Hogsmeade.pl na Facebook
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
Strona GłównaNowościArtykułyForumChatGaleriaFAQDownloadCytatyLinkiSzukaj
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło!
Shoutbox
Musisz się zalogować, aby móc dodać wiadomość.

~Grande Rodent F 11-03-2024 02:09

Na razie oscary zgodnie z przewidywaniami.
~Grande Rodent F 10-03-2024 22:48

Dzisiaj Oscary będą oglądane...
~Anna Potter F 23-02-2024 01:49

Witajcie.
~raven F 12-02-2024 19:06

Kotecek
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:46

Papa
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:45

myślałam, ze zniknęła na amen
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:45

o, strona jednak ożyła
^N F 29-01-2024 17:11

Uszanowanko
~HariPotaPragneCie F 25-11-2023 14:51

Wiedźma
~Miona F 23-11-2023 00:28

Czarodziej Czarodziej Czarodziej
#Ginny Evans F 22-11-2023 22:07

Duch Duch Duch
~raven F 21-11-2023 20:22

~Miona F 25-10-2023 14:12

hej Uśmiech
#Ginny Evans F 19-10-2023 21:32

Sowa
~TheWarsaw1920 F 24-08-2023 23:06

Duch Duch Duch
~raven F 20-08-2023 23:01

Doszly mnie sluchy, ze sa czarodzieje, ktorzy chcieliby sie wprowadzic do Hogsmeade, a magiczne bariery to uniemozliwiaja. W takiej sytuacji prosze o maila na adres widoczny w moim profilu Uśmiech
^N F 11-08-2023 19:19

Słoneczko
~HariPotaPragneCie F 12-07-2023 20:52

Sowa
#Ginny Evans F 11-06-2023 20:41

hejka hogs! Słoneczko
~Anna Potter F 15-05-2023 03:24

i gościnny naród o czym często nie zdajemy sobie sprawy mówiąc o sobie jak najgorsze rzeczy.

Aktualnie online
Hogsmeade wita:
orehu
jako najnowszego użytkownika!

» Administratorów: 8
» Specjalnych: 61
» Zarejestrowanych: 77,002
» Zbanowanych: 1,625
» Gości online: 473
» Użytkowników online: 0

Brak użytkowników online

» Rekord OnLine: 3086
» Data rekordu:
25 June 2012 15:59
Zobacz temat
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Forum
» Twórczość Fanów
»» Fan Fiction
»»» [NZ]"Hermiona=śmierciorzerca"
Drukuj temat · [NZ]"Hermiona=śmierciorzerca"
~RowenaRavenclaw F
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 06-08-2012 12:01
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 69
Ostrzeżeń: 0
Postów: 26
Data rejestracji: 06.08.12
Medale:
Brak

UWAGA: Pragnę nadmienić ,że MAM POZWOLENIE od użytkownika HogsMeade i to ja będę prowadzić dalsze części Uśmiech ja pomysły a Sharon665 ortografia i poprawki Uśmiech oraz rozwinięcie co po niektórych dań i akcji za co jestem wdzięczna niezmiernieUśmiech

Część I

Było ciepłe, słoneczne, piątkowe popołudnie. W całym zamku było słychać śmiechy pierwszorocznych. Na błoniach, pod jednym z drzew siedzieli Ron, Hermiona i Wybraniec. Mieli wolną godziną, bo odwołali lekcje z profesor Sprout.

- Co sądzicie o tym nowym... tym blondynie... jak mu tam? Cormen? Podobny do Malfoy'a, co? - rudzielec wypowiedział ostatnie zdanie z pogardą. Jakby wypowiedzenie TEGO nazwiska było hańbą. - Jedyna różnica między nimi jest taka, że Dracon nie jest taki wysoki i napakowany jak ten nowy.
- Mi też się nie podoba. Jest jakiś taki... dziwny. - odrzekł Harry.

Hermiona zdawała się nie słuchać ich rozmowy. Mało ją obchodził ten nowy uczeń. Chciała jakoś rozruszać swoich kompanów, więc zaczęła ich trochę drażnić. Chłopcy od razu się na nią rzucili z zamiarem połaskotania jej. Dziewczyna zaczęła uciekać w stronę boiska do Quidditcha.

Kiedy już odpłacili się Hermi, położyli się na trawie i zaczęli śmiać. Uwielbiali spędzać ze sobą czas. Mogli wtedy zapomnieć o Voldemorcie i o wszystkich innych problemach.

-No proszę, nasza mała Szlama. - Ich śmiech przerwał Cormen, ten dziwny chłopak w ich wieku ze Slytherinu. Widać było, że nadawał się do tego domu. Hermiona miałą zamiar zignorować blondyna. Wstała z ziemi, a po niej uczynili to jej koledzy z zamiarem powrotu do zamku.
-Avada... - gryfoni usłyszeli głos ślizgona. Ron natychmiast rzucił się w stronę Hermiony, by zasłonić ją swoim ciałem.
-Bądź bezpieczna, koch... - Rudzielec nie zdążył dokończyć, bo trafił w niego zielony promień. Padł martwy na ziemię, tuż przed dziewczyną. Ta spojrzała na zabójcę jej ukochanego. Profesor Dumbledore natychmiastowo odebrał mu różdżkę.
-To twoja wina! To przez Ciebie Ron zginął! Gdybyś uważała i nie zadzierała z Malfoy'em, to on by teraz żył! Nienawidzę cię! - wykrzyczał jej w twarz bliznowaty.

Od tego momentu wszyscy się od niej odwrócili. Wtedy, kiedy najbardziej potrzebowała wsparcia. Gryffindor, nauczyciele, Weasley'owie... A nawet on, Harry, jej najlepszy przyjaciel. Nie miała już nikogo.


Obudziła się zalana potem. Znów miała TEN sen. Wszystkie wspomnienia powróciły, a łzy mimowolnie zaczęły spływać po policzkach. Czemu akurat on? Jak mógł postąpić tak lekkomyślnie i poświęcić się dla niej... Jeszcze te jego ostatnie słowa... Uświadomiły jej, że rudzielec nie był jej obojętny, że ona też coś do niego czuje. Ale teraz była na niego wściekła.
"Dlaczego?!"To pytanie sobie zadawała każdego ranka, każdej nocy. Za każdym razem, gdy mijała kogoś rudego, wspominała Rona.

