· Problem ze środkami transportu |
~Pospolitak
|
Dodany dnia 14-12-2011 15:53
|
Użytkownik
Dom: Hufflepuff
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 383
Ostrzeżeń: 0
Postów: 30
Data rejestracji: 13.12.11
Medale:
Brak
|
W rozdziale "Listy od nikogo" Dursleyowie przenoszą się do domku na pewnej wyspie. Aby tam dotrzeć, płynęli łódką. Ok. północy pojawił się Hagrid i poinformował Harry'ego, iż jest czarodziejem. Jak tam dotarł? Praktycznie nie mógł się aportować, mówił, iż nie powinien używać czarów. Ponadto, do Londynu ruszają łódką, którą przypłynęła rodzinka - tak więc nasuwa mi się kolejne pytanie. Jak wrócili Dursleyowie do domu? Byli mugolami, więc nie mogli użyć teleportacji.
__________________
Jestem tym,
kim jestem...
Śmierciożercą
o blond lokach...
Zwę się
Evan Rosier...
A tak wygląda
mój krawat...
Noszę go z dumą
przez całe dnie...
Należę do
Hufflepuffu...
Trochę to dziwne...
Śmierciożerca w Hufflepuffie - ale prawdziwe.
|
|
|
|
~Matthew Lucas
|
Dodany dnia 26-12-2011 15:01
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Mugol
Punktów: 4
Ostrzeżeń: 2
Postów: 1,044
Data rejestracji: 03.09.10
Medale:
Brak
|
Być może pracownicy zauważyli brak szefa w pracy i nie wiedzieli, co z nim jest. Vernon może miał telefon komórkowy i zatelefonował do nich z wiadomością o lokalizacji jego rodziny.
A Hagrid musiał się teleportować - innej opcji tutaj niestety nie widzę. A pewnie nie chciał robić kolejnych niespodzianek chłopcu, więc ruszyli łódką
__________________
I znowu za dużo wolnego i jednocześnie za mało...
|
|
|
|
~Annalisa Louis
|
Dodany dnia 26-12-2011 15:06
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Barman w Dziurawym Kotle
Punktów: 1391
Ostrzeżeń: 0
Postów: 345
Data rejestracji: 29.06.11
Medale:
Brak
|
Hagrid, na tę okazję miał chyba pozwolenie na używanie niewielkiej ilości magii, więc po prostu po tym, jak z Harrym wydostali się z tej wyspy,odesłał tą łódkę z powrotem. A co do sposobu w jaki się na nią dostał, to może miał jakiegoś "asa w rękawie" i dzięki temu udało mu się wrócić. Niestety nie jestem w stanie sprecyzować , czym jest ten " as w rękawie"
__________________
O nie! Nie zależy mi na tym by być kanonizowanym
Ja to ja, więc jako ja chcę być znany
Prawdziwym jak prawdziwek, nie jak sweter z anilany
Jedną zasadą wciąż motywowany
Bądź własną osobą
Bądź co bądź sobą
Niech twa osoba będzie ozdobą
Nie jednorazowo, lecz całodobowo
Trafiam białym w czarne jak kulą bilardową
Oblicz pole podstawy jaką jest oryginał
Lub działania poletko, jeśli jesteś marionetką
To wroga sugestia, pożera cię jak bestia
Mów do serca bitu, bo tam jest amnestia
Od A do Zet, od Zet do A
Ja to ja to jasne jak dwa razy dwa
Proste jak drut, nigdy nie gram z nut
A rymów mam w brud, które trwonię
Gdy tylko stanę przy mikrofonie
Od mikrofonu strony nie stronię, o nie!
