A teraz idź i zrób coś pożytecznego! Znajdź mi Irytka!
- I-Irytka? - wyjąkał Filch, jakby po raz pierwszy usłyszał to imię.
- Tak, Irytka, głupcze, Irytka! Co, nie uskarżałeś się na niego przez ćwierć stulecia? Idź i sprowadź go tutaj natychmiast!
Filch najwyraźniej uznał, że profesor McGonagall pomieszało się w głowie, ale oddalił się przygarbiony, mrucząc coś pod nosem.
"HP i Insygnia Śmierci"

- Weź... to... Weź... to.
Coś z niego wyciekało i nie była to tylko krew. Z jego ust, uszu i oczu wydobywało się coś srebrzystoniebieskiego, coś, co nie było ani gazem, ani cieczą... a Harry wiedział, co to jest, ale nie miał pojęcia co zrobić...
Hermiona wcisnęła mu do trzęsącej się reki wyczarowana przez siebie buteleczkę. Przeniósł różdżką srebrzysta substancję do butelki. Kiedy była pełna, uchwyt Snape'a zelżał, a on sam wyglądał, jakby już całkowicie się wykrwawił.
- Spójrz... na... mnie... - wyszeptał.
Zielone oczy odnalazły czarne oczy, ale po chwili coś w tych czarnych oczach zanikło, stały się nieruchome, puste i martwe. Reka trzymająca szatę Harry'ego opadła z głuchym stukiem na podłogę i Snape się już więcej nie poruszył.

"HP i Insygnia Śmierci"

Snape milczał przez chwilę, patrząc na niego, a potem wychrypiał:
- Więc ukryj ich gdzieś. Ukryj ją... Ich wszystkich. W jakimś... bezpiecznym miejscu. Błagam.
- A co mi dasz w zamian, Severusie?
- W zamian? - Snape wytrzeszczył oczy na Dumbledore'a, a Harry spodziewał się, że zaprotestuje, ale po długiej chwili powiedział:
- Wszystko
"HP i Insygnia Śmierci"


Otworzył oczy. Snape patrzył na niego z przerażeniem.
- Chroniłeś go, utrzymywałeś tak długo przy życiu tylko po to, by umarł we właściwym momencie?
-To cię tak szokuje, Severusie? A ilu ludzi umarło na twoich oczach?
- Ostatnio tylko ci, których nie byłem w stanie ocalić- odparł Snape, wstając. - Wykorzystałeś mnie.
- To znaczy? -
-Szpiegowałem dla ciebie, kłamałem dla ciebie, narażałem dla ciebie życie, a wszystko to robiłem, by zapewnić bezpieczeństwo synowi Lily. A teraz mówisz mi, że hodowałeś go jak prosiaka na rzeź.
-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbledore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
-Jego losem? - wykrzyknął Snape.- Expecto patronum!. Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
- Przez te wszystkie lata?...
- Zawsze.

"HP i Insygnia Śmierci"
Przy tym podkreślonym zawsze się wzruszam ;( .

Edytowane przez Evans558 dnia 22-01-2012 02:34

Dodane przez Severus Tobias Snape dnia 20-03-2012 17:03
#68

te dwa w moim podpisie

Dodane przez kizzucha dnia 20-03-2012 17:06
#69

Jest wiele takich. Najbardziej lubię te w moim podpisie, ale uwielbiam też też inne, których po prostu tam nie ma.

Dodane przez xowiki dnia 14-04-2012 23:02
#70

Teksty bliźniaków są zabójcze i uwielbiam każdą ich wypowiedzieć.
Numerem jeden jest oczywiście:
- Przez te wszystkie lata?
- Zawsze

No i w sumie te, które mam w podpisie :)

Dodane przez Densho dnia 11-06-2012 20:27
#71

Severus Snape
*Umysł nie jest książką, którą można otworzyć i przeczytać w wolnym czasie.

Albus Dumbledore

*Bo nie warto zapadać w marzenia i zapominać o życiu.
*Prawda to cudowna i straszliwa rzecz, więc trzeba się z nią obchodzić ostrożnie.
*To nie nasze zdolności pokazują, kim naprawdę jesteśmy. To wybory, jakich dokonujemy...

Dodane przez Xesuu dnia 25-06-2012 20:12
#72

Chciałem go zamienić w prosiaka (drogi Gościu), ale chyba jest już taką świnią, że bardziej się nie dało.

