Dom:Gryffindor Ranga: Charłak Punktów: 9 Ostrzeżeń: 0 Postów: 2 Data rejestracji: 04.03.12 Medale: Brak
Zastanawiam się czy mugolaków usuwa się ze świata niemagicznego ? Zanim dowiedzą się o swoich zdolnościach chodzą do zwykłej szkoły i mają mugolskich kolegów. Co się z nimi dzieje, gdy już dowiedzą się o swoich czarodziejskich zdolnosciach ? Może są usuwani z pamięci każdego ? C o tym sądzicie ?
Dom:Gryffindor Ranga: Właściciel Pamiętnika Punktów: 103 Ostrzeżeń: 0 Postów: 42 Data rejestracji: 25.06.12 Medale: Brak
Nalezy pamietac o tym , ze ich magiczne zdolnosci pewnie ujawnily sie bardzo wczesnie, wiec jezeli nie mieli takich rodzicow jak Dursey'owie to pewnie od razu szli do szkoly dla czarodziejii. Jezeli by juz sie tak stalo, ze dowiedzieli sie o swoich umiejetnosciach pozniej to moze faktycznie usuwali wszystkim pamiec, ale troche duzo ztym zachodu. W koncu zawsze zostaje wymowka o naglym wyjezdzie lub szkole z internatem
__________________
Tak, Harry, jesteś prawdziwym panem śmierci, ponieważ prawdziwy jej pan nigdy przed nią nie ucieka. Godzi się z tym, że musi umrzeć, i wie, że w życiu są o wiele gorsze rzeczy od umierania.
Dom:Gryffindor Ranga: Wybitny Uczeń Punktów: 649 Ostrzeżeń: 1 Postów: 167 Data rejestracji: 10.08.12 Medale: Brak
Jeśli chodzi o mugolaki to chyba puki nie przyjdzie list i ktoś ze szkoły żeby wytłumaczyć to chodzą do normalnych szkół, a przynajmniej tak mi się wydaje. Można się tutaj spierać dając na przykład Harry'ego, który, choć nie był mugolakiem to jednak żył jak jeden z nich, chodził normalnie do szkoły, wiadomo oczywiście, że łaził po dachach, a włosy odrastały mu od razu po obcięciu, ale jednak żył jak mugolskie dziecko. Myślę, że po powrocie z Hogwartu na letnie wakacje mugolaki nie mają zbyt wiele kontaktu z mugolskimi rówieśnikami.
__________________
* Co to jest?-zapytała Clary.
* Fiolki ze święconą wodą, błogosławione noże, stalowe i srebrne miecze-odparł Jace, kładąc broń na posadzce obok siebie.-Drut z elektrum, niezbyt przydatny w tej chwili, ale dobrze jest mieć coś na wszelki wypadek, srebrne kule, czary ochronne, krucyfiks, gwiazdy Dawida...
* Jezu!-mruknęła Clary.
* Wątpię, czy zmieściłby się tu
''Dary Anioła''
W moim świecie muzyka pod względem użyteczności plasuje się gdzieś między wstążkami do włosów a tęczą, przy czym tęcza może przynajmniej dawać pewne pojęcie o pogodzie.
Boję się umrzeć pod ziemią, co jest głupie, bo nawet jeśli zginę na powierzchni, to i tak zaraz pochowają mnie pod nią.
Nie do końca ogarniam jak to jest z edukacją w Anglii, ale zdarza się, że w którymś momencie dziecko wyjeżdża do szkoły z internatem gdzieś dalej - tak było np. z Dudley'em. Pewnie takie czarodziejskie dzieci z mugolskich rodzin też oficjalnie jadą do "szkoły z internatem" - bez wnikania co to za szkoła. Myślę, że na wakacjach kontakt jest w miarę normalny - Harry chodził po okolicach, trafiał na plac zabaw. Bez kolegów co prawda, bo nigdy ich nie miał, ale robił to co wcześniej. Gdyby miał znajomych, to pewnie grałby z nimi w piłkę, robił to co każdy. Po skończeniu Hogwartu każdy decyduje sam jak chce żyć - czy w mugolskim świecie, czy wśród czarodziejów, nie utrzymując zbyt bliskich relacji z mugolami. Jeśli chodzi o relacje młodych czarodziejów z mugolami, to zapewne umierają one śmiercią naturalną - część z nas doskonale zna to z autopsji. Komu z nas nie zdarzyło się zakończenie "wielkiej przyjaźni do grobowej deski" nawiązanej powiedzmy z podstawówce tylko dlatego, że nie było czasu czy też możliwości tak częstych spotkań, rozmów, jak kiedyś? Wyjeżdżamy do szkoły, na studia, zaczynamy pracę, mamy inne priorytety i innych znajomych. Nie mówię, że zawsze to tak się kończy, ale myślę, że jeśli taki czarodziej po skończeniu Hogwartu będzie chciał utrzymać dawną przyjaźń, to zwyczajnie powie kim jest i będzie miał mugolskiego przyjaciela. W końcu czarodzieje brali śluby z mugolami i wszystko było ok.
