Hogsmeade.pl na Facebook
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
Strona GłównaNowościArtykułyForumChatGaleriaFAQDownloadCytatyLinkiSzukaj
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło!
Shoutbox
Musisz się zalogować, aby móc dodać wiadomość.

~Grande Rodent F 11-03-2024 02:09

Na razie oscary zgodnie z przewidywaniami.
~Grande Rodent F 10-03-2024 22:48

Dzisiaj Oscary będą oglądane...
~Anna Potter F 23-02-2024 01:49

Witajcie.
~raven F 12-02-2024 19:06

Kotecek
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:46

Papa
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:45

myślałam, ze zniknęła na amen
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:45

o, strona jednak ożyła
^N F 29-01-2024 17:11

Uszanowanko
~HariPotaPragneCie F 25-11-2023 14:51

Wiedźma
~Miona F 23-11-2023 00:28

Czarodziej Czarodziej Czarodziej
#Ginny Evans F 22-11-2023 22:07

Duch Duch Duch
~raven F 21-11-2023 20:22

~Miona F 25-10-2023 14:12

hej Uśmiech
#Ginny Evans F 19-10-2023 21:32

Sowa
~TheWarsaw1920 F 24-08-2023 23:06

Duch Duch Duch
~raven F 20-08-2023 23:01

Doszly mnie sluchy, ze sa czarodzieje, ktorzy chcieliby sie wprowadzic do Hogsmeade, a magiczne bariery to uniemozliwiaja. W takiej sytuacji prosze o maila na adres widoczny w moim profilu Uśmiech
^N F 11-08-2023 19:19

Słoneczko
~HariPotaPragneCie F 12-07-2023 20:52

Sowa
#Ginny Evans F 11-06-2023 20:41

hejka hogs! Słoneczko
~Anna Potter F 15-05-2023 03:24

i gościnny naród o czym często nie zdajemy sobie sprawy mówiąc o sobie jak najgorsze rzeczy.

Aktualnie online
Hogsmeade wita:
orehu
jako najnowszego użytkownika!

» Administratorów: 8
» Specjalnych: 61
» Zarejestrowanych: 77,002
» Zbanowanych: 1,625
» Gości online: 210
» Użytkowników online: 0

Brak użytkowników online

» Rekord OnLine: 3086
» Data rekordu:
25 June 2012 15:59
Zobacz temat
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Forum
» Twórczość Fanów
»» Fan Fiction
»»» [NZ] "Czy można żyć z bólem w sercu...?" [HG/DM]
Drukuj temat · [NZ] "Czy można żyć z bólem w sercu...?" [HG/DM]
~kamkaHermioneDraco F
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 02-04-2012 14:41
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Sługa Czarnego Pana
Punktów: 1120
Ostrzeżeń: 0
Postów: 183
Data rejestracji: 13.12.11
Medale:
Brak

Chyba jakieś trzy miesiące temu zaczęłam pisać FF, ale do tej pory publikowałam go tylko na moim blogu. Postanowiłam więc opublikować go tutajRozbawiony Mam nadzieję, że się spodobaRozbawiony

1. Spotkanie i... Malfoy

- Harry! - Hermiona nigdy tak się nie cieszyła ze spotkania z przyjacielem.
- Witaj Hermiono! Jak miło Cię widzieć! - odpowiedział jej zdyszany chłopak. - Ledwo z Ronem i Ginny zdążyliśmy przed przyjazdem pociągu, bo widzę, że już nadjeżdża... - pokazał palcem na ExPres Hogwart powoli wyłaniający się z kłębów pary.
- A właśnie...gdzie Ron i Ginny? - spytała zaciekawiona dziewczyna
- Ron nie załatwił tego co trzeba w Norze i Ginny musiała na niego poczekać przed WC... - odparł Harry
- Aha...to do Rona podobne. Patrz już tu idą! Poczekaj na nich, a ja pójdę zająć jakiś przedziałr30; - powiedziała Gryfonka

- Dobra, za chwilę do Ciebie dołączymy. r11; usłyszała za sobą głos Harrego

Pociąg był strasznie zatłoczony, ale Hermionie udało się przedostać do strefy przedziałów dla najstarszych uczniów. Niestety na swojej drodze spotkała roześmianego Malfoya.

- O kogo my tu mamy? To nasza szlamowata kujonka Granger! r11;zawołał widocznie zadowolony z siebie Ślizgon.

- Owal się Malfoy! To mój ostatni rok w Hogwarcie i nie pozwolę sobą tak pomiatać jak w poprzednich latach! r11; krzyknęła rozzłoszczona Gryfonka

- O, jaka zadziorna się zrobiłaś przez te wakacjer30; -powiedział Draco

Ślizgon wyglądał jakby cały czas szydził z Gryfonki patrząc na nią z odrazą, ale po prostu nie mógł się napatrzeć na smukłe ciało dziewczyny, które tak się zmieniło przez te lato. Zaokrąglił jej się biust i dostała krągłości na całym ciele.

- Chwilar30;Draco o czym ty myślisz?! To tylko zwykła szlama!

- Uważaj bo złość piękności szkodzi, ale u ciebie już chyba za późno. r11; roześmiał się blondyn.

- Odwal się Malfoy! Nie obchodzą mnie twoje głupie teksty, a co dopiero ty! r11; Hermiona zrobiła się czerwona na twarzy, więc chcąc uniknąć kolejnej obrazy ze strony Ślizgona, zręcznie go wyminęła i zaczęła szukać wolnego przedziału. Weszła do jednego, w którym siedział samotnie jakiś nieznany jej chłopak.

- Hej! Czy te miejsca są wolne? r11; zapytała nieznajomego

- Tak, siadaj. r11; odparł z uśmiechem chłopak.

- Dzięki. Jestem Hermiona Granger. A ty? r11; przedstawiła się Gryfonka

- Nazywam się Tom Frange.

- Czy nie będzie Ci przeszkadzało, jeśli usiądą tu moi przyjaciele? - spytała z nadzieja w głosie Hermiona

- Nie, ależ skąd.

- To super. Z jakiego domu jesteś? Przepraszam , ale Cię nie kojarzę.

- Jestem tu nowy, ale w wakacje zostałem przydzielony doGryffindoru.

- O to fajnie. Ja tez jestem Gryfonką r11; pokazała z dumą swój krawat w barwach ich domu

W tym momencie do przedziału weszli Harry i Ron.

- Cześć Hermiono! r11; powiedzieli niemal jednocześnie.

- Witajcie! To jest Tom. Jest nowy, ale też jest w Gryffindorze r11; przedstawiła im Toma

- Cześć! Jestem Harry Potter, a to jest Ron Weasley. Miło Cię poznać r11; powiedział Harry do Toma.

- Opowiedzcie mi coś o Hogwarcie r11; poprosił Tom

- Ok. Hogwart jest super. Jedyną wkurzającą rzeczą jes tSlytherin, a w przybliżeniu Ślizgonir30; - zaczął opowiadać Ron r11; najgorszy jest Malfoy r11; tu się wzdrygnął- najlepiej go unikaj.

Rozmawiali tak przez 10 minut, aż do przedziału zajrzał ten właśnie chłopak, którego mieli unikać, Draco Malfoy.

- O! Widzę, że Rudzielec i Bliznowaty już do Szlamy dołączyli! A Ciebie to nie znam r11; tu spojrzał na Toma r11; ale nawet nie muszę Cię poznawać, jeśli zadajesz się z tą bandą. Ale nie czas na pogaduszkir30; Granger,McGonagall chce nas widzieć jako prefektów naczelnych. r11; tu zrobił swój słynny drwiący uśmieszek.

- Zaraz wrócę- poinformowała rozwścieczonych przyjaciół i niechętnie ruszyła za Malfoyem

Nagle Draco stanął, a Hermiona prawie na niego wpadła.

