---

Tak... film piękny. Miłość - przyjaźń - kłótnia - poświęcenie, bohaterstwo. Niektóre momenty baaardzo wzruszające, nawet człowiek o najtwardszym sercu (z tych, których znam) przyznał, że moment śmierci Danny'ego, jego poświęcenie, poruszył go. Fabuła całkiem niezła, do gry aktorów się nie doczepię. Niektórzy jednak mają zastrzeżenia do tytułu - skoro Pearl Harbor, film powiniem opowiadać głównie o ataku na ową bazę, a nie o miłości dwóch pilotów do jednej pielęgniarki. Mnie jednak on nie przeszkadza. Scenariusz i reżyseria również bez zarzutów. Gwiazdorska obsada - wszysko świetnie.