Dom:Slytherin Ranga: Właściciel Pamiętnika Punktów: 114 Ostrzeżeń: 0 Postów: 38 Data rejestracji: 13.09.09 Medale: Brak
Na przerwie Ja, Kasia, Michał i Paula gramy w trzy po trzy. Nagle podchodzi do nas wychowawczyni i mówi że odwołuje ostatnią fizykę i żebyśmy przekazali to klasie. Oczywiście można powiedzieć że się 'podjaraliśmy', Dziewczyny pobiegły na 'szeroki hol' a Michał do mnie : ' Choć Cię przytulę. zdziwienie ale dobra, zgodziłam się. Niby nic takiego tylko że akurat do pokoju nauczycielskiego szła nasza historyczka i się do nas uśmiechnęła, ale to był taki fałszywy uśmiech. Jak już jej nie było to tylko: No to mamy na jej lekcjach kłopot.
Chemia.
Pani rozdała nam sprawdziany. Bartek 'zacieszał' bo czwórkę dostał, podchodzi do mnie i się pyta co dostałam, ja że ocenę, on że jaką, odpowiedziałam że zadowalającą, a on ' No kotku', ja zdziwienie, pół klasy się na niego patrzy no i chemiczka też.
Znowu Chemia.
Kolega odpowiada coś tam wymyśla, i wgl. Bartek to niego: Dziewico.Ja, Kasia i Paula zaczęłyśmy się śmiać. On sam też ale mniejsza o to. Chemiczka do Bartka żeby dokończył wypowiedź kolegi,on na to: jakie było pytanie, a ona odpowiada że trzeba było słuchać a nie o dziewicach myśleć. Wiecie jaka była reakcja klasy.
__________________
'Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia.'
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 362 Ostrzeżeń: 0 Postów: 28 Data rejestracji: 10.10.09 Medale: Brak
Czterdzieści pięć minut jednej! lekcji angielskiego.
Sytuacja I
Nauczyciel: Marcelino!
Ja: Co? (skruszonym głosem)
Nauczyciel: Marcelino!
Ja: Słucham? (jeszcze bardziej skruszonym głosem)
(Klasa już się brechta)
Nauczyciel: Marcelino?
Ja: No co! (krzyczę)
Koleżanka: No czytaj!
Sytuacja II
W klasie chaos. Anglista rozmawia z dziewczyną z pierwszej ławki. Nagle wstaje i krzyczy:
- Agata! - Agata zrywa się z krzesła. - Czytaj!
Agata czyta. Wszystko ładnie-pięknie, a chaos dalej trwa w klasie. Ja sobie sama czytam tekst, rozwiązuje kolejne pytania, zagadnienia i nie zwracam na klasę uwagi. Nagle facet przestaje mówić, a w klasie dalej po cichutku się brechtają. Ja nagle przytomnieje, podnoszę rękę.
Nauczyciel: Tak?
Ja: Ja nie słyszę co ona czyta!
Koleżanka: Ona nie czyta.
No i klasa ma zaciesz.
Sytuacja III
Nauczyciel: Marta! Co to znaczy vocabluary?
Marta: Nie wiem.
Anglista rzuca jej słownik na ławkę, a w klasie cisza. Ja łapię szybko swój słowniczek i szukam tego słowa. Wiedziałam, co ono znaczy, ale chciałam się upewnić. Po prostu zwątpiłam.
Znalazłam, odkładam zadowolona słownik i uśmiecham się szeroko. Nagle nauczyciel:
- Marcelina! Nie wiedziałaś co to znaczy?! A ja tak na tobie polegałem! Zawiodłem się na tobie!
- Chciałam sprawdzić czy znajdę szybciej od Marty.
I facet leży na biurku ze śmiechu.
Przypominam, że te trzy sytuacje zdarzyły się na jednej lekcji angielskiego.
Mieliśmy lekcję na biologii o kończynie górnej i obręczy barkowej. No i facetka pyta się, co wchodzi w skład obręczy barkowej.