- Wiesz co? Zmieniłem się przez te wakacje. Nie chce z Tobą toczyć wojny, więc mogę mówić Ci po imieniu?

Hermiona zupełnie zaskoczona tym pytaniem nie wiedziała co ma myśleć. W końcu odparła r11;

- Eeer30; wiesz Malfoyr30; - nie skończyła bo tu jej przerwał

- Proszę, mów mi po imieniu

- Dobrzer30; Dracor30;oczywiście możesz mi mówić po imieniur30;tylkor30;czy nie będziesz mnie nazywał szlamą? Tego już nie wiem. r11; odpowiedziała trochę zażenowana dziewczyna

- Nie będę. r11;odparł z powaga w głosie Malfoy r11; Już nigdy więcej r11; uśmiechnął się r11;Tak na serio to chciałbym się z Tobą nawet zaprzyjaźnić, ale tak, żeby żaden z naszych przyjaciół nic nie podejrzewał, OK.?

- Nor30; nie wiemr30; ale dobrze.

- Hahaha! r11; zaśmiał się blondyn r11; Miałeś rację Blaise, ona też potrafi być głupia!

W tej chwili zza rogu głośno śmiejący się Zabini.

- Ty naprawdę myślałaś, że DRACO będzie chciał się z TOBĄ zadawać, a co dopiero przyjaźnić? r11; spytał uśmiechnięty brunet

- Nier30; dlatego się wahałam, ale teraz widzę jakim jest draniem i ty jesteś taki sam! r11; odpowiedziała rozwścieczona Hermiona r11;Podobno mieliśmy iść do profesor McGonagall!

- Tak tak no to chodź r11; powiedział do niej Malfoy - To na razie stary! r11; pożegnał się z brunetem

- No na razie! r11; odpowiedział Ślizgon

- Idiota, palant, dupekr30; - wymieniała inne obraźliwe wyzwiska

- Ejr30; może już starczy co?

Przez dalszą drogę nie odzywali się do siebie. Draco niezauważenie spoglądał na jej czerwona ze złości twarz r11; Jest słodka kiedy się złości r11; pomyślał r11; Nie! Draco przestań to zwykła szlama!

Hermiona także ukradkiem patrzyła na niego z zaciekawieniem r11;Ma taki umięśniony tors r11; rozmarzyła się dziewczyna r11; Co? Nie! To głupi arystokrata nie mający dla nikogo szacunku!

Wreszcie dotarli do przedziału, gdzie profesor McGonagall już na nich czekała.
__________________
Od cnót Gryfonów,
Przebiegłości Ślizgonów,
i Kretynizmu Puchonów,
CHROŃ NAS RAVENCLAWIE!


Pozdrawiam cię drogi Gościu i lady552 oraz Alex VerieWredny

Edytowane przez Fantazja dnia 04-04-2012 21:09
www.malfoysdiary.blogspot.com Wyślij prywatną wiadomość
~tarantula head F
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 02-04-2012 17:49
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1273
Ostrzeżeń: 0
Postów: 350
Data rejestracji: 14.12.11
Medale:
Brak

Po tym, jak skrytykowałaś moje ff o Hermionie i Draco, przeczytałam twoje na twoim blogu ;> No i muszę przyznać, że nie wiem po co krytykujesz coś, reklamujesz się przy tym, i to jeszcze czymś, co wcale nie jest lepsze. Ale pomysł niewątpliwie oryginalny. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z pomysłem, że Voldziu zleciłby Malfoyowi uwiedzenie Granger. Za to plus.
A teraz zajmę się błędami, jeśli pozwolisz ;>

Ron nie załatwił tego, co trzeba w Norze i Ginny musiała na niego poczekać przed WC...

Dobra, za chwilę do Ciebie dołączymy.

sądzę, że nie powinno sie pisać ciebie, tobie etc. z dużej litery, chyba, że w liście.
Niestety, na swojej drodze spotkała roześmianego Malfoya.

przecinek.
zawołał, widocznie zadowolony z siebie, Ślizgon.

Odwal się Malfoy!

Uważaj, bo złość piękności szkodzi, ale u ciebie już chyba za późno.

Czy nie będzie Ci przeszkadzało, jeśli usiądą tu moi przyjaciele? - spytała, z nadzieja w głosie, Hermiona.

Jest więcej błędów, ale nie chce mi się ich wyszukiwać. Wkurzają mnie jedynie 'erki'. Radziłabym na przyszłość najpierw sprawdzić tekst, a potem wstawiać. Czekam na więcej.
__________________
38.media.tumblr.com/tumblr_mbl68vCVQE1r23joco4_250.gif
Wyślij prywatną wiadomość
~luna97 F
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 02-04-2012 18:29
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 672
Ostrzeżeń: 0
Postów: 213
Data rejestracji: 26.01.12
Medale:
Brak

Bardzo fajny ff. Ale myślę, że Harry jest tu trochę nie podobny do siebie. Język Czekam na następne. Rozbawiony
__________________
Od cnót Gryfonów,
Przebiegłości Ślizgonów
i Kretynizmu Puchonów,
CHROŃ NAS RAVENCLAWIE!

Otwieram się na sam koniec.
Wyślij prywatną wiadomość
~kamkaHermioneDraco F
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 02-04-2012 18:31
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Sługa Czarnego Pana
Punktów: 1120
Ostrzeżeń: 0
Postów: 183
Data rejestracji: 13.12.11
Medale:
Brak

Co do wypowiedzenia slytherin97:

Te błędy to takie głupie literówki itp., ale dzięki za dobre radyOczko A jeśli chodzi o Twoje FF nie podobało mi się w nim, że już w pierwszej notce jest mowa o tym, że Draco i Herma są parąBlah To nie powinno się dziać tak od razuOczko A co do błędów ortograficznych i mojej bety to mogę powiedzieć tylko tyle, że literówki chyba nie zmieniają przesłania itp. i skąd możesz wiedzieć, że moja beta jest właśnie od ortografii?Język

A co do tych innych to dzięki za miłe słowaRozbawiony
__________________
Od cnót Gryfonów,
Przebiegłości Ślizgonów,
i Kretynizmu Puchonów,
CHROŃ NAS RAVENCLAWIE!


Pozdrawiam cię drogi Gościu i lady552 oraz Alex VerieWredny

Edytowane przez kamkaHermioneDraco dnia 02-04-2012 18:33
www.malfoysdiary.blogspot.com Wyślij prywatną wiadomość
~SevLily36 F
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 02-04-2012 19:38
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu
Punktów: 1807
Ostrzeżeń: 1
Postów: 725
Data rejestracji: 19.10.11
Medale:
Brak

Łał, całkiem niezłe FanFiction, nie licząc tych literówek i nieszczęsnych "r30" i "r11". Poza tym fajnie Uśmiech Daję Powyżej Oczekiwań Język
__________________
www.styleite.com/wp-content/uploads/2014/11/Patti-Smith-gif.gif
www.facebook.com/HelenaBonhamCarterDlaFano Wyślij prywatną wiadomość
~xowiki F
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 02-04-2012 19:51
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Sześcioroczniak
Punktów: 588
Ostrzeżeń: 0
Postów: 115
Data rejestracji: 13.11.11
Medale:
Brak

Nie zwracam uwagi na błędy, bo sama je popełniam. Jeśli mam być szczera, to za dużo było dla mnie dialogów a za mało opisów. A ja lubie opisy, bo pozwalają pokazać, co myśli i czuje bohater. W końcu nie siedzimy w jego głowie i nie mamy o tym pojęcia. Co do motywu uwodzenia przez Malfoyta Hermiony to motyw dość oklepany. Był np. w opowiadaniu ICE. Poza tym nie rzuciło mnie na kolana. FF jakich wiele. Mam nadzieję, że w późniejszych rozdziałach nas zaskoczysz Uśmiech
__________________
~ ~ * ~ ~

- Lily... Przez tyle lat
- Zawsze



Kto ci podbił oko, Granger? Chcę mu posłać kwiaty


A ja i Fred to co, jesteśmy tylko sąsiadami?


