Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Fobie

Dodane przez Bobby Weil dnia 27-08-2008 06:19
#1

Nasze, Wasze, moje, Twoje, Jego, Jej, Ich. Fobie. Każdy się czegos boi. Obawia. Na sama myśl trzesie sie jak galareta. Czasem jest to uraz psychiczny, a czasem dawne przerażenie które przerodziło się w fobie, jednak przy konfrontacji znika.
Moja fobią od zawsze są pająki. Nieszkodliwe ale przyprawiają mnie o dreszcze. Obrzydzaja mnie swoim stylem bycia;] (dajnie napisane ;d) Gdy mam w pokoju pająka o tylko TRZASK! i po gosciu xD
Drugie to lęk wysokości. Choćby mnie mieli spuścić na bungee z wieży Eiffla to nigdy w życiu sie tego nie pozbęde. Wystarczy że stoje u ciotki na blalknoie na 4 piętrze i już mi się łącza kolana. Nic na to nie poradzę ;) A chciałabym. Bo to uciążliwe. Przegapiam piękne widoki widoczne tylko z wysokości ;)
Chciałabym wiedziec jakie Wy macie fobie?

Dodane przez Sirius Black dnia 27-08-2008 06:24
#2

Ach, mamy podobnie, ja także wymiękam jak widzę pająka, a właściwie to mnie paraliżuje :) Stoję i nic nie robię, nawet czasem odezwać się nie mogę, podobnie mam jak widzę ćmy :/ Łeee... takie wielkie i obrzydliwe. Tak ogólnie to chyba tyle, ale niektórzy mają naprawdę śmieszne fobię, np. moja kuzynka nie dotyka monet bo od dziecka byli wychowawywani że na wszystkim są bakterie i ona się boi że się zarazi, to jest już naprawdę śmieszne jak raz poprosiła mnie żebym wyjęła pieniądze z jej portfela :D

Dodane przez Laboleth dnia 27-08-2008 09:47
#3

Ja mam
-> arachnofobię (pająki)
-> klaustrofobię
-> akrofobię (lęk wysokości)

widzę pająka - pisk, krzyk i płacz... Mam wejść do windy - muszą mnie strasznie boleć nogi i muszę być z kimś, innej opcji nie ma.
Na krzesło nie wejdę, bo mi się w głowie zaczyna kręcić...

Dodane przez madeline777 dnia 27-08-2008 10:01
#4

Trochęto dziwne, ale bojęsię motyli. Moze to dlatego,że jal byłam mała, to dziadek je łapał do czapki.

Dodane przez Cally dnia 27-08-2008 10:14
#5

1. Okropnie boję się pszczół, os, szerszeni i innych takich podobnych co żądlą. na widok czegoś takiego uciekam i drę się na pół osiedla.
2. Strzykawka, okropnie boję się szczepień, a na widok igły jest mi nie dobrze, to nic że ktoś powie że to nie boli ja nigdy nie wierzę.
3. Trzeciego lenku nie podam, bo był by obciach na maksa.

Dodane przez kochanka_dracona dnia 27-08-2008 12:37
#6

Trochę tego jest.
Przed wszystkim PAJĄKI. Następnie osy - jestem uczulona na ich jad.
Dodatkowo małe pomieszczenia (szczególnie windy i tunele), mosty i igły.
Acha, panicznie boję się poniedziałków. ;)

Dodane przez Lucexide dnia 27-08-2008 12:47
#7

Najbardziej ze wszystkiego boję się oczywiście Pająków. :/
Jak jestem w lesie, to idę za kimś, i d tego trzymam metr przed sobą patyk.
A jak w domu zauważę owe paskudztwo na ścianie, zaczynam wrzeszczeć, a potem nie mogę usnąć, bo boję się, że jest ich więcej...

Dodane przez Cee dnia 27-08-2008 12:49
#8

Gdy widzę takie male, pejzające to po prostu zaczynam panikować i wszystkie włosy stają dęba na mojej skórze, czyli: pająki, myszki, a z większych - szczury. Blee...
Moją fobią jest akrofobia - lęk przed wysokością i awiofobia - lęk przed lataniem samolotami. Miałam już kiedyś okazję lecieć samolotem i nie chcę wspominać tego, bo było to dla mnie przeżycie wręcz traumatyczne.
I jeszcze igły, w zastrzykach, a co za tym idzie - krew... nie cierpię jej widoku. ;<

Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 19:56

Dodane przez Blair dnia 27-08-2008 13:17
#9

Ej no, kradniesz moje fobie! xd
Ja panicznie boję się pająków. Gdy widzę chociażby milimetrowego to krzyczę ze strachu. Kiedyś w samochodzie mojej matki znalazłam DUŻEGO pająka i przez miesiąc tam nie wchodziłam, nawet jeśli pokazali mi jak go stamtąd wyrzucają.
Drugą fobią jest lęk wysokości. Czasami boję się nawet wejść na drabinę, bo od razu nogi mam jak z waty i mam wrażenie, że wychylę się o centymetr za dużo i spadnę. Nie mówiąc już o wyglądaniu z balkonu 7 piętra, gdzie mieszka moja przyjaciółka. Istny koszmar.

Dodane przez antybratek dnia 27-08-2008 13:31
#10

Moją fobią są niektórzy nieznani mi ludzie, chorzy psychicznie, osoby nietrzeźwe. A nawet nie jest bardzo mało tu takich ludzi. Wtedy przekręca mi się w brzuchu i czuję, że tracę dech. Najchętniej uciekłabym z powierzchni kuli ziemskiej. Czasem uważam moją fobię za głupią, nieraz bardzo słuszną. Oczywiście, czasem bardzo boję się przyszłości-końca świata i śmierci najbliższych.

Dodane przez BellatrixLestrange dnia 27-08-2008 15:37
#11

Ja mam lęk przed krwią, zmarłymi i tragicznymi wypadkami samochodowymi. Pająków się nie boję, zwierzę jak zwierzę. Ale mam okropną klaustrofobię, która strasznie przeszkadza w życiu i strach przed pasikonikami (naprawdę!).

Edytowane przez BellatrixLestrange dnia 17-01-2010 17:13

Dodane przez al_iraqia dnia 27-08-2008 15:40
#12

Ja mam dosyć zaawansowaną arachnofobię i dziwny lęk wysokości. Bo jak jestem gdzieś wysoko, to zawsze zastanawiam się, co by to było, gdyby ktoś mnie teraz popchnął. I zawsze przeraża mnie widok samej siebie całej we krwi i w ogóle. A tak oprócz tego to nie mam innych fobii.

Dodane przez Doti_Tonks dnia 27-08-2008 17:55
#13

Ja mam apifobię, to znaczy paniczne boję się pszczół, os i wszystkiego innego w żółto-czarne paski co lata. Może oprócz bąków...;)

Dodane przez Claire Lethal dnia 27-08-2008 18:58
#14

Mam lęk wysokości. Boję się patrzeć w dół na moście, huśtać wysoko na huśtawce, patrzeć w dół z 9 piętra bloku... koszmar. ;<

Może i jestem psychiczna, ale jeśli gdzieś idę, to ciągle się obracam dookoła, sprawdzając, czy ktoś mnie śledzi. Szczególnie wieczorem. Dochodzi do tego, że obracam się co 5 sekund i ktoś naprawdę za mną idzie. Udręczające i dziwne, nieprawdaż?

Boję się osób, które są pijane. Podchodzić do nich, być w ich pobliżu. Boję się, że mnie zaczepią. Już miałam kilka takich sytuacji.

Boję się ciemnych pomieszczeń. Często wtedy siadam gdzieś pod ścianą, kulę się i zamykam oczy.

Mam różne 'czarne wizje'. Jadę samochodem - mam wypadek i umieram. Skaczę do wody na basenie - tragedia i jestem inwalidą.
Przechodzę przez przejście dla pieszych - samochód mnie potrąca i leżę jak placek na ulicy.
Stoję na moście - most się załamuje i upadam na ulicę z jakiejśtam odległości i przejeżdża mnie samochód.

Dziwna jestem, wiem. ^^





Dodane przez Fiore dnia 27-08-2008 19:55
#15

Co Wy tak z tymi pająkami?;)
A słyszeliście, że w ciągu całego życia człowiek bezwiednie w czasie snu połyka 10 pająków? Świadomość tego mnie przeraża bardziej niż pajączek na ścianie, którego mogę jeszcze ubić zanim mi wejdzie do paszczy. ^^

Może i jestem psychiczna, ale jeśli gdzieś idę, to ciągle się obracam dookoła, sprawdzając, czy ktoś mnie śledzi. Szczególnie wieczorem. Dochodzi do tego, że obracam się co 5 sekund i ktoś naprawdę za mną idzie.


Mam to samo. Jeśli idę ulicą sama po zmroku nasłu****ę kroków, często się obracam do tyłu, sprawdzając czy nikt podejrzany nie idzie za mną.

Poza tym, ale już w mniejszym stopniu boję się os/pszczół/szerszeni itp.

O, boję się jeszcze pływać w jeziorze większych głębokościach, jeśli czuję pod sobą glony. Mam wrażenie, że się w nie zaplączę i pójdę spać do rybek.

Mogę jeszcze napisać, że za nic w świecie nie poszłabym sama w nocy na cmentarz. Amen.

Dodane przez Delirantka dnia 27-08-2008 20:37
#16

Mogę jeszcze napisać, że za nic w świecie nie poszłabym sama w nocy na cmentarz.

No wiesz? Tam naprawdę nie straszy... xD

Fobia namber łan. Śmierć - bynajmniej nie moja, a moich bliskich. Panicznie się tego boję. Samo pisanie o tym sprawia mi trudność... Druga fobia, to trochę z innej beczki - pająki . Wiem, że to trochę irracjonalne, bo co może mi zrobić niewinny kątnik? Cóż, w mojej wyobraźni może wiele. Może mnie zjeść, ukąsić, popatrzyć się na mnie. Od dziecka się bałam pająków i w żaden sposób nie potrafię sobie z tym poradzić.
Podobnie jest z szerszeniami.

To chyba tyle.


Dodane przez niewesolypagorek dnia 27-08-2008 23:23
#17

ja mam dosyć dziwną fobię, ponieważ boję się ludzi... niestety bardzo utrudnia mi to życie... nigdy się o nic nie zapytam kogoś, zanim się do niego nie przyzwyczaję... muszę długo z kimś przebywać zanim się odezwę... bardzo utrudnia mi to życie... chociaż coraz lepiej jest... przynajmniej już nie boję się pani w okienku bankowym :tooth:

dodatkowo boję się wysokości... wchodzenie na drzewo, drabinę itp. nie sprawia mi problemu, jednakże wyższe wysokości powodują u mnie hmm... przerażenie. boję się, że ja spadnę, boję się że ktoś spadnie... i kurczowo trzymam się czegoś... czego mogę się trzymać... gdy wylazłam na latarnie morską w Niechorzu myślałam, że umrę... cóż. jak widać przeżyłam ;P

Dodane przez Irreplaceable_ dnia 28-08-2008 22:36
#18

Jak już wspominałam na starym Hogs - potwornie boje się pająków. Ale to tak, że mi się niedobrze robi... Zaraz po nich są zwierzaki pająkopodobne - jakieś wstrętne muchy itp.
Panicznie boję się ciemności. Po HP, jak czytałam, to nie dość, że miałam koszmary, to jeszcze mi się zdawało, że ktoś ze śmierciożerców stoi za mną i chce mnie zabić :lol:
Mam jakąś fobię, dotyczącą lęku wysokości. Objawiła się niedawno ^^. Jak jechałam kolejka z Gubałówki x.D koszmar ;f

Dodane przez PWN dnia 28-08-2008 22:49
#19

Hmmm, pająków nie lubię, ale się nie boję. Po prostu są ohydne, ale fobi na ich punkcie nie mam.
Za to mam lęk wysokości. Jak jestem na wysokości, to myślę, że za chwilę umrę ~~. Okropne uczucie, zaczyna kręcić się mi w głowie, kurczowo ściskam się wszystkiego wkoło, i nie mogę iśc ;p. Jak byłam w Grecji to wędrowałam po górach, gdzie były ścieżki TUŻ nad przepaścią - omg, prawie oszalałam.. -.-

Dodane przez Hermiona_Lily_tusia dnia 29-08-2008 17:01
#20

Ja mam lęk wysokości i ciemności. Boję się gdy stoję na balkonie 4 piętra itp. oraz gdy jest ciemno. Ale głównie boję się po takim horrorze, że ktoś mnie będzie podglądał, a później mnie zabiję:P Wiem, że to głupie:D

Dodane przez Katherina dnia 29-08-2008 17:13
#21

Pająki może nie są zbyt miłe, ale nie boję się ich. Przerażają mnie natomiast węże, ale też nie wszystkie, tylko takie długie i wielkie, które na szczęście u nas można spotkać tylko w ZOO.
Kiedyś myślałam, że mam lęk wysokości, ale jeśli szłam po ścieżce nad przepaścią 1650 m i nie zakręciło mi się w głowie to chyba tak źle ze mną nie jest

Dodane przez Temeraire dnia 29-08-2008 17:15
#22

Prawda jest taka, że boimy się głównie tego, co nieznane.

Edytowane przez Temeraire dnia 06-09-2010 18:22

Dodane przez Ariana dnia 29-08-2008 20:23
#23

Ja się boję myszy i to naprawdę niesamowicie. Na szczęście myszy to ja w ogóle nie widuje, ale jakby się jakaś nadarzyła to bym chyba padła na zawał. Tzn. nie przerażają mnie myszy na zdjęciach czy w filmach a wiem, że niektórzy mają tak zaawansowane fobie, że przerażają ich np. pająki w grze komputerowej. Ja po prostu boję się tego żywego, szarego, obrzydlistwa.

Dodane przez Lady_Rose dnia 29-08-2008 20:43
#24

Ja się strasznie boje pająków, po prostu strasznie jak widzę jakiegoś pająka to od razu mnie paraliżuje, jak np. koło mojego łużka w nocy jest pająk to ja już bym najlepiej wyniosła się gdziekolwiek byle by nie leżeć blizko tego miejsca gdzie jest pająk, na szczęście na ogół siostra zabija pająka, jak jakiś koło mnie jest bo wie jak ja się strasznie ich boję...

Ariana napisał/a:
a wiem, że niektórzy mają tak zaawansowane fobie, że przerażają ich np. pająki w grze komputerowej.


No to zupełnie jakbyś opisała moje zachowanie, ja jak widzę pająka np w filmie to w tym momencie co są jakieś pająki to albo nie patrzę wtedy na telewizor albo wychodzę, a jak w jakiejś grze są pająki to po prostu nie gram w ową grę bo nie jestem w stanie zmusić się do tego aby patrzeć na to obrzydlistwo, pomimo tego, że w telewizji, w grze itp. one nie są w stanie mnie dotknąć ani nic, ale ja ich po protstu nie nawiedzę...

Dodane przez Mala Mi dnia 30-08-2008 23:22
#25

Ja to mam wszystkie możliwe fobie świata xD Na początek bardzo popularna arachnofobia, czyli lęk przed pająkami, batrachofobia - strach przed żabami :no: ,ofidofobia, lęk przed wężami po prostu nienawidzę ich! Klaustrofobia, aquafobia, lęk przed bardzo głęboką wodą .

Dodane przez Astoria Malfoy dnia 31-08-2008 21:45
#26

ja mamfobie na punkcie owodów nienawidze ich

Dodane przez Melody dnia 01-09-2008 17:54
#27

Tak z rzeczy ogólnych: boje się klaunów, wilkołaków w horrorach, sierocińców, hoteli, tłumów, metra, konwersacji telefonicznych, kolędy, czyli wizyty duszpasterskiej, ośmieszenia, konfrontacji z wewnętrznymi demonami, skrajnego konserwatyzmu, owadów, ironii, braku dostępu do Internetu, hipokryzji, szpitala, prawdy...

Generalnie rzecz biorąc nie jestem zbyt odważna :rol:
Ciekawe jakim cudem jestem w Gryffindorze...

Dodane przez Ann dnia 02-09-2008 18:54
#28

No tak na pewno osy, pszczoły szerszenie itp. oraz strzykawki mialam tyle razy bite znieczulenie u dentysty, że mam uraz i obawiam się, że już się go nie pozbęde(jutro idę na pobieranie krwi... :no: )

Dodane przez Lady_Derabia dnia 04-09-2008 21:22
#29

Mam dość dziwną fobię, o ile można to tak nazwać. A, chodzi mianowicie o to, że, gdy tylko mam wejść gdzieś po jakichś wysokich, metalowych drabinkach, albo schodach ( nie daj Boże niezbyt stabilnych ) to dostaję lekkiego ataku "paniki", bo boję się, że to się zawali.

