Hogsmeade.pl na Facebook
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
Strona GłównaNowościArtykułyForumChatGaleriaFAQDownloadCytatyLinkiSzukaj
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło!
Shoutbox
Musisz się zalogować, aby móc dodać wiadomość.

~Grande Rodent F 11-03-2024 02:09

Na razie oscary zgodnie z przewidywaniami.
~Grande Rodent F 10-03-2024 22:48

Dzisiaj Oscary będą oglądane...
~Anna Potter F 23-02-2024 01:49

Witajcie.
~raven F 12-02-2024 19:06

Kotecek
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:46

Papa
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:45

myślałam, ze zniknęła na amen
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:45

o, strona jednak ożyła
^N F 29-01-2024 17:11

Uszanowanko
~HariPotaPragneCie F 25-11-2023 14:51

Wiedźma
~Miona F 23-11-2023 00:28

Czarodziej Czarodziej Czarodziej
#Ginny Evans F 22-11-2023 22:07

Duch Duch Duch
~raven F 21-11-2023 20:22

~Miona F 25-10-2023 14:12

hej Uśmiech
#Ginny Evans F 19-10-2023 21:32

Sowa
~TheWarsaw1920 F 24-08-2023 23:06

Duch Duch Duch
~raven F 20-08-2023 23:01

Doszly mnie sluchy, ze sa czarodzieje, ktorzy chcieliby sie wprowadzic do Hogsmeade, a magiczne bariery to uniemozliwiaja. W takiej sytuacji prosze o maila na adres widoczny w moim profilu Uśmiech
^N F 11-08-2023 19:19

Słoneczko
~HariPotaPragneCie F 12-07-2023 20:52

Sowa
#Ginny Evans F 11-06-2023 20:41

hejka hogs! Słoneczko
~Anna Potter F 15-05-2023 03:24

i gościnny naród o czym często nie zdajemy sobie sprawy mówiąc o sobie jak najgorsze rzeczy.

Aktualnie online
Hogsmeade wita:
orehu
jako najnowszego użytkownika!

» Administratorów: 8
» Specjalnych: 61
» Zarejestrowanych: 77,002
» Zbanowanych: 1,625
» Gości online: 211
» Użytkowników online: 0

Brak użytkowników online

» Rekord OnLine: 3086
» Data rekordu:
25 June 2012 15:59
Zobacz temat
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Forum
» Twórczość Fanów
»» Fan Fiction
»»» [NZ] Z Pamiętnika Rose Weasley
Pisać dalej, czy nie?
Pisz, to jest fajne. Pisz, to jest fajne. 64%[9 głosów]
Nie masz talentu, daj sobie spokój. Nie masz talentu, daj sobie spokój. 36%[5 głosów]
Głosów ogółem : 14
Drukuj temat · [NZ] Z Pamiętnika Rose Weasley
~tarantula head F
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 10-03-2012 17:28
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1273
Ostrzeżeń: 0
Postów: 350
Data rejestracji: 14.12.11
Medale:
Brak

Jak na razie nic ciekawego się nie dzieje, ale myślę, że z czasem wszystko się rozkręci.
A teraz czas na konstruktywną krytykę, bo błędów jest aż nad to.


Herminka napisał/a:
Miłej lektóry.

lektury.


Herminka napisał/a:
nikt nie chciał rozpocząć rozmowy. Nagle z kieszeni Jacka wyskoczyła wielka, zielona ropucha.

zdanie rozpoczyna się z dużej litery. + brakuje przecinka.


Herminka napisał/a:
-Ja też myślałam, żeby kupić ropuchę, ale wybrałam sowę.




Herminka napisał/a:
- Do jakiego domu chcielibyście trafić? Ja , tam gdzie moi rodzice: do Gryffindoru.

niepotrzebny przecinek.


Herminka napisał/a:
Wiedział, ze już za pół godziny będziemy na miejscu.

