· śmierć Zgredka |
~Alexandre
|
Dodany dnia 01-05-2011 16:57
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 882
Ostrzeżeń: 1
Postów: 321
Data rejestracji: 22.03.11
Medale:
Brak
|
Jego śmierć jest wspaniale ukazana i w książce i w filmie. To jedna z moich ulubionych postaci i naprawdę szkoda, że odszedł.
__________________
"Jak masz problem z głową to chłopaku nie ćpaj, bo będzie po nocy prześladować cię wiedźma. Jak chcesz być niegrzeczna to najpierw dorośnij, bo los nastoletnich matek nieraz bywa gorzki".
|
 |
|
|
~Therion
|
Dodany dnia 04-07-2011 20:38
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1016
Ostrzeżeń: 0
Postów: 451
Data rejestracji: 03.07.11
Medale:
Brak
|
W obu przypadkach się rozpłakałam. Nie potrafię wybrac, bo w książce jest to bardziej rozwinięty ,,temat", a znowuż w filmie jest jakby.. bardziej namacalne.
__________________
Hear The Sound
The Angel Come Screaming.
__
Pozdro Dla Ziomali
Killjoys!
MAKE
SOME
NOISE
Scabior <3
|
 |
|
|
~Loa_riddle
|
Dodany dnia 04-07-2011 20:43
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1507
Ostrzeżeń: 0
Postów: 489
Data rejestracji: 30.05.11
Medale:
Brak
|
Hmm, bardzo go polubiłam przez całą serię i płakałam, jak czytałam opis jego śmierci.
__________________
-Etienne, nie sądzę, by monsieur Jeanowi potrzebne były twoje nauki, a zwłaszcza zarozumiałość!- włączył się Henri de Bar. - Jeśli już, być może to ty powinieneś nauczyć się od niego skromności.
-Dogadałeś się z moim bratem? - spytał Sancerre, marszcząc nos.- Dlaczego zawsze mówicie mi to samo, jakbyście mieli we dwóch jedne usta?
De Bar wyprostował się, nic więcej nie dodając.
-Panowie, proszę was, nie kłóćcie się z mojego powodu- poprosił Ian, który wciąż nie mógł się nadziwić przyjaźni między tak różnymi-zarówno z charakteru, jak i z wyglądu- rycerzami.
Sancerre uśmiechnął się.
-Och, ja i Henri kłóciliśmy się od zawsze, nawet wtedy, kiedy on był giermkiem mojego brata, a ja - giermkiem mojego kuzyna. A i tak to ja miałem zawsze ostatnie słowo.
-A ja miałem rację- odparł spokojnie de Bar.
Sancerre spojrzał na niego takim wzrokiem, że zarówno Ian jak i Grandpre uśmiechnęli się.
Hyperversum, Cecilia Randall
|
 |
|
|
~kizzucha
|
Dodany dnia 04-07-2011 20:54
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1648
Ostrzeżeń: 2
Postów: 292
Data rejestracji: 05.01.11
Medale:
Brak
|
W książce było lepiej opisane, można się było bardziej wzruszyć, szczególnie tedy, gdy miały miejsce przemyślenia Harry`ego. To, ze chce sam wykopać grób, i ze wreszcie zrozumiał oklumencje...
__________________
UROCZYŚCIE PRZYSIĘGAM, ŻE KNUJĘ COŚ NIEDOBREGO!
Wiedz, że coś się dzieje drogi Gościu.
HarryPotter3107 - ;D
Loa_Riddle - ;D
Ale że co? ;>
______________________________
"-Spójrz... na... mnie- wyszeptał. Zielone oczy odnalazły czarne oczy, ale po chwili coś w tych czarnych oczach zanikło,stały się nieruchome,puste i martwe. Ręka trzymająca szatę Harry'ego opadła z głuchym stukiem na podłogę i Snape już się więcej nie poruszył."
"-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbeldore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - E  ecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze."
''Mogę was nauczyć, jak uwięzić w butelce sławę, uwarzyć chwale, a nawet powstrzymać śmierć... Jeśli tylko nie jesteście bandą bałwanów, jakich zwykle muszę nauczać."
"- Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE, Potter?
- Tak.
- Tak, proszę pana.
- Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, panie profesorze. "
|
 |
|
|
~Annalisa Louis
|
Dodany dnia 05-07-2011 17:46
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Barman w Dziurawym Kotle
Punktów: 1391
Ostrzeżeń: 0
Postów: 345
Data rejestracji: 29.06.11
Medale:
Brak
|
Zarówno w książce jak i na filmie płakałam : ( Jednak w książce wszystko było dokładniej opisane.
_________________
- No nie, dajcie spokój! Przecież chyba wszystkie stare opowiastki dla dzieci to dzieło Beedle'a! Fontanna Godziwego Losu... Czarodziej i skaczący garnek... Czara Mara i jej rechoczący kikut.. - Słucham?! - zapytała Hermiona, chichocząc. - Możesz powtórzyć to ostatnie? - Dajcie spokój! - zawołał Ron, patrząc z niedowierzaniem to na Harry'ego, to na Hermionę. - Przecież musieliście słyszeć o Czarze Marze... - Ron, przecież dobrze wiesz, że Harry'ego i mnie wychowali mugole! Nikt nam nie czytał takich bajek, kiedy byliśmy mali. Czytali na m O Królewnie Śnieżce i siedmiu Krasnoludkach... Kopciuszka... - A co to takiego, jakoś choroba? - zapytał Ron
____________________________
"Wszyscy uważają mnie za kogoś niezwykłego - powiedział w końcu. - Wszyscy w Dziurawym Kotle, profesor Quirrell, pan Olivander...a przecież ja nie mam pojęcia o magii. Jak mogą ode mnie oczekiwac jakichś wielkich czynów? Jestem słynny, a nawet nie pamiętam, z jakiego powodu...." |
 |
|
|
~Olajsa
|
Dodany dnia 06-07-2011 15:44
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Charłak
Punktów: 10
Ostrzeżeń: 2
Postów: 22
Data rejestracji: 12.09.08
Medale:
Brak
|
szczerze to ja się po prostu popłakałam i w czasie czytania książki i w czasie oglądania filmu, naprawdę szkoda że taki fajny mały bohater który ma malutka rólkę w swiecie harrego ale naprawdę dużą..szkoda że umarł.:[
__________________
Olajsa Fighman
|
 |
|
|
~Pietruszkowo
|
Dodany dnia 08-07-2011 08:26
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 74
Ostrzeżeń: 0
Postów: 23
Data rejestracji: 06.07.11
Medale:
Brak
|
Pewnie, że w książce. Natomiast w filmie to było.. no cóż, bardzo wzruszające, płakałam za każdym razem, kiedy oglądałam tą scenę. Urokliwie. :>
__________________
[alt]Pietruszka[/alt]
[alt]"A wówczas pozdrowił śmierć jak starego przyjaciela i poszedł za nią z ochotą, i razem, jako równi sobie, odeszli z tego świata." [/alt]
|
 |
|
|
~Narcissa Malfoy
|
Dodany dnia 08-07-2011 08:39
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Gracz Quidditcha Ravenclawu
Punktów: 137
Ostrzeżeń: 0
Postów: 59
Data rejestracji: 22.01.11
Medale:
Brak
|
szczerze mówiąc to nie bardzo pamiętam jak było w filmie, ale w ogóle to było bardzo wzruszające. |
 |
|
|
~Hermiona565
|
Dodany dnia 08-07-2011 10:08
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 333
Ostrzeżeń: 0
Postów: 146
Data rejestracji: 02.05.11
Medale:
Brak
|
Szkoda mi Zgredka 
Ale uważam, że w książce było to lepiej ukazane. Książka to książka a film nie zawsze jest taki idealny.
__________________
Prawda to cudowna i straszliwa rzecz, więc trzeba się z nią obchodzić ostrożnie.
- Trudno - Felix machnął ręką. - Widziałem go.
- Ponurego Żniwiarza? - zapytał Net.
- W warunkach celowo generowanych złudzeń optycznych nigdy nie ma całkowitej pewności, co się zobaczyło. Ale prawie na pewno to był on.
