Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 413 Ostrzeżeń: 2 Postów: 105 Data rejestracji: 29.12.09 Medale: Brak
Nie zastanawia was, czemu na początku książki jest mowa o tym, że ludzie cieszyli się, że nie ma Sami-Wiecie-Kogo? Skoro Potterowie zginęli 31 października w nocy, a pierwsze zdania rozdziału mówią o dniu. A Hagrid w nocy przywozi Harry'ego i mówi, że pożyczył motocykl od Blacka?
Nie wiem, może przeoczyłam coś, albo źle rozumiem rozdział, ale to nie ma sensu...
Edit:
Chodzi o to, że czarodzieje cieszą się w ciągu dnia, a wieczorem przylatuje Hagrid i mówi, że "dom był całkiem rozwalony, ale go wyciągnąłem, zanim zaroiło się od mugoli." Skoro cieszyli się rano, to dom musiał już być zniszczony i mugole go widzieli. A Potterowie zginęli 31 października nocą.
__________________
Ehm... Mi się wydaje, że to zupełnie normalnie, że ludzie cieszą się z powodu nieobecności Voldemorta... No bo czemu tu się smucić? Nie za bardzo rozumiem o co Ci chodzi, przeczytałam parę razy, ale nie mogę pojąć reszty pytania. Mi nic nie wydało się dziwne, a społeczność z braku Voldemorta powinna być zadowolona. Taak, wiem, masło maślane mi wyszło
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Konduktor Błędnego Rycerza Punktów: 919 Ostrzeżeń: 0 Postów: 269 Data rejestracji: 21.09.13 Medale: Brak
Czytałem post cztery razy, myślałem, że jest za inteligentny i go nie rozumiem. Niestety okazuje się, że nikt z czytających nie wie o co Ci tak naprawdę chodzi? Prosiłbym o wyjaśnienie..
Dom:Hufflepuff Ranga: Siedmioroczniak Punktów: 688 Ostrzeżeń: 0 Postów: 284 Data rejestracji: 02.10.11 Medale: Brak
Szczerze to teraz nie wiem o co chodzi , muszę zajrzeć do tego fragmentu ale wydaje mi się że za pomocą magii ludzie szybko otrzymali wiadomość o śmierci Voldemorta i dlatego się cieszyli
Dom:Slytherin Ranga: Skrzat domowy Punktów: 20 Ostrzeżeń: 0 Postów: 9 Data rejestracji: 25.10.13 Medale: Brak
Z tego co ja wiem, na dom zostały rzucone zaklęcia, może mugole go nie widzieli?
__________________
Chciałbyś/Chciałabyś być żyć jak przeciętny uczeń Hogwartu? Nie dostałeś/aś Nie dostałaś listu z Hogwartu?
Chcesz być Aurorem? Śmierciożercą? Pracownikiem Ministerstwa magii? Bądź wytwórcą różdżek?
Teraz możesz dzięki WOHPRP! Niesamowitym świecie Harrego Pottera stworzonym przez naprawdę zmyślnych ludzi którzy tak jak wy uwielbiają zagłębiać się w ten spaniały stworzony przez J.K.R świecie.
www.WoHpRp.pl/forum
Hogwart i świat czarodziejów czeka właśnie na ciebie!
Fakt, sprawa jest zastanawiająca. Potterowie zginęli w nocy, czarodzieje z upadku Voldemorta cieszyli się od rana (obstawiam, że to jest następny dzień), a Hagrid przywiózł Harry'ego do Dursleyów późnym wieczorem albo w nocy - czyżby to była następna noc? Najprawdopodobniej. Tylko pozostaje pytanie, kto się nim zajął przez cały dzień i dlaczego Albus i Minerva wyczekiwali wieści do Hagrida, jakby to wszystko było wydarzeniami sprzed kilku zaledwie godzin albo minut.
W każdym razie proszę nie pisać, że dom Potterów prawdopodobnie był niewidzialny dla mugoli, bo to nie jest przedmiotem dyskusji. W 7. tomie zawarto wyjaśnienie, że BYŁ NIEWIDZIALNY. "Szczerze, to nie wiem o co chodzi, muszę przeczytać ten fragment" też niczego nie wyjaśnia. Proszę by wypowiadały się tu osoby, które mają coś sensownego do przekazania i jakąś teorię wyjaśniającą to zagadnienie.
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
***
I look inside myself and see my heart is black
I see my red door and it has been painted black
Maybe then I'll fade away and not have to face the facts
It's not easy facin' up when your whole world is black
***
Ten świat to kompilacja chwil, koegzystencja wad, a w nim
My wciąż zadeptujemy się, liczę się tylko ja, nigdy Ty
Ja chcę zatrzymać się
Ten czas może surowy jest, lecz daje więcej, niż zabiera nam
A my realizujemy plan, jutro ważniejsze jest, niż to co jest teraz
Czy wiesz, że teraz jest twój czas, by krzyczeć?
Ten jeden raz niech zadrży świat
Dokładnie teraz trwa twe całe życie
Kolejnych szans chwilowo brak...
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 413 Ostrzeżeń: 2 Postów: 105 Data rejestracji: 29.12.09 Medale: Brak
Dziękuje ^raven, że spróbowałaś zrozumieć o co mi chodzi. Bardzo, bardzo dziękuje. Chociaż nie rozwiałaś moich wątpliwości.. Ale to co.
