Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Ortodoncja
Dodane przez Silencia dnia 27-08-2008 14:34
#1
Dzieci i młodzież często mają problemy z zębami i chodzi mi tutaj bardziej o zgryz i proste (a czasami brak prostych) zęby, a nie o nadmiar jedzenia słodyczy xD
Jeśli chodzi o mnie to nosiłam ruchomy aparat aby wyprostować mój zgryz, a teraz noszę stały żeby wyprostować zęby. Stały aparat noszę od lutego i widać już duże zmiany. Według mnie najgorszą wadą stałego aparatu jest to że na początku może kaleczyć usta.
A Wy? Nosiliście/nosicie/będziecie nosić aparaty ortodontyczne? Uważacie, że lepszym rozwiązaniem jest stały czy ruchomy aparat?
Edytowane przez Ariana dnia 08-01-2009 18:43
Dodane przez Ann dnia 27-08-2008 14:41
#2
Ja nosiłam aparat ruchomy przez ponad pół roku i naprawdę zauważyłam poprawę. Miałam też nosić aparat stały(po zakończeniu leczenia ruchomym) ale moja lekarka dała mi wybór i doszłam do wniosku, że nie będe nosić stałego aparatu.
Dodane przez Fantazja dnia 27-08-2008 14:41
#3
Oj, ja niestety będę nosić aparat i wcale a wcale nie jestem z tego powodu zadowolona. W zasadzie to znajomi się dziwią, bo uważają, że wcale nie mam krzywych zębów, no ale ja i ortodonta twierdzimy inaczej. Jeśli chodzi o rodzaj aparatu, to jestem zdecydowanie za stałym. Ruchomego najprawdopodobniej nie chciałoby mi się zakładać albo zwyczajnie zapominałabym o tym. ^^
Edytowane przez Fantazja dnia 05-01-2009 20:25
Dodane przez BellatrixLestrange dnia 27-08-2008 14:42
#4
Ja noszę aparat ruchomy już chyba 3 lata w celu wyprostowania zębów. Mam go nosic w nocy i kilka godzin w dzien, ale ten dzien to sobie odpuszczam ;P Nie chciałabym miec stalego aparatu ;/
Dodane przez Cee dnia 27-08-2008 15:25
#5
Gdy miałam z siedem lat, nosiłam aparat 'jednoczęściowy' na dolną i górną szczękę. Na dole zęby leciuteńko na siebie narastały, a na górnej były wypchane do przudu przez mój język (tak mi powiedziała ortodontka). I tak było do lat dwunastu, aż teraz mam ząbki proste i ładne. <:
Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 19:59
Dodane przez Madame_Uszka dnia 27-08-2008 18:35
#6
Kiedyś nosiłam aparat ruchomy, ale trudno to nazwać noszeniem, bo gdy tylko nikt nie patrzył zaraz go ściągałam :rol: W końcu mama się wściekła i powiedziała, ze skoro nie mam zamiaru nosić aparatu, to prosze bardzo i nie nosiłam, ale niedługo będę znowu będę nosić aparat, tyle że nie ruchomy, ale stały xF
Dodane przez Claire Lethal dnia 27-08-2008 18:41
#7
Przez kilka ładych lat nosiłam aparat ruchomy na szczękę dolną i górną. Koszmar! Powód: za mało miejsca na zęby. Mam bardzo małą szczękę.
Teraz dałam sobie z tym spokój. Rodzice zaczynają mi powoli wpajać do głowy, że nadszedł czas na aparat stały. ^^
Dodane przez Cally dnia 27-08-2008 19:01
#8
Ja nosiłam ruchomy, przez całkiem sporą ilość czasu, ale przez ostatnie dwa lata, że tak z buta powiem ''trochę'' to zaniedbałam, i jak ostatnio chciałam założyć to był już za mały. Teraz pewnie w najbliższym czasie, będę miała stały, ale jeszcze nie wiem kiedy, a w przeciwieństwie do innych chce go, bo moje dolne zęby strasznie mi się nie podobają.
Dodane przez Souriant dnia 27-08-2008 19:19
#9
Nosiłam i jeden, i drugi. Z całą pewnością mogę powiedzieć, ze aparat stały jest dużo, dużo lepszy. Nie musisz go ściągać do jedzenia, masz go na zębach cały czas, więc po paru tygodniach się przyzwyczajasz i co najważniejsze efekty widać dużo szybciej niż w przypadku ruchomych, które nosiłam przez kilka lat i nic mi nie dawały.
Teraz mam proste ząbki i zgryz i już nikogo nie straszę swoim uśmiechem. :D
Dodane przez Tanya dnia 27-08-2008 19:30
#10
Tak gdzieś w klasie 4, a było to 6 lat temu, nosiłam aparat ruchomy na górną szczękę. A było to z tego powodu, iż miałam ( i nadal mam) jednego krzywego zęba ;D Konkretnie kła ;P A stało się to dlatego, iż jak byłam mała, nawet nie wiem ile wtedy miałam lat, to przewróciłam się na schodach i wybiłam sobie zęba ( tegoż właśnie kła) ;P Z racji tej, że był to mleczak jakiś czas po tym zaczął rosnąć mi stały kieł ;D No ale niestety rósł krzywo... I mama zdecydowała ( za mnie ofc ;P ), że będę nosić aparat. No ale jak to ja nosiłam go tylko tak na pokaz ( czyt, przed mamą xD ) jak mama znikała z pola widzenia to ja natychmiast zdejmowałam aparat. No a teraz mam za swoje, i posiadam krzywego zęba ;P Naszczęście nie jest on aż tak krzywy ;P Tak troszkę ;P I teraz sama nie wiem czy stały aparat by tu coś pomógł... Jeżeli tak to jestem za tym abym nosiła stały aparat.
