Dom:Gryffindor Ranga: Trzecioroczniak Punktów: 143 Ostrzeżeń: 0 Postów: 45 Data rejestracji: 31.01.12 Medale: Brak
Czy Draco specjalnie udał, że nie poznaje Hermiony, czy faktycznie jej nie poznał? Ostatnio zastanawiałam się, jak było w KSIĄŻCE, ponieważ po obejrzeniu filmu wszystko mi się pomieszało
Gdyby ktoś średnio wiedział, o co mi chodzi, to już tłumaczę. Pamiętacie ten moment, kiedy Szmalcownicy znaleźli Harrego, Hermione i Rona, ponieważ Harry wypowiedział imię Voldemorta, które było Tabu? Potem zabrali ich właśnie do dwora Malfoya, i Lucjusz zapytał się, czy Draco ich poznaje. Nie pamiętam, co powiedział, ponieważ książkę czytałam jakiś czas temu. Będę wdzięczna, jeżeli ktoś mnie oświeci!
__________________
Harry007
ZAPRASZAM do przeczytania mojego pierwszego FF !
http://hogsmeade.pl/forum/viewthread.php?thread_id=6177
Chętnie pomoge jeszcze kilku Potterominiakom z pisaniu FF. Jeżeli brakuje Wam kogoś, kto sprawdzi, otaguje, zamieści, czy wytłumaczy- PISAĆ!
Dom:Ravenclaw Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2508 Ostrzeżeń: 0 Postów: 934 Data rejestracji: 02.04.10 Medale: Brak
Wydaje mi się, że Draco wtedy poznał Hermionę. Przecież nie widział jej niecały rok, a na pewno aż tak bardzo się przez ten czas nie zmieniła. Najdziwniejsze tylko jest to, że przecież tak jej nie znosił, a mimo to jej nie wydał. On nie był do końca zły. On próbował siebie tylko takim wykreować, bo wtedy czuł się pewniej. Chciał być taki jak jego rodzice by nie musieć się bać Czarnego Pana. Kiedy jednak Czarny Pan zlecił mu zabicie Dumbledore'a dopiero wtedy zrozumiał, w co się wpakował i nie miał wyjścia - musiał udawać. Nie mógł odmówić, bo wtedy Czarny Pan zabiłby nie tylko jego ale i jego rodziców. Nie wydał Hermiony, bo nie chciał przyczynic się do kolejnej śmierci na jego oczach. Przerażało go to, że Czarny Pan tak po prostu, bez konkretnego powodu morduje ludzi, nawet czarodziejów czystej krwi, nawet swoich smierciożerców. Gdyby jednak Draco wydał Hermionę, pewnie Czarny Pan ucieszyłby się z tego i go nagrodził, ale do końca byłby skazany na służbę Czarnemu Panu. Myślę, że po cichu wierzył, że Voldemort umrze, bo wtedy nie musiałby udawać. On nie nienawidził Harry'ego, Rona i Hermiony. On im po prostu zazdrościł. Czego im zazdrościł? Zazdrościł im sławy, tego, że nie muszą udawać, tego, że mają wolny wybór, tego, że nie mają rodziców - śmierciożerców, którzy naciskają, byś wstąpił w ich szeregi... ale przede wszystkim zazdrościł im przyjazni, bo tego nigdy nie miał. Owszem, miał swoich goryli, którzy byli na jego każde skinienie i miał wielbicieli, ale cały czas czuł się samotny.
Przepraszam za moją chaotyczną wypowiedz, ale mam nadzieję, że gdy się to przeczyta to składa się ona w jakąś logiczną całość .
__________________
''...zło i ból to moi najlepsi przyjaciele - nigdy mnie nie opuszczą...''
Ludzie na świecie dzielą się na głupich i jeszcze głupszych - dla mnie stworzono oddzielną kategorię - jestem po prostu sobą.
Ludzie często mówią mi, że mam głowę na karku, a ja odpowiadam na to: ''Przecież każdy ma głowę na karku. Wyobrażasz sobie, żeby głowa mogła być gdzieś indziej?''
