Dom:Gryffindor Ranga: Trzecioroczniak Punktów: 148 Ostrzeżeń: 0 Postów: 57 Data rejestracji: 26.06.12 Medale: Brak
Jak wszyscy wiemy ( A raczej powinniśmy wiedzieć ), autorka bestsellera wszem i wobec ogłosiła, iż nasz kochany Dumbledore był homoseksualistą (czyt. gejem). Niespecjalnie mnie to zdziwiło, lecz jednak zawsze mi się zdawało ( I niektórym z was pewnie także ), że on i prof. Mcgonagall mieli się ku sobie. Więc zastanawia mnie czy jest jednak wyjście B, ujawniające ewentualność, że pociągały go także kobiety. Wiem, że mój post może być troszeczkę kontrowersyjny, lecz jednak ciekawi mnie wasza odpowiedź.
Zastanawiała mnie też zawsze taka niezależność i samotność Dumbledore'a oraz pozostałych nauczycieli. Jakby brak partnera życiowego wiązał się z otrzymaniem stanowiska nauczycielskiego w Hogwarcie ;ddd
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 344 Ostrzeżeń: 1 Postów: 212 Data rejestracji: 29.06.12 Medale: Brak
Hmm .. ja myślę, że Dumbledore wcale nie był gejem. Mam wrażenie, że on czuł coś do prof. McGonagall, natomiast ona czuła coś do niego ...
__________________
Sprytu Ślizgonów Szczerości Puchonów Wiedzy Krukonów Ucz nas Gryffindorze!
"Nie żałujmy tych, którzy umarli, Harry. Żałujmy żywych, a przede wszystkim tych, którzy żyją bez miłości" ~by Albus Dumbledore
Dom:Gryffindor Ranga: Charłak Punktów: 7 Ostrzeżeń: 0 Postów: 4 Data rejestracji: 13.09.12 Medale: Brak
Myslę, że wiadomość, że Dubledor'e <podobno> jest gejem niszczy całą magię w tej książce. Ja osobiście wierzę, że dyrektor Hogwartu nie był homoseksualistą i, że jednak między nim a profesor Mcgonagall coś iskrzy. ;-)
Nic nie daję zapatrzenie się w marzenia i zapominanie o życiu - A.Dumbledore
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 417 Ostrzeżeń: 0 Postów: 101 Data rejestracji: 10.09.12 Medale: Brak
Wydaje mi się, że z McGonnagal mogła go łączyć jakaś więź, ale raczej taka z rodzaju tej którą odczuwają dobrzy, wieloletni współpracownicy. Czy mieli się ku sobie? Wątpię. Na pewno darzyli się ogromnym szacunkiem, przywiązaniem i zaufaniem.
Można to porównać do naszych przyjaciół z jednej klasy - często spędzamy z nimi najwięcej czasu (także poza szkołą) i naprawdę im ufamy, ale nie oznacza to jeszcze tego, że mamy się ku sobie.
Dlaczego fakt, że był gejem miałby jakkolwiek niszczyć wizję Hogwartu? Dumbledore od początku wydawał się... specyficznym, chociaż genialnym czarodziejem i gdy świat obiegła informacja o jego homoseksualizmie moja reakcja była czymś w stylu 'w sumie można było się domyślić'. Dumbledore od początku do końca sprawiał wrażenie osoby innej niż wszyscy - a to, że nie afiszował się ze swoją orientacją nic nie zmienia.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Pracownik Ministerstwa Punktów: 1201 Ostrzeżeń: 0 Postów: 348 Data rejestracji: 06.06.11 Medale: Brak
Myslę, że wiadomość, że Dubledor'e <podobno> jest gejem niszczy całą magię w tej książce. Ja osobiście wierzę, że dyrektor Hogwartu nie był homoseksualistą i, że jednak między nim a profesor Mcgonagall coś iskrzy. ;-)
O tak sama bym tego na pewno lepiej nie wyraziła. Jak usłyszałam, że Albus to niby gej, to nie uwierzyłam i nie wierzę do tej pory. Nie, nie, nie! Nie mam nic przeciwko homoseksualistom, ale do niego to po prostu nie pasuje. No i ja również gdzieś w wyobraźni zawsze widziałam go z McGonagall.
__________________
Nothing lasts forever though we want it to ...
<3
"Do not pity the dead, Harry. Pity the living, and, above all those who live without love."
