Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Fleur Delacour
Dodane przez Esmeralda dnia 23-02-2010 16:08
#1
Co sądzicie o pannie Delacour (Weasley)? Czy przypadła wam do gustu, czy wręcz przeciwnie?
Edytowane przez Esmeralda dnia 23-02-2010 16:10
Dodane przez Lola dnia 23-02-2010 18:02
#2
Ja Fleur nawet lubię i podoba mi się jej związek z Billem :)
Nie wiem dlaczego, ale zawsze śmieszyła mnie ta jej wymowa i jak inni zachowywali się gdy ją widzieli :D
Pozytywnie zaskoczyła mnie jej postawa w KP kiedy to oznajmia, że nieważne, że Bill został pogryziony przez wilkołaka ona i tak go poślubi.
Dodane przez Pyflame dnia 23-02-2010 19:22
#3
Ja przepadam za Fleur. Faktycznie jej postawa w KP była godna podziwu. Stara się być dobrą żoną i ogromnie się poświęciła w IŚ (biorąc pod dach ofiary Śmierciożerców). Żoną jest wzorową i jest do tego bardzo ładna. Lubie ja:)
Dodane przez fleur441 dnia 23-02-2010 20:21
#4
Ja też ją bardzo lubię . :) Cieszę się z tego co zrobiła w HPIKP i z tego , że przyjęła do Muszelki trio , Olivandera , Lunę , Dean'a i Gryfka . Pozwoliła zakopać u siebie w Ogródku Zgredka co też jest godne podziwu . :* A to była niezapowiedziana wizyta i do tego dobrze zajęła się gośćmi . Jednak zdziwiło mnie jej zachowanie w Czarze Ognia . Śmiała się z przemowy Dumbledore'a gdy ten wspomniał , aby goście czuli się jak u siebie w szkole czy domu . Ale myślę , że Fleur zrozumiała to , bo sama przyjęła niezapowiedzianych gości pod swój dach i zapewne starała się , aby było im jak najlepiej tak samo jak Dumbledore trzy lata przed tym . :) Fleur jest naprawdę wspaniała . Jedna z moich ulubionych postaci .
Edytowane przez fleur441 dnia 23-02-2010 20:24
Dodane przez malfoj_sam_segz dnia 23-02-2010 20:42
#5
Faktycznie jej postawa w KP była godna podziwu.
Jak się kocha, to takie rzeczy nie są najmniejszym problemem, więc nie wiem co jest takiego "godnego podziwu" w tym, że została z mężem, którego kochała.
Fleur głównie polubiłam dzięki wcielającej się w nią pannie Clémence Poésy, która pasowała idealnie do tej roli i nawet wyglądała podobnie do moich wyobrażeń. Niby była zarozumiała i pewna siebie, dzięki swej urodzie, ale irytowały mnie te momenty, kiedy pani Weasley i Ginny ją obgadywały i przezywały Flegma ^^
Dodane przez Kalt dnia 24-02-2010 15:11
#6
Chyba mogę śmiało powiedzieć, że nie mam zdania na temat Fleur Delacour. Ani ją lubię, ani jej nienawidzę. Tak jak zaznaczyłam w ankiecie - pół na pół. W czwartej części okropnie działała mi na nerwy, jej mowa, jej styl, to wszystko było dla mnie tak wystylizowane i sztuczne. W szóstej części była, według mnie, dla Billa jak Lavender dla Rona. Mizianie po nosku, karmienie jedzonkiem - za słodko. Ale jakoś nie mogłam pogodzić się z nazywaniem ją Flegmą. W siódmej części już jako tako się do niej przekonałam, choć nie zaprzeczę, że nadal czasami działa mi na nerwy.
Dodane przez Garnet dnia 24-02-2010 15:49
#7
Moim zdaniem Fleur jest b. fajna ogółem miła i w ogóle a w 7 to chyba będzie z billy'm ; po prostu ją lubię ;)
Dodane przez Lady James dnia 24-02-2010 16:29
#8
Ja osobiście lubię Fleur, mimo iż był momenty, kiedy mnie irytowała ;) Okazało się, że naprawdę zależy jej na Billu i że ważniejsze jest, co człowiek ma w sercu, a nie to jak wygląda...
Dodane przez moli5 dnia 24-02-2010 17:14
#9
Mogę szczerze powiedzieć że jest fajną postacią w HP... Ale czasami działa mi na nerwy.
