Hogsmeade.pl na Facebook
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
Strona GłównaNowościArtykułyForumChatGaleriaFAQDownloadCytatyLinkiSzukaj
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło!
Shoutbox
Musisz się zalogować, aby móc dodać wiadomość.

~Grande Rodent F 17-05-2024 12:28

PS. Do bobów szczura w piwnicy, to forum naprawdę zdechło Płacze
~Grande Rodent F 17-05-2024 12:28

A co sądzicie o nowym serialu o HP dla HBO Max.
~Grande Rodent F 11-03-2024 02:09

Na razie oscary zgodnie z przewidywaniami.
~Grande Rodent F 10-03-2024 22:48

Dzisiaj Oscary będą oglądane...
~Anna Potter F 23-02-2024 01:49

Witajcie.
~raven F 12-02-2024 19:06

Kotecek
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:46

Papa
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:45

myślałam, ze zniknęła na amen
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:45

o, strona jednak ożyła
^N F 29-01-2024 17:11

Uszanowanko
~HariPotaPragneCie F 25-11-2023 14:51

Wiedźma
~Miona F 23-11-2023 00:28

Czarodziej Czarodziej Czarodziej
#Ginny Evans F 22-11-2023 22:07

Duch Duch Duch
~raven F 21-11-2023 20:22

~Miona F 25-10-2023 14:12

hej Uśmiech
#Ginny Evans F 19-10-2023 21:32

Sowa
~TheWarsaw1920 F 24-08-2023 23:06

Duch Duch Duch
~raven F 20-08-2023 23:01

Doszly mnie sluchy, ze sa czarodzieje, ktorzy chcieliby sie wprowadzic do Hogsmeade, a magiczne bariery to uniemozliwiaja. W takiej sytuacji prosze o maila na adres widoczny w moim profilu Uśmiech
^N F 11-08-2023 19:19

Słoneczko
~HariPotaPragneCie F 12-07-2023 20:52

Sowa

Aktualnie online
Hogsmeade wita:
orehu
jako najnowszego użytkownika!

» Administratorów: 8
» Specjalnych: 61
» Zarejestrowanych: 77,002
» Zbanowanych: 1,625
» Gości online: 156
» Użytkowników online: 0

Brak użytkowników online

» Rekord OnLine: 3086
» Data rekordu:
25 June 2012 15:59
Zobacz temat
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Forum
» Hyde Park
»» Na luźno
»»» Tolerancja
Drukuj temat · Tolerancja
~Cee F
#21 Drukuj posta
Dodany dnia 13-10-2008 21:49
Użytkownik

Awatar

Dom: Hufflepuff
Ranga: Dziedzic Hufflepuff
Punktów: 6020
Ostrzeżeń: 0
Postów: 635
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Dobrze, zagłębmy się w tę historię. Jak mniemam, w średniowieczu księża brali za odpust pieniądze. Wielu katolików się od nich odwróciło. Przeszło na protestantyzm. Kościół zaczął więc zmieniać niektóre postanowienia, aby na nowo zyskać wyznawców.
Jak więc widzisz, Kościół katolicki zawsze musiał radykalnymi zmianami zdobywać wierzących, bo albo ludziom się nie podobał ich konserwatyzm, albo popełniali błędy.
Ale oni dalej trwają w swoich przekonaniach, które naprawdę niewiele się zmieniają...
Dla mnie, człowiek wierzący głęboko, człowiek, które swoje poglądy opiera na wierze katolickiej, jest człowiekiem ograniczonym. Nie potrafi tolerować spraw, które dawno ujrzały światło dzienne, m. in. antykoncepcji. Moja katechetka np. próbowała nas do tego zniechęcić, mówiąc że to jak "cukierek przez papierek". Szczegół. Happy

Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 19:49
Wyślij prywatną wiadomość
N
#22 Drukuj posta
Dodany dnia 14-10-2008 09:42
Gość

Awatar

Dom: Bezdomny
Ranga: Mugol
Punktów: 0
Ostrzeżeń: 0
Postów: 0
Data rejestracji: ...dawno, dawno temu.
Medale:
Brak

No dobrze Cee. Ty masz takie zdanie, ja mam inne. Wiem że kościół popełniał wiele okrutnych błędów. Ale to ludzie tworzący Kościół. Bo sam w sobie nie jest moim zdaniem zły. Wiele osób uważa za śmieszne takie rzeczy jak: seks po ślubie kościelnym, zakaz antykoncepcji, zakaz aborcji i eutanazji, i paru innych rzeczy. Ja jednakże będę się starał dostosować do tego. I to prawda, że skrajni katolicy nie są tolerancyjni. Ale skrajnym to ja nie jestem. Skrajność masz w Toruniu z Ojcem Dyrem na czele. To tyle. A tak poza tym to nie ma wpływu na to kto jakiego jest wyznania.
P.S Cee, jesteś ateistką?
Wyślij prywatną wiadomość
~Dimrilla F
#23 Drukuj posta
Dodany dnia 14-10-2008 10:29
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1501
Ostrzeżeń: 0
Postów: 268
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Medal

Cee napisała:
Wiara powinna określać to, w co człowiek wierzy, a nie narzucać, jakie zachowania związane z seksem są do przyjęcia... I katolicy muszą się do tego stosować.

Błąd, moja droga.
katolicy powinni się do tego stosować. Natomiast za łamanie przykazań, w przeciwieństwie do np. łamania kodeksu drogowego, nie grożą sankcje karne. (Mam tu na myśli przykazania takie jak "nie pożądaj żony bliźniego swego" itp., bo za zabicie kogoś - owszem, ponosi się konsekwencje karne - ale nie dlatego, że złamało się przykazanie "Nie zabijaj", tylko dlatego, że jest to równocześnie czyn karalny wg. kodeksu karnego)
Proszę Cię bardzo, żebyś nie myliła pojęć.

Narzucania zdania przez Wasz Kościół nie tolerują i tolerować nie zamierzam.