***


Siedziała teraz w kuchni z zamiarem zrobienia czegoś do jedzenia. To ją uspokajało. Zaczęła przeszukiwać szafki w poszukiwaniu mąki, której nigdzie nie mogła znaleźć.

Całą noc myślała o dzisiejszym dniu. Miał się rozpocząć rok szkolny. Ale ona nie chciała tam być. Zdecydowała, że pojedzie do swojego wuja, charłaka. Tak, tam będzie jej dobrze.

Zrezygnowana poszła do swojego pokoju się ubrać. Nie mogła znaleźć nigdzie mąki, więc chciała wyjść z domu. Tutaj zbyt wiele rzeczy przypominało jej o przeszłości. A musiała przemyśleć coś bardzo ważnego. Chciała dołączyć do Czarnego Pana. Nic innego jej nie przychodziło na myśl. Nie miała już nic do stracenia, więc było jej to obojętne, czy trafi ją promień Kedavry, czy wtrącą do Azkabanu. Nikomu jej nie będzie szkoda. Przecież nawet jej rodzice już nie żyli. Zostali zamordowani przez anonimowego czarodzieja.

Dziewczyna pobiegła pod adres, który trzy dni wcześniej dał jej wuj. Nagle wpadła na coś, a raczej kogoś, czarnego.
- Panno Granger, a pani nie jedzie do Hogwartu?
- Jestem Black, a nie Granger, panie profesorze. Wuj mi to niedawno powiedział. I niech pan nie udaje zaskoczonego. Moją chrzestną jej Narcyza Malfoy... - ostatnie zdanie wypowiedziała szeptem, jakby się tego wstydziła.
- Wiem, "Granger, a raczej Black". Więc czemu nie w szkole?
-Idę do wuja, będę rozważać decyzje o dołączeniu do Czarnego Pana. - powiedziała dziewczyna nam zdążyła ugryźć się w język. Snape wyglądał jakby mu ktoś dał w twarz.
- Powiedz, że żartujesz! Powiedz! Nie popełnij mojego błędu, ty... - Severus opanował swoje słowa, a jego oczy patrzyły zagadkowo na nią.
- Mówię jak najbardziej poważnie. Jestem czystej krwi, więc mogę dołączyć do jego popleczników. - odparła stanowczo brązowo-włosa.
- Ale czemu, Granger...
- Black! - poprawiła go zdenerwowana. - A dlaczego nie? Nie mam już nikogo. Wszyscy, na których mi zależało odeszli ode mnie, albo się ode mnie odwrócili. Nie mam już dla kogo żyć... - Jej słowa z krzyku przerodziły się w szept. Samotna łza spłynęła po jej policzku. Mężczyzna patrzył na nią nie wiedząc co zrobić. - Dziękuję.
- Ale za co mi dziękujesz, Black?
- Pan przynajmniej nie okazuję wstrętu moją osobą. Nie twierdzi pan, że Ron zginął przeze mnie. Nawet profesor McGonagall...
- Wstrętu? Nie wzbudzasz we mnie wstrętu. Miałem tak samo..

Dopiero teraz zauważyli ,że znajdują się po środku jakiegoś centrum.

- Opowie mi Pan? Proszę... Może przejdziemy do mnie... I tak nie mam zamiaru wracać do szkoły... - Spojrzała na niego załzawionymi oczami z nadzieją, że się zgodzi. Miała nadzieję, że gdy pozna kogoś podobnego do siebie, to będzie jej łatwiej
- Ech... A co mi tam, opowiem. Ale ty mi w zamian odpowiesz na kilka pytań.
Dziewczyna pierwszy raz tego dnia się uśmiechnęła. I to dzięki niemu. Miała nadzieję, a to było dla niej ważne.

UWAGA: Post(xD albo temat) czyli część I (i być może kolejne) to wielka zasługa!!!! Sharon665 !!!!!
Pomysł mój a detale, ortografia i rozwijanie akcji to Sharon665 bez niego by się nie udało! Dzięki!
__________________
Od przebiegłości ślizgonów
Po cnotę gryfonów
O kretynizm puchonów
Ravenclaw'cie powstań z popiołów!

drogi Gościu pozdrowienia!!!!!!!!!!

Edytowane przez RowenaRavenclaw dnia 06-08-2012 14:06
Wyślij prywatną wiadomość
~lady_black F
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 06-08-2012 12:36
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Przeciętny Uczeń
Punktów: 179
Ostrzeżeń: 0
Postów: 90
Data rejestracji: 09.07.12
Medale:
Brak

Całość bardzo fajna, ale kilka rzeczy mi nie pasuje :
"-Bądź bezpieczna, koch..." - Bądź bezpieczna ? Nie pasuje mi ten zwrot ..
"Ta spojrzała na zabójcę wiewióra." - O rany, to słowo nie pasuje do dramatycznej atmosfery śmierci Język
"odparła stanowczo brązowo-włosa." - Po prostu brązowowłosa Uśmiech
Ale ogólnie mi się podobało, daję powyżej oczekiwań Uśmiech
__________________
" Obłęd jest jak grawitacja - wystarczy lekkie popchnięcie. "

Edytowane przez lady_black dnia 06-08-2012 12:37
Wyślij prywatną wiadomość
~RowenaRavenclaw F
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 06-08-2012 13:27
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 69
Ostrzeżeń: 0
Postów: 26
Data rejestracji: 06.08.12
Medale:
Brak

lady_black napisał/a:
Całość bardzo fajna, ale kilka rzeczy mi nie pasuje :
"-Bądź bezpieczna, koch..." - Bądź bezpieczna ? Nie pasuje mi ten zwrot ..
"Ta spojrzała na zabójcę wiewióra." - O rany, to słowo nie pasuje do dramatycznej atmosfery śmierci Język
"odparła stanowczo brązowo-włosa." - Po prostu brązowowłosa Uśmiech
Ale ogólnie mi się podobało, daję powyżej oczekiwań Uśmiech