Dodane przez Moony Alex dnia 27-08-2008 19:32
#11
Od prawie 10 miesięcy noszę stały aparat. Najzwyklejszy, bez żadnych udziwnień i bajerów. Można się przyzwyczaić, jak na początku (oraz po wizytach kontrolnych i regulowaniu drucika) szczęka mnie bolała, tak teraz nie czuję nic.
Warto. Naprawdę warto - efekty były widoczne już po wcale niedługim czasie. Teraz mam już zdecydowanie prostsze zęby (szczególnie górne, z dolnymi w moim przypadku jest trochę wolniej).
Dodatkowo noszę takie gumki, przedtem miałam zaczepiane o dolną szóstkę i górną trójkę, teraz mam taką tylko na przednie zęby.
Można narzekać na to, że czasami jedzonko wchodzi między druciki (co nie jest wygodne w przypadku jedzenia poza domem, chyba, że się chce wszędzie latać ze szczoteczką). Guma do żucia trochę pomaga.
Aparat ruchomy nosiłam przez chyba rok. Rzeczywiście, trochę mi zgryz poprawił, ale denerwujące jest pilnowanie się z noszeniem go (szczególnie jak się ma np. noc i 3 godziny w ciągu dnia), znajdowanie go rano na poduszce itp...
Nie bójcie się stałego aparatu ;).
Dodane przez Bella dnia 27-08-2008 19:36
#12
Ja nie mam żadnych problemów, kiedyś dentystka mówiła że mam coś z zebami, ale nei mialam xP
Podobno mam najlepszy zgryz czy cuś w klasie xP
Dodane przez majka dnia 27-08-2008 19:51
#13
Ja nosiłam aparat na ząbkach przez 2 lata. Ruchomy oczywiście, ale już nie noszę :) Sądzę, że to całkiem dobry "wynalazek" xD Pomaga ludziom :)
Dodane przez Lucexide dnia 27-08-2008 21:07
#14
Nosiłam aparat ruchomy przez jakiś rok, ortodontka mówiła, że już niedługo koniec. W końcu przestałam chodzić, (mama mi powiedziała, że i tak już nie długo bym go ponosiła) aparat wylądował w szufladzie, a teraz już nie pasuje na moje zęby. już 2 dentystki polecały mi aparat stały, ale ja go NIGDY nie wlożę. :P
Dodane przez Lady_Derabia dnia 27-08-2008 21:21
#15
Tak. Mam aparat ruchomy. Wcześniej miałam z drutami i na górze, i na dole, a teraz mam inny aparat, który jest zakładany, tylko na górę. Moja "przygoda" z ortodoncją zaczęła się parę lat temu i w niedalekiej przyszłości podobno mam ją zakończyć. ;)
Dodane przez al_iraqia dnia 27-08-2008 23:44
#16
Ja przez baardzo długi czas nosiłam aparat ruchomy (wada zgryzu), ale po jakimś czasie nie widziałam poprawy i mój tata powiedział, że najlepiej będzie jak to odstawię. I jakoś do teraz (a nie noszę go już chyba z 6 lat) nic się nie pogorszyło.
Dodane przez Augurey dnia 27-08-2008 23:50
#17
Przez kilka lat nosiłam aparat ruchomy. Grzecznie zakładałam go na noc, a w dzień po pewnym czasie sobie odpuściłam, bo to niewygodne. No i w końcu zrezygnowałam z noszenia go, bo efekty były praktycznie niewidoczne. A teraz mam zamiar wybrać się po raz kolejny do ortodonty i założyć aparat stały. Dla prostych ząbków warto ;)
A moim problemem są dość znaczne przerwy pomiędzy większością moich zębów.
Dodane przez Dominika dnia 28-08-2008 01:22
#18
Ja przez trzy lata nosiłam aparat ruchomy na dolnej szczęce, a potem przez 1,5 roku na górnej. Na początku trudno mi się było przestawić, ale potem to się czułam tak, jakbym tego aparatu w ogóle nie miała.
Na górnej szczęce mi pomógł aparat i mam prościutkie zęby, natomiast na dolnej, najpierw niby mi się wyprostowało, ale teraz od nowa mi się skrzywiły, no i chyba będę musiała w stały zainwestować.