-Hagrid

Dodane przez 21olka dnia 25-06-2012 22:23
#73

|
V

Dodane przez Faria7 dnia 26-06-2012 11:44
#74

Moje ulubione to oczywiście:

1. "-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbeldore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Expecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze."

2. "Snape milczał przez chwilę, patrząc na niego, a potem wychrypiał:
- Więc ukryj ich gdzieś. Ukryj ją... Ich wszystkich. W jakimś... bezpiecznym miejscu. Błagam.
- A co mi dasz w zamian, Severusie?
- W zamian? - Snape wytrzeszczył oczy na Dumbledore'a, a Harry spodziewał się, że zaprotestuje, ale po długiej chwili powiedział:
- Wszystko."

No i mam jeszcze kilka bardzo lubianych:

1. "Kto ci podbił oko, Granger? Chcę mu posłać kwiaty."
2. " Kiedy ja się będę żenił - powiedział Fred, pociągając za kołnierz swojej szaty - nie będzie żadnych takich bzdur. Możecie się ubrać w co chcecie, a ja spetryfikuję mamę na czas wesela."
3. " - Twoi synowie polecieli tym samochodem do domu Harry'ego i z powrotem! - wrzasnęła pani Weasley. - Co masz na ten temat do powiedzenia, no?
- Naprawdę? I co, wszystko działało? To z-znaczy - dodał szybko, widząc iskry sypiące się z oczu pani Weasley - t-to bardzo brzydko, chłopcy...naprawdę bardzo nieładnie..."
4. "Ja nie szukam żadnych kłopotów. To kłopoty zwykle znajdują mnie."
5. "-Ej! Jest wojna!" (Ron i Hermiona całują się).
6. "Stary woźny pojawił się właśnie, kuśtykając i krzycząc:
- Uczniowie nie są w łóżkach! Uczniowie są na korytarzach!
- I mają tam być, ty cholerny kretynie! "
7. "- Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w tej rodzinie!
- A ja i Fred to co, jesteśmy tylko sąsiadami?"
8. " - Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej dyrektor... Macmillan też pięć bo mi się sprzeciwiasz... Potter pięć bo cię nie lubię... Weasley, koszulka ci wyłazi za to też pięć punktów... "
9. "...i masz o wiele za długie włosy, Ronaldzie, przez chwilę pomyliłam cię z Ginevrą. Na brodę Merlina, co ten Ksenofilius Lovegood ma na sobie? Wygląda jak omlet. A ten to kto? - warknęła na widok Harry'ego. - Ee... to nasz kuzyn Barny, ciociu Muriel. - Jeszcze jeden Weasley? Mnożycie się jak gnomy".
10. ''Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony''

Jest tego jeszcze więcej, ale bym was tym zanudziła ;)



Dodane przez Suja dnia 26-06-2012 12:50
#75

Lubie ta rozmowe :D
- ile za to?
- 5 galeonów
- a dla mnie?
- 5 galeonów
- jestem waszym bratem
- 10 galeonów

Dodane przez gryfon0412 dnia 26-06-2012 15:46
#76

"-Czy to prawda, że podniosłeś głos na profesor Umbridge?
- Tak.
- I że zarzucałeś jej kłamstwo?
- Tak.
- I powiedziałeś jej, że Ten Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać powrócił?
- Tak.
Profesor MnGonagall usiadła za biurkiem i spojrzała na niego srogo. Potem powiedziała:
- Weź sobie ciasteczko, Potter. "

Dodane przez KEHI dnia 26-06-2012 17:08
#77

"- Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w tej rodzinie!
- A ja i Fred to co, jesteśmy tylko sąsiadami?"

Dodane przez tyshia dnia 26-06-2012 17:54
#78

r12; Profesor Umbridge przegoniło nasze stado centaurów r12; rzekł Dumbledore. r12; Wydaje mi się, Horacy, że ty byś nie wlazł do Zakazanego Lasu i nie nazwał centaurów rstadem plugawych mieszańcówr1;, co?
r12; Tak je nazwała? Idiotka. Nigdy jej nie lubiłem.


Wrócił Dumbledore i Slughorn podskoczył, jakby zapomniał, kto gości w jego domu.
r12; Och, to ty, Albusie? Nie było cię długo. Jakieś problemy z żołądkiem?
r12; Nie, tylko trochę sobie poczytałem mugolskie pisma r12; odrzekł Dumbledore. r12; Uwielbiam wzory do robótek na drutach.