Mówią o mnie ''córka diabła'' - temu nie zaprzeczę ani ja, ani ktos, kto mnie dobrze zna . Pozdrawiam wszystkich tych, którzy mnie pozdrawiają
Dom:Ravenclaw Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu Punktów: 1942 Ostrzeżeń: 0 Postów: 338 Data rejestracji: 14.12.11 Medale: Brak
Draco nie wydał, bo nie chciał wydać Harry'ego. Wiadomo, że przerażał go czarny pan. Myślę też, że Draco wiedział o przepowiedni dotyczącej Harry'ego i czarnego pana i nie wydał Harry'ego (co łączy się z Ronem i Hermioną), bo wiedział, że Potter jako jedyny może zabić voldzia.
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Pracownik Ministerstwa Punktów: 1203 Ostrzeżeń: 1 Postów: 561 Data rejestracji: 17.08.12 Medale: Brak
Proste! Chciał ich chronić ^^. Nie chciał dopuścić do kolejnej śmierci na jego oczach... I tu proszę - kolejny powód dla którego go kocham *-*.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Pracownik Ministerstwa Punktów: 1251 Ostrzeżeń: 0 Postów: 430 Data rejestracji: 20.10.12 Medale: Brak
Całkowicie popieram wypowiedź Lady Bellatriks.
Draco zachował się WSPANIALE. Pomimo nienawiści, jaką darzył Rona, Hermionę i Harry'ego, nie chciał, żeby oni zginęli. Zawsze wiedziałam, że on nie jest do końca zły, tylko po prostu w niektórych momentach robi się ważny, żeby inni mieli do niego respekt. Co nie zawsze mu wychodziło.
__________________
Wiecznie Żywi (FF) Rozdział 7 (08.10) - zapraszam, jeśli interesują Cię przygody Huncwotóww Hogwarcie, drogi Gościu!
Dear Prongs
The only thing that kept me alive in Azkaban was knowing there was some piece of you left in this world. Your son isn't you, but he is damn close.
Dom:Ravenclaw Ranga: Członek Brygady Inkwizycyjnej Punktów: 521 Ostrzeżeń: 0 Postów: 198 Data rejestracji: 01.11.12 Medale: Brak
Wydaje mi się, iż Draco zaczynał się bać Śmierciożerców i Voldermorta... Nie chciał być tacy, jak oni i dlatego, nie wydał Hermiony. Zaczynał myśleć, że jego rodzina stała się całkowicie zła, że to co robią jest złe... I działał tak jak Severus. Był w pewnym sensie po obu stronach zapory. Bał się odejść, ale nie chciał popełniać takich zbrodni, jak śmierciożercy.
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Postów: 2,618 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
Ja bym tak od razu panicza Malfoya nie stawiał na piedestale, tylko dlatego, że "nie rozpoznał" Harrego. Niektórzy nawet twierdzą, że odegrał on taką samą rolę jak Severus Snape, co jest kompletną bzdurą ( nie w tym poście ). Uważam, że Draco jako 17-letni chłopak zwyczajnie się bał. Przerażała go myśl, że Czarny Pan rozkaże mu któreś z nich torturować albo zabić - a mordowanie łatwe nie jest...chciał oszczędzić sobie tylu przykrości, strachu i bólu. Wolał udać, że nie jest pewny i mieć święty spokój. Tak zresztą zrobiłaby większość czarodziejów...
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Zastępca Ministra Punktów: 1767 Ostrzeżeń: 0 Postów: 440 Data rejestracji: 09.02.13 Medale: Brak
Jasne, że poznał, a mniszek ma całkowitą rację. Bał się, był w potrzasku, jego rodzinie zagrażało ogromne niebezpieczeństwo, sam Lord Voldemort gościł w jego rezydencji. Potrzebował chwili zastanowienia nad możliwymi scenariuszami. Gdyby do razu wydał Hermionę nie uniknąłby spotkania z Czarnym Panem. Poza tym miał już dość mordu. Widział śmierć nauczycielki mugoloznawstwa i był, co tu dużo gadać, przerażony. Wiedział, że najdrobniejsze potknięcie lub źle wypowiedziana myśl może spowodować gniew Voldemorta. Ponadto faktycznie mógł się obawiać, że to on dostanie rozkaz zabicia ludzi, których zna od dziecka. W głębi duszy był raczej dobrym człowiekiem, a już na pewno nie mordercą. Udowodnił, że nie jest do tego zdolny już w VI tomie. Żył w ciągłym napięciu, że Voldemort kolejny raz zleci mu coś podobnego, a on nie będąc w stanie wykonać zadania, jeszcze bardziej narazi swoją rodzinę.