Może jest, a może go nie ma,ale pozostaje faktem, że potrafi się poruszać szybciej niż Severus Snape, gdy mu się zagrozi szamponem



Pozdrowienia dla mojego kochanka i żony. Oni wiedzą, o kogo chodzi xD

Buziaki misie <3
http://story-dhl.blogspot.com Wyślij prywatną wiadomość
~trampka F
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 02-04-2012 20:02
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 622
Ostrzeżeń: 0
Postów: 105
Data rejestracji: 31.07.11
Medale:
Brak

Nie podoba mi się. Zupełnie. Na blogu, bez tych wszystkich 'erów przynajmniej mój zmysł estetyczny nie cierpiał... tutaj mam wrażenie, że woła o pomstę do nieba.
Pierwsze primo - za dużo dialogów, za mało opisów.
Drugie primo - mnie osobiście nie urzekają wewnętrzne przemyślenia w stylu:
[quote]kamkaHermioneDraco napisał/a:

Ślizgon wyglądał jakby cały czas szydził z Gryfonki patrząc na nią z odrazą, ale po prostu nie mógł się napatrzeć na smukłe ciało dziewczyny, które tak się zmieniło przez te lato. Zaokrąglił jej się biust i dostała krągłości na całym ciele.

- Chwila,Draco o czym ty myślisz?! To tylko zwykła szlama!

Trzecie primo - Jestem uczulona na takie bajeczki, powtarzające ciągle ten sam schemat: ,,Draco zachowuje się jak dziecko mimo swoich siedemnastu lat, jest zły, zły, blablabla i nagle zdaje sobie sprawę, że z Granger to niezła dupa jest".

Przepraszam, ale aż chce się zapytać: ile ty masz lat?!
__________________
Just Larry and Ziall shipper. x
Wyślij prywatną wiadomość
~Evans558 F
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 03-04-2012 17:29
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1246
Ostrzeżeń: 0
Postów: 286
Data rejestracji: 28.12.11
Medale:
Brak

trampka napisał/a:
Przepraszam, ale aż chce się zapytać: ile ty masz lat?!
kamkaHermioneDraco napisał/a
Wystarczająco dużo

No, wnioskując po stylu i powtarzaniu takiego oklepanego schematu (nie wspominając o temacie), sądzę, że raczej niewiele.
Błędy, ery, mało opisów i te wewnętrzne przemyślenia o których wspomina @trampka. Przeczytałam to na blogu o którym wspominałaś przy FF @slytherin97. Teraz wreszcie mogę to skomentować - badziewie. Bak własnego stylu, miejscami wygląda mi to na kopiowanie czyjegoś pomysłu, skupiasz się tylko i wyłącznie na Draco i Hermionie - przy pisaniu o nich wygląda na to, że starasz się zachować kanon, ale postaci poboczne zupełnie olałaś. Radzę ci się poważnie zastanowić nad tym, co piszesz zanim postanowisz opublikować.

__________________
Od cnoty Gryfonów,
Kretynizmu Puchonów,
i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!


25.media.tumblr.com/tumblr_luqargTJzo1r1gjf0o6_250.gif
Wyślij prywatną wiadomość
~tarantula head F
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 03-04-2012 17:40
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1273
Ostrzeżeń: 0
Postów: 350
Data rejestracji: 14.12.11
Medale:
Brak

miejscami wygląda mi to na kopiowanie czyjegoś pomysłu

Gdy pierwszy raz to przeczytałam, miałam wrażenie, że już kiedyś spotkałam się z takim pomysłem, ale mogę się mylić.
A jeśli chodzi o Twoje FF nie podobało mi się w nim, że już w pierwszej notce jest mowa o tym, że Draco i Herma są parą To nie powinno się dziać tak od razu

To miał być tylko i wyłącznie jednorozdziałowiec. Natchnęło mnie, spisałam to i wstawiłam. Nie lubię raczej połączenia Draco i Hermiony, ale jakoś miałam wenę. Nie zamierzałam tego kontynuować i nie zamierzam.
__________________
38.media.tumblr.com/tumblr_mbl68vCVQE1r23joco4_250.gif
Wyślij prywatną wiadomość
~kamkaHermioneDraco F
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 03-04-2012 17:47
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Sługa Czarnego Pana
Punktów: 1120
Ostrzeżeń: 0
Postów: 183
Data rejestracji: 13.12.11
Medale:
Brak

Co do wypowiedzi Evans558 to naprawdę, ale nigdy nie zniżyłabym się do kopiowania czyjegoś pomysłu!!! A jeśli chodzi o postacie drugoplanowe to to jest dopiero pierwszy rozdział!
__________________
Od cnót Gryfonów,
Przebiegłości Ślizgonów,
i Kretynizmu Puchonów,
CHROŃ NAS RAVENCLAWIE!


Pozdrawiam cię drogi Gościu i lady552 oraz Alex VerieWredny
www.malfoysdiary.blogspot.com Wyślij prywatną wiadomość
~kamkaHermioneDraco F
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 03-04-2012 18:00
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Sługa Czarnego Pana
Punktów: 1120
Ostrzeżeń: 0
Postów: 183
Data rejestracji: 13.12.11
Medale:
Brak

No cóż, macie różne opinie, ale to rozdział drugi. To ogólnie moje pierwsze FF i nie czepiajcie się za takie rzeczy jak brak styluRozbawiony

2.Łazienka i zamiary Toma

Kiedy weszli do przedziału profesor McGonagall kazała im usiąść na przeciwko niej. Kiedy zajęli już miejsca nauczycielka zaczęła :
- Po śmierci Albusa Dumbledora zostałam, jak wiecie, dyrektorem Hogwartu. Jako dyrektor mam was powiadomić o waszych przywilejach i obowiązkach.
Uczniowie słuchali jej słów z nie ukrywalną ciekawością.
- Jako prefekci naczelni macie obowiązek patrolować korytarze w poniedziałki,środy i piątki od godziny dwudziestej do godziny dwudziestej drugiej. Na imprezach szkolnych dajecie dobry przykład młodszym uczniom i przychodzicie na nie razem...
- Co? Ja mam tam chodzić z NIM?! - wyrwała się Hermiona.
- Tak panno Granger. Myślę,że wyraziłam się dość jasno. - Gryfonka już się nie odzywała. Profesor spojrzała po kolei na czworo prefektów, po czym kontynuowała. - No, dobrze. W tym roku szkolnym będziecie otrzymacie swoje własne dormitoria.
- Pani profesor... - Zaczęła Hermiona.
- Tak?

- Czemu nie możemy mieszkać w dormitoriach z innymi?
- Potrzebujecie stałego dostępu do korytarzy. Będą one w innych miejscach Hogwartu, niż wasze dawne dormitoria, lecz spokojnie będziecie mogli nimi przechodzić do waszych poprzednich pokojów. Ale wracając do tematu. Łazienkę prefektów, jak zawsze będziecie dzielić.
Hermiona chciała wyrazić swój sprzeciw, Draco już miał wstać, ale oboje uświadomili sobie, że to nie poskutkuje.
- Dla innych uczniów cisza nocna zaczyna się o godzinie dwudziestej pierwszej,ale wy jako prefekci naczelni możecie przebywać poza swoimi dormitoriami do godziny dwudziestej trzeciej. To by było na tyle, a teraz idźcie. Do zobaczenia na uczcie. - to mówiąc wskazała im drzwi.

Uczniowie posłusznie wyszli. Gdy prefekci z Ravenclawu i Huffelpuffu odeszli Hermiona wybuchnęła.

