Hogsmeade.pl na Facebook
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
Strona GłównaNowościArtykułyForumChatGaleriaFAQDownloadCytatyLinkiSzukaj
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło!
Shoutbox
Musisz się zalogować, aby móc dodać wiadomość.

~Grande Rodent F 11-03-2024 02:09

Na razie oscary zgodnie z przewidywaniami.
~Grande Rodent F 10-03-2024 22:48

Dzisiaj Oscary będą oglądane...
~Anna Potter F 23-02-2024 01:49

Witajcie.
~raven F 12-02-2024 19:06

Kotecek
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:46

Papa
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:45

myślałam, ze zniknęła na amen
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:45

o, strona jednak ożyła
^N F 29-01-2024 17:11

Uszanowanko
~HariPotaPragneCie F 25-11-2023 14:51

Wiedźma
~Miona F 23-11-2023 00:28

Czarodziej Czarodziej Czarodziej
#Ginny Evans F 22-11-2023 22:07

Duch Duch Duch
~raven F 21-11-2023 20:22

~Miona F 25-10-2023 14:12

hej Uśmiech
#Ginny Evans F 19-10-2023 21:32

Sowa
~TheWarsaw1920 F 24-08-2023 23:06

Duch Duch Duch
~raven F 20-08-2023 23:01

Doszly mnie sluchy, ze sa czarodzieje, ktorzy chcieliby sie wprowadzic do Hogsmeade, a magiczne bariery to uniemozliwiaja. W takiej sytuacji prosze o maila na adres widoczny w moim profilu Uśmiech
^N F 11-08-2023 19:19

Słoneczko
~HariPotaPragneCie F 12-07-2023 20:52

Sowa
#Ginny Evans F 11-06-2023 20:41

hejka hogs! Słoneczko
~Anna Potter F 15-05-2023 03:24

i gościnny naród o czym często nie zdajemy sobie sprawy mówiąc o sobie jak najgorsze rzeczy.

Aktualnie online
Hogsmeade wita:
orehu
jako najnowszego użytkownika!

» Administratorów: 8
» Specjalnych: 61
» Zarejestrowanych: 77,002
» Zbanowanych: 1,625
» Gości online: 345
» Użytkowników online: 0

Brak użytkowników online

» Rekord OnLine: 3086
» Data rekordu:
25 June 2012 15:59
Zobacz temat
Drukuj temat · Inne.
!Martucha F
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 28-08-2008 16:58
VIP

Awatar

Dom: Hufflepuff
Ranga: Młody Czarodziej
Punktów: 799
Ostrzeżeń: 1
Postów: 143
Data rejestracji: 09.08.08
Medale:
Brak

-> Po prostu dowcipy, które nie pasują do żadnych kategorii.


Pierwszego dnia szkoły, przed rozpoczęciem lekcji, nauczycielka
przedstawia nowego ucznia amerykańskiej klasie:
- To jest Sakiro Suzuki z Japonii.
Lekcja się zaczyna. Nauczycielka mowi:
- Dobrze, zobaczymy jak sobie radzicie z historia. Kto mi powie
czyje to ja slowa: "Dajcie mi wolnosc albo smierc"?
W klasie cisza jak makiem zasial, tylko Suzuki podnosi reke i
mowi: "Patrick Henry 1775 W Filadelfii."
- Bardzo dobrze Suzuki. A kto powiedzial: "Panstwo to ludzie,
ludzie nie powinni wiec ginac"?
Znowu wstaje Suzuki: "Abraham Lincoln 1863 w Waszyngtonie."
Nauczycielka spoglada na uczniow z wyrzutem i mowi:
- Wstydzcie sie. Suzuki jest japonczykiem i zna amerykanską historie lepiej od Was!
W klasie zapadla cisza i nagle slychac czyjs glosny szept:
- Pocaluj mnie w dupe pieprzony japonczyku!
- Kto to powiedzial? - krzyknela nauczycielka na co Suzuki podniosl reke i bez czekania wyrecytowal: "General McArthur 1942
w Guadalcanal orazLee Iacocca 1982 na walnym zgromadzeniu w Chryslerze."
W klasie zrobiło się jeszcze ciszej i tylko dało sie usłyszeć cichy szept: "Rzygać mi sie chce..."
- Kto to byl? - wrzasnela nauczycielka, na co Suzuki szybko odpowiedzial: "George Bush senior do japonskiego premiera Tanaki
w 1991 podczas obiadu."
Jeden z naprawde juz wkurzonych uczniow wstal i powiedzial kwasno:
- Obciagnij mi druta!
Na to nauczycielka zrezygnowanym tonem
- To juz koniec. Kto tym razem?
- Bill Clinton do Moniki Levinsky w 1997 roku w Gabinecie Owalnym w Bialym Domu - odparl Suzuki ber drgnienia oka
Na to inny uczen wstal i krzyknal:
- Suzuki to kupa gowna!
Na co Suzuki:
- Valentino Rossi w Rio na Grand-Prix Brazylii w 2002 roku
Klasa juz calkowicie popada w histerie, nauczycielka mdleje gdy otwieraja sie drzwi i wchodzi dyrektor:
- Cholera, takiego burdelu to ja jeszcze nie widzialem.
Suzuki:
- Leszek Miller do wicepremiera Hausnera na posiedzeniu komisji budzetowej w Warszawie w 2003 roku.


Nie wiem, jak Wam, ale toto mi się strasznie podoba. ;D




UWAGA! Pamiętajcie, aby przed dodaniem sprawdzić czy nie ma już takiej kategorii. Wszystkie posty, które pojawią się tu, a powinny gdzie indziej będą kasowane.
T.
Edytowane przez Tonks2812 dnia 19-03-2010 11:01
Wyślij prywatną wiadomość
~Temeraire F
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 02-09-2008 22:05
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Auror
Punktów: 2497
Ostrzeżeń: 1
Postów: 565
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Martucha, dowcip, który dodałaś jest genialny! Jeszcze mnie brzuch ze śmiechu boli... Śmiech
Ale jak komentuję, to sama też coś dodam:

Pewien facet bardzo pragnął skoczyć ze spadochronem. W końcu przemógł swój lęk wysokości i zgłosił się na szkolenie. W samolocie jego instruktor powtórzył mu wszystko jeszcze raz.
- Słuchaj, na prawym ramieniu masz dużą czarną rączkę, jak skoczysz licz do trzystu i pociągnij, spadochron się otworzy, gitara gra. Ale, jeśli się nie otworzy to na lewym ramieniu masz małą brązową rączkę, pociągniesz za nią spadochron się otworzy, gitara gra. Ale jeśli i to nie pomoże w kieszonce szelek masz instrukcje, czytasz to i gitara gra. Kapujesz?
Facet potwierdził skinieniem głowy i skoczył.
Leci, leci, liczy, liczy.
- Trzysta!- krzyknął kiedy doliczył i ciągnie za czarną rączkę.
Bach... nic się nie stało.
- Cholera!- krzyknął i pociągnął za brązową rączkę.
Bach... nic się nie stało.
- Noż kurna!- krzyknął i wydobył z kieszonki instrukcje, otwiera na pierwszej stronie i czyta:
- Ojcze nasz któryś jest w niebie...