<3
A niby dlaczego nie pasuje? Między Albusem i Minerwą była długoletnia współpraca, zapewne także przyjaźń, ale jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy, że mogłoby tam być coś więcej. Przy wątku młodości Dumbledore'a i jego "niejasnych relacjach" z Grindelwaldem przeszło mi przez myśl, że chodzi o romans, dlatego informacja JKR o jego homoseksualizmie mnie nie zdziwiła. Raczej ucieszyła nie ma chyba sensu pisać "wierzę", "nie wierzę", skoro autorka książki sama wyraziła się jasno jaka jest stworzona przez nią postać. To nie kwestia wiary, tylko fakt. Był gejem i tyle.
Co do pozostałych nauczycieli, też mnie zdziwił brak partnerów i rodzin u każdego z nich. Pewnie Rowling nie chciało się wysilać na tyle żeby wplatać tam jeszcze jakieś rodzinne historie.
mniszek_pospolity napisał/a:
Jeżeli normalny, to ja przestaje pić od poniedziałku oczywiście kremowe piwo
Nie musisz przestawać pić, normalny to on nie był ale pytanie z tematu brzmi "był normalny czy troszkę odbiegający od rzeczywistości", a w pierwszym komentarzu początek dyskusji o jego homoseksualizmie. Tak jakby sam fakt bycia gejem albo lesbijką świadczył o tym, że ktoś jest nienormalny. Nie był normalny, zgadzam się, ale przecież nie ze względu na homoseksualizm!
Hermiona516 napisał/a:
Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Zawsze był trochę dziwny ale ze GEJ?! Trudno mi w to uwierzyć
http://news.bbc.co.uk/2/hi/7053982.stm
mam nadzieję, że to rozwieje wątpliwości. BBC jest największym na świece nadawcą radiowo-telewizyjnym, taka nasza TVP podniesiona do tysięcznej potęgi. Żeby ktoś sobie nie pomyślał, że to jakiś tabloid albo inny pudelek, którego dziennikarzom się nudzi, więc wymyślają codziennie jakieś nowe szokujące cuda.
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
***
I look inside myself and see my heart is black
I see my red door and it has been painted black
Maybe then I'll fade away and not have to face the facts
It's not easy facin' up when your whole world is black
***
Ten świat to kompilacja chwil, koegzystencja wad, a w nim
My wciąż zadeptujemy się, liczę się tylko ja, nigdy Ty
Ja chcę zatrzymać się
Ten czas może surowy jest, lecz daje więcej, niż zabiera nam
A my realizujemy plan, jutro ważniejsze jest, niż to co jest teraz
Czy wiesz, że teraz jest twój czas, by krzyczeć?
Ten jeden raz niech zadrży świat
Dokładnie teraz trwa twe całe życie
Kolejnych szans chwilowo brak...
Dom:Gryffindor Ranga: Książe Półkrwi Punktów: 2184 Ostrzeżeń: 0 Postów: 376 Data rejestracji: 16.04.11 Medale: Brak
Hmmm...moim zdaniem nie było żadnych ewentualności głównie dlatego, że nigdy mi na myśl nie przyszło aby Dumbek miał coś ku McGonagall ;D Moim zdaniem był całkowitym homoseksualistą Co do tej czystości nauczycieli...myślę, że oni wcale nie musieli być tacy czyści ;D Nie zapominajmy, że Rowling pisała książke głównie dla młodszych czytelników, dlatego raczej wolała unikać takich tematów ;D A nawet jeśli to by mnie to wcale nie zdziwiło, Dumbledore był dziwny i mógł uznać, że taki nakaz wobec swoich pracowników może być odpowiedni ;D Albo poprostu Hogwart przyciągał odludków, którzy mieli problem ze znalezieniem sobie drugiej połowy
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Skrzat domowy Punktów: 16 Ostrzeżeń: 0 Postów: 8 Data rejestracji: 13.01.13 Medale: Brak
Nie wiem czemu pierwszy czy któryś tam koment był, że jak jest gejem to jest nienormalny. Nie podzielam tego. Fakt Dumbledore był troche nienormalny, ale nie dlatego, że był gejem. Co do Minerwy i Albusa to jak dla mnie tylko przyjaźń i szacunek, nigdy nic więcej. Jak się dowiedziałam, że Albus był gejem wcale mnie to jakoś bardziej nie zdziwiło i nie zmieniłam stosunku do jego osoby ; D
Megii dodał/a następującą grafikę:
[476.35KB]
Dom:Gryffindor Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego Punktów: 62 Ostrzeżeń: 0 Postów: 16 Data rejestracji: 04.01.13 Medale: Brak
Czytałam, że Joanne Kathleen Rowling w wywiadzie zdradziła, że Dumbledore był gejem, a w młodości jego "chłopakiem" był Grindewald. Podobno po tym jak Gelert zaczął się interesować czarną magią i Dumbledore musiał go pokonać jego psychika zachwiała się i zamknął się w sobie. A co do tematu Dumbledore'a i prof. McGonagall nigdy nie wyobrażałam ich sobie razem. Zawsze uważałam ( nie mam pojęcia czemu ) że Dumbledore jest wdowcem, a McGonagall wydawał się być zagorzałą starą panną.
