· Metoda na głoda |
~Temeraire
|
Dodany dnia 28-08-2008 15:24
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Auror
Punktów: 2497
Ostrzeżeń: 1
Postów: 565
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Chyba wszyscy wiedzą jak to jest, kiedy złapie nas nagły mały głód. Co wtedy robicie, aby go zlikwidować ? Łapiecie za kromkę chleba ? A może Waszą metodą jest jakiś jogurt ? A może jeszcze coś innego ? Piszcie w postach.
--------------
A jeśli o mnie chodzi - no cóż, najczęściej jem jakiś owoc, często też w użyciu jest jogurcik owocowy... Rzadziej robię kanapki (głównie z tego powodu, że mi się nie chce), a już w ogóle od święta coś odgrzewam.
__________________
[alt] "Jeśli mówisz do Boga, jesteś religijny, jeśli Bóg mówi do ciebie - jesteś psychiczny" - House ;** [/alt]
|
|
|
|
!PWN
|
Dodany dnia 28-08-2008 15:27
|
VIP
Dom: Slytherin
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 320
Ostrzeżeń: 1
Postów: 82
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Ja jem to, co mi wpadnie w rękę ;p Zależy na co mam ochotę, różnie z tym bywa. Najczesciej kanapka, jakiś serek waniliowy, wczorajsza pizza, etc .
__________________
,, Ogarnęło mnie straszliwe poczucie samotności. Pierwszy raz od miesięcy znalazłem się w biały dzień sam, nie mając nic do załatwienia i nie potrzebując biec na ulice w obawie, że się dokądś spóźnię. Byłem z dala od zgiełku i oszołomienia, pogrążony w ciszy, której nie mąciły ani dźwięki mechanicznej muzyki, ani podniesione glosy. Nic mnie nie nagliło i wyczułem w tym coś na kształt niejasnej groźby. ''
|
|
|
|
~Nemesis
|
Dodany dnia 28-08-2008 15:29
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 232
Ostrzeżeń: 0
Postów: 95
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Widzę pani Temeraire, spodobało się nabijanie sobie punktów, robieniem tematów.
Jak jestem głodna to jem, to co mam pod ręką. Nie lubię większej części słodkich rzeczy i jogurtów, więc najczęściej kanapkę.
__________________
Zbrodnia, kara, grzech, litr wina!
Transcendentna energia...
|
|
|
|
!rudi
|
Dodany dnia 28-08-2008 15:30
|
VIP
Dom: Ravenclaw
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 383
Ostrzeżeń: 1
Postów: 65
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
hih. Ja zazwyczaj robię sobie kanapki. Ale czasem jem też owoce i jogurty. Chyba, że ich nie ma bo wszystkie zjem Ale najczęściej jest to kanapka z moja ulubioną wędliną
__________________
o.O. co ja tutaj robię?. O.o
trudno. poszalejemy! ;D
umc, umc
Edytowane przez Tonks2812 dnia 04-11-2009 20:52 |
|
|
|
~zakochana04
|
Dodany dnia 28-08-2008 15:31
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Animag Lew
Punktów: 556
Ostrzeżeń: 0
Postów: 268
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Ja jak jestem głodna to otwieram najpierw lodówkę i patrzę co w niej jest. A to jakiś jogurt, a to hamburger na tosty. Jeśli nie ma nic to przeszukuje szuflady. Lubię np. płatki do mleka, ale na sucho, popcorn...zawsze się coś znajdzie... |
|
|
|
~Blair
|
Dodany dnia 28-08-2008 15:35
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Redaktor Żonglera
Punktów: 1008
Ostrzeżeń: 0
Postów: 259
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Najczęściej jem jakiś jogurt, a jak nie ma, to wtedy owoc i szklanka wody. Pomaga też podświadome powtarzanie w myślach "Jestem syty/a, jestem najedzony/a", mózg przyjmuje to do wiadomości i poczucie głodu znika. Wypróbowane i naprawdę działa.
__________________
Nie zależy mi na pieniądzach i na sławie, chcę być tylko doskonała.
