O fenomenie Half-Blood Prince'a
Dodane przez Hogsmeade_pl dnia 12 August 2008 02:41
Half-Blood Prince jest książką, która wstrząsnęła wizją i poglądem na temat całej serii, rzeszy czytelników, w tym moim własnym. Świat który narodził się i tworzył przez lata w naszych głowach rozpadł się w momencie śmierci 'wielkiego' Albusa. Rowling uderzyła ze strony, z której nikt się nie spodziewał. Obawiam się, że bardziej przewidywalnym było 'zlikwidowanie' postaci Neville'a bądź Luny czy Remusa, a nawet Rona lub Hermiony niż szanowanego przez wszystkich Dyrektora. Mało tego, Albus został zamordowany z zimną krwią, jakby się mogło zdawać. Zdrada ze strony zaufanego Snape'a zdyskredytowała go również w oczach wielu fanów Mistrza Eliksirów. Najwierniejsi byli po jego stronie nawet po przeczytaniu i do końca wierzyli w jego niewinność. Tak oto pani Rowling po raz kolejny, lecz tym razem do samych podstaw, wstrząsnęła światem Wybrańca, zapewniając sobie tym samym następną porcję niewyobrażalnego rozgłosu. Rozgłosu większego niż po opublikowaniu któregokolwiek z tomów. Nie cichły spekulacje na temat wątków poruszanych w 'Księciu'. Wszyscy potteromaniacy (choć osobiście nie lubię tego słowa) prześcigali się w przewidywaniach co do zakończenia sagi. Wydawało się, że szczególną rolę w kulminacyjnej części 'rowlingowskiej intrygi' odegra postać tajemniczego R.A.B.- a. Okazał się on jednak osobą nie wnoszącą praktycznie żadnych istotnych treści ani do fabuły, ani do rozwiązania. Setki czy tysiące domyśleń krążyło też po uczuciowych obszarach świata magii. Zazwyczaj łączono w pary Rona i Hermionę oraz Lupina i Tonks. Wbrew oczekiwaniom niewiele pogłosek w tej kwestii krążyło na temat głównego bohatera. Powód? Większość czytelników uśmierciło Pottera. Sama autorka w kilku wypowiedziach wyraźnie wskazywała iż okaże się to zgodne z treścią siódmego tomu. "Harry Potter i Śmiertelne Relikwie" przetrzymywane wciąż w Dziale Ksiąg Zakazanych pod niezwykle czujnym okiem pani Pince ujrzą polskie światło w styczniu. Czy wybuchnie nowy 'skandal'? Jak zostaną przyjęte przez polskich fanów, jak przez media? Czy zyska podobny rozgłos do 'Księcia Półkrwi'? Po rozmowach z czytelnikami anglojęzycznej wersji, Deathly Hallows, wielu przyjęło go z niezbyt wielkim entuzjazmem czy wręcz nieskrywanym rozczarowaniem. Cóż 'jeszcze się taki nie urodził który by wszystkim dogodził' (jak to mówią), nawet Rowling. Nie mniej jednak każdy, kto przeczytał sześć części, sięgnie po ostatnią. Tymczasem.... do stycznia!




Nadesłane przez: ana-s
Dodane: sierpień 27 2007 10:40:13