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 296 Ostrzeżeń: 0 Postów: 148 Data rejestracji: 29.12.12 Medale: Brak
Moim zdaniem McGonagall mogła coś czuć do Dumbledora, ale ona do niej raczej nie. Byli raczej jak przyjaciele, albo nawet rodzeństwo. Albus był trochę dziwny, przynajmniej według mnie, ale raczej nie był biseksualistą. Nie chodzi mi o to, ze bi są dziwni, ale skoro pani Rowling powiedziała, ze był gejem, to znaczy, ze był i tyle ;D
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Postów: 2,618 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
Jak wszyscy wiemy ( A raczej powinniśmy wiedzieć ), autorka bestsellera wszem i wobec ogłosiła, iż nasz kochany Dumbledore był homoseksualistą (czyt. gejem).
No właśnie... Autorka to ogłosiła i nic poza tym. W książce nie ma ANI JEDNEGO ZDANIA, które sugerowałoby, że Albus Dumbledore był homoseksualistą czy kimś tam jeszcze. Nie mamy w powieści żadnych ku temu przesłanek. Jednak teraz panuje tak zwana "moda na homoseksualistów". I naprawdę coraz trudniej znaleźć film, serial, książkę, w której nie pojawi się wątek miłości dwóch kobiet czy też dwóch mężczyzn. Osobiście mi to nie przeszkadza, ale przyznam, że momentami nieco męczy. Nie wiem po co i w jakim celu każdemu jakąś łatkę przyklejać. Co to właściwie zmienia? Bo ja nie bardzo rozumiem. Dla mnie dyrektor Hogwartu był po prostu starszym, mądrym czarodziejem, który nie znalazł drugiej połówki (ambicja, nauka, wyższe cele, zdobywanie wiedzy). Widocznie nie miał czasu na sercowe podboje ^^
, lecz jednak zawsze mi się zdawało ( I niektórym z was pewnie także ), że on i prof. Mcgonagall mieli się ku sobie.
Mi się nie zdawało... Jeżeli chodzi o wszelkiej maści miłosne wątki, to starałem się je omijać jak najszerszym łukiem. A co dopiero jakieś spekulacje i "spiskowe teorie"? Z kim miałby być Flitwick, z kim pani Sprout czy Irytek ;p Zupełnie nie przywiązywałem do tego wagi. Nie po to sięgnąłem po serię HP, żeby nurkować w odmętach jakichś pseudo-miłosnych uniesień. Po to są romanse czy inne harlekiny ^^.
Zastanawiała mnie też zawsze taka niezależność i samotność Dumbledore'a oraz pozostałych nauczycieli. Jakby brak partnera życiowego wiązał się z otrzymaniem stanowiska nauczycielskiego w Hogwarcie ;ddd
Mnie cieszy jego samotność W tym sensie, że mamy w książce czarno na białym przedstawione życie człowieka niezwykle odważnego, inteligentnego, potężnego a zarazem takiego, który nie potrzebuje do tego partnerki. Bardzo dobrze, że Rowling na siłę nie wszystkich łączyła w pary, bo przecież w życiu nie zawsze trzeba być "z kimś", żeby okazać się pełnowartościowym pracownikiem/kierownikiem/studentem, ogólnie ludzką istotą. Często się słyszy, że każdy powinien kogoś mieć. Nic bardziej mylnego. Człowiek jako indywidualna jednostka sam decyduje o swoim dalszym życiu. Nie musi koniecznie mieć żony/męża, trójki dzieci, żeby w pełni się zrealizować. Istnieje też powołanie do życia w samotności, które w niczym nie ustępuje temu rodzinnemu.
