Dom:Gryffindor Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1481 Ostrzeżeń: 0 Postów: 435 Data rejestracji: 29.05.11 Medale: Brak
Oglądacie to? Albo trudne sprawy to zawsze nawinie mi się na pilota. To jest tak głupie że śmieszne gra tych "aktorów" (każdy tam morze grać np. mój sąsiad w jednym odcinku był i mu za to kasę dali) jest tępa i sztuczna jak nie wiem najlepszy był odcinek jak sąsiadka nie znosiła gdy jej sąsiad puszczał muzykę i w końcu zamknęła go w piwnicy to było powalające
Dom:Ravenclaw Ranga: Siedmioroczniak Punktów: 658 Ostrzeżeń: 1 Postów: 218 Data rejestracji: 12.02.11 Medale: Brak
Lubię czasami obejrzeć żeby się pośmiać. Pamiętam że był taki facet, który mierzył decybele w dyskotekach i jak było za głośno to zdzwonił po policję. w końcu rodzina się od niego wyprowadziła.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Portret w gabinecie dyrektora Punktów: 5238 Ostrzeżeń: 3 Postów: 775 Data rejestracji: 16.03.11 Medale: Brak
dastanblack3000 napisał/a:
Oglądacie to? Albo trudne sprawy to zawsze nawinie mi się na pilota. To jest tak głupie że śmieszne gra tych "aktorów" (każdy tam morze grać np. mój sąsiad w jednym odcinku był i mu za to kasę dali) jest tępa i sztuczna jak nie wiem najlepszy był odcinek jak sąsiadka nie znosiła gdy jej sąsiad puszczał muzykę i w końcu zamknęła go w piwnicy to było powalające
hahahhahaha oglądałam ten odcinek. Czasem z nudów,gdy chcę się pośmiać. Podnosi na duchu Teraz leci
Edytowane przez fanka98 dnia 08-06-2011 17:28
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 412 Ostrzeżeń: 4 Postów: 168 Data rejestracji: 05.06.11 Medale: Brak
Hah, bardzo zabawne! Oglądałem odcinek z kobitą, która była zakupoholiczką i trafiła za kratki, zaniedbywała cały dom, chciała dać syna swemu ex, mimo, iż jego siostra i mąż blondyny, tytułowej oszustki, byli przeciwni temu wszystkiemu... To takie naciągane...
A o czym leci, Iwonko? Nie mam dostępu do telewizora.
Dom:Gryffindor Ranga: Portret w gabinecie dyrektora Punktów: 5238 Ostrzeżeń: 3 Postów: 775 Data rejestracji: 16.03.11 Medale: Brak
Anar0207 napisał/a:
Hah, bardzo zabawne! Oglądałem odcinek z kobitą, która była zakupoholiczką i trafiła za kratki, zaniedbywała cały dom, chciała dać syna swemu ex, mimo, iż jego siostra i mąż blondyny, tytułowej oszustki, byli przeciwni temu wszystkiemu... To takie naciągane...
A o czym leci, Iwonko? Nie mam dostępu do telewizora.
Arusiu!
Też oglądałam ten odcinek. Ostatnio była powtórka. A co jest dziś to nie wiem, siostra ogląda. Coś mi mówi, ż o jakiejś babce, co broni swojej siostry, a facet kradnie jej kase. Więcej nie wiem, od mojej siostry nie da się nic więcej wyciągąć.
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 412 Ostrzeżeń: 4 Postów: 168 Data rejestracji: 05.06.11 Medale: Brak
Iwonko!
Nie lubię tego zdrobnienia, ale zniosę to dzielnie!
A myślisz, że od mojej też coś się wyciągnie? Zawsze utrzyma coś w tajemnicy! Nic!
Był jeszcze odcinek, co całe miasto się odwróciło od dobrodusznej rodziny, że gotowali zawsze jedzenie na stadion, a ludzie nie chcieli jeść niczego od tych dziwolągów. Bili dziecko w szkole, targali mu bluzy... Nawet ojciec i syn nie mogli grać w klubie, bo nie chcieli grać z tymi kretynami. Jakiś facet kłamał w żywe oczy i tyle... Odzyskali honor.
