Dom:Gryffindor Ranga: Redaktor Proroka Punktów: 1052 Ostrzeżeń: 1 Postów: 454 Data rejestracji: 13.06.09 Medale: Brak
Cóż często się śmiałam to fakt ;D będę musiała sobie jeszcze kiedyś raz obejrzeć. Voldemort,Bellatriks,Snape i Draco byli świetni Brakowało mi kilku szczegółów, ale warto było wybrać się do kina.
__________________
"Powiedział Pan: "Daję wam ogień"
Podajcie sobie dłonie i żyjcie w zgodzie!
Żyjcie w zgodzie z ptakami, niech płoną serca
i oczy wasze niech nigdy nie znają łez...
Odszedł a ciało swe pogodził z ptakiem i wiecznym cierpieniem,
i była miłość,
i była zgoda,
Każdy był wolny! wolny był każdy ptak!
Pewnego dnia pękło niebo,
i runął straszny deszcz,
wtedy krzyknął ktoś,
a chłód ogarnął wszystkie serca,
a w oczach pojawił się strach!
Ludzie podali sobie noże- zamiast rąk
i upiekli ptaki!
Dżem "Dzień w którym pękło niebo"
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony!
Dom:Gryffindor Ranga: Członek GD Punktów: 526 Ostrzeżeń: 1 Postów: 143 Data rejestracji: 25.08.09 Medale: Brak
Film obejrzałem kilka dni temu i odczekałem z napisaniem opinii, aż emocje opadną i będę mógł spokojnym okiem odtworzyć film w głowie. Film jest po prostu rewelacyjny! Szczerze miałem potężne obawy czy Yates nie schrzani mojej ulubionej książkowej części. Ale miło mnie zaskoczył. Prawie wszystkie kluczowe sceny zostały zawarte, a te kilka dodatkowych tworzy całość obrazu i nie przeszkadza. Pewne zmiany odnośnie książek, ale jest to standard począwszy od pierwszej części. Doskonale zagrane role Rona, Hermiony i Lucjusza. Harry jak zwykle bez większego wyrazu i emocji. Akcja wgniotła mnie w fotel, wreszcie coś się dzieje przez większą cześć filmu. Oprócz sensacyjnego charakteru filmu zaskoczyła mnie część komediowa. Te dwie i pół godziny zleciało błyskawicznie i wołałem o jeszcze.
Dom:Slytherin Ranga: Skrzat domowy Punktów: 18 Ostrzeżeń: 0 Postów: 14 Data rejestracji: 02.12.10 Medale: Brak
Moim zdaniem film raczej jego I część była dobrze odwzorowana z ksiązki nie licząc paru nie ważnych zbytnio szczegółów. Szczerze mówiąc spodziewałem się gorszej ekranizacji ale to dlatego że częśc 6 w moim odczuciu nie oddawałą całości zawartej w książce
Dom:Hufflepuff Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 44 Ostrzeżeń: 1 Postów: 54 Data rejestracji: 06.07.10 Medale: Brak
Ten film był tak wspaniały że nie znam słów by go opisać. Co prawda dubbing nie był najlepszy. Najlepiej według mnie zagrała Helena Carter.Uważam że film był najlepszy ze wszystkich części jakie dotąd wyemitowano ;]
__________________
Pozdro dla Monika_Lestrange i Potter_maniaczka i Promited i Loonyy I oczywiście dla wszystkich którzy pozdrawiaja mnie. -Pan Łapa pragnie wyrazić swoje zdumienie, jak taki kretyn mógł zostać profesorem. - Mój ulubiony cytat ;]
Dom:Gryffindor Ranga: Skrzat domowy Punktów: 17 Ostrzeżeń: 0 Postów: 3 Data rejestracji: 13.11.10 Medale: Brak
Czy ja wiem. Najlepsza? Chyba tak, ale to też może dlatego że to tylko połowa książki. Helena zawsze dobrze gra dlatego jestem pełna podziwu dla niej. Oglądałam wiele filmów z nią i każdy był idealnie zagrany.