- No... to będzie...
- Obojczyk! - podpowiada kolega.
- Obojczyk...
- Czym wykopujesz ziemię w ogródku?
- Szpadel...
I klasa leży na podłodze ze śmiechu.
Jeszcze indziej na angielskim.
- Ale proszę pana!
- Od tego jest widelec!
- Ale proszę pana!
- Może być wykałaczką!
- Ale...
- Dobra! Skończ! Pozwalam ci przekopać mój ogródek nawet paznokciem, bylebyś się tylko zamknęła!
Jeszcze inny angielski.
Mamy podział na dziewczyny i chłopaki na angielski, wf i technikę. No i jak nie ćwiczymy na wf, to idziemy na lekcję do chłopaków. I na odwrót. No i raz przyszedł do nas taki chłopak. Najpierw śmiejemy się, że ma niedyspozycję. Potem anglista:
- Mateusz! To może ty nam odmienisz czasownik "to be" w czasie Past Simple?
- To może ja napiszę to pięćdziesiąt razy na kartce?
- Dobry pomysł.
Mija kilka minut.
- Mateusz! To może ty nam podasz kilka przysłówków częstotliwości w czasie Past Simple?
- To może napiszę to sto razy na kartce?
I jeszcze kolejny angielski.
- Marcela! (Jak się na mnie wkurzy, to tak na mnie mówi). Dlaczego twoje ćwiczenie jest takie pomięte?
- Bo Kaśka je molestowała seksualnie!
Myślałam, że anglista na stałe zmieni swój kolor twarzy z cielesnego w buraczkowy.
Córka mojej siostry ciotecznej ma dwa latka. Jej mamusia była w ciąży no i pytam się tej małej.
- Mamusia urodzi ci siostrzyczkę czy braciszka?
- Dzidziusia!
Zalew na całego!
Jeszcze jeszczejsza lekcja angielskiego.
- Marcelina! Gdzie jest twoja kartkówka?
- Oddałam ją panu, proszę pana. Nawet próbowałam wybić nią oko Oliwii!
- To prawda, proszę pana.
- Ale jej tu nie ma! Będziesz musiała pisać ją jeszcze raz.
- O kur... zapiał! - dodałam szybko i nawet się nie zarumieniłam.
Siadając w ławce powiedziałam "fu*ck". Facet spojrzał na mnie, a ja:
- Fakultety klas pierwszych to naprawdę ciekawa decyzja.
Klasa zieje, a nauczyciel pokręcił tylko głową.
__________________
Dlaczego ogórek nie śpiewa?
Pytanie to, w tytule,
postawione tak śmiało,
choćby z największym bólem
rozwiązać by należało.
Jeśli ogórek nie śpiewa,
i to o żadnej porze,
to widać z woli nieba
prawdopodobnie nie może.
Lecz jeśli pragnie? Gorąco!
Jak dotąd nikt. Jak skowronek.
Jeśli w słoju nocą
łzy przelewa zielone?
Mijają lata, zimy,
raz słoneczko, raz chmurka;
a my obojętnie przechodzimy
koło niejednego ogórka.
Dom:Ravenclaw Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2553 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,383 Data rejestracji: 22.01.09 Medale: Brak
Na polskim. Omawiamy jakiś megatrudny wiersz. A Natalia tak nagle pyta się pani czy oglądała ostatni odcinek Dr House`a (trzeba dodać, że pani uwielbia ten serial i zawsze da się na niego złapać). I tak rozmawiamy. A Krzysiek:
-To może porozmawiajmy o "M jak miłość"
-No to jest fajny temat. Wiecie, że Marek zdradza Hankę z Grażyną? -Mówi Kamil
Na to ja:
-W tych serialach wszyscy się zachowują jak króliki - Ale spaliłam buraka jak się zorientowałam o powiedziałam
Ta sama lekcja. Wracamy do omawiania wiersza. W pewnym momencie pani mówi:
- Wiecie co się właśnie wydarzyło?