Dom:Gryffindor Ranga: Portret w gabinecie dyrektora Punktów: 5238 Ostrzeżeń: 3 Postów: 775 Data rejestracji: 16.03.11 Medale: Brak
Anar0207 napisał/a:
Iwonko!
Nie lubię tego zdrobnienia, ale zniosę to dzielnie!
Rycerzu!! ( hhaahahaha tak mi się skojarzyło. dzielnie itd. a poza tym to przez dzisiejszy dzień się wzieło)Specjalnie użyłam, bo ja zamiast IWONKO wolę np. Iwa, czy coś w tym kierunku. Inaczej czuję się jak małe dziecko, ale jak wolisz... JA I TAK ZNIOSĘ TO DZIELNIE haahahahah
[url]A myślisz, że od mojej też coś się wyciągnie? Zawsze utrzyma coś w tajemnicy! Nic![/url]
Myślę na pewno mam gorszą! Nie no... żart. Ale moja i tak jest okropna
[url]Był jeszcze odcinek, co całe miasto się odwróciło od dobrodusznej rodziny, że gotowali zawsze jedzenie na stadion, a ludzie nie chcieli jeść niczego od tych dziwolągów. Bili dziecko w szkole, targali mu bluzy... Nawet ojciec i syn nie mogli grać w klubie, bo nie chcieli grać z tymi kretynami. Jakiś facet kłamał w żywe oczy i tyle... Odzyskali honor.[/url]
Tego akurat nie widziałam...
Edytowane przez fanka98 dnia 08-06-2011 18:23
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 412 Ostrzeżeń: 4 Postów: 168 Data rejestracji: 05.06.11 Medale: Brak
fanka98 napisał/a:
Anar0207 napisał/a:
Iwonko!
Nie lubię tego zdrobnienia, ale zniosę to dzielnie!
Rycerzu!! ( hhaahahaha tak mi się skojarzyło. dzielnie itd. a poza tym to przez dzisiejszy dzień się wzieło)Specjalnie użyłam, bo ja zamiast IWONKO wolę np. Iwa, czy coś w tym kierunku. Inaczej czuję się jak małe dziecko, ale jak wolisz... JA I TAK ZNIOSĘ TO DZIELNIE haahahahah
[url]A myślisz, że od mojej też coś się wyciągnie? Zawsze utrzyma coś w tajemnicy! Nic![/url]
Myślę na pewno mam gorszą! Nie no... żart. Ale moja i tak jest okropna
[url]Był jeszcze odcinek, co całe miasto się odwróciło od dobrodusznej rodziny, że gotowali zawsze jedzenie na stadion, a ludzie nie chcieli jeść niczego od tych dziwolągów. Bili dziecko w szkole, targali mu bluzy... Nawet ojciec i syn nie mogli grać w klubie, bo nie chcieli grać z tymi kretynami. Jakiś facet kłamał w żywe oczy i tyle... Odzyskali honor.[/url]
Tego akurat nie widziałam...
Chodziło mi, że nie lubię zdrobnienia Aruś .
Iwonka jest fajne. Ale jak chcesz, Iwo, to cię będę tak nazywać.
Hah, oglądałem odcinek, którego ty nie oglądałaś.
Aha, a Trudne Sprawy, które lecą na polsacie o 14:00 polegają na tym samym, co dlaczego ja. Po prostu chcą zwiększyć oglądalność.
Dom:Ravenclaw Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2508 Ostrzeżeń: 0 Postów: 934 Data rejestracji: 02.04.10 Medale: Brak
''Dlaczego ja'' to jeden z najgorszych programów wyprodukowanych przez telewizję polską. Może nie byłby taki zły, gdyby nie koszmarna gra aktorów. Nie wiem, co chcieli osiągnąć, ale powalają mnie te sztuczne dialogi. Jak już kręcą coś takiego, to powinni przynajmniej sprawdzać, czy aktorzy znają się na swojej robocie. Albo ten program tworzą jakieś tępaki, albo tępaki pozwalają go emitować. A może jedno i drugie? No bo na liczną w procentach oglądalność to chyba nie mogą liczyć...
__________________
''...zło i ból to moi najlepsi przyjaciele - nigdy mnie nie opuszczą...''
Ludzie na świecie dzielą się na głupich i jeszcze głupszych - dla mnie stworzono oddzielną kategorię - jestem po prostu sobą.