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 29123 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,889 Data rejestracji: 21.11.09 Medale: Brak
Pozwolę sobie przykleić tutaj mój post z mirriela.
Odpuszczam grzechy Yatesowi. Jedna z najlepszych (o ile nie najlepsza, poczekajmy na drugą część) ekranizacji. Świetne sceny, chociaż zabrakło mi kilku (m.in. portretu Blacka), to jestem zadowolona. Byłam dwa razy - raz na napisach, drugi na dubbingu.
Zacznę od początku - przemowa Rufusa bardzo dobra. Scena z modyfikacją pamięci państwa Grangerów i znikanie Hermiony ze zdjęć - również na plus. Snape w Malfoy Manor, zastraszeni Malfoyowie, a Draco wyglądał jakby miał się zaraz rozbeczeć - cudo. Siedmiu Potterów też niczego sobie, ale para Tonks/Lupin została nie za dobrze przedstawiona. Przesadzili troszkę z Voldemortem niszczącym linie wysokiego napięcia oraz pościgiem - miał być on w powietrzu, a nie na mugolskiej szosie. Idźmy dalej - pocałunek Harry`ego i Ginny - czy sceny z nimi zawsze muszą się wiązać z jakimś zapinaniem/rozsznurowywaniem/zawiązywaniem? Jednak George ze szczoteczką uratował sceną. Ślub podobał mi się jako tako, a ten patronus nie przypominał mi pod żadnym pozorem rysia. Scena w kawiarni ujdzie, ale ta kelnerka mi nie przypasowała. Widmo na Grimmuald Place było "straszące", Hermiona ucząca Rona grać (o ile dobrze pamiętam) "Dla Elizy" było piękne. Stworek i Zgredek "przyprowadzający" Fletchera byli świetni. Sceny w MM bardzo udane, szczególnie Ron nie rozpoznający Harry`ego i pani Cattermole. Później wędrówki tria i koczowanie w lasach trochę mi się dłużyło, ale Scabior stojący przy barierze zaklęć ochronnych i "węszący" był pięknie ukazany. Narastająca frustracja i w efekcie kłótnia Rona z Harrym była dobra. Scena tańca w namiocie - bezcenna, aż cisnął się na usta komentarz, jak to Harry wspaniale tańczy 8) Bathilda trochę mi nie podpasowała - trochę inaczej ją sobie wyobrażałam, ale nie było najgorzej. No i trochę się zawiodłam - miała być ładna retrospekcja ze śmierci Potterów, a tu krótkie migawki. Słowa Hermiony, że chce zostać w tym miejscu i się po prostu zestarzeć mnie ujęły. Niszczenie horkruksa również dobrze nakręcone, szczególnie widma Pottera i Hermiony. Opowieść Rona, jak udało mu się wrócić (szczególnie z polskim dubbingu) była bezcenna. Dom i wygląd Lovegooda przypadły mi do gustu, aczkolwiek moment, gdy Ksenio wzywa śmierciożerców trochę naciągany. Następnie - scena złapania w lesie. Trochę ta ucieczka tria mi nie pasowała, bo po kiego grzyba uciekali, jak mogli się teleportować (ale potem przyszło zrozumienie, dlaczego). Najbardziej spodobał mi się Scabior i ten jego wzrok... Bellatriks w Malfoy Manor trochę za bardzo wykreowana na wariatkę, ale sceny torturowania były mocne. A Lucjusz każący Draconowi się przyjrzeć dokładniej Potterowi - było widać, że zależy mu na tym, by to oni właśnie wydali Pottera Czarnemu Panu. Szkoda, że nie zabito Glizdogona (ale mam nadzieję, że w drugiej części go zabiją). Zgredek w butach odkręcający żyrandol wywołał cichy śmiech na sali. Ostatnia scena - Voldemort otwierający grób Dropsa, zabierający mu różdżkę i wyczarowujący błyskawicę(?) były średnie. Ogólnie oceniam film na 9/10.