Sam Dumbledore miał specyficzne poczucie humoru, może nieco niekonwencjonalne metody nauczania, swoje takie "pozytywnie zakręcone" fobie. Jednak to równy gość. Taki, bez którego trudno sobie wyobrazić właściwie całą sagę. Był starym kawalerem, ale to nie oznacza, że był jakiś "nienormalny" (cokolwiek to znaczy). O jego rzekomym homoseksualizmie już się rozpisałem. Dla mnie kanon jest najważniejszy, a nie to co sobie kilka lat po wydaniu ostatniego tomu pani Rowling powiedziała. Postać fantastyczna i tyle w zasadzie. Każdy miał jakieś "odchyły", fobie, lęki, poczucie humoru: Luna, Cormac, Ron, Zgredek ^^ Wyliczać by w nieskończoność ;p
A sam Dumbledore od rzeczywistości oderwany nie mógł być. Jako jeden z nielicznych zdawał sobie sprawę z powrotu Voldemorta, wierzył w każde słowo Wybrańca, kierował Zakonem Feniksa, poznał tajemnicę nieśmiertelności Czarnego Pana (horkruksy), wyruszał na niebezpieczne misje, doskonale orientował się co dzieje się w magicznym świecie... O takim kimś można powiedzieć wszystko, ale na pewno nie to, że "jest oderwany od rzeczywistości". Kto jak kto, ale nie on. Co zatem powiedzielibyśmy o ministrze Knocie w V tomie?
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2520 Ostrzeżeń: 0 Postów: 187 Data rejestracji: 11.05.15 Medale:
Wydaje mi się, że Rowling kiedy zorientowała się jaki wpływ na szerzenie tolerancji mają jej książki. Postanowiła dołożyć jeszcze "trzy grosze", w postaci Dumbledora homoseksualisty. Czytając, jednak nie odebrałem wakacyjnej przyjaźni dwóch samotnych geniuszy, jako czegoś więcej. Albus już w szkole nie miał sobie równych, a to go skazywało na samotność. Grindelwald też został wyrzucony za niebezpieczne eksperymenty, które przekraczały wyobraźnię nauczycieli, tej dość "liberalnej" szkoły. (Skoro tam uczono czarnej magii, która jest zła sama w sobie). Czy koniecznie trzeba było czegoś więcej ? Prawdopodobnie wprowadzenie tego wątku, przyszło autorce do głowy znacznie później. Mnie wystarczyła dodatkowo historia rodziny i sprawa ze śmiercią siostry, aby Albus był innym człowiekiem. Przypominam, że Rowling jakoś nigdy nie raczyła tego wyjaśnić. Czy geja nie mogą fascynować kobiety, zwłaszcza tak niezwykle inteligentne, jak Mc Gonagall ? Człowiek który bez reszty poświęca się swojej pracy, zawsze jest trochę samotny. Nauczyciele, przez rok szkolny mieszkali w szkole i mieli mało czasu na inne sprawy, więc ci samotni byli jakby bardziej predysponowani.
__________________
Eeee pomyłka.
Każdy zasługuje na własną.......siekierę.
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 37745 Ostrzeżeń: 2 Postów: 1,722 Data rejestracji: 02.08.11 Medale:
Jak wszyscy wiemy ( A raczej powinniśmy wiedzieć ), autorka bestsellera wszem i wobec ogłosiła, iż nasz kochany Dumbledore był homoseksualistą (czyt. gejem).
Tak, wiemy wszyscy o tym. Dla mnie to troszkę naciągane, ponieważ czytając książkę nie miałam takiego wrażenia.
To i tak nie wpływa na książkę.
Niespecjalnie mnie to zdziwiło, lecz jednak zawsze mi się zdawało ( I niektórym z was pewnie także ), że on i prof. Mcgonagall mieli się ku sobie. Więc zastanawia mnie czy jest jednak wyjście B, ujawniające ewentualność, że pociągały go także kobiety. Wiem, że mój post może być troszeczkę kontrowersyjny, lecz jednak ciekawi mnie wasza odpowiedź.
Mnie również zdziwił ten fakt, jednak nie uważam, że jest dziwny czy jakiś taki specyficzny. Zapewne Albus przyjaźnił się z panią profesor.
Zastanawiała mnie też zawsze taka niezależność i samotność Dumbledore'a oraz pozostałych nauczycieli. Jakby brak partnera życiowego wiązał się z otrzymaniem stanowiska nauczycielskiego w Hogwarcie.
Z tego co kojarzę, to Neville został nauczycielem i miał rodzinę. Także uważam, że to jest po prostu wybór samych bohaterów.