Ja zaczynam rzucać coraz to dziwniejsze teksty:
-Pani ma dobry humor? Zaczęliśmy myśleć? Mateusz przestał się dąsać? itp.
Pani:
-Natalia ma to na bluzce
Natalia miała akurat bluzkę z wizerunkiem Hannah Montany i poplamiła ją sobie czymś czerwonym. Akurat miała plamę na twarzy Hannah. Ja tak patrzę i mówię:
- Prze_boska Hannah jakaś-tam zaryła twarzą w ziemię?
A pani Agata:
-Nie, ale miło, że nie dotarł do Ciebie ten cały szał. Po prostu słońce wyszło zza chmur.
Dzisiaj mieliśmy w szkole "międzyszkolny przegląd małych form teatralnych". Po przedstawieniach siedzieliśmy jeszcze półtora godziny wświetlicy,_przez cały ten czas mikrofon był włączony. Podchodzi do mnie i do paru innych dziewczyn Wojtek z mikrofonem i mówi do Klaudii, że ma coś zaśpiewać, a ona myślała, że mikrofon jest wyłączony i zaczęła śpiewać specjalnie (przynajmniej tak później mówiła) fałszować i to wszystko poszło w głośniki, które są dość duże więc nie można było jej nie usłyszeć.
Na angielskim Oliwia pyta się mnie czy może ze mną usiąść, bo potrzebuje podręcznika. Zgodziłam się i powiedziałam, że wydawało mi się, że ma podręcznik. Ona na to:
-Bo mam, ale mój kot go dosłownie olał.
I wyciąga taki żółty podręcznik
__________________
Przed zmianą nicka Crazy_Lady
On Cię kocha - gra słów a rozum wyjałowiony
Gdy dla niego żyjesz i dla niego umierasz
On Cię kocha - Twój Bóg
Okrutny albo szalony
W dziele swym jak najgorszy sen
I nie wiem jak mógł na to wszystko pozwolić
Closterkeller "Auschwitz" "Zdarza się, że nasze dłonie są puste, ale serce zawsze pełne i możemy rozdawać z nich tóżne wspaniałości: ciepło, dobroć, pociechę radość...
Frances Hodgson Burnett
Dom:Bezdomny Ranga: Mugol Punktów: 0 Ostrzeżeń: 0 Postów: 0 Data rejestracji: ...dawno, dawno temu. Medale: Brak
Pan: Chłopcy, nie patrzcie tak na siebie, bo wszyscy pomyślimy, że między wami jest miłość!
Jeden z chłopaków: Proszę pana, ale my jesteśmy braćmi!
(Salwa na całą salę)
***********************************
Język niemiecki (Obok klasy jest scena)
My w klasie piszemy sprawdzian. Za drzwiami jest próba ślubowania pierwszaków.
Śpiewają hymn:
Nagle jeden ze śpiewających śpiewa głosem (nie napisze jakim) wyższym od innych. My w śmiech, a pan od niemca: "To się nazywa oryginalne wykonanie!"
***********************************
Czasem w autobusie są takie chwile ciszy. Do mojego kolegi przyszedł sms z reklamą podpasek. A kolega drze się na cały autobus:
-Gwarancja bezpiecznego seksu!
Edytowane przez Milka dnia 30-10-2009 21:13
Dom:Ravenclaw Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 400 Ostrzeżeń: 0 Postów: 79 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Ja jestem okropną można powiedzieć fajtłapą. Nie ma dnia, abym się nie wywróciła, potknęła itp., przy okazji powodując mniejsze lub większe szkody Kilka przypadków mojej "zgrabności":
*Sylwester 2008/09 Razem z przyjaciółką odprowadzałyśmy znajomych z jej domu do zakrętu i oczywiście żegnamy się, my odchodzimy oni też i moja druga przyjaciółka (dobrze mnie znająca) krzyczy:
-Ańka, tylko się nie wywró...! i nie dokończywszy sama wylądowała na pupie, ja oczywiście zaczęłam się śmiać i skończyłam tak samo...