Kolejną rzeczą, która wywołuje u mnie podobne uczucie jest pobieranie krwi... Mogę patrzeć na filmach jak kogoś tną żywcem, mogę to oglądać w "realu", ale gdy dochodzi do pobierania krwi to... istna masakra. Kiedyś podczas takiego zabiegu wyrwałam rękę, co spowodowało, że o mało co nie zemdlałam, bo zrobiłam to, gdy igła była już w żyle. Oprócz tego zdarzało się, że musiały trzymać mnie: mama, pielęgniarka, która to robiła, pielęgniarka i jeszcze jedna pielęgniarka starała się mnie uspokoić. xD Dziwactwo... Całe szczęście, że od jakiegoś czasu mogę omijać gabinet zabiegowy szerokim łukiem, a był okres kiedy musiałam robić takie badanie właściwie co tydzień. ( anemia... )

Dodane przez Lavanda dnia 05-09-2008 17:09
#30

Ja sie boje pajakow i... koni. Wydaje sie to smieszne, ale panicznie boje sie koni. Wielkie bydleta z wielkim bydlakowatym lbem i rownie bydlakowatymi zebami i kopytami. Pamietam jak kiedys, mialam moze z 9 lat, pojechalam z rodzicami do stadniny koni w Ksiazu, blisko Walbrzycha, i z atakiem histerii wyszlam stamtad jak jakas nawiedzona. Nawet nie wiem czemu. Ogolnie do koni nic nie mam, piekne sa- o ile sa w tv albo na obrazku :D.

Dodane przez Lady Gaga dnia 05-09-2008 17:24
#31

Psy, psy psy. I winda.
Psy, bo kiedyś sąsiadki mnie ugryzł, jak szłam do domu i od tamtej pory, gdy jakiś pies koło mnie przechodzi, ja po prostu staje jak wryta badź ide na druga strone ulicy. Byle jak najdalej.
A winda ? Nie wiem, czemu sie jej boje. Jade, jade powoli zaczynam miec odruchy wymiotne, niespokojnie sie krece po ten windzie, a jak stanie, to mam wrażenie, że stanela z powodu braku prądu, i nikt mnie nie wydostanie. Dlatego staram sie unikac wind, a jak nie ma innego wyjscia, to po prostu prosze kogoś, kto ze mną jedzie, by mnie czyms zajął. Inaczej wyjgladam na osobe, ktora potrzebuje pomocy lekarza x.x

Dodane przez Rock_Idiot dnia 05-09-2008 17:41
#32

A ja się boję...
e...
e...
e...
O, mam
Boję sie
e...
WIEM!
BOJĘ SIĘ MRÓWEK!
Mam treumatyczne przeżycia z dzieciństwa.
Jak byłam mala, to wlazłam w mrówisko.;(
Odtąd się boję mrówek.

Dodane przez Itka dnia 06-09-2008 12:31
#33

Pająki - ogólnie nie przeszkadzają mi takie z długimi nóżkami, uważam je za najmniej szkodliwe, chyba, że jakiś przedstawiciel tego gatunku idzie w moją stronę. Za to okropnie boję się i brzydzą mnie kosmate pająki z tymi ich oczkami i mackami.

Klaun - boję się klaunów, panicznie się ich boję. Wymalowane twarze, nie wiadomo, co kryje się pod makijażem.. To za sprawą filmu, który widziałam w dzieciństwie, klaun zabijał w wesołym miasteczku czy w cyrku...

Ciemność - "noc budzi potwory". Czasem śpię z włączoną lampką przy łóżku. Jak byłam młodsza, bałam się zostawać sama w domu, kiedy było już ciemno. Włączałam wszystkie światła i zamykałam się w łazience. Siadałam w kącie i ryczałam, autentycznie przerażona, dopóki rodzice nie wrócili. Mogli pojechać gdzieś na 5-10 minut, ale to nie umniejszało mojej paniki.

Świerszcze - w wakacje brałam udział w widowisku teatralnym (premiera była wczoraj) organizowanym z okazji 900-lecia naszego miasta. Wszystko odbywało się na wolnym powietrzu, wokoło kicały koniki polne. Grałam leśnego duszka i mój kostium do złudzenia przypominał łąkę. I świerszcze po mnie skakały i to było straszne.

Dodane przez merry_k dnia 06-09-2008 12:49
#34

glupio sie przyznac ale ja sie boje... psow!

Dodane przez Henessa dnia 06-09-2008 13:01
#35

Boję się wszystkich owadów.

Tak dzieląc na pozycje...

4. Ogólnie wszystkie robale, owady, insekty i nie wiem co jeszcze. Wyjątkiem chyba są motyle. Ale to jest coś po między strachem a obrzydzeniem. Np. wczoraj akurat miałam kleszcza. Musiałam czekać do dzisiaj by iść gdzieś do lekarza, by mi go wyjął. To była najgorsza noc w moim życiu. Panicznie boję się robali, na samą myśl, że jakiś mógłby na mnie siedzieć aż mnie mdli, a musiałam z takim wytrzymać całą noc. ;(

3. Pająki. Wszystkie: małe, duże - wszystko jedno. To akurat mam po tym, jak taki duży pająk mi przebiegł po nodze jak byłam mała. Miałam chyba z 3 latka, a pamiętam. Nie ugryzł mnie, bo to był zwykły domowy pajączek (xD), ale z rykiem pobiegłam do mamy sądząc, że miałam na nodze tarantulę. xD

2. Larwy. Wielkie (jak dla mnie :D), oślizłe, pełzające, białe świństwa. Jeszcze z takimi brązowymi zakończeniami. To też jak miałam 3 lata spotkałam xD Zalęgły gdzieś tam przy śmietniku niedaleko mojego domu. To był pierwszy robal, jakiego się brzydziłam.

1. Osy itp. Dwa razy w życiu mnie użądliły, bez przyczyny. Dzisiaj mam taki odruch, że widząc osę wlatującą do pokoju po prostu wychodzę zamykając za sobą drzwi. I nie wracam, póki ktoś inny tam nie wejdzie pierwszy i nie powie, że już poleciała, lub jej nie zabije.

Dodane przez uolkaa dnia 06-09-2008 13:39
#36

jedyną moją fobią jest homofobia..nienawidzę tak zwanych gejów..wzbudzają we mnie mdłości aż nie mogę na nich patrzeć..

Dodane przez Zandyliaa dnia 06-09-2008 13:41
#37

ja mam arachnofobie i homofobie. coz patrzac na pajaki i na lesbijki az mnie skreca

Dodane przez Ellora dnia 09-09-2008 21:59
#38

Najbardziej boję się Buki z Muminków i Tykającego Krokodyla z Piotrusia Pana:P

Dodane przez Lady Shadow dnia 09-09-2008 22:07
#39

A ja jakoś nie boję się ani pająków ani węzy czy jakiegoś robactwa, one po prostu mnie nie ruszają. I nie boję się też wysokości, )mieszkam na 7 piętrze ^^) ale jakoś też nic do ciemności, gorzej już jest u mnie np:
Mam różne 'czarne wizje'. Jadę samochodem - mam wypadek i umieram. Skaczę do wody na basenie - tragedia i jestem inwalidą.
Przechodzę przez przejście dla pieszych - samochód mnie potrąca i leżę jak placek na ulicy.
Stoję na moście - most się załamuje i upadam na ulicę z jakiejśtam odległości i przejeżdża mnie samochód.

A ja myślałam, że tylko ja tak mam i że to dziwne a jednak nie ja jedna. Jak ja tego nie mogę sobie myślę jak mam kome w ręku, że zaraz mi upadnie i kuniec... ale to tylko lżejsze rzeczy.
Boję się sama siedzieć w domu w nocy nie to że ciemności ale to że ktoś się włamie czy coś.

Dodane przez Madame_Uszka dnia 12-09-2008 19:46
#40

Pająków już się nie boję :jupi:
Teraz na miejsce pająków wskoczyły węże... Lęk wyskości miałam od zawsze wejdę na biurko i już mi sie w głowie kręci...
Potem jest ciemność, chociaż z tym jest różnie raz czuję że mogłabym iść o północy przez cmentarz i wcale bym się nie bała, a raz to boje się przejśc przez własny pokój xD

Dodane przez Milka dnia 12-09-2008 20:00
#41

Przede wszystkim: płazy [takie jak żaby czy ropuchy]. Reszty nie pamiętam lub już przestałam się bać.

Dodane przez Fairy-Tale dnia 15-09-2008 18:42
#42

Pszczoły - strasznie się boję. Nigdy nic takiego mnie nie ugryzło, ale się boję. I lasu w nocy. Właściwie to całego miasta w nocy. Straszne. Boję się też czasami psów. Podkreślam - czasami.

Dodane przez Shemya dnia 15-09-2008 18:50
#43

Ja mam dziwną fobię (nie wiem czy to fobią można nazwać ;p)... Otóż nie mogę patrzeć na gołe, ruszające się stopy xD Czasem nawet wymiotuję... Blee, jak tylko o tym pomyślę! A najbardziej odrzucają mnie stopy panów, bo wiecie, kobiety - płeć piękna ;)

Dodane przez nymph dnia 16-09-2008 23:07
#44

może to troche głupio zabrzmi ale ja sie panicznie boje psów jak jakiegoś widze to normalnie panikuje a kolerzanki zawsze mnie muszą uspokajać bo sie do nich przyklejam i sie nie moge opanować ..... pozatym boję sie chyba samego strachu bo mam taką po****aną bujną wyobraźnie że jak sobie np. wyobraże że w nocy ktoś sie gdzieś chowa z siekiera to za chiny już tam nie pójdę :p:p:p

Mam różne 'czarne wizje'. Jadę samochodem - mam wypadek i umieram. Skaczę do wody na basenie - tragedia i jestem inwalidą.
Przechodzę przez przejście dla pieszych - samochód mnie potrąca i leżę jak placek na ulicy.
Stoję na moście - most się załamuje i upadam na ulicę z jakiejśtam odległości i przejeżdża mnie samochód.


no dokładnie to samo co już pisałam o mojej wyobraźni ja poprostu samo sobie tworze to czego sie potem boję brrr okropne i dziwne ...

Edytowane przez nymph dnia 06-10-2008 21:23

Dodane przez Cathy dnia 17-09-2008 00:22
#45

Nie lubię pająków i wszelkich owadów, budzą we mnie obrzydzenie, ale nie można nazwać tego fobią. Mam jedną prawdziwą fobię. Panicznie. Boję. Się. Białych. Korytarzy. I. Wind.
Kojarzą mi się ze szpitalami, a to budzi nieprzyjemne wspomnienia czy to moje, czy koleżanek. Co do wind, najgorsze są takie starego typu, gdzie nie ma szklanych drzwi, ani ścian tylko wielka, biała klatka. Okropność.
Mdli mnie i nie mogę patrzeć na krew. Szczególnie na pobieranie krwi.
Niedawno byłam z rodzicami w szpitalu, oddać 'dobroczynnie' krew. Stałam w drzwiach sali i jak zobaczyłam jak ta brunatna ciecz wlewa się do worka, tak mi się zakręciło w głowie, że mało nie runęłam na najbliższą szafkę zapełnioną lekami. Nieprzyjemne.

Dodane przez antybratek dnia 20-09-2008 16:33
#46

Claire Lethal napisał/a:


Może i jestem psychiczna, ale jeśli gdzieś idę, to ciągle się obracam dookoła, sprawdzając, czy ktoś mnie śledzi. Szczególnie wieczorem. Dochodzi do tego, że obracam się co 5 sekund i ktoś naprawdę za mną idzie. Udręczające i dziwne, nieprawdaż?

Boję się osób, które są pijane. Podchodzić do nich, być w ich pobliżu. Boję się, że mnie zaczepią. Już miałam kilka takich sytuacji.

Boję się ciemnych pomieszczeń. Często wtedy siadam gdzieś pod ścianą, kulę się i zamykam oczy.

Mam różne 'czarne wizje'. Jadę samochodem - mam wypadek i umieram. Skaczę do wody na basenie - tragedia i jestem inwalidą.
Przechodzę przez przejście dla pieszych - samochód mnie potrąca i leżę jak placek na ulicy.
Stoję na moście - most się załamuje i upadam na ulicę z jakiejśtam odległości i przejeżdża mnie samochód.

Dziwna jestem, wiem. ^^






Dziwna? Oprócz lęku wysokości, wszystko co ja. W dodatku ja też byłam już zaczepiana przez człowieka w samochodzie i bez. Teraz nawet czasem boję się wyjść na ulicę. Na granicy między polska a Słowacją była konieczność przejścia przez ulicę. Dla mnie straszne, już widziałam siebie, spłaszczoną między krajami. Trudno strasznie żyć z takimi fobiami. Czasem nawet muszę mieć ze sobą reklamówkę czy coś innego, by móc się bronić. Nienormalne. Widzę, ze na Hogsmeade prawie wszyscy boją się pająków. A ja raczej im współczuję, jak one muszą bać się ludzi! Ostatnio widziałam tyle ciekawych gatunków...

Dodane przez mistake dnia 06-10-2008 20:23
#47

A ja boję się...ran! Nie w sensie "krew" tylko gdy pomyślę, że ktoś rozwalił sobie rękę do ścięgien to aż mnie telepie. Ma rozwiniętą empatię i ryle.
Drugą rzeczą której się boję jest wysokość, mimo, że mieszkam na 8 piętrze boję wejść się na jakieś wyższe drzewko. Kiedyś, gdy byłam mała weszłam na pachołek (pachołek był koniem) no i zejść się bałam!

Dodane przez Lucexide dnia 10-11-2008 20:50
#48

Zdecydowanie boję się pająków, od czasu "pięknego" letniego dnia, gdy miałam 4 lata i wielki pająk wlazł mi na nogę. -_-

Dodane przez Mandarynka dnia 31-12-2008 20:03
#49

Ja mam takie lęki, że jak się czegoś nie nauczę, to nie mogę spać w nocy. Jakoś tak weszło mi w nawyk, że wszystko zawsze umiem. I to jest najgorsze. Tego się boję, że spytają mnie, a ja nie będę umiała.

Dodane przez atrammarta dnia 01-01-2009 23:57
#50

Arachnofobia- pająki. I to tak jak Lewis. Boję się ich panicznie, nawet małych.
Mam też po części, bo dotyczy to tylko wody Agorafobię, czyli lęk przed wielką, otwartą przestrzenią. Co dziwne działa u mnie tylko i wyłącznie przy telewizji i książkach ze zdjęciami. Może i nie można tego nazwać fobią, ale lękiem na pewno.
Mam też, może i nie fobię, okropnie boję się jakiś głębokich rozcięć, ran otwartych.
A i lęk wysokości. Brrrr...

Oho, ale ja strachlwia ^^

Dodane przez Rybka_109a dnia 02-01-2009 00:48
#51

Dokładnie, Arachnofobia bez względu na wielkość. Lęk wysokości. Raz jak byliśmy na wycieczce na jakimś zamku i trzeba było wyjść na sam szczyt wieży jak zobaczyłam co jest za barierką razem z kolega zemdlała. On też ma lęk wysokości, mimo iż mieszkam na czwartym piętrze i w lecie siedzę w oknie Boję się jeszcze wody, chociaż w morzu lubię się popluskać.:) Boje się może dlatego, że w szkole od pierwszej klasy uczymy się pływać a ja nie chodzę na basen (udaje chorą). :)

Edytowane przez Rybka_109a dnia 02-01-2009 00:51

Dodane przez pomyluna dnia 02-01-2009 11:13
#52

Nie o tyle boję się pająków, jak brzydzę. Fee...
Moją fobią ją różnego typu sztrzykawki, igły itp. Nie znosze jak ktokolwiek cokolwiek wbija mi w ciało, a następnie wciska jakiś płyn. Jest to powyżej mojej wytrzymałości. Od razu się wtedy denerwóję, panikuję, wariuję. W 5 klasie pamiętam, że pogryzłam pielęgniarkę kiedy robiłami szczepionkę.
Całe szczęście wtym, zę nie mam akrofobi. Uwielbiam wysokość.

Dodane przez Rafi Potrafi dnia 03-01-2009 18:11
#53

Moje fobie są takie same jak twoje Bobby. Mam Arachnofobie i lek wysokości. Kiedyś wieczorem w moim łóżku znalazłem pająka, zabiłem go po niewyobrażalnych katuszach od samego patrzenia, lecz nie wszedłem do łózka i w nim nie spałem. Wyjąłem śpiwór i rozłożyłem się na podłodze. Nienawidzę te go dziadostwa brry na sama myśl przechodzą mi ciarki po plecach. Co do leku wysokości mam pewna historie, dawno temu na wycieczce klasowej do jakiegoś zamku, kazano nam wejść na najwyższa basztę. Gdy już byłem na samej gorze za żadne skarby świata nie chciałem podejść do balkonika, przykleiłem się do ściany i czekałem aż pozwolą nam zejść. Naprawdę było bardzo wysoko mimo iż widoki były bezbłędne to i tak nie mogłem opanować strachu i płytkiego oddechu.