Cóż za piękny przykład tolerancji... Rozbawiony
A tak na poważnie.
Kościół nie narzuca zachowań, np. seksualnych (typu: zero seksu przed ślubem) osobom nie należącym do Kościoła. Nie jesteś katoliczką? Twoja sprawa- tylko co Cię wobec tego obchodzi, że taki wymóg stawiany jest osobom, kóre katolikami są?
Pewnie zaraz przywołasz sprzeciw Kościoła wobec homoseksualizmu, więc uprzedzając te zarzuty napiszę tyle:
Po pierwsze: Kościół nie wzywa do palenia homoseksualistów na stosie, czy zamykania ich w więzieniach. Sprzeciwia się jedynie zrównywaniu praw par homoseksualnych prawom par mieszanych (małżeństw) i promocji homoseksualizmu, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży
Po drugie: Te zastrzeżenia (protest przeciwko zrównywaniu praw par homoseksualnych prawom par mieszanych (małżeństw) i promocji homoseksualizmu) nie wypływają jedynie z nauki Kościoła - dla wielu osób są one sprzeczne z prawem naturalnym i z ustalonym porządkiem prawnym i społecznym (nie mam czasu w tej chwili, żeby rozwodzić się nad tym dlaczego "małżeństwa" homoseksualne są ze względów społecznych bezsensowne (tak!- nawet nie złe, tylko po prostu bezsensowne - może kiedyś dopiszę dlaczego). Nie tylko Kościół katolicki się temu sprzeciwia.

Na koniec jeszcze parę słów a propos stosownego wyglądu w kościele.
Oburzasz się, że lewis broni stanowiska wg. którego panna w miniówie i z dekoltem do pasa wygląda w kościele niestosownie.
Po pierwsze znowu: Jeśli nie jesteś katoliczką, co ci to przeszkadza, że Kościół jakoś tam określa w czym na Mszę przyjść wypada a w czym nie. Nie chodzisz- nie powinno Cię boleć.
Dwa: Czy jeśli ochrona w, dajmy na to, filharmonii wyprosi za drzwi osobę, która przyjdzie tam prosto z plaży - w bikini i pareo - też nazwiesz to nietolerancją?
To dokładnie ta sama sytuacja. Są pewne niepisane zwyczaje i normy co do ubioru odpowiedniego dla różnych miejsc i okazji. Nie tylko dla miejsc kultu religijnego, ale dla nich też.
Przemyśl to.
__________________
Należy sobie powiedzieć uczciwie: Gdyby przestępstwo się nie opłacało, byłoby naprawdę niewielu przestępców.
http://gdynia.piusx.org.pl Wyślij prywatną wiadomość
~Cee F
#24 Drukuj posta
Dodany dnia 14-10-2008 11:31
Użytkownik

Awatar

Dom: Hufflepuff
Ranga: Dziedzic Hufflepuff
Punktów: 6020
Ostrzeżeń: 0
Postów: 635
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Dimrilla, widzę, że dzielnie bronisz Kościoła katolickiego. Pytasz, dlaczego się wtrącam, skoro katoliczką nie jestem? Odpowiem Ci tak: czy będąc ateistką, nie można krytykować wiary innych? I poglądów innych? Patrzę po prostu realistycznie na ten świat i nie mam zamiaru siedzieć cicho, pomimo iż nie wierzę w Waszego Boga.

Kościół nie wzywa do palenia homoseksualistów na stosie, czy zamykania ich w więzieniach. Sprzeciwia się jedynie zrównywaniu praw par homoseksualnych prawom par mieszanych (małżeństw) i promocji homoseksualizmu, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży

Palenie na stosie to było dawno, dawno temu. Teraz to byłoby raczej niedopuszczalne.
Ale powiedz mi, Dimrillo, dlaczego Kościół nie chce zrównania? Owszem, Bóg może i zakazał związków homoseksualnym, na czym opiera się Kościół. Ale nikt nie zostaje gejem czy lesbijką dlatego, że komuś się tak podoba. Chyba nie muszę tłumaczyć nikomu, że to tkwi w każdym homoseksualiście od urodzenia głęboko i ujawnia się po jakimś czasie, więc dlaczego mają być potępiani... Według waszej religii, to Bóg stwarza ludzi, to dzięki niemu kobieta zachodzi w ciążę i to on tworzy dziecko, więc dlaczego przydziela mu taką orientację? No, słucham?

"małżeństwa" homoseksualne są ze względów społecznych bezsensowne

Ale dlaczego bezsensowne? Każdy ma prawo do szczęścia, a jeżeli chce ten związek zalegalizować, ja nie widzę w tym nic złego.

Wiele osób uważa za śmieszne takie rzeczy jak: seks po ślubie kościelnym, zakaz antykoncepcji, zakaz aborcji i eutanazji, i paru innych rzeczy.

Nie, ja tego nie uważam za śmieszne, ale nieco za absurdalne. Przytocz mi fragment "Biblii", gdzie Bóg mówi o zakazie uprawiania seksu przed ślubem, razem z miejscem, gdzie to znalazłeś (księga, rozdział, wersy) ...

Czy jeśli ochrona w, dajmy na to, filharmonii wyprosi za drzwi osobę, która przyjdzie tam prosto z plaży - w bikini i pareo - też nazwiesz to nietolerancją?

No, proszę Cię... A czy ja powiedziałam, że bikini to jest odpowiedni strój do Kościoła czy Twojego przykładu - filharmonii? Bikini a krótka kiecka to nie to samo. Chodziło mi głównie o strój, jaki podał za przykład lewis. Krótka spódniczka jest normalnym ubiorem, wiele kobiet czy młodych dziewczyn zakłada eleganckie, krótkie spódnice do filharmonii.

Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 19:50
Wyślij prywatną wiadomość
~Chichuana F
#25 Drukuj posta
Dodany dnia 14-10-2008 13:11
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1265
Ostrzeżeń: 0
Postów: 187
Data rejestracji: 29.08.08
Medale:
Brak

Krótka spódniczka jest normalnym ubiorem, wiele kobiet czy młodych dziewczyn zakłada eleganckie, krótkie spódnice do filharmonii.

A byłaś kiedyś w filharmonii?

Odpowiem Ci tak: czy będąc ateistką, nie można krytykować wiary innych? I poglądów innych? Patrzę po prostu realistycznie na ten świat i nie mam zamiaru siedzieć cicho, pomimo iż nie wierzę w Waszego Boga.

Ok, nie wierz w Boga, ale nie krytykuj ciągle kościoła. Nie obraź się, ale wydajesz mi się ograniczona, bo już któraś osoba ci tłumaczy, o co kaman, a ty dalej nie możesz tego pojąć. Nie wierzysz w Boga, nikt cie do tego nie zmusza, ale zachowaj swoje poglądy dla siebie, a nie krytykuj non stop wierzących.
Jesteś bardzo nietolerancyjna skoro mówisz, że tobie, jako osobie niewierzącej, można krytykować ludzi religijnych oraz ludzi o innych niż twoje poglądach.
__________________
Profil jest już nieużywany. Nadal jestem wielką fanką HP, ale wyrosłam już z portali fanowskich.