Skoro piszesz w osobie Rose, która jest dziewczyną, to chyba powinno być "wiedziałam"


Pozdrawiam, i weny życzę.
__________________
38.media.tumblr.com/tumblr_mbl68vCVQE1r23joco4_250.gif

Edytowane przez tarantula head dnia 10-03-2012 17:28
Wyślij prywatną wiadomość
~Herminka F
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 11-03-2012 14:46
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 279
Ostrzeżeń: 1
Postów: 176
Data rejestracji: 08.10.11
Medale:
Brak

Po dotarciu na miejsce kazano nam wysiąść z pociągu. Zdziwiłam się, bo nie zabieraliśmy naszych bagaży.

-Pirszoraczniacy! Pirszoraczniacy do mnie! -Wołał puszysty brodaty czarodziej.

-Chyba woła nas- powiedziałam

-To chodźmy tam! Powiedział Jack.

By dostać się do półolbrzyma musieliśmy się przepychać łokciami przez tłum. Kiedy nam się udało, on znowu przemówił.

-No dobra, to tenr30; Jestem Rubens Hagridr30; i tenr30; mam was bezpiecznie dostarczyć do zamku. No tor30;eeer30; wsiadajcie do łodzi. Po 5. Nie przepychać się. Dla wszystkich starczy miejsca.

-Czy wiecie, ze kiedy nasi rodzice uczyli się tu, to te łodzie mieściły po 4 osoby, ale powiększono je magicznie z powodu wzrastającej liczby uczniówr30;

-Siadamy razem? Jak tak, to ja po prawej z przodu!

-Ja po lewej, a ty, Rose?

-Czy nikt mnie nie słuchał? r11; poczułam się urażona- to ja po lewej, koło Aabusa.

Ja Al, Jack, Hagrid i jakiś blady chłopak (Scorpius Malfoy) siedzieliśmy razem. Łodzie ruszyły same. Mam opowiadała mi, że tu wszystko jest niesamowite, ale kiedy zobaczyłam gigantyczną kałamarnicę koło mnie, byłam w niebo wzięta! Wiedziałam, że już za chwilę będę prawnie uczennicą Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie!

__________________
Przebiegłości Ślizgonów
dobroci Puchonów
i wiedzy Krukonów
NAUCZ NAS GRYFFINDORZE!!!


Jestem, jaka jestem. Mało ludzi wie na mój temat więcej, niż to, jak mam na imię, ile mam lat i jak wyglądam. Jestem dość tajemnicza. Ufam niewielu osobom. Może dla tego, prawie nikt mnie nie lubi. W przyjaźni stawiam na jakość, a nie ilość.

Serdecznie zapraszam na nowe forum RPG o Harry'm! Magiczny Kociołek

Mam dwa oblicza: szalona wariatka o psychopatycznym śmiechu i zamknięty w sobie potulny baranek.
Wyślij prywatną wiadomość
~Luna Morgane F
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 11-03-2012 15:14
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 198
Ostrzeżeń: 0
Postów: 103
Data rejestracji: 20.02.12
Medale:
Brak

Herminka napisał/a:
Po dotarciu na miejsce kazano nam wysiąść z pociągu. Zdziwiłam się, bo nie zabieraliśmy naszych bagaży.

-Pirszoraczniacy! Pirszoraczniacy do mnie! -Wołał puszysty brodaty czarodziej.

-Chyba woła nas- powiedziałam

-To chodźmy tam! Powiedział Jack.

By dostać się do pół-olbrzyma musieliśmy się przepychać łokciami przez tłum. Kiedy nam się udało, on znowu przemówił.

-No dobra, to tenr30; Jestem Rubens Hagridr30; i tenr30; mam was bezpiecznie dostarczyć do zamku. No tor30;eeer30; wsiadajcie do łodzi. Po 5. Nie przepychać się. Dla wszystkich starczy miejsca.