Widzę szczyt, a za szczytem
Zaszczyt za zaszczytem
Lśnienie mistrzostwa kieruje moim bytem
Ambicja spotyka się z uznaniem i zachwytem
Wyrzeczenia są tutaj jedynym zgrzytem
[Do mojego ja, skala mnie nie dotyka
|
|
|
|
~Angel14
|
Dodany dnia 26-12-2011 15:10
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2184
Ostrzeżeń: 0
Postów: 376
Data rejestracji: 16.04.11
Medale:
Brak
|
Hagrid musial uzyc magii aby dostac sie do tej chalupy, inaczej sie nie dalo, no i w koncu sam mówil, ze Dumbledore, pozwolil mu troche jej pouzywac aby mógl sie dostac do Harrego, ale nie mam pojecia jak Dursleyowie wrócili bez lódki, choc wiele razy sie nad tym zastanawialam
__________________
|
|
|
|
~SevLily36
|
Dodany dnia 26-12-2011 15:28
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu
Punktów: 1807
Ostrzeżeń: 1
Postów: 725
Data rejestracji: 19.10.11
Medale:
Brak
|
Hagrid mógł użyć trochę magii, żeby się tam dostać, ale Dursleyowie... pewnie do kogoś zadzwonili, innej wersji nie wymyślę
__________________
|
|
|
|
~Szkrab
|
Dodany dnia 11-01-2012 16:02
|
Zbanowany
Dom: Gryffindor
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 222
Ostrzeżeń: 1
Postów: 155
Data rejestracji: 10.01.12
Medale:
Brak
|
No, Hagrid mógł użyć odrobinę magii, by móc dostać się do Harry'ego. Ale jak dostał się do ich "domu", skoro wyrzucili go na trzecim roku w Hogwarcie, więc nie mógł mieć nauk teleportacji?
A co do drugiego, to Vernon musiał po prostu zadzwonić do kogoś albo w firmie chcieli się dowiedzieć, czemu nie ma ich szefa, więc do niego zadzwonili ;P |
|
|
|
~SweetSyble
|
Dodany dnia 11-01-2012 16:37
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu
Punktów: 1942
Ostrzeżeń: 0
Postów: 338
Data rejestracji: 14.12.11
Medale:
Brak
|
Annalisa Louis napisał/a:
Hagrid, na tę okazję miał chyba pozwolenie na używanie niewielkiej ilości magii, więc po prostu po tym, jak z Harrym wydostali się z tej wyspy,odesłał tą łódkę z powrotem. A co do sposobu w jaki się na nią dostał, to może miał jakiegoś "asa w rękawie" i dzięki temu udało mu się wrócić. Niestety nie jestem w stanie sprecyzować , czym jest ten " as w rękawie"
A no właśnie Nie musimy być aż tak dociekliwi, bo moim zdaniem to nie jest wątek książki. A to że go wyrzucili ze szkoły nie znaczy, że nie mógł się nauczyć teleportacji.
__________________
|
|
|
|
~Zosia
|
Dodany dnia 11-01-2012 17:21
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1289
Ostrzeżeń: 0
Postów: 192
Data rejestracji: 01.09.11
Medale:
Brak
|
Myślę, że Dumbledore zatroszczył się o transport zarówno Dursley'ów, jak i Hagrida. W końcu wiedział, że muszą chronić Harry'ego do 17. roku życia. Choć nic o tym nie wiadomo, to możliwe, że Dursley'owie byli pod jakąś obserwacją.Ich bezpieczeństwo to bezpieczeństwo Harry'ego.
Ale tak gdybać możemy sobie długo |
|
|
|
~Arek Secret
|
Dodany dnia 04-03-2012 15:19
|
Zbanowany
Dom: Ravenclaw
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 253
Ostrzeżeń: 1
Postów: 32
Data rejestracji: 28.02.12
Medale:
Brak
|
Po prostu Hagrid użył magii, bo to było konieczne i uzyskał pozwolenie. A co do Dursleyów, to zadzwonili po pracowników, rzecz jasna. I dali im premie =)
__________________
Mam okazję powitać Ritę Skeeter - tą wścibską kobietę z Proroka Codziennego. Moja opinia o niej, jakże znana: "Die Bitch, Die".
|
|
|
|
~Gryffindor99
|
Dodany dnia 06-04-2012 18:46
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Przeciętny Uczeń
Punktów: 180
Ostrzeżeń: 2
Postów: 125
Data rejestracji: 15.12.11
Medale:
Brak
|
Harry się zapytał Hagrida jak tutaj dotarł, a on mu cos tam powiedział (nie pamiętam co, ale chyba, że się teleportował, ale Harry niech o tym nie wspomina). A co do Dursleyów, to pewnie od razu panika, bo jak tu wrócić. Mogli popłynąć na Vernonie x D. Albo normalnie zadzwonili po kogoś.