Polecam "A Very Potter Miusical" i "A Very Potter Sequel" wyprodukowane przez StarKid. Aż szkoda, że w Polsce są tak mało popularni! Rozbawiony
Wyślij prywatną wiadomość
~Cee F
#26 Drukuj posta
Dodany dnia 14-10-2008 15:57
Użytkownik

Awatar

Dom: Hufflepuff
Ranga: Dziedzic Hufflepuff
Punktów: 6020
Ostrzeżeń: 0
Postów: 635
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Przepraszam, żyjemy w XXI wieku, na dodatek w demokratycznewj Polsce i nie zabronisz mi pisać i krytykować czegoś. I może jestem nietolerancyjna, nawet bardzo, ale to w przypadku, gdy mowa jest o Kościele katolickim.
I byłam w filharmonii, o to martwić się nie musisz. W przeciwnym razie czegoś takiego nie pisałabym. ;f

Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 19:50
Wyślij prywatną wiadomość
!Lavanda F
#27 Drukuj posta
Dodany dnia 14-10-2008 16:53
VIP

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1289
Ostrzeżeń: 2
Postów: 182
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Medal

Maslo maslane, maslem polewane.
Tutaj tez widze zaczyna sie rozwijac kwestia wiary oO.

Jesteś bardzo nietolerancyjna skoro mówisz, że tobie, jako osobie niewierzącej, można krytykować ludzi religijnych...


Proponowalabym najpierw znalezc roznice miedzy slowem ''tolerancja'' a ''krytyka''... potem kontynuowac dyskusje.
Wyślij prywatną wiadomość
N
#28 Drukuj posta
Dodany dnia 14-10-2008 17:04
Gość

Awatar

Dom: Bezdomny
Ranga: Mugol
Punktów: 0
Ostrzeżeń: 0
Postów: 0
Data rejestracji: ...dawno, dawno temu.
Medale:
Brak

Ja już po prostu nie mam siły na tych wszystkich ateistów i innowierców. Jestem tak perfidnie atakowany na tym forum w wątkach takich światopoglądowych, dotyczących religii- że szkoda słów.
Wyślij prywatną wiadomość
~Temeraire F
#29 Drukuj posta
Dodany dnia 14-10-2008 17:41
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Auror
Punktów: 2497
Ostrzeżeń: 1
Postów: 565
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Ja już po prostu nie mam siły na tych wszystkich ateistów i innowierców. Jestem tak perfidnie atakowany na tym forum w wątkach takich światopoglądowych, dotyczących religii- że szkoda słów.

O, przepraszam bardzo - co Ty masz do ateistów i innowierców? To ludzie, tak samo jak Ty i mają prawo skrytykować co nieco różne sprawy, inaczej patrzeć na świat, nawet krytykować Ciebie i Twoje poglądy. Nie możesz obruszać się za to, że ktoś ma własne, odmienne zdanie. Poza tym, nie jesteś atakowany - po prostu niektórzy starają się obalić Twoje teorie dotyczące różnych spraw. To wszystko.

Co do wcześniejszej dyskusji - prześledziłam ją sobie i opowiadam się po stronie Cee. W krótkiej, eleganckiej spódnicy można pojawić się w kościele czy filharmonii. Jestem za postawieniem na równi związków hetero- i homoseksualistów. I moim zdaniem kościół został w epoce średniowiecza.
Ponadto, nie rozumiem Chichuany (zabij mnie, jeśli źle napisałam), która próbuje zabronić osobom niewierzącym krytykowania tych wierzących. To wolny kraj.
__________________
[alt]
"Jeśli mówisz do Boga, jesteś religijny, jeśli Bóg mówi do ciebie - jesteś psychiczny" - House ;**
[/alt]
Wyślij prywatną wiadomość
N
#30 Drukuj posta
Dodany dnia 14-10-2008 19:59
Gość

Awatar

Dom: Bezdomny
Ranga: Mugol
Punktów: 0
Ostrzeżeń: 0
Postów: 0
Data rejestracji: ...dawno, dawno temu.
Medale:
Brak

Nie próbuje nic zabronić! Ale byłem na wielu innych forach, i osobiście rozmawiałem z niewierzącymi! To ich główny cel życiowy. Obrażanie innych religii i walka z Kościołem- u nas Katolickim. To jest po prostu chore. Oczywiście że ludzie innego wyznania mają prawo krytykować wszystko i wszystkich. Tylko czuję się osaczony. Bo niektórzy robią to w sposób chamski. Poza tym wierzących katolików, takich jak ja, niewielu na tymże portalu. Więc często jestem "naskakiwany". I jak ktoś jest "mądrym, wolnym, światłym człowiekiem" jak to siebie ateiści nazywają, niech zrozumieją i uszanują że wyjście do kościoła wymaga stosownego stroju. Zdecydowanie jestem przeciw małżeństwom homo. Bo rejestrowany związek partnerski to może prędzej ale nigdy małżeństwo. Takie jest moje zdanie. I uważam, że Kościół nie został w średniowieczu. Gdyby został, nie było by stron internetowych o tematyce katolickiej, nie byłoby radia, prasy i telewizji katolickiej. Poza tym Kościół zliberalizował swoje stanowisko w bardzo wielu sprawach .Wybacz, ale to co mówisz to wydaje mi się naprawdę...co najmniej bardzo niesłuszne.
Edytowane przez dnia 14-10-2008 20:01
Wyślij prywatną wiadomość
~Cee F
#31 Drukuj posta
Dodany dnia 14-10-2008 20:06
Użytkownik

Awatar

Dom: Hufflepuff
Ranga: Dziedzic Hufflepuff
Punktów: 6020
Ostrzeżeń: 0
Postów: 635
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

lewis, w ogóle nas nie rozumiesz. Przecież my nie mówimy o tym, że Kościół został w średniowieczu, bo Ojciec Dyrektor nie założył Radia Maryja i Telewizji Trwam. ;f Chodzi nam o przekonania Kościoła katolickiego! Czytanie ze zrozumieniem się kłania, więc radzę przeczytać coś kilkakrotnie, zanim masz zamiar na coś odpowiedzieć.
Ja również jestem ateistką i wierz mi, mam większe cele życiowe, aniżeli obrażanie Twojej religii.
I jeszcze jedno - piszesz, że skrajny konserwatyzm jest w hinduizmie. Radziłabym się zapoznać nieco bardziej z tą religią, a nie wypisywać coś, o czym skrajnego pojęcia nie masz. ;f

Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 19:51
Wyślij prywatną wiadomość
N
#32 Drukuj posta
Dodany dnia 14-10-2008 20:13
Gość