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Postów: 2,618 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
myślę, że w większości nie chcieli prowadzić dawnego ( do 11 roku życia ) mugolskiego stylu życia - przykładem choćby postać Księcia Półkrwi - do kogo miał wracać - ojca, który wiecznie wszczynał awantury ? Do sąsiadki i tym samym siostry miłości Jego życia, nazywającą Hogwart "szkołą dla dziwaków" ? Także Potter u Dursleyów nie czuł się szczęśliwy, pytanie co z Deanem czy Hermioną... oraz innymi, ale tak jak w życiu - coś się kończy coś zaczyna...po przekroczeniu progu zamku "porzucili" niejako wcześniejsze usposobienie i styl - a otworzyli swe wnętrze na przyjęcie nowej, magicznej tożsamości...
__________________
Dom:Bezdomny Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego Punktów: 58 Ostrzeżeń: 0 Postów: 14 Data rejestracji: 21.09.14 Medale: Brak
Mugolak to mugolak, on nie posiada magicznych mocy - zapewne chodziło ci o szlamy. Osoby z niemagicznych rodzin po prostu chodzą do szkoły, bo rodzice nie mają zazwyczaj pojęcia o magii. Tylko w czarodziejskich albo bogatych rodzinach nauka odbywała się w domu.
Dom:Gryffindor Ranga: Animag Lew Punktów: 545 Ostrzeżeń: 0 Postów: 123 Data rejestracji: 07.11.15 Medale: Brak
Zacznijmy od tego, że mugole nie mogą posiadać magicznych mocy. Musiałeś/aś mieć na myśli raczej czarodziejów pochodzących z mugolskich rodzin. Cóż, wątpię, by modyfikowano im pamięć itp., po prostu musieli zrezygnować na czas szkoły ze swoich zwykłych zajęć, przygotowując się do czarodziejskiego sposobu życia, życia w czarodziejskim świecie. A po ukończeniu szkoły każdy mógł wybrać, czy chce żyć w świecie czarodziejów, czy może powrócić do świata mugoli - chociaż trudno pewnie byłoby mu się znów tam zaklimatyzować szczególnie, że nie posiadałby żadnego podstawowego wykształcenia po jedenastym roku życia.
__________________
,,A kiedy upadniesz, ja będę przy Tobie.
~podłoga "
Dom:Ravenclaw Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2520 Ostrzeżeń: 0 Postów: 187 Data rejestracji: 11.05.15 Medale:
Nie usuwa się Harry i Hermiona przecież tak żyli. Pewnie jeśli by doszło do jakichś spektakularnych przejawów, Ministerstwo interweniuje podobnie jak, w przypadku ciotki Harrego. Najtrudniej mi sobie wyobrazić rozmowę z rodzicami takiego dzieciaka. Przychodzi sobie jakiś dziwak i mówi, że ich i tak dość niezwykła pociecha, właśnie została przyjęta do Hogwatu, który jest szkołą magii. To już przekracza moją wyobraźnię. Chyba noszą ze sobą jakiś magiczny eliksir na uspokojenie. Albo butelkę ginu.
__________________
Eeee pomyłka.
Każdy zasługuje na własną.......siekierę.
Przeskocz do forum:
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
RIGHT
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.
Drogi UĹźytkowniku, w ramach naszej strony stosowane sÄ pliki cookies. Ich celem jest Ĺwiadczenie usĹug na najwyĹźszym poziomie, w tym rĂłwnieĹź dostosowanych do Twoich indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawieĹ przeglÄ darki dotyczÄ cych cookies oznacza, Ĺźe bÄdÄ one umieszczane w Twoim urzÄ dzeniu. W kaĹźdej chwili moĹźesz dokonaÄ zmiany ustawieĹ przeglÄ darki dotyczÄ cych cookies - wiÄcej informacji na ten temat znajdziesz w polityce prywatnoĹci.