Dodane przez Irreplaceable_ dnia 28-08-2008 13:21
#19
Ja od stycznia chyba 2 czy 3 zaraz po premierze IŚ dostałam w nagrodę aparat wyjmowany ^^ . Noszę go już pół roku i miej więcej widać różnicę :P
Mam go na szczęście na noc i na dzień, ale bez obowiazku noszenia do szkoły ^^ . Na szczęście :P
Dodane przez Hermiona_Lily_tusia dnia 29-08-2008 17:04
#20
Ja miałam ruchomy aparat, ale już nie noszę. Jest lepiej, ale nie idealnie:P
Dodane przez Hermiona_Lily_tusia dnia 29-08-2008 17:07
#21
Ja miałam ruchomy aparat, ale już nie noszę. Jest lepiej, ale nie idealnie:P
Dodane przez EmmaParkinson dnia 29-08-2008 17:08
#22
Ja od kwietnia mam aparat, taki wyjmowany, ale mam go nosić i w dzień i w nocy. Jana razie poprawa jest :D
Dodane przez Pchelka dnia 29-08-2008 17:10
#23
Od lipca noszę stały aparat. Na początku byłam strasznie załamana, a teraz już mi się podoba. Mogę mieć kolorowe zęby i fajnie jest ^^ Czasami aparat kaleczy mi usta, ale to nic strasznego. Oczywiście są też minusy. Nie lubię teraz jeść na mieście ^^
Dodane przez Bobby Weil dnia 29-08-2008 23:04
#24
Sama nosze ruchomy. Przyzwyczaiłam sie już. Nie zasnę bez niego ^ ^ Moze obłęd. Nie lubię go ale nie mogę bez Niego żyć. Jednak wiem ze długo ponosze.
Co do teg który lepszy, to zdecydowanie stały. Pomimo jego wad, typu kaleczenie warg, ból zębów itp to przynosi lepsze rezultaty niż ruchomy.
Dodane przez Temeraire dnia 29-08-2008 23:07
#25
Tego typu problemów z zębami jak do tej pory nigdy nie miałam. I bardzo się z tego powodu cieszę, bo perspektywa noszenia aparatu (nieważne, jakiego) mnie przeraża, i to bardzo. No dobra, może ruchomy to bym jakoś mogła, ale pewnie najzwyczajniej w świecie nie chciałoby mi się go zakładać, więc takie rozwiązanie byłoby raczej bez sensu, ale stały... Nawet mi się nie chce o tym myśleć. Aż mnie ciarki przechodzą...
Dodane przez Panna Sasania dnia 30-08-2008 00:54
#26
Miałam stały aparat, teraz jeszcze zdejmowany. Zdecydowanie jestem fanką tego pierwszego, primo nie da się go zgubić, nie trzeba pamiętać o jego zakładaniu, no i do jedzenia nie trzeba ściągać. Chociaż ja mam swój sposób ruchomy zakłdam na noc i po kłopocie. Eh czasy bycia ,,aparatką'' wspominam bardzo dobrze, obalałam wszystkie legendy mojego ortodonty (że orzechów nie można jeść po aparat pęknie, wcale nie, rozwalił go dopiero metalowy długopis, który gryzłam:D, że z gum trzeba zrezygnować, mój kolega żuł jednocześnie 14 i przeżył!)
Dodane przez Fairy-Tale dnia 15-09-2008 18:56
#27
Ja nosiłam zdejmowany, teraz mam stały. Trzy osoby (with me) noszą w mojej klasie stały aparat, i kilka nosi zdejmowany. Orzechy sobie wcinam, Mentosy i mi to nie przeszkadza. Na początku (gdzieś tak w czerwcu) strasznie nie mogłam się przyzwyczaić. Ci, co noszą zdejmowany, wiedzą, że jak go sobie dłużej ponosisz, to czujesz taki ścisk w zębach, a jak aparat zdejmiesz, czujesz ulgę. Otoż, w pierwszych dniach noszenia stałego czujesz coś takiego, tyle że nie możesz tego przerwać! Mało co i bym nie wytrzymała, ale przeszło. Teraz jestem szczęśliwą apartaką (jedyne co jest złe, to to, że wszyscy się mnie pytają, czy mi to nie przeszkadza!) No to chyba tyle.
Dodane przez Shemya dnia 15-09-2008 19:15
#28
Ja mam lekko nierówny zgryz, odkąd wyrósł mi pierwszy stały ząb miałam nosić aparat, ale jakoś nigdy do tego nie doszło A moja wada nie jest tak duża by to było konieczne, może kiedyś sobie załatwię aparat ortodontyczny, może kiedyś... ;)
Dodane przez Lady Gaga dnia 15-09-2008 19:24
#29
Bd nosiła stały. Było już pare ortodontów, ale moja mama sie nie mogła zdecydowac, który jest najlepszy. Dlatego bd nosiła ;ddd.
A co do zgryzu, to troche nierówny mam. Ale tylko troche ^.^
Ale nie wiem, kiedy w sumie to nastąpi. Chociaż mam nadzieje, że nawet nie długo <:.
Dodane przez niewesolypagorek dnia 19-09-2008 00:05
#30
A ja miałam przez parę ładnych lat ruchomy aparat, jednak leczyła mnie niekompetentna kobieta, jak się potem okazało [nie nazwę jej ortodontką x.x] i teraz leczę stawy szczękowe, bo się podczas jej 'leczenia' zepsuły. Gdy to naprawię, będę nosić stały aparat.