Awatar

Dom: Bezdomny
Ranga: Mugol
Punktów: 0
Ostrzeżeń: 0
Postów: 0
Data rejestracji: ...dawno, dawno temu.
Medale:
Brak

Zapoznałem się z tym. I radzę Ci, abyś nie podważała mojej wiedzy. Nie rozumiem dlaczego wy aż tak nienawidzicie katolików. Wypraszam sobie, ze zrozumieniem czytam. I na to też mogę odpowiedzieć. Zresztą to Ty nie czytasz uważnie. Kościół w ostatnich latach bardzo zliberalizował. Bardziej już chyba nie można. A wiele ludzi udaje że tego nie widzi lub tego nie docenia. A Ty dalej uparcie twierdzisz że Kościół pozostał średniowieczu. Kościół przeprosił za wiele swoich złych decyzji. Bo go tworzą jedynie ludzie. Zwykli ludzie. Też popełniają błędy- nawet kler. A hindusi są konserwatywni i to bardzo. Radzę tobie się lepiej zapoznać z ich religią. Między innymi przydziela się tam ludzi z chwilą narodzin do kasty- selekcja od początku życia. O krowach i ciężkich postach i zwyczajach nie mówię.A nawet jeśli to Ci nie pasi, to nie podważysz że ortodoksyjni żydzi i muzułmanie są bardzo konserwatywni. Ja ateistów rozumiem. Zdaje się, że to wy nie rozumiecie wierzących. Poza tym, gdybyś wiedziała co kolwiek w tym temacie to wiedziałabyś że są inne media katolickie poza tymi Ojca Rydzyka! Ale widocznie nic o tym nie wiesz, a się wypowiadasz.
Edytowane przez dnia 14-10-2008 20:19
Wyślij prywatną wiadomość
~Dimrilla F
#33 Drukuj posta
Dodany dnia 14-10-2008 21:06
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1501
Ostrzeżeń: 0
Postów: 268
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Medal

Cee napisał/a:
Dimrilla, widzę, że dzielnie bronisz Kościoła katolickiego. Pytasz, dlaczego się wtrącam, skoro katoliczką nie jestem? Odpowiem Ci tak: czy będąc ateistką, nie można krytykować wiary innych? I poglądów innych?

Ależ można!
Ale to co Ty uprawiasz, to nie jest krytyka (analiza danej religii i tego co Ci się w niej nie podoba), tylko naskakiwanie na Kościół za to, że narzuca SWOIM CZŁONKOM pewien system wartości i wzorce postępowania. Czyżbyś postawiła sobie za zadanie wyrwanie biednych chrześcijańskich owieczek ze szponów uciskającej ich instytucji, do której, zaznaczam, przynależą z własnej woli (Mamy wolność religijną. Z Kościoła katolickiego można wystąpić).
Jest takie powiedzenie, że "Chcącemu nie dzieje się krzywda", wiesz? Uśmiech

Przykłady z paleniem na stosie i zakładaniem bikini do filharmonii były celowo przejaskrawione, zwłaszcza ten drugi (aż do absurdu, wiem - to był celowy zabieg.
I chyba nie załapałaś o co mi chodzi.
Do filharmonii można pójść w eleganckiej (podkreślam eleganckiej!) krótkiej spódniczce. Dlaczego? Bo kod odzieżowy (czy jak to się tam nazywa fachowo) na to zezwala. Do filharmonii należy ubrać się elegancko, a elegancko można wyglądać i w krótkiej i w długiej spódnicy, i w spodnium.
W kościele obowiązuje inny kod odzieżowy, który określa np. to, że mężczyzna ma mieć odkrytą głowę i długie spodnie, a kobieta ma mieć spódnicę zakrywającą kolana, bluzkę z rękawkiem i nie za głęboki dekolt.
W synagodze należy założyć jarmułkę, w meczecie zdjąć obuwie.
Szacunek dla danego miejsca, ludzi, którzy tam pracują/modlą się/itp. wymaga przestrzegania reguł, w tym kodu odzieżowego dla danego miejsca ustalonego.
CZY TO NAPRAWDĘ TAK TRUDNO POJĄĆ?


Kościół nie wzywa do palenia homoseksualistów na stosie, czy zamykania ich w więzieniach. Sprzeciwia się jedynie zrównywaniu praw par homoseksualnych prawom par mieszanych (małżeństw) i promocji homoseksualizmu, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży

Palenie na stosie to było dawno, dawno temu. Teraz to byłoby raczej niedopuszczalne.
Ale powiedz mi, Dimrillo, dlaczego Kościół nie chce zrównania? Owszem, Bóg może i zakazał związków homoseksualnym, na czym opiera się Kościół. Ale nikt nie zostaje gejem czy lesbijką dlatego, że komuś się tak podoba. Chyba nie muszę tłumaczyć nikomu, że to tkwi w każdym homoseksualiście od urodzenia głęboko i ujawnia się po jakimś czasie, więc dlaczego mają być potępiani... Według waszej religii, to Bóg stwarza ludzi, to dzięki niemu kobieta zachodzi w ciążę i to on tworzy dziecko, więc dlaczego przydziela mu taką orientację? No, słucham?

Po pierwsze jest KILKA RÓŻNYCH teorii, próbujących określić skąd biorą się preferencje homoseksualne. Nie wszystkie zgadzają się z tym, że muszą one być wrodzone. Mogą też być nabyte. Ale to nie o tym w tej chwili chcę pisać.
Kościół katolicki nie potępia osób homoseksualnych, tylko zachowania homoseksualne. To jest różnica. Pewnie zaraz mi powiesz, że co to za różnica, skoro oczekuje od osób homoseksualnych wstrzemięźliwości - przecież to takie OKRUTNE. Cóż, Kościół oczekuje takiej samej (całkowitej) wstrzemięźliwości seksualnej od osób duchownych (księża, zakonnice, zakonnicy), a od pozostałych osób świeckich wstrzemięźliwości przed ślubem, a potem wierności tylko jednej osobie. To też jest okrutne tak?
Dla osób niebędących katolikami nie powinno to w ogóle mieć znaczenia. A jeśli ktoś chce żyć według zasad swojej wiary i (według Ciebie) męczyć się - TO JEST JEGO SPRAWA! Na tym polega wolność sumienia i wyznania. Jeszcze raz powtarzam: Chcącemu nie dzieje się krzywda.