Dom:Gryffindor Ranga: Pracownik Ministerstwa Punktów: 1201 Ostrzeżeń: 1 Postów: 290 Data rejestracji: 04.05.10 Medale: Brak
Widzę, że się wyłamię mówiąc, że film nie bardzo mi się podobał i z kina wyszłam bardzo, ale to bardzo rozczarowana. Najbardziej zabrakło mi tej ''potterowskiej magii'', która w moim odczuciu była obecna przy każdym z filmów. Może to dlatego, że nie było już Hogwartu, Dumbledore'a ani nauczycieli. W każdym bądź razie dla mnie wszystko działo się za szybko : Harry przenosił się z miejsca na miejsce, rozwiązywał błyskawicznie zagadki, właściwie ciężko się było połapać jaki okres czasu minął pomiędzy kolejnymi scenami. Zabrakło mi też emocji, tych subtelnych relacji łączących całą trójkę, a szczególnie Rona i Hermionę. Wydaje mi się, że ten film można było zrobić lepiej. Jedynymi scenami jakie uważam za naprawdę bardzo dobre to : spotkanie śmierciożerców z Voldenortem w Malfoy Manor - 99% zgodności z książką, wszystko przedstawione dokładnie tak, jak sobie wyobrażałam, ocena jak najbardziej na plus; modyfikacja pamięci rodziców przez Hermionę - chociaż nie było tej sceny w książce to bardzo dobrze ją zrobili; siedmiu Potterów - właściwie ta scena nie specjalnie mi się podobała, ale na przeciwko innych wypada dobrze, zbyt mało zabawnych komentarzy bliźniaków; wizyta w Banku Gringotta - ciekawie przedstawiona, a dialogi przezabawne; wizyta w domu Bathildy - a szczególnie moment kiedy Bagshot zamienia się w węża, chyba moja ulubiona scena; pojawienie się srebrnej łani i zniszczenie horkruksa przez Rona - może troszkę przesadzili z Riddle-Harrym i Riddle Hermioną; opowieść o trzech braciach - świetna animacja, przyjemnie się słucha i ogląda; śmierć Zgredka - dobra, chociaż kompletnie mnie nie wzruszyła. Sceny, które wg mnie były TOTALNĄ porażką : opuszczenie domu przez Dursley'ów - zabrakło mi tu momentu, gdy Dudley żegna się z Harrym; walka ze śmierciożercami w powietrzu - ta scena była tak żałosna, że szkoda pisać, a najbardziej wkurzyło mnie ukazanie śmierci Hedwigi; wesele - Harry nie był w przebraniu, mogli chociaż pokazać moment ślubu, ciotka Muriel stała się potulną, starszą panią. Jednym słowem : porażka !; wizyta na Grimmauld Place 12 - żadnej wzmianki o Lupinie i kłótni, która była naprawdę ciekawym momentem i o portrecie Blacka; kłótnia Harry'ego z Ronem - to już chyba wina aktorów, zero emocji, wszystko zagrane tak okropnie sztucznie, miało wyjść dramatycznie a wyszło śmiesznie; Malfoy Manor - wszystko działo się zbyt szybko, jedynie Helena ratuje tutaj sytuację, Rupert nie pokazał żadnych emocji, pozytywne zaskoczenie dla mnie to Tom Felton - w tym filmie zagrał po prostu cudownie.
Reszta scen jest przeciętna. Nie zachwycają, ale też nie porażają bezsensownością i złą grą aktorów. W filmie jest jeszcze tysiące niedociągnięć i błędów np. nie ma ani słowa o Tabu, więc jak wytłumaczyć, że śmierciożercy znaleźli Rona, Harry'ego i Hermionę w kawiarni. Pojawienie się szmalcowników ''akurat'' wtedy gdy cała trójka wylądowała w lesie też zalatuje absurdem.
Końcowa scena - żadnych rewelacji, spodziewałam się czegoś bardziej spektakularnego. Czegoś, co do granic możliwości rozbudzi moją ciekawość. Dla większości widzów film był świetny. Dla mnie jest jedną, wielką porażką. Mam nadzieję, że druga część będzie o wiele, wiele lepsza.
