Dom:Gryffindor Ranga: Wybitny Uczeń Punktów: 643 Ostrzeżeń: 0 Postów: 179 Data rejestracji: 17.04.11 Medale: Brak
Mam nadzieję, że nie ma jeszcze takiego tematu. Krótko z wikipedii:
BezSennik, czyli o czym dziewczyny rozmawiają nocą - seria książek Liliany Fabisińskiej dla młodzieży, opowiadająca o czterech gimnazjalistkach, które poznają się w nowej szkole na początku roku szkolnego i zaprzyjaźniają ze sobą, zakładając Sekretne Siostrzane Bractwo Zeta i razem przeżywając nietypowe przygody.
Seria składa się z 15 części:
1.Burza z piorunami
2.Kłopotliwe ognisko
3.Wszystkiego najlepszego
4.Andrzejkowa przepowiednia
5.Gwiazdka z nieba
6. Karnawałowy niewypał
7. Miłość czeka za rogiem
8. Na ratunek
9. Paryska karuzela
10.Całować, czy nie całować?
11.Nowy tydzień, nowa miłość
12.Wszystko o Żabie
13.Wszystko o Julce
14.Wszystko o Zuzce
15.Wszystko o Emmie
Całkiem fajna seria, ale do Paryskiej Karuzeli. Potem trochę nudne... Obecnie czytam cz. 10. - Całować, czy nie całować.
Czytałyście ?
Co sądzicie o BezSenniku ?
Przeczytacie?
__________________
-Spójrz... na... mnie- wyszeptał. Zielone oczy odnalazły czarne oczy, ale po chwili coś w tych czarnych oczach zanikło,stały się nieruchome, puste i martwe. Ręka trzymająca szatę Harry'ego opadła z głuchym stukiem na podłogę i Snape już się więcej nie poruszył.
Draco dormiens nunquam titillandus.
- Szpiegowałem dla ciebie, kłamałem dla ciebie, narażałem dla ciebie życie, a wszystko to robiłem, by zapewnić bezpieczeństwo synowi Lily. A teraz mówisz mi, że hodowałeś go jak prosiaka na rzeź.
-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbledore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Eecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze.
It's a gift and a curse. - Adrian Monk
Love never die. - quote from Ghost Whisperer.
Humanity is overrated. - Dr. House
"...W ciszy tak smutno, szepce zegarek
o czasie, co mi go nie potrzeba..."
Śmierć jeno przemierza świat, podobnie jak dwaj wierni druhowie, którzy razem przemierzają morza; jeden zawsze będzie żyć w drugim. Zniewoleni miłością, żyją w tym, co wszechobecne. W owym boskim zwierciadle widzą się twarzą w twarz, wolni i nieskalani. Wielka to dla nich pociecha, bo choć rzec można, że z tego świata odeszli, to ich przyjaźń wciąż trwa, bo jest nieśmiertelna.
Od przebiegłości Ślizgonów Kretynizmu Puchonów I od Wiedzy O Własnej Wszechwiedzy Krukonów CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !
To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce od herbaty, nie świadczy o tym, że wszyscy są tak upośledzeni.
Ron uniósł wysoko odznakę.
- Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w naszej rodzinie!
- A ja i Fred to co, jesteśmy tylko sąsiadami?
Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej dyrektor... Macmillan też pięć bo mi się sprzeciwiasz... Potter pięć bo cię nie lubię... Weasley, koszulka ci wyłazi za to też pięć punktów
-Ostatni finał trwał pięć dni.
-Ekstra! Mam nadzieję, że i tym razem tak będzie! - zawołał zachwycony Harry.
-A ja mam nadzieję, że nie - oświadczył Percy ze świętoszkowatą miną.-Strach pomyśleć, co bym znalazł w swojej poczcie, gdyby mnie nie było w pracy przez pięć dni.
-Tak, ktoś mógłby ci znowu podrzucić smocze łajno, no nie, Percy? - zakpił Fred.
-To była próbka nawozu z Norwegii! - oburzył się Percy, oblewając się rumieńcem. - To nie był żaden dowcip!
-Był - szepnął Fred do Harry'ego, kiedy wstawali od stołu. - My mu to posłaliśmy.
