Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Konwencja Tajności

Dodane przez kertiz dnia 02-07-2010 11:18
#1

Jak wiadomo młodocianym czarodziejom nie wolno używać magii poza Hogwartem. Ci, którzy mieszkają w rodzinach mugolskich mają na sobie namiar wykrywający użycie magii w ich pobliżu. (Na dzieci czarodziejów nie jest nakładany namiar, ponieważ było by to bezsensowne, dlatego że w ich domu magia jest na każdym kroku. Ministerstwo Magii jedynie pokłada nadzieje w rodzicach, którzy mogą "zapanować" na pociechami.) Jest jednak kilka niezgodności, które ostatnio wychwyciłem.

1. Jeśli Harry mieszka u wujostwa, które jest poinformowane, że Harry jest czarodziejem i wie o magicznym świecie dlaczego został oskarżony o użycie magii w obecności Dudley'a i naruszenie Konwencji Tajności, skoro Dudley wiedział o wszystkim? Patrząc na to z tej strony powinien mieć zmodyfikaną pamięć, aby nie pamiętać o ataku dementorów. To samo tyczyło by się ciotki i wuja gdy Marge została nadmuchana.

2. W drugim tomie Zgredek użył magii i posądzono o to Harrego. Natomiast w piątym tomie gdy Tonks za pomącą czarów pakuje kufer Harrego wszystko jest okej i Harry nie ma z tego powodu żadnych nieprzyjemności.

Czy jest to jedynie błąd Rowling czy kryje się pod tym coś innego?

Edytowane przez kertiz dnia 02-07-2010 19:39

Dodane przez Ginny_Ruda dnia 02-07-2010 11:52
#2

Wydaje mi się, że to jest delikatne niedopatrzenie ze strony autorki._Podziwiam Cie, że to zauważyłeś ;)) spostrzegawczość przede wszystkim !x D
Mi to nie przeszkadza - aj lowwju harry xD

Edytowane przez malfoj_sam_segz dnia 02-07-2010 11:55

Dodane przez muchor dnia 02-07-2010 12:00
#3

No no. Niezła spostrzegawczość, ale w jednym się nie zgodzę.
Piszesz, że:
1. Jeśli Harry mieszka u wujostwa, które jest poinformowane, że Harry jest czarodziejem i wie o magicznym świecie dlaczego został oskarżony o użycie magii w obecności Dudley'a i naruszenie Konwencji Tajmości, skoro Dudley wiedział o wszystkim?[...]

Nie wiem czy pamiętasz, ale wtedy ministerstwo szukało pretekstu, aby Harry'emu dopiec. A tak ogólnie, powinno być: Tajności, a nie Tajmości.:D

Ale z drugim punktem się zgodzę. Też mnie to trochę dziwiło, ale to z pewnością tylko ''delikatne niedopatrzenie ze strony autorki''.
Pochwalam spostrzegawczość.:D

Edytowane przez Ariana dnia 03-07-2010 11:57

Dodane przez Luna_975 dnia 26-07-2010 15:44
#4

Zgadzam się z muchor: ministerstwo szukało wtedy pretekstu, żeby zaszkodzić Harry'emu, więc raczej to niekonsekwencja ministerstwa, niż Rowling. Ale w punkcie drugim masz rację, chociaż wczesniej nie zwróciłam na to uwagi. Może po prostu uważali, że mają już wystarczający pretekst do wyrzucenia Harry'ego z Hogwartu? Ale to też trochę dziwne. Więc chyba to jednak niedopatrzenie autorki.

Dodane przez Lori_Lemonberry dnia 27-07-2010 10:26
#5

Ja również uważam, że to zwykłe niedopatrzenie J.K.Rowling. Takie rzeczy się zdarzają, chociaż uważam, że autorka powinna bardziej zwracać uwagę na szczegóły, które prędzej czy później ktoś jednak zauważy ;).