Ludzie często mówią mi, że mam głowę na karku, a ja odpowiadam na to: ''Przecież każdy ma głowę na karku. Wyobrażasz sobie, żeby głowa mogła być gdzieś indziej?''
Mówią o mnie ''córka diabła'' - temu nie zaprzeczę ani ja, ani ktos, kto mnie dobrze zna . Pozdrawiam wszystkich tych, którzy mnie pozdrawiają
Dom:Gryffindor Ranga: Portret w gabinecie dyrektora Punktów: 5238 Ostrzeżeń: 3 Postów: 775 Data rejestracji: 16.03.11 Medale: Brak
Anar0207 napisał/a:
fanka98 napisał/a:
Anar0207 napisał/a:
Iwonko!
Nie lubię tego zdrobnienia, ale zniosę to dzielnie!
Rycerzu!! ( hhaahahaha tak mi się skojarzyło. dzielnie itd. a poza tym to przez dzisiejszy dzień się wzieło)Specjalnie użyłam, bo ja zamiast IWONKO wolę np. Iwa, czy coś w tym kierunku. Inaczej czuję się jak małe dziecko, ale jak wolisz... JA I TAK ZNIOSĘ TO DZIELNIE haahahahah
[url]A myślisz, że od mojej też coś się wyciągnie? Zawsze utrzyma coś w tajemnicy! Nic![/url]
Myślę na pewno mam gorszą! Nie no... żart. Ale moja i tak jest okropna
[url]Był jeszcze odcinek, co całe miasto się odwróciło od dobrodusznej rodziny, że gotowali zawsze jedzenie na stadion, a ludzie nie chcieli jeść niczego od tych dziwolągów. Bili dziecko w szkole, targali mu bluzy... Nawet ojciec i syn nie mogli grać w klubie, bo nie chcieli grać z tymi kretynami. Jakiś facet kłamał w żywe oczy i tyle... Odzyskali honor.[/url]
Tego akurat nie widziałam...
Chodziło mi, że nie lubię zdrobnienia Aruś .
Iwonka jest fajne. Ale jak chcesz, Iwo, to cię będę tak nazywać.
Hah, oglądałem odcinek, którego ty nie oglądałaś.
Aha, a Trudne Sprawy, które lecą na polsacie o 14:00 polegają na tym samym, co dlaczego ja. Po prostu chcą zwiększyć oglądalność.
o to właśnie chodzi.
Jak juz wspominalam moj kuzyna ma tak na imie jak Ty.
Blagam, tylko nie Iwo, bo to meskie! Albo moze byc, bo juz i tak mnie niektorzy nazywaja wiedzmin lub Iwan( kolejne meskie, np. Iwan car moczny, czy jakos tak)
Dlaczego ja?? musiales ogladac ten odcinek, ktorego ja nie? Dlaczego mnie to spotkalo?
Edytowane przez fanka98 dnia 08-06-2011 18:47
Dom:Gryffindor Ranga: Portret w gabinecie dyrektora Punktów: 5238 Ostrzeżeń: 3 Postów: 775 Data rejestracji: 16.03.11 Medale: Brak
Anar0207 napisał/a:
A Dlaczego ja muszę z tobą spamować? Koniec!
A co do odcinków: Więcej odcinków nie pamiętam, serdecznie za to żałuję, obiecuję poprawę i będę oglądać Dlaczego Ja codziennie.
Przypomniałem sobie odcinek o kobiecie, która miała nadwagę i z tego powodu straciła pracę. Strasznie śmieszny.
Spam, to spam! A poza tym gdzie dodales kolor? zapomniales dać na DLACZEGO JA. żeby nie było, że jestem winna spamowania opowiem odcinek, gdy dziewczyna chciala zostać modelką, chciała rzucić szkołę. ojciec się zgadzał, matka i brat nie
Dom:Ravenclaw Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 383 Ostrzeżeń: 0 Postów: 125 Data rejestracji: 05.08.10 Medale: Brak
Ta przełomowa gra aktorów... te emocje.... ten przekaz uczuć... wyśmienita gra aktorska... ach.... to jest tak beznadziejnie głupie że aż śmieszne
Ale trzeba przyznać, że jak się człowikowi nudzi to to ogląda. Albo na reklamach nie raz włączyłam, żeby zoczyć na ten kunszt. Jakże to poruszające!