Dodane przez mistake dnia 26-09-2008 23:55
#31
A ja mam szczęście i nigdy nie nosiłam aparatu, jednak mam koleżankę która posiada go i jest z niego zadowolona.
Dodane przez BlackMagic dnia 28-09-2008 16:13
#32
Mimo, że nie miałam tragicznych zębów, musiałam nosić aparat 'ściągany' ^^. No właśnie
musiałam, ale wcale tego nie robiłam ;-). To znaczy 'nie robiłam' tego potem (nosiłam w sumie 1,5 msc?). Raz w miesiący przyjeżdżałam na kontrolę do ortodontki, a ta chwaliła mnie, jaka ja jestem stanowcza, jak szybko widać poprawę, etc, etc. Po pół roku nie musiałam już wcale nosić tego 'cholerstwa', tylko dziwię się, dlaczego było widać "taką poprawę", skoro nic nie robiłam i dlaczego stwierdzała to ortodontka z prywatnego zakładu.. Nie wiem, może chciała się przypodobać mamie, czy tylko robić mi nadzieję. Była miła, to fakt i napewno dalej jest.. To było widać w wystroju wnętrz, ale i też po jej minie i innych pracownikach.. Mimo tego moje zęby zmieniły się okropnie. ^^ Teraz są niesamowicie równe, białe i aż chce mi się szczerzyć do ludzi. xD
Ah.. Zapomniałam zaznaczyć, że oprócz tego, że musiałam nosić aparat, ortodontka wykonywała różne inne 'zabiegi', choć niewielkie. Jednak może to tyle zmieniło. ^^
Teraz jeżdżę do tego samego 'zakładu', gdzie u innego lekarza (stomatologa oczywiście) mam wykonywane przeglądy etc. ;-)
Edytowane przez BlackMagic dnia 28-09-2008 16:14
Dodane przez 93asia93 dnia 28-09-2008 16:29
#33
Amy, ja stały aparat mam od listopada.I muszę przyznać, że największe zmiany widać właśnie na początku. Ale teraz też się poprawia, chociaż nie zwracam już tak wielkiej uwagi, jak przedtem.
Owszem, aparat kaleczy usta. Ja niestety miałam przygodę z językiem :/:/:/ Ale naprawdę opłaca się wydać te kilka tysięcy. W dzisiejszym świecie wygląd jest naprawdę baaaarzdo ważny.
Dodane przez Milka dnia 28-09-2008 16:33
#34
Miałam 2,5 roku ruchomy aparat na górną szczękę. Przebolałam to, ponarzekałam, ale np. moja siostra aparat nosiła 2 razy dłużej niż ja..
Ostatnio zrobiła się moda 'na aparaty stałe'. Nie mówie, że niektórzy nie potrzebują, ale znam kilka osób, które mają aparat tylko dlatego, że 'fajnie' to wygląda.. :amgad:
Dodane przez nymph dnia 28-09-2008 16:46
#35
ja kiedys miałam taki aparat ścviągany i miałam go nosić przez 2h dziennie i w nocy i nie wiem ile nosiłam ale mało bo mnie ortodontka do siebie bardzo zniechęciła na pierwszej wizycie bo mi palcem na żywca żeba wywaliła z korzeniem buuueee jak sobie to przypomne oczywiście zemdlałam a potem gdy juz aparaty wręczała to mi dala najpierw i musiałam wszystkim prezentować :rip: normalnie wiocha na maxa no a aparat przestałam nosić i przestała do niej jeżdzić poprostu ją normalnie olałam ona kilka razy dzwoniłam ale kazałam mamie rzeby mnie wykręciła a mama mówiła że chra jestm albo cos takiego :p:p i tak sie zkońcyło
Dodane przez MayaS dnia 28-09-2008 16:49
#36
Ja jak byłam młodsza to miałam aparat ruchomy, że się go na noc tylko zakładało czy coś takiego... Potem przez trzy lata jakieś miałam stały, na górze i na dole... Jak go zdejmowałam, to mi się smutno zrobiło! To była jakby cząstka mnie... :)
Dodane przez 93asia93 dnia 28-09-2008 16:53
#37
MayaS Ty mnie nie strasz! 2 lata ze stałym aparatem... Mi dopiero ciężko będzie się odzwyczaić...
Dodane przez Chichuana dnia 28-09-2008 17:42
#38
Nie mam może idealnego zgryzu, ale aparatu stałego nie noszę. Kiedyś nosiłam ruchomy, ale nie przynosił efektów, był niewygodny, a po nim bolały mnie zęby. Także w gruncie rzeczy go nie nosiłam. ;)
Teraz może i powinnam nosić stały, ale mam znacznie poważniejsze problemy ze zdrowiem. Zęby są, jakie są. Przynajmniej zdrowe.
Dodane przez Damaris dnia 01-10-2008 20:35
#39
Ostatnio zrobiła się moda 'na aparaty stałe'. Nie mówie, że niektórzy nie potrzebują, ale znam kilka osób, które mają aparat tylko dlatego, że 'fajnie' to wygląda..