- Nie mam zamiaru wszystkiego z tobą robić!

- Spokojnie Granger, ja też nie skaczę z radości. Teraz odprowadzę cię do przedziału. r11;dopiero po chwili uświadomił sobie co powiedział. ,,Co mi strzeliło?! To tylko szlama!r1; - pomyślał

- O nie! Sama trafię! r11; oburzyła się dziewczyna

- Daj spokój! - przez głupią wpadkę musiał improwizować. Postanowił się kłócić.

- Nie!

- Choć!

- Nie!

- Choć!

- Spadaj Malfoy!

Kłócili się tak przez całą drogę do przedziału Gryfonów.

- Nie mówiłem, że cię odprowadzę? r11; spytał, śmiejąc się Draco

- Tak mówiłeś.Teraz spadaj! Też to już mówiłam.

Chłopak nie zdążył odpowiedzieć, bo dziewczyna zatrzasnęła drzwi przedziału. Odszedł powtarzając sobie ,,To tylko szlamar30;r1;

- Nie uwierzycie!r11; krzyknęła w przedziale Hermiona, przerywając przyjaciołom rozmowę.

- Co się stało? r11;zapytał Tom

- Ja i Malfoy mamy dzielić łazienkę! Łazienkę!

- Znowu? r11;szepnął znudzony Ron r11; To normalne, co cię tak wkurza? Jesteście prefektami!

- Ale to nie wszystko! r11; po tych słowach wzięła głęboki wdech r11; Mamy chodzić razem na przyjęciai dawać przykład młodszym!

- Co?! r11; Ron nie krył oburzenia. Tom nie odzywał się.

- Dokładnie! r11;jęknęła załamana
- Hermiono, nie przejmuj się. Jak Malfoy ci podpadnie, my z nim pogadamy! r11; zapewnił ją Harry

- Dobrzer30; -dziewczyna uspokoiła się, choć po głowie ciągle krążyło jej pytanie ,,Czemu Draco był dla niej miły?

- Wiesz, że Tom gra w Quidditcha! r11; zerwał się Ron

- A skoro z dawnej drużyny nie ma już nikogo, masz wielkie szanse być w tegorocznym składzie. r11; oświadczył Harry
Przez prawie całą drogę do Hogwartu chłopcy rozmawiali o Quidditchu, więc Hermiona nie brała udziału w rozmowie. Korzystając z chwili nieuwagi przyjaciół zaczęła bacznie przyglądać się Tomowi. Był całkiem przystojnym chłopakiem o brązowych oczach i włosach koloru ciemnego blondu. Sprawiał wrażenie fajnego gościa. Kiedy tak się na niego patrzyła, w pewniej chwili on popatrzył na nią przymilnym spojrzeniem. Ta od razu odwróciła głowę, aby nie widział jej rumieńców.
Nie można było nie zauważyć, że Tomowi spodobała się Hermiona. Ciągle się na nią gapił, kiedy nie patrzyła. ,,To dziewczyna idealna - myślał Tom - piękna, mądra i taka słodka..."
- Patrzcie! Dojechaliśmy! - zawołał Harry.
- To chodźcie! - zarządziła Hermiona. - Tom, zaraz zobaczysz naszą cudowną szkołę!
- To super ! - powiedział Tom
Wyszli z pociągu i ruszyli w stronę powozów, które miały ich zawieść do szkoły.
- I co? Granger ochłonęłaś trochę? - zapytał rozbawiony Malfoy.
- Tak, ale moja złość może powrócić! - odpowiedziała patrząc na niego z nienawiścią.
- Odwal się Malfoy! - krzyknął do niego Tom.
- To twój chłopak, Granger? To do zobaczenia na dyżurze - zaśmiał się złowieszczo i odszedł z Blaisem.
- To idiota. Nie przejmuj się nim i pamiętaj, że zawsze możesz na nas liczyć. - zapewnił ją Harry.
- Dzięki. Naprawdę, to wiele dla mnie znaczy. - powiedziała dziewczyna.
Dalej rozmawiając weszli do powozu, w którym były tylko trzy miejsca. Niestety wszystkie inne powozy były już zajęte.
- Możesz usiąść mi na kolanach Hermiono... - powiedział niepewnie Tom.
- Eee... dziękuję Ci... - mówiąc to ostrożnie usiadła mu na kolanach, a ten delikatnie ją objął w pasie i przyciągnął do siebie.
Ron patrzył na tę scenę z oburzeniem. To prawda, że Hermiona dała mu kosza już w wakacje, ale nie chciał, żeby każdy chłopak, któremu spodoba się Hermiona od razu ją przytulał, nawet jeśli ten chłopak to jego przyjaciel.
A za to dziewczyna czuła się tak bezpiecznie w objęciach Toma, że całkowicie się mu oddała.
Dojechali. Hogwart wyglądał tak jak zawsze: dostojnie i tak... tajemniczo. Wysiedli z powozu i poszli w kierunku szkoły.
Draco z Pansy, Zabinim oraz jego nierozłącznymi gorylami - Crabbe'm i Goyle'm także szli w tamtą stronę. Kiedy Balise zaczynał mu coś tłumaczyć, blondyn od razu spoglądał na Gryfonkę, która szła (według niego) za blisko tego nowego.
"Czego on od niej chce?" pytał sam siebie w myślach Draco. jednak w porę wyrwał się z tych myśli, bo Blaise właśnie się do o coś pytał.
- Co cię tak interesuje ta Granger?
- Co? Mnie? Chyba coś cię powaliło, Blaise! Ta szlama?!
- Nie wykręcaj się. Przecież widzę jak się na nią ciągle patrzysz! On też to zauważył. - Tu pokazał na Toma. - On chyba myśli, że chcesz mu ją odbić! - zaśmiał się Blaise.
- A weź się zamknij! - warknął na niego blondyn.
"Nie zaprzeczył" pomyślał brunet "...coś to jest nie tak. Draco i szlama?!"
Grupka Ślizgonów doszła na ucztę w całkowitej ciszy. Blaise myślał o dziwnym zachowaniu przyjaciela, a Draco był pochłonięty myślami o pewnej Gryfonce.
Przez całą ucztę Malfoy nie spuszczał wzroku ze stołu Gryffindoru. Widział jak ten nowy patrzy na Granger. Poczuł wtedy cienką nutkę zazdrości (sam nie wiedział czemu).
Gryfonka pochłonięta była rozmową z Tomem, ale cały czas czuła na sobie czyiś wzrok.
Po uczcie wszyscy uczniowie ruszyli do swoich dormitoriów. Draco poszedł do swojego, a Blaise do tego, które musiał dzielić z Crabbem i Goylem. Trzej Gryfoni weszli do swojego dormitorium. Tom od razu powiedział.
- Ona jest super, nie?
- Kto? - spytał Harry.
- No, Hermiona.
- Aaa... tak to świetna przyjaciółka.
- No tak, ale ja... chciałbym być dla niej... no... kimś więcej...
Ron milczał, w ubraniu położył się do łóżka.
- Aaa... No to nie możesz być zbyt nachalny, bo Ronowi już dała kosza. - tu spojrzał na Rona ze współczuciem.
- Eee... przykro mi stary. - Tom zwrócił się do rudego.
- Nie, jest ok. - zapewnił go Ron, przykrywając się po szyję.
Po tej rozmowie zaczęli wyciągać swoje rzeczy i wkładać je do szafek.
W tej chwili Hermiona stanęła przed drzwiami swojej sypialni. Ostrożnie otworzyła drzwi i zajrzała do środka. Pokój był duży. Ściany były czerwone. Pod oknem stało łóżko, w którym spokojnie zmieściłyby się dwie osoby. Zasłony były złote, a meble w kolorze ciemnego brązu. W prawym rogu znajdował się kominek, a przy nim czerwony fotel. Z prawej i lewej strony pomieszczenia znajdowały się drzwi, które (jak przypuszczała dziewczyna) prowadziły do jej poprzedniego dormitorium i łazienki - tu jej myśli znalazły się przy blondynie ze Slytherinu.
- Pewnie Malfoy też ma podobne dormitorium. - powiedziała do siebie dziewczyna.
Tak jak przypuszczała Gryfonka dormitorium Ślizgona było niemal identyczne. Różniło się tylko barwami. Ściany w sypialni Dracona były zielone, zasłony srebrne, meble w barwie czarnej, fotel stojący przy kominku był szary, a drzwi do łazienki i dormitorium były odwrotnych stronach niż w pokoju Hermiony. Rozpakowując swoje rzeczy Draco (sam się sobie dziwiąc) cały czas myślał o Gryfonce, która znajdowała się tuż za ścianą łazienki prefektów.
__________________
Od cnót Gryfonów,
Przebiegłości Ślizgonów,
i Kretynizmu Puchonów,
CHROŃ NAS RAVENCLAWIE!