Dodane przez krystian23 dnia 24-02-2010 18:38
#10
czasami swoim charakterem działa na nerwy chociaż nieraz w h.p. jest śmieszna
Dodane przez muchor dnia 06-03-2010 15:36
#11
Bardzo lubię Fleu
r, dlaczego?
-Starała się być dobrą żoną i gospodynią
-Jej postawa kiedy Bill został pogryziony, była niesamowita
-Była inna niż reszta bohaterów, którzy, bądź co bądź, byli w pewien sposób dość do siebie podobni
-Była opiekuńcza
-No i była dość odważna, bo wzięła udział w turnieju Trójmagicznym
To chyba wystarczy:)
Edytowane przez Elsanka dnia 06-03-2010 19:35
Dodane przez Susan Bones dnia 08-03-2010 16:24
#12
Ja bardzo lubię
Fleur, jak zresztą większość postaci.Ona naprawdę kochała Billa i nie podobało mi się to, jak traktowała ją Molly czy Ginny, która wyraźnie zazdrościła jej urody i innych rzeczy.
Dodane przez carolinefelton dnia 08-03-2010 19:00
#13
Bardzo ją lubię, jest jedną z moich ulubionych postaci. Jest ładna i miła, nie rozumiem Hermiony i Ginny, że jej nie lubią...
Dodane przez N dnia 08-03-2010 19:11
#14
Ja jej nie lubię. Zawsze działa mi na nerwy. Fleur - przesłodzona panienka, która jest ąę. Nie lubię takich dziewczyn. Wolałabym, żeby Bill związał się z kimś innym, niż z panną Delacour. Może i w IŚ zachowała się dobrze, ale co robiła we wcześniejszych częściach? Panoszyła się jak jakaś diva. I nie dziwię się, dlaczego Hermiona i Ginny jej nie lubiły...
Edytowane przez N dnia 08-03-2010 19:12
Dodane przez maggie dnia 08-03-2010 19:58
#15
Nie lubię jej... od samego poczatku uważała się za lepszą od innych, taka diva jak to już ujeła Letty, owszem w IŚ zachowała się porządnie ale i tak nie przepadam za nią .
Dodane przez Cou dnia 15-03-2010 18:58
#16
Ja również za nią nie przepadam. Ale z racji że wszyscy padają jej do stóp nie dziwię się takiemu zachowaniu. Ale nie ma jednak jakiś szczególnych wad.
Dodane przez Plisiaczek dnia 16-03-2010 08:13
#17
Ja tej dziewczyny nie jarze. To jest moje zdanie. Zgadzam sie z innymi że sie za bardzo panoszyła bo to fakt xD
Dodane przez mrsRadcliffe dnia 22-03-2010 15:57
#18
Ja ją uwielbiam. Chyba nie dziwne to jak się zachowuje, skoro pochodzi z Francji, a pół na pół jest wilą? Jej wychowanie jest stosowne do tego jak się zachowuje. ;)
Dodane przez Lady Holmes dnia 11-06-2010 22:53
#19
Lubię Fleur. w polubieniu jej pomogła mi Clemence Poesy, odtwórczynią tej roli. Polubiłam tę postać za to wyrafinowanie i próby nauczenia się języka angielskiego, a najbardziej za zakochanie się w Billu - przezywanie ją Flegmą mi niezbyt odpowiadało, no ale cóż. Potem ta scena w Skrzydle Szpitalnym utwierdziła mnie w przekonaniu, że Fleur kocha Billa.