Naprawdę tak robią? Ja do tej pory spotykałam się tylko z nieprzychylnymi opiniami o aparatach, co jest bardzo delikatnie powiedziane... Sama powinnam taki nosić, co zauważyłam jakiś rok temu. Jestem raczej zła na rodziców, że nie przejęli się stanem mojego uzębienia, choć widzieli, że nie jest takie, jak powinno. Byłabym już "po", a nie "przed". No ale jak mus to mus. Raczej wybiorę aparat stały, bo wtedy leczenie jest skuteczniejsze i krótsze. Niektórzy narzekają, że pokaleczyli tym sobie wargi. Poczekam, zobaczę. No bo przecież proste zęby nie tylko ładnie wyglądają, ale są lepsze dla zdrowia jamy ustnej ^^
Dodane przez Cathy dnia 01-10-2008 21:29
#40
No więc.
Aparat ruchomy noszę od 7 roku życia. Do dziś. Dlaczego tak długo? Przez kilka ładnych lat olewałam to, a nikomu nie chciało się dopilnować. Głównie dlatego, że po kilku godzinach w aparacie strasznie bolały mnie zęby i nie chciało mi się tego wytrzymywać. Efekt?
Uzębienie mam takie jakie mam. Nie najgorsze, ale idealnie proste też nie jest. Na aparat stały się nie zanosi, bo po prostu nie ma takiej potrzeby, ale do idealnego zgryzu jeszcze daleka i wyboista droga ; ]
Dodane przez Aranoisiv dnia 05-01-2009 18:19
#41
Mam, noszę aparat ruchomy od jakichś trzech lat. Na górną szczękę.
Oj, widać poprawę - wręcz ogromną. Nadal nie jest idealnie, ale wcześniej miałam tragiczny zgryz, dolna szczęka wysunięta do przodu.
Cóż, wygodne to-to nie jest, a jak ciśnie, jak przykręci się te śrubki. Na szczęście zakładam tylko na noc.
Dodane przez Carol dnia 05-01-2009 20:22
#42
Ja na razie noszę ruchomy aparat, ale gdy przestanę rosnąć założą mi stały. Uważam, że stały jest lepszym rozwiązaniem.
Dodane przez aparecjum dnia 05-01-2009 20:42
#43
a ja mam proste zęby i jestem z tego dumna! xD
Dodane przez Nicolette dnia 05-01-2009 21:41
#44
Przez rok nosiłam aparat na noc. Kiedyś moje dwa przednie zęby wyglądały jak dwie łopaty xD Teraz już jest lepiej, nie idealnie oczywiście, ale lepiej niż poprzednio.
Dodane przez Vampirzyca dnia 06-01-2009 20:07
#45
A ja nie noszę, niestety.
Powinnam, mam jakieś problemy z kłami, zęby na siebie nachodzą, czy coś w ten deseń. Nawet chcieli mi założyć, ale się, głupia, nie zgodziłam, bo się bałam. Ale teraz zmieniły mi się gusta. ;d
Bardzo chciałabym naprawić sobie ząbki, a poza tym podobają mi aparaty. Nie wiem, dlaczego, ale po prostu imo wygląda ciekawie.
Namówię rodziców i dentystkę. ;d
Może.
Wiem, że to niewygodne, boli, ale czego nie robi się dla ząbków?^^
Dodane przez Madeleine Lestrange dnia 07-01-2009 21:25
#46
Posiadam aparat wyjmowany, aczkolwiek go nie zakładam. Trochę mi pomógł, ale na moje zęby to już tylko stały. Jednak jest on bardzo drogi (5 tysięcy), ponieważ potrzebuję górnej i dolnej części. Mama mówi, że mogę go dostać za pięć lat, ale ja, do cholery, chcę teraz! Wolę pozałatwiać szybciej. Zresztą, za pięć lat to może tak będą wykrzywione, że nic im nie pomoże :/
Dodane przez ladybird dnia 08-01-2009 18:41
#47
Będę nosić aparat, nie wiem jeszcze czy staly czy ruchomy, bo dopiero za dwa tygodnie mam wizytę u ortodonty.
No, ale wolałabym stały, bo uważam, że fajne są aparaty.
Dodane przez atrammarta dnia 09-01-2009 18:38
#48
Ja mam aparat stały.
Poprawa jest przewielka! Miałam zgryz "krzyżny" i szczękę wysuniętą do przodu- aparat zniwelował te problemy, a co za tym idzie również zmienił, lekko, rysy twarzy.
Bardzo przyjemnie jest być odróżnianym z powodu jakiś cech, wyglądu. Tak samo jest z aparatem. Jest bardzo fajnie być odróżnianym przez coś takiego. Niestety, wolelibyście nie wiedzieć jak wygląda aparat po jedzeniu x D
Najgorzej jest na przerwach- zjeść coś muszę, ale zębów już umyć nie mogę ; P
Człowiek z czasem przyzwyczaja się do tego, aczkolwiek początki są paskudne! Zęby bolały mnie jak nigdy dotąd, a dziąsła, z powodu drutów, mam w pewnym miejscu... hmmm... nacięte? Brrr...