Marilyn Monroe.
|
|
|
|
~Lilyanne
|
Dodany dnia 28-08-2008 15:37
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Minister Magii
Punktów: 2043
Ostrzeżeń: 0
Postów: 282
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Najczęściej zjadam kanapkę(i), choć nie gardzę w takich momentach dużym, soczystym, czerwonym jabłuszkiem
Edytowane przez Lilyanne dnia 17-01-2010 15:25 |
|
|
|
~Irreplaceable_
|
Dodany dnia 28-08-2008 15:38
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Minister Magii
Punktów: 2090
Ostrzeżeń: 1
Postów: 394
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
|
Ojejejejej ja to jestem żarłacz^^. Zjem chyba konia z kopytami kiedyś ^^. to też ależy, bo ostatnio to zjadam ciągle i ciągle ^^. Ale nie grubnę, na szczęście^^ Mam szybką przemianę materii
No dobra, wracając do tematu... Jak jestem strasznie, ale to strasznie głodna, to pożeram ogromne ilości jedzenia. Wczoraj o 24 zaczełam szykować sobie kanapki, a jak je policzyłam, to wyszło ich aż 8 . Ale czasem, aby szybko pozbyć się głodu to zajadam jogurty. Ale ważne, żeby nie były z owocami ^^ |
|
|
|
~Lady James
|
Dodany dnia 28-08-2008 15:42
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Zastępca Dyrektora
Punktów: 3783
Ostrzeżeń: 1
Postów: 309
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Ale nie grubnę, ten tekst mnie powalił
ja na takiego głoda jem jogurt, czasami przyrządzam sobie płatki ryżowe na mleku
__________________
Żeby docenić wartość jednego roku,
zapytaj studenta, który oblał końcowe egzaminy.
Żeby docenić wartość miesiąca,
spytaj matkę, której dziecko przyszło na świat za wcześnie.
Żeby docenić wartość godziny,
zapytaj zakochanych czekających na to, żeby się zobaczyć.
Żeby docenić wartość minuty,
zapytaj kogoś, kto przegapił autobus lub samolot.
Żeby docenić wartość sekundy,
zapytaj kogoś, kto przeżył wypadek.
Żeby docenić wartość setnej sekundy,
zapytaj sportowca, który na olimpiadzie zdobył srebrny medal.
Czas na nikogo nie czeka.
Łap każdy moment, który ci został, bo jest wartościowy.
Dziel go ze szczególnym człowiekiem
- będzie jeszcze więcej wart.
|
|
|
|
~antybratek
|
Dodany dnia 28-08-2008 15:49
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 699
Ostrzeżeń: 1
Postów: 260
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
owoce i warzywa do chrupania. Są niezawodne, kiedy ma się "małego głoda". Najczęściej wtedy jem surowe marchewki, bo po jakimś czasie bardzo napełniają.
__________________
Dawny charpak1
"I solemnly sware I am up to no good."
"Mr Moony presents his conpliments to Professor Snape, and begs him to keep his abnormally large nose out of other people's buissness."
"Mischief managed."
|
|
|
|
!Souriant
|
Dodany dnia 28-08-2008 15:56
|
VIP
Dom: Slytherin
Ranga: Animag Wąż
Punktów: 539
Ostrzeżeń: 0
Postów: 91
Data rejestracji: 11.08.08
Medale:
Brak
|
Jogurty, jogurty i jeszcze raz jogurty!
Ostatnio nałogowo wręcz pożeram Gratki z Danona. Nawet teraz jem jedną - truskawkową. :D Oprócz tego jogurty pitne, a przede wszystkim Mrozer o smaku truskawka - kiwi. Pyszny, polecam wszystkim.
Poza tym uwielbiam jeść suche pieczywo. Wprawdzie nie najadam się zbytnio, ale przynajmniej nie burczy mi w brzuchu. ^^
Jak widać, mały głód mi nie straszny. :]
__________________
Nigdy nie dyskutuj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu,
a potem pokona doświadczeniem.