Dodane przez ResurrectionStone dnia 13-06-2010 17:20
#20
Według mnie Fleur jest miłą osobą. Spodobało mi się, gdy w skrzydle szpitalnym w Hogwarcie podczas walki (HPIIŚ) pogodziła się z panią Weasley, mówiąc, że nigdy nie zostawi Billa :)
Dodane przez piecka21 dnia 13-06-2010 19:18
#21
JA lubię postać Fleur w 7 części sagi pomaga bohaterom i udziela się co daje jej wielkiego plusa ;)
Dodane przez polami dnia 13-06-2010 20:04
#22
Od jakiegoś pół roku jestem wielka fanką Fleur, wsześniej wcale się dla mnie nie liczyła, nie brakowłoby mi jej gdyby nie zaistniała w książce, nie płakałabym gdyby zginęla, aż pewnego dnia mi się odmieniło. Teraz sądzę, żeFleur bardzo ubarwia świat Rowling. Kiedyś prejrzałam całe Czarę Ognia i Insygnia Śmierci zatrzymując się tylko na scenach z Fleur, uwielbiam je. Zachwyca mnie ta pretensjonalność, poczucie wyższości, to kaleczenie języka, francuskie wstawki to wszystko jest takie cudne. Ubóstwiam opisy Fleur, np. ten fragment z HPiIŚ, str 59 (o Fleur po wypiciu eliksiru wielosokowego)
Fleur szyko stanęła koło Billa i obdarzyła go ckliwym, pełnym niewolniczego uwielbienia spojrzeniem. Harry miał wielką nadzieję, że taka mina nigdy więcej nie zagości na jego twarzy
Zawsze jak czytam książkę, to wyobrażam sobie wypowiade przez nia kwestie z francuskim akcentem (język franciski niesamowicie mi się podoba). Jej zachownie w czwartej części mnie powala, parsknięcie podczas mowy Trzmiela, to spojrzenie którym obdarzyła Rona, kiedy odważył się ją zaprosić na bal, przejęcie z jakim obcałowywała młodszą siostrę po drugim zadaniu. W siódmej części jest juz poważniejsza, Bill pożądnie ją ogarnął i Feur zaczęła się powoli robić bardziej cukierkowa, jak większość pozytywnych postaci w HP. Na szczęście wciąż zachowała ten indywidualny rys, który tak cenię w jej postaci.
Dodane przez Bloo dnia 15-06-2010 22:15
#23
Fleur Delacour nie należy do moich ulubionych postaci. A to dlatego, że w normalnym życiu też nie przepadam za osóbkami, które mają na względzie głównie siebie. Oczywiście w miarę rozwoju historii obserwujemy lekką przemianę Francuski, co jednak nie zmieniło mojego podejścia do niej.
Ale chciałabym też podkreślić, że to jest właśnie fenomen Rowling (moim skromnym zdaniem, oczywiście:) ), potrafi świetnie wymyślić postać. W Potterze nie ma dwóch podobnych do siebie postaci (bliźniaki się nie liczą ^^ ). Każda jest inna, ma różne zwyczaje, charakter. I właśnie panna Delacour, to postać, która we mnie wywołuje raczej niechęć i kręcenie głową z politowaniem. Chociaż nie raz się śmiało z jej kwesti.
A i plusik dla niej, że nie zostawiła Billa. W końcu ona tak dobrze wygląda, że starczy na oboje :)
Dodane przez Potter_maniaczka dnia 26-06-2010 15:26
#24
Fleur mi się bardzo spodobała.Uważam, że pani Weasley, Hermiona i Ginny źle ją traktowały. Może czasami była denerwująca, ale bez przesady.! Próbowała być miła, zaprzyjaźnić się, a one widziały tylko wady. Pewnie zazdrościł wyglądu :D
Dodane przez Luna_975 dnia 26-07-2010 16:04
#25
Fleur nie jest jedną z moich ulubionych postaci, ale lubię ją bardziej niż Ginny, która pewnie jej zazdrościła i dlatego ją przezywała. Wredna wiewióra! (oczywiście Ginny, nie Fleur) Uwielbiam tą scenę w skrzydle szpitalnym, kiedy pogodziła się z panią Weasley. Często doprowadzała mnie do śmiechu, nawet w scenach, kiedy tylko o niej wspominano ("Nie jest taka zła. Ale brzydka!") Bez niej to nie byłoby to samo.
Dodane przez Lori_Lemonberry dnia 27-07-2010 10:08
#26
Na początku Fleur mnie denerwowała, ale potem przyzwyczaiłam się do niej i nawet ją polubiłam :). Zgadzam się z Wami, że jej zachowanie w szóstej i siódmej części było godne podziwu.