Aparat stały noszę już... 4 lata. Nawet nie wiedziałam, że aż tyle ^^
Jeśli jesteśmy już w temacie ortodoncji, nie koniec jeszcze wspaniałości x D
Przed założeniem aparatu, p. ortodontka założyła mi łuk podniebienny, który miał mi rozszerzyć szczękę. Nosiłam go dzielnie, a więc pani założyła mi aparat. Przez tydzień myślałam, że prędzej się ugryzę, niż zjem chleb ze skórką x D Potem przyzwyczaiłam się i zostałam obładowana "maską". Wyglądało to tak:
Na ligaturkach (te blaszki ; P) były dwa haczyki, które służyły do zaczepiania gumek, na których następnie trzymało się takie "urządzenie". Miało dwie "kładki", a trzymał to taki duży drut. Jedną kładkę zakładało się na czoło, durgą- na brodę. Następnie zachaczało gumki do "maski", a potem do zębów. Nosiłam to tylko na noc. Wynosiłam to mężnie ( x D), a więc pani stwierdziła, że nie muszę już tego używać. A co potem? O zgrozo! Moja Najdroższa Pani ortodontka zrobiła odlew, moich zębów, na dolnej szczęce. Tylko przednich. Założyła to, a wyglądało jak kamień, i powiedziała, że za dwa tygodnie mam przyjść do zdjęcia. Jaki był efekt: po prostu nie mogłam jeść i
"zgryźć" zębów. Całe dwa tygodnie, bo tak powiedziała p. ortodontka, żyłam o samych zupkach i "Gorących kubkach". Ale, gdy pani mi to zdjęła, szczęka dolna powróciła do tyłu, a przednie zęby się wyprostowały. Efekt był świetny, ale męczarnie długie. Potem nastała tylko era długich wypraw do Gabinetu. Teraz aparat mam nadal, ale żadych wielkich problemów, oprócz ponownego założenia łuku podniebiennego.
Taka właśnie była moja przygoda x D
Dodane przez vivien dnia 24-03-2009 19:31
#49
Noszę już od 3 lat aparat ruchomy, ale prawie nie widzę różnicy. Chyba się zdecyduję na stały:|
Dodane przez BitterSweet dnia 24-03-2009 20:00
#50
Przez kilka miesięcy nosiłam aparat ruchomy. Przestałam nosić z własnej zachcianki. Ortodontka, do której chodziłam była okropną sadystką. O ile zwyczajne wizyty u dentysty z zastrzykami znieczulającymi znoszę w miarę dobrze, tak dzięki jej niedelikatności dwa razy zemdlałam na fotelu. Zaczęłam się buntować przed każdą wizytą. W końcu postawiłam się ostro rodzicom, że nie pojadę do niej więcej i tyle. Było to dobrych kilka lat temu. Teraz żałuję tylko, że zrezygnowałam z aparatu bo moja mała wada jest ciągle widoczna, mało no ale jest. Mam coś takiego, że posiadam za wąską szczękę i zęby, w szczególności trójki zachodzą mi na dwójki. W najbliższej przyszłości prawdopodobnie będę posiadać aparat stały. Moja koleżanka ma. Wiem o tym, że na początku zęby strasznie bolą. Mój kolega właśnie to przechodzi, żywi się samymi jogurtami.
Edytowane przez BitterSweet dnia 31-03-2009 22:50
Dodane przez Claire Lethal dnia 31-07-2009 12:42
#51
Od wczoraj mam aparat stały na górej szczęce. Oczywiście, boli jak cholera. I żadne żele, tabletki, okłady i inne ustrojstwa nie pomagają. Męczę się z tym strasznie, w nocy spać nie mogłam.
Pocieszam się tym, że to tylko kilka dni i ból minie.
Mam aparat metalowy, w tej chwili mam pomarańczowe gumki i będę się z nim męczyła przez (minimum) najbliższe 2 lata. ;d
W październiku będę miała zakładany stały na dolną szczękę.
Dodane przez Niewidka dnia 11-08-2009 23:25
#52
A ja mam równe ząbki. I aparatu ortodontycznego nie muszę nosić. Jeżeli byłaby taka konieczność to pewnie bym się przed tym nie wybraniała. W końcu czego nie robi się dla równego [czyt. pięknego] uśmiechu. [:D]
Edytowane przez Niewidka dnia 19-02-2010 21:08
Dodane przez Crima dnia 20-08-2009 20:01
#53
Nosiłam stały aparat, żeby wyprostować zęby, bo podobnie jak Cee "wypchałam" je językiem do przodu. Zdjęłam go rok temu, i teraz mam piękne zęby, ortodontka powiedziała, że nawet książkowe. :D
Teraz noszę ruchomy, już rok i czekają mnie jeszcze dwa lata. Powinnam zdejmować tylko na 7 godzin dziennie, ale i tak noszę go tylko w nocy. <;
Co do kaleczenia ust - niestety, na początku tak jest, przy stałym, szczególnie po nocy, auu. :< ale można się przyzwyczaić i z czasem to ginie.
Dodane przez Olivia Springsey dnia 20-08-2009 20:20
#54
Ja noszę aparat. górny 2 lata. 25 sierp. mi go ściągają .. a dolny mam 1 rok.
Dodane przez kasias_122 dnia 20-08-2009 20:35
#55
Ja miałam taki aparat wyciągany, ale już na szczęście go nie potrzebuję, znaczy nie aż tak bardzo... ;). Jak go nosiłam, to zawsze było mi niedobrze, i strasznie sepleniłam, ale to chyba normalne...