Że nie każdy (obojętnie: gej, ksiądz, świecka osoba o preferencjach hetero) daje radę w 100% żyć według tych zasad? Cóż, człowiek jest istotą słabą. ( Ale może nad sobą pracować - na tym właśnie polega heroizm chrześcijański, o którym wspominał lewis - człowiek musi nauczyć się walczyć z własną słabością i zwierzęcym uleganiom żądzom). Kiedy człowiek nie przestrzega tych zasad=grzeszy, wtedy, według nauki chrześcijańskiej, popełnia zło. On (człowiek) nie jest za to przez Boga czy Kościół potępiony, ale zło musi być nazywane po imieniu - złem, grzechem.
Jeszcze raz podkreślam jednak, że grzech to nie jest to samo co przestępstwo wg. kodeksu karnego. Nie jest penalizowany, karany tu, na Ziemi. Żaden ksiądz nie zje/zbije/poszczuje psami homoseksualisty, który odbywa stosunki z drugim mężczyzną. To, co taki ksiądz może ew. zrobić, to odmówić mu sakramentu Komunii Świętej, jeśli się nie wyspowiadał i nie postanowił poprawy - ewentualnie, bo najpierw taki ksiądz musiałby na 100% wiedzieć, że dany ktoś popełnił ten grzech.


"małżeństwa" homoseksualne są ze względów społecznych bezsensowne

Ale dlaczego bezsensowne? Każdy ma prawo do szczęścia, a jeżeli chce ten związek zalegalizować, ja nie widzę w tym nic złego.

Już piszę dlaczego.
Jeśli dwóch/dwoje homoseksualistów chce żyć razem - ok. Mnie nie interesuje, co oni robią u siebie w domu. Sprawy intymne to sprawy prywatne. Kropka.

Natomiast powiedz mi po co istnieje małżeństwo - nie z punktu widzenia osób wierzących (dla których jest to sakrament, wzajemne zobowiązanie, dla którego prosi się w tym sakramencie o Boże błogosławieństwo), tylko z punktu widzenia państwa?
Państwo istnieje, jeśli ma obywateli. Ci obywatele podlegają jurysdykcji państwa, utrzymują je (płacąc podatki) i w razie potrzeby bronią go przed agresorami.
Ci obywatele skądś się biorą. I bynajmniej nie przynosi ich bocian i nie rosną na grządkach z kapustą. Obywatele rodzą się, a żeby mogli się urodzić kobieta z mężczyzną muszą odbyć stosunek seksualny (ze względu na stosunkową rzadkość występowania pomińmy tu "dzieci z probówki" ), musi dojść do zapłodnienia komórki jajowej przez plemnik itd.
Po ok. 9 miesiącach rodzi się nam mały obywatel. Ale to nie koniec zabawy.
Zanim ten obywatel będzie mógł płacić podatki i ew. walczyć na wojnie, minie wiele lat. Przez ten czas trzeba go karmić, ubierać i uczyć.
I te funkcje spełnia rodzina (choć jak chodzi o edukację, państwo stopniowo uzurpuje sobie coraz więcej i więcej kompetencji dawniej przynależnych rodzicom - co jest tematem na osobną dyskusję) - siłą rzeczy rodzina, której początek dała para heteroseksualna, gdyż pary jednopłciowe z natury swej dzieci mieć nie mogą, a zatem takie "małżeństwo" między dwoma facetami, czy dwiema kobietami jest z punktu widzenia interesów państwa czy społeczeństwa bezproduktywne, bezsensowne.
Małżeństwo rozumiane na sposób świecki ma ten jeden konkretny cel: przysporzyć państwu kolejnych obywateli. Stąd też biorą się np. ulgi podatkowe dla małżeństw itp. - by zachęcić je do posiadania dzieci = dania państwu obywateli.

Prosta, acz dla niektórych może szokująca prawda.

Mam nadzieję, że taki wykład metodą "kawę na ławę" był zrozumiały.
__________________
Należy sobie powiedzieć uczciwie: Gdyby przestępstwo się nie opłacało, byłoby naprawdę niewielu przestępców.

Edytowane przez Dimrilla dnia 14-10-2008 21:15
http://gdynia.piusx.org.pl Wyślij prywatną wiadomość
~Cee F
#34 Drukuj posta
Dodany dnia 14-10-2008 21:11
Użytkownik

Awatar

Dom: Hufflepuff
Ranga: Dziedzic Hufflepuff
Punktów: 6020
Ostrzeżeń: 0
Postów: 635
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Między innymi przydziela się tam ludzi z chwilą narodzin do kasty- selekcja od początku życia

Owszem, może się i przydziela do kasty, ale co do traktowania poszczególnych kast, masz chyba nieco nieświeże informacje. Tradycyjny model został radykalnie zmodyfikowany. Wprowadzono bowiem prawa zakazujące prześladowania poszczególnych przedstawicieli kast. Zresztą, wielu Hindusów nie przydziela się teraz do żadnej kasty i są nazywani niedotykalnymi. Może i to jest żywe, ale i tak poszło na wielkie ustępstwo. Ale hinduzim nie jest konserwatywny - jego wyznawcy nie są w ogóle zobowiązani do uczestnictwa w jakimkolwiek publicznym obrzędzie. Religia jest skrajnie indywidualistyczna i jedynym nakazem hinduizmu jest postępowanie zgodnie z zasasady przynależności do odpowiedniej w/w kasty.
I co jest złego w poszanowaniu krów?
Hinduska wiara jest barwna, nie masz narzucanych rygorystycznych zasad i Ty również nie podważaj mojej wiedzy. ;f

Poza tym, gdybyś wiedziała co kolwiek w tym temacie to wiedziałabyś że są inne media katolickie poza tymi Ojca Rydzyka

Za kogo Ty mnie masz? Muszę Cię zmartwić - i w tym temacie mam pewne rozeznanie - Radio Józef, Radio Rodzina, Katolickie Radio (Poznań, Zamość, Lublin itd.).

Nie rozumiem dlaczego wy aż tak nienawidzicie katolików.

Mi nie chodzi o katolików jako ludzi. Mam znajomych katolików, moi rodzice są katolikami, a mimo to ich kocham. Ja krytykuję Kościół katolicki, lewisie! Zrozum, że to, co Twoja wiara głosi, po prostu mi się w głowie nie mieści. Ja nie byłabym w stanie przystosować się do "norm" panujących w Kościele katolickim! Nie uważam, że wiara katolicka czyni człowieka silnym. Ja jestem ateistką i wcale słaba się nie czuje. I bez Boga potrafię się podnieść... I bez Boga potrafię się uczyć dobrze. Bóg mi nie jest do szczęścia potrzebny.
Ty mówisz, że my, ateiści, nie nawidzimy katolików i nie zostawiamy suchej nitki na Waszej wierze. Ale chodzi o to, że Ty również krytykujesz nas i nie tolerujesz naszych poglądów, więc my odpowiadamy Ci tym samym!