-Czy wiecie, że kiedy nasi rodzice uczyli się tu, to te łodzie mieściły po 4 osoby, ale powiększono je magicznie z powodu wzrastającej liczby uczniówr30;

-Siadamy razem? Jak tak, to ja po prawej z przodu!

-Ja po lewej, a ty, Rose?

-Czy nikt mnie nie słuchał? r11; poczułam się urażona- To ja po lewej, koło Albusa.

Ja Al, Jack, Hagrid i jakiś blady chłopak (Scorpius Malfoy) siedzieliśmy razem. Łodzie ruszyły same. Mama opowiadała mi, że tu wszystko jest niesamowite, ale kiedy zobaczyłam gigantyczną kałamarnicę koło mnie, byłam w niebo wzięta! Wiedziałam, że już za chwilę będę prawnie uczennicą Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie!



Też ci trochę poprawiłam, ale to było parę słów.
__________________
25.media.tumblr.com/tumblr_majvtmsnDt1r48dreo1_500.gif
24.media.tumblr.com/tumblr_ma6zbjpKOI1qgsqa3o2_500.gif
25.media.tumblr.com/tumblr_m9l5q0uV3r1qkbam1o1_500.gif
Wyślij prywatną wiadomość
~tarantula head F
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 11-03-2012 15:32
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1273
Ostrzeżeń: 0
Postów: 350
Data rejestracji: 14.12.11
Medale:
Brak

Herminka napisał/a:
Po dotarciu na miejsce, kazano nam wysiąść z pociągu. Zdziwiłam się, bo nie zabieraliśmy naszych bagaży.

-Pirszoraczniacy! Pirszoraczniacy do mnie! -Wołał puszysty, brodaty czarodziej.

-Chyba woła nas. - powiedziałam.

-To chodźmy tam! - Powiedział Jack.

By dostać się do pół-olbrzyma, musieliśmy się przepychać łokciami przez tłum. Kiedy nam się udało, on znowu przemówił.

-No dobra, to tenr30; Jestem Rubens Hagridr30; i tenr30; mam was bezpiecznie dostarczyć do zamku. No tor30;eeer30; wsiadajcie do łodzi. Po 5. Nie przepychać się. Dla wszystkich starczy miejsca.

Chyba Rubeus ;]

Herminka napisał/a:
-Czy wiecie, ze kiedy nasi rodzice uczyli się tu, to te łodzie mieściły po 4 osoby, ale powiększono je magicznie, z powodu wzrastającej liczby uczniówr30;

-Siadamy razem? Jak tak, to ja po prawej z przodu!

-Ja po lewej, a ty, Rose?

-Czy nikt mnie nie słuchał? r11; poczułam się urażona- to ja po lewej, koło Aabusa.

Ja Al, Jack, Hagrid i jakiś blady chłopak (Scorpius Malfoy) siedzieliśmy razem. Łodzie ruszyły same. Mama opowiadała mi, że tu wszystko jest niesamowite, ale kiedy zobaczyłam gigantyczną kałamarnicę koło mnie, byłam w niebo wzięta! Wiedziałam, że już za chwilę będę prawnie uczennicą Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie!



Poszukaj bety, bo jest ci potrzebna. Aha, i szkoda, że piszesz takie krótkie rozdziały. Wolałabym poczytać więcej.
__________________
38.media.tumblr.com/tumblr_mbl68vCVQE1r23joco4_250.gif
Wyślij prywatną wiadomość
~Laufey F
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 11-03-2012 15:47
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5205
Ostrzeżeń: 0
Postów: 677
Data rejestracji: 15.05.10
Medale:
Brak

Witam, no to przygotujmy się na dawkę obiektywnego spojrzenia Rozbawiony. Niby zaczyna się jako tako, ale błędy psują kompletnie przyjemność z czytania. Radzę załatwić betę, która się zajmie okrojeniem tekstu ;]. No a teraz kilka rzeczy, które mi nie pasują:
Herminka napisał/a:


-_Pirszoraczniacy! Pirszoraczniacy do mnie! -_Wołał puszysty, brodaty czarodziej.
Spację robimy przed i po myślniku, a przy wyliczeniach, po każdym nowym stawiamy przecinek.
Kilka błędów interpunkcyjnych typu:
By dostać się do półolbrzyma, musieliśmy się przepychać łokciami przez tłum.