Dodane przez piotrpapr17 dnia 21-08-2010 19:26
#27
Ja ją bardzo lubie
Dodane przez weroniczka95 dnia 21-08-2010 19:48
#28
Na początku nie lubiłam jej za bardzo, ale w ostatnim tomie zaczęłam ją lubić. Nawet nie wiem czemu:)
Dodane przez Yuki27 dnia 22-08-2010 17:53
#29
Lubię nawet bardzo ^^ Co prawda w CO momentami była denerwująca, kiedy krytykowała Hogwart i nic jej nie pasowało, ale potem to naprawdę fajna dziewczyna :) Od razu widać, że bardzo kocha siostrę i Billa... Mimo pogryzienia przez wilkołaka, Mała Miss Piękna dalej kochała narzeczonego... I wielkie brawa za to :)
Dodane przez piotrpapr17 dnia 23-08-2010 10:55
#30
jest ok
Dodane przez Laufey dnia 23-08-2010 11:45
#31
Momentami Fleur wydawała się bardzo zarozumiała i pyszałkowata . Ale zmieniła swoje nastawienie kiedy w 2 zadaniu musiała się wycofać, bo zaatakowały ją druzgotki i marwiła się, że nie uratuje swojej siostry Gabrielle . Kiedy Harry uratował jej siostrę i Rona, podziękowała mu . Od tej pory jakby zaczęłam ją lubić . Pamiętam jej tekst z Balu :'' - Nie mamy taki stari zbroji, a jak poltergeist pojawi sie w Beauxbatons, to robimy tak - tu trzasnęła dłonią w stół - i poltergeista nie ma !'' Rozbraja mnie xD .
Dodane przez Grzesiek dnia 23-08-2010 11:49
#32
nawet jest fajna bo wcześniej jakoś o niej nie myślałem!:happy:
Edytowane przez Grzesiek dnia 23-08-2010 11:50
Dodane przez Charakternik dnia 24-08-2010 12:29
#33
Fleur , jest całkiem fajna. Lubię ją , jej akcent. Szczególnie , : 'Arry , i Smasznego :D nie wiem czemu , bawi mnie to. Ucieszyła mnie wiadomość , że zostanie małżonką jednego z rudzielców ^ ^. No i brała udział w TT , to jest dopiero coś , nie?: P . Podsumowując , Fleur jest okej.
Dodane przez Jina007 dnia 24-08-2010 13:33
#34
Fleur nie jest dla mnie taka fajna, bo kiedy przyjechała do Hogwartu, prychnęła złośliwie, jakby uważała, że Hogwart nie jest godny zaufania iż jest tu bezpiecznie. Ale potem przecież, w siódmej części, pomagała Harry'emu i reszcie, prawda? Dlatego lubię ją tak "pół na pół".
Dodane przez blackowa dnia 10-10-2010 20:14
#35
Dziwna. Do tego egoistka. Hm , z jednej strony podobna do mnie , z innej , jakoś jej nie polubiłam .
Dodane przez Fluorescencyjna dnia 31-10-2010 18:17
#36
Powiem szczerze, że wisi mi co się z nią stanie. Zaznaczyłam pół na pół.Strasznie wkurzająca w Czarze. W Księciu niby taki wzór, a ja tam nic takiego nie widzę, jeśli rzuciłaby Billa po tym, jak pogryzł go wilkołak, byłaby skończoną suk**, ale została przy nim - dobrze zrobiła, tyle. A co ona takiego w Insygniach zrobiła? Przyjęła ich do Muszelki, pfff... Mówicie tak jakby wielką łaskę robiła, a Wy byście nie przyjęli? Bo ja na przykład bym im pomogła. Karku przecież nie nadstawiała, tylko przy siedmiu Potterach, ale co ona takiego wielkiego i istotnego zrobiła? Nie wiem.
Dodane przez hermionagWESZ dnia 14-11-2010 15:57
#37
Lubię ją...Nie wiem czemu, jakoś tak jest...I też jakoś pasuje mi jej związek z Billem...Jest fajna i śmieszne jest to jak reagowali na nią wszyscy chłopacy. I śmiesznie mówiła. Jest fajna i tyle.
Dodane przez Julia S dnia 14-11-2010 16:14
#38
Lubię ją, od samego początku. Nawet gdzieś mam swoje osobiste notatki z jej wszystkimi cechami charakteru- czytałam książki i na podstawie zachowań Fleur opisywałam jej charakter.