*Wczoraj rano szłyśmy jak zwykle do szkoły. Chodnik naprzeciwko kościoła pokrywa ostatnio grupa warstwa liści i mamy uciechę z szorowania nogami, kiedy to liście rozsypują się dookoła nas. Więc wczoraj, tak jak i zwykle idziemy sobie wolniutko, śmiejemy się z tych liści jak małe dzieci i w pewnym momencie ŁUP!... potknęłam się o jakiś porzucony kamień, a koleżanka złapała mnie w ostatnim momencie. Miały ze mnie ubaw, że jak zwykle musiałam się potknąć o liść...
*Ostatnio wylałam też pół szklanki wody na klawiaturę (szturchnęłam szklankę łokciem przy otwieraniu szuflady), a przy uchylaniu okna książka wypadła mi na parapet z drugiej strony.
I śmiem twierdzić, że nauczyciele od WOS-u są chyba trochę dziwni, bo mój powtarza "proszę państwa" przynajmniej 50 razy w ciągu jednej lekcji.
Edytowane przez Tonks2812 dnia 09-11-2009 16:41
Dom:Gryffindor Ranga: Zwycięzca TT Punktów: 285 Ostrzeżeń: 1 Postów: 127 Data rejestracji: 13.09.09 Medale: Brak
Ostatnio na lekcji angielskiego, pani zapowiedziała sprawdzian:
- Test będzie 13 listopada.
Ja szybko liczę w głowie:" Skoro 11 listopada to środa, to 13 musi być w..."
i jednocześnie ja i pani krzyczymy:
- TO JEST PIĄTEK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
__________________
No zarycz,no!
Ruchy!!!
Tato, on się wymyka! Interweniuj!!!
Kocham Cię, tato!!!
(Shrek Forever)
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 310 Ostrzeżeń: 0 Postów: 105 Data rejestracji: 04.01.09 Medale: Brak
Historia, jeszcze w gimnazjum. Facet pytał całą klasę. Ja sobie odsypiam trening, koleś bierze do odp koleżankę z ławki.
-Dobrze, Dorotka, powiedz mi kiedy została uchwalona Konstytucja 3 Maja?
-Eee... czwartego lipca?
Historia, z tym samym panem, tylko że miał zajęcia z klasą niżej.
Uczennica: Proszę pana, a czy na sprawdzianie będzie też elekcja w Polsce?
Nauczyciel, cały czerwony warto dodać:Co, jaka znów erekcja?
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów Kretynizmu Puchonów i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów CHROŃ NAS GRYFFINDORZE
"Jeśli chcesz poznać człowieka, patrz, jak traktuje podwładnych, a nie równych sobie."
Spójrz na mnie - wyszeptał. Zielone oczy odnalazły czarne oczy, ale po chwili coś w tych czarnych oczach znikło, stały się nieruchome, puste i martwe. Ręka trzymająca szatę Harrego opadła z głuchym stukiem na podłogę i Snape już się więcej nie poruszył
Dom:Gryffindor Ranga: Skrzat domowy Punktów: 21 Ostrzeżeń: 4 Postów: 125 Data rejestracji: 09.05.09 Medale: Brak
My na zastępstwo na kilka tygodni mieliśmy takiego młodego faceta...
Na jednej lekcji nauczyciel z histy się pyta co chcemy robić, WOS czy historie. Na to moja koleżanka ziewa (bo była to pierwsza lekcja) i mówi, że ona by się najchętniej przespała... A nauczyciel na to "tak przy świadkach!!??"