__________________
[alt]
"Jeśli mówisz do Boga, jesteś religijny, jeśli Bóg mówi do ciebie - jesteś psychiczny" - House ;**
[/alt]
Wyślij prywatną wiadomość
~Dobby_Forever F
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 14-09-2008 18:29
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 100
Ostrzeżeń: 0
Postów: 65
Data rejestracji: 27.08.08
Medale:
Brak

Zgadnijcie, co to za samochod:
1) Ma o wiele lepsze przyspieszenie niz zwykle samochody.
2) Droga hamowania jest dwukrotnie krotsza
3) Mozesz przejechac prog zwalniajacy z dwukrotnie wyzsza predkoscia niz zalecana
4) Nigdy nie musisz sprawdzac poziomu oleju, plynow, stanu ogumienia
5) Po zapaleniu sie lampki cisnienia oleju, mozesz jeszcze spokojnie przejechac 200-300km
6) W ogole nie wymaga mycia i sprzatania wewnatrz
7) Zawieszenie umozliwia ci przewiozenie dowolnie ciezkich ladunkow
8) Wszelkie niepokojace dzwieki i stuki z silnika eliminujesz poprzez podkrecenia radia
9) Nie potrzebujesz zadnych alarmow, auto mozna zostawic wszedzie, nawet otwarte i z kluczykami w srodku
10) Auto jest wodo- i piaskoodporne, mozna jezdzic po plazy, jak i po strumieniach
No wiec co to za samochod...?

Sluzbowy Uśmiech
Wyślij prywatną wiadomość
~Ice Lady F
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 14-10-2008 20:57
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 110
Ostrzeżeń: 3
Postów: 194
Data rejestracji: 28.08.08
Medale:
Brak

Co musi się zmienić, żeby polskie drogi odpowiadały normom europejskim?
- Normy europejskie...

Przyjaźń między kobietami:
Pewnego dnia kobieta nie wróciła na noc do domu. Następnego dnia powiedziała mężowi, że spała u przyjaciółki . Mąż zadzwonił do 10 jej najlepszych przyjaciółek .... żadna nie potwierdziła....
Przyjaźń między mężczyznami
Pewnego dnia mąż nie wrócił do domu na noc. Następnego dnia powiedział żonie, że spał u kolegi Żona zadzwoniła do 10 jego najlepszych przyjaciół. 8 potwierdziło, że spał, a 2 - że jeszcze jest...

Szedł facet koło punktu skupu opakowań szklanych i nabili go w butelkę.

Złodziej ukradł kalendarz i dostał parę miesięcy.

Wsiada zebra do samochodu i zapina pasy.

Wiadomości radia Erewań. W dniu dzisiejszym, na froncie sowiecko-chińskim doszło do wymiany ognia między patrolami. Zginęło 4 żołnierzy radzieckich i 0,5 hektara chińczyków.

Mówi ojciec do syna:
- Synu, znalazłem ci wspaniałą kandydatkę na żonę!
- Ale tato... sam potrafię znaleźć sobie dziewczynę... kto to jest?
- To córka Kulczyka!
- Suuuper! Trzeba było tak od razu!
Ojciec udaje się do Kulczyka na rozmowę:
- Dzień dobry Panu! Wydaje mi się, że znalazłem doskonałego kandydata na męża Pańskiej córki!
- Wie Pan... ale ja nie szukam męża dla mojej córki...
- Ależ to wiceprezes Orlenu.
- Cudownie! To zmienia postać rzeczy!
Następnie ojciec udaje się do prezesa Orlenu:
- Witam Pana Panie prezesie! Przychodzę z dobrą nowiną - mam idealnego kandydata na wiceprezesa w Pańskiej firmie.
- No tak.. Ale ja nie szukam nikogo na tę posadę.
- Jest Pan pewien?! To zięć Kulczyka!
- Ooo! Chyba, że tak!

Dodany dnia 14-10-2008 22:02


Drodzy Rodzice!

Druh drużynowy powiedział nam, że mamy wszyscy napisać do rodziców, ponieważ najprawdopodobniej widzieliście powódź w TV i bardzo się martwicie.

Nic nam nie jest. Woda porwała tylko jeden nasz namiot i dwa śpiwory. Na szczęście żaden z nas się nie utopił, ponieważ kiedy to się zdarzyło byliśmy wszyscy w górach i szukaliśmy Krzyśka, który zaginął. Zadzwońcie, proszę, do matki Krzyśka i powiedzcie jej, że już wszystko w porządku i że się znalazł. Krzysiek sam nie może do niej napisać, bo połamał sobie obie ręce jak spadał ze skały. Na poszukiwania Krzyśka wyjechaliśmy pick-up'em drużynowego. To było niesamowite. Nigdy byśmy nie znaleźli Krzyśka w tych ciemnościach, gdyby nie błyskawice. Druh drużynowy strasznie się wkurzył, że Krzychu poszedł w góry nikomu nic nie mówiąc. Krzysiek powiedział, że mówił mu przecież, ale to było podczas pożaru, więc drużynowy najprawdopodobniej go nie usłyszał.

Wiedzieliście, że jeśli się wrzuci do ognia butelkę z benzyną to może wybuchnąć? Mokry las nie spłonął, ale jeden z naszych namiotów tak. Także trochę naszych ubrań. No i Stefan będzie wyglądał tak niesamowicie, dopóki nie odrosną mu włosy.

Będziemy w domu w sobotę, jeśli do tego czasu drużynowy naprawi samochód. Ten wypadek to naprawdę nie była jego wina. Hamulce pracowały OK kiedy ruszaliśmy. Druh powiedział, że tak stary samochód miał prawo się popsuć. Prawdopodobnie dlatego, że był tak stary, nikt nie chciał go ubezpieczyć. Ale w sumie uważamy, że ten samochód jest całkiem cool. Tak jak i druh drużynowy. Nie robi nam wymówek jak nabrudzimy w aucie, a kiedy w kabinie robi się gorąco, druh pozwala nam jechać na pace. Trudno żeby nie było gorąco jak jedziemy w 10 osób. Ale odkąd patrol policji zatrzymał nas na autostradzie już nie wsiadamy na pakę.

Czy już wspominałem że druh jest dobrym kierowcą? Przed tym wypadkiem uczył Ryśka jeździć. Ale spoko, pozwalał mu tylko na szybszą jazdę na górskich drogach, gdzie prawie nie ma ruchu. Od czasu do czasu przejeżdżają tam tylko ciężarówki.

Dzisiaj rano wszyscy chłopacy skakali do wody ze skał i pływali w jeziorze. Druh nie pozwolił mi, ponieważ nie umiem pływać, i Krzyśkowi z powodu tych jego rąk; dlatego my dwaj pływaliśmy po jeziorze kajakiem. Fajne jezioro. I głębokie. Chociaż niektóre czubki drzew wystają ponad lustrem wody. Druh nie jest upierdliwy jak inni drużynowi. Nawet nam nie marudził, że nie ubraliśmy kamizelek ratunkowych. Spędza teraz dużo czasu naprawiając samochód, więc staramy się nie zawracać mu głowy głupotami.

