Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Szkoła dla snobów

Dodane przez Lady Holmes dnia 06-03-2010 17:04
#1

Nazywam się Lucy Peterson i powiem wam jedno: kompletnie nie pasuję do swojej nowej szwajcarskiej szkoły z internatem. Kawior do każdego posiłku, obowiązkowe fraki na balu (bo smokingi wyszły z mody), wycieczki do Genewy, zakupy u najlepszych projektantów, a wśród uczniów prawdziwe koronowane głowy... To nie moja bajka. Jestem zwykłą amerykańską nastolatką. Dostałam się tu dzięki stypendium i chcę dać czadu w klasie oraz na korcie, aby dostać się na dobrą uczelnię.Tyle tylko, że w tej chwili wychodzę z siebie, by zrobić wrażenie na chłopaku, który wpadł mi w oko. Tak się składa, że jest księciem. W dodatku wplątałam się w koszmarną aferę z brukowcem, a najpopularniejsze dziewczyny w szkole uczyniły mnie obiektem swoich złośliwości. W co ja się wpakowałam?
Źródło: Tylna okładka "Szkoły dla snobów".

Co myślicie o tej książce? Spodobała wam się?

Dodane przez DziedzicSlytherina dnia 22-08-2012 17:21
#2

Ha! Odkopię temat, a co! Nie może tutaj być takiego "zera". Ale przyznaję - jak dla mnie, to ta książka jest właśnie takim zerem. Temat tak oklepany, podobnie jak i bohaterowie i ich cukierkowy świat, gdzie dobro i miłość zwyciężają zawsze. Główna bohaterka denerwowała mnie jak nie powiem co. Zacna tenisistka, wstydzą się stypendium i to w dodatku taka, którą łatwo manipulować. I w dodatku kłamczucha, ale jak to zawsze bywa w tych pięknych książkach, na końcu wszystko było dla niej idealne - piękna sukienka (och, dobra, to jedyna rzecz, która mi się podobała XD), nowe przyjaciółki, nadawczyni tamtych emaili poznana i oczywiście od razu została jej BFF i w dodatku ten świetny książę, dla którego ona jest wyjątkowo, bo nie taka sama, jak inne. Czego chcieć więcej? A tak! Przecież jeszcze udało jej się zdemaskować publicznie jej byłą przyjaciółkę, która nie była taka kryształowa. Hura! Wszyscy są szczęśliwi =,= Ta książka kojarzyła mi się z tymi durnymi filmami o snobach i tej jednej z biedniejszych, w których zawsze wszystko kończy się szczęśliwie. Ta cała szkoła i ogólnie cała akcja były tak sztuczne, że czytanie tego dosłownie bolało. Nie polecam, bo marnować wzroku na tak denne rzeczy nie warto.

Edytowane przez DziedzicSlytherina dnia 22-08-2012 17:21