Dom:Gryffindor Ranga: Prefekt Gryffindoru Punktów: 441 Ostrzeżeń: 0 Postów: 115 Data rejestracji: 24.07.13 Medale: Brak
Zwierzęta, mówiąc ogólnie, też mają swoje charaktery (wąż, pies, lew...). Wydaje mi się, że patronus jest zestawieniem właśnie czarodzieja z pupilkiem pod tym względem. Ale później, przez różne wypadki i przeżycia, patronus się zmienia na inny.....
__________________
Różdżka: dąb szypułkowy, 12 i 3/4 cala, z piórem feniksa
"- Przez te wszystkie lata?
-Zawsze..."
"HARRY, ZABIJĘ CIĘ, JEŚLI PRZEZ NICH ZGINIEMY!"
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 413 Ostrzeżeń: 2 Postów: 105 Data rejestracji: 29.12.09 Medale: Brak
Myślę, że jest wiele czynników, które na to wpływają. W sumie, wszystkie są powiązane.
Patronus może przybierać formę patronusa osoby, którą kochamy (łania Snape'a, czy jeleń Harry'ego), ale to się łączy też pewnie z ludzkim charakterem. Jeleń podobno oznacza wytrwałość ( Potterowie tacy byli). Pewnie to zależy też od naszych upodobań, które zwierzęta lubimy, cenimy, uważamy, za symbol.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Goblin Punktów: 26 Ostrzeżeń: 0 Postów: 6 Data rejestracji: 15.10.13 Medale: Brak
Mi to się wydaje, że skoro każdy ( większość ) czarodziej ma Patronusa, który przybiera postać zwierzęcia, to forma patronusa jest zgodna z jego charakterem, np:. Luna - zając Ginny - koń Harry - jeleń.
__________________
[color=#cc0000]Jesteś prawdziwym synem swego ojca Harry... [/color]
Dom:Gryffindor Ranga: Wybitny Uczeń Punktów: 649 Ostrzeżeń: 1 Postów: 167 Data rejestracji: 10.08.12 Medale: Brak
Wydaje mi się , że było to napisane w jednej z części, nie pamiętam, w której dokładnie, ale chodzi głównie o charakter. Wiadomo, że wiele zwierząt jest utożsamianych z konkretnymi cechami charakteru np. lis, sowa itp. Mi osobiście wydaje się, że może być to związane z ważnymi, zapadającymi w pamięć przeżyciami, które miały duży wpływ na nasze dalsze życie, a także na naszą psychikę lub na sposób w jaki postrzegamy wszystko dookoła nas, niekoniecznie musiały być to pozytywne zdarzenia, wspomnienia. Na patronusa maja także wpływ uczucia danej osoby, jeśli są one dostatecznie silne np. miłość, co można zaobserwować między innymi u Severusa.
__________________
* Co to jest?-zapytała Clary.
* Fiolki ze święconą wodą, błogosławione noże, stalowe i srebrne miecze-odparł Jace, kładąc broń na posadzce obok siebie.-Drut z elektrum, niezbyt przydatny w tej chwili, ale dobrze jest mieć coś na wszelki wypadek, srebrne kule, czary ochronne, krucyfiks, gwiazdy Dawida...
* Jezu!-mruknęła Clary.
* Wątpię, czy zmieściłby się tu
''Dary Anioła''
W moim świecie muzyka pod względem użyteczności plasuje się gdzieś między wstążkami do włosów a tęczą, przy czym tęcza może przynajmniej dawać pewne pojęcie o pogodzie.
Boję się umrzeć pod ziemią, co jest głupie, bo nawet jeśli zginę na powierzchni, to i tak zaraz pochowają mnie pod nią.
Dom:Gryffindor Ranga: Zwycięzca TT Punktów: 289 Ostrzeżeń: 0 Postów: 99 Data rejestracji: 21.09.13 Medale: Brak
Myślę,że od charakteru i wspólnych cech.Ale patronusy mogą wiązać się też z jakimiś wspomnieniami,pragnieniami.Harry miał jelenia,jak jego ojciec,którego praktycznie nie pamiętał,Snape natomiast,miał łanie,tak,jak Lily,którą kochał,ale z którą nie mógł być.
__________________
- Dzień dobry - rzekł Mały Książę.
- Dzień dobry - odparł Kupiec.
Kupiec ten sprzedawał udoskonalone pigułki zaspokajające pragnienie. Połknięcie jednej na tydzień wystarcza, aby nie chciało się pić.
- Po co to sprzedajesz? - spytał Mały Książę.
- To wielka oszczędność czasu - odpowiedział Kupiec. - Zostało to obliczone przez specjalistów. Tygodniowo oszczędza się pięćdziesiąt trzy minuty.
- A co się robi z pięćdziesięcioma trzema minutami?
- To, co się chce...