Zdobyliśmy już odznaki pierwszej pomocy. Kiedy Dawid nurkował w jeziorze i uciął sobie rękę, sami zakładaliśmy mu opaskę uciskową. Ja i Marek wtedy zwymiotowaliśmy, ale druh powiedział, że to prawdopodobnie było tylko zatrucie pokarmowe po zjedzeniu resztek kurczaka. Druh powiedział, że tak samo wymiotował pojedzeniu, które jadał w więzieniu.

Jesteśmy bardzo zadowoleni, że on wyszedł i został naszym drużynowym. Druh mówił, że teraz jest już dużo mądrzejszy i że zrobiłby TO dużo lepiej niż wtedy. Nie bardzo wiem, o co chodzi. Muszę już kończyć. Idziemy do miasta, żeby wysłać listy i kupić naboje. Nie martwcie się o mnie.

Jest OK. Pozdrawiam.
__________________
Szara codzienność, bez Twego słowa.
Chyba nie jestem na to gotowa...
Zasłaniam oczy, by łzy nie kapały,
Wiążę bandażem supełek mały.
Popatrz na dłonie, Tyś ich natchnieniem,
To ich problemem, ich niespełnieniem...
Kochałam Cię szczerze! Ty coś mi dał?
Byłeś mi obcy, wciąż tylko brał.
Bez tożsamości biegnę tą drogą.
Nazwali ja życiem, powinni trwogą.
Anioł zagłady to imię moje.
Umieram zawsze... Zawsze za dwoje.
Już taki mój los, przykro to stwierdzić...
Trzeba mnie będzie szybko uśmiercić...

Edytowane przez Ariana dnia 14-10-2008 22:04
www.Dolores-life.bloog.pl Wyślij prywatną wiadomość
!niewesolypagorek F
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 20-10-2008 16:48
VIP

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Śmiertelna Relikwia
Punktów: 10408
Ostrzeżeń: 0
Postów: 660
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Medal Medal Medal

Nieźle się uśmiałam Rotfl A ja uwielbiam dowcipy z serii "Przychodzi baba do lekarza..." Rozbawiony

Jest temat 'Dowcipy o lekarzu'

Kawał Martuchy - wybitny Rozbawiony

Kawał o drużynowym - eh, mój brat zawsze tego rodzaju bajki rodzicom opowiada, gdy jesteśmy na obozie... opowiada co nie powinien, więc to jak raz, mnie nie bawi...

i kawał, żeby nie było, że nabijam sobie tylko punkty: Rozbawiony

Mały chłopczyk obserwuje swą mamę siedzącą przed lustrem i nakładającą maseczkę kosmetyczną na twarz.
- Co robisz mamo?
- Nakładam maseczkę. No wiesz... Rozsmarowuję taki krem.
- Dlaczego?
- Żeby być piękniejszą.
Po jakimś czasie kobieta zaczęła wacikiem zbierać maseczkę z twarzy. Chłopczyk zainteresowany zapytał:
- Poddałaś się?
__________
Dwóch przedszkolaków przechwala się nawzajem:
- A wiesz, mój tata jest lepszy od Twojego taty!
- A mój brat jest lepszy od Twojego brata!
- Za to moja mama jest lepsza od Twojej mamy!
- A wiesz, tu to chyba masz rację, bo nawet mój tata tak mówi.

Tooth
__________________
i54.tinypic.com/10d7ebb.png
i29.tinypic.com/10y036u.png

is this the place we used to love?...
i54.tinypic.com/2po5e2s.gif
Wyślij prywatną wiadomość
~mistake F
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 24-10-2008 19:32
Użytkownik

Awatar

Dom: Hufflepuff
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2208
Ostrzeżeń: 2
Postów: 999
Data rejestracji: 13.09.08
Medale:
Brak

Fryzjer do klienta:
- Pan już chyba u nas był?
- Nie, to wojenna rana.

Rozmawiają dwaj bankowcy:
- Wiesz, przez ten kryzys, to nie mogę spać, wiercę się całą noc, ale z nerwów nie daję rady zasnąć.
- A ja śpię jak niemowlę...
- No co Ty, naprawdę?! Jak to, jak niemowlę?!
- No po prostu, całą noc ryczę, a nad ranem sram w gacie.

Dlaczego się smucisz?
- Bo będę ojcem...
- Ale to jest powód do radości!
- Niby tak, ale nie wiem jak powiedzieć o tym żonie.

Dzieciak wyszedł z tatą na spacer. Nagle kłania się jakiemuś obcemu mężczyźnie.
- Kto to jest? - pyta zdumiony ojciec.
- To pan z zakładu oczyszczania. Zawsze jak wychodzisz do pracy, dzwoni do drzwi i pyta mamy, czy teren jest już czysty...
Wyślij prywatną wiadomość
~Avrila F
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 31-10-2008 21:12
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru
Punktów: 135
Ostrzeżeń: 0
Postów: 70
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

-Wiesz Janek pies mi zdechł
-Tak zwyczajnie?
-Nie,kurde,z efektami specjalnymi!



Dwie anorektyczki kąpią się w wannie.Nagle jedna mówi:
-a teraz trzymaj się mocno bo wyciągam korek !



-Słyszałeś o Etiopczyku,który wpadł w zoo do zagrody aligatorów?
-tak.Zjadł trzy,zanim go wyciągnęli.


Żona pyta męża-informatyka:
-A pamiętasz chociaż kiedy mamy rocznice ślubu?
-Oczywiście! Równo trzy dni przed zakończeniem licencji na anty wirusa!


Wyślij prywatną wiadomość
~Lady K F
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 30-12-2008 13:51
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Sześcioroczniak
Punktów: 599
Ostrzeżeń: 0
Postów: 135
Data rejestracji: 20.12.08
Medale:
Brak

Wsiada chłopczyk do autobusu i cały czas zawraca głowę kierowcy. Nawija do niego cały czas.
- Gdyby moja mama była słonicą a tata słoniem to ja byłby słoniątkiem.
Kierowca powoli zaczyna się denerwować, chłopiec kontynuje;
- Gdyby moja mama była krówką a tata byczkiem to ja byłbym cielaczkiem !
Kierowcy bardzo zdenerwowany mówi do chłopca;
- A gdyby twoja matka była dziwką a ojciec pijakiem to czym byś był ?
Chłopiec odpowiada;
- Wtedy byłbym kierowcą autobusowym !