-No dobra, to tenr30; Jestem Rubens Hagridr30; i tenr30; mam was bezpiecznie dostarczyć do zamku. No tor30;eeer30; wsiadajcie do łodzi. Po 5. Nie przepychać się. Dla wszystkich starczy miejsca.

Po pierwsze; Rubeus, nie Rubens, a po drugie - nie pisz cyfr w wypowiedziach, dziwnie to wygląda; lepiej jak napiszesz słownie.
-Czy wiecie, ze kiedy nasi rodzice uczyli się tu, to te łodzie mieściły po 4 osoby, ale powiększono je magicznie z powodu wzrastającej liczby uczniówr30;

Czy tu raczej nie powinno być pytajnika?...
-Czy nikt mnie nie słuchał? r11; poczułam się urażona- to ja po lewej, koło Aabusa.

Albusa...
Ja, Al, Jack, Hagrid i jakiś blady chłopak (Scorpius Malfoy) siedzieliśmy razem.

Hmm, chyba lepiej wyglądałoby: Ja, Al, Jack, Hagrid i blady chłopak, o imieniu Scorpius (...).
Mam opowiadała mi, że tu wszystko jest niesamowite, ale kiedy zobaczyłam gigantyczną kałamarnicę koło mnie, byłam w niebo wzięta!

Wniebowzięta.
Podsumowując: w tekście jest masa, masa błędów. Literówek, składni i innych byków. Jeśli zamierzasz pisać dalej, załatw betę, jak już wcześniej mówiłam. Pozdrawiam i życzę dużo weny ;].
__________________
i47.tinypic.com/2quj72s.gif
Wyślij prywatną wiadomość
~Evans558 F
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 11-03-2012 16:35
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1246
Ostrzeżeń: 0
Postów: 286
Data rejestracji: 28.12.11
Medale:
Brak

Całe mnóstwo literówek, niepotrzebnych przecinków, itd, itp. Ale to co najbardziej mnie denerwuje:
Herminka napisał/a:
-Czy wiecie, ze kiedy nasi rodzice uczyli się tu, to te łodzie mieściły po 4 osoby, ale powiększono je magicznie z powodu wzrastającej liczby uczniówr30;

Czyli kochane "erki". Rada: zanim dodasz tekst, użyj opcji podglądu, żeby sprawdzić, gdzie są "erki" i pousuwaj je. I załatw sobie betę - niektóre literówki aż w oczy kolą.
__________________
Od cnoty Gryfonów,
Kretynizmu Puchonów,
i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!


25.media.tumblr.com/tumblr_luqargTJzo1r1gjf0o6_250.gif
Wyślij prywatną wiadomość
~Herminka F
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 12-03-2012 14:20
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 279
Ostrzeżeń: 1
Postów: 176
Data rejestracji: 08.10.11
Medale:
Brak