W kościele obowiązuje inny kod odzieżowy, który określa np. to, że mężczyzna ma mieć odkrytą głowę i długie spodnie, a kobieta ma mieć spódnicę zakrywającą kolana, bluzkę z rękawkiem i nie za głęboki dekolt.
W synagodze należy założyć jarmułkę, w meczecie zdjąć obuwie.
Szacunek dla danego miejsca, ludzi, którzy tam pracują/modlą się/itp. wymaga przestrzegania reguł, w tym kodu odzieżowego dla danego miejsca ustalonego.
CZY TO NAPRAWDĘ TAK TRUDNO POJĄĆ?

Nie, nie jest to trudno pojąć i całkowicie rozumiem, co masz na myśli. Oczywiście, panują jakieś granice dobrego smaku, ja wcale temu nie przeczę. Ale widocznie Ty, Dimrillo, też nie do końca mnie nie zrozumiałaś. Wredny Sama napisałać, że mężczyzna powinien się tak a tak ubrać, podobnie z kobietą... Ale ja właśnie nie mogę zaakceptować tego, że są jakieś przyjęte normy i wszyscy POWINNI się tak ubrać. I w tym przypadku uważam, że wiara ogranicza w pewien sposób człowieka, bo ten powinien dostosować się do obyczajów ogólnie przyjętych. A mi się te zwyczaje zwyczajnie nie podobają. Koniec, kropka.

Ale to co Ty uprawiasz, to nie jest krytyka (analiza danej religii i tego co Ci się w niej nie podoba), tylko naskakiwanie na Kościół za to, że narzuca SWOIM CZŁONKOM pewien system wartości i wzorce postępowania. Czyżbyś postawiła sobie za zadanie wyrwanie biednych chrześcijańskich owieczek ze szponów uciskającej ich instytucji, do której, zaznaczam, przynależą z własnej woli (Mamy wolność religijną. Z Kościoła katolickiego można wystąpić).

Nie uważam, abym wręcz naskakiwała. Powiem może inaczej: wytykam. Cóż, moja cecha. Mówię po prostu otwarcie to, co myślę, ale ja nie zamierzam wyrywać niczyjej wiary. Chcę zwyczajnie podyskutować na ten temat, ponieważ uważam, że jest wart większego omówienia. Nie przyjęłam sobie za zadanie zrobienia z siebie guru, takich planów nie mam, o to się nie martw. Wredny
Mówisz, że przynależą z własnej woli? I tu zaprzeczę. Wiele osób jest katolikami, bo wychowano ich w takiej wierze (podobnie z innymi religiami) i nigdy jakoś albo nie zastanawiali się nad sensem swojej religii (mówię - wielu, nie wszyscy, żeby potem nie było). Po prostu, chodzą do kościoła, bo to jest ich przyzwyczajeniem, bo tak zostali wychowani. Niektórzy rodzice nie akceptują wyboru własnego dziecka, wielokrotnie spotkałam się ze stwierdzeniem, że rodzice przeciwstawiają się swoim dzieciom.

Tak na marginesie, Martucha będzie miała z czego wnioski wyciągać.

Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 19:52
Wyślij prywatną wiadomość
!Ballaczka F
#35 Drukuj posta
Dodany dnia 14-10-2008 22:10
VIP

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Opiekun Slytherinu
Punktów: 3299
Ostrzeżeń: 0
Postów: 215
Data rejestracji: 07.08.08
Medale:
Brak

Jedno słowo ode mnie:

Żaden człowiek do osiemnastego roku życia nie należy do kościoła dobrowolnie. Zostaliśmy do niego zapisani w momencie chrztu, i choćby to godziło w naszą godność osobistą, choćbyśmy zwijali się z irytacji, choćbyśmy nauki kościoła mieli głęboko w poważaniu, katolikami oficjalnie jesteśmy do momentu wypisania się z tej organizacji. I na tym opieram moje prawo do krytyki katolicyzmu - dopóki nie dokonam apostazji, dopóty będę jego członkiem. I to nie dobrowolnym - bo nie mam prawa się z niego wypisać, chociaż - paradoksalnie - nawet się nie zapisywałam.

Cee, daj sobie spokój. Jeśli ludziom mieszano w głowach od dziecka, nie zmienisz paroma postami ich podejścia. Niech sobie wierzą w duszki na chmurkach, latające aniołki i przeżycie własnej śmierci - my możemy się tylko z nich śmiać. Nie ma sensu się kłócić, lepiej energię spożytkować na bardziej wartościowe dyskusje Oczko
Lewis będzie się pluł, że mu odbierasz wolność religijną, bo nie mieści mu się w głowie, że wystarczyłoby zaakceptować przeciwny pogląd. Z takimi nie pogadasz ;P
__________________
Chciałem wyssać z życia całą kwintesencję. Wykorzenić wszystko, co nie jest życiem, by nie odkryć tuż przed śmiercią, że nie umiałem żyć.
Henry Thoreau
Wyślij prywatną wiadomość
~Temeraire F
#36 Drukuj posta
Dodany dnia 14-10-2008 22:34
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Auror
Punktów: 2497
Ostrzeżeń: 1
Postów: 565
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Ballaczka napisała wszystko to, co ja chciałam, a co więcej - ładnie ujęła to w słowa. Nic dodać, nic ująć, pozostaje mi tylko się z nią zgodzić. Jednak chciałabym odnieść się jeszcze do pewnej wypowiedzi lewisa:

I uważam, że Kościół nie został w średniowieczu. Gdyby został, nie było by stron internetowych o tematyce katolickiej, nie byłoby radia, prasy i telewizji katolickiej.

Lewisie, nie wystarczy przeczytać mojego posta, trzeba go też zrozumieć. Ja tutaj nie odnosiłam się do rozwoju technicznego i wszystkich tych TV i radio Ojca Dyrektora, nie. Mi chodziło o poglądy i przekonania kościoła, co i tak wytknęła Ci już wcześniej Cee.
Poza tym, cały czas upierasz się przy swoim i krytykujesz nasze poglądy - owszem, my też tak robimy, ale Ty w każdym poście piszesz to samo, tylko inaczej ubierasz to w słowa. Nie wydaje Ci się to bezsensowne?
A co do homoseksualistów - przemyśl to sobie jeszcze, bo najwyraźniej mnie nie zrozumiałeś. Próbujesz mi wpierać, że nazwałam ich związki "małżeństwami", a wcale tak nie jest. Co więcej, w pewien sposób potępiasz osoby homo i wydaje Ci się, że to słusznie. A przecież każdy ma prawo do szczęścia i życia zgodnie ze swoimi marzeniami, a przynajmniej ich częścią, o.