__________________
Lady K.!



------------------------------------------------


s1.fothost.pl/upload/08/52/dd359043.jpg
s1.fothost.pl/upload/08/52/c41bb890.jpg
s1.fothost.pl/upload/08/52/243a6f90.jpg
s1.fothost.pl/upload/08/52/6aed04f1.jpg


Jack Sparrow is the man who I adore ;*
Wyślij prywatną wiadomość
~Neville-Longbottom F
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 24-01-2009 18:06
Zbanowany

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Charłak
Punktów: 10
Ostrzeżeń: 1
Postów: 110
Data rejestracji: 13.01.09
Medale:
Brak

Diabeł zabrał Polaka, Ruska i Niemca do łodzi i powiedział, żeby każdy coś ze sobą wziął. Potem powiedział, żeby każdy z nich wyrzucił za burtę 2 rzeczy, których mają w swoim kraju najwięcej, bo inaczej zatoną. Ruski wyrzucił ziemię i diamenty. Niemiec złoto i srebro. Polak wziął ich za fraki i powiedział:
- Tego to ja mam w kraju na full Uśmiech


__________________
Neville Longbottom
[alt][/alt]
Wyślij prywatną wiadomość
~Luncia_171 F
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 24-01-2009 18:16
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -14
Ostrzeżeń: 2
Postów: 45
Data rejestracji: 14.12.08
Medale:
Brak

Dzwoni klient do sklepu mięsnego i pyta:
-Czy ma pan kurze nóżki?
-Mam-odpowiada sprzedawca.
-Czy ma pan skrzydełka? - pada kolejne pytanie.
-Także mam.
-A ma pan świński ryj?
-Tak-odpowiada.
-No to musi pan naprawdę śmiesznie wyglądać.
__________________
jdm;akd'a;

Edytowane przez Tonks2812 dnia 19-03-2010 10:59
Wyślij prywatną wiadomość
~atrammarta F
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 25-02-2009 22:31
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1561
Ostrzeżeń: 0
Postów: 580
Data rejestracji: 02.12.08
Medale:
Brak

Martucha ten kawał był powalający.

Może ja jeszcze coś tu naskrobię Oczko
Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej urodzinowy prezent a że byli ze sobą dopiero od niedawna po dokładnym zastanowieniu postanowił kupić jej parę rękawiczek - romantyczne i nie za osobiste. W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej poszedł do sklepu i kupił rzeczone rękawiczki. Siostra natomiast w tym samym czasie kupiła sobie parę majtek. Podczas pakowania ekspendient zamienił te dwa zakupy tak że siostra dostała rękawiczki a ukochana majtki. Bez sprawdzania co jest gdzie wysłał prezent do swojej sympatii dołączając następujacy list:
Kochanie ten prezent wybrałem dla Ciebie własnie taki ponieważ zauważyłem że nie nosisz żadnych kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla Twojej siostry to wybrałbym długie z guziczkami ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania. Te są w delikatnym odcieniu jednak ekspedientka która mi je sprzedała pokazała mi swoją parę którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zabrudzone. Przymierzyłem na niej te dla Ciebie i wyglądała naprawdę elegancko. Chciałbym jako pierwszy je na Ciebie włożyć tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym jak się z Tobą zobaczę. Kiedy je będziesz zdejmowac nie zapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne. I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieję że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór. Z całą moją miłoscią
PS Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobinę wywinięte tak by widać było trochę futerka.


Z tego nie mogłam xD
__________________
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta
nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany
nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
( Krzysztof Pieczyński )


Edytowane przez atrammarta dnia 25-02-2009 22:32
Wyślij prywatną wiadomość
~Rewolucja F
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 01-03-2009 15:22
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Dyrektor Hogwartu
Punktów: 4576
Ostrzeżeń: 2
Postów: 772
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Która jest godzina?
Za 10. ósma.
Pytam się, która jest teraz, a nie która będzie za 10 minut...
^^

__________________
już nie noszę sukienek,
nie śpiewam ładnych piosenek
i chociaż jestem dziewczyną,
z chłopakami piję wino!
hogsmeade.pl Wyślij prywatną wiadomość
~Kinga F
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 03-03-2009 22:58
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Sklepikarz z Pokątnej
Punktów: 824
Ostrzeżeń: 0
Postów: 155
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Cały czas śmieję się z dowcipu Martuchy Uśmiech I tego o Kulczyku.

Rozmawiają ze sobą trzy babcie.
Pierwsza: Coraz gorzej ze mną. Nieraz stoję na schodach i myślę, czy wchodzę, czy schodzę.
Druga: To jeszcze nic! Ja siedzę na łóżku i nie wiem, czy się kładę czy już wstaję.
Trzecia: Ja tam, odpukać, nie mam takich problemów. <puka> Kto tam??


__________________
"Drogi panie, życie upływa na samych qui pro quo! Są qui pro quo miłości, qui pro quo przyjaźni, qui pro quo polityki, finansów, Kościoła, urzędu, handlu, żon, mężów..."
Denis Diderot Kubuś Fatalista i jego pan


"A: Znajdujesz się w miejscu, gdzie nie obowiązuje prawo Rzeczypospolitej Polskiej.
K: A jest takie miejsce, w którym obowiązuje?"
Oficer, reż. Maciej Dejczer


"Szczęście nie zna politycznych granic i układów, nie hołduje żadnej ideologii, ba, ono nawet bywa niezgodne z dekalogiem."
Dorota Terakowska


CREDIT: ikonka by by [info]yourbestbeticon
http://zloty-las.livejournal.com/ Wyślij prywatną wiadomość
~Upiorzyca F
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 08-03-2009 16:58
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Sługa Czarnego Pana
Punktów: 1105
Ostrzeżeń: 1
Postów: 207
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Idzie sobie chłopak ulicą w Nowej Hucie.
Podchodzi do niego kilku gości w dresach i pyta:
- Wisła czy Cracovia?
- Spokojnie panowie, ja z Warszawy jestemr30;

***

- Dlaczego na polowaniu strzelał pan do swojego kolegi? - pyta sędzia na rozprawie.
- Wziąłem go za sarnę.
- A kiedy spostrzegł pan swoją pomyłkę?
- Kiedy sarna odpowiedziała ogniem...

***

Starszy pan stwierdził ze jego żona słabo słyszy i postanowił pójść skonsultować się z lekarzem, co może na to poradzić.
Lekarz stwierdził:
- Aby móc coś poradzić muszę wiedzieć jak bardzo jest to zaawansowane. Niech pan to zbada w następujący sposób, najpierw zada pytanie z odległości 10 metrów, jak nie usłyszy to z 8 itd. i wtedy mi pan powie przy jakiej odległości pana usłyszała.
Tak więc wieczorem żona robi w kuchni kolacje, a facet w pokoju czyta gazetę i stwierdza:
- W sumie tutaj jestem akurat 10 metrów od niej, zobaczymy czy mnie usłyszy.
- Kochanie! - woła - Co jest dziś na kolacje?
Bez odpowiedzi. Zmniejszył dystans do 8 metrów, wciąż żadnej odpowiedzi. Zmniejsza do 6, 4, 2, aż w końcu podchodzi staje tuz obok niej i pyta:
- Kochanie, co dziś na kolacje?
- Kurczak, do cholery, pięć razy Ci powtarzam!!!
__________________
Twórczość bywa rekompensatą, choć czasem bardzo utajoną, z bardzo skrywanych braków i utrat płynącą jak z podziemnego źródła.