- Celowo generowanych... - powtórzył Net. - Masz na myśli tę kulę, odblaski i stroboskopy?
- Tak.
- A jak mówisz na latarkę? Ręczny miotacz fotonów?
Felix, Net i Nika oraz Pułapka Nieśmiertelności
Nawet jeśli to już koniec,
Harry Potter na zawsze pozostanie częścią mnie... <3
|
 |
|
|
~truskafeczka
|
Dodany dnia 08-07-2011 10:31
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Goblin
Punktów: 38
Ostrzeżeń: 0
Postów: 7
Data rejestracji: 19.06.11
Medale:
Brak
|
Zgredek był zajefajny, nie chciała żeby umierał. Jak czytałam książkę to ryczałam tak samo przy filmie. Szkoda mi go strasznie i jeszcze ten Harry to był jeden z jego najlepszych przyjaciół i w ogóle zawdzięczał mu życie co nie bo to on ich wszystkich uratował z dworu Malfoy'ów.
Edytowane przez Lady Shadow dnia 09-09-2011 21:18 |
 |
|
|
~HarryPotter99
|
Dodany dnia 08-07-2011 11:24
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru
Punktów: 124
Ostrzeżeń: 0
Postów: 37
Data rejestracji: 06.07.11
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem lepiej śmierć Zgredka została ujęta w książce, ale to przy filmie płakałam jak bóbr. Sądzę, że nie powinien zostać uśmiercony przez autorkę, zwłaszcza, że chyba już wystarczającą liczbę najbardziej lubianych bohaterów zabiła lub zraniła (Moody, Hedwiga, George, Fred, Tonks, Scrimgeour, Lupin). Jak dla mnie mogłyby również umierać mniej znaczące i mniej lubiane postacie: Mundungus, Knot itp.drogi Gościu
__________________
Gryffindor rządzi!!
|
 |
|
|
~Rebel
|
Dodany dnia 08-07-2011 12:54
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 97
Ostrzeżeń: 0
Postów: 18
Data rejestracji: 08.07.11
Medale:
Brak
|
Śmierć zgredka na samym końcu filmu była po prostu odegrana po mistrzowsku. Jest to najbardziej wzruszająca scena w tym filmie i myślę, że w ogóle jedna z najlepszych. Oglądałam już film dwa razy i mimo to, wciąż nie mogę opanować łez. Trzeba przyznać, że niesamowicie się postarali i klimat tego wydarzenia jest całkowicie oddany. |
 |
|
|
~GWARDIADAMBELDORA
|
Dodany dnia 16-07-2011 22:00
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Przeciętny Uczeń
Punktów: 175
Ostrzeżeń: 0
Postów: 80
Data rejestracji: 16.07.11
Medale:
Brak
|
Śmierć zgredka w książce ma więcej emocji a w filmie to bardzo, krótka scena szkoda Zgredka fajny to był stworek. 
__________________
Hogward to dom wielu czarodziejów i czarownic jest szkołą magi w któórej uczą się korzystać z niej.
Zawsze mogą polegać na swoich przyjaciołach i nauczycielach po ukończeniu szkoły mogą używać magię nie tylko w szkole ale i za nią...
Edytowane przez Lady Shadow dnia 09-09-2011 21:19 |
 |
|
|
~ciastko
|
Dodany dnia 10-08-2011 21:55
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Goblin
Punktów: 34
Ostrzeżeń: 1
Postów: 31
Data rejestracji: 05.10.10
Medale:
Brak
|
Uwielbiam Zgredka, zawsze mnie bawiło jego zachowanie i jest taki sympatyczny. Szkoda, że umarł, no ale cóż, nie można mieć wszystkiego. |
 |
|
|
~Densho
|
Dodany dnia 22-08-2011 18:48
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Lord
Punktów: 37745
Ostrzeżeń: 2
Postów: 1,722
Data rejestracji: 02.08.11
Medale:
|
szkoda skrzata fajny był, i jego ostatnie słowa 
__________________
[...] Za bardzo mi na tobie zależało. Bardziej mi zależało na twoim szczęściu niż na tym, byś poznał prawdę, bardziej na twoim spokoju niż na moim planie, bardziej na twoim życiu niż na życiu innych osób, które mogły je stracić, gdyby cały plan zawiódł. Innymi słowy, zachowałem się tak, jak się tego spodziewał Voldemort po nas, głupcach, którzy kochamy. [...] Co mnie mogło wówczas obchodzić, że w jakiejś mglistej przyszłości zginie nieokreślona liczba bezimiennych, pozbawionych twarzy ludzi i stworzeń, skoro ty byłeś żywy i szczęśliwy tu i teraz? [...]