Dodany dnia 03-01-2009 18:18


Mogę się pochwalić ze nie boje się strzykawek, igieł itp. Nigdy nie stawiałem oporu przy zastrzykach no chyba że były one "poniżej pasa" Język Za to okropnie nie nienawidzę dentystów, jak słyszę dźwięk tego czegoś czym wiercą w zębach dostaje obłędu do takiego stopnia ze uciekłem z gabinetu i nastraszyłem tym samym wszystkich pacjentów

Edytowane przez Ariana dnia 23-01-2009 23:55

Dodane przez Rafi Potrafi dnia 03-01-2009 18:18
#54

Mogę się pochwalić ze nie boje się strzykawek, igieł itp. Nigdy nie stawiałem oporu przy zastrzykach no chyba że były one "poniżej pasa" :P Za to okropnie nie nienawidzę dentystów, jak słyszę dźwięk tego czegoś czym wiercą w zębach dostaje obłędu do takiego stopnia ze uciekłem z gabinetu i nastraszyłem tym samym wszystkich pacjentów :D

Dodane przez moniczka929 dnia 03-01-2009 18:22
#55

Ja sie strasznie boje pająków i węzy mam taki uraz bo siostra mnie straszyła ze mnie pająki zjedzą i takie tam boje sie jeszcze wtedy kiedy jeżdżę windą i boje sie kiedy jest dużo ludzi nie wiem co mam wtedy robić ale chyba moja największa fobia są pająki zdecydowanie kiedyś spadł mi na głowę od teraz boje sie nawet tych najmniejszych pajączków :(

Dodane przez Shetanka dnia 03-01-2009 18:23
#56

A ja mam fobię odpowiedzi ustnych. Nie to, że boję się dostać złą ocenę czy coś, nie to że jestem kujonowata. Po prostu to jest dla mnie straszne, jak nauczyciel mnie o coś pyta, a ja znam odpowiedź, ale boję się odpowiedzieć bo myślę że jest źle oO

Dodane przez merry_k dnia 03-01-2009 18:31
#57

a ja mam taka glupia fobie: nie lubie porzadku. na szczescie nie do tego stopnia zeby po podlodze walalo sie zielone jedzenie, tego bym nie zniosla. fuu! kiedy w moim pokoju nic nie jest porozrzucane to poprostu nie moge sie skupic.

Dodane przez Claudia dnia 03-01-2009 18:35
#58

Muszę przyznać, że mam arachnofobię. Strasznie boję się pająków.

Dodane przez Rafi Potrafi dnia 03-01-2009 20:41
#59

Tez tak mam Merry, w moim pokoju zazwyczaj panuje chaos i jest mi z tym dobrze ale nie lubię jak wszystko jest na błysk :P jak to mówi moja mama :] .

Edytowane przez Rafi Potrafi dnia 03-01-2009 20:52

Dodane przez Dorcas Meadows dnia 03-01-2009 21:44
#60

A ja mam uraz do strzykawek, igieł, żyletek ;/ pobieranie krwi i zastrzyki to dla mnie koszmar, albo jak ktoś sobie w filmie podcina żyły..fuu...nie mogę na to patrzeć.

Dodane przez teralni dnia 03-01-2009 22:13
#61

Potwierdzono naukowo, że częste przejawy nienormalności u mnie są spowodowane:
- entomofobią
- erytrofobię
- nyktofobię
- awiofobię
- nautofobię
- klaustrofobię
Oczywiście ja jestem dziwny i te fobie raz na mnie wpływają, a raz nie. Jednak ostatnie wszystkie coraz bardziej się nasilają. Przysięgam, że nie zgapiałem nazw znikąd, a po prostu jestem uświadomiony czego się boję, a czego nie... Mam jeszcze kilka fobii o których nie chcę tutaj pisać :P

Dodane przez Czarny_Pan dnia 03-01-2009 22:13
#62

Boję się nieskończoności, czyli tego że np. kosmos wg wielu teorii nie ma końca. Może nie mam klaustrofobii,ale nie wyobrażam sobie spędzenia służby wojskowej na okręcie podwodnym. Wydaje się nieco zaprzeczać sobie,ale lubię być wolny a jednocześnie znać pewne granice.

Dodane przez teralni dnia 03-01-2009 22:21
#63

To takie skomplikowane, prawda? Nie lubisz nieskończoności, a jednocześnie nie chcesz być zamknięty. To ma coś w sobie głębszego...

Dodane przez Raven_Whiters dnia 03-01-2009 22:38
#64

Ja właściwie mam tylko jedną fobię, panicznie boję się burzy. Kiedyś, kiedy byłam mała widziałam, jak w drzewo trafił piorun i od tamtej pory mam takiego stracha, że gdy tylko zaczyna się burza chowam się w domu i nie wystawiam nosa poza drzwi własnego pokoju...

Dodane przez Potrafi Rafi dnia 03-01-2009 22:51
#65

Ja tez kiedyś balem się burzy ale z wiekiem mi przeszlo ;D

Dodane przez Infatuation dnia 03-01-2009 23:01
#66

Boję się ciemności, cała się trzęsę na widok krwi, nie mogę zasnac przy otwartych drzwiach, szafie itp.

Dodane przez Star dnia 04-01-2009 15:39
#67

Ano. Pająki, pająki i jeszcze raz pająki :) Nie to, że się ich jakoś szczególnie boję. Bo co to małe stworzonko mi zrobi.. ( tzn, tylko te które ja widziałam ) ale jak zobaczę jakiegoś pajączka w pobliżu .. Dostaje jakiegoś paraliżu, albo wpadam w histerię :D
Masakra..

Dodane przez Carol dnia 05-01-2009 20:26
#68

*boję się pająków, owadów, węży itp. zwierząt,
*mam lęk przestrzeni i lęk wysokości - gdy byłam na wierzy Eiffla, myślałam, że zaraz tam padnę ( a to było dopiero w drodze na pierwsze piętro!)

Dodane przez aparecjum dnia 05-01-2009 20:32
#69

ja bym w życiu nie weszła na Eiffla -.-
grrr;]

ja tam jak byłam mała bałam się ciemności...xD

Dodane przez Krzywolap21 dnia 19-02-2009 00:41
#70

Klaustrofobia. A raczej coś z tego rodzaju. Sama perspektywa, że np. mam się schować w szafie z kilkoma osobami, być cicho i siedzieć ściśnięta między innymi mnie przeraża. Czasami boję się jechać windą jak jest tłumik w środku. Ogólnie hałas i zamieszanie to nie dla mnie.
Okropnie boję się pszczół, os, szerszeni i innych takich podobnych co żądlą. na widok czegoś takiego uciekam i drę się na pół osiedla.

Tak jest. :|
No i boję się trochę ciemności. Ale takiej głębokiej, takiej, że nic, absolutnie nic nie widać. Mam zasuwane rolety w pokoju, tak, że jak się rano budzę to mam ciemno. Często odsuwam se jedną, bo taka księżycowa poświata mnie podnosi na duchu.
Albo wystarczy, że obejrzę marny film katastroficzny i od razu trzęsę się ja galareta. Tornada i huragany sprawiają, że potrafię nie zasypiać do 3.00. Kosmicznie się tego boję. Brr. Ach, i kosmosu też! :rotfl: Tak ogromna przestrzeń też mnie przeraża.
Hm, i jestem małą histeryczką. W okolicy jest poligon i jak huknie to ja od razu się zrywam. Agh.
Hihi, ale ze mnie bojączka. :happy: A ja nie boję się pająków! Hah. Jak widzę koleżanki wrzeszczące nad pajączkiem to staje w jego obronie. On się boi bardziej niż wy. :D Ale karaluchy, czy coś to już nieee. :sourgrapes:
Hah, się rozpisałam. Bye. :*

Dodane przez 93asia93 dnia 19-02-2009 11:11
#71

1. Arachnofobia - panicznie boję się pająków. Jeśli zobaczę jakiegoś, potrafię wrzeszczeć, dopóki ktoś nie przyjdzie go zabić. Dawnej 'ataku' dostawałam na widok każdego, teraz wylczyłam sie z tych maluteńkich z długimi nogami. Ale jeśli zobaczę coś większego... lepiej, żeby ktoś był blisko mnie, bo na widok tarantuli czy ptasznika w zoo zemdlałam.

2. Lęk wysokości - teraz już jest lepiej, ale do niedawna nie mogłam stać na stołku i spojrzeć w dół - zaraz dostawałam zawrotów głowy, przed oczami miałam mgłę, tudzież ciemność. Często mdlałam. Teraz na stołku stanę, ale chociażby na stole jest gorzej...

3. Strach przed publicznością - dziwnie to brzmi, ale... Kiedy mam coś śpiewać (z recytowaniem nie mam problemów, choć sie denerwuję), jestem w stanie uciec. Wiem, że mam bardzo ładny głos, nie mam problemów z modulacją i większością tonacji, ale... Po prostu się boję. Jedynie w duecie jestem w stanie zaśpiewać tak, by słychać było mnie. Nawet przed rodziną boję się śpiewać. W tym roku, by przełamać lody, zgłosiłam się do konkursu piosenki angielskiej. Czy nie zemdleję...? Okaże się po feriach.

Dodane przez addicted_to_HP dnia 19-02-2009 11:39
#72

Hmm... bo ja wiem. Bałam się ciemności, pająków, duchów i takich tam innych. Teraz jedyne czego się boję to nuda, samotność i lęk, że nie sprostam cudzym oczekiwaniom. To chyba na tyle.

Dodane przez BitterSweet dnia 19-02-2009 16:23
#73

Ja jestem straszną boidupą. Boję się [ prawie ;p ] wszystkiego. Najbardziej to chyba psów. Jak idę z kimś to tylko lekka wewnętrzna panika, bo wiadome nie jestem sama itp. Ale jak idę sama i pojawi się jakiś pies to kaplica normalnie. Zaczynam panikować. Od razu za telefon i numer kogoś znajomego w gotowości. Boję się też chodzić sama po zmroku po ulicy. Wiąże się to pewnie z psami bo się panicznie boję, że nagle jakiś big pies wybiegnie mi na spotkanie.
edit;
Jeszcze mi się przypomniało, że boję się szczepionek itp. Czyli ogólnie igieł, zastrzyków. Ostatnio jak mi krew pobierali myślałam, że ucieknę tak się bałam a w dodatku musiałam czekać w długiej kolejce więc im się kolejka zmniejszała tym ze mną było gorzej. Zazwyczaj robi mi się ciemno przed oczami. Zemdlałam tylko raz. To samo jest ze znieczuleniem u dentysty chociaż ostatnio nawet dobrze je znoszę.

Edytowane przez BitterSweet dnia 20-02-2009 16:21

Dodane przez Madlenne dnia 19-02-2009 17:34
#74

Czytając wasze odpowiedzi, zaczęłam się zastanawiać: "A czego ja się boję? Co mnie przeraża?" Chyba najbardziej boję się śmierci. Na każdy możliwy sposób: uduszenie, powieszenie, utopienie, wypadek samochodowy itp.

Dodane przez mistake dnia 20-02-2009 14:55
#75

Może to dziwna fobia, ale jednak. Od małego boję się...psów? Małe jakoś ścierpię, najwyżej trochę poszczekają i dadzą sobie spokój, gorzej z tymi większymi. Gdzieś gdy miałam jakieś trzy lata spotkałam się twarz w pysk :tooth: z Owczarkiem. Co dziwne sama mam go teraz, jednak jego się jakoś nie boję. Znam jego ''możliwości''. Oprócz tego lęku boję się także wysokości. Mieszkam na 8 piętrze i jakoś patrzę w dół, ale tu moje możliwości się kończą. Nigdy w życiu nie wejdę na żaden punkt widokowy, nie wejdę na żaden Dzwon Zygmunta czy coś takiego. Zawsze nawiedzają mnie wizje, czarne wizje. A to mnie ktoś popchnie, ja się przewrócę i przelecę przez balustradę i zginę na miejscu. To chyba tyle co do moich fobii. Jakoś nigdy nie bałam się pająków, os, pszczół, małych pomieszczeń czy ciemności. Ba! Ja wprost ubóstwiam ciemności, ale to inna bajka.

Dodane przez Blair dnia 20-02-2009 15:07
#76

Panicznie boję się pająków. Krzyczę nawet na widok takiego malusieńkiego, wielkości jednego milimetra, nie wspominając na przykład o takich, które sprzedają w sklepach zoologicznych. Koszmar. W dodatku cierpię dość poważnie na akrofobię. Świruję nawet gdy mam wejść na drabinę, nie wspominając już o wyglądaniu z okna ósmego piętra, czy coś takiego. I jeszcze heksakosjoiheksekontaheksafobia. Nie no, dżołk, ale chciałam tu wkleić tą nazwę. Btw, przeczyta to ktoś? xd

Dodane przez blize dnia 20-02-2009 15:39
#77

Panicznie boje się myszy. Tylko coś przeleci po podłodze (np. jakaś mała piłeczka się przeturla) i już mi serce wali bo się boję ze to mysza ;P
A jak widzę żywą to wskakuje na coś i wrzeszczę na cały regulator:)

Dodane przez Hermione dnia 20-02-2009 16:30
#78

[small]no tak, wstręt to pająków również żywię, ale chyba nie nazwałabym tego fobią xD. Może coś ze mna jest nie tak, ale żadnej z wymienionych fobii ne posiadam :lol: wysokość, ciemność, krew, pszczoły, cmentarze, horrory - nie boję się, choć z wszystkim miałam stycznosc. Lęk przed śmiercią? Tak, ale nigdy nie byłam tak blisko niej, więc nie czuje realnego zagrożenia. Nie myślę o tym.
Jestem dziwna???????? Z Waszych wypowiedzi wynika, że chyba tak... pewnie kiedys zobacze cos strasznego, np stane na nad NAPRAWDĘ wysoką przepaścią, nie wiem.

moim marzeniem jest skok na bungee i nie wydaje mi się, aby jakiś lek wysokosci kiedykolwiek mi w tym przeszkodził xD na razie pozostaje dziwolągiem i tyle:tooth:

Edytowane przez Hermione dnia 20-02-2009 16:33

Dodane przez Lilly Luna Potter dnia 01-03-2009 20:06
#79

Numer jeden to oczywiście PAJĄKI....Korsarze jakoś przeżyję, ale te duże...(nie bedę więcej opisywać...)..BLEEE!!
Numer dwa to wysokość i ciemność, ale bez przesady. Wysokości boję się, ale tylko wtedy kiedy naprawdę mogę zlecieć, widok z latarni morskich mi się podoba ;0. Ciemność to tylko wtedy kiedy jestem sama np. w domu

Dodane przez Ephileps dnia 01-03-2009 20:46
#80

Numer jeden to oczywiście PAJĄKI....Korsarze jakoś przeżyję, ale te duże...


Pająki kosarze - korsarze pływali na morzach xD

No wstyd się przyznać, ale też mam wstręt do pająków. Szczególnie do tych małych, grubych z włochatymi nóżkami :no:

Edytowane przez Ephileps dnia 01-03-2009 20:47

Dodane przez Peepsyble dnia 01-03-2009 20:58
#81

Akrofobię . Tak, tak mam lęk wysokości ;<
Boje się huśtać wysoko na huśtawce, wyjść na balkon tp.

Boję się krwi, a raczej pobierania krwi. Straszne. ;<
A i wind. Takich strasznie starych. Nie boje się tylko wtedy gdy są przezroczyste.

Dodane przez ali dnia 01-03-2009 23:04
#82

Wiem, że to głupie, ale boję się tego, że zostanę ośmieszony. Możecie się śmiać, ale jak ktoś zaczyna się ze mnie śmiać to od razu mnie paraliżuje.
Odkąd obejrzałem film dokumentalny o człowieku, który się uzależnił od komputera, to się też tego boję ;D To koniec na dziś/

Dodane przez krystian9715 dnia 02-03-2009 06:51
#83

Ja najbardziej się boje żmij i jadowitych pająków a jak widzę żmije to mnie paraliżuje i nie moge się ruszyć. Może to dlatego że węże mają co w oczach przynajmniej tak słyszałem.

Dodane przez BellatrixLestrange dnia 02-03-2009 15:55
#84

Nie lubię się dzielic swoją fobią, ale... co tam ;d Panicznie boje się zmarłych, trupów, kostnic i takich tam ;/ Nawet, jak kiedyś umarł mi ktoś bliski, nie potrafiłam na niego spojrzec. Po prostu panicznie się boję samego widoku. W życiu nie wejdę do kostnicy brr... ;/ Ach, i jeszcze widoku śmiertelnych wypadków drogowych. Nigdy na szczęscie nie mialam 'okazji' ale boje sie na sama mysl...;/

Dodane przez vivien dnia 24-03-2009 17:36
#85

Boję się pająków. Ale tego raczej nie można nazwać fobią, bo tylko się lekko wzdrygam.Szukałam różnych fobii, ale niczego takiego u siebie nie zauważyłam.

Dodane przez Fanka Syriusza Blacka dnia 05-04-2009 22:07
#86

Mam straszną klaustrofobię... nie cierpię małych, ciemnych i zamkniętych pomieszczeń... Wtedy wpadam w straszną panikę....
Boję się też węży... Nie wiem czemu, ale te oślizgłe potwory mnie przerażają ...

Dodane przez Fernando dnia 10-04-2009 20:12
#87

Ja bardzo boję się pająków. Nie cierpię spotykać ich pajęczyn, do tego kiedy "osobiście" natknę się na któregoś z nich, wymiękam i jak nie krzyknę... Do tego mam traumę, odkąd spotkałem pewnego sporego osobnika w łazience. Jeśli natomiast oglądam jakiś film o pająkach, to się nie boję, nawet tarantuli z horrorów. A w realu? Pająki są moim utrapieniem.
Poza tym ostatnio zacząłem się bać kogutów. Niedaleko mnie mieszka taki jeden skubaniec, co uwielbia wszystkich dziobać. Ja miałem szczęście i jeszcze go nie oglądałem z tak bliska, ale idąc na przystanek autobusowy jestem bardzo ostrożny.