Maria Dąbrowska
Wyślij prywatną wiadomość
~Onyx F
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 15-05-2009 05:49
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 421
Ostrzeżeń: 1
Postów: 132
Data rejestracji: 10.05.09
Medale:
Brak

Gabinet lekarski w przychodni rejonowej w Rejowcu Fabrycznym. Akurat czwartek, więc przyjmuje psychiatra. Wchodzi gościu - na oko jakieś 47 lat, grubawy, łysiejący na czubku głowy, w okularach, ma pekaesy. Zezuje i przegina głowę na lewo.
- Na co się Pan uskarża? - pyta lekarz.
- Żo-żo-żona mi sieeeee pu-pu-puszcza!
- A gdzie teraz wiernej szukać? - mówi lekarz.
- Sy-sy-syn włóczy się i chu-chu-chuligani.
- No, ale jeszcze nikogo nie zabił, nie?
- No-no-no iii... sz-sz-szczam w nocy do łó-łó-łóżka.
- Spróbujemy zaradzić. Proszę łykać nervosal dwa razy dziennie i przyjść za dwa tygodnie.
Po dwóch tygodniach koleś przychodzi. Roześmiany, dżinsy czerwone, sweterek w romby. - Co słychać? - pyta medyk.
- W porzo.
- Jak żona?
- Puszcza się. Ale gdzie teraz szukać wiernej?
- Synalek?
- Rozrabia. Ale nikogo nie zabił.
- A jak tam w nocy?
- Szczam. Ale do rana zawsze zdąży wyschnąć.

W poczekalni u psychiatry rozmawia dwóch pacjentów:
- Czemu tu jesteś?
- Jestem Napoleonem, więc lekarz powiedział, żebym tu przyszedł.
Pierwszy jest ciekawy i pyta dalej:
- Skąd wiesz, że jesteś Napoleonem?
- Bóg mi powiedział.
Na to pacjent z drugiego końca poczekalni woła:
- Nie, nie mówiłem!

Dobrze ubrany biznesmen idzie ulicą i mały, umazany sadzą chłopiec pyta go z respektem:
- Proszę pana, może mi pan powiedzieć, która jest godzina?
Korpulentny facet zatrzymał się, ostrożnie rozpiął płaszcz i marynarkę, wyciągnął zegarek z kieszeni kamizelki, spojrzał na niego i powiedział:
- Za piętnaście trzecia, młody człowieku.
- Dziękuję - powiedział chłopiec - Dokładnie o trzeciej możesz mnie pocałować w dupę!
Po tych słowach malec zaczął uciekać, a wzburzony biznesmen ze łzami złości zaczął go gonić. Nie pobiegł daleko, kiedy zatrzymał go kumpel.
- Czemu tak biegasz w twoim wieku? - pyta kumpel.
Zadyszany biznesmen rzuca w furii:
- Ten bachor spytał mnie, która jest godzina, a kiedy mu powiedziałem, że jest za piętnaście trzecia, powiedział mi, że dokładnie o trzeciej mogę pocałować go w dupę!
- No to po co się śpieszysz? - mówi kumpel - Masz całe dziesięć minut.

xD
Wyślij prywatną wiadomość
~el_nino F
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 23-07-2009 20:00
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Goblin
Punktów: 31
Ostrzeżeń: 0
Postów: 20
Data rejestracji: 23.07.09
Medale:
Brak

Biegnie jeż przez pustynie nagle wpada na kaktus i pyta:
-Mamo to ty?
__________________
hogsmeade.pl/tiara,gryffindor,on.gif


Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE
Wyślij prywatną wiadomość
~Lady Lilian F
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 26-07-2009 00:26
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 650
Ostrzeżeń: 0
Postów: 122
Data rejestracji: 25.07.09
Medale:
Brak

Wyobrażacie sobie jak by wyglądała bitwa pod Grunwaldem wyprodukowana w Bollywood. 50 tys. chłopa staje naprzeciwko siebie. Połowa zaczyna śpiewać Bogurodzicę i wszyscy zaczynają tańczyć.
Kiedy kończy się taniec wielki mistrz i większość braci zakonnych leży martwa.
http://alchemy1978.wordpress.com/ Wyślij prywatną wiadomość
~malfoj_sam_segz F
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 28-07-2009 12:30
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Wybraniec
Punktów: 9603
Ostrzeżeń: 1
Postów: 1,479
Data rejestracji: 27.07.09
Medale:
Brak

Jaka jest różnica między wczasami w górach a wczasami nad morzem?
W górach ceny są wysokie, a nad morzem - słone.

Wpada wściekły Kubuś Puchatek do Krzysia i od progu woła:
- ...że Prosiaczek kablował to rozumiem, świnia jest i tyle. Że Kłapouchy też - osioł, gamoń, dureń, to się dał wmanewrować. Ale, że kuźwa Miodek, to się nie spodziewałem!!!! - wrzasnął wkurzony miś rozbijając garnek o ścianę. < -- ulubiony Rotfl
__________________
img192.imageshack.us/img192/5424/10y036u.png
Wyślij prywatną wiadomość
~fenix F
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 06-11-2009 22:03
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 353
Ostrzeżeń: 1
Postów: 79
Data rejestracji: 24.08.09
Medale:
Brak

Policjant pyta kierowcę:
- Imię?
- Zenek.
- Nazwisko?
- Kiełbasa.
- Adresik?
- To oryginalny, Adidasa.

**************************************************

- Panie kierowniku, chciałbym z panem porozmawiać w trzy oczy...
- Jak to w trzy oczy? Chyba w cztery oczy?
- Nie, tylko w trzy, bo na to, co zaproponuję, trzeba będzie przymknąć jedno oko...

**************************************************

Policja zorganizowała konkurs rBezpieczna jazdar1;. Ten, kto przejedzie przepisowo w miejscu, w którym postawiono ograniczenie prędkości, miał dostać nagrodę 1000 zł. Policjanci stoją w krzakach, mandaty się sypią, aż wreszcie powoli nadjeżdża mercedes. Zatrzymują kierowcę, salutują i mówią:
- Gratulujemy, jechał pan z przepisową prędkością. W nagrodę otrzymuje pan 1000 zł. Co zrobi pan z tymi pieniędzmi?
Facet drapie się po głowie i po chwili mówi:
- Wie pan, chyba wreszcie zrobię kurs prawa jazdy...
Na to odzywa się jego żona:
- Niech panowie nie słuchają, on zawsze takie bzdury gada po pijanemu...
Na to z tylnego siedzenia babcia:
- Mówiłam, że kradzionym daleko nie zajedziemy!
Ktoś puka z bagażnika:
- Czy to już Berlin?

**************************************************

Dzwoni facet rano do swojego szefa do pracy i mówi:
- Szefie, nie mogę dziś przyjść do pracy.
- Ale dlaczego, co się stało, jesteś chory?
- Sprawa jest bardziej skomplikowana, mam problem ze wzrokiem.
- Jak to? Co ci dokładnie dolega? Masz zapalenie spojówek?
- Nie, po prostu nie widzę się dzisiaj w pracy!