"Gdybym miał pięćdziesiąt trzy minuty czasu - powiedział sobie Mały Książę - poszedłbym powolutku w kierunku studni..."
Dom:Gryffindor Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2519 Ostrzeżeń: 0 Postów: 690 Data rejestracji: 24.09.11 Medale: Brak
Cóż jest wiele możliwości i tak naprawdę wszystkie sprawdzają się w praktyce:
Charakter - to po prostu pasuje! Jednak ja zauważyłam pewien ciekawy wyjątek: McGonagall i Umbrodge - kompletne przeciwieństwa, a patronus ten sam, co świadczy też o tym, że decyduje gust do zwierząt czarodzieja.
Wspomnienia i uczucia - no tu mamy wieeele przykładów, np.: Snape miał takiego samego jak Lily, Harry miał takiego samego jak James, Tonks miała wilkołaka - Remusa, Lily miała łanię - samicę jelenia - patronusa Jamesa.
Poza tym ja mam z tymi patronusami pewne skojarzenie: Snape miał łanię, a James miał jelenia, a łania nie może być z łanią
Moje zdanie na ten temat
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 401 Ostrzeżeń: 0 Postów: 63 Data rejestracji: 21.04.14 Medale: Brak
Myślę, że forma patronusa jest zgodna z charakterem i uczuciami czarodzieja. Może być także związana z tym jaki kształt przybiera patronus osoby, którą dany ktoś kocha. Na przykład Snape miał łanię tak jak Lilly, którą kochał. Harry jelenia, jak ojciec, którego zresztą nie pamiętał, lecz darzył go ogromną miłością i szacunkiem.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Czwartoroczniak Punktów: 204 Ostrzeżeń: 0 Postów: 43 Data rejestracji: 09.06.14 Medale: Brak
O patronusach sporo jest na Pottermore.
Forma patronusa jest wielką zagadką i nikt jeszcze nie ustalił od czego on dokładnie zależy. Często zdarza się że zwierze zdaje się zupełnie nie odzwierciedlać czarodzieja a on sam nie czuje specjalnej więzi z tym zwierzęciem. Dopiero w obliczu wielkiego zagrożenia jakim jest na przykład spotkanie z dementorem czarodziej ujawnia swoją prawdziwą naturę.
Pamiętajmy, że kształt patronusa może ulec zmianie.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Drugoroczniak Punktów: 82 Ostrzeżeń: 0 Postów: 17 Data rejestracji: 14.06.14 Medale: Brak
Według mnie tutaj chodzi o więzi i uczucia, ponieważ Patronus to rodzaj strażnika, utworzonego z miłych wspomnień.
Patronus Harry'ego przybrał postać jelenia, ponieważ jego ojciec zamieniał się w tego rogacza, a Harry bardzo go kochał, mimo ich krótkiej znajomości.
Patronus Nimfadory zmienił się w wilkołaka, ponieważ zakochała się w Remusie.
Patronus Severusa to była łania, taka sama jak Patronus Lily, ponieważ ją kochał, bardzo mocno kochał.
A George po śmierci tak bliskiej dla niego osoby jak Fred, nie umiał wyczarować Patronusa, ponieważ wszystkiego jego miłe wspomnienia były związane z umarłym bratem.
__________________
Zwolenniczka Opowieści o Trzech Braciach oraz wszystkiego, co jest związane z Potterem
Zawsze uważałem, że my z Fredem powinniśmy dostać ze wszystkiego PO, bo sam fakt, że pojawiliśmy się na egzaminach, był powyżej oczekiwań.
-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbeldore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca? - Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Eecto patronum! Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. [...]Oczy miał pełne łez. -Przez te wszystkie lata? -Zawsze...
Tak, Harry, jesteś prawdziwym panem śmierci, ponieważ prawdziwy jej pan nigdy przed nią nie ucieka. Godzi się z tym, że musi umrzeć, i wie, że w życiu są o wiele gorsze rzeczy od umierania
Poza tym świat wcale nie dzieli się na dobrych ludzi i śmierciożerców, bo wszyscy mamy w sobie tyle samo dobra co zła. Tylko od nas zależy, jaką drogą pójdziemy. Taka jest nasza natura.
Najpierw pomyśl o kimś, kto żegna cię czule,
Potem się zastanów, czego ci brakuje,
Gdy mówisz o chłopcu, że kogoś całuje.
Wreszcie dodaj do tego sam końca początek,
Albo koniec początku. Już złapałeś wątek.
Bo gdy to połączysz- już spokojna głowa,
Wyjdzie ci stworzenie, chociaż nie osoba,
Którego byś nigdy nie chciał pocałować.
Do not pity the dead, Harry. Pity the living, and above all, those who live without love
Nie żałuj umarłych, żałuj żywych, a przede wszystkim tych, którzy żyją bez miłości
The last enemy that shall be destroyed is death
Śmierć będzie ostatnim wrogiem który zostanie pokonany
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.