No i jeszcze na lekcji z tym samym nauczycielem koleżanka się drapie po czole, bo ją komar przedtem ugryzł, a on na to, że widział w TV reklame preparatu na wszy
Albo jeszcze na matmie w 6 klasie mieliśmy robić zadania samodzielnie. No i w klasie taka cisza, a nagle kolega zaczyna śpiewać ,, Mało nas do pieczenia chleba". A pani :
- Czy Ci się chłopcze lekcje nie pomyliły??
Albo jeszcze w 5 klasie wraz z koleżanką bawiłyśmy się w coś takiego, że jedna siedziała na krześle, jedna opierała się o szafe, i ją popychała. No bo podłoga była śliska i wtedy tak fajnie się do przodu jechało. No i na moje nieszczęście na szafie był kwiatek, i mi spadł na głowę!! Przez cały dzień chodziłam z ziemią na głowie, bo nie dało jej się wytrzepać...
Pani z niemca w 6 klasie rysowała koledze takie wielkie oczy na tablicy i mówiła, żeby się nie obracał do tyłu, tylko patrzył w oczy nowego przyjaciela
Albo na pewnej lekcji nie było nauczycielki z polaka, a zapomnieli nam dać zastępstwo więc siedzimy cicho, żeby nikt sobie o nas nie przypomniał przez przypadek, i nagle natchneło moją kumpele, żeby sobie pograć w butelke na zadania... Tak więc bierzemy butelke i gramy... I ja wymyśliłam zadanie typu ,, napisz na tablicy, że pani z matmy jest głupia" i wypadło na Przemka. A on na to, że nie. No bo graliśmy na 2 życia. Ale po namowach napisał to, ale od razu zmazał. No to my na to, że to musi zostać. I w końcu Szymon wstał napisał na całej tablicy PANI Z MATMY JEST GŁUPIA i gdy tylko Przemek się odwrócił dopisał TO NAPISAŁ PRZEMEK. No i Przemek tego nie zauważył. No i nagle wchodzi Pani z niemca i patrzy na tablice
- Kto to napisał??!!
...
-Coś mało rozmowni jesteście!! Kto to napisał??!!
...
- Nie chcecie to nie mówcie. A jak już wychodziła z klasy dodała takim głośnym szeptem, że każdy to usłyszał
-Podpadłeś mi Przemek!! Sam zainteresowany natychmiast zbladł, a pani po prostu wyszła. Potem przez całą godzine następną się ryliśmy
Edytowane przez kasias_122 dnia 10-11-2009 21:44
Dom:Gryffindor Ranga: Sześcioroczniak Punktów: 584 Ostrzeżeń: 1 Postów: 418 Data rejestracji: 22.09.08 Medale: Brak
Moja mama dzisiaj wieczorem:
Jak zwykle skaczę po całym domu w nagłym przypływie ADHD i nagle moja mama:
- Gośka, przestań te dzikie wrzaski uprawiać!
Myślałam że padnę!
*
Na przyrodzie:
P: Jak się zaraz nie uspokoisz to ci tak przywalę tym kijem co go teraz mam w ręce, że go potem nie posklejasz!
*
Jestem na działce u mojej koleżanki. Bardzo lubiłyśmy chodzić wtedy na takie pole koło jej domu. Akurat wybrałyśmy się tam, kiedy było po deszczu i było tam mnóstwo błota. Ale wiele się tym nie przejmując poszłyśmy w to błoto. Po jakiś dwóch krokach ugrzęzłyśmy w nim i wołałyśmy tatę Dominiki. Kiedy wreszcie przyszedł (a raczej nas usłyszał) leżałyśmy w tym błocie (wczesniej próbowałyśmy wyjść i było to nie udaną próbą). Po wielu próbach uratowania nas pan Andrzej nas wreszcie wyciągnął. Pech chciał, że akurat musiałam w tym błocie zgubić but, którego już nigdy nie odzyskałam :[
__________________
Hej!
Długo mnie tu nie było.... szkoda.
Ale już jestem i was pozdrawiam!! Wszystkich bez wyjątku!!!