Rozmowa w pociągu:
- Ja, proszę pana, najmilsze godziny zawdzięczam filmom.
- Nie wiedziałem, że z pana taki kinoman.
- To nie ja chodzę do kina, ale moja żona.
Fąfara wpada do księgarni i sapiąc, pyta sprzedawcę:
- Czy to pan sprzedawał wczoraj mojej żonie książkę kucharską?
- Ja, a co się stało?
- Zaraz pan się dowie! Idziemy do mnie na obiad!
Porucznik pyta szeregowca:
- Fąfara, jesteście w wojsku szczęśliwi?
- Tak jest, obywatelu poruczniku!
- A co robiliście wcześniej?
- Byłem znacznie szczęśliwszy!
Wysoko w powietrzu spotykają się dwa płatki śniegu. Pierwszy pyta:
- Gdzie lecisz?
- Lecę w Tatry, na skocznię narciarską.
- A ja na autostradę, zrobię jakiś karambol!
- Panie doktorze, swędzi mnie całe ciało.
- A próbował się pan kąpać, jak mówiłem?
- Tak, wykąpałem się - dwa tygodnie było w porządku, ale teraz znowu swędzi...
W pewnej wędrownej trupie cyrkowej magik wyczarowywał z kapelusza jajka, kurę oraz koguta. Wkrótce trupa się rozleciała. Po kilku miesiącach bezrobotny magik otrzymał list z propozycją występów w innym cyrku. Odpisał:
"Za późno. Numer zjedzony".
Na zakończenie roku szkolnego dyrektor zwraca się do uczniów.
- Życzę wam przyjemnych wakacji, zdrowia i żebyście we wrześniu wrócili mądrzejsi.
- Nawzajem - odpowiada młodzież.
Do sklepu na wsi wchodzi chłop i pyta:
- Czy są gwoździe?
- Nie ma.
- A grabie?
- Też nie ma.
- A może wiadra?
- Nie, nie ma.
- To dlaczego nie zamkniecie sklepu?!
- Bo kłódek też nie ma.
Antek z sąsiadem postanowili zważyć świnię. Ponieważ nie mieli wagi ani odważników, na duży kamień położyli długą deskę. Na jedną stronę deski wprowadzili zwierzę, a na drugą zaczęli kłaść kamienie, aż do uzyskania równowagi. Gdy im się to udało, Antek rzekł zadowolony:
- W porządku! Teraz tylko trzeba zgadnąć, ile ważą te kamienie!
Syn Ignaca wrócił z wojska i Ignac zaczyna szukać mu kandydatki na żonę. Poszedł do sąsiedniej wsi, a gdy wrócił, oznajmia synowi:
- Znalazłem ci narzeczoną.
- Ładna?
- Jeszcze jak! A żebyś ty widział, jak szybko potrafi widłami słomę zrzucić z furmanki!
Spotykają się dwie przyjaciółki.
- Czego jesteś taka zła? Myślałam, że dziś rano byliście z mężem na relaksującym wypadzie na ryby... - pyta pierwsza.
- Tak, ale wszystko poszło źle. Najpierw powiedział, że mówię tak głośno, że wystraszę ryby, później, że wybieram złą przynętę, na koniec, że za szybko kręcę kołowrotkiem - odpowiada druga.
- A najgorsze było to, że złowiłam największą rybę!
Ile żyje dżdżownica złapana przez wędkarza?
- Dwa dni z hakiem.
Dopóki mój szef myśli, że ja dużo zarabiam, dopóty ja będę tak robił, żeby on myślał, że ja dużo robię.
Użytkownicy komputerów dzielą się na trzy grupy:

Nowicjuszy, średnio zaawansowanych oraz ekspertów:

Nowicjusze - ludzie, którzy obawiają się, że naciśnięcie nawet jednego klawisza może zepsuć ich komputer.

Średnio zaawansowani - ludzie, którzy wiedzą, jak naprawić komputer, który zepsuli naciskając niewłaściwy klawisz.