Pozdrawiam cię drogi Gościu i lady552 oraz Alex VerieWredny

Edytowane przez kamkaHermioneDraco dnia 03-04-2012 18:00
www.malfoysdiary.blogspot.com Wyślij prywatną wiadomość
~Laufey F
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 03-04-2012 19:16
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5205
Ostrzeżeń: 0
Postów: 677
Data rejestracji: 15.05.10
Medale:
Brak

Przybyłam tutaj po zareklamowaniu przez ciebie FF, w ficku Slytherin97.
I cóż by tu powiedzieć... Jak na razie, mam przesyt Dramione. Szkoda trochę, że piszący FF nie mogą wysilić się na wymyślenie czegoś oryginalniejszego, lub chociaż tak interesująco i ciekawie napisać owe Dramione, żeby nie było się do czego przyczepić. Tutaj niestety - jest.

kamkaHermioneDraco napisał/a:
No cóż, macie różne opinie, ale to rozdział drugi. To ogólnie moje pierwsze FF i nie czepiajcie się za takie rzeczy jak brak styluRozbawiony

O jaki brak stylu ci chodzi?... Chodzi ci o styl pisania, czy ogólny styl FF?... ;]
Kiedy weszli do przedziału profesor McGonagall kazała im usiąść na przeciwko niej. Kiedy zajęli już miejsca nauczycielka zaczęła

Powtórzenie, które nie za fajnie brzmi i mały błąd. Lepiej wyglądałoby: Kiedy weszli do przedziału, profesor McGonagall kazała im usiąść naprzeciwko niej. Gdy zajęli już swoje miejsca (...)
Uczniowie słuchali jej słów z nie ukrywalną ciekawością.

Nieukrywaną, brzmiałoby lepiej ;]

Ale wracając do tematu. Łazienkę prefektów, jak zawsze będziecie dzielić.

Mały błąd, wadzący przy stylistyce - tam powinien być przecinek.
To by było na tyle, a teraz idźcie. Do zobaczenia na uczcie. - to mówiąc wskazała im drzwi.

Od dużej.
Uczniowie posłusznie wyszli. Gdy prefekci z Ravenclawu i Huffelpuffu odeszli, Hermiona wybuchnęła.

Teraz odprowadzę cię do przedziału. r11;dopiero po chwili uświadomił sobie co powiedział.

Jeśli przed myślnikiem stawiasz kropkę, powstaje nowe zdanie. Po myślniku zaczynamy wtedy zdanie od dużej litery.
Ogólnie, to chyba tyle. Większość błędów wynika z tego, że pisząc to śpieszysz się. Mam także pewne wrażenie, że za bardzo galopujesz z akcją. Draco już w drugim rozdziale widocznie daje po sobie poznać, że Hermiona nie jest mu obojętna. Jak dla mnie - to dzieje się za szybko, ale rób, jak uważasz. Jest ok, lecz mogłabyś rozwinąć trochę bardziej opisy ;]. Zyczę weny i powodzenia.
__________________
i47.tinypic.com/2quj72s.gif

Edytowane przez Laufey dnia 03-04-2012 19:19
Wyślij prywatną wiadomość
~Evans558 F
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 03-04-2012 20:57
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1246
Ostrzeżeń: 0
Postów: 286
Data rejestracji: 28.12.11
Medale:
Brak

kamkaHermioneDraco napisał/a
o ogólnie moje pierwsze FF i nie czepiajcie się za takie rzeczy jak brak stylu

Raz: chodzi o FF czy ogół?
Dwa: styl pisania można ćwiczyć. Co to za różnica, czy to twoje pierwsze, drugie czy dwudzieste siódme FF. Przecież pisać można o wszystkim i bez publikacji. Ćwiczenie czyni mistrza.
Znowu ery. Czy tak trudno przed dodaniem notki sprawdzić, czy Word nie zostawił jakiejś pamiątki w postaci r11; ? Bo mi się wydaje, że raczej nie. I podobnie jak @Panna Redfoo sądzę, że akcja dzieje się za szybko. No ale to twój Fick - twoja kartka i twoje kredki, którymi malujesz jak ci się żywnie podoba. Ale kogoś do betowania tekstu wypadałoby znaleźć.

__________________
Od cnoty Gryfonów,
Kretynizmu Puchonów,
i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!


25.media.tumblr.com/tumblr_luqargTJzo1r1gjf0o6_250.gif

Edytowane przez Evans558 dnia 03-04-2012 20:57
Wyślij prywatną wiadomość
~kamkaHermioneDraco F
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 05-04-2012 17:47
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Sługa Czarnego Pana
Punktów: 1120
Ostrzeżeń: 0
Postów: 183
Data rejestracji: 13.12.11
Medale:
Brak

Dzięki za rady i w ogóleRozbawiony Postaram się je wziąć do sercaJęzyk A oto kolejny rozdziałRozbawiony

3. ,,Przecież on może mu coś zrobić"

