---

Pachnidło jest to powieść opowiadająca o losach Jana Baptysty Grenouille, człowieka obdarzonego fenomenalnym węchem, który by stworzyć idealny zapach potrafi nawet zamordować...
Pachnidło to książka autorstwa niemieckiego pisarza, Patricka Süskinda wydana w 1985 roku.

Co myślicie o tej książce? Spodobała wam się? Jakie mieliście wrażenie po przeczytaniu tej powieści?

---

Nie czytałam książki, ale widziałam film. Nie wywrł on na mnie zbyt wielkiego wrażenia i raczej go nie polecam. Film jak każdy inny i widziałam lepsze. Za to sam pomysł, że męszczyzna obsesyjnie szuka tego jedynego zapachu i jest zdolny nawet do morderstwa aby zaspokojić swoje, bądź co bądź, dość idiotyczne pragnienie... No, nie powiem, że mi się nie spodobał, bo to nieprawda. Powiem jedynie, że mnie... zaskoczył.

---

Film widziałem i muszę stwierdzić że jest naprawdę dobry ;) Fajny klimat,świetna muzyka i mistrzowska gra aktorów

---

Czytałam "Pachnidło" kilkakrotnie, widziałam też film. Muszę przyznać, że to książka niesamowita, próba opisania świata i wątku kryminalnego za pomocą zapachów. I zarówno autor, jak i reżyser, wyszli z tej próby zwycięsko. Wiem, że trudno wczuć się w klimat tej książki i nielicznym taka narracja pełna opisów zapachów pasuje, ale mi się bardzo, bardzo podoba. To książka niezwykła.

---

Widziałam film!!! Nawet fajny, chociaż momentami trochę nudnawy... Ale da się wytrzymać.

---

Niezwykła książka. Taka, jakie się rzadko spotyka. Cały świat został opisany za pomocą zapachów. Ogólnie spodobał mi się taki sposób przedstawienia życia głównego bohatera i choć samego Grenouille'a nie darzę wielkim uczuciem (może i był nieszczęśliwym szaleńcem, ale to, co wyprawiał, jest nie do przyjęcia), uważam, że książka zaintryguje każdego

---

Nie czytałam (ale mam zamiar się za to zabrać), jednak film został przeze mnie obejrzany. Od pierwszej minuty byłam nim zachwycona, jednak przy końcowych scenach ta magia nagle zniknęła.

---

Czytałam książkę. Filmu nie miałam okazji obejrzeć i może dobrze.
Po tym, co słyszałam, to powiem, że spodziewałam się czegoś innego. Na początku myślałam, że Jan Baptysta Grenouille był zwykłym czlowiekiem z niezwykłym darem, ale wyszło na to, że stał się potworkiem jak... Gollum! Nawet gorszym. Jak można nie znosić nawet własnego zapachu?
Myślałam, że książka będzie przypominała trochę kryminał, a tu nie.
Cała książka to prawie jeden wielki opis. Dialogów jest bardzo mało.
Całe szczęście, że to nie była 300 - stronicowa cegła, bo męczyłabym ją okropnie długo.

Aha! Uprzedzam wszystkich, że mówimy tu o KSIĄŻCE nie o filmie! Jeśli ktoś ma ochotę pogadać o ekranizacji, to niech poszuka w odpowiednim dziale.