Eksperci - ludzie, którzy wiedzą, jaki klawisz nacisnąć, by zepsuć komputery innych użytkowników.
Dwaj kieszonkowcy rozmawiają w celi:
- Widziałeś jaki świetny zegarek miał mój adwokat?
- Jeszcze nie. Pokaż!
Hitler i Bormann stoją przed mapą i planują ważną akcję. Wchodzi Stirlitz z pomarańczami, wyciąga aparat fotograficzny, robi zdjęcia mapy i wychodzi. Hitler zdziwiony pyta Bormanna:
- Kto to był?
- Stirlitz, radziecki szpieg.
- Czemu go nie aresztujesz?
- Nie ma sensu. Znów się wykręci. Powie, że przyniósł pomarańcze.
Dom starców, dyskusja przy porannej herbatce:
- Wiecie, mam już tak słabe ręce, że ledwo trzymam tę filiżankę.
- Ja to mam tak słaby wzrok, że nawet nie widzę tej filiżanki.
- No, ja też. Nie wiem nawet, na kogo ostatnio zagłosowałem, nie widziałem nazwisk na tej karcie.
- Co? Mów głośniej!!!
- A ja to mam taki reumatyzm, że nawet nie mogę się do was obrócić.
- Ja to jestem ciśnieniowiec. Jak tylko wstanę, to tak mi się kręci w głowie, że nie mogę zrobić ani kroku.
- Ta? Ja to mogę, ale nigdy nie pamiętam, dokąd miałem iść.
- Ech, taka jest cena naszego podeszłego wieku.
- No, ale nie jest tak źle, panowie - przynajmniej mamy jeszcze wszyscy prawo jazdy.
Właściciel idzie się przespacerować po swojej fabryce. Zauważa faceta stojącego bezczynnie pod ścianą. Pyta się go zatem ile ten zarabia dziennie. Facet odpowiada, że jakieś 150 złociszy.
Właściciel wyjmuje portfel, daje mu ekwiwalent dniówki i każe mu iść i nigdy nie wracać. Chłopak mówi, że nie ma sprawy i znika. Po chwili pojawia się zakłopotany szef transportu i pyta właściciela:
- Nie widział pan tu może chłopaka z DHL-a?
Wyłowił wędkarz starą butelkę. Patrzy, a w środku siedzi dżin.
Zaczyna więc pocierać szkło. Trze, trze i nic.
Nagle słyszy przytłumiony głos:
- Korek wyciągnij!
Anemik w szpitalu:
- Siostro, gazeta!
- Zabrać? Już pan przeczytał? - grzecznie pyta pielęgniarka.
- Nieee. Przygniotła! - jęczy pacjent.
Siedzi facet w restauracji i siorbie zupę. Siedząca przy sąsiednim stoliku kobieta nie wytrzymuje i mówi:
- Słyszę, że panu smakuje!
Dentystka włącza maszynę do borowania i mówi do siedzącego w fotelu pacjenta:
- A pamiętasz, jak w szkole ciągnąłeś mnie za warkocze?
Po powrocie z akcji gaszenia pożaru w jednej ze wsi komendant pisze raport:
"Ugasiliśmy pożar w oborze. Nie spłonęła żadna krowa. Dziesięć utonęło".
Idzie Czerwony Kapturek przez las i nagle spotyka wilka:
- Dokąd idziesz, Czerwony Kapturku?
- Do babci.
- A podasz mi jej adres?
- Tak, www.babcia.com.pl
Fryzjer pyta klienta:
- Pan już chyba u nas był?
- Nie, ucho straciłem na wojnie.
Zagadka:
- Co powinien zrobić żołnierz podczas pożaru w składzie amunicji?
- Powinien wylecieć w powietrze!
W USA jakiś człowiek pozwał Boga do sądu, gdyż ten nie wysłuchał jego modlitw.
I wygrał sprawę, bo Bóg sie nie stawił...
Z płonącego budynku strażak wynosi na ramionach
piękna dziewczynę.
-Dziękuję panu, to był prawdziwy wyczyn!
-Rzeczywiście, nieźle musiałem się namęczyć,
żeby nie dopuścić do pani żadnego z moich
kolegów!
Dowódca straży pożarnej wchodzi do dyżurki. Powoli nastawia wodę na kawę i zapala papierosa. Po upływie kilkunastu minut mówi do strażaków: panowie powoli się zbierajmy. Urząd skarbowy się pali.
Strażak ratuje staruszkę z płonącego mieszkania.
-Proszę zacisnąć zęby - krzyczy, znosząc ją w dół po drabinie.
-W takim razie musimy wrócić na górę. Zostały
na półce w łazience.
Wyjechał rolnik kombajnem na pole, puknął się w czoło i mówi:
- O kurcze, zapomniałem zasiać!
Przewodnik tatrzański mówi do grupy turystów:
- Zbliżamy się do bardzo niebezpiecznego miejsca. Wiele osób poślizgnęło się tu i spadło w przepaść. Gdyby komuś z państwa to się przytrafiło, proszę zwrócić głowę w lewą stronę.
Z lotu ptaka rozciąga się piękny widok na dolinę.
- Słyszałem, że Wiesiek Kowalski kupił sobie nowy samochód?
- Przecież to nie jego!
- Skąd wiesz?
- Wczoraj mi powiedział, że to Toyota Karola.
Przychodzi Indianin do wodza i mówi:
- Dlaczego mamy takie brzydkie imiona?
- Brzydkie? A nie podoba ci się imię syna: Sokole Oko?
- No..... podoba....
- A imię brata, Ryczący Niedźwiedź?
- No.... podoba....
- To nie zawracaj mi głowy, Śmierdzący Mokasynie!
- Dlaczego na Księżycu są kiepskie balangi?
- Bo tam nie ma atmosfery.
Słyszałem w radiu, że jutro ma być 2 razy zimniej niż dzisiaj. Nie mogę się już doczekać, co z tego wyniknie. Dziś jest 0 stopni...
Na brzegu jeziora stoi dwóch wędkarzy. Przed nimi pływający na nartach człowiek znika pod wodą. Ruszają mu na ratunek. Po chwili wyciągają topielca na brzeg. Reanimują, robią sztuczne oddychanie.
- Roman - mówi nagle jeden z wędkarzy - to chyba nie ten. Nasz miał na nogach narty, a ten ma łyżwy.
Żona pokazuje mężowi magazyn mody z najnowszymi modelami zimowymi i mówi:
- Chciałabym mieć takie futro...
Mąż:
-To jedz Whiskas...
Żona przerywa czytanie ciekawej lektury naukowej i pyta małżonka:
- Czy to prawda, że koty są wredne i fałszywe?
- Tak, kotku!
Jaka jest różnica między wczasami w górach a wczasami nad morzem?
W górach ceny są wysokie, a nad morzem - słone.
Dwóch kumpli:
- Jak tam egzamin na prawko?
- Uwalili mnie.
- Na mieście czy manewry?
- A, daj spokój, nawet nie ruszyłem.
Pewien angielski dżentelmen obcinał róże w ogrodzie i gdy zepsuł mu się sekator, postanowił pożyczyć narzędzie od sąsiada.
- No tak - zastanawia sie w drodze do niego - zadzwonię do drzwi, przywitam się i całe popołudnie zmarnowane, bo przecież on mi go nie pożyczy. Będzie cały w pretensjach. To buc... Albo inaczej: Przywitam się, a on zacznie wykrzykiwać: "Sąsiad przyszedł pożyczyć sekator!" i cała ulica będzie o tym wiedzieć.
Wreszcie dzwoni do drzwi sąsiada.
- Witam pana, sir.
- Panie, mam gdzieś pański sekator!
- Panowie, to po prostu coś strasznego! Ledwo wszedłem do wagonu, okradziono mnie!
- Proszę się nie dziwić, sir, to przecież pociąg pospieszny.
Klient pyta fryzjera:
-Ile kosztuje strzyżenie?
-100zł - odpowiada fryzjer
-A ile golenie?
-50 zł.
W takim razie proszę mi ogolić głowę.
Klient pyta fryzjera:
-Czy będzie mnie pan golił tą samą brzytwą co wczoraj?
-Tak.
-To poproszę o narkozę.
Przychodzi klient do serwisu komputerowego, pokazuje urwaną tackę napędu CD-ROM i mówi do serwisanta:
- Proszę pana, chciałem zgłosić reklamację. Urwała mi się ta podstawka na kawę...
Żona do męża:
- Zobacz, ja muszę prać, prasować, sprzątać, nigdzie nie mogę wyjść, czuję się jak Kopciuszek.
Mąż na to:
- A nie mówiłem, że ze mną będzie ci jak w bajce?
Dyrektor pewnej francuskiej firmy zebrał swoich pracowników:
- Zbliża się jubileusz naszej firmy. Trzeba go zorganizować tak, żeby cały Paryż o nim mówił. Jednocześnie należy zredukować koszty do minimum. Trzeba też pamiętać, że jubileusz wam, pracownikom, musi przynieść wiele radości. Są jakieś pomysły?
- Tak! - słychać głos gdzieś z tyłu - Musi pan, prezesie, skoczyć z Wieży Eiffla. Cały Paryż się o tym dowie, koszt będzie niewielki... A co do zadowolenia pracowników...
Mała dziewczynka rozmawiała z nauczycielem o wielorybach. Nauczyciel twierdził, że jest fizyczną niemożliwością, by wieloryb mógł połknąć człowieka. Pomimo że jest taki wielki, jego gardło jest zbyt wąskie. Dziewczynka upierała się, że przecież Jonasz został połknięty przez wieloryba. Zirytowany nauczyciel powtórzył, że to fizycznie niemożliwe.
Na to dziewczynka:
- Gdy będę w niebie, zapytam o to Jonasza.
- A jeśli Jonasz poszedł do piekła? - pyta złośliwie nauczyciel.
- Wtedy pan go zapyta!
W restauracji rodzina posila się promocyjnym obiadem. Zostaje sporo jedzenia, więc ojciec prosi kelnera:
- Czy może pan nam zapakować te resztki? Wzięlibyśmy dla pieska.
- Hurrrrra! - woła Jasio - Będziemy mieć pieska!
Jest pięknie. Świetnie wypoczywam. Bądźcie spokojni i nie martwcie się o mnie.