Kiedy Gryfoni się rozpakowali, postanowili pokazać Tomowi szkołę.
- Pójdziemy po Hermione? - zapytał z nadzieją Tom.
- To idź, bo my musimy jeszcze coś zrobić. Do pokoju Hermiony wejdziesz przez dormitorium dziewczyn - powiadomił go Harry.
- Ok, spotkajmy się w salonie.
- Dobra, to idź już! - powiedział nie miło Ron.
Tom wyszedł z dormitorium. Ron nie mógł dłużej wytrzymać.
- Harry! Czy on się nadaje dla Hermiony? - spytał trochę zły.
- No cóż... jest sympatyczny, miły i nie jest ze Slytherinu... więc chyba jest ok... No i jest naszym przyjacielem.
- Nie przekonałeś mnie - to mówiąc lekko popchnął Harrego w stronę drzwi. - Mieliśmy iść do McGonagall zarezerwować boisko na jutro, żebyś mógł przeprowadzić sprawdzian do drużyny.
- No... już idę... - to mówiąc Harry z Ronem ruszyli do gabinetu dyrektorki.
Tom w tym czasie przeszedł przez dormitorium dziewcząt i zmierzał do sypialni Hermiony. Na drodze stanął mu Malfoy.
- Gdzie się tak śpieszysz...
- Tom Frange. - przedstawił się, przerywając chłopakowi.
- ... Frange? Czyżby do Granger? - zapytał podejrzliwie Ślizgon.
- Nie twoja sprawa! I odczep się od niej w końcu - powiedział rozzłoszczony Tom.
- Mnie Granger nie interesuje... - zatrzymał wzrok na jego spojrzeniu i dodał z chytrym uśmiechem. - Ale ciebie chyba przeciwnie...
- Odwal się od nas, a szczególnie od Hermiony! - warknął Gryfon i odszedł w kierunku dormitorium przyjaciółki.
,,Dlaczego ciągle o niej myślę?" - pomyślał Draco.
- Może dlatego, że ci się podoba - odpowiedział wewnętrzny głosik.
- Nie podoba mi się! - szepnął ze złością Ślizgon.
Wtem zza rogu wybiegła Pansy Parkinson.
- Draco! Nawet nie wiesz jak za tobą tęskniłam - krzyknęła i uwiesiła mu się na szyi.
- Ja też, ale na razie idź! - odepchnął ją na bok i zły poszedł przejść się po błoniach
- Ale Draco... - zdążyła wyszeptać Pansy, bo po chwili blondyn zniknął za zakrętem.
W tym czasie Tom zapukał do drzwi, za którymi znajdowało się dormitorium Hermiony. Ostrożnie zajrzał do środka.
- Hermiono...
- O to ty Tom! - powiedziała przyjaźnie. - Wejdź!
- Dzięki. Harry i Ron chcą mi pokazać zamek. Może chcesz pójść z nami? - zapytał.
- Jasne. Tylko daj mi minutę. Poczekaj tutaj - wskazał mu czerwony fotel, a sama wybiegła drzwiami do łazienki.
Tom posłusznie usiadł i zaczął uważniej przyglądać się sypialni. Wtem ktoś zapukał i zajrzał do środka.
- Granger...? - w drzwiach stał Malfoy widocznie zaskoczony obecnością Toma. - Co ty tu robisz Frange?
- Zaraz Hermiona idzie pokazywać mi zamek, a ty czego od niej chcesz?
- Przyszedłem, bo McGonagall mi kazała. Zwołała wszystkich czterech prefektów - odpowiedział z przebiegłym uśmiechem Ślizgon.
Wtem z łazienki wyszła Hermiona.
- Malfoy? Co ty tu robisz? - spytała zdziwiona.
- McGonagall kazała mi zawołać wszystkich prefektów.
- Aaa... Eee... Tom będziecie musieli pójść beze mnie - odparła zażenowana do zdenerwowanego przyjaciela.
- Ok. Przecież masz ważniejsze sprawy - to mówiąc wstał, obdarował Ślizgona wściekłym spojrzeniem i wyszedł.
- Musiałeś przyjść właśnie teraz? - spytała smutna dziewczyna.
- To nie moja wina, że Frange tak się wkurzył.
- No... Nieważne. To czego chce McGonagall?
- Chciała nam coś powiedzieć i kazała mi cię przyprowadzić. Chyba już na nas czeka - to mówiąc otworzył drzwi. Hermiona westchnęła i poszła z Draco do gabinetu dyrektorki.
W tym czasie Tom był już w salonie razem z Harrym i Ronem.
- ... i wtedy wyszedłem. Dlaczego Malfoy zawsze wchodzi kiedy jestem z nią sam na sam?!
- Nie przesadzaj. Już mówiłem, że to normalne, bo są prefektami naczelnymi. McGonagall często będzie chciała coś z nimi omawiać, czy ustalać - powiedział rudy. - Lepiej wrzuć na luz. Teraz chodź, pokażemy ci zamek.
- Ron ma rację. Za bardzo się tym przejmujesz - to mówiąc pokazał na drzwi. - Chodźcie, bo nie zdążymy przed obiadem.
Troje przyjaciół wyszło z salonu Gryfonów i ruszyło w stronę lochów.
W tym czasie Draco i Hermiona weszli do gabinetu dyrektorki.
- O już jesteście! - to mówiąc McGonagall wskazała im dwa fotele obok dwóch innych prefektów naczelnych.
Kiedy usiedli dyrektorka zaczęła mówić:
- Zapomniałam wam powiedzieć, że patrole zaczynacie od przyszłego tygodnia. Pan Nutterfly z Panną Torsly patrolują wschodnią część zamku, a Pan Malfoy z Panną Granger zachodnią i... nie dopuszczam żadnych sprzeciwów - tu spojrzała na Hermione i Dracona, którzy już chcieli zaprotestować. - To wszystko... do zobaczenia na obiedzie - to mówiąc wskazała im drzwi.
Kiedy Nutterfly i Torsly oddalili się na bezpieczną odległość, Draco zaczął mówić:
- Coś mi się wydaje, że w tym roku jesteśmy na siebie skazani, Granger - westchnął.
- Nic nie mów, bo zaraz eksploduję - syknęła do niego wściekła Hermiona.
- Spokojnie, musisz trochę ochłonąć. Zapraszam cię na spacer po błoniach - zaproponował chłopak. Po chwili pomyślał - "CO?!".
- No w sumie mogłabym się przejść... - odparła Gryfonka.
Draco sam nie wiedział co się mu wtedy stało. Szedł z Granger jak z każdą inną dziewczyną. Rozmawiali i śmiali się. Wyszli na błonia. Delikatny wietrzyk rozwiewał brązowe pukle Hermiony. Poszli nad jezioro.
- Wiesz... nigdy bym nie przypuszczała, że będę tutaj z tobą i że nie będziemy się kłócić - powiedziała dziewczyna odgarniając włosy ręką.
- Ludzie się zmieniają... - odpowiedział jej blondyn. - Może już wracajmy, bo zaraz obiad.
- Dobrze...
Nawet nie wiedzieli, że z okna ich rozmowie przypatrywał się Tom. Widział, jak zaczyna padać i Ślizgon, śmiejąc się chwyta ją za rękę i razem biegną do zamku. Gryfon patrzył na tę scenę ze złością. Nagle poczuł w sercu dziwne ukłucie. Spojrzał na zegarek. Za pięć minut zaczynał się obiad. Wyszedł z dormitorium i poszedł w kierunku wielkiej sali. Wszedł do środka. Podszedł do stołu Gryfonów i usiadł na przeciwko Rona i Harrego. Nagle usłyszał skrzypnięcie wielkich, dębowych drzwi. Spojrzał w tamtą stronę. Cała sala umilkła i patrzyła w osłupieniu na śmiejących się do siebie Malfoya i Granger. Oboje byli trochę mokrzy. Z zawstydzonymi minami podeszli do swoich stołów. Po sali przeszły szmery podziwu, ale także oburzenia. Hermiona usiadła obok Toma. Harry od razu zapytał.
- Hermiono... co to miało być?!
- Właśnie! Przecież to Malfoy! Dlaczego się z nim zadajesz?! - Tom nie krył swojej złości.
- Ja się z nim nie zadaję! - odpowiedziała wzburzona dziewczyna. - Po prostu... wracaliśmy od McGonagall i wyszliśmy na błonia... zaczął padać deszcz... uciekliśmy do środka i on mnie rozśmieszył... - wytłumaczyła się Hermiona.
- Nie, ja nie mogę tego słuchać! - krzyknął Tom i wybiegł z sali.
- Co go napadło? Dlaczego się tak wściekł? - Hermiona nie ukrywała swojego zdziwienia. Harry i Ron milczeli. - No powiedzcie coś!
- Powiedzmy, że tą sprawę musicie załatwić między sobą - powiedział cicho Wybraniec.
- Wychodzę! Nie mam zamiaru z wami gadać, bo i tak niczego się nie dowiem! - mówiąc to Hermiona wyszła z sali.
- Ale się porobiło... - powiedział Ron drapiąc się po głowie.
W tym czasie Draco nie mógł uwierzyć w to co przed chwilą zobaczył, a mianowicie wściekłego Toma wybiegającego z sali, a chwilę później Hermione w podobnym stanie. Usłyszał głos Pansy.
- Czy ty mnie w ogóle słuchasz?! O co chodzi tobą i tą szlamą?! - mówiła wściekła Ślizgonka.
- Cicho Pansy! To nie twoja sprawa - posłał jej mordercze spojrzenie, a ona od razu umilkła.
W tym czasie Hermiona próbowała dogonić Toma.
- Tom! Musisz mi wyjaśnić o co ci chodzi! - zawołała.
-Chcesz wiedzieć o co chodzi?! Nie mogę patrzeć jak ten Malfoy... Nie ma o czym gadać. A teraz muszę się przejść - powiedział i odszedł. Hermiona długo jeszcze wpatrywała się w miejsce, gdzie przed chwilą zniknął jej przyjaciel. Nie wiedziała co zrobiła źle i dlaczego Tom tak się przejął tym, że razem z Malfoyem śmiała się z jego żartu. Nie rozumiała go. Nagle zza rogu wyszedł Draco.
- Co tam Granger? Chyba Frange nie wkurzył się za to, że tylko z tobą rozmawiałem? - zapytał Gryfonkę
- Sama już nie wiem...
- Wiesz... gorąca kąpiel dobrze by ci zrobiła, może idź do łazienki, a ja porozmawiam z Frangem... - zaproponował blondyn.
- Może masz rację... - dopiero po chwili zrozumiała na co się zgodziła.
Gdy doszła do dormitorium, uświadomiła sobie coś strasznego.
,,Przecież on może mu coś zrobić!" - Nie zastanawiając się pobiegła na błonia.
__________________
Od cnót Gryfonów,
Przebiegłości Ślizgonów,
i Kretynizmu Puchonów,
CHROŃ NAS RAVENCLAWIE!