Dziękuję bardzo Uśmiech cieszy mnie ,że komuś się chodź trochę podoba praca moja i Sharon665 Uśmiech
__________________
Od przebiegłości ślizgonów
Po cnotę gryfonów
O kretynizm puchonów
Ravenclaw'cie powstań z popiołów!

drogi Gościu pozdrowienia!!!!!!!!!!
Wyślij prywatną wiadomość
~RowenaRavenclaw F
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 06-08-2012 13:52
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 69
Ostrzeżeń: 0
Postów: 26
Data rejestracji: 06.08.12
Medale:
Brak

Rozdział II część I

Hermiona siedziała wraz z profesorem na kanapie w swoim mieszkaniu. Analizowała każde słowo, które przed chwilą powiedział Snape. Zawsze ze swoimi przyjaciółmi... a w zasadzie, to byłymi przyjaciółmi uważała go za bezdusznego potwora, którego jedynym zajęciem jest dręczenie uczniów-nie-ze-Slytherinu. Jego historia całkowicie zmieniła jej opinie o nim. Żadne z nich nie wiedziało jak ma kontynuować rozmowę.

- Więc... Co chce pan wiedzieć? - Niezręczną ciszę zakłócił spokojny głos dziewczyny.
- Wiele rzeczy chcę wiedzieć. Ale najbardziej mnie intryguje sprawa twojej rodziny. Dumbledore powiedział coś nauczycielom, ale wolałbym poznać tą istorię z twojego punktu widzenia... Więc?
Szatynka wpatrzyła się w ogień wesoło trzaskający w kominku naprzeciwko nich. Zastanawiała się, jak zrozumiale i treściwie powiedzieć profesorowi jak naprawdę jest z jej rodziną.
- Moja mama była czarownicą - zaczęła. - Edith Black... Ojciec również był czarodziejem, tylko z mugolskiej rodziny. Przypadkowo złamał swoja różdżkę i został... charłakiem. - Dziwne. Dziewczynie to słowo nie mogło przejść przez gardło, mimo, że zwykle była tolerancyjną dziewczyną i nie zwracała uwagi na takie szczegóły jak magiczność. - Zdecydował się udawać mugola i zapomnieć o świecie magii. Odciął się od rodziny, przyjaciół.
Mama wzięła nazwisko po ojcu, czyli Granger. Nie chciała utrzymywać kontaktu z siostrami. Nienawidziła Bellatrix z całego serca, bo to ona zabiła jej pierwszą miłość. Jedyną osobą, którą lubiła moja rodzicielka była Narcyza. Zawsze się dogadywały. I to ona jest moją matką chrzestną.
Edith lubiła jeszcze Andromedę. Wręcz uwielbiała. To ona by została moją chrzestną, gdyby nie zniknęła, a dokładniej, to gdyby nie uciekła z panem Tonks. Czyli jestem spokrewniona z Nimfadorą więc będę na jej ślubie.
Tylko oni mnie wciąż wspierają, chociaż nie widuję ich zbyt często. Ale to się zmieni. Z pomocą wujka zmieniłam nazwisko na Black. Całą reszta rodziny się ode mnie odwróciła.
- Chyba pierwszy raz Dumbledore niczego nie przekręcił. - Profesor odezwał się po chwili zastanowienia. - Ale co ze szkołą?
- Do Hogwartu chwilowo nie wracam. Jeszcze nie. Chcę jeszcze trochę odpocząć od szkoły.

Dziewczyna dopiero teraz zauważyła, że nauczyciel przygląda się jej z rozbawieniem. Jego oczy zdradzały wszystko.
- Co pana rozbawiło? Przecież powiedziałam prawdę.
- Właśnie o to chodzi, Granger. Powiedziałaś prawdę. Jesteś nienormalna. - Dziewczyna słysząc jego słowa parsknęła śmiechem. Po chwili jednak złapała się za usta i spróbowała opanować. - Gran..Black, co się stało?
- Pierwszy raz od śmierci... od śmierci Rona się śmieję... - Znowu zaczęła szlochać. Severus nie bardzo wiedział jak ma na to zareagować. Przytulić ją, czy może poczekać aż się uspokoi? A może coś powiedzieć?
- Może będzie lepiej, jak wrócisz do Hogwartu? Nie chciałabyś zobaczyć min uczniów, kiedy dyrektor powie nowinki o twojej rodzinie? Potter będzie wyglądał jak jego ojciec, kiedy się dowiedział, że zostałem śmierciożercą i mam ochotę go zabić. Oczywiście... to nie... no... to była prawda. Teraz już nie ma co zbierać, został ten szczur.
- I to ja jestem nienormalna? - mruknęła i uśmiechnęła się resztkami sił.
- Nie marudź, Granger. Złap mnie za rękę, teleportujemy się, jeszcze zdążymy.

Niepewnie chwyciła jego zimną dłoń, na co on odpowiedział ironicznym uśmiechem. Sekundę później byli już pod bramą Hogwartu. Profesor pociągną ją za rękę i zaczęli iść po błoniach w stronę Hogwartu. Zamek nic się nie zmienił. Z zewnątrz wyglądał trochę mrocznie i tajemniczo, ale atmosfera panująca wewnątrz niego sprawiała, że można było tam się czuć bezpiecznie. Grube, kamienne ściany sprawiały, że w lecie zamek chronił od żaru słońca, a w ziemie przed lodowatym wiatrem.

Gdy weszli do Wielkiej Sali uczniowie zaczęli na nich spoglądać i szeptać między sobą. Wszyscy się dziwili, że Hermiona weszła ze Snapem... w dodatku trzymając się za ręce. Speszona szybko zabrała dłoń i usiadła przy stole Gryfonów, starając się nie zwracać uwagi na szepty uczniów, którzy obrali sobie ją za temat dnia.