Płynęliśmy przez około 15 minut. Na drugim brzegu zobaczyliśmy kilka powozów bez koni, które ruszyły do wielkiego zamku na górze, a my razem z Hagridem szliśmy za nimi. byłam tak zdenerwowana, że myślałam że zemdleje. Jack też wydawał się zdenerwowany, ale nie tak ja i Albus . W Hogwarcie świeciły się światła. Zaczęło się powoli ściemniać. Nagle naszym oczom ukazały się wielkie drewniane drzwi. Gajowy otworzył je i znaleźliśmy się w wielkim oświetlonym korytarzu, z którego przeszliśmy do jakiejś sali (Wielkiej Sali). Jej sufit wyglądał jak niebor30; a chmury na nim się ruszały! Czytałam o tym w Historii Hogwartu, ale i tak zrobił na mnie wielkie wrażenie. Chłopcy też wyglądali na zachwyconych. Na końcu pomieszczenia widziałam długi stół. Na środku siedział jakiś starszy mężczyzna, a po prawej od końca: czarownica w podeszłym wieku. Rozpoznałam ją: to była Minerwa McGonagall, nauczycielka transmutacji. Koło niej siedziałar30; moja ciocia!? Ciocia Giny najwyraźniej mnie zauważyła i pomachał. Odmachałam jej i szturchnęłam Albusa. On też najwyraźniej oniemiał ze zdziwienia. Koło dyrektora było jedno puste miejsce. Z drugiej strony siedział chyba profesor Neville (jeśli mamie chodziło o niego). Koło niego siedziałar30; moja mama!? To już była przesada. Czemu mi nie powiedziała? Ciekawe, czego będzie mnie uczyła. Mniejsza z tym. Po jej lewej stronie zauważyłam człowieka ledwie wystającego zza stołu. Następny z kolei był Frank Flamel! Przecież to pra pra pra pra pra pra pra pra pra wnuk Nicolasa Flamela, twórcy Kamienia Filozoficznego). Nie mogłam w to uwierzyć! Moją uwagę przykuł jednak wysoki, blady blondyn, podobny do Scorpiusa. Pewnie był to ktoś z jego rodziny. Może ojciec? Moje rozmyślania przerwał dyrektor.
- Jak zwykle, zanim zacznie się uczta, odbędzie się Ceremonia Przydziału. Minerwo, proszę.- profesor McGonagall wstała, wyszła przed stół z listą i zaczął odczytywać nasze nazwiska alfabetycznie. Wyczytany uczeń bądź uczennica siadała na stołku pośrodku sali, pani profesor zakładała jej na głowę starą, połataną tiarę (Tiarę Przydziału), która wykrzykiwała: Gryffindor, Slytherin, Huffelpuff lub Ravenclew.
- Lovegood Gryzelda! - a po chwili - Gryffindor!!!
- Malfoy Scorpius!- Tym razem tiara zastanawiała się bardzo długo, ale gdy się zastanowiła, oznajmiła- SLYTHERIN! - To dziwne. Tata opowiadał mi, że przy jego ojcu tiara nie zastanawiała się nawet pięciu sekund, a tu? To ciekawer30;- James miał racje. To było dziwne. Ale ja czekałam tylko na dwa nazwiska. r11;Potter Albus!- ledwo McGonagall założyła mu kapelusz, a ten krzyknął GRYFFINDOR! Albusowi najwyraźniej ulżyło. Teraz tylko była Wazzie Hristi, a po niejr30; r11; Weasley Rose!- przyszła pora na mnie. Byłam tak zdenerwowana, kark i ręce miałam spocone. Podeszłam do krzesełka, usiadłam na nim, nauczycielka założyła mi na głowę Tiarę. Po chwili usłyszałam jej głos. r11;Jesteś taka, jak twoi rodzice. Mądra po matce, ruda po ojcu. I odważna. Tak, takr30; - A potem ryknęła głośno: GRYFFINDOR! Przy stole pod szkarłatno-złotymi proporczykami z lwem dochodziły dzikie ryki radości. Szybko tam pobiegłam. Usiadłam obok Jamesa i Ala Padło jeszcze kilka nazwisk, a potemr30; Jacka trafił tam, gdzie my. Nagle siwy czarodziej przemówił. -Drodzy uczniowie! Czeka nas kolejny rok nauki. Chciałbym tylko powiedzieć, że wstęp do Zakazanego Lasu jest zabroniony. Chciałbym gorąco powitać nowych nauczycieli: panią Ginewrę Potter, pannę Hermionę Weasley, pana Franka Flamela oraz pana Dracona Malfoyr17;a. Jakich przedmiotów będą was nauczać, tego dowiecie się już jutro. Nasz woźny, pan Tom Medigan przypomina, żer30;- i tu się wyłączyłam, bo zaburczało mi w brzuchu. Myślałam, jakie to wspaniałe potrawy podadzą na kolacje. Zdążyłam tylko usłyszeć dwa magiczne słowa- Smacznego kochani!- i w tej samej chwili na stole pojawiło się mnóstwo jedzenia. W powietrzu czuć było tyle przyjemnych zapachów, a że nie mogłam uwierzyć! Po uczcie rozeszliśmy się do sypialni. Byłam strasznie zmęczona, ale po tylu wrażeniach nie mogłam zasnąć jeszcze przez długi czas. Rozmyślałam o dzisiejszych zdarzeniach.