Moim zdaniem po prostu nie potrafisz zaakceptować tego, że nie wszyscy wierzą w Boga, życie po śmierci i anioły na chmurkach. Nie umiesz tolerować innych światopoglądów niż Twój - o, tak się nazywa to, co Ty robisz - brak tolerancji.
__________________
[alt]
"Jeśli mówisz do Boga, jesteś religijny, jeśli Bóg mówi do ciebie - jesteś psychiczny" - House ;**
[/alt]
Wyślij prywatną wiadomość
N
#37 Drukuj posta
Dodany dnia 15-10-2008 11:17
Gość

Awatar

Dom: Bezdomny
Ranga: Mugol
Punktów: 0
Ostrzeżeń: 0
Postów: 0
Data rejestracji: ...dawno, dawno temu.
Medale:
Brak

[mail]To jest po prostu śmieszne. To co wy tutaj wypisujecie nie ma w ogóle pokrycia z prawdą. Ja naprawdę jestem tolerancyjny. Rozumiem że ludzie wierzą w bardzo różne rzeczy. Niektórzy nawet w nic. I nic mi do tego. Ja to szanuję. Ale czemu np. ateiści czepiają się że w TVP jest "aż" 6 programów katolickich. To telewizja publiczna i państwowa, a więc dla wszystkich ludzi. Jak wiadomo, większość Polaków to katolicy. Więc chcą katolickich programów telewizyjnych- i takowe są organizowane. Gdyby jacyś ateiści lub wyznawcy innej religii chcieliby sobie stworzyć program to proszę bardzo- droga jest otwarta. Tyle że ateiści nie są niestety tak błyskotliwi i nie starają się- przynajmniej na razie- stworzyć jakiś swój świecki proateistyczny program. Jedynie czepiają się katolickich programów. Bo prawo do własnego programu mają.

Co do tego homoseksualizmu. Dmirilla chyba już wszystko wystarczająco wyjaśniła. Nawet 12 latek wie że małżeństwa homoseksualne to zupełnie bezsensowna rzecz. Poza tym, gdyby oni też dostali ulgi podatkowe z racji małżeństwa to jaki miałoby to sens? Skoro nie mają dzieci? Takie małżeństwa są zupełnie bez znaczenia dla państwa. I naprawdę wiele godzin spędziłem na myśleniu o tym zjawisku. I dochodzę do prostego wniosku. Skoro to nie jest zgodne z naturą, to raczej nie jest normalne. I jak wspomniała Dmirilla- w wielu przypadkach skłonności homo się nabywa. Np. gdy chłopca wychowuje samotnie matka.

I nie wmawiajcie mi proszę, że nie toleruję ateizmu. Ja go toleruję. Tylko że wy wciąż czepiacie się nakazów, przykazań i różnych obyczajów które narzuca Kościół. Przecież wy nie wierzycie, to w czym wam to przeszkadza? Nie chodzicie do kościoła- więc w czym wam to przeszkadza, no proszę, powiedzcie w czym? Wierni Kościoła Katolickiego starają się żyć według tych wszystkich zasad i im to odpowiada. Was naprawdę nikt nie zmusza. Bądźcie sobie ateistami, przecież macie do tego 100% prawo. Konstytucja o tym jasno mówi.
I nie uważam wychowywania w duchu katolickim za mieszanie dzieciom w głowach. To jest oczywiste że rodzice wychowuje własne dziecko według swojej religii, swoich przekonań. A jak dziecko podrośnie i będzie na tyle dojrzałe aby zmienić/ porzucić swoją religię lub jakieś poglądy, to oczywiście może tak uczynić. I nikt mu tego nie zabroni. Więc nie piszcie proszę, że to pranie mózgu "biednym, bezbronnym dzieciom". Bo pamiętam że i takie wypowiedzi się zdarzały w temacie "Religia". To po prostu tradycje, przekonania i wierzenia przyjęte od rodziców.
Edytowane przez dnia 15-10-2008 11:19
Wyślij prywatną wiadomość
~Chichuana F
#38 Drukuj posta
Dodany dnia 15-10-2008 12:56
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1265
Ostrzeżeń: 0
Postów: 187
Data rejestracji: 29.08.08
Medale:
Brak

Jeśli ludziom mieszano w głowach od dziecka, nie zmienisz paroma postami ich podejścia. Niech sobie wierzą w duszki na chmurkach, latające aniołki i przeżycie własnej śmierci - my możemy się tylko z nich śmiać.

Bardzo upłycasz naszą wiarę, chyba nawet jej dokładnie nie znasz i nie rozumiesz. Religia to mieszanie ludziom w głowach - brawo! o.0 Przeżycie własnej śmierci to metafora, jak mniemam wiesz, co to jest.
Lepiej wyśmiać - kolejne brawa!
I dziwię się tylko, że to mówi administrator.
__________________
Profil jest już nieużywany. Nadal jestem wielką fanką HP, ale wyrosłam już z portali fanowskich.

Polecam "A Very Potter Miusical" i "A Very Potter Sequel" wyprodukowane przez StarKid. Aż szkoda, że w Polsce są tak mało popularni! Rozbawiony
Wyślij prywatną wiadomość
~Dimrilla F
#39 Drukuj posta
Dodany dnia 15-10-2008 13:21
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1501
Ostrzeżeń: 0
Postów: 268
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Medal

Ballaczka napisał/a:
Jedno słowo ode mnie:

Żaden człowiek do osiemnastego roku życia nie należy do kościoła dobrowolnie. Zostaliśmy do niego zapisani w momencie chrztu, i choćby to godziło w naszą godność osobistą, choćbyśmy zwijali się z irytacji, choćbyśmy nauki kościoła mieli głęboko w poważaniu, katolikami oficjalnie jesteśmy do momentu wypisania się z tej organizacji. I na tym opieram moje prawo do krytyki katolicyzmu - dopóki nie dokonam apostazji, dopóty będę jego członkiem. I to nie dobrowolnym - bo nie mam prawa się z niego wypisać, chociaż - paradoksalnie - nawet się nie zapisywałam.