__________________
Slytherin is the best !
|
|
|
|
~Ruda_x3
|
Dodany dnia 09-07-2012 18:17
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Gracz Quidditcha Slytherinu
Punktów: 127
Ostrzeżeń: 0
Postów: 61
Data rejestracji: 08.07.12
Medale:
Brak
|
Sądzę, że Hagrid użył swojego motocyklu a Dursleyom zostawili tą Łódkę .
__________________
OD CNOTY GRYFONÓW
KRETYNIZMU PUCHONÓW
I WIEDZY O WŁASNEJ WSZECHWIEDZY KRUKONÓW
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
Pozdrowienia dla Ciebie drogi Gościu
Uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego!.
Kocham Cię Marika!!! <3
|
|
|
|
~TomonaRiddle
|
Dodany dnia 09-07-2012 19:32
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 161
Ostrzeżeń: 0
Postów: 32
Data rejestracji: 09.07.12
Medale:
Brak
|
KEHI napisał/a:
Gryffindor99 napisał/a:
Harry się zapytał Hagrida jak tutaj dotarł, a on mu cos tam powiedział (nie pamiętam co, ale chyba, że się teleportował, ale Harry niech o tym nie wspomina). A co do Dursleyów, to pewnie od razu panika, bo jak tu wrócić. Mogli popłynąć na Vernonie x D. Albo normalnie zadzwonili po kogoś.
Z pewnością popłyneli na Vernonie
Vernon szybko by zatonął
A na poważnie, to Hagrid powiedział Harry'emu, że przyleciał. Po prostu. Ale jak ONI się wydostali to nie za bardzo wiem, może krzyczeli aż ktoś przypłynął po nich tą łódką
__________________
Niech nie dziwi was fakt, że bardzo często edytuję swoje posty. Po prostu gdy zobaczę jakie głupoty powypisywałam aż korci mnie, żeby to poprawić i z edytować
"Bo nie warto zapadać w marzenia i zapominać o życiu."
"Wielkość wzbudza zawiść, zawiść rodzi złość, złość sprzyja kłamstwom."
- Nie jest pan doktorem, prawda?
- Nie. Jestem nauczycielem.
- Nie wierzę panu. Kazała mnie obejrzeć. Uważa, że jestem innym.
- No i może ma racje?
- Nie jestem szalony.(...)
- Słyszałem, że posiadasz zdolności. Odmienne, niż inne dzieci.
- Mogę coś podnieść nie dotykając tego. Zwierzęta robią to, co chcę, choć ich nie tresuję. Mogę sprawić, że coś się stanie temu, kto mi się narazi. Może cierpieć.... Jeśli zechce.
|
|
|
|
~TomonaRiddle
|
Dodany dnia 09-07-2012 19:37
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 161
Ostrzeżeń: 0
Postów: 32
Data rejestracji: 09.07.12
Medale:
Brak
|
A dokładnie to zacytuję, ponieważ mam pod ręką Kamień Filozoficzny ( w sensie książkę, nie sam kamień )
"-Jak się tu dostałeś ? - zapytał Harry, rozglądając się za jakąś inną łodzią.
-Przyleciałem.
-Przyleciałeś?
-Taaa... ale wrócimy tą łajbą. Nie wolno mi używać czarów, kiedy nie muszę.
Wleźli do łodzi. Harry gapił się na Hagrida, próbując go sobie wyobrazić, jak fruwa."
Co nie zmienia faktu, że pojęcia nie mam jak oni wrócili
__________________
Niech nie dziwi was fakt, że bardzo często edytuję swoje posty. Po prostu gdy zobaczę jakie głupoty powypisywałam aż korci mnie, żeby to poprawić i z edytować
"Bo nie warto zapadać w marzenia i zapominać o życiu."