Dodane przez yoyo dnia 05-09-2010 17:22
#56
Tego tematu nie lubię ;p. Nosiłam chyba przez 1,5 roku aparat ruchomy, ale nie pomagał mi wystarczająco. Od maja mam aparat stały na górną szczękę. Następnego dnia po założeniu (zakładany był w czwartek) pojechałam na występ na
Słowację z mojego zespołu tanecznego. Nie mogłam ugryźć jedynkami i sz
óstkami bo strasznie mnie bolały. Następnego dnia było już lepiej. Praktycznie bolały mnie szóstki tylko przy gryzieniu. Pod koniec października będę miała zakładany aparat na dolną część. Ortod
ontę mam na Słowacji. Jest tam o wiele bardziej fachowo. Cena całości wynosi 1600zł ( 800zł góra, 800 dół) i nic się nie płaci za wizyty. W Polsce w moim mieście ortodątka zwlekała z tym tak, abym płaciła więcej ( do 12 roku jest refundowany ), "bo nie można na mlecznych zębach zakładać" Tamten ortod
onta mi założył, a jak mi się mleczny ząb kiwał to po prostu go usunął (i nic nie bolało, w przeciwieństwie do tego w Polsce).
Edytowane przez Alae dnia 05-09-2010 19:23
Dodane przez Crazy Flower dnia 05-09-2010 17:34
#57
A ja moim zębom nie mogę nic zarzucić... No, prawie nic ;P
I chwała Bogu, nie mam zamiaru nosić czegoś podobnego na zębach.
^__^
Dodane przez Kaszmir dnia 05-09-2010 20:39
#58
Ja wady zgryzu nie mam jakiejś okropnej, ale jednak mam, przez mój za długi język (dosłownie). Musiałam nosić taki śmieszny, ruchomy aparat, który ustawi mi język tak, aby nie wypychał zębów. Na początku sprzeciwiałam się, a teraz noszę sumiennie co noc i gdy rano wstaje i go ściągam moje ząbki są w ładnym równym rządku, ale po jakimś czasie trochę się "wypychają". Możliwe, że w przyszłości będzie konieczny stały. NIESTETY!
Dodane przez Alae dnia 10-09-2010 21:52
#59
Moja traumatyczna przygoda z ortodontką miała miejsce parę lat temu. Najpierw klasycznie, naprawiamy nachodzące na siebie jedynki górnego łuku aparatem ruchomym. Z racji moich gwałtownych odruchów wymiotnych, gdy zdejmowano mi wyciski, panicznie bałam się każdej wizyty. Jednak, przeciwstawiając czoła wszelkim przeciwnościom, udało mi się w końcu wyprostować górne ząbki, chociaż teraz mam wrażenie, że znowu zaczynają mi lekko na siebie nachodzić.
Poważniejszym problemem był tyłozgryz, czyli dotylne przesunięcie dolnego łuku. Według mojej ortodontki, leczone tylko poprzez usunięcie górnych czwórek i wsunięcie górnego łuku, tak by pasował do dolnego. Po usłyszeniu o planowanym zamachu na zęby, do których zdążyła się mocno przywiązać, Alae uciekła z gabinetu czym prędzej i więcej na fotelu u ortodonty nie usiadła. Potem nasłuchałam się jeszcze o powikłaniach, które występowały po takim zabiegu i ostatecznie utwierdziłam się w tej decyzji. Tej wady praktycznie nie widać, ponieważ mam w zwyczaju, niczym Lockhart, prezentować przy każdym uśmiechu kompletu uzębienia.
Dodane przez Matthew Lucas dnia 19-09-2010 19:05
#60
Nosiłem aparat ruchomy przez rok i zaś będę nosić :).
Uważam, że to doskonały pomysł, gdy ktoś ma krzywe zęby. Ja mam dużą japę lub paszczę, ale zęby nachodzą na siebie, i wypycham je językiem xD. Teraz jest duża poprawa, szpara między zębami się pomniejszyła...
Stałych niezbyt lubię, chociaż miałem :(. Wiem, że jest lepszy, ale mi przeszkadzał.
Na dolną szczękę nie noszę aparatu - żeby tam mam prościutkie.
Dodane przez Elva dnia 20-09-2010 17:27
#61
Przez dwa lata nosiłam aparat ruchomy, ponieważ na nowe zęby stałe nie było miejsca no i co nie ulega wątpliwości były krzywe. W czerwcu zdjeli mi stały aparat, który nosiłam okolo roku. Teraz mam prościutkie, białe zęby i jestem z nich bardzo zadowolona:D
Moze tera aparaciki od strony gorszej :] No więc ruchomy trzeba myć regularnie, co chyba było ważniejsze od mycia samych zebów. Ja jeszcze (nie wiem jak u was) musiałam przekrecac kluczyk w aparacie, bo jak juz wcześniej napisałam musiały się rozszerzyć. po za tym trzeba sie przyzwyczaic do mówienia. Jezeli chodzi o wymowe to trudniej jest z ruchomym :D Przyszła pora na "opisanie" aparatu stałego. Mnie tam zebów nie okaleczała, ale pierwsze dwa dni tak mnie zeby bolała, że jeść nie mogłam -_- Aha, kiedy ja nosiłam stały to ciężko mi było domyć dobrze zęby. To chyba wszystko o mojej ortodontycznej opinii.