Dodane przez Dora156 dnia 10-04-2009 21:26
#88

Ja boje się strasznie ciemności jak mam iść gdzieś wieczorem nawet wynieść śmieci to nie idę. Boje się jeszcze igły na szczepieniach zawsze od razu jestem blada i mi słabo i strasznie boje się burzy jak byłam na obozie i zaczęła się burza to myślałam, że zemdleje ze strachu :(

Dodane przez Niewidka dnia 10-04-2009 21:45
#89

Przede wszystkim mam klaustrofobię, nie wytrzymam chwili w malutkim pomieszczeniu. Zaczyna mi się robić ciepło i myślę że zostane w tym miejscu na zawsze, więc zaczynam krzyczeć ! :D
Lęk wysokości. Ale to tylko tak odrobinkę (nie wiem czy można mieć lęk wysokosci odrobinkę, ale ja tak mam więc piszę:happy:) Mogę być na dużych wysokościach, lecz jak patrzę w dół to zdaje mi się że spadam i wtedy mam taką chęć zrzucenia się w przepaść (to nie są starania do samobójstwa! zapewniam! to tylko taki odróch :bigrazz:)
no i jeszcze nienawidzę pająków, och .. kilka razy mi się śniło że po mojej dłoni chodzi wielki pająk. :blah:

Dodane przez Niewidka dnia 10-04-2009 21:49
#90

Przede wszystkim mam klaustrofobię, nie wytrzymam chwili w malutkim pomieszczeniu.
Lęk wysokości. Mogę być na dużych wysokościach, lecz jak patrzę w dół to zdaje mi się że spadam i mam taką chęć zrzucenia się w przepaść. (taki dziwny odruch)
No i jeszcze nienawidzę pająków, ale jakoś specjalnie żebym sie ich bała, to nie.

Edytowane przez Niewidka dnia 14-08-2009 23:01

Dodane przez Hexia dnia 12-07-2009 02:08
#91

Mam coś takiego jak lęk wysokości co okropnie uprzykrza mi życie. Tak jak lęk przed jakimkolwiek robactwem, a w szczególności pająkami i wszelkimi owadami posiadającymi skrzydełka, nawet biedne biedronki, które z mojego pokoju robią sobie na jesieni domek letniskowy.
Boję się burzy, ale to tylko wtedy gdy okropnie grzmi, na dodatek w nocy, choć nie powiem pioruny są nieziemskie. Grzmoty jednak napawają mnie panicznym lękiem.
Dodatkowo boję się szybkiej jazdy i dużych psów.
Ach i bym zapomniała, panicznie boję się martwych, rozkładających się ciał. Będąc w muzeum Archeologicznym ani razu nie spojrzałam na mumie, a do krypty z pokazanymi ciałami nawet nie weszłam. Widząc takie coś po prostu ściska mi żołądek, chce mi się płakać i jednocześnie wrzeszczeć. Brr.

Edytowane przez Hexia dnia 12-07-2009 14:00

Dodane przez Saphira dnia 12-07-2009 13:20
#92

Boję się widoku krwi, węży, ale najbardziej pająków. Pogłębiło się to w tym roku kiedy kochani kretyni z mojej klasy zaczęli obrzucać dziewczyny pająkami, a kiedy uciekałyśmy do toalety, tam też je wpuszczali. Kiedy zauważyła to jakaś nauczycielka(wreszcie) i na nich nawrzeszczała (niewiele to dało), to i tak przez godzinę nie mogłam dojść do siebie. Byłam przerażona i strasznie się trzęsłam. I co dało to, że nasza wychowawczyni postawiła im po -50 punktów karnych, co to dało, skoro następnego dnia rzucali w nas znowu. No i oprócz wyżej wymienionych lęków, nie boję się ale się brzydzę ślimaków.

Edytowane przez Saphira dnia 12-07-2009 13:22

Dodane przez Tysia__x33 dnia 12-07-2009 13:29
#93

Ja cierpię na arachnofobię - czyli paniczny lęk przed pająkami...
Kiedyś babcia mi opowiadała że gdy byłam mała to zobaczyłam pająka i się go przestraszyłam i zaczęłam wrzeszczeć...i zostało mi to do dziś...
I w_ogóle brzydzę się wszelkim robactwem, tj. gąsienice

Edytowane przez Ariana dnia 12-07-2009 15:55

Dodane przez fantastic dnia 12-07-2009 13:38
#94

Czasami mam klaustrofobię, nie mogę przebywać z mnóstwem ludzi w windzie, ani pod kołdrą, bo się zaczynam dusić, nie wiem czemu mam tak.
Nie boję się żadnych zwierząt, owadów nic, uwielbiam ulewy i burze [;
Uwielbiam duże wysokości
Ogólnie nie mam żadnych fobii ;p
Mam kuzynkę, która brzydzi się pestek w jedzeniu, nie wiem czemu, tak po_prostu i dla tego nie jada prawie żadnych owoców (banany je) i niewiele warzyw ;p dziwna fobia, ja raczej mam tylko lekką klaustrofobię i tyle. ;d

Edytowane przez Ariana dnia 12-07-2009 16:01

Dodane przez Elfka dnia 15-07-2009 11:19
#95

PAJĄKI i CIEMNOŚĆ W CISZY. i że kidyś porwą mnie sikorki i rozerwą na sztrzepy.

Dodane przez Emily Riddle dnia 11-10-2009 17:47
#96

Moją największą fobią są pająki. Obrzydzają mnie i jak tylko zobaczą nawet malutkiego pajączka to zaczynam wrzeszczeć i ciarki mnie przechodzą. Mam też lęk wysokości. Nie wiem co to jest, ale jak naokoło mnie jest dużo ludzi to robi mi się duszno i prawie mdleję. To chyba wszystko.

Dodane przez Ginewra Potter__Weasley dnia 11-10-2009 17:55
#97

Ja boję się węży i robactwa, i jeszcze kilku rzeczy.

Dodane przez Avrione dnia 22-11-2009 16:08
#98

Ja panicznie boję się węży i ujadających w moją stronę psów(to drugie to uraz z dzieciństwa,miałam cztery lata i pies rzucił się na mnie,ugryzł mnie w nogę tak że do szpitala musiałam pojechać,do tej pory mam bliznę).
Boję się także pająków,ale tylko takich wielkich,no i dzikich zwierząt.

Dodane przez Jean dnia 22-11-2009 16:12
#99

Ja najbardziej ze wszystkiego boję się pająków i...igieł. Tak, tak nienawidzę się szczepić ani chodzić do dentysty:no:

Dodane przez Ewelka94 dnia 22-11-2009 17:07
#100

Mam lęk przed dentystą i trzeba mnie tam siłą tam pchać xD
Teraz chodzę od wakacji i już miałam kanałowe leczenie...Brrrr

Dodane przez Elsanka dnia 26-11-2009 20:35
#101

Pająki. Okropnie się ich boję - nawet tych śmiesznych z długimi nogami. ;p Jak widzę pająka to wszytko mnie zaczyna drapać, wydaje mi się, że pewnie po mnie chodzą. :amgad: Wiem, że to dziwne, ale to wszystko przez przeżycia z dzieciństwa. Poza tym, boję się wsadzać rękę, tam gdzie potencjalnie może być pająk - czyli np. za meble, komputer, łóżko. Teraz już nie jest tak, że jak zobaczę pająka, to piszczę i uciekam (kiedyś tak było..), ale odsuwam się na bezpieczną odległość około dwóch metrów i już tak nie panikuję.

Panikuję natomiast na widok wielkich latających komarów. Wiem, że nie są groźne, ale wyglądają ohydnie i jak je widzę, to uciekam lub gdy jestem sama w domu - lecę po gazetę i zabijam dziada. ;d

Zapomniałam dodać, że wysokości też się boję. Myślałam, że już mi to przeszło, ale kiedy weszłam ostatnio na "piętro" na budowie, to schodziłam 10 min. :lol:

Edytowane przez Elsanka dnia 26-11-2009 20:45

Dodane przez Czarodziejka Majka dnia 26-11-2009 20:41
#102

Ja się boje wysokości i wszystkiego co ma więcej niż 4 nogi :]

Dodane przez al_kaida dnia 29-11-2009 14:58
#103

Ja panicznie się boję pająków. I jak jeszcze to jest jakiś kosarz (czyli pająk domowy), to jakoś to zniosę. Malutkie pajączki też jakoś przeżyję. Ale jak już się pojawi jakiś większy, np krzyżak, to mam ochotę uciekać, gdzie pieprz rośnie. Moja fobia doprowadza mnie do takiego stanu, że nawet kartki z obrazkiem pająka nie mogę dotknąć.
Na szczęście żadnych innych fobii nie mam, za co z ulgą sobie dziękuję.

Dodane przez Amore dnia 29-11-2009 15:32
#104

Boję się pająków. To moja jedyna fobia. Kiedy tylko widzę jakiegoś pająka\pajączka od razu wieję gdzie pieprz rośniexD

Dodane przez Galais dnia 29-11-2009 15:43
#105

Dobrze, prawdopodobnie dziwnie to zabrzmi, ale... pająki w wodzie. Zazwyczaj widok pająka na wzbudza we mnie żadnych głębokich uczuć, jednak kiedyś jeden wpadł mi do wanny. Żył i poruszał nóżkami, woda była odkręcona, próbował walczyć z nurtem, ale płynął wprost na mnie.
Jezu, ludzie, cóż to była za histeria, naprawdę, do dzisiaj mi wstyd, ale też do dzisiaj się wzdrygam kiedy o tym pomyślę.
Numerek dwa to strach przed zasypianiem samotnie. Kiedy jestem sama w domu i kładę się do łóżka każdy dźwięk jest dowodem na obecność mordercy pod łóżkiem, każdy poruszający się cień jest gotowy chwycić mnie i pożreć.

Dodane przez Lilly Luna Potter dnia 29-11-2009 16:31
#106

Kiedyś czytalam, taka książe o różnych fobiach i tam pisało co oznaczaja te lęki...itd...;p ja się boję pająków ( nawet kosarzy...blee...) i w troche wysokości...A tak poza tym to mam czesto takie tymczasowe schizy xDD

Dodane przez Peli dnia 02-12-2009 17:05
#107

boje się owadów xD tych dużych <ble>xD

Dodane przez PaniWeasley dnia 29-12-2009 13:25
#108

Boję się psów.
Dużych i małych.

Dodane przez YourNightmare dnia 30-01-2010 22:33
#109

Strasznie boję się szybkiej jazdy. To zapewne uraz z dzieciństwa. W każdym razie, gdy samochód już przekracza 90 km/h zaczynam panikować. Mam także lęk wysokości, co objawia się zawrotami głowy, niekiedy mdłościami i niesamowity stresem. Często boję się rzeczy, których nie ma, można by uznać, że obawiam się własnej, chorej wyobraźni.

Dodane przez leea dnia 02-02-2010 21:19
#110

Nie boję się pająków, wysokości, szybkiej jazdy ale czegoś innego - Lekarzy i...nie zgadniecie...sztalug do malowania ( chociaż nieskromnie, dość dobrze rysuje ) oraz wielbłądów. nie wiem dlaczego,ale już tak mam. Za nic też na świecie, nie wsiadłabym do łodzi podwodnej i nie poleciałabym w kosmos ( co jest raczej mało prawdopodobne, ale sama wizja tego mnie przeraża).

Edytowane przez leea dnia 02-02-2010 22:03

Dodane przez piecka21 dnia 02-02-2010 22:00
#111

ja się boję pajaków i nie cierpie zab boję sie też stracenie najbiiższych

Dodane przez Nigellus_Black dnia 02-02-2010 22:03
#112

Nie mam strachu przed pająkami (może odrobinę, ale jedynie przed tymi większymi). Mam natomiast pewien lęk wysokości. Kiedyś był on bardzo silny, ale teraz boję się jej tylko wtedy gdy mam przed sobą otwartą przestrzeń. Dlatego nie boję się latać samolotami. Robi mi się bardzo niedobrze kiedy widzę kogoś kto siedzi na jakiejś wysoko położonek barierce, albo stoi oparty o nią a z tyłu jest przepaść. Staram się w miarę możliwości nie patrzeć na takich ludzi.

Dodane przez Czarna Wolga dnia 02-02-2010 22:27
#113

Eeech XD
Ostatnią moją fobią jest pewien 16letni "metal" z mojej szkoły.
Boję się że go spotkam gdzieś w szkolnym korytarzu a on i jego koledzy zaczną się ze mnie zbijać. xd
W sumie to dość osobiste, ale stwierdziłam że to u mnie podchodzi już pod fobię.I źle ze mną.

Edytowane przez Czarna Wolga dnia 02-02-2010 22:29

Dodane przez Lilyanne dnia 02-02-2010 22:33
#114

Pająków jakoś specjalnie się nie boję, ale przerażają mnie węże. Dosłownie wszystkie od tych malutkich po wielkie (czasami nawet większe glizdy). Nawet teraz jak o tym piszę robi mi się niedobrze. Nie mogę na nie patrzeć, myśleć o nich ani czytać o nich o dotykaniu już nie wspomnę, bo chybabym zemdlała gdyby ktoś kazał mi to zrobić. Boję się jeszcze mojego korytarza w nocy, ale to lęk wywodzący się jeszcze z dzieciństwa kiedy to śniło mi się często, że goni mnie po min cyklop xD

Edytowane przez Lilyanne dnia 02-02-2010 22:35

Dodane przez martusia3396 dnia 09-02-2010 17:01
#115

Wymienię dwie najważniejsze moje fobie, zawsze gdy mam do czynienia z czymś, czego się boję trzęsę się albo drę tak, żeby w całym bloku mnie słyszą.
* panicznie boję się pszczół, os, szerszeni i innych tym podobnych owadów bzyczących. Na ich widok uciekam jak najdalej, po prostu tego się boję i nic na to nie poradzę. Nawet nie mam ochoty walczyć z tym.
*druga rzecz, której okropnie się boję to chodzenia po mostach. Najchętniej na żaden most nigdy bym nie weszła, a jeśli już muszę to stąpam delikatnie i powoli. Nie jest to w żaden sposób związane z lękiem wysokości, tylko boję się, że most może się zarwać, a ja wpadnę do wody.

Dodane przez about dnia 09-02-2010 18:58
#116

Mam trochę dziwną fobię. Nie boję się pająków, karaluchów, pluskiew czy innych robaków. Prawdziwy strach budzą we mnie gołębie oraz żółwie. Tak, są to dwa zwierzęta, które mogą mnie śmiertelnie wystraszyć. Nie mówię, że innych ptaków czy gadów także się ni boję (notabene mam także lęk przed kanarkami), jednakże ta dwójka jest wg' najstraszniejsza i najgroźniejsza. Przynajmniej dla mnie.
Co do innych fobii: lęk wysokości. Nienawidzę stać na jakiś platformach widokowych czy podziwiać panoramy. Dziwię się nawet, że ubóstwiam góry i mieszkam na tym ósmym piętrze.

Dodane przez Eksplodujacy Duren dnia 09-02-2010 19:54
#117

Boję się pająków, ale nie aż tak bardzo, żeby nazwać to fobią. Owszem, kiedy pokazują mi te wielki, włochate to jestem w stanie się rozpłakać. Boję się bólu. Ale to chyba nic dziwnego. Boję się samotności. Tego chyba najbardziej. Nie mam żadnych klaustrofobii, czy lęku wysokości.

Dodane przez Malkontentka dnia 25-06-2010 18:25
#118

Mam lęk wysokości, z którym walcze od lat i przyznam się, że chyba wygrałam. Boje się , ale już ustoje na dużej wyskości i skocze ze spadochronu.
I druga fobia to: klaustrofobia, nie jestem w stanie z nią walczyć, obezwładnia mnie... Nie wejde do windy za żadne skarby tego świata, tak samo ma się rzecz z łazienką:o Musi być duża i przestronna. Ech co za zycie :d

Dodane przez Lajla dnia 25-06-2010 18:41
#119

Kiedy byłam młodsza potwornie bałam się wszystkich psów. Nawet jeśli zobaczyłam jakiegoś przez okno chowałam się, zaczynałam płakać i nie wypuszczałam na podwórko rodziców. Nie mam pojęcia, co spowodowało ten lęk... Już tego nie pamiętam, to po postu było. Okropność. Kolana zaczynały mi się trząść na widok psów dużych, małych, a nawet swojego, którego musieliśmy trzymać przeze mnie na podwórku. Fobia odeszła kiedy przybyło mi lat.
Przerażają mnie bardzo małe pomieszczenia (dużo mniejsze niż winda). Nawet jeśli oglądam na filmie, że bohater jest gdzieś zamknięty, to czuję dreszcze.

