Dodane przez Matthew Lucas dnia 13-08-2012 12:43
#38
Wg mnie Ministerstwo nie chciało się trudzić, skoro było tak święcie przekonane, że ma rację... Albo tak jak w przypadku Morfina Gaunta - zaszczepiono mu fałszywe wspomnienia, sam się przyznał i też nie sprawdzili wiarygodności za pomocą veritaserum...
Nawet nie było procesu dotyczącego Syriusza. Poszli na łatwiznę. A wcale to nie było prawdą.
Czyli sprawa z Morfinem była szczerze mówiąc nielegalna. Poza tym, potężny czarodziej nie dałby sobie wbić do głowy fałszywych wspomnień.
Ale zastanawiam się, czy mając fałszywe wspomnienia i będąc przekonanym co do ich prawdziwości, veritaserum by zadziałało?
Veritaserum jest bardzo potężnym eliksirem, wydaje mi się, że w tym przypadku jednak nie zadziałałoby.
Tak samo z pewnością ludzie mogli zażyć antidotum na wywar prawdy.
Ale czemu wszyscy pomijamy kwestię legilimencji? Może po prostu jest zbyt łatwa do obrony? Wystarczy proste zaklęcie tarczy.
PS - Veritaserum z pewnością było nielegalne, przypomnijmy sobie "przesłuchania" Umbridge.