__________________
Nie pomyl nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Dom:Ravenclaw Ranga: Właściciel Pamiętnika Punktów: 113 Ostrzeżeń: 0 Postów: 30 Data rejestracji: 14.05.13 Medale: Brak
Od początku wiedziałam,że Draco nie jest zły.To po prosto wyszło na
jaw kiedy stał śmierciożercą.Zwierzał się Jęczącej Marcie,bał się zabić
Dumbledora.Nie miał przyjaciół,a jego rodzice byli śmierciożercami.
Ojciec nim pomiatał,matka go trochę kochała,ale rzadko ją widywał.
Dlatego nie wydał Harry'ego,Rona i Hermiony.Bo się bał,stał się wrażliwy,
może w głębi serca ich lubił?Po za tym bał się volda.
__________________
No więc
Polecam Zmierzch, The 100, TWD, Dary Anioła, Więźnia Labiryntu, Star Wars, Igrzyska i takie tam[img]https://www.google.pl/search?q=mebi+oso+na+hit+choda+op+nodotaim&espv=2&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjUnou71qvTAhXFKVAKHa4sBcIQ_AUIBigB&biw=1517&bih=735&dpr=0.9#tbm=isch&q=some+stories+stay+with+us+forever&imgrc=UnA6bOKWym1B5M:[/img]
"Mebi oso na hit choda op nodotaim" - "May you and I will meet again"
[img]https://www.google.pl/search?q=the+100&espv=2&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjShZH32avTAhUBGiwKHbCzBNsQ_AUIBigB&biw=1517&bih=681#imgdii=3ml9lsy0YEMOCM:&imgrc=Jq_XcgzhaPiUxM:[/img]
[img]https://www.google.pl/search?q=the+100&espv=2&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjShZH32avTAhUBGiwKHbCzBNsQ_AUIBigB&biw=1517&bih=681#imgrc=XVADdS-RWHIoxM:[/img]
Dom:Gryffindor Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru Punktów: 124 Ostrzeżeń: 0 Postów: 29 Data rejestracji: 14.05.13 Medale: Brak
Moje koleżanki strasznie się dziwią, że lubię Malfoy'a. A ja uważam, że on w głębi duszy jest ,,dobry". Po prostu, tak jak pisano wyżej bał się Voldemorta. Pomimo tylu lat kłótni z Harrym, Ronem i Hermioną zachował się wspaniale, choć prawdopodobnie miał świadomość, że Voldemort mógłby go nagrodzić za rozpoznanie Hermiony.
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Kierowca Błędnego Rycerza Punktów: 912 Ostrzeżeń: 0 Postów: 215 Data rejestracji: 03.06.13 Medale: Brak
Draco był wychowywany w rodzinie czarodziejów czystej krwi, którzy popierali Voldemorta.Rodzice poprostu go tak wychowali, żeby nienawidził mugoli itp.Nie mówiąc już o tym,że jego ojciec był śmierciożercą.Kiedy był młodszy pewnie aż tak się nad tym wszystkim nie zastanawiał, bo miał wyrobiony sposób myślenia.Ale gdy został śmierciożercą i miał kogoś zabić.Co innego coś popierać , a co innego robić to osobiście.Pewnie odczuwał wyrzuty sumienia, ale bał się Czarnego Pana.Bał się tortur i bał się śmierci z jego ręki.Ten strach był mocny, ale nie na tyle, by był w stanie kogoś zabić.Nie był zdolny do morderstwa i nie chciał, żeby zamordowano z jego winy.Może liczył też na to,że Harremu uda się pokonać Czarnego Pana, co uwolniłoby go od strachu i lęku.Pewnie dlatego ich krył, ale nie na tyle, by uznano go za zdrajcę i nie na tyle, by pomyśleli, że tok poprostu ich wydał.