__________________
Nie każde złoto jasno błyszczy,
Nie każdy błądzi, kto wędruje,
Nie każdą siłę starość niszczy,
Korzeni w głębi lód nie skuje,
Z popiołów strzelą znów ogniska,
I mrok rozświetlą błyskawice,
Król tułacz wróci na stolicę.
Dom:Gryffindor Ranga: Wybitny Uczeń Punktów: 643 Ostrzeżeń: 0 Postów: 179 Data rejestracji: 17.04.11 Medale: Brak
Gra aktorów jest wprost powalająca, a dialogi takie inteligentne ! I ta fabuła ! Wprost cudowna.
Pfff, nigdy nie widziałam bardziej niewiarygodnego oddania postaci. Okropnie zrobione. Kto wpadł na taki pomysł ?!
Ale żeby się pośmiać jest spoko
__________________
-Spójrz... na... mnie- wyszeptał. Zielone oczy odnalazły czarne oczy, ale po chwili coś w tych czarnych oczach zanikło,stały się nieruchome, puste i martwe. Ręka trzymająca szatę Harry'ego opadła z głuchym stukiem na podłogę i Snape już się więcej nie poruszył.
Draco dormiens nunquam titillandus.
- Szpiegowałem dla ciebie, kłamałem dla ciebie, narażałem dla ciebie życie, a wszystko to robiłem, by zapewnić bezpieczeństwo synowi Lily. A teraz mówisz mi, że hodowałeś go jak prosiaka na rzeź.
-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbledore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Eecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze.
It's a gift and a curse. - Adrian Monk
Love never die. - quote from Ghost Whisperer.
Humanity is overrated. - Dr. House
"...W ciszy tak smutno, szepce zegarek
o czasie, co mi go nie potrzeba..."
Śmierć jeno przemierza świat, podobnie jak dwaj wierni druhowie, którzy razem przemierzają morza; jeden zawsze będzie żyć w drugim. Zniewoleni miłością, żyją w tym, co wszechobecne. W owym boskim zwierciadle widzą się twarzą w twarz, wolni i nieskalani. Wielka to dla nich pociecha, bo choć rzec można, że z tego świata odeszli, to ich przyjaźń wciąż trwa, bo jest nieśmiertelna.
Od przebiegłości Ślizgonów Kretynizmu Puchonów I od Wiedzy O Własnej Wszechwiedzy Krukonów CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !
To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce od herbaty, nie świadczy o tym, że wszyscy są tak upośledzeni.
Ron uniósł wysoko odznakę.
- Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w naszej rodzinie!
- A ja i Fred to co, jesteśmy tylko sąsiadami?
Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej dyrektor... Macmillan też pięć bo mi się sprzeciwiasz... Potter pięć bo cię nie lubię... Weasley, koszulka ci wyłazi za to też pięć punktów
-Ostatni finał trwał pięć dni.
-Ekstra! Mam nadzieję, że i tym razem tak będzie! - zawołał zachwycony Harry.
-A ja mam nadzieję, że nie - oświadczył Percy ze świętoszkowatą miną.-Strach pomyśleć, co bym znalazł w swojej poczcie, gdyby mnie nie było w pracy przez pięć dni.
-Tak, ktoś mógłby ci znowu podrzucić smocze łajno, no nie, Percy? - zakpił Fred.
-To była próbka nawozu z Norwegii! - oburzył się Percy, oblewając się rumieńcem. - To nie był żaden dowcip!
-Był - szepnął Fred do Harry'ego, kiedy wstawali od stołu. - My mu to posłaliśmy.
Oglądam to codziennie Jak nie Dlaczego Ja? to Trudne Sprawy. Faktycznie, gra aktorów jest tak niska i sztuczna, że aż przykro czasem patrzeć. No i do tego te zawiłe problemy bohaterów. Moim zdaniem jest to chyba jeden z najgorszych programów telewizyjnych, ale 1000000 razy wolę oglądać to niż jakieś polskie seriale typu M jak Miłość albo Na Wspólnej. Chyba mam już do tych programów sentyment
I czy można stwierdzić, że jestem od tych programów uzależniona, jeśli oglądałam jakiś odcinek dwa razy albo widziałam tę samą osobę w kilku odcinkach?