Dwie sprawy:
1. Dopóki człowiek nie osiągnie pełnoletniości, odpowiadają za niego rodzice. To oni podejmują za niego różne ważne decyzje. Wybierają mu imię, decydują do jakiej pójdzie szkoły. Podejmują decyzję o go wychowaniu/bądź nie w jakiejś wierze. Czy chcesz odebrać rodzicom to prawo? Swoją drogą, rodzice mogą analogicznie np. zadecydować, że ich dziecko nie będzie jeść mięsa, bo sami są wegetarianami (znam takich). Jak rozumiem, z Twojego punktu widzenia to taka sama zbrodnia, bo przecież narzucają dziecku własny światopogląd.
Moim zdaniem NIE DA się wychować człowieka, nie przekazując mu swoich przekonań i wartości. To, że rodzice wychowują dzieci, wpajając im swoją wiarę, jest po prostu... normalne.
Natomiast kiedy dziecko dorasta, staje się człowiekiem dorosłym i samodzielnym, zaczyna weryfikować te wartości, które wynieśli z rodzinnego domu. W okresie dojrzewania (psychicznego) część z nich przyjmą, ale część mogą odrzucić. Na tym zasadza się prawo człowieka dorosłego do zmiany wyznania/apostazji/itp., jeśli będąc już osobą ukształtowaną intelektualnie uzna, że taka wiara i system wartości mu nie odpowiada. Tak samo młody wegetarianin może zacząć jeść mięso, albo odwrotnie - mięsożerca przerzucić się na dietę wegetariańską. Człowiek może nawet zmienić sobie imię!

Uważam, że to normalna sytuacja. Natomiast jeśli podważasz prawo rodziców do podejmowania decyzji za niepełnoletnie dziecko - ha, trudno. Widzę w takim razie, że ciężko będzie się nam porozumieć

2. Nawet osoba niepełnoletnia, która, jak piszesz " zwija się z irytacji, bo została ochrzczona, a naukę Kościoła ma w głębokim poważaniu" - nie musi przecież żyć wg. tej nauki. Nikt jej za to głowy nie urwie. (W sensie - nikt z np. kleru, bo rodzice owszem, mogą - chociaz tylko za zachowania zewnętrzne, bo do myśli przecież swojej latorośli nie zajrzą - z tym że rodzice tak samą mogą zrobić awanturę za np. niepójście do Kościoła, jak i za niepójście na angielski. To jest ogólnie kwestia władzy rodzicielskiej.)


Cee, daj sobie spokój. Jeśli ludziom mieszano w głowach od dziecka, nie zmienisz paroma postami ich podejścia.

Takie podjeście działa w obie strony. Według osób wierzących to ateistom poniekąd "namieszano w głowach" wmawiając im, że rzeczywiste jest tylko to, czego można dotknąć, albo tylko to, co da się racjonalnie wytłumaczyć. Tymczasem "są takie rzeczy w niebie i na ziemi, o których się filozofom nie śniło". Uśmiech

Są takie pytania, na które nie jesteśmy w stanie znaleźć odpowiedzi, posługując się naszymi, ograniczonymi przecież, zmysłami i rozumem. Np. pytanie, co się staje z człowiekiem, który umiera.
Ateiści twierdzą, że nic. Jego ciało zaczyna gnić, a umysł, świadomość - po prostu przestaje istnieć, bo krew nie dopływa już do mózgu, nie ożywia szarych komórek, nie funkcjonują połączenia nerwowe itp.
Osoby wierzące mówią, że człowiek to coś więcej niż jego ciało i umysł. Ma też duszę, która jest nieśmiertelna, a zatem po śmierci trwa w jakiejś formie. (Tak jest wg. większości, jeśli nie wszystkich, religii, aczkolwiek, naturalnie różnią się one między sobą w kwestii oceny tego, co się z tą duszą później dzieje)
Koniec końców jednak nikt z nas, osób żyjących nie jest w stanie empirycznie sprawdzić, która opcja jest prawdziwa, tak, żeby móc o tym opowiedzieć.

Czy w takim razie nie należałoby traktować obu opcji jak jednakowo możliwe? Chyba łatwiej byłoby tak osobom wierzącym i ateistom szanować się nawzajem.
Ja nie nabijam się z przekonań osób niewierzących, które twierdzą, że po śmierci nie ma nic. Trudno mi wprawdzie zrozumieć ich podejście, ale je szanuję. I miło by mi było, gdyby to działało w drugą stronę



Niech sobie wierzą w duszki na chmurkach, latające aniołki i przeżycie własnej śmierci - my możemy się tylko z nich śmiać.

No właśnie - ja Twoich przekonań nie wyśmiewam. Trochę szacunku (tolerancji, haha) dla cudzych poglądów.
A tekst o duszkach na chmurkach potraktuję jako żart. Oczko
__________________
Należy sobie powiedzieć uczciwie: Gdyby przestępstwo się nie opłacało, byłoby naprawdę niewielu przestępców.

Edytowane przez Dimrilla dnia 15-10-2008 13:26
http://gdynia.piusx.org.pl Wyślij prywatną wiadomość
~Temeraire F
#40 Drukuj posta
Dodany dnia 15-10-2008 14:49
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Auror
Punktów: 2497
Ostrzeżeń: 1
Postów: 565
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Lewisie - skończmy już tę jałową dyskusję. Wszyscy i tak wiemy, że nawet kilkaset postów nie zmieni Twoich poglądów i toku rozumowania - i tak będziesz wierzył w Boga, życie po śmierci, kierował się Biblią i uważał, że związki homoseksualistów to coś złego. Tak samo Ty nie zmienisz mojego podejścia do sprawy, zupełnie odmiennego od Twoich przekonań. Ja nie mam zamiaru wyśmiewać, czy w jakiś sposób odtrącać osób homo. Nie mam zamiaru wierzyć w Boga, latać co niedzielę do kościoła jak głupia i robić tych wszystkich "wiernych" spraw, o. Każdy ma prawo do własnego zdania - ja mam swoje, Ty masz swoje i gitara gra.

Przecież wy nie wierzycie, to w czym wam to przeszkadza? Nie chodzicie do kościoła- więc w czym wam to przeszkadza, no proszę, powiedzcie w czym?

Ano w pewien sposób przeszkadza. A to dlatego, że nasze poglądy są odmienne i nie możemy siedzieć bezczynnie i patrzeć, jak kościół wyprawia takie rzeczy. Taką już mamy naturę - musimy skomentować, gdzieniegdzie skrytykować, a to dlatego, że jesteśmy wolnymi ludźmi, którzy mają prawo do własnej opinii. Mi np przeszkadzają poglądy kościoła i wyrażam swoje zdanie, o.\

Tyle ode mnie.
__________________
[alt]
"Jeśli mówisz do Boga, jesteś religijny, jeśli Bóg mówi do ciebie - jesteś psychiczny" - House ;**
[/alt]
Wyślij prywatną wiadomość
Przeskocz do forum:
RIGHT