- Moi mili, witam was w nowym roku szkolnym - zaczął swoją przemowę Dumbledore. - Niektórych ponownie, a niektórych po raz pierwszy. Pragnę zacząć od informacji o jednej z naszych uczennic. Panna Hermiona Granger nie jest już panną Granger. Jej rodzina wyjawiła jej, że tak naprawdę wywodzi się z rodu Blacków. - Wszyscy uczniowie spojrzeli na Hermionę, która starała się siłą umysłu sprawić, że stanie się niewidzialna.

***


Po ceremonii przydziału i sytej uczcie uczniowie rozeszli się do dormitoriów. Hermiona przemykała szybko między uczniami. Chciała jak najszybciej zakończyć ten dzień. Męczyło ją już to, że wszyscy o niej mówią. Wielkie halo, przecież tylko zmieniła nazwisko... i nie jest już mugolakiem. Przecież to nic takiego.
Ech, sama się oszukuję. Przecież to jest coś wielkiego! Rzadko przecież się zdarza, by czyjeś losy się tak odmieniły. Ale z drugiej strony...
- Rozejm, kuzynko? - przemyślania dziewczyny przerwał czyjś głos.
__________________
Od przebiegłości ślizgonów
Po cnotę gryfonów
O kretynizm puchonów
Ravenclaw'cie powstań z popiołów!

drogi Gościu pozdrowienia!!!!!!!!!!

Edytowane przez RowenaRavenclaw dnia 07-08-2012 14:23
Wyślij prywatną wiadomość
~RowenaRavenclaw F
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 06-08-2012 14:11
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 69
Ostrzeżeń: 0
Postów: 26
Data rejestracji: 06.08.12
Medale:
Brak

Kolejna notka czyli rozdział 2 część 2 jak będzie min. 2 posty Uśmiech

Konstruktywna krytyka mile widziana ale tylko taka. Uśmiech
__________________
Od przebiegłości ślizgonów
Po cnotę gryfonów
O kretynizm puchonów
Ravenclaw'cie powstań z popiołów!

drogi Gościu pozdrowienia!!!!!!!!!!
Wyślij prywatną wiadomość
~hermionka11 F
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 06-08-2012 15:43
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Charłak
Punktów: 13
Ostrzeżeń: 1
Postów: 3
Data rejestracji: 11.09.11
Medale:
Brak

To jest poprostu super i wciągająca proszę o kolejną cześć!!! Dowcipniś
__________________
pozdrowienia dla drogi Gościu
Wyślij prywatną wiadomość
~RowenaRavenclaw F
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 06-08-2012 19:01
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 69
Ostrzeżeń: 0
Postów: 26
Data rejestracji: 06.08.12
Medale:
Brak

Kolejna część o 21 C:
__________________
Od przebiegłości ślizgonów
Po cnotę gryfonów
O kretynizm puchonów
Ravenclaw'cie powstań z popiołów!

drogi Gościu pozdrowienia!!!!!!!!!!
Wyślij prywatną wiadomość
~Lil F
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 06-08-2012 19:22
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Skrzat domowy
Punktów: 21
Ostrzeżeń: 0
Postów: 7
Data rejestracji: 06.08.12
Medale:
Brak

Podoba mi sięUśmiech ciekawe drzewo genealogiczneOczko
Kompletnie nieprawdopodobny wydał mi się pierwszy rozdział, ale II jest niesamowity.
Jestem ciekawa jak zmieni się relacja między Malfoyem a Hermioną i jak będzie wyglądało życie tej drugiej wsród Gryfonów.
Czekam na kolejny fragmentRozbawiony
Wyślij prywatną wiadomość
~RowenaRavenclaw F
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 06-08-2012 20:20
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 69
Ostrzeżeń: 0
Postów: 26
Data rejestracji: 06.08.12
Medale:
Brak

Rozdział 2 część 2

Hermiona zastanowiła się trochę.. w sumie nie opłaca się robić z Malfoy'a wroga. Podała mu rękę. Okrzyki Shlyterin'u brzmiały jak "Witamy Pannę Black..!" A Gryffindoru "Zdrajca!!!"

-Może chcesz się do nas przesiąść? Z takimi debilami nie warto.. jeszcze się tym ich kretynizmem zarazisz.

-Chętnie Draco. Mogę nazywać cię po imieniu?.-Zapytała znając odpowiedź.

-Oczywiście, Hermiono. Chodź, usiądź pomiędzy mną a Goylem. .-Posłał gorylowi uniesioną brew widząc ,że chce coś dodać.

Złoty chłopiec wstał rycząc jej w twarz , krzyknął.- Tak, zdrajco! Morderczyni Rona chce być ślizgonką!? Dołącz jeszcze do śmierciorzerców!

Draco wyciągnął różdżkę widząc mokre policzki Hermiony.- Jeszcze jedno słowo Potter to przysięgam ,że obrona przed czarną magią nie wiele ci da! Ty...-Nie zdążył dokończyć bo Hermiona podeszła do niego, zmierzyła go wzrokiem.- A żebyś wiedział ,że dołączę do śmierciorzerców! Zabije cie.. Tylko pamiętaj ,że to TY mnie do takiego stanu doprowadziłeś! JAKI OJCIEC TAKI SYN!.-Powiedziała to patrząc mu w oczy po czym wybiegła z wielkiej sali.-Hermiona!.-Zawołał Draco ale nie zdążył .- Potter .. ty gnido.. zabije cię!.-Przystawił mu różdżkę do gardła , ale dyrektor go rozbroił .

-Co tak jej bronisz!?

-Bo jest moją kuzynką baranie! Moja matka jej chrzestną czyli jest mi oprócz niej najbliższą osobą bo o ojcu nie będę wspominał! Nie waż się tak do niej mówić! Ona nie zabiła Weasleya! On uratował jej życie i to była jego decyzja!