__________________
[...] Za bardzo mi na tobie zależało. Bardziej mi zależało na twoim szczęściu niż na tym, byś poznał prawdę, bardziej na twoim spokoju niż na moim planie, bardziej na twoim życiu niż na życiu innych osób, które mogły je stracić, gdyby cały plan zawiódł. Innymi słowy, zachowałem się tak, jak się tego spodziewał Voldemort po nas, głupcach, którzy kochamy. [...] Co mnie mogło wówczas obchodzić, że w jakiejś mglistej przyszłości zginie nieokreślona liczba bezimiennych, pozbawionych twarzy ludzi i stworzeń, skoro ty byłeś żywy i szczęśliwy tu i teraz? [...]
Dom:Gryffindor Ranga: Goblin Punktów: 27 Ostrzeżeń: 0 Postów: 12 Data rejestracji: 12.07.15 Medale: Brak
Rowling napisała że homoseksualista to także człowiek przecież niczym się nie różni od normalnych ludzi tylko "zainteresowaniami"... tak jak mugol i czarodziej każdy z nich to człowiek tylko 'trochę' inny więc to że Dumbledore jest kim jest niczego nie zmienia dalej jest człowiekiem o dużej wiedzy i wzorem do naśladowani przynajmiej jak dla mnie to moje zdanie
Edytowane przez hermiona228 dnia 23-08-2015 21:42
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 382 Ostrzeżeń: 0 Postów: 107 Data rejestracji: 04.02.15 Medale: Brak
Dumbledore zdecydowanie odbiegał od rzeczywistości :D Tak naprawdę miał wiele ... osobowości. Z jednej strony był miłym staruszkiem, czytającym dużo książek, bardzo mądrym. Z drugiej jednak był groźnym magiem, którego bał się sam Voldemort. To bardzo ciekawa postać. I bardzo barwna. Nie mam zamiaru tolerować homoseksualistów, ale Albus ... Taki obraz geja mogę znieść (tak samo jak Aleca i Magnusa z DA). Zwykle w jego ocenie pomijam po prostu kilka faktów. Tak więc dla mnie Dumbledore był wielkim i dobrym czarodziejem, bardzo mądrym i towarzyskim :)
__________________
Ten profil jest własnością Księżniczki Gwiazd - Kathleen AntaresAzalia Riddle Black
Ballada o dwóch siostrach
Były dwie siostry: Noc i Śmierć,
Śmierć większa, a Noc mniejsza,
Noc była piękna jak sen, a Śmierć,
Śmierć była jeszcze piękniejsza.
Dom:Gryffindor Ranga: Czwartoroczniak Punktów: 201 Ostrzeżeń: 2 Postów: 132 Data rejestracji: 28.04.14 Medale: Brak
Osobiście uważam że Dumbledore nie był gejem,ale i też nie interesowały go kobiety. Moim zdaniem każdy nauczyciel Nie żywił uczucia do innej osoby,po prostu żyją sami dla siebie.
Dom:Slytherin Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 41 Ostrzeżeń: 0 Postów: 13 Data rejestracji: 01.09.15 Medale: Brak
Dumbledore był uprzejmy wobec każdej osoby, jakoś nie zauważyłam żeby traktował ,,inaczej" Minerwę...może to wyobrażenie jakichś zakonserwowanych narodowców ;p
__________________
Oh Mary, Mary
To be this young is oh so scary
Mary, Mary
To be this young im oh so scared
I wanna live, I wanna love
But its a long hard road, out of hell
I wanna live, I wanna love
But its a long hard road, out of hell
Dom:Gryffindor Ranga: Animag Lew Punktów: 545 Ostrzeżeń: 0 Postów: 123 Data rejestracji: 07.11.15 Medale: Brak
Szczerze? Nie zauważyłam nawet, żeby profesora Dumbledore'a i prof. McGonagall mogło łączyć coś więcej. Ale wiadomość Rowling o tym, że dyrektor Hogwartu btł homoseksualistą, trochę mnie zszokowała. Mimo wszystko do Dumbledore'a to pasowało, ogólnie miał bardzo oryginalny charakter i był nieco tajemniczy. Nie rozumiem, jak można wierzyć w to lub nie wierzyć..Skoro zostało to potwierdzone przez samą Rowling, to nie da się temu zaprzeczyć, tak po prostu jest i tyle.
__________________
,,A kiedy upadniesz, ja będę przy Tobie.
~podłoga "
Przeskocz do forum:
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
RIGHT
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.