Edytowane przez Lajla dnia 31-12-2010 17:01

Dodane przez Pyflame dnia 25-06-2010 20:02
#120

Nie boję się owadów, gadów, płazów, ryb ani drapieżników. Jedyną rzeczą, która sprawia, że wpadam w panikę są... ptaki. Dziwne, ale prawdziwe. Przeraża mnie zarówno ptactwo dzikie, jak i hodowlane.
Od zawsze unikałam spotkań z osobnikami, która zamiast sierści czy łusek mają pióra, ale obrzydzenie przemieniło się w fobię dopiero po bliskim spotkaniu z bażantem.
Pewnego pięknego, ale chłodnego dnia wybrałam się z koleżanką na "snobki", które jak łatwo się domyślić są góra usypaną z siana. Szłyśmy powoli polną ścieżką, aż tu nagle z drzewa wyleciał... bażant! Obie wystraszyłyśmy się nie na żarty, a ja nie mogłam się otrząsnąć z szoku przez następny tydzień.
Od tej pory nie weszłam do kurnika mojej babci, a czarne gołębie uważam za omen śmierci.

Dodane przez Claire Lethal dnia 26-07-2010 13:23
#121

Musiałam od nowa napisać posta w tym temacie.
Wszystkim, którzy panicznie boją się wszelakiego rodzaju owadów, polecam nocleg w namiocie w środku lasu. Gwarantuję, że już po tygodniu będzie widać znaczną poprawę w naszych relacjach z robaczkami. :>
W tym roku byłam na obozie harcerskim (harcerką nie jestem, ale coś mnie podkusiło, żeby jechać) pod namiotami w Łazach. Pierwszy nocleg był dla mnie totalnym szokiem. Nie dość, że na paskudne komary żadne offy, kadzidełka i inne duperele nie działały i krwiopijcy całą noc brzęczeli za uchem, to i kilka jakże pięknych i uroczych skorków sobie znalazło miejsce w naszych śpiworach, by umilić nieprzespane noce w namiocie. Do wesołej gromadki należały również pająki wszelakiej maści, pałętające się po pomieszczeniu gigantyczne ważki, a także nie posiadające skorupy ślimaki giganty (niczym przyjemnym było nadepnięcie na takiego stworka po ciemku gołą stopą). Przełom nastąpił drugiej nocy, kiedy to prosto na twarz spadł jakiś duży czarny pełzający robak. Nie obyło się bez obudzenia całego namiotu krzykami 'O Boże!', "Co to za paskuda?!' czy 'Zdejmij to ze mnie' i 'Czy on aby na pewno już nie żyje?!'. Od tej pory ja i moje współlokatorki (które miały podobne do mnie doświadczenia z robactwem) wypowiedziałyśmy wojnę intruzom. Każdej nocy przed położeniem się spać, przeglądałyśmy pieczołowicie nasze śpiwory, a także okna-prowizorki. Gdy napotykałyśmy jakiegoś robaka - tłukłyśmy ile miałyśmy sił. No trudno. Albo my albo one.
Teraz obóz wspominam z uśmiechem, a jak napotkam na swojej drodze jakiegoś robaka, który stara mi się uprzykrzyć życie, nie reaguję już panicznym piskiem, tylko robię to co należy i po kłopocie. :}

No i dalsza [starsza] część mojego posta o fobiach:

Mam lęk wysokości. Boję się patrzeć w dół na moście, huśtać wysoko na huśtawce, patrzeć w dół z 9 piętra bloku... koszmar. ;<

Może i jestem psychiczna, ale jeśli gdzieś idę, to ciągle się obracam dookoła, sprawdzając, czy ktoś mnie śledzi. Szczególnie wieczorem. Dochodzi do tego, że obracam się co 5 sekund i ktoś naprawdę za mną idzie. Udręczające i dziwne, nieprawdaż?

Boję się osób, które są pijane. Podchodzić do nich, być w ich pobliżu. Boję się, że mnie zaczepią. Już miałam kilka takich sytuacji.

Boję się ciemnych pomieszczeń. Często wtedy siadam gdzieś pod ścianą, kulę się i zamykam oczy.

Mam różne 'czarne wizje'. Jadę samochodem - mam wypadek i umieram. Skaczę do wody na basenie - tragedia i jestem inwalidą.
Przechodzę przez przejście dla pieszych - samochód mnie potrąca i leżę jak placek na ulicy.
Stoję na moście - most się załamuje i upadam na ulicę z jakiejśtam odległości i przejeżdża mnie samochód.

Dziwna jestem, wiem. ^^

Dodane przez Crazy Flower dnia 26-07-2010 14:04
#122

Fobia, fobia, fobia... Oblechy, czyli potocznie: pająki, jakieś ślimaki, robale, jakże cudowne i przemiłe komary, itp. Pająki, to coś, co jest najobrzydliwszym 'czymś' na świecie. Zwłaszcza takie czarne, włochate i grube.

Sratatata, gadamy sobie, przyjechała rodzina, ciocie, kuzyni. W kuchni. Mam zamiar iść na chwilę do pokoju, na górze. Go,go. Tup tup tup. Jak zwyklę pokonuję schody pięcioma susami, i gdy już jestem na piętrze, biegnę szybko za róg, gdzie znajdują się drzwi do mojego pokoju. Jestem blisko ściany, nos mi prawie dotyka rogu, zaświecam światło iii... Tadam! Piękny, przecudowny, olśniewający pajączek. Czarny, włochaty i wielki. 'AAAA! JEZUS MARIAAAAA!!!' rzucam się w stronę schodów. Po drodze zdążam się jeszcze pożądnie rozryczeć i w efekcie końcowym wpadam do kuchni z krzykiem, zryczana i opieram się o krzesło starszej siostry. Wszyscy na mnie taakie gały. Pytają się co jest, a ja błyskotliwie odpowiadam im 'pająk'.

Cóż... No, czasem się tak zdarza :shy:

Dodane przez Arya dnia 29-07-2010 12:03
#123

Nie boje się pająków, ale piszczę na widok mysz, szczurów. Od zawsze mnie to przerażało. Nigdy nie wzięłabym do reki chomika. Dla mnie też jest za nadto szczurkowaty ;d

Lęk wysokości. Mam nieznośny zwyczaj "gdybania", znaczy myślenia: co by było, gdyby... Nienawidzę kiedy kierowca samochodu, z którym gdzieś jadę wyprzedza inne samochody. A jak widzę z naprzeciwka, chociażby nawet z daleka, inny samochód, to już nogi w pogodę, a ręce w siedzenie ;d

Ciemność. Nie, że nie mogę poruszać się po domu w nocy, nie, ale szczególnie boje się wyjść do łazienki po obejrzeniu horroru. Czasami boję się też zostać sama w domu. Szczególnie jeśli, oglądam jakiś film, albo słucham muzyki i nie słyszę co się w domu dzieje. A jak już drzwi są niedomknięte, a jest przeciąg ;f

Dodane przez InLoveWithSnape dnia 02-08-2010 00:48
#124

Jeśli chodzi o mnie to przede wszystkim boję się PAJĄKÓW. Mam to od dzieciństwa, nie mogę spać jak mam pająka w pokoju, wpadam w histerię i chce mi się płakać. Zawsze ktoś mi musi go zabić. Niestety ostatnio nie mogę liczyć na takową pomoc, gdyż zawsze słyszę, że " przecież on Ci nic nie zrobi"...No fajnie, tylko jeśli to siedzi w mojej psychice, jeśli to jest niezależne ode mnie, to jak ma do mnie to dotrzeć? Zupełny brak zrozumienia....Mam nadzieje że uda mi się kiedyś z tego wyleczyć.
Oprócz pająków mam lęk wysokości, ale systematycznie staram się go pokonywać. Nie rezygnuję z takich przyjemności jak diabelskie młyny, wieże w zamku, tarasy widokowe itp :) Boję się też zbyt ciasnych i ciemnych pomieszczeń, ale nie jest to taka chorobliwa paniczna klaustrofobia :) No i ogólnie owadów, larw itp też nie cierpię :P

Dodane przez Death Angel dnia 02-08-2010 00:55
#125

Strasznie boję się ptaków. Kur, papug, wróbelków, wszystkiego co ma skrzydła, od razu dostaję gęsiej skórki jak coś koło mnie takiego przeleci, najgorzej jest jak idę sobie po mieście, a na rynku pełno gołębi, brrr.
Dodatkowo boję się węży, takie ohydne pełzające coś, blee.
Natomiast gdy byłam mała, gdzieś chyba w szóstej klasie podstawówki, bałam się chodzić do szkoły. Do dzisiaj czasem tak mam, ale nie wiem dlaczego. Przechodzi mi, gdy już w niej jestem.

Dodane przez pewuem1 dnia 02-08-2010 08:17
#126

Ja pękam przed pająkami, czyli klasyczna arachnofobia. Kiedyś miała radykalne rozmiary, stałem 3 godziny w piwnicy sparaliżowany strachem, patrząc się na pająka który łaził po ścianie :( teraz jest lepiej, nawet czasem udaje mi się ubić zarazę :) ponadto cierpię na lęk wysokości, co jest dość dziwne, zważając na moją pracę w Siłach Powietrznych :) ale znam pilota, który ma te same lęki i mówi, że powyżej 1000 metrów już się nie boi, także wszystko w naszych rękach. Kosztuje to sporo pracy, ale fobie można pokonać. A jako ciekawostka dodam, że moja ŚP prababcia panicznie bała się guzików, to dopiero było uciążliwe, większość ubrań miała na suwaki, albo spinane agrafkami :)

Dodane przez kociara103 dnia 02-08-2010 09:50
#127

Ja się boję pająków i śmierci.

Dodane przez Vivienn dnia 29-08-2010 18:27
#128

Boję się kąpieli w jeziorach,morzach itp.
Jak byłam mała zaczęłam sie topić. I się boję teraz ^^
Czasem boję się słońca(wiem,dziwne,ale naprawdę),dlatego staram się ukrywać przed promieniami.
I strasznie,ale to strasznie boję się żab.
To też taki uraz od dzieciństwa.

Dodane przez Yuki27 dnia 30-08-2010 09:14
#129

Ja się boję dużych psów. Jak byłam mała to wilczur ugryzł moją koleżankę w brzuch i od tego czasu jak tylko pojawi się większy pies (nie daj Boże wilczur, bo mnie traktorem nie ruszą) to staję jak wryta. Trochę to uciążliwe... Np na ostatniej wycieczce rowerowej ulicą szedł sobie ogromny pies. Co ja zrobiłam? Wykonałam hamowanie i stoję. Dopóki pies nie znikł nie ruszyłam się z miejsca.

Dodane przez LilyPotter dnia 30-08-2010 15:25
#130

no cóż, ja najgorzej si.ę czuję w niskich pomieszczeniach. Coś takiego jak klaustofobia. Ale źle nie jest. No w windzie czuję się nieswojo, a u mnie w domu w piwnicy ręką dotykam sufitu...Trochę gorzej się czuję w jakimś ciemnym, małym i niskim pomieszczeniu...

Dodane przez Larinne dnia 30-08-2010 16:56
#131

Wymiękam jak widzę pająki. Potrafię zwyczajnie zwiać..;D Czasem jak mam koszmary to śnią mi się i to gigant rozmiarów, a do tego mnie gonią i atakują! Wiem, że głupi sen, ale za to jak ohydny! fuuuj. Mam również klaustrofobię. Czyli nie wysiedziałabym (nie tracąc przytomności) w małym,ciasnym,ciemnym pomieszczeniu.^

Edytowane przez Larinne dnia 30-08-2010 16:57

Dodane przez yoyo dnia 05-09-2010 13:31
#132

Brrry... NIe nawidze pająków! Nawet takich 1mm całkiem nieszkodliwych. Nie umiem ich zabić. Bignę jak najdalej miejsca spotkanie tych stworzeń i wołam kogoś, żeby go zabił. Kidyś w pokoju chodził mi taki duży (no bobra taki jak zakrętka od butelki xD) i poszłam po tatę, żeby go zabił. Jak wróciłam nie było go już tam! Nie weszłam do pokoju przez 2 dni i teraz przed zaśnięciem zawsze sprawdzam czy nie ma niczego pod kołdrą.
Nie lubię ogólnie żadnych owadów. A czarne ślimaki... blee. Nie nawidze ich!!! Kiedyś nad morzem jak miałam 6 lat na wakacjach wejście na plaże było taką dróżką gdzie było mnóstwo ślimaków. Cała się trzęsłam i nie mogłam się ruszyć. Rozpłakałam się i tata wziął mnie na ręce. Brzydzę się wszystkimi owadami z wyjątkiem biedronki.

No i nie cierpie dentystów! I boję się strzykawek czy igły.

Edytowane przez yoyo dnia 05-09-2010 13:34

Dodane przez Doris dnia 05-09-2010 14:00
#133

W pierwszej kolejności lęk przed ciemnościami. Potem duchy, lęk wysokości. Może jeszcze do tego pająki i węże... No, trochę tego jest ;).

Dodane przez Kaszmir dnia 05-09-2010 20:43
#134

Moja fobia to strach. Strach przed pająkami. Okropnie się ich boje, a kiedy już zobaczę jakiegoś to wszystko mnie swędzi i mam ochotę wziąść prysznic. Fuj. Kiedyś jeszcze bałam się chodzić jak nikogo nie ma i jest ciemni po mieszkaniu, ale teraz uważam, że to głupota.

Dodane przez Zakrzesiu dnia 07-09-2010 20:18
#135

Na dzień dzisiejszy boję się os, koników polnych, trzmieli oraz mam delikatny lęk wysokości. ^^
Ale żeby bać się ciasnych pomieszczeń, pająków, ciemności...?
Bałem się tego z 2 lata temu może 3... No ale spojrzałem no to wszystko z innej strony i już. Ciasne pomieszczenia i ciemność nawet już uwielbiam. xP
Szczerze mówiąc, oprócz tych owadów, to uwielbiam się bać. ;]
Najbardziej lubię iść słabo oświetloną drogą wmawiając sobie, że ktoś za mną idzie... Bossskieee *.*
Wiem wiem, z lekka dziwne ;p

Nie wiem co to za mania. Przed kropką, przecinkiem nie robimy odstępu!

Edytowane przez Alae dnia 07-09-2010 21:31

Dodane przez Charakternik dnia 26-09-2010 10:14
#136

O boże.. Ja mam dwie straszne fobie.
1. Boję się troche pająków.Jak się budze , rozciągam się , i koło mnie leży/zwisa pająk , strasznie się wściekam , i wale w niego czarą ognia 20 min .
2.Lęk wysokości.Pamiętam byłem z bratem na jakiejśtam wierzy . I nie wiedziałem o tej "Fobii " dopóki nie spojrzałem w dół.Prawie zemdlałem ze strachu.

Dodane przez Laufey dnia 26-09-2010 11:22
#137

Fobie.... Bardzo ciekawy temat możnaby rzec .Slytheriane też ma fobię . Bardzo popularną w tym temacie, a mianowicie PAJĄKI . Nienawidzę ich . Raz widziałam baaardzo dużego pająka na łące i.... uciekłam gdzie pieprz rośnie . Może Was zaskoczę, ale za to lubię węże . Oby nie jadowite . Za to boje się jaszczurek . Są takie śliskie :/ Że nie wspomnę o jakichkolwiek robakach, larwach i innych malutkich wrednych owadów czy o insektach . No i boję się małych pomieszczeń takich jak kabiny . Raz zamknęłam się w kabinie w szkole, dostałam histerii, ale zdrowo pomyślałam i wspięłam się po spłuczce i wyszłam drugą kabiną . Ogólnie zasada przy fobiach jest taka - boimy się tego czego nie dane nam poznać . Trochę zboczę z tematu, ale to też będzie pośrednio tego dotyczyć . Otóż pewna młoda dziewczyna bardzo bała się pająków . Jej matka wezwała na pomoc psychiatrę . On omówił jej problem i po wielu dniach uprzedził ją, że będzie miała na ręce pająka . Ona strasznie się przestraszyła ale dała radę . Jakiś doświadczony lekarz przywiózł do jej domu pająka . Niestety nie pamiętam już rasy . Połozył jej go na ręce i uprzedził aby nie wykonywała żadnych szybkich ruchów . Ta popłakała się, błagała aby lekarz wziął tego pająka, ale on pozostawał nieugięty . Bała się go dotknąć, więc go nie zrzuciła . Po minucie czy dwóch lekarz zdjął jej tego pająka i okazało się, że kiedy poznała jego budowę, kiedy wiedziała, że ów pająk jej nic nie zrobił - jej fobia osłabiła się . Wiem, że to głupie, ale myślę, że aby pozbyć się lęku, trzeba zmierzyć się ze swoimi fobiami .

Dodane przez Luca_2 dnia 28-09-2010 07:17
#138

Może to dziwne <bo mieszkam na wiosce>, ale boje się takich zwierzątek jak wszelkiego rodzaju bydło... Nie podejdę do takiej krówki dobrowolnie. Jak już muszę to przynajmniej pięć metrów od sprawcy strachu.

Dodane przez Matthew Lucas dnia 07-10-2010 20:43
#139

Bo ty się boisz myszy... tak, śmieszne to. Nie dla mnie. Mam taką fobię, że jak zauważę jakiegoś szkodnika typu szczurzomyszę, to od razu leżę plackiem na podłodze. Słabo mnie się robi. Drugą moją ciekawą fobią, zwaną inaczej arachnofobią jest wstręt do pająków. Obawiam się ich - i tu się dziwić, że w ciągu swego życia, a szczególnie w nocy zjadamy 10 pająków! Prędzej bym zabił to odrażające stworzonko niż by mi wlazło do szerokiej japy.

