Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Dlaczego nie używano legilimencji lub veritaserum przy przesłuchaniach?

Dodane przez Matthew Lucas dnia 13-08-2012 12:43
#38

Wg mnie Ministerstwo nie chciało się trudzić, skoro było tak święcie przekonane, że ma rację... Albo tak jak w przypadku Morfina Gaunta - zaszczepiono mu fałszywe wspomnienia, sam się przyznał i też nie sprawdzili wiarygodności za pomocą veritaserum...


Nawet nie było procesu dotyczącego Syriusza. Poszli na łatwiznę. A wcale to nie było prawdą.

Czyli sprawa z Morfinem była szczerze mówiąc nielegalna. Poza tym, potężny czarodziej nie dałby sobie wbić do głowy fałszywych wspomnień.

Ale zastanawiam się, czy mając fałszywe wspomnienia i będąc przekonanym co do ich prawdziwości, veritaserum by zadziałało?


Veritaserum jest bardzo potężnym eliksirem, wydaje mi się, że w tym przypadku jednak nie zadziałałoby.
Tak samo z pewnością ludzie mogli zażyć antidotum na wywar prawdy.

Ale czemu wszyscy pomijamy kwestię legilimencji? Może po prostu jest zbyt łatwa do obrony? Wystarczy proste zaklęcie tarczy.

PS - Veritaserum z pewnością było nielegalne, przypomnijmy sobie "przesłuchania" Umbridge.