__________________
"Tak, Harry, jesteś prawdziwym panem śmierci, ponieważ prawdziwy jej pan nigdy przed nią nie ucieka. Godzi się z tym, że musi umrzeć, i wie, że są o wiele gorsze rzeczy od umierania."
Dom:Gryffindor Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2703 Ostrzeżeń: 0 Postów: 339 Data rejestracji: 14.10.09 Medale: Brak
Jeszcze przed premierą mówiło się, że to najlepsza część, najlepiej odwzorowana i warta obejrzenia. Cały czas myślałam, że tak będzie i niestety trochę się zawiodłam.W filmie brakuje kilku scen, które były według mnie ważne i ciekawe. Najbardziej brakowało mi wszystkich scen z Lupinem i Tonks. Bardzo chciałam zobaczyć jak odtworzą tą parę w filmie. Następnie Grimmauld Place. Brakowało mi tu portretu pani Black, wizyty Lupina, zaprzyjaźnienia tria ze Stworkiem i nie podobała mi się za bardzo scena, gdy Harry oglądał dom. Nie było listu i zdjęcia w pokoju Syriusza, znikąd pojawili się Ron i Hermiona obok Harry'ego. No i jeszcze wcześniej spaprali wesele. Według mnie było za krótkie, Harry nie był przebrany, chłopcy nie wprowadzali gości, a trzeba wspomnieć, że ta scena była wyjątkowo zabawna, ciotka Muriel nie obgadywała strojów wszystkich gości i wyszła na taką miłą, najbardziej zawiodło mnie to, że nie było Wiktora, a wiem, że te sceny były nagrywane. Do tego strasznie szybko odbywały się wszystkie sceny, gdy trio mieszkają w namiocie. A teraz jakieś plusy, bo na razie same minusy są. Na początek będzie ścieżka dźwiękowa. Tutaj duże gratulacje dla autora muzyki. Dodam jeszcze dużo zabawnych scen, dzięki czemu na filmie się nie nudziłam. Chociaż ubolewam, że było za mało scen mrocznych i akcji. Za to na duże brawa zasługuję sceny w Malfoy Manor. Gra aktorska Alana, Heleny, Izaaka i Toma jest po prostu cudownie i dlatego sceny wyszły świetnie. Na dużą pochwałę zasługują sceny tortur Hermiony przez Bellatrix i tutaj duże oklaski ślę w stronę Emmy i Heleny. Zawiodłam się za to na grze aktorskiej Daniela i Ruperta, bo wiem, że panowie potrafią zagrać lepiej, a tutaj się za bardzo nie wysilili. Jeszcze zapomniałabym o scenie, gdy Hermiona jest torturowana, a chłopaki słyszą jej krzyk w lochach. Brakowało mi tutaj sceny z książki, gdy Ron krzyczy jej imię, bo scena była urocza, no ale nie można mieć wszystkiego. Ogólnie film raczej powinien być oceniony przeze mnie kiepsko, ale jednak podoba mi się i dlatego film oceniam na 8/10.
__________________
"Let's finish this the way we started it... TOGETHER!"
Stefan : Więc myślisz, że John jest ojcem Eleny?
Damon : Ding Ding Ding !
Dom:Hufflepuff Ranga: Członek GD Punktów: 519 Ostrzeżeń: 0 Postów: 148 Data rejestracji: 11.01.11 Medale: Brak
Film mroczny, od razu widać różnicę między poprzednimi częściami za co wielki plus. Ogólnie nie mam większych zastrzeżeń co do realizacji, ale.. brakowało mi sceny na Grimmauld Place 12, gdzie Harry kłóci się z Lupinem. ;P
Poza tym wzruszył mnie moment śmierci Zgredka. Cały film mi się podobał poza brakiem wspomnianej sceny. :D
__________________
"Don't call me Nymphadora, Remus," said the young witch with a shudder, "it's Tonks."
"Nymphadora Tonks, who prefers to be known by her surname only," finished Lupin.
"So would you if your fool of a mother had called you Nymphadora," muttered Tonks.
"Remus and Tonks, pale and still and peaceful-looking, apparently asleep beneath the dark, enchanted ceiling.."
