Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 102
Ostrzeżeń: 0
Postów: 51
Data rejestracji: 05.08.12
Medale:
Brak
|
Jak myślicie jakby dementor złożył pocałunek na Harrym w 3 tomie to dusza Voldemorta też została by wessana?
__________________
Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć.
Albus Persiwal Wulfik Brian Dumbledore
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie
Punktów: 2599
Ostrzeżeń: 0
Postów: 743
Data rejestracji: 16.07.12
Medale:
Brak
|
w Harrym żyła tylko cząstka duszy Voldemorta.
a na dodatek dementorzy nie grozili Voldemortowi, gdyż byli to jego naturalni sprzymierzeńcy.
__________________
Chciałabym wszystkich serdecznie przeprosić - zwłaszcza RazoraBMW, Asika i Toma Riddle'a, a także wszystkich innych, którzy zostali zapoznani z informacją o rzekomej śmierci jednej z użytkowniczek - Machete. To co pisałam/mówiłam było wyjątkowo dziecinne i głupie i chcę za to przeprosić.
Odchodzę także z Hogsmeade, już nie będę wracać.
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 282
Ostrzeżeń: 0
Postów: 105
Data rejestracji: 24.08.12
Medale:
Brak
|
No nie wiem... ale może cząstkę duszy Voldzia by zniszczyło... wtedy Harry miałby łatwiej
__________________
Sprytu Ślizgonów
Szczerości Puchonów
Wiedzy Krukonów
Ucz nas Gryffindorze!
Fred i George są THE BEST!
Buziaki dla drogi Gościu
http://www.youtub...ure=fvwrel
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 93
Ostrzeżeń: 0
Postów: 36
Data rejestracji: 30.07.12
Medale:
Brak
|
Myślę, że mogłaby, ale nie cała jego dusza, tylko ta jej część, która była w Harrym.
__________________
"- To prezenty od twoich przyjaciół
i wielbicieli - powiedział rozpromieniony Dumbledore. - To,
co się wydarzyło w podziemiach, jest ścisłą tajemnicą,
więc, oczywiście, wie o tym cała szkoła. Przypuszczam,
że twoi przyjaciele, panowie Fred i George Weasleyowie,
są odpowiedzialni za próbę przysłania ci tutaj sedesu.
Zapewne uważali, że to cię rozbawi. Pani Pomfrey uznała
to jednak za sprzeczne z wymogami higieny i
skonfiskowała ów dar."
" - Przejście dla dziedzica Slytherina,
potężnego czarnoksiężnika! Percy był wyraźnie zgorszony
takim zachowaniem. - To wcale nie jest powód do śmiechu
- skarcił ich za którymś razem. - Zjeżdżaj, Percy -
odpowiedział Fred - Harry się spieszy. - Tak, zasuwa do
Komnaty Tajemnic na filiżankę herbaty ze swoim
jadowitym sługą."
"Ale mimo wszystko było coś bardzo
irytującego w radach Syriusza. "Bądź ostrożny i nie rób
nic pochopnie." I to mu radzi człowiek, który przesiedział
dwanaście lat w Azkabanie, najlepiej strzeżonym
więzieniu czarodziejów, potem z niego uciekł, próbował
dokonać morderstwa, o które był uprzednio niesłusznie
oskarżony, a w końcu, wyjęty spod prawa, wyruszył w
świat na ukradzionym hipogryfie! "
"- Teraz kafla ma Johnson, tak,
Johnson, cóż za gracz z tej dziewczyny, powtarzam to od
lat, ale ona wciąż nie chce ze mną chodzić... - JORDAN! -
ryknęła profesor McGonagall. - To fakt, pani profesor,
staram się ubarwić relację... "
"-[Lily] Targasz sobie włosy, żeby
wyglądać tak, jakbyś dopiero co zsiadł ze swojej miotły,
popisujesz się tym głupim zniczem, chodzisz po
korytarzach i miotasz zaklęcia na każdego, kto cię uraził,
żeby pokazać, co potrafisz... Dziwię się, że twoja miotła
może w ogóle wystartować z tobą i twoim wielkim
napuszonym łbem. MDLI mnie na twój widok. (...) - Co
jej się stało? - zapytał James, bezskuteczne starając się
sprawić wrażenie, że go to niewiele obchodzi. - Czytając
między wierszami, powiedziałbym, że chyba uważa cię za
osobę nieco próżną - mruknął Syriusz"
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Konduktor Błędnego Rycerza
Punktów: 919
Ostrzeżeń: 0
Postów: 190
Data rejestracji: 26.08.11
Medale:
Brak
|
Kwestia tego, czy horkruksa można zniszczyć poprzez pocałunek dementora.
Jak wiemy Harry był horkruksem, niezamierzonym, ale zawsze. Dlatego też musiał zginąć, by cząstka duszy Voldemorta mogła zginąć razem z nim.
Moim zdaniem istniałaby możliwość, że dementor nie byłby w stanie wyssać cząstki duszy Voldemorta, a jedynie tę Harry'ego. Jak wiemy, pocałunek nie zabija, a jedynie pozbawia duszy, przez co człowiek pomimo tego, że fizycznie żyje tak naprawdę jest pustą kukłą, w której mogłaby potencjalnie nadal istnieć cząstka duszy Toma.
__________________
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Konduktor Błędnego Rycerza
Punktów: 919
Ostrzeżeń: 0
Postów: 269
Data rejestracji: 21.09.13
Medale:
Brak
|
Oczywiście jest do podobne do zniszczenia horkruksa. Jako że Harry nim był, poprzez pocałunek dementora został by zniszczony tylko jeden horkruks - cząstka duszy Voldemorta wszczepiona w Harry'ego. |
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 614
Ostrzeżeń: 1
Postów: 314
Data rejestracji: 20.09.13
Medale:
Brak
|
Może Harry miałby szczęście i dementor "wchłonąłby" tylko cząstkę duszy Voldzia... Raczek marne nadzieje.
Ale za pewnie byłoby już po duszy Harry'ego i książka potoczyłaby się inaczej.
__________________
Bo widzisz, Harry, to nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej niż nasze zdolności.
|