Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Mistrz Eliksirów
Punktów: 2978
Ostrzeżeń: 0
Postów: 1,256
Data rejestracji: 24.04.12
Medale:
Brak
|
Kiedyś zastała mnie wena i napisałam prolog tego FF. Teraz wstawiam go tutaj, by wam go pokazać. Mam nadzieję, że się wam spodoba. Chciałabym podziękować mojej cudownej becie, która pochyliła się nad tym prologiem Na razie taki krótki początek A oto i on:
PROLOG
Opadłem w ciemność, żeby powstać. Zostałem wygnany, aby znów o mnie usłyszano.
Wszyscy myślą, że nie żyję, lecz jest inaczej. Nie umarłem. Potrzebne jest mi tylko nowe ciało i znów stanę się sobą, i znów będę mógł niszczyć, palić i zabijać. W końcu będę sobą, lecz na razie muszę znaleźć mój cel. Minęło tyle czasu od mojej rzekomej śmierci. Mój śmiertelny wróg jest teraz dorosły i jeszcze bardziej doświadczony, jednak ja będę jeszcze potężniejszy, o ile mój plan się powiedzie. Oby tak było. Inaczej skończę w tym karłowatym ciele na całą wieczność! Tak nie może być, przecież ja jestem przeznaczony do wielkich rzeczy, do niszczenia i palenia, a zwłaszcza do zabijania. Ten plan musi się powieść, jednak jest jeden problem. Osoba, która jest mi do tego potrzeba zaszyła się pod ziemię i nie wiem gdzie się znajduje. Muszę go znaleźć, nie będąc zauważonym. W końcu jestem Tom Riddle. Nikt mi się nie oprze, nikt mi się nie sprzeciwi. Powstałem, aby zemścić się na Potterze i jego przyjaciołach. Tylko to trzyma mnie przy życiu, tylko ta jedna myśl - zemsta. Najpierw muszę znaleźć Dracona Malfoy'a, by zagarnąć sobie jego ciało, by móc zbliżyć się do Pottera jako jego wróg lub przyjaciel, a później zniszczyć wszystko to, co kocha. Żonę, dzieci, przyjaciół, rodzinę. Najlepiej byłoby zabić ich wszystkich na jego oczach, by jeszcze bardziej cierpiał... albo nie. Wszystkim wmówić, że Potter jest zły i niewarty miłości, że należy się od niego oddalić, by został sam, a następnie ich pozabijać wszystkich po kolei... chyba, że tak pomieszać w głowie jego dzieciom aby walczyły z własnym ojcem, aby go zabiły. Zemsta byłaby jeszcze słodsza. Marzę tylko o śmierci Pottera. Długiej i bolesnej śmierci zadanej przez własne dzieci. Dobrze wiem, że chłopak, a raczej już mężczyzna nie byłby w stanie ich skrzywdzić. Zginie tylko przez dozgonną miłość do swoich bliskich. Będzie to piękny koniec Chłopca, Który Przeżył. Potrzebuję tylko jednej osoby. Malfoy'a.
__________________
Edytowane przez Ms_Kane dnia 21-02-2013 18:23 |
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Opiekun Ravenclawu
Punktów: 3393
Ostrzeżeń: 0
Postów: 819
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
|
Yhy, w samą porę zauważyłam. ;>
Wszystkim wmówię, że Potter jest zły Bardziej 'wszystkim wmówić'.
Poza tym, wiesz już. Obiecująco ;) |