-Panowie, Panowie. SPOKÓJ!.-Dodał dyrektor widząc ,że na tym nie spocznie. Ale umilkli. - Mam tylko nadzieję ,że Panna Black nie dojdzie do popleczników czarnego pana...-Przerwał mu Draco- Mówiła ,że ma zamiar przez Weasleyów, Pottera i was wszystkich! Mówię do Weasleyów.. wasz brat jej uratował ,życie i to była jego decyzja.. Nie byłby zadowolony z tego co robicie.. Więc mogę zaświadczyć ,że jako pierwszego zabije jej "przyjaciela" Pottera... ja ją rozumiem i będzie miała wsparcie we mnie w jakiejkolwiek decyzji! Jesteście nienormalni! Jedyni ,za co dziękuję, okazują jej wsparcie to Tonks i Lupin! TO za wiele!.-Pobiegł wprost do drzwi ale zatrzymał go Snape.

-Panie Malfoy.. pójdę z Panem..-Powiedział , nie przejął się nawet okrzykami "Rycerz Black na ratunek ukochanej!?" . Wyszli i podążyli do kwater Hermiony. Spała.

-Ja idę na błonia ojcze (chrzestny) .

-Dobrze Draconie. Porozmawiam z nią jak się przebudzi.

-A mogę potraktować Pottera jakąś klątwą?

-Tak. Oprócz niewybaczalnych. Ja cię nie ukarzę ale co do Albusa nie mogę mieć pewności.

Draco pobiegł i tyle go widział. Przyjrzał się dziewczynie. Nie była piękna ale była ładna. Wielkie brązowe oczy, pełne usta, lekko krzywy zgryz ale to tylko wada*. Każdy jakieś ma. Dziewczyna otwarła oczy i ujrzała jego czarne tęczówki , zalała się szlochem i wtuliła się (czyt. rzuciła się) na niego .

-Granger! Co ty..-Nie dokończył do zalała się płaczem.-On .. on nie żyje! Przeze mnie! Nie mam nikogo prócz 3 ludzi! Inni nie chcą mnie znać, nienawidzą mnie!.-Rozpłakała się mocząc mu tors.Chcąc nie chcąc musiał odpowiedzieć.-Ja cię nie nienawidzę. Ronald nie żyje , ale nie przez Ciebie Hermiono.-Co on plecie!? Starzeje się.. oby nie stracił zmysłów jak jego uroczy dyrektor dropso-cholik. -Dziękuje.-Przestała płakać ale nadał była w niego wtulona.- Czemu Pan to robi?

-CO robię?

-Pan jako jedyny i wymieniona wcześniej czwórka daje mi wsparcie.. zanim Pan coś powie, albo skomentuje, to jest Pan dla mnie wsparciem choćby tylko dlatego ,że nie wyrzuca mi śmierci Rona, dziękuję
__________________
Od przebiegłości ślizgonów
Po cnotę gryfonów
O kretynizm puchonów
Ravenclaw'cie powstań z popiołów!

drogi Gościu pozdrowienia!!!!!!!!!!
Wyślij prywatną wiadomość
~RowenaRavenclaw F
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 07-08-2012 11:30
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 69
Ostrzeżeń: 0
Postów: 26
Data rejestracji: 06.08.12
Medale:
Brak

Rozdział dedykowany Sharon665 i wszystkim po wyżej Uśmiech

Rozdział 3


Hermiona obudziła się dziś rano, obrazy z wczorajszego dnia przemknęły jej przez głowę. Była mu wdzięczna. Bardzo. Teraz ma tylko 4 osoby.. ale przynajmniej wie kto jest z nią naprawdę. Draco wyzywał ją od szlam, ale bardzo rzadko. Dowiedziała się wczoraj ,że ją lubił ,ale jakby to okazał to miałby skończone u Voldemorta. Ma w nim oparcie, rozumie go, miał i ma ciężkie dzieciństwo.

Wstała i poszła do łazienki ,jako ,że ma..miała rodziców dentystów pierwsze co zrobiła to umyła zęby. Łazienka prefekta była mała, miała za to wielką wannę, umywalka była w odcieniu czerwieni, wanna zieleni, podłoga w kolorze niebieskim a ściany złotym, na suficie była narysowana.... małpa!? Co na jej suficie robi małpa!? ..

Kiedy już się odświeżyła zrobiła sobie tosty, i powoli jadła myśląc.. gdyby Ron tu był.. bardzo by tego chciała. Położyła się jeszcze.. dzisiaj ma wolne od lekcji.

***

Severus siedział przed papierami jakichś idiotów. Jeden nie umie rozróżnić nawet Veritaserum od Tojadu. Kompletna paranoja. Tylko 2 uczniów zdało na W. Draco Malfoy i.. i Hermiona Grang-Westchnął-Black. Jak on ma się przyzwyczaić? Nie wie, dlaczego szuka w nim oparcia i dlaczego zrobiła wczoraj to co zrobiła.. dziewczyna jest.. skomplikowana. Tak to dobre słowo. Nie, nie dziewczyna, kobieta . Teraz to zauważył , ale szanowny i ukochany dyrektor nie dał mu spokoju.

-Severusie możesz na chwile do mnie? Jest spotkanie .. zakonu.

-Zakonu!? Znowu !?.-Prychnął zirytowany.

-Tak Severusie.. chodzi o Pannę Black.

Jak to usłyszał natychmiast wstał i podszedł do kominka, co nie umknęło uwadze dyrektora. Ale nic nie powiedział tylko uraczył go podejrzanym spojrzeniem.

Kiedy wszedł do gabinetu dyrektora wszyscy byli. Weasleyowie, Potter, Draco, Kingsley, Tonks której-imienia-nie-wolno-wymawiać-bo-kopnie-cie-w-wątrobę, Moody i kilka innych uczniów jak Lovegood , Chang, Longbotton i jeszcze kilku których nie uraczył spojrzeniem.

-Severusie.. wpłyń jakoś na Pannę Gran..Black. Nie może zostać jego poplecznikiem...

-Czemu? Czemu Albusie?-prychnął- Ona nikogo nie ma oprócz Tonks której imienia nie wolno wymawiać bo kopnie cię w wątrobę-uśmieszek-i wilkołaka. Powiedziała ,że ma też oparcie w Draconie oraz we mnie bo nie wypominam jej śmierci Weasleya, zgadza się Dumbledore , nie będę jej do niczego namawiać. Zrobi co chce i kiedy. Wiem tylko ,że będzie bezpieczna ponieważ Czarny Pan da ją pod moją ochronę.