;ddd

Dodane przez dama_z_amsterdama dnia 26-06-2012 21:07
#79

Ach, muzyka - powiedział, ocierając łzę w oku. - To magia większa od wszystkiego, co my tu robimy!

Dodane przez panti00 dnia 29-06-2012 16:07
#80

Spójrz w dół

Dodane przez Jey dnia 29-06-2012 16:21
#81

"-Czy to prawda, że podniosłeś głos na profesor Umbridge?
- Tak.
- I że zarzucałeś jej kłamstwo?
- Tak.
- I powiedziałeś jej, że Ten Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać powrócił?
- Tak.
Profesor MnGonagall usiadła za biurkiem i spojrzała na niego srogo. Potem powiedziała:
- Weź sobie ciasteczko, Potter. "

To, co się wydarzyło w podziemiach jest ścisłą tajemnicą, więc, oczywiście, wie o tym cała szkoła

-Och, jesteś prefektem Percy ?- zdziwił się jeden z bliźniaków. - Dlaczego nam nie powiedziałeś ? Nie mieliśmy pojęcia. - Daj spokój, przecież pamiętam, że coś o tym wspomniał- powiedział drugi bliźniak. -Raz... -Albo dwa... - Chwilę temu... - Przez całe lato... :-D

-Nie płacz Ginny, wyślemy Ci sedes z Hogwartu.

-Mamo, przecież nie mogę całować profesora! -Przecież, dobrze go znasz...-Tutaj tak, ale w szkole jest profesorem Longbottomem. Nie mogę wejść na lekcję zielarstwa i powiedzieć, że chcę go ucałować...

I wiele, wiele innych

Dodane przez Alex Verie dnia 04-07-2012 14:10
#82

"Wielkość wzbudza zawiść, zawiść rodzi złość, złość sprzyja kłamstwom." - Lord Voldemort, str. 477, Książę Półkrwi

"Umysł nie jest książką, którą można tak po prostu otworzyć i przeczytać!" - Severus Snape, Zakon Feniksa

Dodane przez Matthew Lucas dnia 08-07-2012 13:29
#83

"Poczuł w piersiach falę gorącej nienawiści, która wyparła strach. Po raz pierwszy w życiu zapragnął mieć znowu różdżkę w ręku nie po to, by się bronić, ale po to, żeby zaatakować... żeby zabić."

Harry Potter o wściekłości do Blacka. Więzień Azkabanu, strona 354.

Dodane przez Riddle Of Death dnia 14-07-2012 18:04
#84

"-Jesteście tutaj, żeby się nauczyć subtelnej, a jednocześnie ścisłej sztuki przyrządzania eliksirów (...) Nie ma tutaj głupiego wymachiwania różdżkami, więc być może wielu z was uważa, że to w ogóle nie jest magia. Nie oczekuję od was, że naprawdę docenicie piękno kipiącego kotła i unoszącej się z niego roziskrzonej pary, delikatną moc płynów, które pełzną poprzez człowieka, aby oczarować umysł i usiedlić zmysły... Mogę was nauczyć jak uwięzić
w butelce sławę, uwarzyć chwałę, a nawet powstrzymać śmierć, jeśli tylko nie jesteście bandą bałwanów, jakich zwykle musze nauczać."
Snape - HP i Kamień Filozoficzny

"Ale to, co powiedział Harry, jest najważniejsze, gdy chcemy je od siebie odróżnić! (...) Kiedy w ciemnej alejce stajemy twarzą w twarz z czymś takim, chcemy przede wszystkim zobaczyć, czy to coś jest materialne, a nie pytamy: "Przepraszam, czy jesteś może odciskiem duszy, która opuściła ciało?"
Ron, HP i Książę Półkrwi

- Może jest, a może go nie ma, ale pozostaje faktem, że potrafi poruszać się szybciej niż Severus Snape, gdy mu się zagrozi szamponem, więc nie liczcie na to, że zabawi gdzieś dłużej, gdy wy planujecie coś ryzykownego.
Fred, HP i Insygnia Śmierci

- Z takim mózgiem to mógłbyś być śmierciożercą. Czy nie udowodniłem przed chwilą, że moim patronusem jest koza?
Aberfoth do Rona, HP i Insygnia Śmierci

