Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 17516 Ostrzeżeń: 0 Postów: 707 Data rejestracji: 05.04.10 Medale:
Pojedynkują się: Ezio1998, Fan_HP
Forma: kartka z pamiętnika
Tytuł: Evans, umówisz się ze mną?
Temat: James Potter w szkole na 5 roku
Długość: 1,5 strony w wordzie
Elementy obowiązkowe: Lilli Evans,Smarkerus, Syriusz Black, kamyk, szlaban
Elementy zabronione: trampki, lekcja eliksirów, pocałunek
Czas oceniania: 21 - 28 kwietnia 2012 roku, do godziny 23
Edytowane przez Tom_Riddle dnia 29-04-2012 17:07
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 17516 Ostrzeżeń: 0 Postów: 707 Data rejestracji: 05.04.10 Medale:
Tekst 1
Evans, umówisz się ze mną?
Dzisiejszy dzień nie różnił się zbytnio od pozostałych. Do końca roku szkolnego pozostało zaledwie trzy tygodnie, a do finałowego meczu zaledwie trzy dni. Co mnie dziwiło Remusa dużo bardziej interesowały SUMY, które przecież i tak napisze wyśmienicie. Po co przejmować się taką błahostką jeśli jest się takim geniusze jak Lunio? Nigdy nie pojmę rozumowania mojego przyjaciela.
***
Wraz z resztą Huncwotów siedziałem na błoniach i myślałem o minionych dniach. Jak miałem w zwyczaju przeczesywałem włosy dłonią, dziewczyny które siedziały niedaleko nas chichotały, kiedy tylko dostrzegły, ze to robię. Jakież to było irytujące, choć nie powiem pochlebiało mi to.
- Ziemia do Rogacza r11; krzyknął prosto w moje ucho Łapa. Najwyraźniej mu się nudziło, a widząc moje zamyślone spojrzenie postanowił mi poprzeszkadzać.
- Chłopaki Smarkuś idzie r11; wykrzyknął podekscytowany Peter. Przewróciłem oczami, co mnie to miało obchodzić? To tylko Smarkerus, który jak zwykle nie umył włosów. Przelotnie spojrzałem na Łapę, już wiedziałem że coś szykował.
- Syriuszu założę się, że nie dorzucisz tym kamykiem dalej niż ja r11; bąknąłem. Nie chciałem atakować Snaper17;a, kiedy Lilka była w pobliżu. Ostatnimi czasy panował między nami pokój. Znaczy się ja nie zaczepiałem Ślizgona, a ona zamieniła ze mną kilka słów. Ona ma takie piękne oczyr30; Oho, znowu się rozmarzyłem, ale cóż poradzić ta dziewczyna jest wyjątkowa.
- Rogacz, ty na serio? r11; spytał zdziwiony Syriusz. Potrafiłem zadziwić go nawet po pięcioletniej znajomości, przynajmniej tak sądzę.
- Tak, tak. Dalej, ty pierwszy r11; odparłem już pewniej i podałem mu kamyk. Syriusz nie wyglądał na przekonanego, ale wziął kamień i zamachnął się. Sądziłem, że będzie celował w jezioro, ale nie, on zawsze musi robić mi na przekór. Otóż celował w Smarka.
- Udało się, trafiłem r11; odparł uradowany i przybił z Petrem piątkę.
Black miał cela, trafił wprost w czoło Ślizgonka, który zachwiał się i wpadł do jeziora. No nie moja wina, że koło niego przechodził. Mógł siedzieć w tych zapyziałych lochach i wszystko byłoby dobrze. Po chwili poczułem na sobie czyjeś spojrzenie. Rozejrzałem się i spostrzegłem przyglądające mi się zielone tęczówki. Od razu wiedziałem do kogo należały. Nie zapowiadało się zbyt przyjemnie.
- Potter, to był twój pomysł? r11; spytała rudowłosa, pojawiwszy się obok mnie.