Niezła zabawa ;)
Edytowane przez Julia S dnia 14-11-2010 16:15
Dodane przez Nattie dnia 14-11-2010 16:20
#39
Fleur jest spoko :)) jako postac z ksiazki bardzo mi sie podobala... w HPiKP troche przesadzili z rozdzialem "Za duzo Flegmy"
Dodane przez Lady Bellatriks dnia 14-11-2010 16:54
#40
Ja nawet lubię Fleur, bo jest to jedna z postaci, która ma trzeżwe podejście do życia, chcąc pracować w banku Gringotta, by ''poprawić swoi angielski'',w drugim zadaniu na turnieju trójmagicznym pokazała, że nie jest znowu taka dobra w magii, podobało mi się to, że jako nieliczna z postaci z książek nie lubiła Hogwartu i nie wyrażała się o nim tak lubnie jak jego uczniowie. Szkoda tylko, że nie było o niej nic w filmie pt. ''Harry Potter i Książę Pólkrwi''...:(
Edytowane przez Lady Bellatriks dnia 14-11-2010 17:00
Dodane przez Mariusz000035 dnia 07-12-2010 18:26
#41
Przypadła mi do gustu, gdyż fajnie zagrała swoją role
P O Z D R O D L A G R Y F O N Ó W
Dodane przez Matthew Lucas dnia 27-12-2011 11:25
#42
Z początku mnie denerwowała, lecz później zacząłem ją darzyć ciepłym uczuciem. W Czarze Ognia wydawała się być siedemnastolatką, która praktycznie nie zna żadnych zaklęć i lubi dominację, ale przeszła metamorfozę, kiedy pokochała Billa. Podoba mi się to, że pomimo małych, wręcz nikłych umiejętności operowania angielskim, dążyła do celu, by w końcu używać go codziennie i to perfekcyjnie.
Dodane przez Knedelek dnia 29-12-2011 18:28
#43
Była fantastyczna uwielbiam ją B)
Dodane przez Milla510 dnia 29-12-2011 18:36
#44
Na początku w części Czara Ognia nie przypadła mi do gustu, lecz po jakimś czasie bardzo ją polubiłam.
Edytowane przez Czarownica24 dnia 29-12-2011 21:58
Dodane przez hedwigowo dnia 08-01-2012 17:30
#45
Szczerze powiedziawszy na początku mnie irytowała, ale potem okazała się wrażliwa i nadal kochała Billa, mimo że został pogryziony przez wilkołaka i miał szramy na twarzy. Tylko to jej szczebiotanie, ach ten francuski.
Dodane przez Errol dnia 26-01-2012 18:12
#46
Fleur Delacour była bardzo miłą, sympatyczną i ciekawą świata kobietą - po prostu ubarwiała książkę p. Rowling. Co prawda, na początku nie zwracałem na nią jakiejś szczególnej uwagi, aczkolwiek niedawno zacząłem ją lubić - podoba mi się w niej to, że chce być miła, ale nie zawsze to wychodzi.
Dodane przez Chuck dnia 01-08-2012 09:35
#47
Była ćwierć-wilą, więc musiała być w pewnym stopniu ładną dziewczyną. Zresztą w książkach jest opisana jako bladowłosa piękność ;p Czy jakoś tak ;p
W każdym dostrzegała zalety. Chciała się zaprzyjaźnić. I tak ślicznie kaleczyła "ęgilski". No i najważniejsze - w skrzydle szpitalnym pomimo ukąszenia Billa przez wilkołaka nie zostawiła go. Dalej go kochała.
Dodane przez HogsMeade dnia 04-08-2012 12:19
#48
Nie bo to pusta lala która wygląd stawia na 1 miejscu i usidliła Billa. NEIN.
Dodane przez Natalia Tena dnia 04-08-2012 14:20
#49
mrsRadcliffe napisał/a:
Ja ją uwielbiam. Chyba nie dziwne to jak się zachowuje, skoro pochodzi z Francji, a pół na pół jest wilą? Jej wychowanie jest stosowne do tego jak się zachowuje. ;)
Fleur była ćwierć wilą :D jej babcia była wilą, więc jej mama to pół wila, a Fleur i Gabrielle to ćwierć wila :D
bardzo lubię Fleur, nie odrzuciła Billa, ze względu na jego wygląd po zranieniu przez Greybacka. widać, że na prawdę go kochała. Była miła dla wszystkich, starała się być dobrą żoną i gospodynią, i to jej wychodziło :D
Dodane przez Nat_Hermiona dnia 20-08-2012 21:33
#50
Nawet ją lubię. W niczym mi nie przeszkadza. Związała się z Weasley'em, czyli jest Fleur Weasley, a jak każdy wie Weasley'owie rozwalili system - pozytywnie. Podoba mi się to, że bez względu na wszystko, i tak będzie kochała Charliego. Miłe i słodkie.