AIN EINGARP ACRESO GEWTEL AZ RAWTĄ WTE IN MAJ IBDO
Zwierciadło - HP i Kamień Filozoficzny


Dodane przez zjemCidupe dnia 15-07-2012 02:19
#85

Otworzył oczy. Snape patrzył na niego z przerażeniem.
- Chroniłeś go, utrzymywałeś tak długo przy życiu tylko po to, by umarł we właściwym momencie?
-To cię tak szokuje, Severusie? A ilu ludzi umarło na twoich oczach?
- Ostatnio tylko ci, których nie byłem w stanie ocalić- odparł Snape, wstając. - Wykorzystałeś mnie.
- To znaczy? -
-Szpiegowałem dla ciebie, kłamałem dla ciebie, narażałem dla ciebie życie, a wszystko to robiłem, by zapewnić bezpieczeństwo synowi Lily. A teraz mówisz mi, że hodowałeś go jak prosiaka na rzeź.
-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbledore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
-Jego losem? - wykrzyknął Snape.- Expecto patronum!. Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
- Przez te wszystkie lata?...
- Zawsze.

Dodane przez Aveo dnia 02-09-2013 17:00
#86

Mam ich dużo, ale te lubię najbardziej : :)
''- Nie możecie tego zrobić bez mojej zgody, no i musielibyście mieć kilka moich włosów.
- No i w tym miejscu nasz plan się wali, to fakt - powiedział George - bo przecież nie zdobędziemy paru twoich włosów bez twojej zgody.
- No jasne, jest nas tylko trzynaścioro na jednego faceta, któremu na dodatek nie wolno użyć czarów, nie mamy szans - dodał Fred.''


''- Ach, moi kochani! Kto z was pierwszy podniósł się z krzesła? Kto?
- Nie wiem - wybąknął Ron, patrząc ze strachem na Harry'ego.
- Nie sądzę, by to miało jakieś znaczenie - oświadczyła chłodno profesor McGonagall - chyba że za drzwiami czeka jakiś szaleniec z siekierą, żeby zamordować pierwszą osobę, która wyjdzie z Wielkiej Sali. ''


''-Potter - wyszeptała profesor McGonagall, łapiąc się za serce - Potter...ty tutaj? Co? Jak? - Z trudem się opanowała - Potter to było głupie!
-Splunął na panią
-Potter, ja... to było bardzo rycerskie z twojej strony''

Dodane przez ceresxxx dnia 02-09-2013 18:14
#87

"Wszyscy wiedzą, że Moody uważa poranek za stracony, jeśli przed obiadem nie wykryje sześciu spisków na swoje życie"
"-Czy to prawda, że podniosłeś głos na profesor Umbridge
- Tak
-I że zarzuciłeś jej kłamstwo
- Tak
- I powiedziałeś jej, że ten, którego imienia nie wolno wymawiać wrócił
- Tak
(...)
- Weź sobie ciasteczko Potter

Dodane przez BlackSpirit dnia 02-09-2013 18:29
#88

Jest tego sporo ;). Ale chyba ulubiony to ten:
"- Witajcie! - powiedział. - Witajcie w nowym roku szkolnym w Hogwarcie! Zanim rozpoczniemy nasz bankiet, chciałbym powiedzieć wam kilka słów. A oto one: Głupol! Mazgaj! Śmieć! Obsuw! Dziękuję wam!" Oto krótka przemowa Dumbledora na rozpoczęciu roku szkolnego ( Kamień Filozoficzny")

Dodane przez Blackdobby dnia 13-10-2013 11:18
#89

"Pani Weasley: Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w tej rodzinie!
George Weasley: A ja i Fred to co, jesteśmy tylko sąsiadami?"
Książe Półkrwi
To było rozwalające, jak i wiele innych odzywek bliźniaków.

Dodane przez Nerona_58 dnia 18-03-2014 22:27
#90

Ciężkie zadanie, wybrać jeden z miliona. :D

'' - Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE, Potter?
- Tak.
- Tak, proszę pana.
- Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, profesorze. ''


Harry do Snape'a

Kocham ten cytat, po prostu go uwielbiam. Wracam zawsze do ''Księcia Półkrwi'' i za każdym razem rozwala mnie to tak samo.