- Ja-a, nie chciałem żeby Smark dostał r11; wymamrotałem. Dumnie uniosłem głowę, nie będę się przecież jej tłumaczył.
Smarkerus z pomocą Lily wysuszył swoje ubranie i podszedł do nas. Nie wyglądał na pokojowo nastawionego.
- Potter, Black, wiem że to wasza sprawka! r11; krzyknął i spoglądał to na mnie, to na Syriusza.
- Tak, tak. Lily co powiesz na randkę? r11; spytałem olewając całkowicie Snaper17;a . Ten najwyraźniej nie był zadowolony z tego faktu, jednak widząc spojrzenie Evans zrezygnował i odszedł. Ta dziewczyna potrafiła radzić sobie z każdym.
- Już na ten temat rozmawialiśmy. Nigdy r11; powiedziała nad wyraz spokojnie. Czyżby mój urok osobisty tak na nią działał? Zapewne tak.
- Kiedyś się jeszcze ze mną umówisz r11; powiedziałem przekonany i posłałem dziewczynie jeden ze swoich firmowych uśmiechów. Ta pokręciła tylko ze zrezygnowaniem głową i odeszła.
Syriusz, który siedział do tej pory spokojnie, przyglądając się tej krótkiej wymianie słów w końcu nie wytrzymał i wybuchnął.
- Widziałeś Smarka? Wyglądał wspaniale r11; powiedział i zaczął się śmiać, który przypomniał trochę szczekania psa.
- Rogacz teraz twoja kolej r11; zauważył Glizdogon. Przez chwilę nie rozumiałem o co chodzi. Przypomniałem sobie, że założyłem się z Łapą, kto rzuci dalej. Złapałem pierwszy lepszy kamyk i rzuciłem. Na moje nieszczęście trafiłem w przechodzącą Minerwę i tak jak Syriusz trafiłem akurat w czoło.
- Kto śmiałe mnie rzucić?! r11; krzyknęła zezłoszczona kobieta. Przyglądała się przez chwilę obecnym, na dłużej zatrzymała się na nas.
- Potter, przez ciebie Gryffindor traci trzydzieści punktów, jutro o siedemnastej pod moim gabinetem. Masz szlaban r11; powiedziała siląc się an spokojny ton. Nie miałem zamiaru się sprzeczać się z profesorką, doskonale wiedziałem, ze nie ma już dla mnie nadziei.
Lunatyk, Łapa i Glizdogon w tym samym czasie wybuchnęli śmiechem. Doprawdy prawdziwi przyjacielemr30; Ja im jeszcze pokażę. Dajcie mi piętnaście minut i oni będę również mieli szlaban, już moja w tym głowa.
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 17516 Ostrzeżeń: 0 Postów: 707 Data rejestracji: 05.04.10 Medale:
Tekst 2
Evans, umówisz się ze mną?
Był piękny słoneczny ranek. Wstałem bardzo wcześnie. Obudziłem Łapę i Luniaka,a następnie ruszyliśmy na błonia(wiedzieliśmy, że śniadanie będzie dopiero za godzinę). Na dziedzińcu znalazłem bardzo ładny kamień. Był on biało-czarny. Wziąłem go i rzuciłem w okno (niestety trafiło). Woźny (stary grzyb Filch) wybiegł z zamku i zawołał nas. Musieliśmy podejść. Stwierdził, że musimy dostać szlaban jednak powiedziałem ,że to ja rzuciłem kamień. Filch popatrzył się na mnie i powiedział:
-Potter czy ty to na pewno to zrobiłeś, czy chcesz bronić przyjaciół?