Boję się wysokości, tak, to też prawda.
Jednak mam w małym stopniu fobię "windową". Boję się, gdy nagle nie otworzą mi się drzwi... Jednak zjeżdżanie i wjeżdżanie windą jest przyjemne.

Dodane przez XSoleadoX dnia 07-10-2010 22:12
#140

Od zawsze moją fobią są pająki. I niestety miałam kilka spotkań z wielkimi (nie takimi malutkimi "domowymi") pająkami, co mnie prawie o zawał przyprawiło xD
Drugą po części jest lęk wysokości. Gdy mam przed sobą jakąś barierkę to mogę tam stać i gapić się na dół (bez żadnego strachu) nawet, jeżeli to będzie wysokość kilkudziesięciu metrów. Ale jeżeli nie byłoby żadnej barierki czy czegoś podobnego, to nie zbliżyłabym się (i stała sparaliżowana kilka metrów dalej xd) nawet jeżeli byłoby to nisko (np. kilka metrów).
No i jeszcze mam taką jedną fobię, głupią taką... Gdy jestem na zewnątrz, to boję się burzy xd Po prostu wpadam w panikę, tak jak wtedy, gdy widzę pająka.
Wiem, że wzięło mi się to z dzieciństwa, ale nie pamiętam dokładnie dlaczego...

Edit:
blackowa napisał/a:
Czwarta to igły i krew . To chyba wiadome . <lol2>
Zapomniałam o tej fobii ;p
Też się tego boję od dzieciństwa. Zawsze jak widzę krew albo strzykawkę jestem bliska zemdlenia...

Edytowane przez XSoleadoX dnia 07-10-2010 23:07

Dodane przez blackowa dnia 07-10-2010 22:17
#141

Pierwsza to pająki . Dreszcze mi przechodzą , kiedy widzę coś takiego.
Druga to lęk wysokości . Boję się patrzeć z drugiego piętra , albo stać na wysokich schodach .
Trzecią jest ciemność . Boję się ciemności , dlatego w nocy raczej śpię , chyba , że jestem z kimś , komu ufam .
Czwarta to igły i krew . To chyba wiadome . <lol2>
I chyba ostatnia to małe pomieszczenia - klaustrofobia .

Dodane przez Tomcio z Akwinu dnia 07-10-2010 23:16
#142

Shame on you, cripples.

Dodane przez Tomcio z Akwinu dnia 07-10-2010 23:31
#143

Swoją drogą, have fun...

Dodane przez RedQueen dnia 08-04-2011 13:52
#144

Ja bardzo boję się pająków, gdy widzę jakiegoś od razu odskakuję i piszczę. Za równie straszne uważam koniki polne (zaczęłam się ich bać gdy w garażu kuzynki zobaczyłam takiego ogromnego - mógł mieć z 10cm) i modliszki (w Polsce chyba ich nie ma ale ja się ich boję nawet na zdjęciu ;) ). Boję się też zastrzyków i dentystów.

Edytowane przez RedQueen dnia 08-04-2011 13:55

Dodane przez Wasp dnia 08-04-2011 14:02
#145

Boje się wszystkich owadów,ale najbardziej pająków.Mam arachnofobię.Kiedy z kimś idę do lasu,to wtedy niosę długi patyk i co chwila się zatrzymuje,żeby nim przed sobą pomachać.Kiedyś mój tata na kompie na tapecie ustawił pająka,to uciekłam z pokoju,brakowało mi nawet odwagi,żeby ja zmienić.Kiedy jakiś pająk jest w moim pokoju to z piskiem i płaczem wybiegam z pokoju-Nie jestem go nawet w stanie zabić,tak bardzo się boję...
Za to żadnego lęku wysokości nie mam i uwielbiam duże wysokości i szybką jazdę.

Dodane przez fanka98 dnia 08-04-2011 14:42
#146

ja nie boje sie pajakow, ale sie ich brzydze.
kiedys balam sie burzy.
od niedawna boje sie zastrzykow( za niedlugo bede miala szczepienie( aaaaaaaaaaaa ratunku!!))

Dodane przez Hermionka111213 dnia 08-04-2011 14:52
#147

5 rzeczy, których się boję .
1. Duchów .
2. Śmierci .
3. Pająków (tak jak Ron) .
4. Węży .
5. Os i innych żądlących owadów .

Dodane przez Alexandre dnia 08-04-2011 15:12
#148

Mam klaustrofobię - boję się małych pomieszczeń. Zawsze, gdy siedzę w szafie wydaje mi się że ściany się zbliżają... :uhoh:
Boję się wysokości. Przykład: zawsze, gdy opieram się o barierkę na wyższym piętrze, wydaje mi się, że zaraz barierka spadnie, a ja zlecę razem z nią, roztrzaskując się na kawałki o ziemię... :aff:
no i boję się szerszeni..

Dodane przez Rose Granger dnia 08-04-2011 16:02
#149

Jeśli o mnie chodzi - totalna arachnofobia. Nieważne, czy to duże czy małe pająki - nienawidzę, brzydzę się i wskakuję na cokolwiek, co tylko uniemożliwi mi kontakt z tym uroczym stworzonkiem. Nawet nie mam odwagi zabić. Aczkolwiek wiem, że taki pająk sto razy bardziej boi się mnie niż ja jego :)

Nie lubię jeździć windami - szczególnie takimi starymi, skrzypiącymi. Ogólnie wydaje, że zaraz spadnie/runie w dół/utknie między piętrami.

I chociaż nie wiem czy to podpada pod fobię - nie zasnę sama w pokoju ze zgaszonym światłem i zamkniętymi drzwiami. Zawsze musi być jakieś choćby małe źródło światła. Kiedy nie jestem sama zasypiam spokojnie :)

Dodane przez bloomix dnia 08-04-2011 21:40
#150

Rose Granger napisał/a:

I chociaż nie wiem czy to podpada pod fobię - nie zasnę sama w pokoju ze zgaszonym światłem i zamkniętymi drzwiami. Zawsze musi być jakieś choćby małe źródło światła. Kiedy nie jestem sama zasypiam spokojnie :)


Też tak mam, ale coraz lepiej mi idzie i coraz mniej się boję, jak jest ciemno to moja wyobraźnia pracuje i to czasami w złym kierunku, ale teraz się robi coraz lepiej i już nie mam takich schiz.
No i jeszcze panicznie boję się schodów i wysokości. Tzn np kiedy muszę wejść np. na jakąś wierzę gdzie schody są strome, kręte i wąskie, to może z tym jeszcze jakimś cudem sobie poradzę, ale jeśli chodzi o zejście to wtedy jest taka panika u mnie, że masakra.

Dodane przez leea dnia 08-04-2011 22:35
#151

A tak na serio. Mam fobię społeczną. Kompletna psychoza. Nienawidzę "zawierać nowych znajomości", nie lubię nowych, nieznanych dla mnie ludzi - a może nie tyle co ich nie lubię, a raczej się ich boję. Nie umiem zachowywać się bardziej swobodnie czy "być sobą" jeżeli nie znam kogoś więcej niż pół roku. A nawet więcej o.o To nie jest nieśmiałość. Na litość boską - ona też ma swoje granice. Ja się krztuszę ze strachu, jąkam się, jest mi duszno i najchętniej schowałabym się w szafie, byleby tylko ktoś dałby mi spokój. Nienawidzę silić się na fałszywe uśmiechy. Brrr...

Kolejna fobia... hm... mam niezwykły talent do wymyślania dość nieprzyjemnych sytuacji np. "Co najgorszego mogłoby mnie spotkać?" w bardzo realistyczny w moich wyobrażeniach sposób. Nie wiem skąd to się bierze. Potrafię wyobrazić sobie wypadek, pogrzeb mojej przyjaciółki i zacząć płakać. Czy też jakieś porwanie, i mieć ze strachu przyśpieszony puls.

Panicznie boję się śmierci. Tego co po niej. Czy coś jest, czy nie? ( ale to już wątek do rozpisania się do innego tematu ) Tego, że jak mnie nie będzie to wszyscy o mnie zapomną. Boję się przemijania, starości. Że potem będę żałować.

Kręci mi się w głowie, prawie fizycznie czuję ból, gdy widzę w filmie, gdy ktoś się... dusi. Najgorsze, najgorsze co może być. Duszenie się. Przełączam, wyłączam telewizor. Omijam wątki w książkach. Byleby nawet o tym nie myśleć.
Także za nic w świecie, za wszelkie pieniądze nie popłynęłabym łodzią podwodną, albo rakietą w kosmos. Powód? Znowu
"coby było gdyby?" i "co będzie ze mną, jak to się stanie?".

Kolejne ( nie będę wymieniać wszystkiego z mojej "kolekcji" ). Głęboka woda. Byłam np. w Egipcie nad morzem. Najpierw paręnaście metrów wody do połowy łydek a potem gwałtowny koniec spacerku i mimo przeźroczystej wody nie widać dna. Koszmar. Zaczynam powoli oddychać, spróbować się uspokoić. Raz jeszcze ( w Chorwacji ) pływałam na powierzchni wody z rurką i okularkami, oglądałam dno, robiłam zdjęcia, podnoszę głowę "Cholera" tak daleko od brzegu, ledwo co dopłynęłam, pokaleczyłam się na brzegu a potem się poryczałam. Ach, no i raz siedziałam sobie na plaży oglądając zachód słońca a tu nagle przypływ. Nie wiem gdzie popłynął ręcznik i moje okulary ale woda nie była już tak słona, więc pływało się o wiele trudniej i już miałam się poddać. A z moimi umiejętnościami pływackimi nazwanymi przez znajomych żabko-pieskiem to dopłynięcie trochę trwało. xd Dobra, ale koniec z tymi opowieściami - w każdym razie taka przygoda z morzem po raz trzeci, już tak mnie zniechęciła, że głębokiego morza nie lubię. Nie wejdę. Za nic. A jak pomyślę, o oślizgłym dnie morza, to mnie mdli.




Dodane przez Miionka dnia 08-04-2011 22:51
#152

Boję się śmierci. Niby to ma się całe życie przed sobą a potem, puf i znika jak bańka mydlana. Boję się tego jak będę umierać. Kiedyś miałam depresję i myślałam o przyspieszeniu śmierci samobójstwem a potem chciałam być wampirem i uniknąć śmierci. Tak, wiem. Debilne. Ale czego to człowiek nie ma w głowie kiedy popada w depresję?

Dodane przez anetka4774 dnia 08-04-2011 23:10
#153

Ja boję się śmierci,bo kto wie co będzie potem? Gdzie trafimy? Czasami sobie myślę co by było gdybym cierpiała przed śmiercią-to jest chyba najstraszniejsze,ponieważ podobno śmierć jest spokojna,łatwa.Życie jest trudniejsze.Rzadko ale zdarza mi się by tak jak Lord Voldemort mieć jakiegoś horkruksa chociażby jednego ale do jego stworzenia jest potrzebny dokonany akt zła-zabójstwo człowieka.Mnie nie byłoby na to stać...:shy:

Dodane przez Alexandre dnia 09-04-2011 12:42
#154

lea - ja też mam swego rodzaju fobię strachu przed ludźmi. Gdy idę przez miasto i widzę, że ktoś się na mnie gapi, od razu nachodzi mnie myśl, że ze mną jest coś nie tak i dlatego tak się lampi. :blah: dopiero gdy jestem z koleżanką czuję się pewniej...

Dodane przez Sailor Mars dnia 11-04-2011 13:58
#155

Heh, ja boję się os, pszczół i reszty tej jakże zacnej zgrai ^^. Poza tym wysokość. Mieszkam zaledwie na DRUGIM piętrze i kiedy wyglądam przez okno, kurczowo trzymam się parapetu. Kiedy jestem u babci jest jeszcze gorzej- ona mieszka na 5 (!) piętrze! Do niedawana bałam się też panicznie tego, że ojciec będzie musiał iść na noc do pracy (pracuje w Carrefourze ^^) - czyli że będę sama w domu w nocy. A w okół tak ciemno i słychać te wszystkie dziwne trzaski... brr. Ale niedawno to przezwyciężyłam. ^^

Dodane przez Molineczka dnia 11-04-2011 17:15
#156

Słyszę gdzieś "Rech...Rech" i już mnie nie ma. Żaby, ropuchy, jaszczurki. Błeee!

Dodane przez fredigeorge dnia 11-04-2011 19:22
#157

ja z kolei mam arachnofobie..-czyli strach przed pajakami
strasznie sie ich boje
owszem korsazy nie bo co moze mi zrobi c maluitka kuleczka z dlugimi cieniutkimi nozkami,ale reszta to masakra
pamietam jak bylam mala to na umywalce byl krzyzak
o masakra w ogole do lazienki juz nie weszlam dopoki nie zabrali go

Dodane przez Pyflame dnia 11-04-2011 19:26
#158

Nie należę do tych trzęsących porami na widok pająka, myszy, krwi albo na myśl o bobasach, spotkaniach z dentystą czy masła czekoladowego przyklejonego do podniebienia. O nie. Żeby nie było - nie mam nic do takich ludzi, ale z lekka mnie to śmieszy. No cóż. Moja fobia jest... dziwna. Boje się ptaków. Czyli ornitofobia. Nie jest to co prawda nasilone do tego stopnia żebym zabijała ptaki niczym muchy czy przeciwnie - uciekała na ich widok, ale nie zbliżam się do nich a spojrzenie tych "większych" mnie przeraża. Tu wyjątkiem są piękne kruki. Uwielbiam je. Po przeczytaniu bardzo ciekawej książki mi została lubość do nich. Poza tym... Boje się nieuniknionego - śmierci mojej babci. ta kobieta jest wielka - wychowała mnie a to na pewno nie łatwe. Czasem głupio myślę, że wolałabym sama umrzeć niż być świadkiem jej zgonu lub choćby gościem na pogrzebie.

Edytowane przez Pyflame dnia 11-04-2011 19:28

Dodane przez cassandra dnia 11-04-2011 21:43
#159

Ja to boje się os, pszczół i tego rodzaju owadów. Pająków to nie, co najwyżej mnie obrzydzają, ale jak widzę gdzieś osę, to uciekam w panice. Nie wiem, skąd to się wzięło, bo nigdy mnie żadna nie użądliła. Kiedyś się strasznie bałam szpitali, operacji i różnych chorób teraz ten strach ograniczył się do lęku przed operacjami i chorobami. No i to też nie wiem skąd się wzięło, bo też nigdy nie leżałam w szpitalu.

Dodane przez loona dnia 22-04-2011 18:30
#160

Ja mam lęk wysokości. Nawet na schodach się boję.., klaustrofobię, ale na szczęście jeszcze nie zaawansowaną. I lęk przed krwią, chociaż nie wiem czy to fobia, bo mi po prostu robi się słabo. I okropny lęk przed stratą kogoś bliskiego. i oczywiście lęk przed owadami, ale od niedawna, bo wcześniej się tak nie bałam. To przez użądlenie przez osę...To chyba wszystko :)

Dodane przez Bellatrix11227 dnia 06-05-2011 21:09
#161

To trochę dziwne, ale przerażają mnie stopy!Tak wiem że to chore, ale naprawdę mnie obrzydzają.:bigeek:

Dodane przez Alexis98 dnia 06-05-2011 21:14
#162

Yyy ja mam obrzydzenie do pająków i węży....bleeee

Dodane przez szakalaka dnia 06-05-2011 21:31
#163

Może stwierdzicie, że jestem jakaś chora czy coś, ale boję się lekarza, dentystów, szpitali ;d.
Po prostu jak jestem u lekarza lub w szpitalu, to po prostu czuję jak mi ciarki przychodzą, nienawidzę tego zapachu, i boję się taż dlatego, że stwierdzam, że zaraz dostanę jakiś zastrzyk czy coś ;p
A w ogóle boję się też psów ciasnych i zamkniętych przestrzeni. xdd.

Edytowane przez szakalaka dnia 06-05-2011 21:36

Dodane przez Lawrencee dnia 06-05-2011 21:41
#164

Mnie obrzydzają pająki, glizdy i wszelkie bezwłose stworzenia, mój stary, eee... No i bynajmniej moja szafa, ale to inna sprawa..

Dodane przez dastanblack3000 dnia 16-11-2011 15:24
#165

Ja mam klaustrofobię. Gdy jestem w ciasnym pomieszczeniu bez okien. Z ktorego nie mogę tak łatwo wyjść zaczynam się dusić i trzęsą mi się ręce. :/
I mam też taką fobię. Ale niewiem czy jakoś się nazywa. Panicznie boję się portretów pamięciowych. Obojętnie kogo i tak się ich boje. Jest przerażające jak one są takie wyraziste. Wtedy niemogę na nie parzeć i jest mi duszno i wogóle. Mam ciary. ;/

Dodane przez emilyanne dnia 16-11-2011 15:30
#166

Mam jedną. Ślimakofobię.
Nie wiem czy coś takiego istnieje, ale panicznie boję się ślimaków. Zwłaszcza tych, które nie mają muszli. Kiedy zobaczę jednego, potrafię się wydrzeć na cały głos i zacząć uciekać. Mam przy tym świadomość że to przecież nie groźne stworzenie, które nawet gdyby chciało - i tak mnie nie dogoni. To nic nie daje. Po prostu się ich boje.