Pozdrawiam cię drogi Gościu i lady552 oraz Alex VerieWredny

Edytowane przez kamkaHermioneDraco dnia 07-04-2012 13:13
www.malfoysdiary.blogspot.com Wyślij prywatną wiadomość
~tarantula head F
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 05-04-2012 18:15
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1273
Ostrzeżeń: 0
Postów: 350
Data rejestracji: 14.12.11
Medale:
Brak

kamkaHermioneDraco napisał/a:
Rozpakowani Gryfoni postanowili pokazać Tomowi szkołę.

Nie lepiej byłoby napisać; Gdy Gryfoni się rozpakowali [...]?

- Pójdziemy po Hermione? - zapytał z nadzieją Tom.

Hermionę.

- Dobra, to idź już! - powiedział nie miło Ron.


Tom wyszedł z dormitorium. Ron nie mógł dłużej wytrzymać.

Nie pasuje mi tu coś... Myślę, że to zdanie powinno wyglądać inaczej, np. Gdy Tom wyszedł z dormitorium, Ron wybuchnął.

- Ja też, ale na razie idź! - odepchnął ją na bok i zły poszedł przejść się po błoniach.


- Przyszedłem, bo McGonagall mi kazała. Zwołała wszystkich czterech prefektów - odpowiedział, z przebiegłym uśmiechem, Ślizgon.


Wtedy z łazienki wyszła Hermiona.

Nie pasuje mi to wtedy. Może byłoby lepiej zastąpić to nagle, wtem?

to mówiąc, otworzył drzwi.


Teraz choć, pokarzemy ci zamek.

chodź i pokażemy.

Kiedy Nutterfly i Torsly oddalili się na bezpieczną odległość, Draco zaczął mówić:


- Coś mi się wydaje, że w tym roku jesteśmy na siebie skazani, Granger - westchnął.


Draco sam nie wiedział, co się mu wtedy stało.


Widział, jak zaczyna padać i Ślizgon, śmiejąc się, chwyta ją za rękę i razem biegną do zamku.


Nie wiedziała, co zrobiła źle i dlaczego Tom tak się przejął tym, że razem z Malfoyem śmiała się z jego żartu.


Ugh, na prawdę, polecam zatrudnić betę.
__________________
38.media.tumblr.com/tumblr_mbl68vCVQE1r23joco4_250.gif
Wyślij prywatną wiadomość
~Evans558 F
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 05-04-2012 20:50
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1246
Ostrzeżeń: 0
Postów: 286
Data rejestracji: 28.12.11
Medale:
Brak

,,Przecież on może mu coś zrobić"

Używaj tego cudzysłowu, które oferuje Hogsmeade, bo przecinek wygląda nieestetycznie.
Błędy, od których brała mnie nerwica, zaznaczyła @slytherin97. Naprawdę, znajdź sobie betę, nie będą się ciebie czepiać.

__________________
Od cnoty Gryfonów,
Kretynizmu Puchonów,
i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!


25.media.tumblr.com/tumblr_luqargTJzo1r1gjf0o6_250.gif
Wyślij prywatną wiadomość
~Laufey F
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 06-04-2012 11:38
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5205
Ostrzeżeń: 0
Postów: 677
Data rejestracji: 15.05.10
Medale:
Brak

Zamiast w innych FF pouczać, gdzie stawia się przecinki, zajmij się tym w swoim ficku, okej?...
I nerwica również mnie bierze, jak widzę, że pomimo pokazania Ci naocznie błędów, nie poprawiasz ich; olewasz w taki sposób czytelników swojego FF. No i znów denerwują mnie przemyślenia Dracona typu: ''Dlaczego o niej myślę?...'' - jak dla mnie, akcja powinna trochę przystopować, żeby FF nabrało lepszego stylu. Czekam na kolejny rozdział.
To co napisałam w tym komentarzu, nie miało na celu obrażenia Cię. Pozdrawiam.
__________________
i47.tinypic.com/2quj72s.gif
Wyślij prywatną wiadomość
~kamkaHermioneDraco F
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 10-04-2012 11:16
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Sługa Czarnego Pana
Punktów: 1120
Ostrzeżeń: 0
Postów: 183
Data rejestracji: 13.12.11
Medale:
Brak