Chciałam usunąć 'erki' ale na podglądzie są, a tak to ich nie ma. Nie gniewajcie sie na mnie za nie, ale jestem taka lewa, ze nie wiem jak je pousuwać.
__________________
Przebiegłości Ślizgonów
dobroci Puchonów
i wiedzy Krukonów
NAUCZ NAS GRYFFINDORZE!!!


Jestem, jaka jestem. Mało ludzi wie na mój temat więcej, niż to, jak mam na imię, ile mam lat i jak wyglądam. Jestem dość tajemnicza. Ufam niewielu osobom. Może dla tego, prawie nikt mnie nie lubi. W przyjaźni stawiam na jakość, a nie ilość.

Serdecznie zapraszam na nowe forum RPG o Harry'm! Magiczny Kociołek

Mam dwa oblicza: szalona wariatka o psychopatycznym śmiechu i zamknięty w sobie potulny baranek.

Edytowane przez Herminka dnia 24-03-2012 19:20
Wyślij prywatną wiadomość
~Herminka F
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 24-03-2012 19:16
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 279
Ostrzeżeń: 1
Postów: 176
Data rejestracji: 08.10.11
Medale:
Brak

Już pierwszego dnia szkoły mieliśmy Naukę latania!!! Wiedziałam, ze to będzie mój ulubiony przedmiot. Ale to, co się na nim wydarzyło długo pozostanie w mojej pamięci.
Ja, Al i Jack pobiegliśmy na dziedziniec. Niedługo, bo 10 września były moje urodziny, więc dostałam wcześniej prezent. Była to najnowsza Błyskawica 300. Zabrałam ją ze sobą. Albus też miał swoją miotłę: Tajfuna 5000. Jack niestety musiał korzystać ze szkolnego Nimbusa 2000. Gdy dotarliśmy na miejsce zatkało mnie. Na dziedzińcu stała ciocia Giny! Albusa też zamurowało. - Czy to już wszyscy? No, dobrze. Ja nazywam się Giny Potter i będę was uczyć latania na miotle. No więc zaczynamy! Połóżcie swoją miotłę na ziemi i stańcie po jej prawej stronie. Alexis, powiedziałam PRAWEJ! Gotowe? Teraz wyciągnijcie PRAWE ręce i krzyknijcie ,,Do mnie!r1;
-Do minie! -jeszcze nie skończyłam tego mówić, a już błyskawica była w mojej dłoni. Alowi i Jackowi też się to udało za pierwszym razem. Scorpius też wypadło niczego sobie. r11; Super! Wszyscy, którym się udało za pierwszym razem dostają po W, a reszta po Z. Teraz trochę polatamy. Kto na ochotnika? Rose, zapraszam!- myślałam, ze spalę się ze wstydu. No ale podeszłam do cioci z miotłą i wzbiłyśmy się do góry. Lot był wspaniały, choć nie pierwszy. Potem każdy uczeń robił to samo. Po lataniu popędziliśmy na Zielarstwo, które mieliśmy z Krukonami, do cieplarni. Lekcję te prowadził profesor Newille . Przypomniałam sobie, ze mama kazała mi go ucałować, ale skoro sama była w Hogwarcie, mogła to zrobić sama. r11; Witam was. Ja nazywam się Newille Longbotton, ale mówcie do mnie profesorze Newille. Na dzisiejszej lekcji zajmiemy się roślinami leczniczymi. Kto mi wymieni jakieś rośliny z tego typu? Zgadnijcie, kto się zgłosił? Tak, ja, Al i kilka uczniów Huffelpuffu . r11; Rose, proszę- powiedział profesor Newille - Mandragora. r11; Wspaniale .Gryffindor dostaje pięć punktów. Ktoś jeszcze ma coś do powiedzenia? Gryzelda.(córka Luny Lovegood, która wyglądała tak jak ona). Dzięki niej też dostaliśmy 5 punktów. Na drugiej lekcji omawialiśmy rośliny trujące. Tym razem Albus się popisał, bo wymienił 5 odmian. Na Historii Magii przeżyłam szok. Weszliśmy do klasy, a tam przy biurku siedziała moja MAMA!!! Wiedziałam, że będzie czegoś uczyć, ale myślałam że starsze klasy, a tu proszę! Mrugnęła do mnie i wskazała wzrokiem ławkę w pierwszym rzędzie. Udałam, że tego nie widzę i skierowałam się do tyłu.
- Witam wszystkich! Zajmijcie miejsca i otwórzcie książki na stronie 5, czyli historii Hogwartu. Gotowe? No, więc Animo!- z różdżki mamy wypłynęła chmurka, w której pokazał się film o naszej szkole! Wszyscy oglądali go w ciszy i z zainteresowaniem. Pod koniec zadano nam stopę pergaminu na temat Hogwartu na następny dzień. Chciałam zrobić to od razu, ale po obiedzie mieliśmy Eliksiry, więc wolałam przypomnieć sobie składy podstawowych mikstur.