_____________________________________________________________________________________
Tak, Harry, jestem obdarzony nadzwyczajną inteligencją i zrozumiałem wszystko, co mi powiedziałeś. (...) Możesz nawet rozważyć możliwość, że zrozumiałem więcej od ciebie.
_____________________________________________________________________________________
Pozdrawiam drogi Gościu

Dodane przez Luniaczek dnia 20-08-2012 21:38
#51
Fleur jest świetna , nie lubiłam jej z Czary Ognia , ale z Insygniów Uwielbiam! <33
Dodane przez Estelle dnia 20-08-2012 22:13
#52
A ja ją lubie. W końcu była z innego świata:) inna szkoła, Francja, była po części wilą...trzeba to wszystko uwzglednić. Nie była pustą lalką ani nudziaą. Zrszta pokazała swoje prawdziwe oblicze i nauczyła się być taka jak angielks i prawdziwa wesleyówna:)
Dodane przez Aliszja dnia 20-08-2012 23:24
#53
Bardzo lubię Fleur ! :D Jest taka no ... fajna :D
________________________
Nie żałuj umarłych, Harry, żałuj żywych, a przede wszystkim tych, którzy żyją bez miłości.
Pozdrowienia dla drogi Gościu !! :D
Dodane przez Victim dnia 21-08-2012 12:03
#54
Z początku wcale a wcale jej nie lubiłam, miała zbyt wysokie mniemanie o sobie... W późniejszych częściach być może też, ale już tego tak nie okazywała. Zmieniła się, i ta późniejsza Fleur bardziej mi się podobała, ale nie wiem, czy ją lubię czy nie... Tak pół na pół :)
Dodane przez lady_black dnia 21-08-2012 12:37
#55
Jest całkiem ciekawą postacią :) Na początku wydawała mi się zbyt zarozumiała, ale spodobało mi się, że wyszła za Billa pomimo tego, że został podrapany przez wilkołaka :)
Dodane przez Clementaine dnia 22-08-2012 17:40
#56
Ja tam ją uwielbiam, jest świetna i ten jej akcent *.*
Dodane przez SophieSerpens dnia 22-08-2012 20:35
#57
Mimo że jestem fanką Slytherinu, Ślizgonów, Śmierciożerców i Czarnego Pana, nie znoszę szlam i Gryfonów, to Fleur nawet lubię, mimo że wydaje się być dosyć próżna. Po prostu ma w sobie coś xD
Dodane przez Emma17 dnia 22-08-2012 20:59
#58
lubia ja nie wiem dlaczego ale nigdy mnie tak nie przeszkadzala jak Ginny czy Hermionie jest taka mila postacia,dobra zona i uwielbiam jej akcent poprostu uwielbiam (:
Dodane przez SneapeandLily dnia 22-08-2012 21:33
#59
Fleur jest... śliczna, zabawna i najwidoczniej przyjacielska. Bardzo ją lubię. Jaa tam lubię wszystkich <3 xD :P
Dodane przez Evallyn dnia 22-08-2012 21:35
#60
Kiedy pojawiła się w czwartej części wydawała mi się okropna. Wkurzał mnie jej akcent i ogólnie przesłodzony styl bycia. Ale później kiedy pokazała jak bardzo zależy jej na Billu to moje zdanie na jej temat momentalnie się zmieniło.:)
Dodane przez Fausta Malfoy dnia 23-08-2012 11:21
#61
Pół na pół. Ale też twierdzę, że jest dobrą żoną :)
Dodane przez xLily dnia 23-08-2012 13:04
#62
Nie jest zła ;p moja odpowiedz taka sama jak Luniaczka w czarze nie bardzo mi się podobała ale w insygniach była OK ;D
Dodane przez SophieSerpens dnia 23-08-2012 13:06
#63
Właśnie, na początku czwartej części była okropna. Ale im dalej w fabułę i dalsze części - tym bardziej wydawała się być fajna. Pozytywnie mnie zaskoczyła, jak w HP6 nie zostawiła Billa, kiedy ten stracił urodę, ponieważ napadł go wilkołak. Wydawała się być próżna, a okazało się, że uroda nie jest dla niej najważniejsza, jak to było w HP4 (mówiła, że suknia nie będzie jej pasować, bo potrawy z Hogwartu są ciężkie).