-Ja to zrobiłem r11;odpowiedziałem mrucząc pod nosem-ty stary grzybie
-Co mówisz? -zapytał rozłoszczony woźny
-Nic r11;odpowiedziałem
-W takim razie muszę zaprowadzić Cię do dyrektora-powiedział wesoły woźny
-Do dyrektora?- zapytałem z niedowierzeniem
-Tak
Po tych słowach popchał mnie do wejścia. Powiedział hasło do gabinetu dyrektora brzmiało ono pomarańczowe karaluchy (trochę dziwne). Wepchnął mnie (nieładnie) do gabinetu. Albus Dumbledore siedział na krześle ,a w ręce trzymał mój kamień. Spojrzałem na okno było ono pęknięte. Najwidoczniej trafiłem w okno dyrektora (super).
-James dostajesz szlaban u pana Filcha-powiedział Dumledore
-Tak jest panie profesorze- odpowiedziałem i wyszedłem razem z Filchem
-O 11:00 oczekuje Cię w tym miejscu.
-Dobrze-odpowiedziałem
Na schodach czekali na mnie Łapa i Luniatyk .Przeszedłem obok nich i pobiegłem do pokoju wspólnego. Wbiegając przez drzwi walnąłem z całej siły w grubą damę (co mnie to obchodzi i tak mam szlaban). Siadłem na pierwszym lepszym krześle z miną cierpiętnika. Cała sobota będzie stracona przez durnego Filcha. Moi przyjaciele stali w drzwiach i patrzyli się na mnie podejrzanie z lekkim uśmieszkiem.
-Co się tak gapicie?- zapytałem wściekły
-Nie wściekaj się stary to tylko szlaban r11;powiedział Syriusz
-Łatwo Ci mówić cała sobota ..-nie zdążyłem dokończyć ,bo koło mnie przechodziła Lily Evans była ona tak piękna.
-Cześć piękna
-Cześć James
-Umówisz się ze mną? -zapytałem pod wpływem emocji
-Nie dobrze o tym wiesz-odpowiedziała znudzona Lily i usiadła obok mnie
-Dlaczego?- zapytałem zrezygnowany
-Bo mnie nie kręcisz-odpowiedziała
-To chociaż daj buziaka-powiedziałem
-No coś ty!- zawołała oburzona
Po tych słowach wstałem i wyszedłem z pokoju wspólnego. Pobiegłem na dziedziniec gdzie spotkałem Smarkerusa.
-Witaj Smarku! Jak się masz?- zawołałem z ochotą wyluzowania się.
-r30;-nie zdążył nic powiedzieć walnąłem w niego zaklęciem
-Potter tu jesteś! Co ty robisz?- krzyknął Filch
-Zaatakował mnie więc mu oddałem-skłamałem
-Dobrze ,a teraz chodź ze mną na swój szlaban-powiedział szczęśliwy woźny
Musiałem iść.
Pierwszy raz będę oceniać, mam nadzieję że nie palnę błędu w cyferkach.
Tekst I
pomysł - 4
realizacja tematu - 5
poprawność ortograficzna - 2
styl - 5
ogólne wrażenie - 5
SUMA: 21
komentarz dla autora - było troszkę błędów, czasem zbędne "e" na końcach wyrazów, czytało się niezbyt płynnie, wątek specjalnie nie ujął i jakaś z lekka chaotyczna budowa zdania.
Tekst II
pomysł - 5
realizacja tematu - 4
poprawność ortograficzna - 4
styl - 4
ogólne wrażenie - 7
SUMA: 24
komentarz dla autora - wiem, że taki był zadany temat, ale myślałam, że ktoś napisze coś bardziej oryginalnego, korzystając jednocześnie z zadanych punktów obowiązkowych. Było za dużo kompletnie zbędnych nawiasów czy też króciutkich nierozbudowanych zdań, aczkolwiek całość odbieram nawet pozytywnie.
__________________
Nigdy nie zapominaj o tym, kim jesteś, bo świat na pewno o tym nie zapomni. Uczyń z tego swoją siłę, a wtedy przestanie to być twoją słabym punktem. Zrób z tego swoją zbroję, a nikt nie użyje tego przeciwko tobie.