Dodane przez polami dnia 27-07-2010 10:36
#6

Z tego zarzutu Harry mógłby łatwo zostać wybroniony, ponieważ każdy z członków jego "obstawy" zaświadczyłby, że to nie on rzucił zaklęcie. Z logiczno-prawnego punktu widzenia MM nie mogłoby go skazać na tej podstawie. Ciekawi mnie jednak jak w takim razie rozwiązywano sprawy tego rodzaju, przecież każdy dorosły czarodziej mógłby poświadczyć, że to on rzucał zaklęcie. Alibi nie gra w świecie czarodzijów zbyt dużej roli ze względu na teleportację, więc...

Dodane przez al_kaida dnia 27-07-2010 10:53
#7

Hm, co do pierwszego punktu, to zgodzę się z muchor, która wspominała o "wredności ministerstwa". Przez chwilę też rozważałam czy Dudley w ogóle wiedział o tym, że Harry jest czarodziejem, ale tego przecież się dowiedział już w pierwszej części :P natomiast to drugie... Tonks przecież była dorosłym czarodziejem. Mogła rzucać zaklęcia gdzie chce i chyba nikomu nic do tego?

Dodane przez novakai dnia 27-07-2010 15:56
#8

Tonks przecież była dorosłym czarodziejem. Mogła rzucać zaklęcia gdzie chce i chyba nikomu nic do tego?

Tak, ale Zgredek jako skrzat domowy też mógł rzucać zaklęcia gdzie chce (nawet w Hogwarcie), a jednak o jego czary oskarżono Harry'ego. Poza tym ministerstwo wcale nie wiedziało, że w tym momencie w domu Dursley'ów znajduje się dorosły czarodziej.

Co do pierwszego punktu to ja również zgadzam się z muchor. Wtedy ministerstwo tylko szukało pretekstu, żeby wywalić Harry'ego ze szkoły, o coś go oskarżyć. A tu taka okazja. Knot nie mógł jej przegapić. A co do drugiego punktu to moim zdaniem jest to zwykłe niedopatrzenie ze strony Rowling.

Dodane przez Violett dnia 01-08-2010 17:07
#9

Może "pakuj" to takie zaklęcie jak "lumos" jakoś światła też ministerstwo nie wykrywa.
Z drugiej strony można by powiedzieć że ministerstwo to wykryło i nic nie wiedziało może zostało poinformowane.
A może e zaklęcia mogły być używane przez inne (dorosłe) osoby gdy mugoli (Dursley'ów) NIE BYŁO w domu.
Moje wymyślone teorie:P

Edytowane przez Violett dnia 01-08-2010 17:08

Dodane przez madzik102 dnia 01-08-2010 18:03
#10

pewnie pomyłaka

Dodane przez kociara103 dnia 01-08-2010 20:01
#11

mysle ze to byl blad

Dodane przez LilyPotter dnia 02-08-2010 14:20
#12

Też się zdziwiłam, gdy Tonks zapakwała Harremu kufer alb gdy Szalonooki rzucił na Harrego zaklęcie kameleona. Nic się nie działo, ale gdy skrzat domowy rzucił zaklęcie, było wielkie halo. Nie wiem o co tam wogóle chodzi z tym namiarem, ale mnie to nie intresuje

Dodane przez Pandora dnia 05-08-2010 01:14
#13

1 oni wiedzieli,że jest czarodziejem więc nie musieli mieć modyfikowanej pamięci
2 Tonks jest aurorem...trudno żeby za nią łaził namiar Harrego;)

Dodane przez Domaa dnia 08-08-2010 13:59
#14

Według mnie to tylko i wyłącznie zwykłe niedopatrzenia. Pisząc książkę nie pamiętasz poprzednich słowo w słowo i tak powstają błędy. Albo zapomniała co też jest możliwe chodź mniej ; D

Dodane przez Lady Crayon dnia 08-08-2010 19:57
#15

Ale przecież, w pobliżu Harrego byli czarodzieje pełnoletni.
Przecież nie będą sprawdzac, kto zaczarował kufer.
Taka sama sytuacja była w 5 tomie, jak bliźniacy czarowali w Kwaterze Głównej.Wtedy także byli niepełnoletni :)
W ekranizacji filmowej było jak Harry ( w 3 części) ćwiczył zaklęcie Lumos Maxima, więcTa Konwencja Tajności jest trochę bezsensu.