Dodane przez Faria7 dnia 16-11-2011 15:37
#167

Ja panicznie boję się pajaków. Na sam ich widok natychmiast się wzdrygam i trzęsą mi się kolana. Oprócz tego trochę boję się być sama w nienaturalnych ciemnościach. Nie chodzi mi o to, jak ktoś zgasi światło w pokoju. tylko na zewnątrz, w nocy. Natychmiast wyobrażam sobie najgorsze upiory i straszydła. Brrrr! :no:

Dodane przez Sigyn dnia 16-11-2011 15:39
#168

No ja mam w zasadzie dwie.
1 ) Klaustrofobia. Nie jest ona aż tak tragiczna czy coś, a wzięła się stąd, że jak byłam ciut mniejsza to moi baaardzo inteligentni bracia mnie owinęli prześcieradłem xd no i ja się troszkę wtedy poddusiłam i teraz nie czuję się komfortowo w małych pomieszczeniach. Znaczy się winda, czy coś to luz, ale takie jeszcze mniejsze to już trochę gorzej.
2 ) Nie cierpię pająków. To się jakoś tam nazywa, ale nie pamiętam dokładnie jak. Pająki takie na przykład z długimi nogami albo jakieś małe to zniosę, ale coś typu krzyżak..? fuj!

Dodane przez lilyy dnia 16-11-2011 16:16
#169

Wiecie co , szczerze mówiąc nie umiem określić swojej fobii . Nie wiem czego się boję . To takie dziwne ... Nie lubię pająków , ale się ich nie boję , mogę wejść na wierzę Eiffla i nic !
Sądzę ,że jestem podobna pod tym względem do Molly Weasley : jedyne czego się boję , to śmierć bliskiej mi osoby .

Dodane przez Seelahify dnia 16-11-2011 17:41
#170

Moją dziwną fobią, bo inaczej tego określić nie mogę, są ścięgna. Może to nie jest coś bojaźliwego, ale strasznie obrzydzają mnie ścięgna u nóg ! xxd

Dodane przez bochenek89 dnia 16-11-2011 17:50
#171

Ja mam arachnofobie. Bardzo boję i brzydzę się pająków. Zazwyczaj jak zobaczę któregoś, to wzywam mamę albo brata, żeby go zabił. Czasem sama walnę któregoś kapciem, ale to już w ostateczności. Zawsze wolę, żeby pająki zabił ktoś inny, bo ja wówczas mogę się bezpiecznie schować.
Mam tą fobię od dawna, odkąd sięgam pamięcią. Nie wiem co ją we mnie wywołało, ale pogodziłam się już z faktem, że pod tym względem jestem nienormalna :P

Dodane przez Theodore dnia 16-11-2011 17:51
#172

Jedyne, czego się boję, to nurkowania xD. Kiedyś, kiedy byłem bardzo mały, podtopiłem się w morzu na dużej głębokości (tatuś mnie trzymał i zaciągnął aż do czerwonej boi). Już rozmazał mi się obraz przed oczami, gdy nagle poczułem rękę zaciskającą się na moim nadgarstku. Chciałem jak najszybciej wyjść z wody po tym wydarzeniu.

Dodane przez Pani Riddle dnia 16-11-2011 18:02
#173

Ja boje się jedynie pływać w oceanie brr... Obejrzałam szczęki i mam dosyć :(

Dodane przez Annalisa Louis dnia 25-11-2011 11:15
#174

Ja boję się psów. Wiem ,że to dziwna fobia, ale ja ogólnie jestem dziwna, więc to u mnie normalne. Właściwie nawet nie pamiętam co było powodem tego , że zaczęłam się ich bać. Brzydzę się również pająków< nie nie boję się ich>.

Dodane przez aneczka00402 dnia 25-11-2011 11:25
#175

Ja boję się psów i kotów oraz innych zwierząt, dlatego nie jestem miłośniczką zwiedzania Zoo.

Dodane przez Evelyn Dark dnia 25-11-2011 13:20
#176

Fobie? o matulu. Ja mam lęk wysokości. Jest to strasznie uciążliwe w szczególności, gdy razem z klasą lub rodzicami wyjeżdżamy w góry. Na samą myśl, o tym coś mnie ściska w gardle. No cóż... nie poradzę na to :)
Zapomniałam wspomnieć, że panicznie boję się węży. Nigdy w życiu nie dotknę tego gada.
Ariana boisz się myszy? :D powiem ci, że ja też... okropne są, a szczury jeszcze gorsze.... grrr

Dodane przez Sophia dnia 25-11-2011 13:34
#177

Ja mam lęk wysokości, bo za każdym razem gdy jestem gdzieś wysoko to kręci mi się w głowie i wymiękam...

Kiedyś po dachowaniu samochodem, bałam się jeszcze jeździć autem. Za każdym razem gdy zakręt był ostrzejszy to łapałam się kurczowo siedzenia i miałam wrażenie, że za chwilę będziemy mięli wypadem! Na szczęście już mi przeszło...

Dodane przez Kinga121 dnia 25-02-2012 13:58
#178

-Okropnie boję się pszczół, os, szerszeni i wszystkiego co żądli. Nienawidzę tych owadów.
- Źle się czuję w zamkniętych, ciasnych pomieszczeniach bez oken.
- No i boję się śmierci bliskich mi osób.

Dodane przez Lily Evans Potter dnia 25-02-2012 14:25
#179

Ja nie znoszę pająków. W dzieciństwie bałam sie jeszcze ciemności, ale na szczęście już z tego wyrosłam.

Edytowane przez Lily Evans Potter dnia 30-03-2012 23:06

Dodane przez dark shadow dnia 25-02-2012 14:58
#180

Ja mam klaustrofobie. Nie jest to pod kątem ,że pomieszczenie mi się zmniejsza ,ale boję się ,że nie wyjdę lub skończy się powietrze.

Kiedyś bałam się ciemności i pająków ,ale przeszło mi od kiedy fascynuję się ZŁEM , CZARNĄ MAGIĄ, CIEMNOŚCIĄ, MROKIEM i tego typu tematami.

Dodane przez daniel123 dnia 25-02-2012 16:06
#181

Ja mam bardzo dziwny lęk - lęk przed samotnością, zawsze kiedy jestem sam nawiedzają mnie jakieś smutne, złe myśli.

Dodane przez onlyHorcrux dnia 25-02-2012 16:31
#182

ja mam fobię - arachnofobię - lęk przed pająkami. Strasznie sie ich boje i w tym jestem podoba do Ronusia ^^

Dodane przez onlyHorcrux dnia 25-02-2012 16:31
#183

ja mam fobię - arachnofobię - lęk przed pająkami. Strasznie sie ich boje i w tym jestem podoba do Ronusia ^^

Dodane przez onlyHorcrux dnia 25-02-2012 16:32
#184

ja mam fobię - arachnofobię - lęk przed pająkami. Strasznie się ich boje i w tym jestem podoba do Ronusia ^^

Dodane przez onlyHorcrux dnia 25-02-2012 16:32
#185

ja mam fobię - arachnofobię - lęk przed pająkami. Strasznie się ich boje i w tym jestem podoba do Ronusia ^^

Dodane przez Zosia dnia 25-02-2012 16:59
#186

Moje fobie - pająki, osy, pszczoły itd. i strzykawki. Brrrr.... Już mnie mdli, jak o tym myślę :sourgrapes:no::bigeek:

Dodane przez Charlie dnia 25-02-2012 22:29
#187

Ja mam wężofobie (nie wiem jak to się nazywa) ale chodzi o to, że nie boje się węży tylko dla mnie są takie obrzydliwe. To przez to, że jak w przedszkolu to taki koleś nam węża przyniósł i położył mi go na szyi. Wiem trochę dziwne ale dla mnie węże są odrażające.:D

Dodane przez Luna Morgane dnia 25-02-2012 22:56
#188

pająki, II część mnie przeraża... ale te fobie co lubię to Sowy ja je kocham, mogłabym normalnie za jedną wyjść xD
i jeszcze nie cierpię nie mieć przyjaciół, kiedyś byłam popychadłem do poniżania :( teraz kilku mam , ale zdaje mi się że fałszywych kiedyś miałam myśli samobójcze...

Dodane przez Herminka dnia 26-02-2012 09:02
#189

PAJĄKI. Czasem śni mi się, ze złapałam się w pajęczynę i wielka tarantule chce mnie zjeść. Taki gość u mnie w domu długo nie pożyje. Skąd sie to wzięło? Gdy miałam 6 lat wracając z wakacji razem z rodzicami zatrzymaliśmy się na stacji zatankować. Poszłam do WC, a tam pająk wielkości zakrętki ( sam tułów) siedzi na spłuczce. Ja już chce spuszczać wodę, a tu widzę coś takiego. FU, FU, FU!!!

Dodane przez Severus Tobias Snape dnia 25-03-2012 19:37
#190

ja sie boje dwóch rzeczy: pajaków (dziedziczne po ojcu) i strachu...

Dodane przez luna97 dnia 25-03-2012 19:59
#191

Ja się boje tych wszystkich typu os i szerszeni. Boję się zmarłych i bezpośrednio śmierci. Tez właśnie jak idę np. wieczorem to zawsze się oglądam dookoła czy nikt mnie nie śledzi nie wiem ale tak mam :P No i właściwie to ma rację- Temeraire bo własnie jest też tak, że boimy się tego czego nie znamy.

Dodane przez Severuska dnia 30-03-2012 22:34
#192

Panicznie boję się wody. Czasem nawet do wanny lękam się wejść. Co jest przyczyną? Mając jakieś 7 lat zostałam wepchnięta przez kogoś do basenu o głębokości ok. 2 m. Z tą fobią żyję aż 15 lat i nie widzę jakiejkolwiek poprawy.:(

Dodane przez HermionaGranger99 dnia 31-03-2012 08:06
#193

Ja mam dość dziwną Fobie jeżeli tak to można nazwać. Boję się iż ktoś wywoła 3 wojnę światową.

Dodane przez kamkaHermioneDraco dnia 31-03-2012 10:42
#194

Moja fobia... Hmm... Ocena poniżej 5-:D

Dodane przez xowiki dnia 06-04-2012 01:41
#195

Cóż ja panicznie boję się pająków. Swego czasu dostawałam kręćka w tłumie nieznanych mi ludzi. Robiło mi się słabo i dostawałam ataków paniki. Poza tym boje się burzy (okropieństwo jakieś) i głębokości. Muszę czuć grunt pod stopami inaczej nie ma opcji, żebym weszła do wody :)

Dodane przez lilipotter dnia 06-04-2012 08:09
#196

Pozdrowienie dla Herminki i dla Harry07

Dodane przez Mrs_Lupin dnia 06-04-2012 11:59
#197

Ja okropnie boję się pająków. To moja zmora, choć większym strachem jest... ciemność, horrory, zjawy itp, straszne historie... WOLAŁABYM MIEĆ NA RĘCE TARANTULĘ NIŻ PRZEJŚĆ W NOCY OBOK OPUSZCZONEGO DOMU, a pająków na prawdę panicznie się boję. Więc chyba rozumiecie... o.o'''

Dodane przez lilipotter dnia 06-04-2012 14:10
#198

Ja strasznie się boję czarnych dużych psów:o

Dodane przez ginny_bellatrix dnia 06-04-2012 15:05
#199

Zosia napisał/a:
Moje fobie - pająki, osy, pszczoły itd. i strzykawki. Brrrr.... Już mnie mdli, jak o tym myślę :sourgrapes:no::bigeek:

To samo :uhoh:

Dodane przez Annee dnia 12-08-2012 19:33
#200

Moje jedyna fobia to robactwo :/

Dodane przez marihermiona dnia 29-08-2012 08:50
#201

Ja nie lubię insektów, a najbardziej boję się mrówek, bo kiedyś jak byłam mała to wpadłam do ogromnego mrowiska i one całe mnie oblazły:no: to było straszne.

Dodane przez Olala dnia 08-11-2012 17:23
#202

Ja boję się ciemności, boję się tego co jest w niej.
Klaustrofobia, nie potrafię wytrzymać w ciasnym pomieszczeniu, od razu robi mi się gorąco, kręci mi się w głowie i mdleję, na myśl o tym, że siedzę w ciasnym pomieszczeniu boli mnie głowa i pocą mi się dłonie.
kolejną fobią jest lęk wysokości, gdy jestem gdzieś wyżej momentalnie uginają mi się kolana i mam 'nogi z waty'.
W moim przypadku klaustrofobia i lęk wysokości były najgorszymi z fobii, ponieważ bywałam w Paryżu i dość często jeździłam ciasnym, zatłoczonym metrem lub windami, potem się przerzuciłam na pociągi lub autobusy, bo po każdym wyjściu z metra mdlałam, wjeżdżając windą na wieżę Eiffla, mdlałam, a będąc na szczycie wieży, można by powiedzieć, że chodziłam na rękach, bo przez wysokość, na nogach nie byłam w stanie ;p
Kolejną moją fobią są klauny. Panicznie boję się klaunów, jak widzę klauna wyglądam jak trzęsąca się galareta, to pewnie przez to, że kiedyś obejrzałam horror o klaunie - "It" od tamtej pory, boję się spać, a wszelkich postaci klaunów, czy to figurki, czy jakiś gadający i śpiewający klaun z dzieciństwa, wyniosłam do pokoju brata xd, nie mogą na to patrzeć ;p za każdym razem mam wrażenie, że pod moim łóżkiem, lub w szafie jest klaun :p Pewnie też dlatego boję się ciemnośći, mam wrażenie, że wyjdzie z niej klaun i zacznie się śmiać ;p

Dodane przez leea dnia 08-11-2012 18:16
#203

Chyba się już tu kiedyś wypowiadałam... ale właściwie to były jakieś bardziej podrysowane(?) fobie. Rzeczy, których się obawiam, ale nie popadam w jakieś schizy przez nie. A może się z nich wyleczyłam?
Jak się dłużej zastanowię, to najbardziej na świecie boję się starości i samotności. Tego, że za parę lat, już nikogo nie znajdę, i będę na zawsze sama. Przez lata, aż do końca życia. Że nikt się nie będzie o mnie martwił, nikt się mną nie zaopiekuje, nikt mnie nie pocieszy tylko będę trwać w jakiejś szarej hibernacji, w wynajętym mieszkaniu w złej dzielnicy, próbując wiązać koniec z końcem i tak codziennie. x.x Widząc jak moi znajomi układają sobie życie.
Śmierci się już tak nie boję, chyba że odejścia moich bliskich bo to = samotność + totalna nieporadność życiowa, bez osoby, która mogłaby mi podpowiadać 'co robić? I jak?'.

Dodane przez Sharlien dnia 08-11-2012 22:07
#204

Ja mam lęk prze lustrem. To ma taką piękną nazwę eisoptrofobia.

Dodane przez Kasia_Potterka dnia 09-11-2012 15:37
#205

Ja boję się pająków.Uważam że są obrzydliwe i straszne.Fuu*
Dziękuje za pozdrowionka..

Edytowane przez Kasia_Potterka dnia 09-11-2012 15:37

Dodane przez Martita dnia 09-11-2012 15:46
#206

Ja się boję i nienawidzę wszelkiego robactwa min. os, pszczół, pająków, chrząszczy i jeszcze szczurów bleee;/ A i jeszcze petardy. Strasznie się boję jak ktoś odpala je blisko mnie;/

Edytowane przez Martita dnia 09-11-2012 20:50

Dodane przez Hannibal dnia 09-11-2012 16:53
#207

Po pierwsze: na luźno? NA LUŹNO?! Zasadniczo irracjonalny lęk, strach przed mniej lub bardziej typowym obiektem, który wiele osób doprowadza do napadów paniki i może w znacznym stopniu utrudnić życie, to nie jest luźny temat!
Tyle w kwestii ostrego wejścia.
Przejdźmy do sedna. Ucięłam sobie ostatnio pogawędkę właśnie na temat fobii - konkretnie moich fobii - z pewną kumpelą. Podsumowaniem owych rozważań postanowiłam się podzielić.
Mianowicie: od kiedy pamiętam, mam lęk wysokości. W moim przypadku to chyba dziedziczne - mam ten lęk po tacie. Jeszcze pięć, sześc lat temu bałam się nawet chodzić po schodach, bo byłam przekonana, że zaraz się przewrócę i spadnę, albo poręcze nie zapewnią mi wymaganej ochrony. Co ciekawe, "uaktywnia" się on tylko w sytuacjach, a raczej miejscach, w których istnieje realna możliwość wypadnięcia, wyskoczenia lub zostania wypchniętym. Tak więc na balkon nie wyjdę, a na pewno nie wychylę się za żadne skarby świata, a znowu wjechanie windą na najwyższe piętro warszawskiego Pałacu Kultury to dal mnie nie problem - w oknach nie ma szyb, ale jest za to gruba krata, która kończy się co najmniej półtora metra nad moją głową, dodatkowo zabezpieczona jest, przed choćby samobójcami, zestawem kilkunastu długich szpikulców.
Czego jeszcze się boję? Ognia. Tak, że ten lęk nie pozwala mi wziąć do ręki zapałki - w kuchni muszę się więc posłużyć zapalarką. Jako, że w pewnych sytuacjach reaguję bardzo gwałtownie, zaczepianie mnie na schodach (na których mogę się potknąć i spaść) czy rzucanie zapałkami (coś może się zapalić) i zabawa zapalniczką - w mniemaniu innych niezwykle śmieszna skutkuje oberwaniem ode mnie po głowie. Mocno.
Ogień, ogień, a woda? Też. Co prawda mogę się moczyć w morzu po szyję, ale od brzegu odejdę tylko na tyle blisko, że by pod stopami czuć podłoże. Pływanie? O nie, z Chiny ludowe się nie odważę.