|
|
|
|
!bry
|
Dodany dnia 28-08-2008 21:15
|
VIP
Dom: Ravenclaw
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 290
Ostrzeżeń: 0
Postów: 34
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Inne = wszystko pozostałe + ewentualnie jakaś słodycz, choćby i czekolada. Byle z umiarem, oczywiście
__________________
Fragment mojego ff:
Westchnęła, spojrzawszy na męża, którego uwagi - jak się okazało - wcale nie przykuło olbrzymie malowane dzieło sztuki wiszące na ścianie, lecz młoda, długonoga, blondwłosa samiczka ubrana w obcisłą bluzkę ze zbyt dużym dekoltem, za wysokie szpile i spódniczkę zbyt mini. Lalunia najwyraźniej miała czym się chwalić, wyglądała naprawdę ponętnie ze swoim sporych rozmiarów biustem i jędrną, wystającą pupą, jednak czarownica patrzyła na nią z politowaniem. To nie uroda ani strój wzbudzał w niespełna trzydziestoletniej kobiecie takie uczucie, ale podejrzanie ostry, wyzywający makijaż, dzięki któremu obiektowi męskiego pożądania prawdopodobnie udało się ukryć - jak choćby prawdziwy wiek - lub wręcz przeciwnie - wyeksponować, na przykład aktualnie wykonywaną profesję... To trzeba było przyznać: na znacznie skromniej ubraną panią padł blady strach. Strach o rodzinę, która za chwilę nieuwagi mogła zostać doszczętnie rozbita. Musiała więc działać.
Lekka zazdrość popchnęła ją ku czterdziestoparoletniemu mężczyźnie, wpijającego swój maślany wzrok w spacerującą po muzealnym korytarzu niunię. Dobrze widziała jak się ślinił na widok tej suki i jak wielką miał ochotę, by zagwizdać, a nawet puknąć, gdy trzeba; aż zdjął okulary i uniósł jedną z brwi. Kiedy ją ujrzał, reszta świata automatycznie straciła na znaczeniu. Ach, jakież to typowe... - pomyślała małżonka. Od pierwszej chwili odkrycia sytuacji chciała urządzić mu karczemną awanturę z obiciem gęby włącznie, po czym wyjść z budynku z dziećmi oraz wielce obrażoną miną, lecz zrezygnowała, gdy podeszła bliżej, wszak po kłótni z całą pewnością zamknąłby się w sobie i uciekł od niej, a obrażanie się to raczej domena maluchów bawiących się w piaskownicy.
Podniosła rękę, gdy stanęła tuż za nim, ale ostatni moment zawieszenia wykorzystała na oddech i podjęcie decyzji. Potem nie będzie odwrotu. By zwrócić na siebie uwagę, bezpardonowo klepnęła go po pośladku; mocno, jednak w miarę dyskretnie. Odwrócił się gwałtownie, zupełnie zaskoczony i ze zrzedniętą miną.
- Ejże! - mruknął zakłopotany - W czym problem?
- Widzę, że wolność ci służy - odparła z ironią i stoickim spokojem.
- Nie rozumiem.
- Wygląda na to, że zbyt wcześnie wypuściłam cię ze złotej klatki - małżonka nie rezygnowała z drwiącego tonu - Ledwie z niej wyleciałeś, a już robisz się niegrzeczny...
A to ci dopiero dowcip! Pomyślał, że zaraz chyba padnie trupem.
- Naprawdę sądzisz, że nie jestem w stanie czegokolwiek zauważyć? - zapytała poruszając głową w taki sposób, jakby wskazywała podbródkiem, zamiast palcem, na wyzywająco odzianą i wytapetowaną lalę, spacerującą za nimi.
- Ach, o to chodzi... - odparł mężczyzna, którego twarz spurpurowiała nagle ze wstydu - I właśnie z tego powodu musiałaś mnie...
- Owszem, musiałam - przerwała mu - Żebyś się nie rozbisurmanił zbytnio. Fakt, ładna z niej d**a do wyru***nia, ale najprawdopodobniej tylko d**a. Poza tym, zależy mi jeszcze na naszej rodzinie, więc miej to, skarbie, na uwadze.