Muaaa :*
Widząc szczęście przechodzące przez ulicę lepiej go nie zatrzymywać. Kiedyś nadejdzie taki moment, że samo do nas przyjdzie.
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 29123 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,889 Data rejestracji: 21.11.09 Medale: Brak
W-f:
Pani: No dziewczynki, idziemy na dwór.
Ala: Ale proszę, pani nie możemy iść na dwór.
Pani: A dlaczego?
Ala: Bo na dworze jest tak zimno, że mi smarki w nosie zamarzają! (a trzeba dodać, że na dworze było 20 stopni w plusie).
***
J. angielski (mieliśmy opisać sąsiada z ławki):
Pani; No, Olek, czytaj ten opis.
Olek: Henio has got...... . He has got blue eggs (zamiast blue eyes).
Dom:Ravenclaw Ranga: Trzecioroczniak Punktów: 155 Ostrzeżeń: 2 Postów: 108 Data rejestracji: 11.10.09 Medale: Brak
Całkiem niedawno przydażyła mi się wpadka przed chłopakiem który mi się podoba. A konkretnie to szłam sobie korytarzem a przede mną stoi chłopak moich marzeń, patrzyliśmy na siebie i w łaśnie w tym momencie poślizgnełam się ( miałam śliskie buty ) i wywinełam orła ( wszyscy w śmiech ) i na dodatek podciełam tego chłopaka ( jeszcze głośniejszy śmiech )
A w podstawówce kolega podstawił mi nogę i wywróciłam się na samym środku korytarza
Miałam pełno wpadek, ale teraz wolę ich nie przywoływac z najdalszych kontków mojej pamięci
__________________
let's come together
right now
oh yeah
in sweet harmony
Dom:Gryffindor Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 42 Ostrzeżeń: 0 Postów: 4 Data rejestracji: 08.11.09 Medale: Brak
Mam takich sytuacji mnóstwo:
Ale raz na Biologi w listopadzie:
Siedzę w ostatniej ławce w pierwszych rzędzie, a przede mną taki koleś Darek ,a w ostatniej ławce w trzecim rzędzie taki Mikołaj. I oni z Darkiem się rzucali czym popadnie np kasztanami ,rzołędziami ,gumkami do mazania ,zatyczkami ,a pani nic nie widziała niby..I nagle Mikołaj rzucił kredką,a ta kredka tak fajnie kręciła się w powietrzu i walłą Darka ,prosto w czoło ,całą klasa w brecht ,a najlepsza baba "Darek nic ci nie jest" szła do niego ,ale jej się obcas złamał i glebła.
__________________
"Trzeba być bardzo dzielnym, by stawić czoło wrogom, ale tyle samo męstwa wymaga wierność przyjaciołom."
[Albus P.W.B. Dumbledore]
Dom:Ravenclaw Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2553 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,383 Data rejestracji: 22.01.09 Medale: Brak
Ostatnio na niemieckim coś czytałam na głos i doszłam do słowa "futtern" ("karmić", którego nie potarfię dobrze przeczytać. No i czytam
-...fiut...fiut...fiuttern
Mieliśmy napisać charakterystykę Zenka Wójcika. To było zadanie domowe. A że poprzedniago dnia babka nas nieźle skrzyczała mwszyscy się obrazili i postanowili napisać z Internetu. Następnego dnia pani sprawdza. Moje oczywiście pierwsze, bo lubi czytać moje wypracowania. Czyta pierwsze, czyta drugie, czyta trzecie, przy czwartym nie wytrzymała i wrzasnęła do mnie:
-Maryśka! Wyjaśnij mi jak wy to pisaliście i skąd w czterech pracavh wzięło się zdanie "Zenek wolał towarzystwo cichej Uli niż przebojowej Pestki"?
A ja cała czerwona:
-Ja w trakcie pisania rozmawiałam tylko na gadu-gadu z Mateuszem i nie wiem z kim on rozmawiał...