Podsumowując, Gośka vel Machete to dość strachliwe stworzenie. Ale z doświadczenia wiem, że wszelkiego rodzaju fobie mogą naprawdę uprzykrzyć i utrudnić życie.

Dodane przez bochenek89 dnia 09-11-2012 17:59
#208

Machete napisał/a:
Po pierwsze: na luźno? NA LUŹNO?! Zasadniczo irracjonalny lęk, strach przed mniej lub bardziej typowym obiektem, który wiele osób doprowadza do napadów paniki i może w znacznym stopniu utrudnić życie, to nie jest luźny temat! [...]
Jako, że w pewnych sytuacjach reaguję bardzo gwałtownie, zaczepianie mnie na schodach (na których mogę się potknąć i spaść) czy rzucanie zapałkami (coś może się zapalić) i zabawa zapalniczką - w mniemaniu innych niezwykle śmieszna skutkuje oberwaniem ode mnie po głowie. Mocno.


Zgadzam się, że to nie jest luźny temat. Fobie to zaburzenie nerwicowe. Tu nie chodzi o to, że ktoś się czegoś brzydzi, albo czegoś nie lubi, ale nie ma problemów z funkcjonowaniem. Fobia ma przewlekły przebieg, sprawia poczucie dyskomfortu, cierpienie, a przede wszystkim towarzyszy jej irracjonalny, nieuzasadniony lęk (przerażenie, czasem nawet panika). Człowiek wie, że określona sytuacja czy dany przedmiot jest obiektywnie bezpieczny, ale mimo tego czuje narastający strach i niebezpieczeństwo.
Ja również wielokrotnie byłam wyśmiewana przez innych lub specjalnie straszona pająkami, bo to, aby inni mieli ubaw. Jestem w stanie zrozumieć brak zrozumienia i wyśmiewanie się z mojej arachnofobii w okresie dzieciństwa. Dzieci nie rozumieją co oznacza irracjonalny strach, dla nich to zabawne kiedy inni boją się czegoś co dla nich straszne nie jest. Jednak, żeby doświadczać przykrych sytuacji w dorosłości?! Niedawno na studiach doszło do przykrej dla mnie sytuacji, kiedy "zaatakowały" mnie w moim przekonaniu dwa wielkie pająki. Inni mieli ubaw, ja byłam przerażona, w stanie paniki, a i tak nikt mi nie pomógł. Było mi przykro, że nikt nie okazał mi zrozumienia, tym bardziej, że jesteśmy dorosłymi ludźmi na ostatnim roku pedagogiki. W przyszłości mamy opiekować się innymi ludźmi, a tymczasem nie potrafimy udzielić opieki i wsparcia sobie nawzajem, wewnątrz grupy. No, ale nie pozostało mi nic innego jak pogodzić się ze swoją arachnofobią, dlatego od kilku lat nie mam już problemów, by się do niej publicznie przyznawać.

Edytowane przez bochenek89 dnia 09-11-2012 18:02

Dodane przez Pomyluniaczek dnia 09-11-2012 19:43
#209

1.Przede wszystkim PAJĄKI O,O!!! Jak widzę to się dre na pół osiedla , tylko jednego pająka się nie boje. Nazywa się Aragogi mieszka u mnie od trzech miesięcy ;p
2. Zastrzyki szczepionki i pobieranie krwi , ogólnie igły.
3.Lekarze wszyscy a szczególnie dentyści
4.Pszczoły szerszenie osy itp.
5. Może toi dziwne ale małe dzieci a szczególnie takie 2-5 lat bo mi takie kiedyś lampion w kościele zabrało i musiałam w kościele latać za nim -,- Ale była siara!!!
6.Publicznego mówienia ; występowanie na spektaklach opowaiadanie tematu na polskim odpowiedzie itp. 100 razy bardziej wole sprawdziany

Dodane przez Lenkas001 dnia 13-11-2012 02:31
#210

Swojego czasu cierpiałam na arachnofobię, ale w tej chwili jestem neutralna- ani się nie boję, ani ich nie lubię. Ot, jak znajdę jakiegoś w pokoju to zeszytem od matmy zabiję(jak mam zły humor) albo wyrzucę na wolność(jak mam dobry humor). Podobnie jest u mnie z lękiem wysokości- miałam jako dziecko, aż tu nagle przepadło. Co jest o tyle dziwne, że swojego czasu na widok pająka trzy metry ode mnie wołałam mamę i niebiosa o pomoc, i za nic nie chciałam przechylić się przez parapet nawet swojego pokoju(mieszkałam na pierwszym piętrze). Arachnofobia zniknęła mi gdzieś koło 11 roku życia, a lęk wysokości około 7(potem zaczęłam łazić po drzewach i wybijać sobie zęby).
W tej chwili są tylko dwie rzeczy, jakich się boję: dentyści i rollercoastery.
Dentystów boję się od zawsze- ok, może nie dentystów samych w sobie, bo mimo swojego sadystycznego zawodu to też jednak ludzie są. Bardziej wizyty u dentysty i wiercenia mi w zębach. Brr... masakra.
Rollercoasterów boję się od mniej-więcej 10 roku życia. Wcześniej bardzo chciałam się przejechać ową machiną szatana, aż w końcu- udało się! Jadę! Pod górkę, ok, o, zaraz będzie jechał w dół... Swoją drogą, te drewniane cosie do utrzymania w siedzeniach wyglądają na takie stare jakieś i niestabil- OMGDAJCIEMIZEJŚĆJACHCĘŻYĆJESTEMZAMŁODABYUMRZEĆ!!! Skuliłam się, zamknęłam oczy i zacisnęłam dłonie na trzymance(proszę mi wybaczyć moje wybitnie profesjonalne słownictwo) i tak przeżyłam do końca przejażdżki. Od tego momentu boję się nawet najmniejszych kolejek, takich w których się nie umrze chyba że akurat grupa talibów przeprowadzi zamach w wesołym miasteczku.

Dodane przez Fausta Malfoy dnia 13-11-2012 18:04
#211

Ah...
Ja się boję pająków, węży, ślimaków i ciasnych zamkniętych przestrzeni, ponieważ mam klaustrofobię. Boję się też pani od matmy, mojej mamy, mojego kolegi z klasy który swobodnie smarka sobie do piórnika i żywego mięsa ^^. W sumie to boję się wielu rzeczy, ale aż wstyd wszystkie wymieniać :D.

Dodane przez Kab Hun dnia 20-11-2012 22:04
#212

Klaustrofobia i lęk wysokości upośledzają mi życie. Dosłownie. Przejścia podziemne, czy kryte parkingi oraz nieśmiertelne wręcz windy - to wszystko stanowi dla mnie wyzwanie, z którym nierzadko niestety muszę się zmagać w dniu codziennym. Jeśli chodzi o tę drugą fobię - umycie okna, czy wyjrzenie przez nie (a mieszkam obecnie na... pierwszym piętrze) jest dla mnie także misją niemal ekstremalną. A w miarę wzrostu wysokości robi się coraz gorzej...

Oba lęki związane są z traumatycznymi - dla mnie przynajmniej - wydarzeniami z dzieciństwa, o których zwyczajnie nie chcę tu opowiadać...

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 09-08-2013 11:40
#213

Ja także zastanawiam się czemu temat znajduje się w dziale "Na luźno". To z luzem doprawdy nie ma nic wspólnego. Najgorszemu wrogowi nie życzę napadów lęków jakie mnie spotkały kilkakrotnie.

Zdarza się na kacu - gigancie. Coś potwornego. Po nadużyciu alkoholu ( nie mówię tu o wypiciu tam 8 piwek ) na drugi dzień dzieje się ze mną coś, co trudno do końca opisać. Wszechogarniający lęk : samo przejście przez ulicę sprawia cholerne kłopoty, jazda w autobusie ; duszności, kołatanie serca, ciśnienie podwyższone, dyskomfort, momenty paniki. Ostatnio z kolegą w trasę jechaliśmy do Jędrzejowa ( za Kielcami ) - Boże, co się działo...w pewnym momencie byłem gotów wyjść z samochodu na światłach, bo wydawało mi się, że za moment dostanę rozległego zawału. Uratował mnie Harnaś w puszce i dwa dębowe mocne - spokojnie jakoś do Lublina wróciliśmy... Kiedyś ciocia poprosiła mnie o wywieszenie prania ( 9 piętro ) na kacu ; kurcze - myślałem, że wypadnę albo zemdleję - jak najszybciej rozwiesiłem i czym prędzej do zamkniętej przestrzeni. Cóż za ulga.

To są sprawy nerwicowe, na które coraz więcej ludzi cierpi. Niby nic się nie dzieje, nic nie zagraża, ale działa psychika i trudno z tym walczyć. Otwarte przestrzenie na rauszu są po prostu czymś okropnym. Nikomu nie polecam. Drgawki, jakieś uciski w klatce piersiowej, duszności, przyśpieszone tętno, chęć ucieczki, niemożność stania w jednym miejscu. Kto czegoś takiego sam nie przeżył, to nigdy nie zrozumie jak czuje się człowiek w stanie paniki, napadu lęku itd.

Edytowane przez mniszek_pospolity dnia 09-08-2013 11:49

Dodane przez Instrum Manga dnia 09-08-2013 12:11
#214

Ja się do niedawna bałam wody, a właściwie nie samej wody tylko rekinów, ale ostatnio doszłam do wniosku, że raczej nigdy nie przyjdzie mi się zmierzyć z tym strachem, więc chyba sobie ten lęk odpuszczęxD

Dodane przez Ginny Zabini dnia 30-01-2014 22:24
#215

Kopalnie oraz wszystkie miejsca pod ziemią.

Dodane przez TheWarsaw1920 dnia 21-08-2014 23:52
#216

Ja mam nerwicę natręctw. Jest to przypadłość, przez którą jestem w stanie sprawdzać 50 razy, czy zamknąłem drzwi na klucz, lub czy ten klucz nie wypadł mi z kieszeni itd. Nie jest to co prawda fobia, ale praktycznie każdy z nas ma jedną głupią przypadłość, a jest to trypofobia. Sprawdźcie to, ale na własną odpowiedzialność.

Dodane przez Bou dnia 27-08-2014 22:36
#217

Cóż, ja nie wiem jak się nazywa moja fobia ale jest dosyć nietypowa. :D Mam paniczny lęk przed piłkami. Gdy widzę jak ktoś w pobliżu gra w piłkę to zaczynam się denerwować i zasłaniać rękami. Na WF-ie nie umiałam zachowywać się normalnie, przez co słabo szły mi zajęcia z siatkówki i koszykówki. Piłka sama w sobie mnie oczywiście nie przeraża xD ale boję się, że ktoś mnie nią uderzy. Zaczynam wtedy panikować i mam ataki duszności, aż chce mi się płakać.

Edytowane przez Bou dnia 27-08-2014 22:36

Dodane przez Eagle dnia 27-08-2014 22:57
#218

Arachnofobia - paniczny lęk przed pająkami. Naprawdę, strasznie się ich boję. Jak je widzę, ale z daleka to wytrzymam. Ale jakby był blisko mnie, to po prostu szkoda mówić, co by było :(

Dodane przez Hermiona Granger13 dnia 28-08-2014 14:13
#219

1. pająki nienawidzę ich jak widzę chodzby milimetrowego go odra zuwrze szcze żeby ktoś go zabił
2. lęk wysokości na tężnie w ciechocinku spokojnie wejde ale na nic wyższego.
3. jakieś 10 lat temu pękły mi płuca strasznie się boję że sie to powtuży. na tego rocznej kolonii jak mnie zaczeło strasznie boleć to myślałam że zejdena miejscu.
4. mojego brata.
5.igieł szczególnie w zastrzykach od kiedy pamiętam rodzice i conajmniej dwie pielegniarki muszą mnie trzymać.
to chyba tyle

Dodane przez Anka Potter Always Together dnia 28-08-2014 15:17
#220

Ja mam arachnofobię, lęk przed pająkami, ale nie aż tak silny - wolę już zabić tego pająka, niż uciekać i potem szukać go pod szafą :P
Mam też lęk wysokości - jak zamontowali u mnie podwieszany balkon, musieli mnie zmuszać, zebym na niego weszła, ale teraz już się nie boję na nim stać.
No i mój największy lęk to... klaustrofobia (chyba tak to się pisze), czyli lęk przed małymi pomieszczeniami. Małe pokoiki bez okien, małe klatki, czy choćby założenie golfa (teraz już mniej) to dla mnie przerażające ;-; Boję się, że się uduszę :P

Dodane przez BlackSpirit dnia 29-08-2014 12:56
#221

Powiedziałabym, że mam arachnofobię, ale to chyba przesada. Nie odczuwam jakiegoś specjalnego lęku przed pająkami, ale brzydzę się ich. Są ohydne i obrzydliwe, jednak pożyteczne. Dzięki nim żaden komar nie ugryzł mnie w te wakacje :).
W sumie mogę się nazwać z lekka hipochondryczką. Wręcz chorobliwie przejmuję się zdrowiem. Każda drobna infekcja jest powodem do obaw, że mam raka czy jakieś inne śmiertelne paskudztwo... Rodzice żartują sobie ze mnie, że jak tak dalej pójdzie, to skończę w pokoju bez klamek xD. Ja jednak o to się nie martwię :D

Dodane przez Lady Morgana dnia 29-08-2014 17:23
#222

Panicznie boję się szerszeni i os, a także łykania dużych tabletek. Tak, wiem, że to trochę dziwne, ale tak jak większość osób boi się pająków, tak ja boję się właśnie tego. Na szczęście jest o tyle dobrze, że choruję raz na kilka lat, a osy i szerszenie pojawiają się tylko w okresie letnim ;).

Dodane przez Panna Malfoy5 dnia 29-08-2014 19:05
#223

Ja przez wiele lat strasznie się bałam burzy że walnie we mnie piorun. Jak słyszałam grzmoty to aż mnie brzuch bolał z nerwów. Na szczęście z tego wyrosłam. Teraz mam lęk przed skakaniem z wysokości. To nie jest lęk wysokości bo nie boję się wchodzić bardzo wysoko tylko skakać. Czemu? Bo mam takiego pecha że zawsze skaczę na pięty i mnie boli. Oprócz tego boję się kratek wentylacyjnych i okienek od drzwi w łazience bo myślę że w kratce czy w okienku ujrzę czyjąś twarz,że ktoś się wkradł do domu. Wiem że to trochę dziwne ale każdy ma jakieś lęki prawda? ;)

Dodane przez Nerko dnia 30-08-2014 02:10
#224

Nie wejdę na balkon lub most, bo boję się, że się zawalą.
Nie wejdę na niestabilną drabinę, bo się osunie.
Panicznie boję się pierwszy do kogoś powiedzieć, strasznie zależy mi na opinii innych.
Nienawidzę krwi, mała może być, lecz z większej rany sprawia, że mógłbym osunąć się na ziemię.
Wymiociny powodują u mnie odruch wymiotny, czego się boję.
Mdleję, kiedy komuś obok zrobi się słabo.
Pająki wywołują u mnie wstręt.
Mam fobię, że zgubię telefon, ciągle go muszę mieć przy sobie.
Boję się rzeczy z adrenaliną, ale jak już wejdę, ulży mi.
Niebotycznie boję się czyjejś śmierci.
Nie wejdę do dentysty.
Nigdy nie będę miał psa, bo mnie pogryzł i teraz nawet nie wejdę do domu, przy którym czai się to zwierzę.
Posiadam odifiofobię, czyli strach przed wężami.
Nie zniosę też wszelkiego robactwa, aż mnie skręca.
Mam wielkiego stracha nad decyzjami - co, jeśli to będzie złe? Aż słabo mi się robi, kiedy pomyślę o tym, kiedy mam wybrać pomiędzy błahostkami, a co będzie, jak będą poważniejsze rzeczy? Dlatego w zgłoszeniu do redakcji napisałem, że jest mi to obojętne, bo boję się wybrać xD
Boję się bólu, mam niski próg bólu i ból jest dla mnie katorgą. Ból nawet to mówić...
Trochę lękam się igieł, jednak po wkłuciu się już nic takiego nie jest :)
Mam antefamafobię - jestem przekonany, że ktoś o mnie rozmawia zanim gdzieś wejdę.
Boję się swoich fobii.

Tego jest na prawdę mnóstwo... i tak wszystkiego nie podałem. Jak widać, moje życie to pasmo strachów... których również się boję.

Dodane przez Miaromance dnia 11-02-2015 21:14
#225

Moje trzy fobie:
1.Duchy (demony).
2. Ciemność.
3. Jeże.

Dodane przez Kathleen_Black99 dnia 12-02-2015 19:40
#226

A ja mam arachnofobię :/