Dodane przez Karolinaf12 dnia 23-08-2012 21:42
#64
Ja tam ją lubię :P
Może i czasami zachowuje się troszkę próżnie, ale pokazała, że taka nie jest, kiedy wyraziła chęć wyjścia za mąż za Bill'ego, pomimo tego, że miał wiele blizn po spotkaniu z wilkołakiem.
Dodane przez jordano94 dnia 26-08-2012 22:24
#65
Osobiście uważam że była bardzo odważna w KP i tym zasługuje na moje uznanie, ale nie można zapomnieć o jej francuskiej urodzie :*
Dodane przez Guseppe dnia 01-02-2014 20:19
#66
Fleur Delacour jest postacią dla mnie dziwną. W niektórych momentach bardzo denerwowała, ale następna chwila była już spokojna, wręcz zabawna. Uważam, że Hermiona, Ginny jak i p. Weasley traktowały ją niesprawiedliwie, starała się jak najbardziej porozumieć z rodziną, ale było to niedoceniane. Jej związek z Billem uważam za pozytywny i cieszę się, że to z takim mężczyzną a nie innym ułożyła sobie życie.
Dodane przez Bou dnia 01-02-2014 22:30
#67
Właściwie nigdy za nią nie przepadałam. W 4 części wydawała mi się wyniosła i jeszcze ten jej okropny akcent...W 7 części stała się odrobinę mniej wkurzająca. xD
Dodane przez Seszen202 dnia 06-02-2014 11:38
#68
Ja bardzo lubię Fleur. To świetna postać.Tym bardziej,że zawsze lubiłam Francję oraz Francuzów.Poza tym tak jak większosć sadzę,że jej postaw3a w KP była godna podziwu.
Dodane przez marcelinawampir dnia 27-02-2014 11:01
#69
lubię Fleur
Dodane przez mniszek_pospolity dnia 27-02-2014 18:23
#70
Nie bardzo mi po drodze z osobami, które za wszelką cenę muszą pokazać swoją wyższość, traktować innych z góry, uważać się za chodzące bóstwo, a większość za konieczny dodatek. Tak mniej więcej odebrałem Fleur w CO. Zarozumiała do granic możliwości, uważająca się za lepszą od innych, ważniejszą, więcej wartą. W KP bardzo mnie irytowało jej zachowanie - te komentarze o gotowaniu i kurach...Tak pyszne osoby sprawiają, że mój układ krążenia cierpi katusze.
Pod koniec KP i w IŚ jest już ok - taka zmiana. Raptem wygląd nie ma znaczenia, a miłość jest najważniejsza. W końcu była to pozytywna postać, pomagała Potterowi i Zakonowi, dała schronienie, ostatecznie saldo wychodzi dodatnie. Jednak jak przypomnę sobie jej zachowanie w Czarze Ognia...
Dodane przez tyna13 dnia 06-04-2014 16:38
#71
Zawsze lubiałam Fleur. Jest całkiem fajna.
Dodane przez Magic321 dnia 18-04-2014 23:39
#72
Fleur jest bardzo sympatyczną osobą. Mimo,że miała wiele zazdorsnych wrogów wśrós koleżanek to tylko dlatego że one jej zazdrosćiły urody. Fleur była bardzo pewna siebie, odważna. Co potwierdza udział w TT. Jest dla mnie też wzorem do naśladowania. Ponieważ imponuje mi w niej ta jej pewność siebie i odwaga.
Dodane przez Et Venefici dnia 21-04-2014 18:00
#73
Tak, polubiłam Fleur, lecz nie należała do moich ulubionych bohaterów. Jednak była odważna, przecież wrzuciła karteczkę ze swoim imieniem do Czary Ognia i wykazała się męstwem podczas turnieju. Była także troskliwa i opiekuńcza wobec Billa i swojej siostry. Do tego bardzo ładna i ten francuski :P Wprost idealna :) Czemu więc nie należy do moich ulubionych bohaterów? Nie dostrzegam w niej szczególnych cech czy talentów...