Dodane przez Arya dnia 22-09-2010 16:07
#62
Będę nosić i bardzo się z tego cieszę.
Mam krzywe, bardzo krzywe zęby, co tu ukrywać. Nienawidzę ich i robię wszystko, żeby ich nie prezentować. Może jestem przewrażliwiona ale nie odpuszczę, dopóki mi się nie poprawią. Dzięki aparatowi oczywiście.
Będę miała stały. Z moją wadą zgryzu aparat ruchomy nie pomoże. A stały czyni cuda. Moje rodzeństwo [głownie cioteczne] nosiło aparaty, a teraz? Ząbki równiutkie. I, patrząc w bardzo niedaleką przyszłość, nie boję się aparatu. Ja nie mogę się go doczekać :D
Dodane przez AlexXx dnia 15-07-2011 17:29
#63
Kiedyś miałam aparat ruchomy i szczerze to on mi wgl nie pomógł. Od roku noszę aparat stały i widać znaczną poprawę. Według mnie jest on lepszy, bo wiadomo ruchomy to zależy od humoru założysz albo nie, a zęby chcesz mieć proste. Stałego nikt ci nie zdejmie oprócz ortodontki to wiadomo że "coś się dzieje".
Dodane przez Paheli dnia 24-08-2011 23:25
#64
nosiłam aparat, dopiero po miesiącu zaczęłam gryźć chleb, w ogóle gryźć ;D
przez tamten miesiąc żywiłam się tylko na zupkach i jogurtach, ale schudłam ^.^ a teraz noszę retencję i powiem szczerze, że warto było trochę pocierpieć dla pięknego zdrowego i prostego uśmiechu
Dodane przez JulieBextor dnia 24-08-2011 23:28
#65
Ja nosiłam ruchomy, jak jeszcze byłam mała, bo gdy się jest starszym trzeba mieć już aparat na stałe bo ruchomy podobno nie pomaga.
No więc miałam ten aparat ruchomy, spałam w nim i przez dzień nosiłam 3-4h. A nosiłam, bo miałam krzywe zęby ;) i bardzo ściśnięte ze sobą więc miałam też takie gumki które wciskało się pomiędzy zęby i one je rozszerzały, a gdy same wypadły to znaczyło, że miejsce pomiędzy dwoma ząbkami było już w porządku ;)
Dodane przez gabrysia6210 dnia 25-08-2011 07:09
#66
Ja nie noszę aparatu.
Dodane przez zaeli dnia 25-08-2011 08:51
#67
ja noszę niestety stały aparat już od ponad dwóch lat, no ale chyba niedługo mi zdejmą ( jeah :D )
Dodane przez Karma Chameleon 20 dnia 25-08-2011 09:40
#68
Ja też będę musiała założyć. Nie lubię wizyt u ortodonty,ale aparat to konieczność.
Dodane przez MissWeasley dnia 25-08-2011 09:45
#69
Ja nosiłam, ale rok temu mi go zdjęli. ^^ Teraz jestem bardzo zadowolona. :D
Dodane przez Zuna150 dnia 25-08-2011 09:45
#70
Chyba od 1,5 roku noszę aparat ruchomy - miałam tyłozgryz, jak to pięknie pani ortodontka nazwała.
Miałam, bo już od dobrych paru miesięcy mój zgryz jest jak najbardziej prawidłowy, a teraz noszę tylko dla utrwalenia. Przy okazji wyprostowało mi to zęby. Może nie jest idealnie, ale znacznie lepiej.Tak na marginesie, to dzisiaj mam wizytę u ortodonty, więc może już się pozbędę tego nieszczęsnego aparatu?
Całej historii opisywać nie będę, bo jest praktycznie taka sama, jak każda inna. Najpierw noszenie aparatu dolnego oraz górnego dzień i noc (z wyjątkiem jedzenia i szkoły), podkręcanie jakichś śrubek co tydzień, dwa, trzy... Co miesiąc... Po jakimś czasie pozbyłam się aparatu dolnego, a w górnym miałam tylko spać. Teraz noszę tylko górny, już przycięty w paru miejscach, tylko w nocy, a podkręcam jedną śrubkę co 6 tygodni. :)
Dodane przez RedQueen dnia 28-08-2011 18:07
#71
Noszę aparat ruchomy, muszę wkładać go na noc i kilka godzin w ciągu dnia. Wciąż nie mogę się do niego przyzwyczaić, strasznie kaleczy mi dziąsła ;( Mam nadzieję że wkrótce przywyknę do tego.
Dodane przez marihermiona dnia 03-09-2012 10:40
#72
No ja jak byłam młodsza to miałam nosić aparat, ale ortodonta powiedział, żebyśmy poczekali jeszcze z tą decyzją parę miesięcy, bo to powszechny problem dzieci i oczywiście ortodonta miał rację bo zęby samoistnie się wyprostowały, bo musiały urosnąć wszystkie zęby, żeby tak się stało.