- Smacznego!- powiedziałam do chłopaków nakładając sobie na talerz tłuczone ziemniaki i pierś z kurczaka. r11; Nawatejem- odpowiedziała Jack z pełnymi ustami.
- Proszę?- Zapytałam. Wood przełknął- Nawzajem.
Gdy się najedliśmy, przyszła pora na Eliksiry.

- Witam, nazywam się Frank Flamel, będę was uczył Eliksirów. Zaczniemy od czegoś łatwego.- Machnął różdżką i na tablicy ukazały się składniki: mięta, garści pancerzyków chitynowych, sok z cytryny i garści abisyńskich fig.- Kto mi powie, co to za eliksir?
Moja ręka od razu wystrzeliła w górę. To samo zrobiła dłoń Scorpiusa.
- Pannar30;
- Weasley r11; dokończyłam
- Tak. Proszę, znasz nazwę?
- Oczywiście. To eliksir Euforii.
- Doskonale! Gryffindor dostaje dziesięć punktów.
- A kto wie, jak on działa?- Znowu moja ręka i Malfoyr17;a były w górze. r11;Proszę, ty chłopcze, w drugim rzędzie.
- To eliksir, który powoduje przypływ energii. Może uzależniać. Ma kolor niebieskawy, zapach przypominający kobiece perfumy, a nad nim unoszą się wirujące sprężynki. Oprócz tego, że uzależnia, ma też inne skutki uboczne: nadmierny chichot i chęć chwytania ludzi za nosy.
- Właśnie tak! Slytherin dostaje dziesięć punktów. Teraz zajmiemy się warzeniem tego eliksiru. Składniki r11; profesor machnął różdżką- są na waszych ławkach. Zaczynajcie!
Pod koniec lekcji mój wywar miał właściwy kolor. Alowi coś nie wyszło. W jego kociołku była fioletowa maź, cuchnąca jak stare skarpety. Jack dodawał właśnie ostatni składnik, gdy nagle coś zabulgotało, a eliksir zrobił się szary i pachnący jak nawóz.
- Dobrze dzieci, kończymy! Napełnijcie fiolki, podpiszcie i połóżcie mi na biurku.
Po tej lekcji wróciłam do Wieży Gryffindor i zabrałam się za prace domową dla mamy. Moi przyjaciele zrobili to samo.
- Rose, pomożesz?- zapytał mnie Albus.
- Pierwsza praca domowa, a wy już sobie nie radzicie? Dobrze, przeczytam wam to, co mam, a wy na podstawie tego napiszecie wasze wypracowania.
- Jesteś wielka- powiedział Jack.