Od przebiegłości Ślizgonów Cnoty Gryfonów i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów CHROŃ NAS HUFFLEPUFFIE!
Dom:Ravenclaw Ranga: Drugoroczniak Punktów: 79 Ostrzeżeń: 0 Postów: 28 Data rejestracji: 19.02.11 Medale: Brak
Film był świetny i nie mogę się doczekać 2 części IŚ. Dobija mnie, że to będzie już naprawdę KONIEC. Koniec Harry'ego. Jestem ciekawa jak w 2 IŚ nakręcili scenę zabicia Belli przez Moly Weasley napewno będzie fajnie. Zapewne popłaczę się na śmierci Freda. w każdym razie, film im się udał. Nie mogłam powstrzymać łez na scenie śmierci Zgredka. Totalna masakra. :*
__________________
''W każdym z nas, jest tyle samo dobra co zła. Zależy którą drogą pójdziemy''
''Ty nie jesteś złą osobą Harry. Jesteś dobrą osobą, której przydarzyło się dużo złych rzeczy.''
I love Syriusz and Draco <333 Luna i Ginny rządzą!! Bliźniacy Weasley i Ron!! ;D <3
Dom:Ravenclaw Ranga: Pracownik Ministerstwa Punktów: 1200 Ostrzeżeń: 0 Postów: 161 Data rejestracji: 25.02.11 Medale: Brak
Ogólnie mówiąc nie miałam szansy obejrzeć filmu w kinie, ale od czego mamy internet
I nie będę oryginalna kiedy powiem, że film był świetny a mnie trawi niedosyt wołający: "dajcie mi jeszcze!"
Ulubione sceny?
Opowieść o trzech braciach, która była ujęta fantastycznie, usuwanie przez Hermionę pamięci rodzicom, scena tortur,
namiotowe popisy taneczne Hermiony i Harry'ego - mimo, że na początku parsknęłam śmiechem pod koniec złapałam się
na tym, że mam oczy w zdecydowanie mokrym miejscu. I po głowie krąży mi:
"Hey little train! Wait for me!
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?"
nie wiem może i większość się śmiała czy była "zniesmaczona" ale dla mnie ta scena zdecydowanie miała to "coś"
co na sekundę pozbawiło mnie oddechu mimo wszystko.
Śmierć i pogrzeb Zgredka też wiązała się ze łzami.
Podobała mi się "mroczność" tego filmu i to, że zdecydowanie różnił się od poprzednich.
I muzyka, muzyka, muzyka <3
Zakończenie też w trafnym momencie. I czekam z niecierpliwością na drugą część.Nie dopuszczając do siebie jeszcze, że to już naprawdę koniec
Dom:Gryffindor Ranga: Drugoroczniak Punktów: 79 Ostrzeżeń: 1 Postów: 76 Data rejestracji: 06.08.11 Medale: Brak
Bardzo mi się podobał film . chyba moja ulubiona część. Tanie Harry'ego z hermioną i w ogóle szukanie tych Horkruksów . szkoda tylko Zgredka ./ ; (
film niesamowity
__________________
OD SPRYTU ŚLIZGONÓW,
OD KRETYNIZMY PUCHONÓW
OD WIEDZY O WSZECHWIEDZY KRUKONÓW
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE!
Dom:Gryffindor Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1427 Ostrzeżeń: 0 Postów: 411 Data rejestracji: 09.01.11 Medale: Brak
W polskiej wersji językowej jakoś tak dziwnie brzmiało jak Hermiona czytała "Opowieść o trzech braciach"... To było... hm... dziwne. No, ale film udany, chociaż trochę (jak zwykle) odbiegał od książki, no ale nie da się inaczej...
__________________
"-U nas na święta- powiedziałem- będzie Bunia, ciocia Donata i stryjek Eugeniusz.
- A u nas- powiedział Alcest- będzie biała kiełbasa i indyk."
~Nowe przygody Mikołajka
Snape: Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE, Potter?
Harry:Tak.
Snape:Tak, proszę pana.