A babka po sprawdzeniu wszystkiego:
-Apokalipsa! To zdanie pojawiło się w prawie wszystkich pracach. Następnym razem zróbcie sobie konferencję. Będzie szybciej.
A potem dodała już do siebie, że jeszcze nie widziała odrabiania lekcji przez gadu-gadu
__________________
Przed zmianą nicka Crazy_Lady
On Cię kocha - gra słów a rozum wyjałowiony
Gdy dla niego żyjesz i dla niego umierasz
On Cię kocha - Twój Bóg
Okrutny albo szalony
W dziele swym jak najgorszy sen
I nie wiem jak mógł na to wszystko pozwolić
Closterkeller "Auschwitz" "Zdarza się, że nasze dłonie są puste, ale serce zawsze pełne i możemy rozdawać z nich tóżne wspaniałości: ciepło, dobroć, pociechę radość...
Frances Hodgson Burnett
Dom:Ravenclaw Ranga: Właściciel Pamiętnika Punktów: 107 Ostrzeżeń: 0 Postów: 34 Data rejestracji: 06.08.09 Medale: Brak
A u mnie była taka sytuacja: Nauczycielka: Ile jeszcze do dzwonka? Kolega: Pięć minut. Nauczycielka: Aaa to za pięć minut można dużo zrobić Ja: Tak, na przykład wagon węgla rozładować
Śmiech oczywiście
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 290 Ostrzeżeń: 0 Postów: 60 Data rejestracji: 05.02.10 Medale: Brak
Oj to było najlepsze
W szatni przed w-ł gadamy trochę o takich sprawach zboczonych i nagle moja przyjaciółka coś takiego
- Czemu dziewczyny nie dostają (w tym momencie wchodzi nasz wuefista)Spermy
-on wychodzi i coś takiego -Udam że tego nie słyszałem eee
__________________
Jeżeli wydaje ci się że rozumiesz kobiety, masz racje wydaje ci się [tlen][/tlen]
Dom:Ravenclaw Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 290 Ostrzeżeń: 0 Postów: 60 Data rejestracji: 05.02.10 Medale: Brak
Wracamy z przyjaciółką z kościoła była zima i było strasznie ślisko zawsze tak dla pompy wchodzimy zimą po takiej stromej górce i później trzeba z niej zejść ja przy schodzeniu się po ślizgnęłam i użyłam sposobu moje przyjaciółki jak traci równowagę to zaczyna biec, Niestety mi to nie wyszło i upadłam, a moja przyjaciółka w pompę i coś takiego
- nie martw się jeszcze jedna górka przed nami
I z taką pompą jak podchodziła do mnie też upadła tyle że ja upadłam na tyłek a ona na plecyTooth
__________________
Jeżeli wydaje ci się że rozumiesz kobiety, masz racje wydaje ci się [tlen][/tlen]
Dom:Gryffindor Ranga: Członek GD Punktów: 520 Ostrzeżeń: 0 Postów: 336 Data rejestracji: 15.01.09 Medale: Brak
Ostatnio, na historii, koleżanka chciała zdawać na wyższą ocenę na półrocze. Pan otworzył tenże zeszyt na temacie: Europejskie odkrycia żeglarskie.
- podejdź do mapy, i wskaż z jakiego kontynentu wypływali żeglarze. - po paru minutach...
- Dobrze, pomogę Ci. Wypływali z Europy. Wskażesz? - zapytał.
- Nie wiem. - odpowiedziała zrezygnowana po paru minutach, a klasa ryknęła śmiechem, bo mapa była mapą Europy.
Kiedyś na chemii, zdawaliśmy na oceny półroczne (chyba jeszcze w pierwszej klasie) no i pan mnie woła. A ja nic nie umiałam, bo u niego na piątkę wcale nie trzeba się starać.
- Powiedz mi, (to i to..bla-bla-bla). - nie wiedziałam, podpowiadały mi koleżanki. A on, wpisał mi siódemkę.