Dom:Ravenclaw Ranga: Niewymowny Punktów: 1507 Ostrzeżeń: 0 Postów: 489 Data rejestracji: 30.05.11 Medale: Brak
Te durne opisy "przeżyć" bohaterów są takie sztuczne, że po prostu ... widać, i tyle. Jednak to jest jak disco polo- prawie nikt nie lubi, a wszyscy znają.
Najlepsze jest jednak to, że reżyserem tego jakże opłacalnego przedsięwzięcia jest jest Okił Hamowid (czy jak mu tam) reżyser Kiepskich
__________________
-Etienne, nie sądzę, by monsieur Jeanowi potrzebne były twoje nauki, a zwłaszcza zarozumiałość!- włączył się Henri de Bar. - Jeśli już, być może to ty powinieneś nauczyć się od niego skromności.
-Dogadałeś się z moim bratem? - spytał Sancerre, marszcząc nos.- Dlaczego zawsze mówicie mi to samo, jakbyście mieli we dwóch jedne usta?
De Bar wyprostował się, nic więcej nie dodając.
-Panowie, proszę was, nie kłóćcie się z mojego powodu- poprosił Ian, który wciąż nie mógł się nadziwić przyjaźni między tak różnymi-zarówno z charakteru, jak i z wyglądu- rycerzami.
Sancerre uśmiechnął się.
-Och, ja i Henri kłóciliśmy się od zawsze, nawet wtedy, kiedy on był giermkiem mojego brata, a ja - giermkiem mojego kuzyna. A i tak to ja miałem zawsze ostatnie słowo.
-A ja miałem rację- odparł spokojnie de Bar.
Sancerre spojrzał na niego takim wzrokiem, że zarówno Ian jak i Grandpre uśmiechnęli się.
Dom:Gryffindor Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1481 Ostrzeżeń: 0 Postów: 435 Data rejestracji: 29.05.11 Medale: Brak
Anar0207 napisał/a:
Iwonko!
Nie lubię tego zdrobnienia, ale zniosę to dzielnie!
A myślisz, że od mojej też coś się wyciągnie? Zawsze utrzyma coś w tajemnicy! Nic!
Był jeszcze odcinek, co całe miasto się odwróciło od dobrodusznej rodziny, że gotowali zawsze jedzenie na stadion, a ludzie nie chcieli jeść niczego od tych dziwolągów. Bili dziecko w szkole, targali mu bluzy... Nawet ojciec i syn nie mogli grać w klubie, bo nie chcieli grać z tymi kretynami. Jakiś facet kłamał w żywe oczy i tyle... Odzyskali honor.
Oglądałem ten odcinek. Hahaha... Oni bigos zanosili na stadion ich nikt nie lubił i nawet sprzedawczyni w sklepie im nic nie chciała sprzedać, super wieś bo oni myśleli że ojciec rodziny o której mowa okradł bank. Dajcie spokuj gościu w okularach taki profesorek okradł bank glupie i śmieszne d
Dom:Slytherin Ranga: Zastępca Dyrektora Punktów: 3783 Ostrzeżeń: 1 Postów: 309 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Och Obejrzałam może dwa odcinki i potem miałam niezły ubaw z tych aktorów... Jakby czytali z kartek, bez żadnych emocji, w ogóle nieprzekonująco. W sumie nawet te "sprawy" były jakieś kiepskie. Ogólnie nie przepadam za tego typu programami...
__________________
Żeby docenić wartość jednego roku,
zapytaj studenta, który oblał końcowe egzaminy.
Żeby docenić wartość miesiąca,
spytaj matkę, której dziecko przyszło na świat za wcześnie.
Żeby docenić wartość godziny,
zapytaj zakochanych czekających na to, żeby się zobaczyć.
Żeby docenić wartość minuty,
zapytaj kogoś, kto przegapił autobus lub samolot.
Żeby docenić wartość sekundy,
zapytaj kogoś, kto przeżył wypadek.
Żeby docenić wartość setnej sekundy,
zapytaj sportowca, który na olimpiadzie zdobył srebrny medal.
Czas na nikogo nie czeka.
Łap każdy moment, który ci został, bo jest wartościowy.
Dziel go ze szczególnym człowiekiem
- będzie jeszcze więcej wart.
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.