"Wielkość wzbudza zawiść, zawiść rodzi złość, złość sprzyja kłamstwom."
- Nie jest pan doktorem, prawda?
- Nie. Jestem nauczycielem.
- Nie wierzę panu. Kazała mnie obejrzeć. Uważa, że jestem innym.
- No i może ma racje?
- Nie jestem szalony.(...)
- Słyszałem, że posiadasz zdolności. Odmienne, niż inne dzieci.
- Mogę coś podnieść nie dotykając tego. Zwierzęta robią to, co chcę, choć ich nie tresuję. Mogę sprawić, że coś się stanie temu, kto mi się narazi. Może cierpieć.... Jeśli zechce.
|
|
|
|
~Grzesiek
|
Dodany dnia 09-07-2012 22:02
|
Zbanowany
Dom: Gryffindor
Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka
Punktów: 462
Ostrzeżeń: 0
Postów: 300
Data rejestracji: 03.08.10
Medale:
Brak
|
Hagrid na pewno miał jakąś sztuczkę w zanadrzu,na którą Dumbledore mu pozwolił a co się stało z Dursleyami ^^
__________________
Motto Hogwartu:
" Nigdy nie łaskocz śpiącego smoka"
We are the Potter Generation<3
I szczególne pozdrowienia dla ciebie drogi Gościu.
|
|
|
|
~Matthew Lucas
|
Dodany dnia 17-07-2012 11:34
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Mugol
Punktów: 4
Ostrzeżeń: 2
Postów: 1,044
Data rejestracji: 03.09.10
Medale:
Brak
|
Sądzę, że Hagrid użył swojego motocyklu a Dursleyom zostawili tą Łódkę .
Nie, nie, nie! W Kamieniu jest dokładnie napisane, że wrócili łódką...
"-Jak się tu dostałeś ? - zapytał Harry, rozglądając się za jakąś inną łodzią.
-Przyleciałem.
-Przyleciałeś?
-Taaa... ale wrócimy tą łajbą. Nie wolno mi używać czarów, kiedy nie muszę.
Wleźli do łodzi. Harry gapił się na Hagrida, próbując go sobie wyobrazić, jak fruwa."
To musiał przylecieć motocyklem. Ale po co by go zostawiał? By rodzinka Dursleyów z niego skorzystała i się zabiła?
Albo... TESTRAL! Jest niewidoczny! I latają! Tak! To to! . Tym przyleciał... Ale nie wydawałoby się nam, że jest za ciężki na testrale? Chyba nie, bo skoro motocykl się nie zarwał to testral też nie doznał uszczerbku na zdrowiu .
Albo... po prostu leciały dwie osoby na jednym testralu. Szkoda mi tego stworzonka . Musiało się namęczyć. Ale wtedy Hagrid nie musiał się o testrale martwić, bo druga osoba odleciała z powrotem. Ale ciekawe, kto by był tą drugą osobą ;p
Ostatnia rzecz to teleportacja - mógł się aportować - i nie było słychać dźwięku, bo była burza. Groźna burza.
A co do powrotu do domu, to...
a) Vernon jako łódka, Petunia i Dudley jako pasażerowie
faceci z jego pracy (ale po co by mieli się martwić o takiego głupola jak Vernon? Chyba, że im zagroził wymówieniami ) podjechali łódką. Ale to chyba musiałby być "Titanic II", bo Vernon do takiej zwyczajnej łajby by się nie zmieścił .
Uff, koniec ;p
__________________
I znowu za dużo wolnego i jednocześnie za mało...
|
|
|
|
~Severus Tobias Snape
|
Dodany dnia 17-07-2012 12:11
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1013
Ostrzeżeń: 2
Postów: 406
Data rejestracji: 18.03.12
Medale:
Brak
|
Myślę, że Hagrid przyleciał motocyklem, alebo jak już ktoś wspomniał na testralu. Łódkę mogli później odesłać spowrotem, a co do Dursleyów to Vernon zapewne po kogoś najzwyczajniej zadzwonil, gdyby łódki jednak nie było przy chatce.