Dom:Gryffindor Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1427 Ostrzeżeń: 0 Postów: 411 Data rejestracji: 09.01.11 Medale: Brak
Tekst I
pomysł - 6
realizacja tematu - 5
poprawność ortograficzna - 3
styl - 5
ogólne wrażenie - 7
SUMA: 26
Tekst II
pomysł - 3
realizacja tematu - 4
poprawność ortograficzna - 3
styl - 4
ogólne wrażenie - 5
SUMA: 19
Tekst I - 26
Tekst II - 19
__________________
"-U nas na święta- powiedziałem- będzie Bunia, ciocia Donata i stryjek Eugeniusz.
- A u nas- powiedział Alcest- będzie biała kiełbasa i indyk."
~Nowe przygody Mikołajka
Snape: Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE, Potter?
Harry:Tak.
Snape:Tak, proszę pana.
Harry:Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, profesorze.
Jak gdzieś jest raban, to o każdej porze Wezwij Irytka, będzie jeszcze gorzej!
Dom:Ravenclaw Ranga: Barman w Dziurawym Kotle Punktów: 1391 Ostrzeżeń: 0 Postów: 345 Data rejestracji: 29.06.11 Medale: Brak
Tekst I :
pomysł - 4
realizacja tematu - 5
poprawność ortograficzna -2
styl - 3
ogólne wrażenie - 5
Tekst II :
pomysł - 5
realizacja tematu - 4
poprawność ortograficzna - 4
styl - 6
ogólne wrażenie - 7
Tekst I: 19 punktów Tekst II: 26 punktów
__________________
O nie! Nie zależy mi na tym by być kanonizowanym
Ja to ja, więc jako ja chcę być znany
Prawdziwym jak prawdziwek, nie jak sweter z anilany
Jedną zasadą wciąż motywowany
Bądź własną osobą
Bądź co bądź sobą
Niech twa osoba będzie ozdobą
Nie jednorazowo, lecz całodobowo
Trafiam białym w czarne jak kulą bilardową
Oblicz pole podstawy jaką jest oryginał
Lub działania poletko, jeśli jesteś marionetką
To wroga sugestia, pożera cię jak bestia
Mów do serca bitu, bo tam jest amnestia
Od A do Zet, od Zet do A
Ja to ja to jasne jak dwa razy dwa
Proste jak drut, nigdy nie gram z nut
A rymów mam w brud, które trwonię
Gdy tylko stanę przy mikrofonie
Od mikrofonu strony nie stronię, o nie!
Widzę szczyt, a za szczytem
Zaszczyt za zaszczytem
Lśnienie mistrzostwa kieruje moim bytem
Ambicja spotyka się z uznaniem i zachwytem
Wyrzeczenia są tutaj jedynym zgrzytem
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 17516 Ostrzeżeń: 0 Postów: 707 Data rejestracji: 05.04.10 Medale:
Przyszedł czas na opublikowanie wyników zmagań. Te znajdziecie poniżej:
Tekst 1 - 118 punktów (52,44%)
Tekst 2 - 107 punktów (47,56%)
Zwycięża zatem Tekst 1 i jego autorka - Fan_HP! Gratulacje należą się również Eziowi1998, która nadesłała wspaniały i ciekawy tekst.
Oczywiście dziękujemy wszystkim oceniającym!
Edytowane przez Tom_Riddle dnia 29-04-2012 17:15
Przeskocz do forum:
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
RIGHT
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.
Drogi UĚźytkowniku, w ramach naszej strony stosowane sĂ pliki cookies. Ich celem jest ÄšÂwiadczenie usÄšÂug na najwyĚźszym poziomie, w tym rÄĹwnieĚź dostosowanych do Twoich indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawieĚ przeglĂ darki dotyczĂ cych cookies oznacza, Ěźe bĂÂdĂ one umieszczane w Twoim urzĂ dzeniu. W kaĚźdej chwili moĚźesz dokonaĂ zmiany ustawieĚ przeglĂ darki dotyczĂ cych cookies - wiĂÂcej informacji na ten temat znajdziesz w polityce prywatnoÄšÂci.