Złoty chłopiec prychnął.-Podobno chce mnie zabić.. jakby miała jakieś szanse..

-Potter! Ona jest lepsza w OPCM zaklęciach i pojedynkach na raz niż ty. Nie jesteś bogiem smarkaczu. Ale odpowiem na twoje nie zadane pytanie. Sama jak powiedziałeś nie ma szans, chodź ma i to duże, ale twoje teoria temu przeczy. Więc pomyśl ,że z nią będzie Czarny Pan, Bellatrix, Greyback i.. i ja. I zapamiętaj ,że to ja cię mam osłabić ,żeby Czarny Pan cię wykończył, więc przyjmij do wiadomości ,że doprowadzę cię do takiego stanu ,że będziesz się czołgał!

-Severusie!

-Nie Dumbledore!

-Czemu Pan jej tak broni? Kiedy się Pan jej oświadczy!?

-Jesteś beznadziejny Potter, jakie ojciec taki syn!

-Przestań w końcu obrażać mojego ojca! Był dobrym człowiekiem!

-Słuhaj Potter! Twój dobry ojciec z twoim dobrym ojcem chrzestnym i ten szczurem Pettigrew z zniszczyli mi życie! Przez nich i mojego ojca jestem śmierciorzercą i to samo robicie jej!

-Ojcze(chrzestny) lepiej by było ,żebyśmy poszli do Hermiony, nie jest w najlepszym stanie.. a wczoraj zasnęła?.-Zapytał Draco nerwowym głosem.

-Chwila! A z kąt on ma wiedzieć czy Hermiona zasnęła!.-Ryknął wybraniec tak ,że siedzący obok Kingsley się lekko cofnął do Minerwy.
Natomiast Snape wysłał mu ten swój uśmieszek.-Dla Ciebie Panna Black. Słowa Hermiony zanim coś powiesz.

-A ty jej po imieniu mówisz !?

-Już powiedziałem Potter ,że ona ma wsparcie w Remusie -Remus skinął głową-za to ,że zawsze może mu wszystko powiedzieć, w każdym razie tak to ujęła wczoraj wieczorem-kolejny uśmieszek- w Tonk-której-imienia-nie-wolno-wymawiać-bo-dostaniesz-wątrobę, za to ,że jest jej rodziną i ją pociesza cokolwiek miała na myśli, w Draconie bo się zmienił i jej pomaga i oświecę cię Potter we mnie bo nie wyrzucam jej śmierci Weasleya. Tak, Minerwo. O i Kingsley udaje ,że się nic nie stało. Zabawne jej opiekunka domu się odwróciła od swojego gryfiątka.
Teraz zwracam się do Albusa. Za miesiąc jest zaprzysiężenie i ona ma zamiar zostać śmierciorzercą a nawet skończyć edukację i dopaść Pottera a ja jej to będę umożliwiał! Chodź Draconie...

Wyszli, kiedy drzwi się zamknęły zapanowała niezręczna cisza..

***

Hermiona poczuła ,że ktoś idzie i rozległo się pukanie, w drzwiach stanął Severus , nie zauważając Dracona zaczęła płakać i znowu się na niego rzuciła.


-Westchnięcie-Black czy ty jak mnie widzisz zawsze musisz się na nie rzucać? Wytrzymasz bez rzucania się na mnie? .-Usłyszał tylko ciche "nie wiem"

-Ron..przypomniałam sobie co mi powiedział.. jak mnie zasłonił.. "bądź bezpieczna, koch.." ale nie zdążył..

-Granger...

-Jak było na spotkaniu?.-Dodała po długiej chwili milczenia

-Nie wiem czy zobaczysz jutro Pottera w szkole..

-Czemu? Co się stało?

-Dracon do niego.. poszedł.. z różdżką.

-Przecież różdżka Draco nie słucha go jeszcze..

-Z moją różdżką. Moja różdżka , Draco i ja mamy połączenie więc moja go posłucha.Właśnie Granger , możesz mnie już puścić?.-Usłyszał ciche "hmmm"

-Nie..

-Granger! Puść mnie!

-Nie..

-Dlaczego?

-Nie wiem.. Jakoś tak..

-Granger ufasz mi?

-Ja...

-Szkoda.

-Ja.. nie spodziewałam się takiego pytania..

-A ja ,że się na mnie rzucisz a patrz można to znieść i nie dostać zawału , to jak ufasz mi?

-Tak.

- Na jak bardzo?.-Pewnie odpowie ,że trochę mi ufa jak inni ,zabawne

-Nie wiem.. czuję ,że Panu ufam najbardziej..

-Co proszę?.-Co ona powiedziała?

-To co Pan usłyszał. Boje się.. najpierw śmierć Rona później Cody'ego..-Znowu zaczęła płakać, ale to ustąpiło na okrzyk zdziwienia kiedy ją podniósł i położył na łóżku.-Do zobaczenia Granger.-Uśmiechnął się złośliwie, już chciał iść kiedy zauważył ,że coś trzyma jego dłoń.-Nie ma mowy.-Posłał jej uniesioną brew- Jesteś pewna?.-Uśmiechnęła się.-Niech Pan zostanie.. proszę..-Znowu ta brew-Nie wiem czemu ci tak zależy na moim towarzystwie ale zgoda.. nie będziesz mnie już męczyć.-Znowu się uśmiechnęła.

-Dziękuję..

-Za co?

-Nie wiem.. ,że Pan po prostu jest.. czuję ,że ufam Panu.. dziękuję.

-Ufasz mi? Mi nikt nie ufa i do tego się przyzwyczaiłem..-Nie zdążył dokończyć bo coś go pociągnęło w dół ,że leżał na łóżku obok Black.

-Granger co ty robisz!?.

-Po pierwsze to Black. Po drugie to leże wtulona w coś czarnego a po trzecie jestem zmęczona..

-Wiesz co będzie jak ktoś wejdzie!?

-Nie wejdzie . Może wejść tylko Pan i Draco...-Ziewnęła układając głowę na torsie mężczyzny-Granger.. piłaś coś?.-Nie..