__________________
Przebiegłości Ślizgonów
dobroci Puchonów
i wiedzy Krukonów
NAUCZ NAS GRYFFINDORZE!!!


Jestem, jaka jestem. Mało ludzi wie na mój temat więcej, niż to, jak mam na imię, ile mam lat i jak wyglądam. Jestem dość tajemnicza. Ufam niewielu osobom. Może dla tego, prawie nikt mnie nie lubi. W przyjaźni stawiam na jakość, a nie ilość.

Serdecznie zapraszam na nowe forum RPG o Harry'm! Magiczny Kociołek

Mam dwa oblicza: szalona wariatka o psychopatycznym śmiechu i zamknięty w sobie potulny baranek.
Wyślij prywatną wiadomość
~onlyHorcrux F
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 29-03-2012 10:47
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Dyrektor Hogwartu
Punktów: 4642
Ostrzeżeń: 2
Postów: 397
Data rejestracji: 22.02.12
Medale:
Brak

Herminka napisał/a:
Po dotarciu na miejsce kazano nam wysiąść z pociągu. Zdziwiłam się, bo nie zabieraliśmy naszych bagaży.

-Pirszoroczniacy! Pirszoroczniacy do mnie! - Wołał puszysty brodaty czarodziej.

- Chyba woła nas - powiedziałam

-To chodźmy tam! - Powiedział Jack.

By dostać się do pół-olbrzyma musieliśmy się przepychać łokciami przez tłum. Kiedy nam się udało, on znowu przemówił.

-No dobra, to tenr30; Jestem Rubeus Hagridr30; i tenr30; mam was bezpiecznie dostarczyć do zamku. No tor30;eeer30; wsiadajcie do łodzi. Po 5. Nie przepychać się. Dla wszystkich starczy miejsca.

-Czy wiecie, że kiedy nasi rodzice uczyli się tu, to te łodzie mieściły po 4 osoby, ale powiększono je magicznie z powodu wzrastającej liczby uczniówr30;

-Siadamy razem? Jak tak, to ja po prawej z przodu!

-Ja po lewej, a ty, Rose?

-Czy nikt mnie nie słuchał? r11; poczułam się urażona- to ja po lewej, koło Albusa.

Ja Al, Jack, Hagrid i jakiś blady chłopak (Scorpius Malfoy) siedzieliśmy razem. Łodzie ruszyły same. Mama opowiadała mi, że tu wszystko jest niesamowite, ale kiedy zobaczyłam gigantyczną kałamarnicę koło mnie, byłam w niebo wzięta! Wiedziałam, że już za chwilę będę prawnie uczennicą Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie!


Przejrzałam wszystko, ale mogłam jakiś błędów nie wyłapać. Były literówki, brak myślnika, a kilka razy, przy myślniku, raz stawiasz spacje, raz nie. Były drobne błędy. aah. I te "erki". Strasznie rozpraszają Jęzor

Czekam na następna część Uśmiech
Pozdrawiam cieplutko. Język
Edytowane przez onlyHorcrux dnia 29-03-2012 14:20
Wyślij prywatną wiadomość
Przeskocz do forum:
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Wybitny Wybitny 0% [Brak oceny]
Powyżej oczekiwań Powyżej oczekiwań 50% [2 głosów]
Zadowalający Zadowalający 50% [2 głosów]
Nędzny Nędzny 0% [Brak oceny]
Okropny Okropny 0% [Brak oceny]
RIGHT