__________________
OD CNOTY GRYFONÓW
KRETYNIZMU PUCHONÓW
I WIEDZY O WŁASNEJ WSZECHWIEDZY KRUKONÓW
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
(...) Nie oczekuję od was, że naprawdę docenicie piękno kipiącego kotła i unoszącej się z niego roziskrzonej pary, delikatną moc płynów, które pełzną poprzez żyły człowieka, aby oczarować umysł i usidlić zmysły... Mogę was nauczyć, jak uwięzić w butelce sławę, uwarzyć chwałę, a nawet powstrzymać śmierć,(...). - Severus Tobias Snape
Umysł nie jest książką, którą można otworzyć i przeczytać w wolnym czasie.- Severus Tobias Snape
|
|
|
|
~Enchantte
|
Dodany dnia 19-11-2012 21:11
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1251
Ostrzeżeń: 0
Postów: 430
Data rejestracji: 20.10.12
Medale:
Brak
|
Hagrid to Hagrid - na pewno sobie trochę poczarował . Co do Dursley'ów to pewnie po kogoś dzwonili, aczkolwiek wątpię, że na takiej wyspie był jakiś zasięg...
__________________
Wiecznie Żywi (FF)
Rozdział 7 (08.10) - zapraszam, jeśli interesują Cię przygody Huncwotów w Hogwarcie, drogi Gościu!
Dear Prongs
The only thing that kept me alive in Azkaban was knowing there was some piece of you left in this world. Your son isn't you, but he is damn close.
All my love, Padfoot
|
|
|
|
~Hermiona 338
|
Dodany dnia 17-02-2013 17:09
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 142
Ostrzeżeń: 0
Postów: 81
Data rejestracji: 07.02.13
Medale:
Brak
|
Hagrid musiał przylecieć na swoim motocyklu albo poczarować, żeby dostać się na tą wyspę. |
|
|
|
~raven
|
Dodany dnia 18-02-2013 01:01
|
Troll
Dom: Ravenclaw
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -1
Ostrzeżeń: 1
Postów: 3,922
Data rejestracji: 03.01.13
Medale:
|
To nie był motocykl Hagrida, tylko Syriusza. Gdyby Rubeus go użył, to żeby wydostać się z Harry'm z wyspy, też odleciałby na nim, a nie zabierał łódkę. Nie mam pojęcia jak Hagrid dostał się na wyspę, ale sposób wydostania się Dursley'ów nie mógł być skomplikowany. Pewnie stali na brzegu wyspy i wrzeszczeli tak długo, dopóki nie znalazł ich właściciel chaty. Prędzej czy później musiał się zjawić żeby sprawdzić dlaczego jego "letnicy" nie oddają kluczy i łódki.
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
***
I look inside myself and see my heart is black
I see my red door and it has been painted black
Maybe then I'll fade away and not have to face the facts
It's not easy facin' up when your whole world is black
***
Ten świat to kompilacja chwil, koegzystencja wad, a w nim
My wciąż zadeptujemy się, liczę się tylko ja, nigdy Ty
Ja chcę zatrzymać się
Ten czas może surowy jest, lecz daje więcej, niż zabiera nam
A my realizujemy plan, jutro ważniejsze jest, niż to co jest teraz
Czy wiesz, że teraz jest twój czas, by krzyczeć?
Ten jeden raz niech zadrży świat
Dokładnie teraz trwa twe całe życie
Kolejnych szans chwilowo brak...
ZWYCIĘŻĄ CI, CO NIENAWIŚCIĄ SILNI
SZYDZĄ Z INNYCH
Pytania? Uwagi? Masz głos! Kliknij i przemów:
I am little pieces that were picked up on the way...
I'm not living, I'm just killing time.
Alergia. Na życie.
|
|
|
|
~Serpensoria
|
Dodany dnia 18-02-2013 12:44
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 216
Ostrzeżeń: 0
Postów: 99
Data rejestracji: 13.02.13
Medale:
Brak
|
hmmm.. Hagrid mógł przylecieć, jak to powiedział Harry'emu (chyba, że chodziło mu o teleportację)
a Dursley'owie ? szczerze : mało mnie to obchodzi.. |
|
|