Dodane przez Alae dnia 08-08-2010 20:36
#16

kertiz napisał/a:
2. W drugim tomie Zgredek użył magii i posądzono o to Harrego. Natomiast w piątym tomie gdy Tonks za pomącą czarów pakuje kufer Harrego wszystko jest okej i Harry nie ma z tego powodu żadnych nieprzyjemności.

A to się wg. mnie nie tyczy Konwencji Tajności, tylko używania czarów przez niepełnoletnich czarodziei. Mnie dziwi, że nie używali Priori Incantatem, skoro wiedzieli, że po akcji ze Zgredkiem Potter raczej żadnego innego zaklęcia nie rzucił.

Lady Crayon napisał/a:
Ale przecież, w pobliżu Harrego byli czarodzieje pełnoletni.

Nie jestem pewna czy dobrze pamiętam, ale namiar nie sprawdzał, kto rzucił zaklęcie, tylko, że zostało ono rzucone w pobliżu niepełnoletniego czarodzieja.

Lady Crayon napisał/a:
W ekranizacji filmowej było jak Harry ( w 3 części) ćwiczył zaklęcie Lumos Maxima, więc ta Konwencja Tajności jest trochę bezsensu

Nie sugerowałabym się filmami, bo to się są błędy Joaśki, tylko twórców filmu, więc to nie Konwencja Tajności jest bez sensu, a wciskanie niepotrzebnych scen przez filmowców.


Dodane przez Gandalf dnia 09-08-2010 13:22
#17

a

Dodane przez blackowa dnia 10-10-2010 20:24
#18

Myślę, że to niedopatrzenie pani Rowling.

Dodane przez Adrienne dnia 01-05-2011 16:41
#19

kertiz napisał/a:
Jak wiadomo młodocianym czarodziejom nie wolno używać magii poza Hogwartem. Ci, którzy mieszkają w rodzinach mugolskich mają na sobie namiar wykrywający użycie magii w ich pobliżu. (Na dzieci czarodziejów nie jest nakładany namiar, ponieważ było by to bezsensowne, dlatego że w ich domu magia jest na każdym kroku. Ministerstwo Magii jedynie pokłada nadzieje w rodzicach, którzy mogą "zapanować" na pociechami.) Jest jednak kilka niezgodności, które ostatnio wychwyciłem.

1. Jeśli Harry mieszka u wujostwa, które jest poinformowane, że Harry jest czarodziejem i wie o magicznym świecie dlaczego został oskarżony o użycie magii w obecności Dudley'a i naruszenie Konwencji Tajności, skoro Dudley wiedział o wszystkim? Patrząc na to z tej strony powinien mieć zmodyfikaną pamięć, aby nie pamiętać o ataku dementorów. To samo tyczyło by się ciotki i wuja gdy Marge została nadmuchana.

2. W drugim tomie Zgredek użył magii i posądzono o to Harrego. Natomiast w piątym tomie gdy Tonks za pomącą czarów pakuje kufer Harrego wszystko jest okej i Harry nie ma z tego powodu żadnych nieprzyjemności.

Czy jest to jedynie błąd Rowling czy kryje się pod tym coś innego?


O ile dobrze pamiętam to Zgredek użył różdżki Harry'ego. Sądzę że reszta to błąd Rowling.