__________________
mniszek_pospolity napisał/a:
W "Kamieniu Filozoficznym" na str. 16 Mcgonagall mówi do Albusa :
-"...że zeszłej nocy Voldemort pojawił się w Dolinie Godrika...Krążą pogłoski, że Lilly i James Potter...że oni... nie żyją"
Radość czarodziejów nie jest więc chyba czymś wyjątkowym. Cieszą się dzień po zabójstwie rodziców i upadku Czarnego Pana. Pozostaje więc durna teoria, że maleńki Harry przeleżał cały dzień w ruinach domu.
Ok, pozostaje problem z Harry'm, z którym nie wiadomo co się działo przez prawie 24 godziny. Jest możliwość, że Hagrid był z nim u Syriusza, od którego pożyczył motocykl. Być może Albus musiał jakoś zorganizować przekazanie Harry'ego Dursleyom, upewnić się, że cała ta 'operacja' przebiegnie bezpiecznie.
Dudley kopiący matkę, żeby kupiła mu cukierki ? To już chodził, gdy HP był niemowlęciem ?
Uważasz, że Harry, mając 15 miesięcy, nie potrafił chodzić? Raczej mało prawdopodobne, zwłaszcza, że krótko po swoich pierwszych urodzinach potrafił nawet latać na małej dziecięcej miotełce. Dudley był o nieco ponad miesiąc starszy, kiedy więc Harry trafił do domu Dursleyów, jego kuzyn miał rok i cztery miesiące. Zapewniam Cię, że takie dzieci potrafią gryźć, kopać, szczypać, drapać, ciągnąć za włosy, rzucać przedmiotami i wrzeszczeć wniebogłosy.
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
***
I look inside myself and see my heart is black
I see my red door and it has been painted black
Maybe then I'll fade away and not have to face the facts
It's not easy facin' up when your whole world is black
***
Ten świat to kompilacja chwil, koegzystencja wad, a w nim
My wciąż zadeptujemy się, liczę się tylko ja, nigdy Ty
Ja chcę zatrzymać się
Ten czas może surowy jest, lecz daje więcej, niż zabiera nam
A my realizujemy plan, jutro ważniejsze jest, niż to co jest teraz
Czy wiesz, że teraz jest twój czas, by krzyczeć?
Ten jeden raz niech zadrży świat
Dokładnie teraz trwa twe całe życie
Kolejnych szans chwilowo brak...
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Postów: 2,618 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
W tym słynnym "Początku" przed domem państwa Dursleyów prof. Mcgonagall robi rzecz niewiarygodną. Zwraca uwagę Hagridowi, żeby był cicho, bo ich ZŁAPIĄ. Ale kto ? Voldemort poszedł w diabły, jego poplecznicy nigdy nie odważyliby się zaatakować Albusa, który u boku miał nauczycielkę transmutacji i odpornego na większość zaklęć pół-olbrzyma Hagrida. Wychodzi na to, że obawiała się MUGOLI... Dumbledore pokonujący w swoim gabinecie ( V tom ) wybitnych czarodziejów miałby się dać ZŁAPAĆ MUGOLOM ??? Nonsens, bez przesady.
Być może Harry był pod opieką Hagrida, a ten gdzieś z nim w tym czasie przebywał. Może latali dłuższy czas nad Londynem obserwując fajerwerki, którymi uświetniał tę noc Dedalus Diggle ? Albo zwyczajnie czekali na sygnał od dyrektora ( np. patronus ) w Dolinie Godrika. Myślę, że po pożyczeniu motocykla od Blacka nie przenikali już do magicznego świata. Motor nie był wówczas ulepszony ( jak w VII tomie ), dlatego jest wysoce prawdopodobne, że leciał po prostu wolniej.
__________________
Dom:Bezdomny Ranga: Goblin Punktów: 27 Ostrzeżeń: 0 Postów: 6 Data rejestracji: 26.11.14 Medale: Brak
Też długo nad tym się zastanawiałam.. w głowie ułożyły mi się dwie wersje. Albo Harry był z Hagridem, podczas gdy Dumbledore obmyślał co dalej z Harrym zrobić.
A druga wersja to taka, że przemieszczenie się z Doliny Godryka do domu Dursleyów zajęło Hagridowi tyle czasu! Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Bo przecież niemożliwe jest, żeby taki mały Harry leżał tam w gruzach! musieli go od razu zabrać!
Edytowane przez CatUnicorn3661 dnia 26-11-2014 16:42
Dom:Bezdomny Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego Punktów: 61 Ostrzeżeń: 0 Postów: 21 Data rejestracji: 13.11.14 Medale: Brak
Hmm.. ten początek był bardzo zastanawiający gdyż Hagrid przywiózł Harry'ego do Dursleyów późnym wieczorem albo w nocy - czyżby to była następna noc? Najprawdopodobniej. Tylko pozostaje pytanie, kto się nim zajął przez cały dzień. bo skoro oni zgineli 31.10 to jakim cudem od rana zaczęli się cieszyć że nie mam Sami wiecie kogo ?
__________________
I Love Harry Potter <3
Przeskocz do forum:
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
RIGHT
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.