I oto w najbardziej nieodpowiedniej chwili wszedł Draco.

-Hej Hermiona.. CO WY ROZBICIE!?

-Opanuj się Draconie! Jej się zapytaj! Najpierw się nie mnie rzuciła w wejściu, później musiałem ją zrzucić na łóżko a ona mnie pociągnęła w dół i nie chce mnie wypuścić!

-Racja, i nie wypuszczę do puki nie zasnę bo mam koszmary..

-To znaczy ,że jak przy mnie zasypiasz nie masz koszmarów.-uśmieszek i brew 2 w 1.

-No właśnie chodzi o to ,że tylko przy Panu nie..-pogłębiła uścisk jakby miał odejść.

-Granger złamiesz mnie na pół jak mnie nie puścisz.

-Trudno. Nie puszczę.

-Ty chyba lubisz się do mnie tulić co?

Nie odpowiedziała tylko parsknęła śmiechem

No trochę długi bo miałam dobry humor i lubię taką upartą hermionę Język
przypominam ,że to FF "Hermiona i Severus" w połączeniu z "Hermiona jako śmierciorzerca" czyli będzie często śmiesznie Język

__________________
Od przebiegłości ślizgonów
Po cnotę gryfonów
O kretynizm puchonów
Ravenclaw'cie powstań z popiołów!

drogi Gościu pozdrowienia!!!!!!!!!!

Edytowane przez RowenaRavenclaw dnia 07-08-2012 11:33
Wyślij prywatną wiadomość
~lady552 F
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 07-08-2012 12:30
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Sześcioroczniak
Punktów: 590
Ostrzeżeń: 2
Postów: 287
Data rejestracji: 15.11.11
Medale:
Brak

Pierwsze dwa rozdziały nie przemawiały do mnie. Ale jak przeczytałam trzeci to ze śmiechu spadłam z krzesła i leżałam na podłodze i się tak chichrałam dopóki babcia nie przyszła i zapytała czy jestem stuknięta.RotflToothRotflTooth Jeszcze powtrzymam się z oceną. Czekam na więcej!Rozbawiony
__________________
Oglądasz się za siebie...
Kolejny dzień za Tobą.
I wiesz, czas pędzi jak szaleniec,
Szybciej i szybciej, to nie nowość.
I znowu zliczasz życia łup,
Wszystkie porażki i podboje.
I nie raz los Cię gorzko zwiódł,
A czasem mogłeś wyjść na swoje.
Więc, każda z Twoich nowych dróg,
Niech będzie ta szczęśliwa...
Niech każda Twa decyzja,
Okaże się właściwa.
Z odwagą i uśmiechem,
Zaczynaj dzień co rano.
Kochaj i tak postępuj,
By Ciebie też kochano.
I zamiast lat przybywać,
Niech Ci ubywa... z wiekiem.
I zawsze dla człowieka,
Po prostu bądź człowiekiem.
http://besty.pl/870469 Wyślij prywatną wiadomość
~lady_black F
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 07-08-2012 13:01
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Przeciętny Uczeń
Punktów: 179
Ostrzeżeń: 0
Postów: 90
Data rejestracji: 09.07.12
Medale:
Brak

Haha, jest coraz lepsze ! Kilka drobnych błędów jest, ale już się nie czepiam Oczko Pisz, pisz, już nie mogę się doczekać dszego ciągu ! Rozbawiony
__________________
" Obłęd jest jak grawitacja - wystarczy lekkie popchnięcie. "
Wyślij prywatną wiadomość
~RowenaRavenclaw F
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 07-08-2012 13:58
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 69
Ostrzeżeń: 0
Postów: 26
Data rejestracji: 06.08.12
Medale:
Brak

Dzisiaj zrobię 2 rozdziały lub 3 Język 1 może być na części Język ale 2 w całości Uśmiech rozwinę "związek" hermiony i severusa. Ale kiedy severus się opamięta ,że to uczennica i co robią to da jej kosza, ona strzeli focha i się pogodzą itp w każdym razie ustatkują się w .. no nie zdradzam więcej Uśmiech

Zacznę robić 4 rozdział (cały bez części) o .. 16 czyli będzie gotowy o 17 ;P spisze pomysły na akcję i.. to rozkręcę Język za niedługo przenoszę to na blooga ale będę to pisać też tutaj. Język
__________________
Od przebiegłości ślizgonów
Po cnotę gryfonów
O kretynizm puchonów
Ravenclaw'cie powstań z popiołów!

drogi Gościu pozdrowienia!!!!!!!!!!

Edytowane przez RowenaRavenclaw dnia 07-08-2012 14:00
Wyślij prywatną wiadomość
~hermionka11 F
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 07-08-2012 14:41
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Charłak
Punktów: 13
Ostrzeżeń: 1
Postów: 3
Data rejestracji: 11.09.11
Medale:
Brak

To jest wspaniale i twoja twórczość jest poprostu powalajaca 3- padłam ze śmiechu Kotecek pisz ! Rozbawiony
Wybitny
__________________
pozdrowienia dla drogi Gościu
Wyślij prywatną wiadomość
~RowenaRavenclaw F
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 07-08-2012 16:30
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 69
Ostrzeżeń: 0
Postów: 26
Data rejestracji: 06.08.12
Medale:
Brak

UWAGA: Miały być dzisiaj noty ale będzie w moim bloku konserwacja i nie bd miała netu Smutny jutro napiszę notki Uśmiech papa
__________________
Od przebiegłości ślizgonów
Po cnotę gryfonów
O kretynizm puchonów
Ravenclaw'cie powstań z popiołów!

drogi Gościu pozdrowienia!!!!!!!!!!
Wyślij prywatną wiadomość
~P-Young F
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 07-08-2012 18:21
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 108
Ostrzeżeń: 0
Postów: 24
Data rejestracji: 07.08.12
Medale:
Brak

Super! Daję wybitny.
__________________
Hej, zobacz drogi Gościu to moje FF
Harry Potter i Ognista Iskra

Hej, drogi Gościu. Czy widziałeś już mojego bloga?
Wyślij prywatną wiadomość
~RowenaRavenclaw F
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 07-08-2012 19:02
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 69
Ostrzeżeń: 0
Postów: 26
Data rejestracji: 06.08.12
Medale:
Brak

P-Young napisał/a:
Super! Daję wybitny.