Dodane przez Pomyluuna dnia 06-07-2011 15:43
#20

taaak . myślę, że do błąd autorki. :D

Dodane przez Anna dnia 29-07-2011 21:28
#21

Nie warto rozkminiac na takie tematy.. są dużo ważniejsze wątki w ksiązce czy filmie nad ktorymi nie pojawiąją sie wyjasnienia.


:]

Dodane przez Julia_Granger dnia 03-08-2011 18:07
#22

Wow, spostrzegawczy jesteś:). To chyba błąd autorki, chyba, że moja inteligencja tego nie ogarnia.

Dodane przez Seva dnia 18-10-2011 17:52
#23

1. Jeśli Harry mieszka u wujostwa, które jest poinformowane, że Harry jest czarodziejem i wie o magicznym świecie dlaczego został oskarżony o użycie magii w obecności Dudley'a i naruszenie Konwencji Tajności, skoro Dudley wiedział o wszystkim? Patrząc na to z tej strony powinien mieć zmodyfikaną pamięć, aby nie pamiętać o ataku dementorów. To samo tyczyło by się ciotki i wuja gdy Marge została nadmuchana.

Został posądzony, bo użył magii, a nie że zdradził.
Co do drugiego, to było tam tyle osób, że poświadczyli by w sądzie swoją obecność...

Dodane przez Szkrab dnia 15-01-2012 14:57
#24

Myślę, że to zwykły błąd, niedopatrzenie autorki. A jeśli nie, to wychodziłoby na to, że Ministerstwo chciało dopiec Harry'emu.

Dodane przez Monsieur dnia 13-02-2012 15:54
#25

1. Jeśli Harry mieszka u wujostwa, które jest poinformowane, że Harry jest czarodziejem i wie o magicznym świecie dlaczego został oskarżony o użycie magii w obecności Dudley'a i naruszenie Konwencji Tajności, skoro Dudley wiedział o wszystkim? Patrząc na to z tej strony powinien mieć zmodyfikaną pamięć, aby nie pamiętać o ataku dementorów. To samo tyczyło by się ciotki i wuja gdy Marge została nadmuchana.

2. W drugim tomie Zgredek użył magii i posądzono o to Harrego. Natomiast w piątym tomie gdy Tonks za pomącą czarów pakuje kufer Harrego wszystko jest okej i Harry nie ma z tego powodu żadnych nieprzyjemności.


1. Bo to uczynił niepełnoletni czarodziej. Pierwsze oskarżenie było jakby ostrzeżeniem, drugie już "ostatecznością".
2. Te zaklęcia rzucał ktoś inny. Pierwsze stworzenie - a jakby nie twierdzić, nie było pewnie pełnoletnie, poza tym był tylko jeden i to niepełnoletni czarodziej. Toteż kara. Drugie Tonks - aczkolwiek to już pełnoletnia osoba, która to rzucała, więc mu się nie upiekło, bo za co?

Dodane przez marihermiona dnia 21-07-2012 09:05
#26

Myślę, że to błod autorki

Dodane przez Fausta Malfoy dnia 17-10-2012 21:16
#27

Także to zauważyłam i w ogóle tego nie rozumiałam. W pierwszym było to drobne niedopatrzenie Jo, a w drugim chyba była wina MM.

Dodane przez Nerko dnia 22-08-2014 00:18
#28

1. Kiedy ciotka zostaje nadmuchana, wiedzą, że to był tylko wybryk i wystarczy postraszenie, aby nieletni nie robił tak więcej. Kiedy Potter wygadał się, że Lord Voldemort żyje pod koniec Czary Ognia, Knot zaczął szkodzić Harry'emu, dlatego chciał skazać go za użycie czarów przy mugolu. 2. Natomiast kiedy Tonks używa zaklęcia by zapakować kufer, nic się nie dzieje, ponieważ to robi osoba pełnoletnia. Natomiast to z leguminą mogło być oskarżenie, ponieważ nie posądzają o czary skrzatów. To chodzi o namiar osoby nieletnej, nie domu.