Harry:Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, profesorze.
Jak gdzieś jest raban, to o każdej porze Wezwij Irytka, będzie jeszcze gorzej!
Dom:Ravenclaw Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 423 Ostrzeżeń: 0 Postów: 97 Data rejestracji: 19.08.11 Medale: Brak
Ogólnie to film mi się podobał, choć rzeczywiście zabrakło tej magii z poprzednich części, ale to dlatego, że nie było już Hogwartu, nadeszły mroczne i niebezpieczne czasy i tak dalej - jestem w stanie to zrozumieć.
Szkoda, że Dudley nie pożegnał się z Harrym, ale ogólnie to, jak Harry wszedł do komórki pod schodami było strasznie przygnębiające, przypomniała mi się scena z Kamienia filozoficznego. Później spodobała mi się scena z siedmioma Potterami. Poza tym Voldemort był przerażający, aż strach było słuchać. Lucjusz i Malfoy nadrabiali swoim wyglądem zmęczonych arystokratów. ;) Podobały mi się wszystkie sceny w Grimmauld Place wraz ze skrzatami domowymi, oczywiście. Sceny w Ministerstwie były świetnie zagrane, bardzo mi się podobały. Taniec Harry'ego i Hermiony był uroczy! To nawet nie wyglądało tak, jak gra aktorska, że Harry tańczy z Hermioną, ale Dan z Emmą - również jako dobrzy przyjaciele. No i oczywiście, śmierć Zgredka. Muzyka przy tej scenie była niesamowita. Po obejrzeniu tego krótkiego fragmentu wpadłam w jakąś depresję i przez kolejny tydzień nie potrafiłam myśleć o niczym innym, jak tylko o tym, że Zgredek nie żyje
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 37745 Ostrzeżeń: 2 Postów: 1,722 Data rejestracji: 02.08.11 Medale:
Hmmm taka sobie ta część Bardzie podobała mi się 2
__________________
[...] Za bardzo mi na tobie zależało. Bardziej mi zależało na twoim szczęściu niż na tym, byś poznał prawdę, bardziej na twoim spokoju niż na moim planie, bardziej na twoim życiu niż na życiu innych osób, które mogły je stracić, gdyby cały plan zawiódł. Innymi słowy, zachowałem się tak, jak się tego spodziewał Voldemort po nas, głupcach, którzy kochamy. [...] Co mnie mogło wówczas obchodzić, że w jakiejś mglistej przyszłości zginie nieokreślona liczba bezimiennych, pozbawionych twarzy ludzi i stworzeń, skoro ty byłeś żywy i szczęśliwy tu i teraz? [...]
Dom:Gryffindor Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka Punktów: 488 Ostrzeżeń: 1 Postów: 143 Data rejestracji: 20.08.11 Medale: Brak
Film był świetny ! To dobrze ,że rozbili Insygnię Śmierci na dwie części , dzięki temu mogli pokazać dużo więcej rzeczy!
Śmierć Zgredka była dla mnie okropnie wzruszająca . Był on takim niewinnym małym skrzatem ! Czemu musiał umrzeć ? CZEEEEMU ? hehe
__________________
"Moja mama uwielbiała sezon pożarów. Kazała mi decydować, co bym zabrała, uciekając. Mówiła, że ludzie dzielni nie zabraliby nic. "
Pozdrawiam Cię
[chętnie popiszę z jakimś Potteromaniakiem]
Dom:Gryffindor Ranga: Barman w Trzech Miotłach Punktów: 1320 Ostrzeżeń: 1 Postów: 536 Data rejestracji: 03.06.10 Medale: Brak
Fajnie zrobili pierwszą część IŚ ale uważam,że była ona nudna.Bo tak chodzenia,szukanie,chodzenie,szukanie może człowieka znudzić.No ok było trochę akcji z Nagini jak ich zaatakowała w Dolinie Godryka,a potem z tym mieczem też coś było.Było już trochę lepiej w Malfoy Manor tu przyznaje rację ale wcześniej to nie było tam kompletnie nic więc troche się rozczarowałam
__________________
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.