Albus Dumbledore
|
 |
|
|
~smierciozerczyni98
|
Dodany dnia 22-08-2011 19:18
|
Zbanowany


Dom: Slytherin
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 162
Ostrzeżeń: 0
Postów: 34
Data rejestracji: 25.05.11
Medale:
Brak
|
W obu jest pięknie zrobione. I w obu się popłakałam Ja także uważam, że nie powinien umrzeć, ale w końcu umrzeć za przyjaciela, to największe poświęcenie
__________________
Od cnoty Gryfonów,
kretynizmu Puchonów,
I wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów
chroń nas Slytherinie
Edytowane przez Czarownica24 dnia 01-09-2011 14:40 |
 |
|
|
~Slizgonka_17
|
Dodany dnia 22-08-2011 19:46
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 108
Ostrzeżeń: 2
Postów: 48
Data rejestracji: 18.08.11
Medale:
Brak
|
Szczerze . ? I czytając książkę i oglądając film płakałam . ; ( Ryczałam jak bóbr normalnie . ; ( Aach ... Jak mi go szkoda . ! ; (
__________________
Przy tej scenie łzy same leciały mi z oczu.. Podobnie, jak przy scenie śmierci Snape'a, czy Zgredka.. Dałam się ponieść emocjom, choć to tylko film ..
"After all this time?"
"Always"
''You have your mother's eyes''
Pozdrowiam Cię, drogi Gościu ; )
|
 |
|
|
~MissWeasley
|
Dodany dnia 22-08-2011 19:51
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Sklepikarz z Pokątnej
Punktów: 844
Ostrzeżeń: 0
Postów: 283
Data rejestracji: 12.08.11
Medale:
Brak
|
Jeden z najsmutniejszym momentów. Pięknie opisany. Oczywiście również płakałam...
__________________
"Przysięgam uroczyście, że knuję coś niedobrego"
|
 |
|
|
~Annalisa Louis
|
Dodany dnia 22-08-2011 19:56
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Barman w Dziurawym Kotle
Punktów: 1391
Ostrzeżeń: 0
Postów: 345
Data rejestracji: 29.06.11
Medale:
Brak
|
Uważam ,że śmierć Zgredka była lepiej opisana w książce , aczkolwiek nie mogę narzekać na ekranizację , gdyż również była bardzo dobrze wykonana. 
________________________
- Kochałem ich. Kochałem moich rodziców. Kochałem mojego brata i moją siostrę. Byłem jednak egoistą, Harry, byłem tak strasznym egoistą, że ty, który jesteś osobą tak wyjątkowo bezinteresowną, nie potrafisz sobie tego nawet wyobrazić. I kiedy zmarła moja matka, a odpowiedzialność za chorą siostrę i niesfornego brata spadła na mnie, wróciłem do rodzinnego domu, zgrzytając zębami ze złości. Poczułem się schwytany w pułapkę, w której zmarnotrawię życie! I wtedy pojawił się on... |
 |
|
|
~trampka
|
Dodany dnia 01-09-2011 13:32
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 622
Ostrzeżeń: 0
Postów: 105
Data rejestracji: 31.07.11
Medale:
Brak
|
W sumie to nie wiem. I tu i tu zrobiło mi się przykro... A pamiętacie tą scenę, kiedy Harry niósł ciało Zgredka w poszewce? To jak byłam w kinie ktoś wtedy krzyknął ,, O! Worek kartofli! `` d
__________________
Just Larry and Ziall shipper. x
|
 |
|