No dobraHappy będę bardziej zwracać uwagę na ortografię i przecinkiOczko

4.Nieprzewidziane skutki pojedynku

Zaniepokojona Hermiona, dosłownie minutę później była już na błoniach.
- O co ci chodzi Malfoy?! - krzyczał wzburzony Tom.
- Twoje zachowanie źle na nią działa! Chodzi zamyślona i przygnębiona przez własnego przyjaciela!
- A skąd ty to możesz wiedzieć?!
- Widziałem, jak się wkurzyłeś, kiedy zobaczyłeś ją ze mną! Potem, pewnie się z nią pokłóciłeś - mówił równie wściekły Ślizgon. - Zaproponowałem jej gorącą kąpiel... Zaraz idę do niej dołączyć... - uśmiechnął się szyderczo.
- Tylko spróbuj, to tak cię załatwię, że rodzona matka cię nie pozna! - wykrzyczał wściekły Gryfon.
- Za późno. I tak by nie poznała, bo zadaje się ze szlamą.
- Nie nazywaj jej tak!
- Spoko Frange. Ja tak wcale o niej nie myślę. Ja ją nawet lubię, a skoro będziemy się w tym roku częściej spotykać... Chyba byś nie chciał, żebym musiał ją pocieszać...
- ExPERIALMUS!- z różdżki Toma wystrzeliło czerwone światło i trafiło w Draco.
- Tom! Co ty wyprawiasz?!! - Gryfon usłyszał głos przerażonej Hermiony.
- Hermiona ja... to znaczy on... - próbował się tłumaczyć Tom.
- Widzę, że w ciągu swojego domowego, magicznego pobytu czegoś się nauczyłeś - powiedział z ironią Draco, po czym wrzasnął. - Frange! Zabiję cię! - podniósł się i z jego różdżki wystrzelił zielony promień. Hermiona pisnęła. Przez dłuższą chwilę z obu różdżek wystrzeliwały coraz to nowe zaklęcia, których oni zręcznie unikali. Przerażona Hermiona krzyczała żeby przestali.
- Tom! Draco! Uważaj! Tom... Nie!
- Nie mieszaj się Granger! To sprawa między nami... i od kiedy my jesteśmy na ty? - zapytał Ślizgon z chytrym uśmiechem. Dziewczyna zaczerwieniła się, jednak nie wykonała polecenia chłopaka. Niespodziewanie weszła w pole strzału i zaklęcie rzucone przez Toma trafiło prosto w nią.
- Co zrobiłeś idioto?! - krzyknął Ślizgon, kiedy dziewczyna opadła na trawę.
- Ja...
- Cicho bądź! Musimy ją zanieść do skrzydła szpitalnego! - mówiąc to machnął różdżką, koło niego pojawiły się nosze. Położył nieprzytomną dziewczynę na nie i wraz z przerażonym Tomem ruszył do zamku. W korytarzach wszyscy patrzyli na nich z niemałym szokiem, bo przecież nie często spotyka się Ślizgona, biegnącego z Gryfonką na noszach obok siebie, a to byli nie byle jacy uczniowie, tylko Malfoy i Granger! Wreszcie dotarli do skrzydła szpitalnego i oddali Hermionę w ręce pani Pomfrey.
- Dopiero pierwszy dzień i już trafia do mnie uczennica trafiona zaklęciem... - zawołała pielęgniarka.
- Ale wszystko będzie z nią dobrze? - chciał się upewnić Tom.
- Tak, za godzinę ją wypuszczę. Panie Malfoy, czy mógłby Pan przynieść Panience kolację?
- Eee... Jasne.
- A Pan Frange może już iść do wielkiej sali.
- Dobrze już idę... - westchnął i poszedł z Draco do wielkiej sali. Odsunęli wielkie, dębowe drzwi. Ślizgon podszedł do swojego stołu, zabrał co potrzeba i wyszedł. Tom zajął miejsce przy stole Gryfonów. Siedział jak można najdalej od swoich przyjaciół. Bo w końcu jak miał im powiedzieć, że trafił zaklęciem dziewczynę, w której sie zakochał i ona jest teraz u pani Pomfrey. To było nie wykonalne.
W tym czasie Draco wchodził do skrzydła szpitalnego z tacą różnych pyszności.
- Jak się czuje nasza mała bohaterka? - spytał ze śmiechem i położył tacę z kolacją na szafce stojącej przy łóżku Gryfonki.
- Już dobrze, ale za to wy powinniście iść do psychiatryka, bo zachowujecie się jak dzieci - odparła z oburzeniem Hermiona.
- Ja bym zamienił to ,,wy" na ,,on".
- Ale Tom chyba próbuje mnie chronić... A ty prawie trafiłeś go zaklęciem... Śmierci... Co ci strzeliło do głowy?!
- Jeśli chronienie cię, to atakowanie każdego faceta, który z tobą normalnie rozmawia?
- Tylko, że do ciebie to niepodobne. Przez sześć lat ze mnie szydziłeś, a tu nagle taka zmiana.
- Wakacje to dobry czas na przemyślenia... A teraz zjedz to...- wskazał na tacę z jedzeniem - ...bo wystygnie.
- Nie jestem głodna... - szepnęła. Draco spojrzał na nią pytająco. - ...no może trochę - odparła i zabrała się za jedzenie. Kiedy zajadła przyszła pani Pomfrey.
- Panno Granger, może się Pani udać do dormitorium, a Pan niech dopilnuje, żeby się położyła. Jest jeszcze osłabiona.
- Dobrze. To dalej, bo nie chcę, żebyś mi w połowie drogi zasłabła i żebym musiał znowu cię tu nieść.
Hermiona wstała z łóżka i poszła w kierunku swojego dormitorium z Draco.
- To tutaj, możesz już iść - powiedziała do blondyna, gdy stanęli przed drzwiami jej sypialni.
- Miałem dopilnować, żebyś się położyła, więc... musisz mnie wpuścić - powiedział z uśmiechem. Dziewczyna niepewnie otworzyła drzwi i wpuściła Ślizgona do środka.
- To ty idź do łazienki, a ja tu poczekam - powiadomił Gryfonkę siadając na fotelu. Po dziesięciu minutach z łazienki wyszła dziewczyna ubrana w swoją niebieską piżamę w kotki.
- Mrau... mógłbym tu co wieczór przychodzić...
- Bardzo śmieszne - Hermiona usiadła na łóżku. - A teraz możesz wyjść.
- Jeszcze się nie położyłaś... - to mówiąc wstał z fotela i nachylił się nad dziewczyną, a ta od razu się położyła. Przykrył ją kołdrą, a wtem zza drzwi wyjrzał Tom.
- Hermiono, wszystko w porzą... - chłopak stanął jak wryty, jedyne odwrócił się i wybiegł z dormitorium.
- TOM! - Krzyknęła Hermiona. Draco skierował się w kierunku łazienki, przez którą chciał się dostać do swojego dormitorium.
- Dobranoc... - Powiedział, po czym dodał, wyglądając zza drzwi - Hermiono - i wyszedł. Hermiona nie mogła uwierzyć w to co usłyszała. ,,Nazwał mnie po imieniu..." - myślała - ,,Mnie, szlamę!"
Długo potem nie mogła zasnąć, ale nie tylko ona. Draco ciągle o niej myślał, miał ciągle przed oczami jej roześmianą twarz.
Tom, ciągle przypominał sobie Malfoya nachylonego nad leżącą w łóżku Hermioną, co nie pozwalało mu zasnąć.
W końcu, późno w nocy wszyscy usnęli.

__________________
Od cnót Gryfonów,
Przebiegłości Ślizgonów,
i Kretynizmu Puchonów,
CHROŃ NAS RAVENCLAWIE!


Pozdrawiam cię drogi Gościu i lady552 oraz Alex VerieWredny
www.malfoysdiary.blogspot.com Wyślij prywatną wiadomość
~Alex Verie F
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 11-04-2012 17:36
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1012
Ostrzeżeń: 0
Postów: 212
Data rejestracji: 25.08.11
Medale:
Brak

Hmmm... Nie przepadam za Dramione, ale, że... Hm... Sprawdzam "styl" i powtórzenia w twoim FF... (taka pół beta Rozbawiony) To skomentuję.
Czemu wy się czepiacie błędów ortograficznych? Czy w FF nie chodzi o przesłanie itp.? Mi osobiście się podoba, chociaż jak już mówiłam, nie przepadam za Dramione.
Jest ok, lecz mogłabyś rozwinąć trochę bardziej opisy ;].

Też tak sądzę. Za mało opisów Uśmiech.
To chyba tyle, bo ortografii i interpunkcji czepiać się nie będę, bo każdy popełnia błędy.
__________________
"Wielkość wzbudza zawiść, zawiść rodzi złość, złość sprzyja kłamstwom." - Tom Marvolo Riddle


"Out of the silence planet..." - Iron Maiden
Wyślij prywatną wiadomość
~tarantula head F
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 11-04-2012 17:46
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1273
Ostrzeżeń: 0
Postów: 350
Data rejestracji: 14.12.11
Medale:
Brak

Czemu wy się czepiacie błędów ortograficznych?

A po to, żeby na przyszłość ich nie robiła. A tobie dobrze się czyta z błędami? Mi nie, tak samo jak pewnie większości użytkownikom.
A poza tym, gdyby znalazła betę, nikt by się błędów nie czepiał.
__________________
38.media.tumblr.com/tumblr_mbl68vCVQE1r23joco4_250.gif
Wyślij prywatną wiadomość
Przeskocz do forum:
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Wybitny Wybitny 58% [7 głosów]
Powyżej oczekiwań Powyżej oczekiwań 8% [1 głos]
Zadowalający Zadowalający 0% [Brak oceny]
Nędzny Nędzny 33% [4 głosów]
Okropny Okropny 0% [Brak oceny]
RIGHT