-----
Spragniony murzyn czołgał się przez pustynię, aż w pewnym momencie
natrafił na butelkę w której był dżin. No i dostał 3 życzenia
-chce być biały
-mieć dużo wody
-i mieć dużo dup
....I dżin zamienił go w sedes
|
|
|
|
~Lady Carrington
|
Dodany dnia 28-08-2008 21:18
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka
Punktów: 482
Ostrzeżeń: 1
Postów: 222
Data rejestracji: 27.08.08
Medale:
Brak
|
jak mi się chce to robię kanapkę a że najczęściej mi się nie chce to jogurty |
|
|
|
~Milli
|
Dodany dnia 28-08-2008 21:24
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 56
Ostrzeżeń: 0
Postów: 4
Data rejestracji: 27.08.08
Medale:
Brak
|
Ja mam tak samo... Czasami jednak jogurtu nie ma w lodówce, więc MUSZE zrobić kanapki
__________________
Kiedyś Milenka, dzis Milli...
|
|
|
|
!niewesolypagorek
|
Dodany dnia 28-08-2008 22:59
|
VIP
Dom: Ravenclaw
Ranga: Śmiertelna Relikwia
Punktów: 10408
Ostrzeżeń: 0
Postów: 660
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
|
Moja metoda na głoda przebiega następująco...
1. robię sobie za słodką herbatę
2. jeśli nie pomaga, wżeram żółty serek
3. gdy żółty serek się skończy szukam jakichś słodyczy
4. obżarłam się słodyczami i nie jestem głodna
5. robię drugą za słodką herbatkę... żeby popić
i tyle... ;P ewentualnie gdy nie ma serka zastępuję go ogórkiem lub bananem ;P
__________________
is this the place we used to love?...
|
|
|
|
~majka
|
Dodany dnia 28-08-2008 23:04
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 614
Ostrzeżeń: 0
Postów: 151
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Kanapki i owoce oczywiście. Najszybsze i najlepsze. Jogurtów nie jadam z reguły, chyba, że coś mnie najdzie. Często też wcinam jakieś ciasto, któro akurat jest w domku, albo coś w tym rodzaju.
__________________
I can't feel my senses
I just feel the cold
Frozen...
But what can I do ?
Frozen...
Tell me I'm frozen but
What can I do?
Can't tell the reasons
I did it for you
When lies turn into truth
I sacrificed for you
You say that I'm frozen...
Within Temptation - Frozen
|
|
|
|
~Augurey
|
Dodany dnia 28-08-2008 23:11
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 856
Ostrzeżeń: 0
Postów: 93
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Oj takk... Znamy to. Mały głodzik często nas dopada. Niestety ^^ A jak już się pojawi, to się otwiera lodówkę i patrzy, co tu można w siebie wpakować. A to jogurcik, a to kanapeczka, a to owoc jakiś... Zależy czego się zachce. Ach... Jak ja nie lubię małych głodów! |
|
|
|
~valadilene
|
Dodany dnia 28-08-2008 23:12
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Animag Wąż
Punktów: 562
Ostrzeżeń: 0
Postów: 103
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
wiecznie jestem głodna, bo mało obiadu jem, ponieważ wtedy głód mi nie doskwiera. najczęściej wcinam musli z zimnym mlekiem. mniam! czasem jakiś owoc albo warzywo. wieczorem często piję kakao. jogurty? czasem jem, ale tylko zrobione przeze mnie. z prawdziwymi świeżymi owocami [ poza zimą ]. pycha! |
|
|
|
~alexis_tonks
|
Dodany dnia 28-08-2008 23:20
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 236
Ostrzeżeń: 0
Postów: 49
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Najczęściej jem jogurt albo owoce albo coś robię. Lubię gotować więc nie mam z tym problemu. Ostatnio robię naleśniki kanadyjskie i całkiem mi smakuja
__________________
"Przyjaciel to ktoś taki do kogo możesz zadzwonić o 3 w nocy i powiedzieć 'Jestem w więzieniu w Meksyku' a on odpowie "Nic się nie martw. Zaraz tam będę'". Merlene Dietrich
|
|
|
|
~kochanka_dracona
|
Dodany dnia 29-08-2008 00:02
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Zastępca Dyrektora
Punktów: 3769
Ostrzeżeń: 0
Postów: 229
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Hm, hm, hm. ;d Ja sięgam po wodę z cytryną. Niezbyt wyszukany sposób ale na nic innego mnie nie stać, ponieważ jestem zbyt leniwa, żeby sięgnąć nawet po dżogurcik.
A tak w ogóle to lubię ogórki.
__________________
archipelagi urodzajnych dni
|
|
|