P.S. Co to jest epidemia?
W zimowy wieczór gajowy złapał w lesie złodzieja, który kradł ścięte drzewo.
- Co, kradniemy drzewo?
- Panie gajowy, ja tylko zbieram paszę dla królików!
- Chcesz mi wmówić draniu, że króliki jedzą drewno?
- Jeśli nie będą chciały jeść, to napalę nim w piecu...
- Co mówi kościotrup, gdy spotyka innego kościotrupa?
- Przejrzałem cię na wylot!
Jaś jedzie na rowerze i radośnie woła do mamy:
- Mamo, mamo! Jadę bez trzymanki!
Po chwili, mniej radośnie:
- Mamo, mamo! Jadę bez zęba...
Urlopowicz dzwoni do nadmorskiego hotelu i pyta:
- To gdzie dokładnie jest ten wasz hotel?
- Rzut kamieniem od plaży!
- Jak go rozpoznam?
- To ten z powybijanymi szybami.
Mówi złodziej do złodzieja:
- Samochód ukradłem. Ale prawo jazdy już sobie kupię.
W restauracji:
- Kelner! Ten kurczak ma jedną mogę krótszą!
- No to co? Czy pan będzie go jadł, czy z nim tańczył?
Spotkanie rodzinne:
- Wiesz, wujku, trąbka, którą dostałem od ciebie na Gwiazdkę jest najlepszym prezentem, jaki w życiu dostałem!
- Przecież dostałeś tyle zabawek!
- Ale tatuś płaci mi, żebym nie trąbił!
Spotyka się dwóch blondynów w pracy. Jeden mówi do drugiego:
- Wiesz, zaoszczędziłem dzisiaj trzy złote.
- Jak to zrobiłeś? - pyta kolega.
- A, biegłem za autobusem do pracy.
- Ty, gdybyś biegł za taksówką, to zaoszczędziłbyś 20!!!
Szkot wypadł z okna. Spadając, zdążył jeszcze krzyknąć do żony, która w kuchni, piętro niżej, gotowała obiad:
- Ugotuj mniej ziemniaków!!!
Szkotka mówi do synka:
- Pamiętaj, gdy na nic nie patrzysz, to ściągaj okularki...
Rozmowa kolegów:
-Boję się komisji wojskowej.
- Ty pewnie dostaniesz i tak F.
-To jest taka?
-W razie wojny odstrzelić, żeby nie przeszkadzał.
Z podpisów pod pewnym newsem na jednym z portali:
OBCY ISTNIEJĄ!
No, bo po co są tabliczki z napisami "obcym wstęp wzbroniony"?
Czemu ładne dziewczyny pojawią się na ulicach dopiero wiosną ?
Bo całą zimę się malowały.
-Pójdę do piekła...
-???
-Aż strach pomyśleć, ile istnień dzisiaj unicestwiłem...
-Aaa... znowu meczyk w Quake'a?
-Nie, odkurzyłem pod łóżkiem.
Z refleksji kibica:

Pizza jest,
cola jest,
szalik kibica jest,
pilot i kapcie są,
spróbujcie teraz przegrać!
Kuzyn z miasta odwiedza bardzo zaniedbane gospodarstwo rolne Antka.
- Nic na tej ziemi nie rośnie?
- Ano nic. - wzdycha Antek.
- A jakby tak zasiać kukurydzę?
- Aaa... jakby zasiać, to by urosła.
Dyrektor pyta swojego zastępcę:
- Czy ogłoszenie, że poszukujemy nocnego stróża, odniosło jakiś skutek?
- Oczywiście! Dziś włamano się do magazynu!
Mówi brudas do brudasa:
- Jak jeszcze raz będziesz wbijał gwoździe moimi skarpetkami, to ci połamię prześcieradło.
Facet pyta strażaka:
- Dlaczego już pan odjeżdża? Przecież jeszcze pan nie ugasił całego pożaru!
- Z pretensjami niech pan zgłasza się do mojego komendanta! Ja chciałem pracować na cały etat, a on dał mi tylko pół..
Przyjechał ze wsi dziadek i rodzina wysłała go do teatru.
- No i jak, podobało się dziadkowi w teatrze?
- Bardzo mi się podobało, a najbardziej na końcu, kiedy dawali płaszcze! Wziąłem trzy...
Dwóch malców siedzi w piaskownicy i dyskutuje:
- Mój tata jest najszybszy na świecie!
- A wcale nie!
- A wcale tak! Jest urzędnikiem. Pracuje codziennie do piątej, a w domu jest piętnaście po czwartej.
Szef do pracowników:
- Nie chcę żadnych potakiwaczy dookoła siebie. Niech każdy pracownik mówi mi to, co myśli, nawet jeśli ma go to kosztować utratę pracy!
Dyrektor cyrku dał do gazety ogłoszenie następującej treści:
"Poszukujemy odważnego mężczyzny, który z masztu wysokości piętnastu metrów z zawiązanymi oczami wskoczy do szklanki. Nie musi umieć nurkować, szklanka będzie pusta".
Policjant zamknął się w komórce i przez kilka dni rozbierał swój nowo kupiony samochód na części.
Żona w końcu pyta go:
- Po co to robisz?
- Poprzedni właściciel powiedział mi, ze włożył w niego 5 milionów!
Kowalski jak zwykle przyszedł spóźniony do pracy i zbiera standardowy ochrzan od szefa:
- Był pan w wojsku, Kowalski?
- Byłem.
- I co tam panu mówił sierżant, gdy się pan spóźniał?!
- Nic szczególnego... "Dzień dobry, panie majorze"...
- Czemu tak krzyczałeś w nocy?
- Miałem straszny sen.
- Śniło mi się, że musze się ożenić!
- Z kim?
- Znów z tobą!!!
Córka wraca wieczorem do domu. Ojciec informuje ją:
- Był ten twój wielbiciel i chciał prosić cię o rękę.
- To bardzo miłe z jego strony, tylko jak ja mogę opuścić mamusię?
- Możesz ją sobie zabrać.
- Co ci sie stało w oko?
- Dostałem śrubokrętem od Kowalskiej.
- Przez przypadek?
- Nie, przez dziurkę od klucza.
Edytowane przez Ballaczka dnia 07-11-2009 13:03
Wyślij prywatną wiadomość
~klaudyna3311 F
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 07-11-2009 15:37
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -21
Ostrzeżeń: 1
Postów: 30
Data rejestracji: 04.11.09
Medale:
Brak

Chłopak do polonistki:
-Kocham cię...
-Pełnym zdaniem proszę...
__________________
Słodko jest nocą patrzeć na niebo, gdy kochasz różę, która znajduje się na jednej z gwiazd. Wówczas wszystkie gwiazdy są ukwiecone.

Dziękuję za pozdrowienia i wzajemnie Uśmiech
Karola__94 pamiętam i dziękuję Uśmiech
Wyślij prywatną wiadomość
Przeskocz do forum:
RIGHT