Edytowane przez Nerona_58 dnia 18-03-2014 22:31

Dodane przez Et Venefici dnia 22-04-2014 11:58
#91

"We śnie człowiek znajduje się we własnym świecie. Czasem pływa w głębokim oceanie, a czasem robi pierwszy krok w chmurach."
Albus w rozmowie ze Snapem
Mi się ten cytat bardzo spodobał. Taki urokliwy.
"- Zgredku, nie, nie umieraj, nie umieraj... Oczy skrzata odszukały go, usta zadrżały, gdy z trudem wypowiedział słowa: - Harry... Potter... A potem drgnął lekko i znieruchomiał, a jego oczy były już tylko wielkimi, szklistymi kulami pocętkowanymi odbiciem gwiazd, które przestał widzieć."
Harry i Zgredek
To mnie wzruszyło. Te bezgraniczne oddanie Zgredka do Pottera. Taki ostatnie słowa;(
"Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w tej rodzinie!
- A ja i Fred to co, jesteśmy tylko sąsiadami?"

Pani Weasley i George
To mnie naprawdę rozśmieszyło, chyba najbardziej ze wszystkich tomów!
Jest jeszcze wiele cytatów, ale to wielka trójca :)

Edytowane przez Et Venefici dnia 22-04-2014 12:05

Dodane przez Ario dnia 22-04-2014 12:06
#92

"Ludzie o wiele łatwiej wybaczają innym omyłki niż to , że mieli racje"


Dodane przez Waist dnia 02-05-2014 19:07
#93

Mam kilka ulubionych cytatów. Nie jestem w stanie wybrać jednego, więc zamieszczam wszystkie, które w ten czy inny sposób mnie zauroczyły.

"Dla Freda i George'a był to jeszcze jeden powód do wygłupów. Zdarzało się, że szli przed Harrym korytarzami, wołając: - Przejście dla dziedzica Slytherina, potężnego czarnoksiężnika! Percy był wyraźnie zgorszony takim zachowaniem. - To wcale nie jest powód do śmiechu - skarcił ich za którymś razem. - Zjeżdżaj, Percy - odpowiedział Fred - Harry się spieszy. - Tak, zasuwa do Komnaty Tajemnic na filiżankę herbaty ze swoim jadowitym sługą."

"r11; Pan Lunatyk przesyła wyrazy szacunku profesorowi Snape'owi i uprasza go, by zechciał nie wtykać swojego długiego nochala w sprawy innych ludzi. r11; Pan Rogacz zgadza się z panem Lunatykiem i pragnie dodać, że profesor Snape jest wrednym głupolem. r11; Pan Łapa pragnie wyrazić swoje zdumienie, jak taki kretyn mógł zostać profesorem. r11; Pan Glizdogon życzy profesorowi Snape'owi miłego dnia i radzi mu umyć włosy, bo kleją się od łoju."

"Ma kompletnego świra na punkcie całego departamentu. A zwłaszcza na punkcie swojego szefa. "Według pana Croucha... Jak powiedziałem panu Crouchowi... Pan Crouch jest zdania... Pan Crouch mówił mi..." Lada dzień ogłoszą swoje zaręczyny."

"- Harry, czy to prawda, że podniosłeś głos na profesor Umbridge? - Tak. - I że zarzuciłeś jej kłamstwo? - Tak. - Weź sobie ciasteczko."

"Ron uniósł wysoko odznakę. - Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w naszej rodzinie? - A ja i Fred to, co, jesteśmy tylko sąsiadami?"

"Leżeli, bladzi i spokojni, jakby spali pod ciemnym, zaczarowanym sklepieniem."

"- Widzisz? - rozległ się pełen napięcia głos. Tonks patrzyła groźnie na Lupina. - Ona nadal chce za niego wyjść, chociaż został ukąszony! Ją to nie obchodzi! - Jest różnica - odrzekł Lupin, prawie nie poruszając ustami, nagle jakiś spięty. - Bill nie będzie prawdziwym wilkołakiem. Oba przypadki są zupełnie... - A mnie to wcale nie obchodzi,rozumiesz?! - zawołała Tonks chwytając go z przodu za szatę i potrząsając nią. - Mówiłam ci milion razy... [...] - A ja milion razy mówiłem TOBIE - powiedział Lupin, starając się nie patrzeć jej w oczy - jestem dla ciebie za stary, za biedny... zbyt niebezpieczny..."