Dom:Ravenclaw Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2508 Ostrzeżeń: 0 Postów: 934 Data rejestracji: 02.04.10 Medale: Brak
ha, a ja czytałam pierwsze cztery części ok. dwa lata temu i nawet fajne. Teraz już nawet nie pamiętam imion tych dziewczyn, wiem tylko, że były trzy i pani kazała im zrobić referat o Zambii i musiały zrobić go z dziewczyną, która niedawno dołączyła do klasy i była z pochodzenia Angielką. Zaprzyjazniły się bardzo. Prawie nic z tych książek nie pamiętam, ale jak zobaczyłam ten temat na forum, to tak sobie myślę, ze może przeczytam je jeszcze raz
__________________
''...zło i ból to moi najlepsi przyjaciele - nigdy mnie nie opuszczą...''
Ludzie na świecie dzielą się na głupich i jeszcze głupszych - dla mnie stworzono oddzielną kategorię - jestem po prostu sobą.
Ludzie często mówią mi, że mam głowę na karku, a ja odpowiadam na to: ''Przecież każdy ma głowę na karku. Wyobrażasz sobie, żeby głowa mogła być gdzieś indziej?''
Mówią o mnie ''córka diabła'' - temu nie zaprzeczę ani ja, ani ktos, kto mnie dobrze zna . Pozdrawiam wszystkich tych, którzy mnie pozdrawiają
Dom:Ravenclaw Ranga: Niewymowny Punktów: 1507 Ostrzeżeń: 0 Postów: 489 Data rejestracji: 30.05.11 Medale: Brak
Nie lubię takich książek. Wolę raczej fantastykę.
__________________
-Etienne, nie sądzę, by monsieur Jeanowi potrzebne były twoje nauki, a zwłaszcza zarozumiałość!- włączył się Henri de Bar. - Jeśli już, być może to ty powinieneś nauczyć się od niego skromności.
-Dogadałeś się z moim bratem? - spytał Sancerre, marszcząc nos.- Dlaczego zawsze mówicie mi to samo, jakbyście mieli we dwóch jedne usta?
De Bar wyprostował się, nic więcej nie dodając.
-Panowie, proszę was, nie kłóćcie się z mojego powodu- poprosił Ian, który wciąż nie mógł się nadziwić przyjaźni między tak różnymi-zarówno z charakteru, jak i z wyglądu- rycerzami.
Sancerre uśmiechnął się.
-Och, ja i Henri kłóciliśmy się od zawsze, nawet wtedy, kiedy on był giermkiem mojego brata, a ja - giermkiem mojego kuzyna. A i tak to ja miałem zawsze ostatnie słowo.
-A ja miałem rację- odparł spokojnie de Bar.
Sancerre spojrzał na niego takim wzrokiem, że zarówno Ian jak i Grandpre uśmiechnęli się.
BezSennik to taka odpowiedź polskiej autorki na różnego rodzaju opowiastki dla dzieci i młodzieży, osadzone w amerykańskich realiach. Czytałam je kilka lat temu, po spotkaniu z Lilianą Fabisińską - z czystej ciekawości, bo już byłam za stara na tego typu literaturę. Jakościowo porównywalne z książkami z serii "Nie dla mamy, nie dla taty, a dla każdej małolaty" (czy coś w tym stylu), którymi zaczytywałam się na przełomie gimnazjum i liceum. Dla nastolatek - jak znalazł - prosty język, w miarę ciekawe przygody. To, że akcja dzieje się w Polsce, oczywiście na plus - bohaterki stają się czytelnikowi bliższe, łatwiej w czuć się w ich sytuację, wyobrazić sobie akcję. Ale nie można tego nazwać ambitną literaturą. Jeśli chodzi o tę półkę, to bardziej podobała mi się "Ala Makota - notatnik sfrustrowanej nastolatki" Małgorzaty Budzyńskiej, zwłaszcza dwie pierwsze części. A jeśli o samą Fabisińską - może to kwestia wieku, ale bardziej podobała mi się jej książka "Arbuzowy sezon".
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
***
ZYCIĘŻĄ CI, CO NIENAWIŚCIĄ SILNI SZYDZĄ Z INNYCH
I'm not living, I'm just killing time.
Alergia. Na życie.
Przeskocz do forum:
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
RIGHT
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.