Dom:Gryffindor Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru Punktów: 120 Ostrzeżeń: 1 Postów: 55 Data rejestracji: 01.09.13 Medale: Brak
Draco niebył do końca zły bał się Czarnego Pana, gdzieś w sobie wierzył że Harry'emu uda się zabić Voldemorta. Był pod wielką presją rodziców którzy chcieli żeby był po ciemnej stronie magii, nie chciał też widzieć kolejnego mordu.
Dom:Gryffindor Ranga: Konduktor Błędnego Rycerza Punktów: 919 Ostrzeżeń: 0 Postów: 269 Data rejestracji: 21.09.13 Medale: Brak
Wbrew pozorom Draconowi nie było przeznaczone być po złej stronie. Cały czas tylko szpanował chwaląc się swoim ojcem i znajomościami ze śmierciożercami itp. Zapewne w najmniejszych oczekiwaniach nie myślał do czego tak naprawdę zdolny jest Voldemort. Od razu dało się zauważyć, że życie u władzy, a raczej pod władzą tak potężnego czarnoksiężnika była przez niego potępiania. Z pewnością w tamtej sytuacji poznał Hermionę, jak mógł jej nie poznać, przecież widywał ją tyle lat w Hogwarcie. Młody Malfoy w Insygniach Śmierci zaczął walczyć z samym sobą i z wyborem pomiędzy tym co dla niego (pozornie) a tym co słuszne. Walkę tą oczywiście wygrał.
Dom:Gryffindor Ranga: Horkruks Punktów: 7277 Ostrzeżeń: 1 Postów: 203 Data rejestracji: 12.12.11 Medale: Brak
Oczywiście że rozpoznał Hermione. ale nie powiedział nic ponieważ się bał. Belatrix chciała aby Draco upewnił się, czy chłopiec który został porwany to na pewno Harry. Młody Malfoy był tak przerażony, że nie był pewny do końca. Wiedział też, że gdyby się pomylił, mógłby przypłacić za to nawet i życiem.
Draco był przystojny ale nie miał odwagi. Był tchórzem od początku do końca. Potrafił jedynie udawać dzielnego, i grozić innym swoim ojcem. W szóstej części nie zabił Dumbledora bo nie potrafił, nigdy nikogo nie zabił. w siódmej, gdy Voldemort wzywa go do siebie, ten wykonuje jego rozkaz. Bał się sprzeciwić Czarnemu Panu. Draco zawsze działał na swoją korzyść. Nigdy nikogo nie chronił, nie był zdolny do poświęceń dla innych. Zawsze dbał o siebie. Nie był dobrym człowiekiem. Nie był też zły. Był egoistą zapatrzonym w siebie, wywyższającym się nad innymi który próbował byś jak ojciec, ale moim zdaniem Luciusz miał więcej odwagi niż jego syn.
__________________
"Nie żałuj umarłych Harry, żałuj żywych, a szczególnie tych którzy żyją bez miłości..."
Albus Dumbledore
Dom:Gryffindor Ranga: Wybitny Uczeń Punktów: 614 Ostrzeżeń: 1 Postów: 314 Data rejestracji: 20.09.13 Medale: Brak
Myślę, że poznał treść przepowiedni. Wiedział, więc, że jedyny Harry może zabić Voldemorta. Trzeba przyznać, że nie przepadał za Czarnym Panem. Przystał do niego tylko po to, aby nie zginął on i jego rodzice. Był " trochę" zbyt bardzo zapatrzony w sobie. Ot, taki Narcyz.
__________________
Bo widzisz, Harry, to nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej niż nasze zdolności.
Przeskocz do forum:
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
RIGHT
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.
Drogi UĚźytkowniku, w ramach naszej strony stosowane sĂ pliki cookies. Ich celem jest ÄšÂwiadczenie usÄšÂug na najwyĚźszym poziomie, w tym rÄĹwnieĚź dostosowanych do Twoich indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawieĚ przeglĂ darki dotyczĂ cych cookies oznacza, Ěźe bĂÂdĂ one umieszczane w Twoim urzĂ dzeniu. W kaĚźdej chwili moĚźesz dokonaĂ zmiany ustawieĚ przeglĂ darki dotyczĂ cych cookies - wiĂÂcej informacji na ten temat znajdziesz w polityce prywatnoÄšÂci.