Nasza wychowawczyni kazała nam siedzieć cicho. No, ale my zaczęliśmy coś tam gadać, a ona na to :
- Ci...
- A ktoś za nią dokończył. - Pa! - i spaliła buraka. Potem, zwróciła się do koleżanki, że informatyk się zgodził, aby zdawała u niego na szóstkę, (zaznaczam. On szóstek praktycznie nigdy nie daje!) a ona na to:
- NIe będę pieprzyć się ze śmierdzielem! - cała klasa w becht.
Cudowne przypadki, których jest tyle, że ręce opadają. Kiedyś tam, jeszcze coś dopiszę, jak nie zapomnę.
__________________
Witaj drogi Gościu, co u Ciebie?
Pozdrawiam, Luna.
Dom:Gryffindor Ranga: Właściciel Pamiętnika Punktów: 113 Ostrzeżeń: 0 Postów: 26 Data rejestracji: 28.08.08 Medale: Brak
Co do tekstu:' Wejdź we mnie' to u ans na W-fie jak gramy w ręczną to zawsze wołamy do dziewczyn na obronie: Wejdź w nią!
' - Klaudia, Wyglebiłaś się?
- Nie!
- Bo masz cały plecak brudny..
- A może, nie pamiętam..'
" A co niby sufit ma sam wisieć? Co to Hogwart jest?"
Koleżanka namalowała na plastyce wiedźmę której witki skierowane były w tą samą stronę co jej nos (na odwrót) kiedy wskazałam jej błąd skomentowała: "Ona leci na wstecznym "
Charakterystyka postaci z 'Kamieni na Szaniec' : "Zośka miał kobiece kształty".
Napisałam na sprawdzianie z Historii "Żym" - mam 5 na semestr
Niepoprawne tłumaczenie tekstu z j. niemieckiego:
" Chcieliśmy zrobić to już w namiocie"
Na stołówce.
- Śpisz?
- Tak ...
- To może połóż się na ziemniakach.
- Nie, musze iść dzisiaj do fryzjera"
Na WF w szatni.
"Dziewczynki wychodźcie, tutaj bedą inne dziewczynki z zawodów!"
Koleżanka puka do innej dizewczyny w wc:
"Wychodź , szybko, tu nie można sikać!"
Na gg:
"Jak śmiesz niszczyć pożywienie naszych muciek!!!
O, przepraszam, to ni eten tekst..
J. Polski przed dzwonkiem:
P: Jaki jest sposób wyrazania uczuc w Inwokacji..?
K: ..tego dowiemy się w następnym odcinku!
P: Jeszcze reklam nie było..
Biologia:
- Należy nosić odpowiednią bieliznę!
Kolega: Czyli stringi raczej nie?
Koleżanka: Mnie nic nie uciska!
P. od Fizyki:
1. 'Jesteście beznadziejni! Ty coś bredzisz, Ty coś myślisz, Ty gadasz głupoty, Ty masz skojarzenia...'
2. 'Prosze pani ktoś chyba pukał!
- To może zemdlał..'
3. 'Znacie przykład dźwigni jednostronnej?
Cisza w klasie.
'A widzieliście kiedyś nóż"
Można tak mnożyć bo ja sobie fajne teksty zapisuje
I hasła na temat : Slogan miedzynarodowy
1. Bądźmy tolerancyjni.
2. Uczmy się łaciny - to takie uniwersalne!
3. Stwórzmy drzwi obrotowe.
Lekcja matematyki - początek.
"proszę zmazać tablicę"- Pani Z.
Wszyscy siedzą, nikt sie nie rusza. roszę pani tablica jest zmazana "
Temat wypracowania: "Udowodnij, ze zemsta jest kolędą"
Ale się rozpisałam. Jak ktoś wytrwał i przeczytał to dziękuję
__________________
"W miłości i na wojnie wszystko jest dozwolone, a tu mamy do czynienia po trochu z jednym i drugim" Ronald Weasley
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.