" -...i masz o wiele za długie włosy, Ronaldzie, przez chwilę pomyliłam cię z Ginevrą. Na brodę Merlina, co ten Ksenofilius Lovegood ma na sobie? Wygląda jak omlet. A ten to kto? - warknęła na widok Harry'ego. - Ee... to nasz kuzyn Barny, ciociu Muriel. - Jeszcze jeden Weasley? Mnożycie się jak gnomy."

Edytowane przez Waist dnia 02-05-2014 19:10

Dodane przez daseyy dnia 22-06-2014 12:46
#94

Ja w sumie też mam kilka ukochanych cytatów, ciężko wybrać jeden.

" Przenikało go chłodne, bezwzględne poczucie zmierzania do jasno określonego celu, które zawsze poprzedzało mord. " - Lord Voldemort ; Insygnia Śmierci

" Twoja matka oddała za ciebie życie. Jedyną rzeczą, której Voldemort nie może zrozumieć, jest miłość. Nie wiedział, że tak wielka miłość pozostawia wieczny ślad. Nie bliznę, nie znak widzialny... Jeśli ktoś kocha nas aż tak bardzo, to nawet jak odejdzie na zawsze, jego miłość będzie nas zawsze chronić. " Albus do Harry'ego ; Kamień Filozoficzny

" - Więc ukryj ich gdzieś. Ukryj ją... Ich wszystkich. W jakimś... bezpiecznym miejscu. Błagam.
- A co mi dasz w zamian, Severusie?
- W zamian?- (...) - Wszystko. - rozmowa Severusa z Dumbledorem ; Insygnia Śmierci

" - Szpiegowałem dla ciebie, kłamałem dla ciebie, narażałem dla ciebie życie, a wszystko to robiłem, by zapewnić bezpieczeństwo synowi Lily. A teraz mówisz mi, że hodowałeś go jak prosiaka na rzeź.
- To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbledore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Expecto patronum! Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
- Przez te wszystkie lata?...
- Zawsze. " - rozmowa Snape'a i Dumbledore'a ; Insygnia Śmierci

" - Jestem nauczycielem! - ryknął. - Nauczycielem, Potter! Jak śmiesz grozić, że wywalisz mi drzwi?!
- Przepraszam, panie profesorze - powiedział Harry, wymawiając z naciskiem dwa ostatnie słowa, po czym schował różdżkę za pazuchę.
Hagrid wytrzeszczył oczy.
- A od kiedy to mówisz do mnie "panie profesorze"?
- A od kiedy mówisz do mnie "Potter"? " - rozmowa Hagrida i Harry'ego ; Książę Półkrwi

" Kto ci podbił oko, Granger? Chcę mu posłać kwiaty. " - Malfoy do Hermiony ; Książę Półkrwi


" Nie musisz się wstydzić tego, co teraz czujesz. Przeciwnie... to, że odczuwasz taki ból, jest twoją największą siłą. " - Albus do Harry'ego ; Zakon Feniksa

" Głupcy, którzy mają serce na wierzchu, którzy nie panują nad swoimi emocjami, który nurzają się w smutnych wspomnieniach i pozwalają łatwo się sprowokować... innymi słowy ludzie słabi... nie mają żadnych szans przeciwko jego mocy! " - Severus do Harry'ego ; Zakon Feniksa

Edytowane przez daseyy dnia 22-06-2014 12:49

Dodane przez Lady Morgana dnia 30-06-2014 21:42
#95

1. "- Przez te wszystkie lata?"
- Zawsze."

2. "Jedyną rzeczą, której Voldemort nie potrafi zrozumieć, jest miłość."
3. "Wolałbym umrzeć, niż zdradzić przyjaciół"
4. "Nie żałuj umarłych Harry, żałuj żywych. A szczególnie tych co żyją bez miłości"
5. "Weź sobie ciasteczko, Potter"
6. "...Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej dyrektor... Macmillan też pięć bo mi się sprzeciwiasz... Potter pięć, bo cię nie lubię... Weasley, koszulka ci wyłazi, za to też pięć punktów... "
7. "- Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE, Potter?
- Tak.
- Tak, proszę pana.
- Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, panie profesorze."

8. "Kto ci podbił oko, Granger? Chcę mu posłać kwiaty."
9. "- Tak , Quirrell to był świetny nauczyciel - powiedział głośno Harry. - Miał tylko jedną wadę; z tyłu głowy wystawał mu Lord Voldemort."

Edytowane przez Lady Morgana dnia 30-06-2014 21:43