Dziękuję! Robię kolejną notkę Język będzie jeszcze dziś gotowa Uśmiech

PS. ODZYSKAŁAM NETA Rozbawiony
__________________
Od przebiegłości ślizgonów
Po cnotę gryfonów
O kretynizm puchonów
Ravenclaw'cie powstań z popiołów!

drogi Gościu pozdrowienia!!!!!!!!!!
Wyślij prywatną wiadomość
~RowenaRavenclaw F
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 08-08-2012 11:15
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 69
Ostrzeżeń: 0
Postów: 26
Data rejestracji: 06.08.12
Medale:
Brak

Rozdział 4 część I
Dziewczyna już nie spała, zapowiadało się na normalny, zwykły dzień. Dom miała niewielki, białe ściany, jak się wchodziło, na prawo pod oknem było łóżko a obok łóżka kanapa, czerwona, natomiast łóżko srebrno-zielone. Na lewo zwykły salon a na przeciwko otwartą, nie krytą kuchnię , czerwono-białą. a po lewej na końcu była ładna przestronna łazienka.

Poszła do kuchni, z zamiarem zrobienia sobie czegoś do jedzenia. Rzuciła na mleko zaklęcie gotujące, i nasypała płatek. Usiadła po czym zaczęła jeść, było dużo rzeczy o których nie chciała myśleć, jak śmierć Ronalda, śmierć jej rodziców, ale wspomnienia mimowolnie przychodziły do głowy.

Poszła do szafki obok łóżka się ubrać, w czarny top i jeansy. Oglądała się w lustrze. Piękna to ona nie była, ale nie każdy mężczyzna zwraca uwagę na wygląd.

Kiedy nadleciała do niej sowa, czarno-biała sowa.

"Szanowna Panno Black, w związku z atakiem śmierciorzerców,
Pański wuj, Edward Black nie żyje, wyrażamy głębokie współczucię
w związku z tą tragedią.

Minister Magii Korneliusz Knot


Czytała te same słowa 10 razy, ostatnia osoba z jej rodziny, z jej prawdziwej rodziny nie żyje! Objęła rękami nogi i zaczęła płakać, położyła się na łóżku i nie wiedziała kiedy czas mijał.

Najpierw jej rodzice, później jej kochany Ron, teraz jej wujek. Kto dalej!? Może Draco!? Zaczęła szlochać, teraz ma tylko pięć osób w rodzinie których nie zna za dobrze, Pan Tonks, Pani Andromeda Tonks i Draco oraz Nimfadora za niedługo też Remus.

Nawet nie zauważyła kiedy ktoś zaczął pukać w chwilę później ściągał bariery, do jej kwater wszedł Mistrz Eliksirów. Od razu jak go zobaczyła, wstała podbiegła do niego, i tak mocno ścisnęła ,że był zielony. Uścisk lekko zelżał ale ciągle płakała w tors mężczyzny.

-Granger zostaw mnie!.-Ale kiedy zauważył ,że ma mokry tors a dziewczyna płacze, nie wiedział co zrobić więc zapytał.-Co się stało Granger?.-Nie odpowiedziała, puściła mężczyznę po czym usiadła na kanapie, on zrobił to samo po czym pokazała mu list, przeczytał go i nie miał pojęcia co powiedzieć, zwykle nie ma w planie dnia pocieszać kobiety.. no to u niego nie codzienność, ale kiedy się w niego wtuliła mocno trzymając, był bardziej skołowany.. oddać uścisk? Poczekać? Wyjść i zostawić ją sam na sam ze sobą?.-Co mam zrobić..?.-Zapytał oczekując odpowiedzi ona tylko wymamrotała "Zrób to co ja" .. nie powie ,że mu się nie podobało, ale nie codziennie obejmuje kobiety.. niezdarnie objął ją ręką.-Został mi tylko Draco, Remus i Ni..Nimfadora i.. i Pan.. dziękuję.-Powiedziała to po czym oparła się o niego i tak mocno przytuliła ,że będzie miał w pasie siniaki, ale nic nie powiedział, dziewczyna potrzebowała teraz oparcia.-Jeszcze raz dzięuję.-Powiedziała po czym zawiesiła mu ręce na szyi oparła głowę o jego ramię.-Granger, jesteś nienormalna.-Parsknęła śmiechem po czym zasnęła..
__________________
Od przebiegłości ślizgonów
Po cnotę gryfonów
O kretynizm puchonów
Ravenclaw'cie powstań z popiołów!

drogi Gościu pozdrowienia!!!!!!!!!!

Edytowane przez RowenaRavenclaw dnia 08-08-2012 11:16
Wyślij prywatną wiadomość
~_BellatriksLestrange_ F
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 08-08-2012 11:20
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 240
Ostrzeżeń: 0
Postów: 90
Data rejestracji: 23.07.12
Medale:
Brak

Super daję Wybitny.
Wyślij prywatną wiadomość
~MaFaRa10 F
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 10-08-2012 22:36
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1030
Ostrzeżeń: 0
Postów: 264
Data rejestracji: 29.04.12
Medale:
Brak

W-I-Ę-C-E-J! Super, tylko przecinki! Bez nich strasznie źle się czyta.




-Po pierwsze to Black. Po drugie to leże wtulona w coś czarnego a po trzecie jestem zmęczona..



To mnie rozwaliło.




__________________
"Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich".
dziewczynkawglanach.pinger,pl Wyślij prywatną wiadomość
Przeskocz do forum:
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Wybitny Wybitny 78% [7 głosów]
Powyżej oczekiwań Powyżej oczekiwań 22% [2 głosów]
Zadowalający Zadowalający 0% [Brak oceny]
Nędzny Nędzny 0% [Brak oceny]
Okropny Okropny 0% [Brak oceny]
RIGHT